Skocz do zawartości
Gracze online

 

 

[Skarga] Hitta Gay 🍟😂👺


THA GREAT

Rekomendowane odpowiedzi

 

 

21 godzin temu, no face no case napisał:

- 23 stycznia tuż koło godziny 01:00 przechodzi zamaskowana postać wzdłuż 103rd St (Grove St.), jak się później okazuje jest to członek Bizzy Town: https://medal.tv/clips/8EemYrAkwqLp6/vpDyQu4kf?invite=cr-MSxQN0csNTE0NjkyMTIs. Gdyby Lontrell Kitchens nie rozpoznał tej postaci (z tej akcji: https://www.youtube.com/watch?v=nkT4LpjrUDI), prawdopodobnie każdy z GSWC nawet nie zainteresowałby się nią, bo nie gramy miasta duchów, a przebywanie w towarzystwie takiej osoby (kiedy zakrywanie twarzy jest powszechnie zakazane w miejscach publicznych) mogłoby zrzucić problemy także na nas. Pierre Vicat (postać, która jest zamaskowana) notorycznie próbował unikać gry z nami, uciekał przed wszelką narracją na nim, aż w końcu zaczął strzelać do całej grupy (zamiast do głównego agresora xD). Pomijając fakt, że gracz nawet nie grał strachu, to samo zachowanie z tryhardowaniem (w formie wyciągania broni przy 11 osobach) jest co najmniej wątpliwe. Sama administracja nawet uznała całą akcję za słabą, w skutek czego zablokowali mu postać. Tutaj jednak nie kończy się historia tego gracza i jest on przyjmowany na następnej postaci do gangu bez żadnych konsekwencji. Lider nie wyciągnął w stosunku do niego żadnych konsekwencji, a gracz dalej szkodzi organizacji na innej postaci (Bryson Asseh), co jest opisane niżej.

 

 

I co w związku z tym? Chłopak podjął złą decyzję in character przez co został skarcony w tamtym momencie przez game mastera. Wyraził skruchę, przeprosił, więc dostał drugą szansę i zaczął świeżo na nowej postaci.

 

21 godzin temu, no face no case napisał:

- 26 stycznia postać Lontrell Kitchens zostaje zaczepiona przed swoim blokiem przez postać Marquel Esquera: https://imgur.com/a/GFmPDfU. Mimo poinformowania graczy Marquel Esquera i Stacey Knight o ciągłości fabularnej zarówno IC jak i OOC (przez /do), w której ta postać od zawsze mieszkała na tych projektach, Ci decydują się na poprowadzenie akcji w wyżej pokazany sposób: https://imgur.com/a/GaLfJdC. Poza graniem miasta duchów, nie mielibyśmy nic przeciwko do takiej akcji, jeżeli byłaby rzeczywiście uzasadniona w świecie gry, jednak w tym przypadku tak nie jest, bo powodem celowania do tej postaci stały się pytania o tagi dot. Grapes (xD): https://imgur.com/a/jjGms5P. Postać Lontrell Kitchens spodziewała się, że wdawanie się w rozmowę z postacią Marquel Esquera (a zaraz z Stacey Knight) może stać się przykre dla niej w konsekwencjach IC, ale zaakceptowała ten fakt, bo chciała, aby był to jeden z elementów budowy jej postaci. Celowanie jest zdecydowanie zbyt krzywdzące w tej sytuacji dla świata gry i zabija wszelką immersję czy realizm - podważamy zachowanie, w którym dwóch świadomych gangmemberów decyduje się na spontaniczne ciało na swoim projekcie przez wgląd przez jakieś tagi, których swoją drogą ta postać nie była autorem. Pomijamy również fakt, że postać Marquel Esquera celowała do tej postaci przed swoim mieszkaniem (xD), gra w ten sposób jest najzwyczajniej w świecie po prostu płytka i denna, a organizacja z takim stażem powinna prezentować wyższy poziom. Taką akcję naprawdę można było rozegrać na wiele sposobów (m.in.: na wykorzystaniu przewagi liczebnej i pobiciu postaci na pięści lub przegonieniu, skoro nie znają jej z swojego frakcyjnego discorda xD), a została rozegrana po najniższych kosztach. Chcemy też zwrócić uwagę, jak bardzo przyćmiewała w trakcie akcji obu graczy chęć odegrania się na przeciwnym gangu, co przełożyło się na MG: https://imgur.com/a/0am94XI - bo jak można inaczej można uzasadnić przepaść fonetyczną między słowami Beezy i Bizzy (przypominamy, że ludzie pod naciskiem pistoletu często albo się jąkają albo w nerwowo szybkim tempie mówią), którą dwójka uchwyciła natychmiast w gierce? Gdyby nie ten czat w gierce wydaje nam się, że byłoby to nie do zrozumienia pod presją otoczenia, a obie postacie jedynie sobie dopowiedziały, co chciały usłyszeć, aby mogło to się stać powodem do pobicia mnie kolbą pistoletu. Bijąc od razu do tego tematu, mamy problem do tego, że oboje zaczęli bezpodstawnie powiązywać IC postać Lontrell Kitchens z GSCs, zamiast spytać się jej konkretnie o afiliacje na /do: o drużynę na fullcapie (którą wtedy zresztą nosiła); o jakieś tatuaże (a składa się, że ma parę takich widocznych na twarzy: https://imgur.com/a/pCI3OlV), co tylko utwierdza nas w przekonaniu, że oboje dopuścili się MG i że nie mają zielonego pojęcia nt. gangbangingu w LA. Fakt, że wcześniej wspomniane postacie traktują projekty mieszkalne jako strefę wolną od departamentu (uważają, że mogą się na niej strzelać i nie poniosą żadnych konsekwencji IC) jest nielogiczne i niespójne z naszego punktu widzenia jak i rzeczywistości. Takie zachowania powinny być natychmiast redukowane, ale nie przez PK (które nic nie zmienia w tej sytuacji, skoro wszyscy mieszkamy na tym samym terenie, a przypuszczam, stąd będziemy widywać się coraz częściej), a przez realne regulacje w publikacjach GM. Celowanie przy pierwszym spotkaniu z postacią, którą będziesz teraz widywać na co dzień, to nie jest sposób na wylanie fundamentów nietuzinkowej i zdrowej rywalizacyjnej relacji. Jak mamy później grać z taką osobą w miarę poprawnie, skoro wcześniej do nas celowała? Wszelkie akcje typu caught lackin'/slippin', catchin' fades tracą w tym momencie sens, kiedy będziemy mieć świadomość, że wcześniej ta postać mogła zabrać nam życie. Żadna postać, z którą mamy (lub będziemy mieć) regularne widzenia w gierce nie powinna grać takich ofensywnych akcji, chyba, że jest to pressing (element tzw. press the line, na które składa się m.in. naciskanie czarnuchów na ziomka, co ma stać się jego motywacją do gangbangingu, czyli w skrócie do dołączenia do gangu), ale w tym przypadku jest to po prostu nieumiejętna kreacja postaci, ponieważ postać reprezentuje całkowicie inny gang (całkowicie inny, bo przynajmniej ma odniesienie w rzeczywistym LA xD). Pod wątpliwość chcielibyśmy jeszcze podać ostatnią rzecz w gierce tej dwójki, a mianowicie ich zachowanie po całym tym pobiciu na postaci. I w tym miejscu należy wyjaśnić jedną rzecz, której żaden screenshot nie odda, bo w tym samym czasie (proszę spojrzeć na czas) miejsce ma strzelanina obok: https://medal.tv/clips/8XaNT51TVxa6I/vpQDcHmym?invite=cr-MSxlZlUsMjc3NTc4MjAs. Będąc już przy tym temacie chcielibyśmy zwrócić uwagę na to, jak postać Carlito Botero tylko wjeżdża bezkarnie na trawnik vanem - robi to, aby dostać się do swojego mieszkania po draco (xD). Robi to nawet przy towarzystwie: Diego Zapata, Bryson Asseh, którzy nie zwracają jej nawet uwagi na takie niepoprawne zachowanie - konsekwencji brak. Podważając jeszcze ich generalny poziom, chcemy zwrócić na spluwanie na ofiary przez postać Bryson Asseh po strzelaninie (xD). Wracając do głównego tematu, to potrafimy zrozumieć to, że dwójka dała nogę, kiedy tylko usłyszała strzały, aby 'odeprzeć ewentualny atak', ale za nic w świecie nie możemy zrozumieć zachowania, w którym dwójka przynosi zaraz po strzelaninie czwórkę kolejnych murzynów z pistoletami nad nieprzytomną postać, aby wspólnie nabijać się z niej: https://imgur.com/a/3aiSb4x. Priorytetem powinna być ucieczka lub przeniesienie gameplayu do interiorów po takim shootoutcie, a nie obrażanie jakiegoś leżącego czarnucha, którego się napotkało po drodze. To kolejny przykład nielogicznego i nieprawidłowego sposobu grania, który tylko umacnia moje zarzuty o graniu strefy wolnej od wszelkich konsekwencji IC przez te osoby.

