Skocz do zawartości
Gracze online

 

 

Czechu

Gracz
  • Postów

    1 063
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    51

Aktywność reputacji

  1. Czechu polubił odpowiedź w temacie przez Eliteq w [Biznes/Gastronomia] La Pizza del Sol   
    @Jackal @Brtmss projekt nie jest juz spotem organizacji San Fierro Crime Family. Nasza wspolpraca z graczem @Nieznanysprawca zostala zakonczona.
  2. Pancho polubił odpowiedź w temacie przez Czechu w The Irishman | JAMES BUCKLEY   
  3. Czechu polubił odpowiedź w temacie przez xd shaller w stay violent 🦅   
  4. Czechu polubił odpowiedź w temacie przez Wedel w SCOTISH MADE - Marcus Sinclair   
  5. tojagrodt polubił odpowiedź w temacie przez Czechu w The Irishman | JAMES BUCKLEY   
  6. tojagrodt polubił odpowiedź w temacie przez Czechu w The Irishman | JAMES BUCKLEY   
  7. lorenc polubił odpowiedź w temacie przez Czechu w [Biznes/Bar] Blackhawk   
    Blackhawk to miejsce, które powstało z myślą o zapewnieniu wsparcia, towarzystwa i uznania dla tych, którzy służyli w siłach zbrojnych. Jest to klimatyczne miejsce, która nie tylko oferuje tradycyjne usługi barowe, takie jak napoje i przekąski, ale także staje się miejscem, w którym weterani mogą się spotkać, podzielić swoimi doświadczeniami, zrozumieniem i wsparciem. W barze atmosfera jest nasycona szacunkiem i wspólnotą. Byli żołnierze znajdują tam swoje miejsce, gdzie mogą swobodnie rozmawiać o swoich przeżyciach z innymi osobami, które mają podobne doświadczenia. To także przestrzeń, w której mogą wspólnie celebrować swoje osiągnięcia i odreagować po trudnych dniach. Wnętrze baru jest udekorowane symbolami wojskowymi, flagami narodowymi i pamiątkami związanymi z służbą wojskową. Właściciel i personel są weteranami lub osobami blisko związanymi z armią, co dodaje autentyczności i zaufania do miejsca. Bar oprócz swojej codziennego funkcjonowania, również organizuje różnego rodzaju wydarzenia dedykowane weteranom, takie jak spotkania informacyjne, grupy wsparcia, imprezy charytatywne na rzecz weteranów czy obchody świąt wojskowych. Dzięki temu staje się nie tylko miejscem spotkań, ale także centrum aktywności społecznej dla tej szczególnej grupy ludzi. W rezultacie bar staje się nie tylko miejscem, gdzie weterani mogą odpocząć i zrelaksować się, ale także ważnym źródłem wsparcia i solidarności, które może pomóc im w adaptacji do życia po służbie wojskowej.
     
    W barze Blackhawk, założonym przez weterana wojny wietnamskiej o imieniu John "Hawk" Black, historia i wspomnienia mieszały się z dymem papierosów i aromatem whisky. Po powrocie z wojny Hawk poczuł, że musi stworzyć miejsce, gdzie weterani mogliby spotykać się, dzielić swoimi historiami i wspierać się nawzajem. Po wielu poszukiwaniach idealnego miejsca Hawk znalazł stare, zaniedbane budynki na skrzyżowaniu ulic Popular i Supply w dzielnicy La Mesa. Zdecydowany przywrócić życie tym miejscu, przekształcił je w bar, który nazwał Blackhawk - ku pamięci o swojej jednostce i wszystkich weteranach, którzy walczyli i stracili życie w Wietnamie. Wnętrze baru miało charakterystyczny klimat, pełen zdjęć żołnierzy z czasów wojny wietnamskiej, mapy, a nawet eksponaty z tamtego okresu. Było to miejsce, gdzie weterani czuli się jak w domu, gdzie mogli porozmawiać o swoich doświadczeniach lub po prostu spędzić czas w towarzystwie tych, którzy rozumieli.
    Blackhawk szybko stał się sercem społeczności weteranów, ale był otwarty dla wszystkich. Lokal przyciągał zarówno tych, którzy chcieli posłuchać historii weteranów, jak i tych, którzy chcieli po prostu miło spędzić wieczór przy dobrej muzyce i drinku. Hawk zatrudniał w swoim barze głównie weteranów, oferując im wsparcie i możliwość powrotu do społeczeństwa.
    Blackhawk był miejscem, gdzie ludzie mogli znaleźć nie tylko dobrą rozrywkę, ale także pomocną dłoń i zrozumienie. Dla Hawk'a Blackhawk nie był tylko biznesem, był to jego sposób na oddanie hołdu swoim braciom w broni oraz na stworzenie miejsca, które było znakiem jedności, wsparcia i pamięci. W 2024 roku, wobec narastającego długu, inny były żołnierz James Buckley postanawia wykupić większość udziałów.
     
