Skocz do zawartości
Gracze online

 

 

Ranking

Popularna zawartość

Wyświetla najczęściej polubioną zawartość w 02.02.2021 uwzględniając wszystkie działy

  1. **Zaledwie kilka tygodni po zakończeniu akcji marketingowej mającej na celu promocję debiutującej EPki "Selected EP" artystka nie spoczywając na laurach, udostępnia na V-TUBE materiał. Późnego wieczora dnia drugiego lutego fani producentki muzycznej pochodzącej z Włoch, zostają pozytywnie zaskoczeni z powodu niezapowiedzianej promocji tracku zatytułowanego „I Live For That Energy". Utwór został udostępniony na wszystkich platformach streamingowych i jednocześnie zapowiada oddaloną w czasie promocje płyty „Introduction”** LIFEINVADER
    11 polubień
  2. ja z tego miejsca chciałbym przekonać tych jeszcze nieprzekonanych, że warto warto napisać do mnie na priv/ discord warto założyć postać i oddać się w ręce Vasinov Movement warto, pozdrawiam Bonus
    10 polubień
  3. Étienne Lesauvage (ur. 13.08.2003) - Nastoletni emocjonalny, pomysłowy i charyzmatyczny lighstkin pochodzenia Amerykańsko / Francuskiego, aspirujący model amator z zamiłowaniem do fotografii, wychowanek dobrego domu z rodziny o wysokim statucie społecznym, która mimo swoich możliwości, lecz braku starań nie zapewniła mu kolorowego życia, Etienne zawsze żył pod presją swoich rodziców, którzy zwężali jego horyzonty, podcinali jego skrzydła, nie tolerowali faktu, że ich syn posuwał się w stronę realizacji jak dla nich "marzeń bez przyszłości" zamiast uczęszczać do prywatnych szkół czy uczęszczać na opłacone przez nich wszelakie dodatkowe zajęcia, kursy. Młody chłopak koniec końców postanowił się usamodzielnić oraz uwolnić od wymagającej, nadopiekuńczej rodziny, uciekł z domu zabierając z sobą uzbierane przez lata pieniądze na czarną godzinę która według niego już nadeszła, dołożył wszelkich starań, by uciąć z nimi wszelaki kontakt. Na jego szczęście rodzina po jego wybryku, nawet nie starała się go odszukać, W pewnym sensie wyrzekli się młodzieńca tym samym nieświadomie dając mu wolną rękę do spełniania swoich marzeń. Sociale: Étienne Lesauvage Aktywność: Wspólne zdjęcie z Daisy Delaney, pojawienie się chwilę po tym na bankiecie charytatywnym u jej boku. Nawiązanie współpracy oraz podpisanie kontraktu z agencją CROWED. Wspomniany został w paru wersach debiutanckiego utworu swojego znajomego Kiddy'ego. Wystąpił w niemal całości klipu Hailee "Ha$hi" Cruz - Inside swirl. Wystąpił w drugim utworze swojego znajomego Kiddy - DRUNKMASTER. Wziął udział w sesji zdjęciowej dla Marlowe Vineyard, zdjęcia pojawiły się na stronie CROWED.COM Zaprezentował męską kolekcję biżuterii od Vangelico przeznaczonej do licytacji na Charity Music Festival. Wystąpił w sesji zdjęciowej będącej promocją usług VIPLINE Taxi. Sesja szkolna ze swoją fanką. Przewinął się w paru zdjęciach z zapostowanego albumu zdjęć "New World" przez znanego fotografa. Etienne Lesauvage & Amethyst Sully - "The Outlanders" Session.