Pojawiasz się znikąd na dzielnicy, na której toczymy rozgrywkę prawie rok i wkręcasz nam, że na bank każdy z nas powinien Cię znać? Nie będziemy Cię przeganiać czy bić bo trzy dni wcześniej uśmierciliście nam żołnierza. Bujasz się z resztą członków Grape Street, jesteś z nimi widywany, więc logiczne, że powiązujemy Cię z nimi. Odnośnie Carlito Botero to już rozmawiałem z Twoim liderem o tej sytuacji i nakierowałem go na odpowiedni tor po całym zajściu. Natomiast o spluwaniu Brysona Asseh to została zwrócona mu uwaga bo sam to widziałem in game i nawet zostały wysłane przeprosiny do Curtis Banks za to. Po strzelaninie, w której wpadliście nam na środek osiedla, żeby nas poobrażać to uciekliśmy dalej.

 

21 godzin temu, no face no case napisał:

- 28 stycznia zaraz po 21 miejsce ma kolejna zaczepka przez Hitta Way (postacie takie jak: Marquel Esquera, Quandres Mota, Corey Saint, Carlito Botero, Bryson Asseh, Santiago Carvajal) na naszych postaciach (m.in.: Ulises Strickland, Lavon Pope, Dwayne Giggs): https://cdn.discordapp.com/attachments/852539991371808808/942113464602738718/screen.png. I bijąc od razu do tematu, wymienię wszystkie osoby, których grę stawiamy pod wielki znak zapytania i to będą: Carlito Botero, Santiago Carvajal, Quandres Mota, Bryson Asseh. Zaczynając po kolei, a więc od Carlito Botero: https://imgur.com/a/MJqsWN7 - o kreacji tej postaci powiedzielibyśmy, że jest co najmniej mierna (zachowanie z wyciąganiem noża i bawieniem się nim można zajeżdża mocno UK drillem) i o strukturach organizacji powiedzielibyśmy podobnie, bo nóż, ani spluwa nigdy nie powinny być ucieczką od bitek. Catchin' fades to chleb powszedni dla gangsterów z LA, jest to często cel w takich grach jak: foot patrols, turfin, caught lackin', caught slippin' i trzeba zrozumieć w tym wszystkim, że foot patrolerom nie będzie zależeć na shootoucie u siebie (chyba, że druga strona będzie uzbrojona i zacznie atakować). Częściej w takich sytuacjach ma miejsce drive-by na anektatorach, którzy m.in.: hit-upują, postują na hangoutach czy łapią fades. Wyciąganie wszystkiego, co ma się pod ręką w takich sytuacjach jest tak odrealnionym zjawiskiem, że lider, jak i reszta wyjadaczy powinna zdawać sobie z tego sprawę. Bo w rzeczywistości po prostu taka osoba zostałaby skopana przez lub za poleceniem big homies, którzy starają się podkradać takie myślenie od OGs (wystarczy spojrzeć np. na ten screenshot: https://i.redd.it/gk3id4nlhz781.jpg i grając LS powinni oni aplikować takie rzeczy w życie organizacji). Santiago Carvajal to kolejny przykład typu 'będę celować do czarnucha, aby go wystraszyć, a nie zabić' - skrajnie głupie zachowania, które tak jak w poprzednim przypadku ograniczają kolejne akcje jedynie do systemu PK: http//imgur.com/a/EKX0XzX. Poza tym, że wszyscy powielają podobne zachowania, to tu chcielibyśmy jeszcze zwrócić uwagę na akcję, która dzieje się po wygonieniu naszych postaci przez te osoby. Gdybyśmy wcześniej wyciągnęli pochopne wnioski nt. organizacji tego gangu, to utwierdza nasw tym jeszcze fakt, że do postaci Lavon Pope, która próbowała dać nogę według wskazówek graczy Hitta Way, startuje Santiago Carvajal i kolejny raz pojawia się ten słynny 'kolbo-cios w głowę' (xD) w jego wykonaniu, co zaburza tylko całość i tak już chaotycznej gry tych graczy: https://imgur.com/a/Yzdm7Qs. A całość wygląda naprawdę żenująco, rodem wyrwana z jakichś filmów, bo uderzyć kolbą w głowę mogą przestępcy obrabiający mieszkanie kobiety, która się właśnie przebudziła, a nie gangbangującego czarnucha na chodniku - to nie jest realistyczne zachowanie. O postaci Quandres Mota moglibyśmy się równie długo rozpisywać, ale skrócimy wypowiedź tylko do zarzutów wobec tego gracza: https://imgur.com/a/mmG4Nhm. Wydaje nam się, że po zapoznaniu się z zdjęciami wszystko powinno stać się jasne, ale napiszemy i tak dla pewności od punktów, o co konkretnie mamy problem: miasto duchów (nic nie robienie sobie z tego, że celuje tuż przy ruchliwej ulicy), strefa wolna od departamentu (bo robi to jeszcze u siebie i nie widzi żadnych konsekwencji z tym związanych), marna kreacja postaci (zamyka wątki dla takich akcji jak: caught lackin', caught slippin', catchin' fades, bo postacie po takich akcjach myślą już o ciałach). Wszystkie te rzeczy prowadzą do błędnego koła, w którym ci gracze mogliby wbijać nam codziennie PK, kiedy my chcemy grać coś oryginalnego. I na koniec wisienka na torcie, czyli: Bryson Asseh, który próbuje załadować swojego rannego przyjaciela do vana (xD): https://imgur.com/a/Vpyyxcd. Czarnuchy albo ratują własne tyłki albo, kiedy naprawdę chcą pomóc swoim ziomkom, to nie pakują ich do wozu (bo mogą jeszcze bardziej wpłynąć na pogorszenie się ich stanu zdrowia), tylko próbują ich pozostawić jeszcze przy świadomości do czasu przyjazdu ambulansu lub sami zaczynają ich reanimować w miarę możliwości. Nieważne stają się wtedy okoliczności dla murzyna w cieniu tego, że może właśnie stracić swojego ulubionego kumpla. Nieważne, czy wcześniej brał udział w strzelaninie, nieważne czy ma przy sobie jakąś broń czy narkotyki (zawsze może je gdzieś wyrzucić, np. do stash house obok) - liczy się tylko i wyłącznie życie postaci. Podtrzymywanie funkcji życiowych rannej osoby jest o wiele ciekawszym rozwiązaniem, niż takie must-winowe pakowanie kogoś do wozu. Ich cały gameplay jest nieprzemyślany i w wielu jego aspektach brakuje realizmu, a wszystko się dzieje za sprawą tryhardowania i mustwinowania.