     
     

     
     
    Postać lidera: James Buckley UID postaci lidera z panelu gracza: 22554 Link URL do mapy z lokalizacją biznesu/projektu: https://i.imgur.com/KkCyQ17.png Typ biznesu (Gastro, Salon Tatuażu...): Gastronomia Wybrany interior* (jeśli nie dotyczy, to n/a): Link do tematu organizacji** (jeśli nie dotyczy, to n/a): https://forum.v-rp.pl/topic/30484-the-irishman-james-buckley/ * https://forum.v-rp.pl/topic/6989-lista-id-interior%C3%B3w-serwerowych/#comment-47591 ** Dotyczy spotu organizacji
  8. vabeni polubił odpowiedź w temacie przez Czechu w The Irishman | JAMES BUCKLEY   
  9. Girion polubił odpowiedź w temacie przez Czechu w The Irishman | JAMES BUCKLEY   
  10. Lori polubił odpowiedź w temacie przez Czechu w The Irishman | JAMES BUCKLEY   
  11. Cichybob polubił odpowiedź w temacie przez Czechu w The Irishman | JAMES BUCKLEY   
  12. Czechu polubił odpowiedź w temacie przez xd shaller w stay violent 🦅   
  13. Czechu polubił odpowiedź w temacie przez moszyn w [PROJEKT IC] VENDED   
    —VENDED
    VENDED - przedsiębiorstwo powstałe na początku roku 2024 za inicjatywą weterana, Terrego Underwooda. Pozyskał on odpowiednie środki, by opracować model biznesowy polegający na renowacji, obsłudze i serwisie maszyn vendingowych, które to następnie są doglądane i uzupełniane, generując przy tym obroty. Mimo stosunkowo świeżej pozycji na rynku przedsiębiorstwo wstrzeliło się w interes ze względu na stosunkowo niskie ceny operacyjne automatów i ułamkowe ceny detaliczne produktów w porównaniu z konkurencją. 
    Dążąc do maksymalizacji komfortu i konfiguracji usług, VENDED oferuje elastyczną współpracę z innymi przedsiębiorstwami i przedsiębiorcami, pozwalając na dokładne określanie miejsca i asortymentu poszczególnych automatów w zależności od specyfikacji poszczególnego rejonu. Ponadto, VENDED skupia się na zrównoważonym podejściu do biznesu, dążąc do minimalizacji śladu węglowego poprzez stosowanie energooszczędnych technologii w swoich automatach, a sama flota opiera się w dużym nakładzie na maszyny, które po kompletnej renowacji dostały drugie życie. 
    Ze względu na flotę maszyn jak i zaplecze techniczne i logistyczne VENDED pełni na rynku również funkcję middlemana zajmującego się montażem i serwisem maszyn spoza swojej bandery. Pozwala to większym przedsiębiorstwom na minimalizację kosztów poprzez zmniejszoną ilość zatrudnianych specjalistów technicznych i logistycznych spod własnej bandery do obsługi maszyn. Dzięki temu, przedsiębiorstwa mogą skoncentrować się na swoich głównych działaniach biznesowych, jednocześnie mając pewność, że ich maszyny są profesjonalnie obsługiwane i serwisowane przez doświadczonego partnera.
    —SNACK BACK TO REALITY
    W związku z różnorodnością oferowanych produktów, firma stosuje w swoim wachlarzu różne typy maszyn vendingowych, specjalnie dostosowane do potrzeb konsumentów:
    🍫 SNACK:
    Automaty z kategorii SNACK są standardowymi maszynami vendingowymi, które oferują szeroki wybór przekąsek. W ich asortymencie znajdują się popularne batoniki, różnorodne chipsy, czy też zdrowsze przekąski.
    🥤 DRINK:
    Automaty z kategorii DRINK są dedykowane przechowywaniu i sprzedaży napojów. Klienci mogą wybierać spośród butelek wody różnych marek, popularnych napojów słodkich, energetycznych, czy też soków owocowych.
    ✨ COMBO:
    Automaty typu COMBO są jednymi z najbardziej popularnych urządzeń w ofercie VENDED. Łączą one cechy automatów z kategorii SNACK i DRINK, oferując szeroki i zróżnicowany wybór przekąsek i napojów w jednym urządzeniu. W asortymencie COMBO znajdziemy połączone pozycje z w/w kategorii.