    9 polubień
  4. **Dnia 31/01/2021 aspirujący model Étienne Lesauvage pojawił się na bankiecie charytatywnym zorganizowanym pod szyldem Redwood Cigarette jako osoba towarzysząca Daisy Delaney, na samym bankiecie zasiadł w towarzystwie różnych znanych osób takich jak Ohashi Yuki, Raven Lockheart, Keshaun Bavrleybrook, Nina Kryukova czy Hailee Cruz.** **Tego samego dnia, godzinami wieczornymi na profilu Lifeinvader Daisy pojawiło się ich wspólne zdjęcie, wiele rzeczy na zdjęciu może wskazywać, że zostało wykonane jeszcze przed bankietem.** **Na samym początku lutego do sieci trafił prywatny materiał promocyjny, składający się z dotychczas zapostowanych zdjęć młodego modela.**
    9 polubień
  5. Fajniutko, kibicuję mozno, powodzonka wariaty
    8 polubień
  6. 8 polubień
  7. "The Lost MC. Zbitka ludzi z różnych stanów, na polecenie góry odbudowują zapomniany chapter. Przyjechali w czwartek wszyscy, ci goście z Liberty, ten pojeb z Bostonu i kilku z Grapeseed. Kilka lat temu nie uwierzyłbyś, że nawet Nomadzi ciągną do tego miasta. To chore, człowieku." Lost MC zostało rozbite przez organy ścigania za sprawą wtyki, która dziwnym trafem została wpuszczona w struktury klubu motocyklowego. Połowa oddziału została zabita, bądź powsadzana do więzień, druga połowa zaś rozjechała się po Ameryce we wszystkie strony świata. Część członków pozostała w Los Santos, próbując rozwijać swoje życie w innym kierunku. Po kilku latach chęć wyciągnięcia pieniędzy z największego miasta San Andreas zmusiła górę do podjęcia kroków reaktywowania oddziału. Wielu memberów z innych oddziałow przeniesiono, podobnie jak oddelegowano kilku nomadów, których ciekawość miasta przyciągnęła do dawnego clubhouse Lost MC. Okazało się, że budynek został wykupiony przez Vagos MC, co spowodowało lekkie zgrzyty. Budynek, a także cały kompleks został jednak odkupiony, co otworzyło furtkę do przywrócenia kamizelek z barwami Lost MC na terenie Los Santos. I to koniec naszej historii. Budujemy ją w grze w formie rozdziałów działalności klubu, odbiliśmy od wymyślania historii na kilka stron, które czyta z reguły tylko autor. Zakładamy niestandardowy klub motocyklowy, w którym tak samo skupiamy się na jego legalnym, jak i nielegalnym charakterze. Kluby motocyklowe to zarejestrowane działalności, które wchodzą w interakcję z innymi organizacjami. Obie te wizje dopina chęć zarobku. Naszym celem jest wejście w interakcję z jak największą liczbą frakcji. Dlatego też nie zakładamy - tak bardzo oklepanego - baru czy warsztatu. Tam, gdzie pojawią się goście z Lost, tam jest ich bar. Tam, gdzie zdecydują się na naprawę motocykla, tam będzie szansa na interakcję i fajną współpracę. Nasze biznesy są w pełni legalne i powiązane z działalnością klubu. Istnieje jednak druga strona tej działalności. Ci sami goście, co wieczorami na umowie ochraniają bary i kluby, mogą w weekendy chodzić po innych klubach zgarniać haracz na zlecenie innej organizacji przestępczej. Jesteśmy chłopcami do awantury, lubimy to, czujemy to. Byle forsa klubowa się zgadzała. Zachęcamy wszystkie organizacje, które czują, że będzie to ich klimat, do interakcji - negatywnej, jak i pozytywnej w skutkach w świecie In Character, dlatego też mamy wstęp do interakcji dla kluczowych z naszej perspektywy frakcji. Los Santos Police Department & Los Santos County Sheriff's Department Obie te organizacje mogły zasłyszeć (lub po prostu widzieć w grze), że na mieście widywani są ludzie w kamizelkach Lostów z różnych regionów Stanów. Od niedzieli (30.01) coraz więcej z nich przybiera barwy LOST MC - LOS SANTOS. Służby w naszym lore miały prześwietloną historię oddziału Los Santos. Mogą znać postać Lenny’ego Iscario (Ripper) i Willy’ego Butlera (Seba). Te dwie osoby zostały zmuszone do założenia nowego chaptera za pomocą przyjezdnych. Zachęcamy do prześwietlania naszej organizacji na wszelkie sposoby (infiltracja, obserwacja), nie mamy problemu z odgrywaniem negatywnych skutków dla naszych postaci i tego samego wymagamy od każdej organizacji, która chce wejść z nami w interakcję. Jeśli osoby decyzyjne w LSPD wyjdą z chęcią gry, chętnie będziemy podsyłać im informacje będące materiałem na fabularne kroki. WEAZEL NEWS Media mogą donosić