Skocz do zawartości
Gracze online

 

 

resorkov

Gracz
  • Postów

    41
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez resorkov

  1. Vandals MC - 1% klub motocyklowy, który wyłonił się z dawnej ekipy Sunset Devils, znanej z terenów Sandy Shores. Członkowie Vandals MC to przede wszystkim osoby o burzliwej przeszłości kryminalnej lub więziennej, ale również zwykli pasjonaci motocykli. Nazwa "Vandals" odnosi się do grup plemion wschodniogermańskich, które osiedlały się wieki temu na terenach Europy Środkowej. To symboliczne nawiązanie stanowi manifest buntu, wyrażając niezależność i determinację członków klubu. Vandals MC narodził się jako reakcja na upadek wartości, które kiedyś definiowały Sunset Devils - klub, w którym swoje kroki stawiał założyciel Vandals. Świeża formacja stopniowo buduje swoją siłę, zapełniając czarną strefę rynku. Członkowie klubu, zarówno ci o zawiłej historii, jak i zwykli entuzjaści dwóch kółek, razem tworzą społeczność gotową na nowe wyzwania. Vandals MC to nie tylko klub motocyklowy; to manifestacja ducha wolności i niezależności, który napędza ich ku przyszłości. Before Vandals Początki grupy sięgają głęboko środowiska więziennego, a konkretnie Bolingbroke Penitentiary. Tam garstka skazańców zaczęła łączyć siły, formując się w dość silną ekipę - Outcasters. Inicjatorami tego nietypowego sojuszu byli Amerykanie rosyjskiego pochodzenia, wśród których wyróżniali się postacią George "Yuri" Yolkin oraz Denis "Handle" Vasilyev. Do ich grona pod skrzydła oddziału Egor’a “Barona” Belkiov’a dołączył Logan "Smoker" Dyer, zdolny złodziej, który dzięki swoim koneksjom na wolności znalazł miejsce w szeregach grupy. Tam zapoznał się z nowymi twarzami, takimi jak brat Rosjanina, Danila "Rook" Belikov, Marcus "Red" Sanders oraz Duncan "Sweety" Campbell. Z upływem czasu pomiędzy mężczyznami zaczęły się formować silne więzi braterstwa. Zajmowali się usuwaniem niewygodnych współwięźniów na zlecenie AB, oraz szmuglowaniem dóbr z “świata zewnętrznego”. Punktem zwrotnym stała się bójka na spacerniaku, wywołana przez członka Arian Brotherhood, który niegdyś był ich "partnerem biznesowym" w zakładzie karnym. W wyniku tego zdarzenia doszło do tragicznego zadźgania jednego z kompanów Dyer'a - Sweety'ego. Od tamtej pory rozpoczęła się swoista wojna w strukturach więziennych między dwoma grupami. To wydarzenie skłoniło ich do uroczystej przysięgi, że już nigdy nikt z ich grupy nie padnie ofiarą egzekucji. Po niecałych trzech latach od tamtego momentu Logan Dyer opuścił bramy więzienia, skrywając swoją przeszłość pod płaszczem tajemnicy. Wyruszył do Oregonu, gdzie otrzymał propozycję dołączenia do klubu Sunset Devils. Tam zgłębiał tajniki życia motocyklisty, rozwijając jednocześnie niezbędne umiejętności. Wtedy to prezydent Tig Milles stał się dla niego autorytetem przywódczym. Za wykazanie lojalności został wysłany, by pomóc w zakładaniu nowego oddziału w Sandy Shores. Pomimo trudnych początków klub zaczął dorównywać jednostce macierzystej, która ironicznie zaczęła podupadać z powodu problemów zdrowotnych prezydenta. Po wielu konfliktach i różnicach wizji dotyczących przyszłości klubu Sunset Devils MC, Smoker z niechęcią podjął decyzję o opuszczeniu organizacji, pragnąc odpoczynku i oderwania się od przeszłości. Niespełna pół roku po wydarzeniach pierwszy chapter został przejęty przez inny, silniejszy klub - Brother Speed MC. Obecny prezydent zgodził się na narzucony im układ, by uniknąć wojny którą z góry by przegrali. Razem z bliską mu osobą Logan opuścił Stany Zjednoczone, kierując się w stronę Meksyku, dokładniej do okolic miasta El Sauzal. Długa podróż stała się okazją do zanurzenia się w historii i kulturze Wandali, stanowiąc jednocześnie fundament dla nowej formacji. Wyprawa ta była także czasem refleksji nad życiem i planowania go na nowo po powrocie do Stanów. The Vandals’re coming Powrót do Stanów okazał się przełomem w życiu Logana, a zarazem początkiem dla wschodzącego klubu. Smoker postanowił stworzyć silną grupę opierając się wyłącznie na ludziach, którym niegdyś przysięgał braterstwo. Przy