    —OOC
    Siema, startuję z projektem firmy zajmującej się kontraktowaniem maszyn vendingowych i sprzedażą detaliczną przez automaty z przekąskami. Całość opierać się będzie na współpracach z przedsiębiorstwami, w których to fizycznie możemy dostawić automat. Nie chcemy windować cen produktów, a jednak z czasem stworzyć rozpoznawalną markę w centrach rozrywki, takich jak warsztaty, siłownie, czy też bloki mieszkalne. Nie zamykam się tylko na własne produkty, sam z chęcią nawiązałbym współpracę z inną marką, by zajmować się też sprzedażą produktów z innych biznesów/spółek. Jest wiele spółek, które same z siebie posiadają już własne automaty, więc równie dobrze jesteśmy w stanie spełniać rolę middlemana i fizycznie zajmować się montażem maszyn jako podwykonawca.
     
  14. Czechu polubił odpowiedź w temacie przez Lori w 007 JUICY TALK-TAILS by Alyssa Marchesi - Kiedy karmimy się trucizną? Toksyczne relacje   
    JUICY TALK-TAILS BY ALYSSA MARCHESI: KIEDY KARMIMY SIĘ TRUCIZNĄ? TOKSYCZNE RELACJE
     
    Dużo mówi się teraz o toksycznych relacjach, jednak czym tak naprawdę przejawia się toksyczność w relacji z partnerem/partnerką? Zatem, zadamy sobie dzisiaj pytanie - toksyczna relacja, a może wyzwanie dla związku? Toksyczna relacja to mocne hasło z poradników, ale chyba nadużywane. Czy rzeczywiście każda relacja, która rozczarowuje i zadaje ból, jest toksyczna? Nadmierna zazdrość, wypominanie, ciągłe pretensje, brak szacunku. To tylko kilka z cech, które mogą charakteryzować toksyczny związek. Wydaje się, że każdy z nas miał do czynienia z co najmniej jednym z nich. Jaki jest więc toksyczny związek? To taki związek, który niszczy nas od środka. W którym wydaje się, że kochamy do szaleństwa, a z drugiej strony czujemy do drugiej osoby nienawiść. Taki, w którym pragniemy być cały czas blisko partnera, a gdy tak się stanie, szukamy drogi jak najszybszej ucieczki. Kiedy należy uciekać, a kiedy potrzebne są uwaga i praca? Dlaczego nie dostrzegliśmy czerwonych flag? Czy odcięcie się od toksycznego partnera wystarczy, żeby rozpocząć nowe życie? A może to czasami jest tak, że dla własnej wygody chcemy widzieć świat czarno-białym, odcinamy się od współodpowiedzialności, zamiast zrozumieć sytuację, a być może nawet przyjąć na siebie część winy. 
    O ile przemoc fizyczna jest ewidentnym przekroczeniem granic, o tyle psychiczna wymyka się definicjom. To nie tylko przekaz werbalny, lecz także ton głosu, spojrzenie, gest czy tworzenie opresyjnej atmosfery, nawet poprzez milczenie. Mowa tutaj o tak zwanym 'silent treatment'. To popularna forma manifestowania partnerowi lub partnerce swojego niezadowolenia. W wielkim uproszczeniu polega na nie odzywaniu się, które dawniej nazwalibyśmy byciem obrażonym. Jeśli ktoś zadaje ból świadomie, wymierza emocjonalną karę, np. milcząc i zostawiając w niepewności, a nie chce dążyć do wyjaśnienia sytuacji i rozwiązania, to niewątpliwie używa przemocy psychicznej.
    Można by bardzo długo opowiadać, co jest przyczyną toksyn w relacjach i dlaczego ludzie stosują takie czy inne toksyczne zachowania, jednak nie istnieje jednoznaczna odpowiedź. Tak samo nie da się stworzyć idealnego rozwiązania czy przepisu na uwolnienie się od toksycznych relacji. Jednak jedną z przyczyn występowania toksycznych relacji, jest problem z ustaleniem granic. Relacje międzyludzkie są na tyle dynamiczne, że czasami jedna strona potrzebuje wsparcia i je otrzymuje, a z biegiem czasu ta sytuacja się odwraca. Wymiany w parze często odbywają się na różnych poziomach i dotyczą różnych