o pojawieniu się nowych ludzi w barwach Lost MC w mieście. Nie są jednak pewne, czy to jakiś regularny zlot, czy podwaliny nowego chaptera, który - jak powszechnie wiadomo - upadł jakiś czas temu i policja obwieściła to jako sukces. Jeśli ktoś chce grać postać dziennikarza śledczego, to oferujemy pełne wsparcie przy grze. O ile IC różne osoby z naszego klubu mogą mieć różne charaktery i podejście do medialności, tak OOC oferujemy pełny materiał i możliwość gry. Biznesy i organizacje przestępcze Jesteśmy tu dla was. Czasem w negatywnym tego znaczeniu w świecie gry, jeśli chodzi o taxowanie i wymuszoną ochronę, czasem jako goście do zakontraktowania jako ochrona legalnie opłacalna. Nie zamykamy się na żadne organizacje, jeśli twoja postać chce mieć “kumpli co lubią awantury”, to możemy poprowadzić grę do naszej współpracy. Jeśli nienawidzi tych “brudasów na motocyklach” to też chętnie poprowadzimy grę w tym kierunku. To samo, na podobnych zasadach, tyczy się innych organizacji przestępczych. Sposobów jest wiele. Prowadząc legalne biznesy czy usługi dla lokali, będziemy zatrudniać jako firma. To dobry sposób na złapanie kontaktu, wystarczy odpowiedzieć na ogłoszenie. Druga droga to legalna forma naszej działalności. Lost MC to także normalna firma prowadząca akcje SUPPORT YOUR LOCAL LOST, które polegają na zlotach czy sprzedaży gadżetów identyfikujących wspierających nasz klub. Kupując takie rzeczy, udostepniając treści wrzucane przez profil LOST MC, stajecie się supporterami. Stąd droga do rangi prospecta jest łatwiejsza. Trzecia droga jest dla ludzi, którzy mają bardzo ciekawy pomysł na postać i uznamy, że uzupełni nasz lore gry. Odgrywamy zjeżdżających się członków Lostów z całego kraju, jak uznamy, że twój pomysł na grę i dotychczasowa reputacja jest idealna pod nasz wizerunek, pozwolimy ci zagrać członka przyjeżdżającego z innego stanu z nadaną rangą. Jednak zawsze grę poprowadzimy tak, że droga awansu będzie dłuższa niż w przypadku “naszych wychowanków”. Nie prowadzimy housing projectów, nie ożywiamy żadnego rejonu Los Santos. Pasożytujemy na miejscach już dzisiaj uczęszczanych przez graczy i na to przekierowujemy uwagę. Klika słów od wujka Rippera: Witajcie, jak widzicie po ogromnym sukcesie Pesadillas (a w efekcie hucznym zakończeniu naszej działalności) ruszamy z kolejnym projektem organizacji przestępczej kreowanej i kształtowanej przez nasze skromne osoby. Nie będę opowiadał, jak bardzo nowatorska jest nasza organizacja i podjęcie gry przez nas. Na pewno będzie to organizacja z podejściem indywidualnym, mająca swoją historię, problemy poszczególnych członków, spójną historię i wątek, który będzie nas prowadził do przodu. Tak jak wyszczególniliśmy krótkie komunikaty dla poszczególnych segmentów życia serwera/Los Santos, tak kierujemy to do wszystkich - dla każdego znajdzie się miejsce u nas, nie dla każdego będzie to łatwa przygoda. Nasz skład to kulturalni dżentelmeni w podeszłym wieku, potrafimy grać w gre, jesteśmy otwarci na wszelkie propozycje płynące z zewnątrz, a mające na celu poprawienie jakości gry nie tylko naszej, co całego serwera. Pozostaje mi życzyć nam i Wam powodzenia we wspólnej grze. Hit the road! ekipa: ripper, mogiel, seba, sebek, pawlik, burton, faust, og kush, bart, danias, laptok, vanisz, dns, raven, mith
    7 polubień
  8. 7 polubień
  9. To niezły Aleksiej Vasinov, mieliśmy kiedyś kuzyna Aleksieja - zmarł, bo wjebał widelec do gniazdka jak siedział w wannie, ogólnie to debil był jak cos
    6 polubień
  10. Naprawdę liczymy na to, że odezwą się do nas osoby reprezentatywne z instytucji, które wymieniliśmy w temacie. Chcemy Wam i nam przede wszystkim nakręcić masę wątków. Nawet jakbyśmy mieli dostać IC po dupie, serio nam to nie przeszkadza. Czuje, że każdy szuka fajnej gry, dlatego zachęcam do kontaktu z nami. Przede wszystkim liczę na Weazel News, czy okoliczne biznesy barów, które chciałyby, byśmy byli tam stałymi bywalcami i kreowali fajną narrację. Wojenek na razie nie szukamy z nikim, chyba, że gra IC ułoży się tak, że nie będzie innego wyjścia. Prosiłem o to przy powstawaniu Pesadillas, proszę również teraz. Nie szukajcie z nami chuja do dupy, bo żadna ze stron nie wyjdzie na tym dobrze.