pomocy zaznajomionego informatyka - Bruce’a Hankins’a trafił na ślad swojego dawnego przyjaciela Marcus’a "Red" Sanders’a. Mężczyzna znajdował się w znanym w całym San Andreas miasteczku Los Santos. Pomimo długich poszukiwań mężczyźni natrafili na siebie. Logan przedstawił plan działania na który Red zareagował pozytywnie bez krzty zastanowienia. Opowiedział mu również o powrocie braci Belikov, którzy ani na krok nie zawrócili ze swojej przestępczej ścieżki. Pierwotna formacja ponownie stawała się kompletna napędzając przy tym zamysł Dyer’a. Od tamtej pory ekipa ponownie zaczęła działać tym razem w środowisku miejskim. Pozyskując kontakty, oraz wprowadzając w obieg różnej maści używki. Z biegiem czasu ich poczynaniami zaczęli interesować się ludzie z ich przeszłości, którzy zagwarantowali pomoc przy budowie klubu. Od tego czasu poruszali się po mieście jako banda bliżej nieokreślonych bikerów. Rozpoczęcie przedsięwzięcia w Los Santos okazało się strzałem w dziesiątkę. Możliwość szybkiego rozwoju umożliwiła stworzenie pełnoprawnego klubu dając również narzędzia do podejmowania większych działań. Jednakże wszystko co dobre, dosyć szybko się kończy. Smoker widząc zgorszenie i popęd budujący ulicę Los Santos wiedział, że nie jest to odpowiednie miejsce dla nich. Przemyślenia i dywagacje nad miejscem w którym ma osiąść klub sprowadziły jego myśli ponownie do Sandy Shores - pustynnego miasteczka, które już dawno zostało opuszczone przez Boga. Dogodna lokalizacja jak i tereny pustkowia zadecydowały za niego. W tym czasie wspominał jaki sukces mógł odnieść wcześniejszy klub, gdyby nie próżność i zaślepienie przez majątek jego dawnych braci. Po długich dyskusjach z osobami decyzyjnymi doszli doszedł do porozumienia dotyczącego “przeprowadzki”. Przenosząc się na tereny pustyni byli świadomi tego co może ich tam czekać, jednakże determinacja do szerzenia wcześniej opracowanego manifestu stawała się coraz silniejsza. Wild Hunt Przełomowym momentem dla klubu stał się dzień poprzedzający chrześcijańskie święto Bożego Narodzenia. W tym czasie wszyscy członkowie, dotychczas zamieszkujący Los Santos, zdecydowali się przenieść w kierunku Grand Senora, aby tam osiedlić się na stałe. Mieszkańcy Sandy Shores, w ciemności nocy, mogli dostrzec grupę zamaskowanych postaci pędzących przez pustynne drogi, w otoczeniu kłębów dymu unoszącego się spod opon maszyn. Z bardziej przesądnej perspektywy społeczności wyłoniła się identyfikacja z nimi jako zastępem zjaw, przemieszczających się między światami i zwiastujących katastrofę. W rezultacie narodziła się plotka, a jednocześnie lokalna teoria spiskowa dotycząca przybycia na tereny opuszczone przez Boga - Dzikich Łowów. Klub był świadomy wywołania specyficznych odczuć na samym początku relacji z lokalną społecznością, ale zawsze unikał sytuacji, w których stawiano by ich w złym świetle. Reakcje mieszkańców pustyni różniły się od tych, jakie zakładano. Chłodne spojrzenia wyrażające niechęć do nowoprzybyłych oraz obelgi kierowane w ich stronę stały się integralną częścią życia motocyklistów. Pomimo że nie przywiązywali zbytniej uwagi do tego, zdołali odczuć ciężką atmosferę między dwiema diametralnie różnymi społecznościami. Obywatele, chociaż przyzwyczajeni do pojawiania się nowych twarzy, które zwykle przynosiły ze sobą kłopoty, mieli dość rozpoczynania wszystkiego od nowa. Dlatego też jednym z priorytetów klubu było przekonanie lokalnej społeczności do siebie i okazanie im pomocy, nawet gdy oni sami unikali takich kontaktów. Budowanie zaufania i szacunku, oprócz zadośćuczynienia za potencjalne przewinienia, miało również pełnić rolę przykrywki dla interesów Vandals. Klub obrał za główny cel zarobkowy handel substancjami psychoaktywnymi, które planowali transportować w głąb stanu San Andreas. Nielegalne źródła dochodu zaczęto sprytnie tuszować, korzystając z własnych legalnych przedsiębiorstw, które stopniowo zaczęły rozwijać się w okolicach głównego miasteczka - Sandy Shores. OOC