Bardzo dziękujemy, że nakierowałeś nas jak mamy grać ale podziękujemy za Twoje rady. (zachowanie z wyciąganiem noża i bawieniem się nim można zajeżdża mocno UK drillem) - podsumowanie tego, że albo naoglądałeś się za dużo seriali albo wczoraj zacząłeś grać. Ciężko wykrzesać mi cokolwiek, bo tylko z tyłu głowy mam to, że jesteś posiadaczem żółtych papierów. Na początku (patrz akapit 3.) starasz się wkręcić, że bawienie kosą w celu wystraszenia Was jest złe, że zajebanie wam z kolby w łeb jest złe, po czym pod koniec Twoich wypocin dowiadujemy się, że jednak strzelanie jest okrutne - zdecyduj się i zasądź jeszcze raz do konwersacji nt. tego podpunktu. Pewnie z Twojej perspektywy to wygląda tak, że najlepiej jakbyśmy przyjechali z kośćmi albo z piłką do koszykówki i podali sobie ręce przy grillu popijając corone extra z limonką.

 

21 godzin temu, no face no case napisał:

- 29 stycznia, godzina około 20:20, ten sam parking, co dzień wcześniej. Quandres Mota podjeżdża na motocyklu i zaczyna celować z draco do naszej postaci Dwayne Giggs (xD): https://imgur.com/a/E9FRZdQ. Pominiemy na razie fakt, że samo strzelanie z automatu na motocyklu jest już dość absurdalne. Całym powodem miało być niby 'zanożowanie' Corey Saint przez naszą postać Dwayne Giggs. I tutaj trzeba wspomnieć, że Dwayne Giggs nie ma nic wspólnego z ożenieniem kosy dla tej postaci. Dwayne Giggs to pierwsza postać, która dawała nogę z parkingu, a została niesłusznie wplątana w cały konflikt. Postać ta nawet nie zdążyła powiedzieć, skąd pochodzi, a już oberwała kulę, mimo niepewności gracza Quandres Mota. Quandres Mota zapomniał, że miał styczność z tą postacią wcześniejszego dnia (stąd pytania 'skąd jesteś?'), a co dopiero miał pamiętać, kto sprzedał kosę Corey Saint. Corey Saint to największy agresor z tamtej akcji, bo sam ganiał z nożem i chciał zanożować Ulises Strickland - został pokonany własną bronią przez Ulises Strickland. W wyniku akcji-reakcji Ulises Strickland dostało się strzałami od reszty opozycji i na tym wszelkie zaczepki powinny się skończyć. Brak personalnych beefów kończy się właśnie w taki sposób - że gracze zapominają, co grali dzień wcześniej z innymi postaciami. I tak mimo wszystko najbardziej rażące jest w tej akcji jeżdżenie z draco na kierownicy motocykla, a to jeszcze nie koniec wybryków tej postaci.