    6 polubień
  11. ((Firma ochroniarska jest tylko jedna na serwerze i nie ma obowiązku korzystania z niej, zakladane kamery były w momencie kiedy "firmy ochroniarskiej" nie było (bo nie było wtedy) i wiedział o tym Karas i Jackal (odgrywki z zakładania przez osobę trzecią posiadam) - Tyle ode mnie 🙂 ))
    5 polubień
  12. **Hailee umilkła na jakiś czas tak w sieci, jak i w świecie. Zamknięta przez kilka dni w czterech ścianach mieszkania, w którym mieszka wraz z Raven, odcięła się od świata w celu przemyślenia pewnych istotnych dla siebie spraw. Dziś na jej profili na Lifeinvader'ze pojawiła się krótka notka w tym temacie.** **Dziewczyna została także wspomniana na łamach portalu plotkarskiego.**
    5 polubień
  13. **31 stycznia korporacja Redwood Cigarettes zorganizowała bankiet charytatywny na rzecz fundacji. Tradycyjnie Tiara wygłosiła emocjonalną przemowę. Podczas bankietu udało się zgromadzić $638000. ** ** Fundacja charytatywna na swoim fanpage podsumowała styczniowe działania. Podczas miesiąca działalności udało się zgromadzić $1 306 065, a pieniądze te zostaną przeznaczone na działania humanitarne w Zimbabwe. Założycielka poinformowała również, że w lutym zebrana gotówka zostanie poświęcona na działania terapeutyczne i edukacja w zakresie zdrowia psychicznego. Fundacja chce tym osiągnąć zapobieganie izolacji osób po kryzysie zdrowia psychicznego, przeciwdziałanie ich stygmatyzacji i przełamywanie stereotypów związanych z chorobami psychicznymi. Drugim celem jest pomoc materialna dla rodzin zmagającym się ze skrajnie trudną sytuacją materialną. Często w takich sytuacjach często dorośli są zajęci własnymi problemami i nie zwracają zbyt wiele uwagi na dzieci, a te w konsekwencji wchodzą w pierwsze konflikty z prawem i żyją właściwie na ulicy.** ** Podsumowanie bankietu charytatywnego na stronie Redwood Cigarettes: https://li.v-rp.pl/posts/8021 **Podsumowanie styczniowe na stronie fundacji: https://li.v-rp.pl/posts/8072 **
    5 polubień
  14. ((Napewno kamery w centrum uchwyciły jakimi pojazdami poruszali się podczas swojej "akcji" na niekorzyść biznesu Lighthouse. Wypadałoby wrzucic UID auta/pojazdów i mapkę jaką się poruszaliście zgodnie z tematem, który przedstawia system monitoringu na terenie całego Los Santos (KLIK). Więc chłopcy, jeżeli gracie już tak na grubo to opiszcie coś rozsądnie. Podajcie UID broni jeżeli strzelaliście z tego śmiesznego glocka. Vespucci to śmietanka całego Los Santos, przewija się tam wielu turystów i rodzin więc zejdźcie na ziemie z tą śmieszną gangsterką. Nie wezwaliście służb porządkowych, a robiliście demolkę od 18:25 do 18:29 więc wiele osób mogło zadzwonić na LSPD patrząc na realia stanów zjednoczonych))
    5 polubień
  15. ((Od siebie dodam że lokal znajduje się w ścisłym centrum Vespucci, jeżeli nie byliście zamaskowani podajcie nicki postaci atakujących, jeżeli byliście powinniście podczas akcji wezwać do akcji służby porządkowe. Takie przestępstwa w miejscach zatłoczonych i godzinach w których tak naprawdę towarzyskie centrum tętni życiem jest mega nie realistycznie opisane z waszej strony. Nakreślcie faktyczną narrację inaczej gamemasterzy zrobią to za was.))
