Skocz do zawartości
Gracze online

 

 

Dexel

Gracz
  • Postów

    36
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Informacje dodatkowe

  • Discord
    Dexel#1952

Plebiscyt VIBE

Ostatnie wizyty

2 310 wyświetleń profilu

Osiągnięcia Dexel

  1. Dexel

    [GRA/Matrzak] Dexel

    Link do Twojego konta globalnego: https://forum.v-rp.pl/profile/4614-dexel/ Nazwa postaci na którą nałożono karę: - Rodzaj kary: Ban Powód nałożenia kary: Bug Abusing Członek ekipy nakładający karę: Matrzak Wyjaśnienie sytuacji: Hej, ponad rok temu wykorzystałem znalezioną przez znajomych lukę w skrypcie w celu osiągnięcia korzyści majątkowych w świecie gry. Za gotówkę, którą udało mi się tym sposobem zdobyć, zakupiłem kilka budynków i cała masę samochodów. Na żadnym etapie nie planowałem w jakikolwiek sposób zaburzyć ekonomii serwera, a jedynie wykorzystać zebraną gotówkę do zaspokojenia swoich chęci posiadania najdroższych samochodów i ekskluzywnych willi. W tym miejscu chciałbym przeprosić administracje za jakiekolwiek szkody, które mogłem wyrządzić w trakcie wykorzystywania luki w systemie. Z tego miejsca proszę również o ponowną możliwość gry na serwerze. Ewentualne screeny/świadkowie: -
  2. Dexel

    Vapid Torrence

    Torrence jest już dodany i dostępny w salonie.
  3. Dexel

    #18 Vibe Update 1.5

    Aktualizacja strasznie przyjemna, chociaż niektóre działania narkotyków budzą wątpliwości. Odnośnie ubezpieczeń i zabezpieczeń dla samochodów: Czy obecne pojazdy, które zostały zakupione PRZED aktualizacją będą miały wgrane zabezpieczenia, czy będzie je trzeba zakupić na własną rękę?
  4. Dexel