sfer życia. W partnerskich relacjach chodzi o to, żeby szukać razem dobrego ustawienia w zmieniającej się rzeczywistości. Wyznaczać wspólne punkty podparcia. Stabilizować się wzajemnie. Do tego potrzebne są wola i komunikacja. Jednak wróćmy do naszego tematu - toksyczna relacja. Ktoś przekracza nasze granice, mimo prób szukania porozumienia zadaje ból i nie rokuje zmiany. Stało się, podejmujemy decyzję o rozstaniu. Co dalej? Jaką mamy gwarancję, że w kolejnym związku nie powtórzymy już przerobionego wcześniej schematu? Czy będziemy w stanie wyłapać ten moment, kiedy relacja idzie w złą stronę? Demony w głowie szepczą: „Nie dasz sobie rady”, „Nie było aż tak źle”, „Kto cię zechce”. Idealizują wspomnienia i każą wrócić do dawnego porządku, a potem sytuacja znowu się powtarza. "Dzięki mnie on się zmieni, a ja wszystko przetrwam, bo go kocham"– to iluzja, która trzymaja w toksycznych związkach i nie pozwala z nich uciec. Wielokrotnie powielany w kulturze mit miłości romantycznej powstrzymuje przed odejściem. 
    Zauważalne są zachowania ze skrajności w skrajność. Od wybuchu gniewu, kłótni po uzyskanie efektu, który psycholodzy nazywają "miesiącem miodowym". Czyli stan euforii, zakochania, często świetnego seksu na zgodę. Następnie napięcie rośnie i niszczący schemat odtwarza się na nowo. To właśnie ten mechanizm najczęściej uniemożliwia nam odejście. Bo przecież może być dobrze, tak? Zakończenie toksycznej relacji nigdy nie jest łatwe. Ale ta decyzja jest wyrazem dbania o siebie, swoje zdrowie, rodzinę, a czasem i życie. Nie bójmy się udać na terapię, uzewnętrznić się i dać sobie pomóc specjalistom. Uczucie zawiedzenia, złamane serce... To uczucia, które z pewnością będą ci towarzyszyć. Jednak pamiętaj - to wszystko bardzo boli, ale czasami lepiej być samotną niż udawać. 
    Niezdrowe relacje nie dotyczą jedynie pary kochanków. Nie zapominajmy o naszym bliskim gronie. Posiadanie przyjaciela ubarwia życie i sprawia, że czujemy się szczęśliwi. Toksyczna przyjaźń, bo o niej mowa, może przytrafić się każdemu. Przyjaciel... Osoba, która trwa u Twojego boku w tych dobrych i złych momentach, wspiera Cię gdy wydaje się, że gorzej już być nie może. Powierzasz jej swoje sekrety... Od tego przyjaciele są, prawda? Przyjaźń nie oczekuje poświęceń, wiele wybacza i trwa wbrew problemom, które mogą się pojawiać. Jeśli ta relacja nie ciągnie cię w górę, ale w dół, możesz być uwikłany w toksyczną przyjaźń. Mówiąc najprościej, to relacja, w której jedna osoba czuje się źle. A nawet bardzo źle. Jeśli czujesz się zmęczony swoim przyjacielem, a także przez niego manipulowany, krytykowany i wykorzystywany, nie jest to zdrowa przyjaźń. Toksyczny przyjaciel bez pardonu powie Ci przykrą rzecz, zasłaniając się szczerością i tym, że mówi to dla Twojego dobra. Apogeum sięga, gdy w imię Twojego szczęścia knuje intrygę. Wbity nóż prosto w serce? Proszę bardzo. Nie ma nic gorszego niż nadszarpnięte zaufanie do drugiej osoby. To, co możesz dla siebie zrobić, to odciąć się zupełnie lub systematycznie ograniczać tę relację, by odzyskać wolność emocjonalną. 
    Może właśnie kształtują nas nasze błędy? Może gdybyśmy nigdy nie zboczyły z kursu, nie poznałybyśmy miłości, nie miały dzieci, nie były tym, kim jesteśmy. Spójrz na to w ten sposób. Najważniejszym, najbardziej wymagającym i ekscytującym związkiem jest ten, który budujesz z samą sobą. A jeśli znajdziesz kogoś, kto pokocha Cię tak, jak Ty kochasz siebie, to masz prawdziwe szczęście.  Myślę, że ta puenta najlepiej podsumowuje nasz dzisiejszy temat.
     