    5 polubień
  16. **31 stycznia dokładnie o godzinie 19:30, na kanale V-Tube artystki Raven Lockheart pojawił się jej kolejny singiel, o bardzo intrygującym tytule "Examination of Conscience". Dziewczyna dzień wcześniej, przy okazji swojego oficjalnego podziękowania za pozytywne przyjęcie jej ostatniego kawałka "New Life", wspominała o tym, że kolejny singiel zbliża się wielkimi krokami. Następnego dnia na fanpage'u CROWED pojawił się post informujący o tym, że utwór Raven jest już gotowy i pojawi się jeszcze tego samego dnia w godzinach wieczornych. Tym razem studio postawiło na coś z deczka innego niż teledysk, publikując nagranie w formie Visualizera, przedstawiającego dość kontrowersyjny i dwuznaczny wygląd artystki. Nagranie audio, wideo, a także jakość efektów specjalnych - wszystko to zostało wykonane naprawdę starannie, ponownie ukazując trud osób, które były odpowiedzialne za całe przedsięwzięcie. Sam tekst utworu jest całkiem "ostry" - szczególnie jego ostatnia część, gdzie artystka ani trochę nie oszczędza w słowach. Bywa bezpośredni, ale nie trudno zauważyć, że traktuje o osobistych przeżyciach i emocjach Raven, dlatego też w zdecydowana większość rzeczy może być dla słuchacza niezrozumiała - pozostawia to jednak spore do manewru osobom, które będą chciały całość interpretować i snuć swoje domysły. Ze względu na całokształt tekstu i to, że jego autorka najwyraźniej czegoś żałuje, wokół całości może pojawić się sporo kontrowersji. Od jakiegoś czasu wizerunek Raven można zauważyć na wielkich, znajdujących się w wielu zakątkach miasta billboardach reklamujących EColę. Na rozpoznawalność artystki wpłynąć mógł też fakt, że miała ostatnio collabo ze sławnym raperem PRO TAISEM, pomagając mu przy okazji produkcji jego bonusowego tracku "Come With Me", promującego akcesoria dla pasjonatów zielska, sygnowane jego imieniem.**
    4 polubienia
  17. 4 polubienia
  18. **Wtorkowego wieczoru doszło do kradzieży obrazu z posesji Williama Cutshalla, na Mirror Parku. Około godziny 20:35 pod posiadłość podjechało szare burrito bez rejestracji (6424) z trzema zamaskowanymi osobami. Od razu zakradli się pod drzwi, które okazały się otwarte. Po wejściu do budynku zastali przed telewizorem właściciela - Williama Cutshalla, którego ogłuszono. Następnie udali się do pomieszczenia obok, gdzie natknęli się na dwóch ochroniarzy - Roger Marshall oraz Logan Mitchell, których obezwładnili. W sypialni rodziny Cutshall znaleźli cel swojego napadu - obraz z którym wybiegli z mieszkania i odjechali w kierunku wzgórz. Napastnicy byli zamaskowani oraz posiadali rękawiczki. W napadzie użyto trzech glocków, nie padł żaden strzał (111832,100630, trzeciego nie znam bo uczestnik dostał ck) Cała akcja trwała około 6 minut, zapewne ochrona zawiadomiła odpowiednie służby po incydencie** Kominiarki, rękawiczki + mapka https://imgur.com/a/EUPetpe ((Dzięki za wcielenie się w postać ofiar @amni, @Radekk, @verit no i za specowanie całej akcji @Lopez))