  2. Family's Fry Fish - rodzinny biznes założony przez Jeremy'ego i Abigail Wade. Lokal osadzony w sercu Paleto Bay, w malowniczym miasteczku nadmorskim w stanie San Andreas. Właśnie tutaj, gdzie rybacy dostarczają świeże ryby prosto z oceanu, a smażalnie ryb to część lokalnej kultury kulinarnej, która z biegiem czasu została zapomniana. Historia Family's Fry Fish Wszystko zaczęło się w sklepie lokalnego rybaka Harolda Jones’a, który gościł w ten czas swojego kuzyna Jeremy’iego Wade’a. Podczas oprawiania ryb między facetami doszło do wspominek starych czasów, przytaczając historie ze swojej młodości. W pewnym momencie zeszli na temat smażalni ryb swojej babki. Z racji na zaczęcie życia na nowo Harold podsunął pomysł dla swojego kuzyna dotyczący reaktywacji biznesu z ich dzieciństwa. Początkowo Jeremy, był do tego sceptycznie nastawiony jednak po czasie i konsultacjach z żoną uznał, że pomysł ma przyszłość. Przeszukując rodzinne archiwa dokopał się do książki z przepisami na której podstawie chciał budować smażalniane imperium. Po zdobyciu odpowiednich środków i pomocy swojej rodziny biznes zaczął powoli stawać na nogi. Nowym marzeniem rodziny Wade stało się podzielenie smakiem kultowych już przepisów swojej babki na smażone ryby z całym miastem… Smażalnia niejako stała się pomostem między światem kulinarnym, a miłośnikami ryb z całego Paleto Bay. Jeremy uznał, że najlepsze posiłki wychodzą wtedy, kiedy przygotowuje się je z pasją, dlatego też zrezygnował z większości hurtowych dostaw z wielkich koncernów. Skupił się za to na wspieraniu małych przedsiębiorców z miasteczka między innymi swojego kuzyna Harolda. Dzięki wiedzy zebranej przez lata stary rybak miał swoje sposoby na pozyskiwanie najbardziej okazałych sztuk, które idealnie nadawały się do przyrządzania z nich posiłków. O lokalu W menu lokalu klienci mogą odnaleźć przeróżne pozycje posiłków rybnych. Od klasycznych panierowanych ryb w głębokim tłuszczu, po marynowane lub smażone przysmaki czy zupy. W zależności od miesiąca w karcie pojawiać się będą również dania sezonowe, czy “posiłki dnia”. Lokal znajduje się na ulicy Paleto Blvd, nieopodal Paleto Bay Community Hospital. Już od samego progu można wyczuć dosyć ostrą woń oleju z frytury. Styl retro jak i muzyka z kultowego już JukeBox napędza jedynie specyficznego uroku całemu miejscu. Właściciel zadbał o to, by odtworzyć w nim ten niezapomniany klimat z czasów jego młodości. Nie skupiał się na przepychu, a funkcjonalności całego miejsca. Rodzina Wade remontując przybytek chciała, by każdy klient czuł się u nich jak w domu. Family’s Fry Fish jest idealnym spotem pod spotkania w gronie rodziny, czy spontaniczny wypad ze znajomymi na coś ciepłego. Lokalizacja OOC
  3. Family's Fry Fish - rodzinny biznes osadzony w sercu Paleto Bay, w malowniczym miasteczku nadmorskim w stanie San Andreas. Właśnie tutaj, gdzie rybacy dostarczają świeże ryby prosto z oceanu, a smażalnie ryb to część lokalnej kultury kulinarnej, która z biegiem czasu została zapomniana. Historia Family's Fry Fish Wszystko zaczęło się w sklepie lokalnego rybaka Harolda Jones’a, który gościł w ten czas swojego kuzyna Jeremy’iego Wade’a. Podczas oprawiania ryb między facetami doszło do wspominek starych czasów, przytaczając historie ze swojej młodości. W pewnym momencie zeszli na temat smażalni ryb swojej babki. Z racji na zaczęcie życia na nowo Harold podsunął pomysł dla swojego kuzyna dotyczący reaktywacji biznesu z ich dzieciństwa. Początkowo Jeremy, był do tego sceptycznie nastawiony jednak po czasie i konsultacjach z żoną uznał, że pomysł ma przyszłość. Przeszukując rodzinne archiwa dokopał się do książki z przepisami na której podstawie chciał budować smażalniane imperium. Po zdobyciu odpowiednich środków i pomocy swojej rodziny biznes zaczął powoli stawać na nogi. Nowym marzeniem rodziny Wade stało się podzielenie smakiem kultowych już przepisów swojej babki na smażone ryby z całym miastem… Smażalnia niejako stała się pomostem między światem kulinarnym, a miłośnikami ryb z całego Paleto Bay. Jeremy uznał, że najlepsze posiłki wychodzą wtedy, kiedy przygotowuje się je z pasją, dlatego też zrezygnował z większości hurtowych dostaw z wielkich koncernów. Skupił