Strzelanie z draco będąc na motocyklu nie jest niczym krzywdzącym. Sama broń jest uznawana za smg, a jak wiemy z mniejszych pistoletów maszynowych raczej realne jest prowadzenie ognia ciągłego nawet z pokrzywionej pozycji. Już kompletnie ignorując fakt, że to tylko gra, a co nie jest zakazane tj. strzelanie z smg będąc na motocyklu (ani przez administracje, ani skrypt czy żaden regulamin) jest uznawalne za akceptowalne i normalne. Dalej czepiasz się noży, dostać kose źle, dostać obuchem z broni palnej źle, zostać zastrzelonym źle. To może wytłumacz jaka jest prawidłowa droga rozwalenia was, aby nie kończyło się to płaczem. Notorycznie kwestionujesz grę in character, a obydwie postacie, które wymieniłeś z tym akapicie brały udział w nożowaniu postaci Corey Saint. Raczej Quandres Mota pamiętał kto sprzedał kosę jego ziomkowi i na drugi dzień raczej magicznie nie zapomniał twarzy oprawcy swojego ziomala. Nawet jeśli by się pomylił (a nie pomylił się) to nic nie zmienia bo to tylko błąd in character, za który mogą zostać wyciągnięte konsekwencje in character. A nie przez beczenie na forum, że ktoś grał in character w grze o graniu in character xD Hitem tej sytuacji jest fakt, że narzekasz, że ktoś dostał nożem, a później potwierdzając to, że gracze z Twojej organizacji również używały noży xD

 

21 godzin temu, no face no case napisał:

- 1 lutego, zbliża się 23:53, a wszystkie osoby przejeżdżające w tamtym czasie przez Roy Lowenstein Boulevard mogły być świadkami muru chińskiego, za którym dilerzy Bizzy Town odcinali się od reszty półświatka: https://media.discordapp.net/attachments/906185496839979059/942182288324718623/barykada_rp.png. Blokowanie w ten sposób przejazdu, jak i próba ukrycia dilerów przez samochody jest co najmniej żałosna. Jest to kolejny przykład mustwinowego zachowania, w którym ci gracze próbują być nietykalni. Należy zwrócić uwagę, że przecież w tej uliczce znajduje się parking i można tam w normalny sposób odstawić samochód - nie trzeba zajmować całej szerokości uliczki. Poza premedytacją, z jaką gracze Ryan World barykadują swoje cornery, chcemy też zwrócić uwagę na ich telepatyczne moce: https://www.youtube.com/watch?v=i-nzOQ6ATvE. Nawet jeżeli wóz, który zaczął strzelać, nie ma powiązania z całą sprawą, to dalej jest to słabe zachowanie z prostego powodu: jest to sranie pod siebie. Całość wygląda naprawdę dziwnie - samo rankowanie postaci Angelo Guzman staje się niespójne i nielogiczne w obliczu tego, że zaczyna zaraz nawet wyzywać najeźdźców.

Człowieku jaki mur? Widzisz zaparkowane dwa samochody obok siebie i nazywasz to murem chińskim? Ewidentnie fantazja poniosła Cię w tej skardze, a czytanie tego gówna wręcz przyprawia o krwawienie z oczu. Kręciliście się po naszych rewirach wypakowanym samochodem i co chwilę przejeżdżaliście obok nas szukając huja do dupy. Cztery osoby wsiadły do wozu i pojechały was szukać, żeby was uprzedzić. Mam powtórkę z tej całej akcji i do żadnego MG nie doszło.

 

21 godzin temu, no face no case napisał:

- 7 lutego o godzinie 23:30 CTSs swój popis nieskazitelnej gry sprzedało funkcjonariuszom LSPD: https://imgur.com/a/UYBysrT, którzy zjawili się na 911. Przeciąganie ciał, odkładanie itemów zaraz pod klubem - a to wszystko na oczach celujących do nich jednostek. Lider (Marquel Esquera) tam obecny na wszystko pozwala i wygląda na to, że sam ma jeszcze do wszystkich problem, kiedy coś idzie nie po jego myśli: https://media.discordapp.net/attachments/938387437464465438/942261182486691840/unknown.png. Te wszystkie akcje to kolejne przykłady dobrze znanego tryhardowania dla tych graczy. Z parą idzie brak kolejnych konsekwencji dla postaci, które wówczas tam się znajdowały. Postacie, które nawet brały udział w tej akcji, za pół godziny będą uczestniczyć w kolejnej ofensywnej akcji, ale tym razem na nas. Czy na tym właśnie polega ten tryb? Na ciągłym strzelaniu się gdziekolwiek i z kimkolwiek? Jedyne konsekwencje, jakie zostały wyciągnięte na tych postaciach to nadanie GI na ich teren: https://forum.v-rp.pl/topic/12405-citywide-gang-injuctions-09022021/, co w gruncie rzeczy nic nie zmienia, bo członkowie tej organizacji czują się całkowicie bezpieczni w wszelkich shootoutach na swoim gruncie, a udowodniają to kolejne przypadki.

Przyjechałem pod klub i zauważyłem pobitą Stacey Knight. Bez zastanowienia podbiłem do niej, aby ją ratować. Zgarnąłem ją na /me i chciałem zanieść do wozu, żeby jak najszybciej odjechać stamtąd bo wokół było pełno innych pobitych osób. Nagle przyjechało PD to zamiast udzielać pomocy zaczęli celować do mnie z pobitą Stacey Knight, którą trzymałem na rękach. Zapytałem co oni grają bo ewidentnie to wyglądało jakby nie wiedzieli co się dzieje dookoła lub chcieli tylko i wyłącznie udupić mnie, chociaż ledwo co przyjechałem tam przed nimi i nie miałem nic przy sobie nielegalnego.

 

21 godzin temu, no face no case napisał:

- 8 lutego zaraz o godzinie 00:10 dochodzi do kolejnego spotkania naszych postaci (Lontrell Kitchens, Toure Bell) z członkami Hitta Way (Marquel Esquera, Stacey Knight, Quandres Mota, Bryson Asseh, Tyquan Lashore): https://www.youtube.com/watch?v=b85_wlQNvsghttps://cdn.discordapp.com/attachments/820282961265819658/941602338592915496/ezgif.com-gif-maker.gif.  Pierwsza i ostatnia interakcja postaci Lontrell Kitchens z tymi wszystkimi postaciami (poza Tyquan Lashore, którego nawet nie kojarzę) miała 26 stycznia - została ona opisana w głównej wiadomości, natomiast Toure Bell to postać, która nie miała wcześniej z nimi żadnego powiązania. Marquel Esquera zgodnie z moimi przewidywaniami dopuszcza się całej masakry związanej z systemem PK i zaczyna mordować nasze postacie bez wyraźnego powodu (bo co w końcu nim ma być - to że mieszkamy tuż obok siebie?): https://imgur.com/a/DyiYQtF. Zaczyna mordować nasze postacie, kiedy przy ostatnim widzeniu się, Lontrell Kitchens poddawał się jej, a nawet dał pobić kolbą pistoletu (xD), a Toure Bell to ofiara postronna i została niewinnie wplątana w całą strzelaninę - nie znała się wcześniej z gangsterami Hitta Way i podobnie jak w pierwszym przypadku, nawet nie zapytali o jakiekolwiek afiliacje tej postaci. Kolejny przykład przychodzenia w 10 osób i srania na własnym podwórku, czyli nic nowego dla graczy Hitta Way - a regulamin jasno wskazuje, że jest to nierealistyczne zagranie i takie będą surowo karane. Kolejny przykład MG, w którym gracze tylko myślą o kolejnych fragach na koncie, bo LEA nie robi nic w kierunku tych ciał na South Central.