    XOXO, A. 💋
  15. Czechu polubił odpowiedź w temacie przez moszyn w stay violent 🦅   
  16. xd shaller polubił odpowiedź w temacie przez Czechu w The Irishman | JAMES BUCKLEY   
  17. Czechu polubił odpowiedź w temacie przez Wedel w [Projekt IC] Cunningham flights and carry   
    Cunningham flights and carry. – Niewielka firma transportowo lotnicza, założona na początku 2010 roku, Rust Cunningham twórca projektu, jest synem pilota wojskowego, który brał udział w lądowaniu w Normandii potocznie zwanym D-Day, gdzie strona aliancka zdobyła Francuskie wybrzeże, co pozwoliło obrócić losy II wojny światowej. Rust poszedł w ślady ojca, w 1987 roku zapisał się do lotniczej akademii wojskowej i już w 1993 rozpoczął pierwsze działania, zaczął swoją robotę od latania samolotami cargo, wraz z tym przewoził transport wojskowy i zaopatrzenie. W 1999 Rust został przeszkolony do latania myśliwcami i wdrożony do walk w powietrzu. Wszystko szło zgodnie z planem młodego pilota, ale wszystko do czasu… w 2001 wybuchł konflikt w Afganistanie Rust, jak wielu młodych pilotów w tamtym czasie, została przydzielona do inwazji i bombardowania wielu lin obrony talibów, przy użyciu bomb kasetowych. Po sześciu miesiącach walk Rust dostał serią z broni przeciwlotniczej po skrzydle odrzutowca, zmusiło go to do katapultacji z maszyny i poważnego wypadku, który zmusił go do wykluczenia z działań bojowych i powrotu do stanów. Mijają kolejne kilka lat, Rust postanowił zakończyć służbę wojskową za to nie miał zamiaru, kończyć ze swoją życiową pasją. Lotnictwo jest obecnie jednym z najlepszych środków transportu, zaledwie w ciągu doby można przetransportować ogromne ładunki ze stanów prosto do Europy. Tym tropem poszedł Cunning ham jako spadek po rodzinie odziedziczył niewielki pas startowy nag rapeseed, wraz z hangarem. W 2009 roku zaczął składać wszelkie papiery i odpowiednie wnioski, na utworzenie firmy lotniczej, która będzie działać w dziedzinie transportu lotniczego i przewozu osób na niewielką skalę. Po siedmiu miesiącach oczekiwań i zapłacie góry forsy, udało się zarejestrować działalność i uzyskać potrzebne zezwolenia. Pierwszy solidny interes Cunning ham podpisał z niewielką firmą specjalizująca się w produkcji nietypowych części do silników motocyklowych. Rust odbierał półprodukty z Oregonu, po czym ściągał je z powrotem do Kalifornii. Po kilku latach firma rozszerzyła swoją flotę i pozyskała kilku dobrych pilotów, jeden z nich był starym znajomym zza wojskowej kariery, zaś reszta latała ogrom czasu dla popularnych linii lotniczych. To otworzyło kolejną nie do końca legalną drogę zarobku, czyli przemyt co w kręgach półświatka, jest zaraz po gotówce jedną z najbardziej pożądanych dróg zarobku. Zaczęło się niewinnie od alkoholu i papierosów, które Rust ściągał z Kuby, Kolumbi i Salvadoru, czy chociażby Meksyku. Każdy się starzeje i chce zadbać o swoje dupsko, jeden z pilotów o imieniu Frank, został złapany na przerzucie kilku kilogramów kokainy przez granicę. Postawiono wiele zarzutów całej flocie pilotów, spod szyldu Cunnigham na czele z samym Rustem. Po wielu miesiącach walk i procesów, Rust został uniewinniony i oczyszczony z zarzutów. Frank wziął na siebie całą winę i obecnie odsiaduje piętnastoletni wyrok w Pelican Bay. Wybija rok 2023 Marcus Sinclair skrzyżował swoje drogi z firmą Rust'a, otworzyło to nowe drzwi na interesy, Marcus ze swoimi koneksjami w Los Santos napędzał ogrom klientów na sprowadzane towary, w międzyczasie wyrobił licencję lotniczą i sam zaczął latać dla Cunnighama. Po kilku miesiącach Stoner bardzo dobrze się spisywał, przez co nabrał ogrom szacunku u Rustii'ego. Spowodowało to wkręcenie Marcusa w poważniejszą robotę, Rust postanowił rozszerzyć swoje usługi i zaczął zajmować się „znikaniem ludzi”. Koneksje po obu stronach stanu zaczęły napędzać całą machinę. Jedną z robót, było bezpieczne przetransportowanie lichwiarza o ksywce Greed z Grapesed do Santos. Co zresztą bezproblemowo się udało. Obecnie Sinclair wraz z Rustem mocno rozkręcili interes i są jednym z importerów kawy z Kuby.
     