się za to na wspieraniu małych przedsiębiorców z miasteczka między innymi swojego kuzyna Harolda. Dzięki wiedzy zebranej przez lata stary rybak miał swoje sposoby na pozyskiwanie najbardziej okazałych sztuk, które idealnie nadawały się do przyrządzania z nich posiłków. O lokalu W menu lokalu klienci mogą odnaleźć przeróżne pozycje posiłków rybnych. Od klasycznych panierowanych ryb w głębokim tłuszczu, po marynowane lub smażone przysmaki czy zupy. W zależności od miesiąca w karcie pojawiać się będą również dania sezonowe, czy “posiłki dnia”. Lokal znajduje się na ulicy Paleto Blvd, nieopodal Paleto Bay Community Hospital. Już od samego progu można wyczuć dosyć ostrą woń oleju z frytury. Styl retro jak i muzyka z kultowego już JukeBox napędza jedynie specyficznego uroku całemu miejscu. Właściciel zadbał o to, by odtworzyć w nim ten niezapomniany klimat z czasów jego młodości. Nie skupiał się na przepychu, a funkcjonalności całego miejsca. Rodzina Wade remontując przybytek chciała, by każdy klient czuł się u nich jak w domu. Family’s Fry Fish jest idealnym spotem pod spotkania w gronie rodziny, czy spontaniczny wypad ze znajomymi na coś ciepłego. OOC
  4. resorkov

    Family of Outcasts

    Paleto Bay — portowe miasteczko położone na granicy z Oregonem otoczone malowniczymi górami, gęstymi lasami oraz piaszczystymi plażami, ostatnie wyciągnięte na północ należące do Hrabstwa Blaine. Przeważają w nim aglomeracje przemysłowe oraz rolnicze. To właśnie tutaj bracia Dyer musieli stawić czoła wielu trudnościom w swoim życiu, w tym utracie ojca i gorzkim dzieciństwie. Origin Wychowywała ich matka — uboga kobieta, która nigdy nie odmawiała pomocy drugiemu człowiekowi. Mimo nieciekawej sytuacji finansowej starała się, by jej synowie byli zawsze szczęśliwi i niczego im nie zabrakło. Niemniej jednak wybór najstarszego brata — Liam’a, aby dołączyć do wojska, mógł być dobrym krokiem w celu zmiany życia swojej rodziny. Przed opuszczeniem miasteczka między braćmi doszło do rozłamu. Uznając, że najstarszy brat chce zostawić wszystko na ich barkach. Logan i Diego pozostali w mieście gdzie zasilali zakłady przemysłowe, aby utrzymać rodzinę i chorującą matkę. Koszty hospitalizacji jednak ich przerosły, dlatego też zmuszeni byli zapożyczyć się w banku. Po śmierci rodzicielki stracili wszystko, na czym im zależało — najbliższą im osobę, a także rodzinny dom, w którym zawsze mogli liczyć na schronienie. Bracia z braku innych perspektyw dosyć szybko zaczęli zbaczać na złą drogę, próbując wzbogacić się na różne sposoby. Przełomem ich działań było pojawienie się starszego brata, który chcąc zabliźnić stare rany powrócił do Paleto Bay. Brotherhood Bracia Dyer chcąc rozwinąć swoją przestępczą działalność, postanawiają rozszerzyć wpływy poprzez próby kontroli zakładów przemysłowych w Paleto Bay. Ich działania opierały się na gromadzeniu ludzi, którzy pracują w tamtejszych fabrykach — przeważnie okolicznych mieszkańców oraz imigrantów. Dzięki stałym kontaktom z tamtejszą społecznością starali się wykorzystać ich słabe położenie do realizacji swoich celów. Początkowo Dyer’owie chcieli skupić się na infiltracji lokalnych fabryk, warsztatów i innych zakładów produkcyjnych. Pomagały im w tym nabywane przez lata umiejętności przekonywania i manipulacji, aby zyskać zaufanie pracowników i rekrutować ich pod swoje skrzydła. Z biegiem czasu i narastającym ryzykiem wpadki zaczęli powoli odchodzić od pierwotnych założeń skupiając się na doskonaleniu własnych przedsiębiorstw jak i dodatkowym zarobku — a mianowicie handlu. Ta opcja wydawała się dla nich najbardziej rozsądna. Zaczęli zatem tworzyć bardziej solidną grupę składającą się z ludzi tak samo pokrzywdzonych przez los jak oni sami. W tym czasie zyskali przydomek Outcasts — nawiązujący do bycia wyrzutkiem społecznym, który skazany jest na zapomnienie. Szczególną sympatią zaskarbili sobie mniejszość włoską, która z czasem zaczęła zasilać szeregi ich szajki. Dzięki swoim zdolnościom organizacyjnym i strategicznym Logan skutecznie zarządza zrzeszonymi ludźmi, budując strukturę hierarchiczną. Tworzy