    4 polubienia
  19. skromny prezydent z los santos
    4 polubienia
  20. 4 polubienia
  21. Bardzo fajne, akceptuję.
    4 polubienia
  22. Los Santos - miasto Amerykańskiego snu, miejsce gdzie każdy może zostać kim tylko zapragnie (jeśli tylko masz wystarczająco dużo hajsu), gwiazdą, popularnym DJem, influencerem, politykiem czy deweloperem milionerem, a kim kurwa ja zostałem? Pierdolonym operatorem śmieciarki, śmieciarzem, ja pierdole.. Wszystko przez to, że moi rodzice byli imigrantami. Ojciec zawsze powtarzał: ucz się, pracuj ciężko, oszczędzaj, płać podatki. I co teraz z tego ma? Minimalną rentę, mieszkanie socjalne i sra w pampersy, bo nie może dojść do kibla na czas. Czy ja chcę skończyć tak jak on? W życiu! Nie mam czasu marnować sobie życia tak jak on, żeby żyć na poziomie trzeba kombinować i brać garściami to, co ci się należy. Mamy dwudziesty pierwszy wiek, smartfony, komputery, szybki internet, porno w HD, drony, metamfetamina, MDMA, Xanax, jeden dzień dostawy, świat zapierdala jak na koksie ze sterydami. W dzisiejszych czasach możesz wszystko załatwić przez internet, wejść na stronę, zamówić sobie wszystko czego zapragniesz i dostać to w przeciągu dwudziestu czterech godzin pod swoje drzwi. Więc co zrobiłem? Zacząłem działać. Mój ziomek, który siedział w tym gównie już jakiś czas, pokazał mi pewną stronę na darkwebie.. Zeusv2, to taki market dla dorosłych, znajdziesz tu wszystko, prochy, lewe papiery, dziwki, porno, gnata czy nawet jebaną bazookę. Czułem się jak w Disneylandzie. Ogarnąłem jak to wszystko działa, kupiłem trochę kryptowalut i złożyłem swoje pierwsze zamówienie. Nie minęło dużo czasu i przyszło, serce biło mi jak szalone, miałem pierdoloną paranoję, że zaraz wpadną psy i mnie zgarną. Otworzyłem drzwi, a tam kurier, normalnie pierdolnąłem, gdy typ wręczył mi paczkę jak jebany Amazon. Z pomocą ziomeczka zacząłem działać w terenie, wprowadził mnie w lokalne środowisko, dostałem część jego klientów, bo nie wyrabiał z robotą , w zamian za udział w zyskach. Mówię spoko, przynajmniej mam dobry start. Szło zajebiście, czułem się jak ryba w wodzie, wręcz uzależniłem się od zarabiania hajsu. Klientów i kasy zaczynało przybywać coraz więcej. Wiedziałem, że muszę coś zrobić z hajsem, nie mogłem ot tak pójść do banku i wpłacić na konto, na szczęście ziomek przyszedł z pomocą. Ogarnął słupa, dzięki któremu mogliśmy kupić ruderę w robotniczej części Los Santos za grosze. Sprzęt ogarnęliśmy na dark webie, papierami i rachunkami zajął się ziomek, po tygodniu mogliśmy działać. Ruszyła pierwsza plantacja zielska. Czas mijał, klientela coraz większa, hajs wpływał, ba, nawet nie wiem kiedy, a operowaliśmy małą grupą lokalnych dilerów, kupowaliśmy towar hurtowo, by zmniejszyć koszty, i mieliśmy juz parę plantacji zioła. Cholera jasna, tak się zapędziliśmy, że przestaliśmy uważać. Wiadomo, że taka operacja nie może obejść się bez echa, szczególnie bez wzbudzenia podejrzeń służb porządkowych. Patrole, przeszukania, pytania, były już na porządku dziennym, nie było dnia gdzie nie byłem zatrzymany przez LSSD i wypytywany, co tutaj robię i gdzie mieszkam. Zwykle kończyło się na trzepaniu, bądź zwykłej gadce bym nie kręcił się koło strefy wysokiego ryzyka handlu narkotykami czy jakoś tak. Rotacja naszych ziomeczków w grupie zaczynała się dziwnie zwiększać, tu kogoś aresztowali, tam kogoś