Nasze stosunki się zaostrzyły się przez ostatnie dni. Przychodzisz ze swoimi ludźmi i mamy doszukiwać się na forum czy przypadkiem ktoś nie zaczął od was rozgrywki dzisiaj? Cytuje: //Przecież mieszkacie tu całe życie//. Pisałem z waszym liderem i mówiłem mu, że jak chcecie sobie pogrywać u nas na blokach to na własne ryzyko. To nic innego jak prowokacje z waszej strony, więc nie ma co się dziwić, że zostaliście zastrzeleni.

 

21 godzin temu, no face no case napisał:

- 8 lutego o godzinie 23:22 na Roy Lowenstein Boulevard dzieje się kolejny cyrk, w którym główną rolę grają członkowie Bizzy Town: https://www.youtube.com/watch?v=T9OFflgDmvkhttps://imgur.com/a/FxA0umC. Występują kolejne morderstwa, w których ofiarą pada między innymi postać Lontrell Kitchens, która przecież dostała już tego samego dnia PK. Z ludzi, do których Bizzy Town miałoby powód rzeczywiście strzelać to między innymi: Ulises Strickland (bo miał styczność z nimi 28 stycznia, mają personalny beef), Miles Flores (bo mogą go rzeczywiście kojarzyć przez wgląd na staż, tak samo jak my kojarzymy postać Stacey Knight). Postać jest świeżo po PK, a mimo wszystko dalej jej się dostaje. Rozumiemy, że zdarza oberwać się również niewinnym ofiarom, ale nie dzieje się to codziennie, nie tak jak w tym przypadku Podważając jeszcze poziom tej organizacji, chcieliśmy tylko zwrócić uwagę, jak postać Stacey Knight przejeżdża jeszcze obok na motocyklu i sprawdza czy nie zostało jakichś ciał dla niej (xD). Priorytetem znowu powinna być ucieczka, ale ci gracze znowu o tym zapominają, a my jesteśmy świadkami kolejnych jakichś dziwnych akcji z ich strony.

Kręcisz się dookoła naszej dzielnicy i nagle nie wiem czy wpadliście na hamburgera do nas czy byliście na spacerze ale mamy to głęboko gdzieś. Wjechaliśmy na was i zrobiliśmy porządek bo byliście u nas terenie co oczywiście nie trzeba być specem - to była jawna prowokacja. Do tego swoją drogą dzień wcześniej zaatakowaliście nas we trójkę, więc odegraliśmy się. Stacey Knight nie brała udziału w akcji, więc mogła równie dobrze jeszcze z pięć razy was okrążyć tak jak wy to robicie.

 

21 godzin temu, no face no case napisał:

- 11 lutego o godzinie 00:43 w drodze powrotnej do swojego mieszkania postać Lontrell Kitchens pada znowu ofiarą PK: https://imgur.com/a/BlP7HIEhttps://www.youtube.com/watch?v=b85_wlQNvsg. Postać ta także pada ofiarą żałosnego MG, jak i przykrego zjawiska nazywanego huntingiem (czyli zjawiskiem, w którym wypełniony van zamaskowanych ludzi szuka niewinnej ofiary do dmu, bo ich gra jest taka denna, że nie mają co grać ze sobą xD). Kolejny raz udział w strzelaninie bierze postać Marquel Esquera: https://imgur.com/a/WWRqFcF. Łamana jest w tym momencie regulacja nt. systemu PK, ponieważ Marqel Esquera (Cinas) rozpoznaje postać Lontrell Kitchens. Zgodnie z przesłaniem publikacji gracze Bizzy Town nie powinni znać nawet tej postaci po PK, a proces poznawania tej postaci powinien grać ponownie - w końcu od tego służy ten system. Gdyby napastnik miał wiedzieć dalej po PK, kim jest ta postać to sam system byłby bez sensu. Nie mija nawet 10 minut, a tych postaci nie ma już w gierce, więc to tylko pokazuje czym tak naprawdę jest gierka dla tej organizacji - niczym, ciągłym DMem, bo żadna otoczka z tym związana nie jest grana.

Widzieliśmy, że znów kręcisz się po naszym bloku, więc założyliśmy maski i podjechaliśmy vanem rozstrzelać Cię. Nadal ciężko pojąć, że odrzucili wam ticket i gracie na Grove Street, a nie na blokach Rancho?

 

21 godzin temu, no face no case napisał:

Ich główna linia obrony to niezaakceptowany ticket Dania na przeniesienie całej organizacji na projekty Jordan Downs (Rancho Projects). Osoby, które rzeczywiście tam teraz grają nie mają nawet żadnego związku z tym ticketem. Nie braliśmy czynnego udziału w pisaniu go i nie mamy z nim nic wspólnego. Stworzyliśmy nasze postacie i ich background od razu z myślą o Downs, a odrzucenie ticketu dla istniejących już postaci chcących się przenieść właśnie tam nas po prostu nie przekonywało. Bizzy Town gra na każdym miejscu miasto duchów i stąd ma problem do każdej postaci, która znajduje się na ich terenie. Odrzucenie ticketu o przeniesienie reszty postaci nie traktowalibyśmy jako przyzwolenia na takie cyrki, bo regulamin to dalej regulamin i jasno wskazuje, że takie rzeczy są zabronione.

Przyczyną tych wszystkich rzeczy jest też m.in.: polityka ABK/EBK gangu i dziurawy system PK. Polityka EBK nie ma odwzorowania w współczesnym LA, gangi w tym mieście są o wiele głębiej zapisane w historii, niż gangi z Chicago i z tego względu są dużo potężniejsze od nich. Nawet hoove gangi, które określają się EBK nie są tak naprawdę EBK, bo uczestniczą oni w wielu aliancjach (przykładem jest SMG - SUWOOPIN & MOOVIN & GROOVIN). Zasłanianie się polityką EBK w żaden sposób nie jest regulowane na forum, a kreowanie w ten sposób całego obrazu gangu jest chodzeniem na łatwiznę, odcinaniem się od interakcji z innymi gangami, które nie jest na rękę graczom SDs. Nie są gotowi oni na granie z innymi gangami czegoś więcej niż DM, ponieważ nie zebrali wystarczająco sporo wiedzy nt. gangbaningu w LA. System PK nie precyzuje i nie przedstawia żadnych reguł i norm, którymi gracze powinni się kierować w konkretnych sytuacjach. Bizzy Town nagina regulację związane z systemem PK (wbijanie nam PK ma osłabić struktury naszej organizacji i wygonić z Downs) i wykorzystuje go dla własnych korzyści.