również system ochrony, zapewniający bezpieczeństwo bliskim mu ludziom. Diego wykorzystuje swoje umiejętności w interakcjach międzyludzkich do nabywania nowych kontaktów, a także do umacniania więzi w ekipie. Jego pewność siebie pozwala bez problemu podjąć dyskusję na najtrudniejsze tematy, a także umożliwia mu szybkie dobicie targu z kontrahentami. Liam natomiast dzieli się swoją wiedzą militarną, by szkolić członków grupy w taktyce, samoobronie i skutecznym działaniu w sytuacjach kryzysowych. Jego znajomość na temat taktyk wojskowych oraz zarządzania ryzykiem pomaga braciom utrzymać kontrolę nad grupą i uniknąć niepotrzebnych konfliktów z konkurencją, czy organami ścigania. Family of Outcasts Grupa, która w tamtym czasie miała przynieść jedynie korzyści materialne dla braci jak i ich sojuszników, zaczęła powoli przeistaczać się w jeden żyjący organizm. Pieniądze odeszły na drugi plan, na ich miejscu pojawiły się między innymi wartości rodzinne. Od tamtej pory szajka zaczęła nosić nazwę Family of Outcasts. Znaczącą rolę w życiu braci odegrał Giovanni Corleone — bliski przyjaciel Diego, który wraz ze swoją rodziną wyemigrował z miasta Mesyna we Włoszech. Z początku imigranci wzbudzali mieszane uczucia wśród społeczności. Nowe osoby pojawiające się znikąd zawsze wywołują zamieszanie wśród ludności, która była tu od “zawsze”. Rodzina Gio niejednokrotnie musiała mierzyć się z opryskliwymi uwagami dochądzącymi w ich stronę. Jednak wrodzona zapartość i determinacja dosyć szybko wpadła w oko najmłodszemu z braci, który postanowił wyciągnąć do nich pomocną dłoń. Pomijając niekiedy swoje tajemnicze i powściągliwe zachowanie Corleone stał się jednym z najbardziej cenionych ludzi dla Dyer’ów. Od tamtej pory utożsamiany był jako prawa ręka Diego. Pomijając kwestie rodzinne z racji na wychowanie w wierze katolickiej — bardzo dużą rolę w ich życiu odgrywał Bóg. Mimo swojej przestępczej działalności tworzyli oni również silny kodeks moralny idący w parze z najważniejszymi dla nich wartościami. Jako oddani chrześcijanie, kierują się zasadami uczciwości, sprawiedliwości i miłosierdzia, które są fundamentem ich działania. Family of Outcasts stara się pielęgnować ducha współpracy i wzajemnego wsparcia. Logan jako lider, nie tylko kieruje działaniami grupy, ale również pełni rolę duchowego przewodnika. Wspólnie z Diego oraz Liam’em podtrzymują silne więzi braterstwa, wspierając się nawzajem w trudnych sytuacjach. Podczas rozwijania swojej działalności, grupa stara się pozostawać w cieniu i pracować dyskretnie, przez co organizacja ma swoje siatki i jest strukturalnie podzielona na kilka oddziałów, dlatego jest ciężko ich wspólnie powiązać. Szczelnie wnikają do wielu warstw społecznych i prowadzą tam swoje poczynania. Organizacje łączą różne klasy społeczne, od ludzi na robotę ubranych w luźne dresy, po lokalnych przedsiębiorców, którzy skupiają się na powiększaniu majątku. Nie chcąc przyciągać zbyt dużej uwagi ze strony organów ścigania ani rywalizujących grup przestępczych. Ich priorytetem jest ochrona członków grupy i utrzymanie stabilności w ich działaniach. Każdy członek grupy jest odpowiedzialny za siebie, ale także za dobro innych. Wszelkie oszustwa, zdrady czy niewłaściwe zachowanie są surowo karane. Wewnętrzna hierarchia grupy opiera się na zasadzie poszanowania starszeństwa i doświadczenia. Jako chrześcijanie, bracia Dyer starają się zachować moralne granice w swojej działalności. Unikają celów, które powodują znaczne cierpienie dla innych ludzi i ograniczają ofiary do minimum. Stawiają również na pomoc potrzebującym, przekazując część swoich zysków na cele charytatywne, co daje im poczucie, że mogą wykorzystać swoją przestępczą działalność do czynienia dobra w społeczności. Stopniowo grupa zaczęła rozwijać swoją działalność, zdobywając większe wpływy, by w późniejszym czasie kontrolować coraz większą część hrabstwa Blaine, wprowadzając coraz to ciekawsze oferty na rynek. Mimo swojej nieciekawej pracy grupa chce inspirować innych “wyrzutków” do poszukiwania dobra i sprawiedliwości nawet w świecie, który jest pełen ciemności. OOC