    Morozov Brigada

    Aż zabookowałem lot do Niemiec i własnym oczom uwierzyć nie mogłem.
  5. Dexel

    Morozov Brigada

    Opowiadałem wam jak się poznaliśmy? Byłem świeżo po studiach informatycznych na ULSA. Z dyplomem w ręce czułem, że stanę się KIMŚ - w końcu ktoś mnie doceni i zarobie. Zabawne, jeżeli spojrzysz na to wszystko teraz. Nie muszę chyba mówić, że nic z tego nie wyszło i nawet LifeInvader się na mnie wypiął w momencie, gdy potrzebowali ludzi po ich wzroście popularności w 2013 roku? Więc co mógł zrobić gówniarz z dyplomem, marzeniami i ambicjami - zapytasz? Otóż został taryfiarzem. Cholerny zwrot o sto osiemdziesiąt stopni, prawda? Czasami wydaje mi się, że to miasto potrafi ostudzić zapały nawet najbardziej wytrwałych ludzi. Mamy więc mnie, taryfiarza z dyplomem zarabiającego tyle, co nic. Wydawałoby się, że to praca bez perspektyw, ale miała swoje plusy. Okazuje się, że dziennie stykasz się z dużą ilość ludzi z różnych warstw społecznych i przez twoje uszy przewija się cała lawina informacji. Operowałem akurat na terenie terminalu i odebrałem dwóch gburów - wyglądali jak rodem wyciągnięci z książki o stereotypowych Rosjanach z lat dziewięćdziesiątych. Potrzebowali pomocy ze znalezieniem jakiegoś taniego lokum tymczasowego. Najwyraźniej musiało mi się ich zrobić cholernie żal, bo zamiast wyrzucić ich przy najbliższym motelu przedzwoniłem do kilku ludzi i wyczarowałem im pokój u znajomego. Mały, głupi gest, a sprawił, że na przestrzeni kilku kolejnych lat staliśmy się prawie nierozłączni. Mówiłem już, że dorabianie jako szofer pijanych nastolatków, śpieszących się starszych kobiet i ludzi których nie stać na samochód, jest nieopłacalne? W takim razie mówię o tym jeszcze raz. Uczciwa praca nie zawsze idzie w parze z wysokimi zarobkami, a ja pieniędzy potrzebowałem na gwałt. Zacząłem więc kręcić z takim jednym chłopakiem z Seulu. Miał jakieś kontakty, dostęp do towaru i w miarę uczciwy podział – ale co najważniejsze; potrzebował osób, które wyręczą go w sprzedaży. Byłem spłukany, a w dodatku wisiałem ludziom trochę pieniędzy. Nie mogłem odmówić, ponowna szansa nie pojawiłaby się zbyt prędko. Udało mi się spiknąć Slave i Dime – te dwójkę, o której opowiadałem ci wcześniej. Wspólnie pomagaliśmy naszemu nowemu przyjacielowi pchać „jego” syf w miasto. Los Santos jest dużym miastem, a jego mieszkańcy są bardzo łakomi. Wraz z popytem rosła także podaż, więc musieliśmy myśleć nad dodatkowymi parami rąk do pracy. Na szczęście chłopcy byli zbyt charyzmatyczni i często przepijali swoje oszczędności w pubach i barach, a co za tym idzie; poznawali ludzi – w tym kilku rodaków, którzy byli skorzy do pomocy. W ten sposób dla czarnego dzieciaka z azjatyckiej dzielnicy pracowała grupa Rosjan. pieprzona wielokulturowość, nie? Nie wszystko jednak idzie zgodnie z planem. Podczas jednej z transakcji wpadłem, tak po prostu. W jednej chwili próbowałem sprzedać trochę kryształu ćpunowi w uliczce, w drugiej zaś uciekałem między budynkami przed nasilającymi się dźwiękami syren. Nie byłem zbyt szybki, więc zapłaciłem za to cenę wolności. Dopiero wtedy uświadomiłem sobie, że razem z chłopakami ryzykujemy życiem za marne pieniądze, gdy nasz dostawca ściąga z nas sowity procent i nie obchodzi go co z nami będzie. Przez ten okres „pracy” w Seulu poznaliśmy kilka osób i nawiązaliśmy parę kontaktów, które pomogłoby nam się rozwinąć w przyszłości. Równolegle poznaliśmy także motocyklistę, który dopiero rozkręcał swój własny interes. Najwyraźniej zrządzenie losu chciało żebyśmy go poznali, bo jak się później okazało, facet miał swoje własne koneksje i możliwości. W przeciwieństwie do naszego pierwszego dostawcy, ten nie brał swoich cen z kosmosu i oferował godziwy zarobek. Oprócz tego działaliśmy z jego ramienia w kilku przypadkach – nic wielkiego; ot, komuś trzeba było „uświadomić” parę spraw w specyficzny sposób. Wiesz co się dzieje, gdy na własną rękę próbujesz sprzedawać narkotyki bez protekcji w miejscach, w których nikogo nie znasz? Zaczynasz popełniać błędy i stwarzać problemy. Po odcięciu się od dostawcy z Seulu zaczęliśmy sprzedawać zakupiony towar w różnych miejscach w mieście. W niektórych było to bardzo opłacalne, w innych zaś wprost przeciwnie – przekonał się o tym jeden z moich chłopców który zadomowił się w Del Perro. Któregoś wieczoru siedział na klatce schodowej i zajmował się standardową dystrybucją, gdy pojawiło się dwóch czarnych dzieciaków z bronią. Najwyraźniej komuś nie spodobało się to, że ktoś z zewnątrz próbuje sprzedawać własny produkt na cudzym terytorium. Czarni go prawie podziurawili, na własne oczy widziałem stan jego samochodu po tym bliskim spotkaniu. Od tamtej pory między nami dochodzi do mniejszych lub większych zgrzytów. Cholernie długa historia, ale chyba wystarczająco się naprodukowałem, nie sądzisz? Jeżeli nie słuchałeś, to mogę streścić ci mój monolog. Razem z kilkoma chłopakami zaczynaliśmy z pustymi rękoma. Sami musieliśmy walczyć o przetrwanie i w końcu nam wyszło. Zbudowaliśmy sieć kontaktów w całym mieście i karmimy większość ćpunów swoim produktem. Od czasu do czasu pojawiają się problemy, ale z pomocą przyjaciół radzimy sobie. Dopóki Los Santos będzie tętnić życiem, dopóty my będziemy mieć się całkiem dobrze.
  6. Dexel

    Lazar's Pelmeni

    Rejestracja biznesu Pełna nazwa przedsiębiorstwa: Lazar's Pelmeni Właściciel przedsiębiorstwa: Lazar Morozov Współwłaściciel przedsiębiorstwa: Vyacheslav Adreyushkin Numer telefonu właściciela: 315-301 Identyfikator przedsiębiorstwa: 466 Typ przedsiębiorstwa: Gastronomia Adres przedsiębiorstwa: 2994 Morningwood Boulevard, Morningwood Kopia wniosku aplikacji o biznes:
  7. Lazar’s Pelmeni – Gastronomia operująca na zasadach baru mlecznego z kuchnią wschodnioeuropejską założoną przez młodego, rosyjskiego przedsiębiorcę ze znikomym doświadczeniem usiłującego w mieście spełnić wizję amerykańskiego snu. Interes prowadzony we współpracy z dwójką rodaków z Pacific Bluffs jest zupełnie nowy i oparty na rodzinnych, tradycyjnych przepisach próbujący przedstawić miastu wyśmienitą kuchnię wschodnią, dzięki której można zjeść dużo, dobrze i tanio. Lokal umiejscowiony wzdłuż Morningwood Boulevard w dzielnicy Morningwood stawia na klientele chętną zjedzenia szybko przygotowanych i smacznych posiłków po długich wizytach w pobliskich sklepach, kinach i kościołach.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę. Warunki użytkowania Polityka prywatności Regulamin