  18. Czechu polubił odpowiedź w temacie przez Wedel w SCOTISH MADE - Marcus Sinclair   
    Nic nie może trwać wiecznie, interes z błyskotkami Marcusa po jakimś czasie upadł. Niestety okazało się to złą inwestycją, mimo swojego potencjału. W życiu przedsiębiorczego bandziora, ogromną rolę gra niejaki; Rust Cunningham twórca projektu, jest synem pilota wojskowego, który brał udział w lądowaniu w Normandii potocznie zwanym D-Day, gdzie strona aliancka zdobyła Francuskie wybrzeże, co pozwoliło obrócić losy II wojny światowej. Rust poszedł w ślady ojca, w 1987 roku zapisał się do lotniczej akademii wojskowej i już w 1993 rozpoczął pierwsze działania, zaczął swoją robotę od latania samolotami cargo, wraz z tym przewoził transport wojskowy i zaopatrzenie. W 1999 Rust został przeszkolony do latania myśliwcami i wdrożony do walk w powietrzu. Wszystko szło zgodnie z planem młodego pilota, ale wszystko do czasu… w 2001 wybuchł konflikt w Afganistanie Rust, jak wielu młodych pilotów w tamtym czasie, została przydzielona do inwazji i bombardowania wielu lin obrony talibów, przy użyciu bomb kasetowych. Po sześciu miesiącach walk Rust dostał serią z broni przeciwlotniczej po skrzydle odrzutowca, zmusiło go to do katapultacji z maszyny i poważnego wypadku, który zmusił go do wykluczenia z działań bojowych i powrotu do stanów. Mijają kolejne kilka lat, Rust postanowił zakończyć służbę wojskową za to nie miał zamiaru, kończyć ze swoją życiową pasją. Lotnictwo jest obecnie jednym z najlepszych środków transportu, zaledwie w ciągu doby można przetransportować ogromne ładunki ze stanów prosto do Europy. Tym tropem poszedł Cunningham jako spadek po rodzinie odziedziczył niewielki pas startowy na Grapeseed, wraz z hangarem. W 2009 roku zaczął składać wszelkie papiery i odpowiednie wnioski, na utworzenie firmy lotniczej, która będzie działać w dziedzinie transportu lotniczego i przewozu osób na niewielką skalę. Po siedmiu miesiącach oczekiwań i zapłacie góry forsy, udało się zarejestrować działalność i uzyskać potrzebne zezwolenia. Pierwszy solidny interes Cunningham podpisał z niewielką firmą specjalizująca