  5. Przepraszam za potencjalne literówki. Jutro to poprawię.
  6. Roadkill Bikers Pub - jest to przydrożny bar znajdujący się w Sandy Shores, a dokładniej na Algonquin Boulevard. Za jego założenie odpowiada ugrupowanie motocyklowe Manus Dei. Jednak w głównej mierzę rolę właściciela pełni prezydent tamtejszego klubu - Samuel Hardy. Bikersi po nabyciu lokalu postanowili nadać mu nowe życie. Głównym celem było stworzenie miejsca pod luźne spotkania i umilenia sobie czasu przy piwie, czy dobrej muzyce lecącej z oldschool'owego jukebox'a. Faceci przekształcili zniszczony przez czas jak i lokalną patologię budynek, w pełnoprawny przydrożny pub. Inspirację czerpali ze wszelakich barów w jakich zatrzymywali się podczas swoich podróży przez Stany Zjednoczone. W wystroju można jednak wychwycić pomieszanie różnych stylów jednak najbardziej zauważalna jest inspiracja klasycznym country pub’em. Jest to ich pierwsza i nie ostatnia inwestycja na terenie hrabstwa Blaine. O lokalu Bar Roadkill jest miejscem dla tych, którzy cenią sobie prawdziwy motocyklowy klimat. Tu nie ma miejsca na wymuskane wizerunki i pozory, wszyscy są równi i rządzi tu prosta zasada - "każdy ma swoją przestrzeń i swoje sprawy, więc nie wtrącaj się w cudze". Pub idealnie sprawdzi się dla tych, którzy chcą poczuć ducha motocyklowej braci. Przy barze znajduje się też parking dla motocykli, dzięki czemu goście mogą bezpiecznie zostawić swoje jednoślady. Jest to także miejsce, w którym można znaleźć rozrywkę i relaks po długiej jeździe. Roadkill oferuje przede wszystkim lokalne przysmaki i regionalny alkohol. Wnętrze pubu zdobi dumnie ulokowana nad barkiem flaga Gadsden'a - Kompromisy są przecież dla frajerów, a osiągnięcie wolności całkowitej to nie utopia. Można tam spotkać różnego rodzaju ludzi, od motocyklistów po zwykłych podróżnych, a także miejscowe ochlejmordy z pobliskich wiosek. Dokładna Lokalizacja OOC
  7. Manus Dei Motorcycle Club - dosyć świeży klub motocyklowy, którego sporą część stanowią byli skazańcy i weterani wojenni. Z początku grupa nomadów podróżujących po Stanach Zjednoczonych Ameryki stroniła od jakiegokolwiek nazewnictwa. Ich głównym źródłem zarobku było przede wszystkim zajmowanie się "brudną robotą" ,a także zasilanie czarnego rynku bronią nieznanego pochodzenia. Origins Nieoficjalny klub powstał 10 grudnia 2019 roku w Teksasie, a dokładniej w Sierra Blanca. Założycielami byli dawni członkowie gangu więziennego Dead Man Inc. (James “Shotgun” Mason i Samuel “Hawk” Hardy) prowadzonego przez Perry'ego Roark'a - amerykanina o irlandzkich korzeniach, pochodzącego z Wirginii. Swoją charyzmą jak i nieprzeciętnym intelektem szybko zebrał pod sobą grupę osadzonych, która była w stanie poświęcić wiele dla szeroko pojętych dóbr materialnych jak i znaczącej pozycji w półświatku. Mężczyźni nie czuli oporu przed podejmowaniem ryzykownych zleceń. Działali jak dobrze naoliwiona maszyna. Nie patrzyli na rasę, pochodzenie czy religię. Człowiek był dla nich wyłącznie człowiekiem - bez jakichkolwiek podziałów rasowych. Dlatego też posiadali układy z Black Guerrilla Family, a także innymi reprezentantami północnej rodziny, z którymi nierzadko wchodzili w konflikty z Aryan Brotherhood. Lider gangu finalnie zginął w celi śmierci 13 kwietnia 2009 roku, po zabiciu towarzysza w niedoli poprzez podcięcie gardła. Ten dzień stał się ikoniczny wśród jego zwolenników. Najwierniejsi żołnierze Roark'a po wyjściu na wolność zapałali miłością do jednośladów, tworząc przy tym grupę nomadów podróżującą po stanach zjednoczonych. Ich głównym źródłem zarobku, były drobne zlecenia nadawane przez większe gangi, lub zasilanie czarnego rynku wszelakiej maści nielegalnymi dobrami materialnymi. Drogi przywódców motocyklistów rozdzieliły się w roku 2021 podczas pobytu w Kalifornii. Między ekipą Hardy'ego, a szajką Masona doszło do waśni dotyczącej zasad moralnych. Shotgun odwrócił się dosyć mocno od kanonu podyktowanego przez Perry'ego Roark'a dotyczącego równości