Marquel Esquera to druga postać Cinka, a jako lider powinien on świecić przykładem dla swojej organizacji i nie psuć jej wizerunku w wcześniej wspomniane sposoby. Nie pilnuje on wystarczająco swoich graczy, nie daje wyciągnąć im żadnych wniosków i nie widzi także swoich błędów. Próbowaliśmy się kontaktować z liderem i nakierować cały konflikt IC, jednak ten ma zbyt zamkniętą głowę na takie rozwiązania, a nasza wiadomość została olana: https://imgur.com/a/eRQ6hUi - wiadomość wystosowaliśmy dopiero po drugiej naszej styczności (jest opisana wyżej- 28 stycznia) z nimi. Czy tak powinien zachowywać się lider? O zaangażowaniu tego lidera wspomnieliśmy już wcześniej, ale podając im materiały (jak na talerzu), oni nie widzą sensu z nich korzystać. Hitta Way stoi już prawie rok, a pod względem gameplayu (przynajmniej przy innych organizacjach, nie tylko przestępczych) odbiega naprawdę swoim poziomem od reszty półświatka. Przypuszczam, że zachowanie graczy Ryan World nie tylko nam nie pasuje i prawdopodobnie przez ten prawie roczny staż zdążyli podpaść naprawdę wielu organizacjom, stąd skargę zostawiamy otwartą dla wszystkich graczy. My również w miarę rozwinięcia tego spięcia będziemy postować w temacie kolejne dowody, na których CTSs łamią regulamin serwera.

Skoro stworzyliście postacie z myślą o grze na blokach Rancho, na których stacjonujemy od dawna to powinniście odezwać się do nas czy nam to w ogóle odpowiada i wtedy nie dochodziłoby do takich sytuacji. Grasz w organizacji, która stacjonuje na Grove Street i to nie powinno być dziwne, że jesteś rozwalany, skoro bujasz się po naszych rewirach, tym bardziej że mamy beef z waszą organizacją. Mamy problem tylko do postaci, które są z wrogiego gangu i pojawiają się na naszym bloku. Nie jeden cywil mieszka u nas na bloku i nie mamy z tym żadnego problemu.

Twoja wiadomość została olana bo kontaktowałem się z Twoim liderem odnośnie gry na naszych blokach.

Nie ma tutaj żadnych konkretnych dowodów, ani powodów. Generalnie fikcja literacka bardzo poniosła autora zważając na fakt, że w części argumentów sytuacje przez niego przytoczone są podkoloryzowane lub przekłamane w taki sposób, aby pasowało do jego irracjonalnej narracji. Większość tych screenów czy filmików kompletnie nic nie przedstawia, a jeżeli przedstawia to tylko utwierdzając one w przekonaniu, że popłakałeś się za grę in character. Na siłę próbujesz nam narzucić w jaki sposób mamy grać. Nie mam nic więcej do dodania bo już wystarczająco poświęciłem czasu na przeczytanie tych wypocin i odpowiedzenie na to. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, nieznanyoktodro napisał:

I co w związku z tym? Chłopak podjął złą decyzję in character przez co został skarcony w tamtym momencie przez game mastera. Wyraził skruchę, przeprosił, więc dostał drugą szansę i zaczął świeżo na nowej postaci.

I co w związku z tym, że łamał regulamin i został ukarany przez gamemastera? Wyrażenie skruchy i przeproszenie to nie wszystko, aby przyjąć go do swojej organizacji z powrotem. Gracz nawet nie zrozumiał w czym był problem i sam mu go nie nakreśliłeś, aby wyciągnął wnioski. Potwierdza to fakt, że później na nowej postaci odwala kolejne rzeczy krzywdzące obraz waszej organizacji.

7 godzin temu, nieznanyoktodro napisał:

Pojawiasz się znikąd na dzielnicy, na której toczymy rozgrywkę prawie rok i wkręcasz nam, że na bank każdy z nas powinien Cię znać? Nie będziemy Cię przeganiać czy bić bo trzy dni wcześniej uśmierciliście nam żołnierza. Bujasz się z resztą członków Grape Street, jesteś z nimi widywany, więc logiczne, że powiązujemy Cię z nimi. Odnośnie Carlito Botero to już rozmawiałem z Twoim liderem o tej sytuacji i nakierowałem go na odpowiedni tor po całym zajściu. Natomiast o spluwaniu Brysona Asseh to została zwrócona mu uwaga bo sam to widziałem in game i nawet zostały wysłane przeprosiny do Curtis Banks za to. Po strzelaninie, w której wpadliście nam na środek osiedla, żeby nas poobrażać to uciekliśmy dalej.

Każdy może zjawić się na tej dzielnicy i nie macie prawa grać miasta duchów (chyba, że zwrócimy waszą uwagą stylem ubioru czy zachowaniem, o co mogliście zapytać na /do - wspominaliśmy już o tym). Nikt nie wkręcał cię, że postać stamtąd nie pochodzi, bo na narracji /do nie wolno kłamać, bo to czat ooc, a jako taki wielce doświadczony gracz masz pewnie tego świadomość - więc na co przekręcasz teraz fakty na własną korzyść i kłamiesz? Mówisz, że postać Lontrell Kitchens buja się z resztą Gutta Gang i naturalnie powiązałeś ją z nimi - OK, ale skąd niby twoja postać o tym wiedziała? Czy Marquel Esquera kiedykolwiek widział ją z nimi? Wyślij tutaj dowody, na których twoja postać może być gdzieś w pobliżu jej sprzed tej akcji, a wtedy się skonfrontujemy. I dlaczego w takim razie skoro ją wcześniej kojarzyła i widziała, to pytała się jej skąd pochodzi? Jest to gubienie się w wątkach i kolejne kłamstwa. Załóżmy, że rzeczywiście zwróciłeś uwagę postaciom Carlito Botero i Bryson Asseh za ich nieodpowiednie zachowanie. I teraz zastanówmy się, w jakim świetle stawiana jest teraz twoja pozycja lidera, kiedy ci gracze odstawiają kolejne cyrki po twoich uwagach? Wspólnie uważamy, że zależy wam tylko na liczbach - chcecie mieć w organizacji za wszelką cenę masę osób. Kontrola nad taką ilością jednostek pozwala wam nie liczyć się z innymi organizacjami w półświatku przestępczym już od jakiegoś czasu: https://m.imgur.com/a/uENXWeo - wyciągnęliście laskę na gang, który wrócił po przerwie. Nie jesteśmy pierwszy przypadkiem, który spławiacie ilościami graczy.