się w produkcji nietypowych części do silników motocyklowych. Rust odbierał półprodukty z Oregonu, po czym ściągał je z powrotem do Kalifornii. Po kilku latach firma rozszerzyła swoją flotę i pozyskała kilku dobrych pilotów, jeden z nich był starym znajomym zza wojskowej kariery, zaś reszta latała ogrom czasu dla popularnych linii lotniczych. To otworzyło kolejną nie do końca legalną drogę zarobku, czyli przemyt co w kręgach półświatka, jest zaraz po gotówce jedną z najbardziej pożądanych dróg zarobku. Zaczęło się niewinnie od alkoholu i papierosów, które Rust ściągał z Kuby, Kolumbi i Salvadoru, czy chociażby Meksyku. Każdy się starzeje i chce zadbać o swoje dupsko, jeden z pilotów o imieniu Frank, został złapany na przerzucie kilku kilogramów kokainy przez granicę. Postawiono wiele zarzutów całej flocie pilotów, spod szyldu Cunnigham na czele z samym Rustem. Po wielu miesiącach walk i procesów, Rust został uniewinniony i oczyszczony z zarzutów. Frank wziął na siebie całą winę i obecnie odsiaduje piętnastoletni wyrok w Pelican Bay. Wybija rok 2023 Marcus Sinclair skrzyżował swoje drogi z firmą Rust'a, otworzyło to nowe drzwi na interesy, Marcus ze swoimi koneksjami w Los Santos napędzał ogrom klientów na sprowadzane towary, w międzyczasie wyrobił licencję lotniczą i sam zaczął latać dla Cunnighama. Po kilku miesiącach Stoner bardzo dobrze się spisywał, przez co nabrał ogrom szacunku u Rustii'ego. Spowodowało to wkręcenie Marcusa w poważniejszą robotę, Rust postanowił rozszerzyć swoje usługi i zaczął zajmować się „znikaniem ludzi”. Koneksje po obu stronach stanu zaczęły napędzać całą machinę. Jedną z robót, było bezpieczne przetransportowanie lichwiarza o ksywce Greed z Grapesed do Santos. Co zresztą bezproblemowo się udało. Obecnie Sinclair wraz z Rustem mocno rozkręcili interes i są jednym z importerów kawy z Kuby. ((wrzucam kolejny projekt spod mojej ręki, każdego chętnego proszę o kontatk ic bądź na discord, przy okazji poszła lekka aktualizacja głównego tematu 🙂 )) 
     
     
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę. Warunki użytkowania Polityka prywatności Regulamin