rasowej, przekształcając zasady swojego chapter'u w zbliżone do białej supremacji. Samuel Hardy został wierny zasadom prowadząc swoją grupę w pierwotnych założeniach. Między mężczyznami doszło do zaciętego konfliktu. Końcowo ekipa Masona wróciła do Teksasu. Zaś grupa Sama nazywana często "Rękami Boga" postanowiła osiedlić się w Kalifornii. Niestety podczas jednego z napadów rabunkowych, przez swoje niedopatrzenie jak i zuchwałość trafili do więzienia stanowego Bolingbroke. Po roku odsiadki postanowili zadomowić się na stałe nieopodal zakładu karnego osadzonego w hrabstwie Blaine. A dokładniej w Sandy Shores. Pozornie małym pustynnym miasteczku opuszczonym przez Boga. Osadzie założonej przy wielkim jeziorze Alamo. Z miejsca niegdyś wypełnionego turystami stała się wylęgarnią szumowin. W dobie zmian dziejowych osada dosłownie obumarła. Zostali na niej jedynie wieśniacy wraz ze swoimi rodzinami, jak i wszelakiej maści outsiderzy, renegaci systemu, czy zwyczajni menele. O losach miasteczka przeważył również działający tam przed laty Syndykat, który jeszcze mocniej doprowadził kulejące już miasteczko do większej ruiny. Dla grupy recydywistów miała ona ogromny potencjał do rozpoczęcia swoich działań. Szczególnie pod względem lokalizacji z sąsiednimi stanami. Dzięki czemu ułatwiło to możliwy dostęp do pozyskiwania broni czy narkotyków. Początki w nowym dla nich świecie nie należały do najłatwiejszych. Bikersi non stop musieli mierzyć się z odtrąceniem ze strony społeczeństwa, a także walką o przetrwanie w czasach którymi rządzi przede wszystkim pieniądz. Ucząc się na wcześniej popełnianych błędach, wiedzieli na co mogą sobie w danej chwili pozwolić, by uniknąć większych nieprzyjemności. Podczas ostatniej odsiadki mieli bardzo dużo czasu na przemyślenia dotyczące ich dalszego życia pogłębiając jeszcze większą wiarę w słowa pierwotnego lidera. Postanowili, więc pokazać się jak z najlepszej strony i nie wzbudzać większego zainteresowania wśród mieszkańców, ot co podróżna grupa motocyklistów, która miała zamiar osiąść na jakiś czas w pustynny miasteczku z dala od zgiełku dużych miast . Powoli zaczęli wdrażać w społeczność Sandy, zdobywając przy tym przychylność tamtejszej ludności. Tam też 28 października 2022 roku założyli jednoprocentowy klub motocyklowy o nazwie Manus Dei. Return Manus Dei Główną zasadą klubu jest między innymi fanatyczne wręcz wyznawanie wolnościowych idei.. Nie ma tu miejsca na podziały kulturowe czy rasowe - większość uznaje to jako sprawę drugorzędną - najważniejsza jest wolność jednostki, a więc towarzyszące jej swobody. Motocykliści nie uznają rządu federalnego, powtarzając w kółko wypowiadane przez founder'a zdania o ograniczaniu swobód przez obecnych polityków, często obdarowując ,,Starą Amerykę” samymi pochwałami. Mimo ciężkich i ciekawych charakterów członkowie klubu odnoszą się ze względnym szacunkiem do osób niepowiązanych, jeżeli i oni potrafią to odwzajemnić. Jednym z największych dogmatów promowanych przez ugrupowanie jest zasada czterech stref, odnoszących się do życia ekonomicznego. Według członków grupy istnieją trzy strefy: Biała - czyli wszystko objęte protektoratem rządowej administracji - począwszy od urzędów, dotowanych z pieniędzy państwa instytucji, na zwykłych, płacących podatki przedsiębiorstwach skończywszy; Szara - każdy rodzaj działalności poza nadzorem administracji i Czarna - oparta o handel mocno penalizacjonowanymi towarami typu broń lub narkotyki. Filozofia klubu akceptuje tylko dwie ostatnie. Frakcja wychodzi z założenia, że tak naprawdę Bóg stworzył ten świat sparszywiałym i chaotycznym, toteż wszelkie działania stojące na drodze do osiągnięcia absolutnej wolności są sprzeczne z ludzką naturą. Określają się jego rękoma, zachowując bierność w kwestiach moralnych, politycznych czy właśnie rasowych. Aktualnie klub Manus Dei formuje się na nowo, oraz zbiera siły by wrócić na dobre tory. Ustabilizować się i odnaleźć w tak dziwnych dla nich czasach. Ich głównym mottem