7 godzin temu, nieznanyoktodro napisał:

Bardzo dziękujemy, że nakierowałeś nas jak mamy grać ale podziękujemy za Twoje rady. (zachowanie z wyciąganiem noża i bawieniem się nim można zajeżdża mocno UK drillem) - podsumowanie tego, że albo naoglądałeś się za dużo seriali albo wczoraj zacząłeś grać. Ciężko wykrzesać mi cokolwiek, bo tylko z tyłu głowy mam to, że jesteś posiadaczem żółtych papierów. Na początku (patrz akapit 3.) starasz się wkręcić, że bawienie kosą w celu wystraszenia Was jest złe, że zajebanie wam z kolby w łeb jest złe, po czym pod koniec Twoich wypocin dowiadujemy się, że jednak strzelanie jest okrutne - zdecyduj się i zasądź jeszcze raz do konwersacji nt. tego podpunktu. Pewnie z Twojej perspektywy to wygląda tak, że najlepiej jakbyśmy przyjechali z kośćmi albo z piłką do koszykówki i podali sobie ręce przy grillu popijając corone extra z limonką.

Kiedy pisaliśmy o tym zachowaniu z nożem, pisaliśmy w kontekście back fades - wasze postacie są zbyt stare na bicie się, że od tego uciekają? Carlito Botero to postać, która ma 22 lata, a wy mimo jasnego punktu w HP, że postacie nie mają przekraczać 18 lat, mimo wszystko przyjmujecie ją w wasze szeregi (co tylko potwierdza fakt, że liczą się dla was tylko liczby, aby kontrolować półświatek gangowy): https://forum.v-rp.pl/topic/4609-hp-hitta-way-bizzy-town-%F0%9F%94%B1%F0%9F%92%9B%F0%9F%98%88/page/9/#comment-81038. Chodzi w tym wszystkim właśnie o kreację postaci, bo jeżeli jest ona w dalszym ciągu lil homie mimo tylu lat, to powinno jej zależeć na tym, aby się pokazać przed big homies. Stąd bawienie się nożem przez tą postać wydaje się nam zupełnie bezsensowne, bo czy to zmieni spostrzeganie jej w oczach waszych postaci? Nie, bo nie zrobiła ona póki co nic i nie posunęła się do żadnej rzeczy, która by to zmieniła. Jeżeli jest to cel (siedzenie ciągle na roli lil homie) w kreowaniu postaci Carlito Botero) to OK, nie mamy z tym żadnego problemu, ale nie robisz nic, aby wyjaśnić swoim graczom, jak mają się piąć w strukturach organizacji, a później wychodzą takie dziwne sytuacje. Porównanie do UK drillu miało zwrócić jeszcze uwagę na jeden problem - nagminne używanie ski masks przez was. Wielu graczy nie od dzisiaj ma problem z tym, że do LS przenoszone są zachowania z całkowicie innych stron świata (typu noszenie kamizelek, szalików na całą twarz zamiast ski masks). Niektóre rzeczy rzeczywiście stają się trendami i roznoszą się po całym świecie, w tym nawet do rzeczywistego LA (mowa o waszych ski masks), ale trzeba rozróżnić pewną rzecz - występują one tylko na teledyskach muzycznych lub zdjęciach, bo nic takiego nie ma uzasadnienia w rzeczywistości - nikt tak nie lata na co dzień (chyba, że ma się w planach ciało). Wrzucamy do jednego wielkiego worka z nadrukiem 'gówno' wszelkie wasze akcje typu: bawienie się kosą, ciosy z kolb i strzelanie przy pierwszej styczności. Próżno myśleliśmy, że się zmienicie, ale z całym szacunkiem do ciebie cinas - twoje lata świetności już dawno minęły, a ty przestałeś się już dawno rozwijać. Nie potrafisz czytać (nie, z naszej perspektywy nie wygląda to tak, że chcielibyśmy podać sobie rękę przy grillu - pisaliśmy przecież, że chcieliśmy z wami grać zdrową rywalizację), a co dopiero poprowadzić jakiejś ciekawej akcji między dwoma wrogimi organizacjami (nawet mimo tego, że wyłożyliśmy wam parę ciekawych propozycji w temacie xD). Nie masz pomysłu na postać, a co dopiero na ciekawe wątki - wystarczy spojrzeć na twój youtube, że od 10 lat używasz tego samego imienia i nazwiska postaci na różnych serwerach, co już z automatu nie pozwala się wczuć w gierkę ze względu na same wspomnienia i związane z tymi postaciami sentymenty.

7 godzin temu, nieznanyoktodro napisał:

Strzelanie z draco będąc na motocyklu nie jest niczym krzywdzącym. Sama broń jest uznawana za smg, a jak wiemy z mniejszych pistoletów maszynowych raczej realne jest prowadzenie ognia ciągłego nawet z pokrzywionej pozycji. Już kompletnie ignorując fakt, że to tylko gra, a co nie jest zakazane tj. strzelanie z smg będąc na motocyklu (ani przez administracje, ani skrypt czy żaden regulamin) jest uznawalne za akceptowalne i normalne. Dalej czepiasz się noży, dostać kose źle, dostać obuchem z broni palnej źle, zostać zastrzelonym źle. To może wytłumacz jaka jest prawidłowa droga rozwalenia was, aby nie kończyło się to płaczem. Notorycznie kwestionujesz grę in character, a obydwie postacie, które wymieniłeś z tym akapicie brały udział w nożowaniu postaci Corey Saint. Raczej Quandres Mota pamiętał kto sprzedał kosę jego ziomkowi i na drugi dzień raczej magicznie nie zapomniał twarzy oprawcy swojego ziomala. Nawet jeśli by się pomylił (a nie pomylił się) to nic nie zmienia bo to tylko błąd in character, za który mogą zostać wyciągnięte konsekwencje in character. A nie przez beczenie na forum, że ktoś grał in character w grze o graniu in character xD Hitem tej sytuacji jest fakt, że narzekasz, że ktoś dostał nożem, a później potwierdzając to, że gracze z Twojej organizacji również używały noży xD