pobili, tu dołączył ktoś nowy. W końcu i mnie dopadli, wzięli mnie z zaskoczenia, wielki czarny SUV z przyciemnionymi szybami. Siedziałem akurat na Life-Invanderze i przeglądałem dupeczki, gdy wjechał w mój zaułek, wiedziałem że coś się świeci, myślałem sobie chuj, zaraz mnie pewnie rozstrzelają i po mnie. Zdążyłem spojrzeć na ekran telefonu, a stali już koło mnie, dwóch kozaków z gang support, mówię o chuj mają mnie. To byli profesjonaliści w swoim fachu, dołączyły kolejne dwa patrole, tamte świeżaki patrzyli na nich jak na bogów i wzorców do naśladowania. Nie dali sobie wcisnąć kitu, rach ciach i na glebę, od razu trzepanie. Dobrze, że akurat miałem tylko gieta mety, ale tak czy siak jebnęli mnie na dołek. Nikogo nie sprzedałem, uwierzyli, że to na własny użytek. Poszedłem siedzieć. Po wyjściu ogarnąłem, że trzeba zmienić taktykę gry. Musiałem być bardziej ostrożny, gdyż mieli mnie już w systemie, zacząłem mieć znowu paranoję. Ogarnąłem, że warto spróbować zmienić otoczenie, zacząłem imprezować, chodzić do klubów, poznawać ludzi, poznawać ich styl życia. Oświeciło mnie, każdy z tych imprezujących dzieciaków ma kupę kasy i chce się zabawić tak jak każdy, ogarnąłem temat i zacząłem się kręcić w ich świecie, zdobywając kontakty. Dostarczałem towar dla VIPów. W międzyczasie plantacje działały sprawnie, bez większych problemów. Towaru było coraz więcej, lecz musieliśmy wykminić co z nim zrobić, w końcu to zamrożona kasa, trzeba było znaleźć rynek zbytu. Pamiętasz tę stronę Zeusv2, od której kupujemy towar hurtowo? Miałem kontakt z jej właścicielem, a przynajmniej tak mi się wydaje, że to właściciel, nazywa się "ZZZ777", braliśmy od niego w chuj towaru, zbudowaliśmy relacje i dzięki nam miał stałego klienta. Zaproponowałem mu, czy by nie chciał kupić naszego zioła hurtowo i sprzedać na stronie, zgodził się. Oczywiście nie wszystko szło tak zajebiście, jak byśmy chcieli, raz wpierdoliłem się i to porządnie w jebane kłopoty. Wracałem z roboty, tak dalej robię jako śmieciarz, każdy musi mieć jakąś przykrywkę, nieważne. Brykę miałem u mechanika, musiałem wracać autobusem, oczywiscie sie kurwa na niego spóźniłem, więc musiałem jebać z buta. Musiałem wracać nocą przez jebane South Central, genialne prawda? Dostałem telefon od klienta, że potrzebuje szybko działki, oczywiście, że miałem coś dla niego, klientowi się nie odmawia, co nie? Umówiliśmy się na obcym mi terenie, przecież co złego może się stać… Taa… Doszło do transakcji, standardowa procedura, wszystko fajnie cacy, oprócz tego że przyczaił mnie jakiś gość na chopperze, zagadał do mnie, wiedziałem że gra na zwłokę, ciągle patrzył na swój telefon, wiedziałem, że muszę spierdalać, zanim zrobi się gorąco, niestety było już za późno. Dołączył do nas jego ziomek, “pan Sky”, nie znałem typa, przynajmniej nie wiedzialem jak w dużej dupie jestem, zaczęli mnie wypytywać co tutaj robię, wcisnąłem im bajere, nie uwierzyli mi. Typ był duży, widać było że jestem na przegranej pozycji, zaczął być agresywny, przeprosiłem go i oddałem mu towar. To mu nie wystarczyło, nie był zainteresowany, wyciągnął gnata! Wiesz jak to jest mieć gnata przy ryju? Życie przeszło mi przed oczyma, zlałem się w spodnie ze strachu, prosiłem go by mnie zostawił, żebyśmy się dogadali. Zażądał haraczu za sprzedawanie na ich terenie, co każdy jebany czwartek mam przynieść mu jebany