stało się "Manus Dei Against The World Government", które za zadanie ma dosadnie obrazować ich walkę z niesprawiedliwością systemu uciskającego społeczeństwo. Odczuwają wewnętrzną potrzebę oswobodzenia ludzi z łapsk rządu, mówiąc o tym otwarcie na każdym kroku. Dosyć często można spotkać w środku nocy szyk motocyklowy pędzący po autostradzie nieopodal pustyni. Sami jeźdźcy chcą zacząć wszystko na nowo, z czystą kartą, by zapomnieć o mało łaskawej przeszłości. Starają się przy tym zadbać niejako o swój nowy dom jak i jego mieszkańców. Aktualny skład zasilają w głównej mierze mężczyźni białej rasy jak i mniejszość latynoska. OOC
  8. Zalążka klubu motocyklowego można doszukiwać się w środowisku więziennym. W stanowym zakładzie karnym uformowała się nowa grupa, która w szybkim czasie zaczynała wieść prym. Wyróżniały ją bezprecedensowe, a zarazem jakże brutalne działania. Protoplastą jak i założycielem owego klubu był mieszkaniec Wirginii o irlandzkich korzeniach - Perry Roarke. Swoją charyzmą, jak i niesamowitym intelektem szybko zebrał pod sobą grupę żołnierzy, która była zdolna oddać swoje życie wyłącznie dla dóbr konsumpcyjnych, oraz uzyskania znaczącej pozycji w półświatku. Podejmowali się różnorakich zleceń, nie patrząc na rasę, czy religię. Nazywali samych siebie Ręką Boga, gdyż człowiek był dla nich tylko człowiekiem - bez jakichkolwiek podziałów klasowych. Stąd też posiadali układy z Black Guerrilla Family, a także innymi reprezentantami północnej rodziny, z którymi nierzadko wchodzili w konflikty z Aryan Brotherhood. W pewnym momencie grupa została rozdzielona. Kilku członków pierwotnego składu trafiło do dwóch oddzielnych zakładów: Bolingbroke - San Andreas ,oraz Hutchins State Jail - Teksas. Od czasu podjęcia rękawicy przez system penitencjarny, grupa Roarke’a zaczęła dosyć mocno podupadać. 13 kwietnia 2009 r. sam lider finalnie wylądował w celi śmierci, po tym tragicznym zajściu narodził się kult owej daty przez dawnych członków jego zgrupowania. Sama śmierć jednak dała początek końca działalności grupy recydywistów. Pierwotny oddział w Wirginii finalnie upadł. Wśród podgrup frakcji zaczęły się tworzyć różnice światopoglądowe. Ekipa Masona, która ulokowana była w Teksasie radykalizować się coraz mocniej. Końcowo przyjęła idee białej supremacji. Zacierając za sobą wszystkie pozostałe wartości wpajane im wcześniej przez Roark’e. Kompania z Kalifornii jednak podtrzymała stare założenia, ostatecznie rozszerzając swoje wpływy poza tereny więzienia stanowego. Po odsiedzeniu swoich wyroków kilku niedoszłych na ten czas recydywistów, dalej będących zrzeszonymi z grupą postanowiło stworzyć jednoprocentowy klub motocyklowy o mocno radykalnych poglądach. Nie chodziło o podziały kulturowe, faceci według pierwotnych założeń uplasowali sobie zysk na piedestale. Przede wszystkim liczyło się dla nich fanatyczne oddanie dla grupy, jej norm, oraz podstawowych dogmatów zapoczątkowanych przez Perry’ego Roarke’a. Mogłeś wywodzić się z każdej grupy społecznej, być ćpunem, alkoholikiem - liczyła się jedynie bezgraniczna lojalność wobec swoich. Wraz z zakończeniem odsiadki osiedlili się nieopodal zakładu karnego w Hrabstwie Blaine - a dokładniej na pustyni w okolicach zrujnowanego przez przestępczość miasteczka Sandy Shores. Jednoprocentowy klub motocyklowy dopiero kreuję swoją kulturę, promując nade wszystko brak przynależności do reprezentantów konkretnej rasy, czy religii. Aktualnie skład zasilają głównie ludzie ze społeczności białej jak i mniejszości latynoskiej. OOC:
  9. **Eric przesłuchał utwór gdzie na feat wystąpił jego współlokator po czym oddał komentarz:** "Zajebiste młody, lecimy dalej"
  10. **Eric przesłuchał kawałka swojego współlokatora. Miał dobre przeczucie, że wyjdzie z tego coś dobrego**
  11. **W Los Santos można zauważyć plakaty, które informują o poszukiwaniu pracowników dla pubu Pot of Gold**
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę. Warunki użytkowania Polityka prywatności Regulamin