hajs w zębach inaczej mnie odpierdolą, oczywiście nie obeszło się bez pamiątki, jak mi kurwa zajebał z kolby w ryj to do tej pory mam ślad. Wyjebałem się na glebę w te swoje szczyny i modliłem się by mnie nie odjebał. Pamiętam jego słowa jak odjeżdżał, “Ta ręka może Ciebie zgładzić, a zarazem wykarmić. Zapamiętaj te słowa jako swoją życiową mantrę.” Wiedziałem, że mam przejebane. Okazało się, że pan Sky to ważniaka lokalnego klubu motocyklowego o nazwie Mongrel Mob, a ja sprzedawałem na ich terenie, normalnie zajebiście, chuj mi w dupę. Musiałem zacząć działać i to szybko, zwiększyłem zamówienie by nie mieć żadnych przerw w sprzedaży. Muszę też znaleźć nowy rynek zbytu dla zioła, coś gdzie zarobię na tym więcej. I znaleźć nowy towar, który zaspokoi potrzebę moich ekskluzywnych klientów z bogatszych sfer, ziomek wspomniał coś o pigułkach i xanaxie, będzie trzeba się zakręcić wokół tego tematu. OOC: Hej, tu Mxsi, wpadłem na serwer by sprawdzić nowy skrypt i aktualną sytuację na serwerze, spodobało mi się i planuję zostać na dłużej. Aktualną postać prowadzę już od dłuższego czasu, uznałem, że pierw zagram IC, zanim wykonam jakikolwiek ruch. Tak się potoczyło, że gra IC wykierowała moją postać w takim kierunku, w jakim się teraz znajduje i planuję dalej prowadzić tę rozgrywkę i rozwijać postać. Zamysłem na grę była czysta ciekawość działania skryptu narkotyków/cornerów/laboratorium, a że przy tym zacząłem się dobrze bawić to jeszcze lepiej. W planach mam organizowanie rozgrywki dla jak największej ilości osób na serwerze, stawiam na kontakty i współpracę, lubię organizować graczom grę. Chciałbym by handel narkotykami nie kończył się na cornerze, a rozwijał się wśród graczy z różnych środowisk. Chciałbym też zbudować siatkę dilerów, gdzie moja postać byłaby takim nauczycielem dla graczy chcących wejść w ten biznes. Aktualnie prowadzę też plantacje zioła, byłem ciekaw skryptu, kupiłem pierwszy interior, potrzebne rzeczy i sobie po prostu sadziłem. Rozwinąłem to do takiego stopnia, że kupiłem już parę interiorów o wartości $50000 i planuję jeszcze więcej. Chciałbym by dołączyli do mnie gracze chcący grać też takie plantacje, ewentualnie współpracować, czy po prostu pograć pracownika plantacji. Mam nadzieję, że dostanę szansę i uda mi się zrealizować swój cel - zbudowanie rozgrywki dla jak największej ilości graczy, przy czym miło spędzić czas. Pozdrawiam. credits: Mxsi
    3 polubienia
  23. Proces składania broni można jakimś stopniu porównać do pieczenia ciasta. W obu przypadkach potrzebujemy do tego określonych składników, czy części oraz najważniejszego - osoby która nie spierdoli całej roboty. Cały proces składania broni zaczyna się od pozyskania części które po wstępnej obróbce będą idealnie pasowały do reszty konstrukcji. Większość pukawek trafia w obieg do przeróżnych środowisk - głównie transportowanie są one do innego kraju. Od czasu do czasu do rąk konstruktora wpadnie broń która jest uszkodzona lub popsuta. Dzięki umiejętnością i odpowiednim narzędziom często potrafi poradzić sobie z problemem i zwyczajnie ją naprawić. OOC:
    3 polubienia
  24. Ripper gwarancją jakościowej gry, powodzenia.
    3 polubienia
  25. 3 polubienia
  26. I myk jazda na pełnej petardzie
    3 polubienia
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę. Warunki użytkowania Polityka prywatności Regulamin