Do tej pierwszej części z tym, że niby 'strzelanie z automatu na motocyklu' jest poprawne (xD): Jakie znaczenie ma rozmiar pistoletu maszynowego, kiedy główną cechą, która powinna być tutaj brana to siła odrzutu? Naprawdę uważasz, że strzelając pełnym ogniem z motoru jesteś w stanie się na nim swobodnie utrzymać i nie spaść? Draco można rzeczywiście uznać jako SMG, ale od kiedy z SMG strzela się z jednej ręki? Na co w takim razie istnienie uchwytów z przodu do takich broni? To, że draco nie ma kolby i w ten sposób środek ciężkości jest łatwiejszy do opanowania przy strzelaniu nie oznacza od razu, że można z niego strzelać płynnie jedną ręką. Nie istnieje dla nas żadne wytłumaczenie, że to gra i nie należy grać w miarę realistycznie. ReguSkoro my staramy grać się w ten sposób, wy powinniście również znaleźć balans w swojej grze i dostosować się. Z strzelaniem nie mielibyśmy problemu, gdyby to nie było u siebie na podwórku i byłoby napisane z tego przestępstwo - nawet kiedy nie wbiliście PK postaci. Do trzeciej części jeszcze raz powtórzymy: Dwayne Giggs nie brał udziału w nożowaniu postaci Corey Saint, która sama była agresorem. Argument że Quandres Mota 'raczej' pamiętał, kto dźgnął jego kumpla, sam ciebie nie przekonuje, a co dopiero nas. Kłamiesz za swojego gracza, a logi mówią jasno kto kogo zanożował - proszę sprawdzić logi. Wspomnienie, że była to postać Ulises Strickland miało rozwiać wszelkie wątpliwości i dać jasność sprawie - nie koloryzujemy i dajemy jasność sprawie od A do Z, nawet jak nie wygląda korzystnie też dla nas, bo staramy się być obiektywni.

7 godzin temu, nieznanyoktodro napisał:

Człowieku jaki mur? Widzisz zaparkowane dwa samochody obok siebie i nazywasz to murem chińskim? Ewidentnie fantazja poniosła Cię w tej skardze, a czytanie tego gówna wręcz przyprawia o krwawienie z oczu. Kręciliście się po naszych rewirach wypakowanym samochodem i co chwilę przejeżdżaliście obok nas szukając huja do dupy. Cztery osoby wsiadły do wozu i pojechały was szukać, żeby was uprzedzić. Mam powtórkę z tej całej akcji i do żadnego MG nie doszło.

Dwa zaparkowane samochody w zupełni wystarczą, aby nie było widać co się za nimi dzieje lub żeby swobodnie przejechać. Pisaliśmy już o tym, że próbujecie skutecznie za nim ukryć swoich dilerów. Skoro masz powtórki to dlaczego nie są one wysyłane od razu dla wglądu dla wszystkich - przerabiacie je czy wyślecie dopiero opiekunowi jak poprosi i abyśmy nie mogli ich publicznie przeanalizować?

7 godzin temu, nieznanyoktodro napisał:

Przyjechałem pod klub i zauważyłem pobitą Stacey Knight. Bez zastanowienia podbiłem do niej, aby ją ratować. Zgarnąłem ją na /me i chciałem zanieść do wozu, żeby jak najszybciej odjechać stamtąd bo wokół było pełno innych pobitych osób. Nagle przyjechało PD to zamiast udzielać pomocy zaczęli celować do mnie z pobitą Stacey Knight, którą trzymałem na rękach. Zapytałem co oni grają bo ewidentnie to wyglądało jakby nie wiedzieli co się dzieje dookoła lub chcieli tylko i wyłącznie udupić mnie, chociaż ledwo co przyjechałem tam przed nimi i nie miałem nic przy sobie nielegalnego.

Pochwal się nam wszystkim ile twoja postać już istnieje i ile nabroiła, że dorobiła się felony. Na swoich footagach strzelasz do gangów, strzelasz do funkcjonariuszy. Naprawdę dziwisz się, człowieku, że do twojej postaci celował cały departament, kiedy nie jest dla nich obca w bazie xD? W tym samym miejscu wcześniej działa się strzelanina, a wielki gangster zamienia się nagle w bohatera i przychodzi ratować swoją kobietę. Nie dostaniesz medalu, ani żadnego odznaczenia - nikt nie zdejmie twojego felony z postaci, bo chciałeś komuś pomóc. Akcja przedstawia zero strachu z twojej strony, a jak chciałeś rzeczywiście pomóc postaci z gangu, to trzeba było wykonywać polecenia funkcjonariuszy.

7 godzin temu, nieznanyoktodro napisał:

Nasze stosunki się zaostrzyły się przez ostatnie dni. Przychodzisz ze swoimi ludźmi i mamy doszukiwać się na forum czy przypadkiem ktoś nie zaczął od was rozgrywki dzisiaj? Cytuje: //Przecież mieszkacie tu całe życie//. Pisałem z waszym liderem i mówiłem mu, że jak chcecie sobie pogrywać u nas na blokach to na własne ryzyko. To nic innego jak prowokacje z waszej strony, więc nie ma co się dziwić, że zostaliście zastrzeleni.

Chcąc czy nie chcąc jako lider powinieneś śledzić sytuację w półświatku gangowym. Pisałeś z Daniem i stąd połączyliście fakty, że na tych blokach mogą zjawić się jacyś nieproszeni goście. Zacząłeś atakować postać Lontrell Kitchens, zamiast doszukiwać się rzeczywiście jej afiliacji w świecie gry - to przykład MG. Ciekawe, co by się stało, gdybyście trafili na zwykłych cywilów. Całe twoje domysły na temat tej postaci wynikają właśnie z tej rozmowy, z niczego więcej.

7 godzin temu, nieznanyoktodro napisał:

Kręcisz się dookoła naszej dzielnicy i nagle nie wiem czy wpadliście na hamburgera do nas czy byliście na spacerze ale mamy to głęboko gdzieś. Wjechaliśmy na was i zrobiliśmy porządek bo byliście u nas terenie co oczywiście nie trzeba być specem - to była jawna prowokacja. Do tego swoją drogą dzień wcześniej zaatakowaliście nas we trójkę, więc odegraliśmy się. Stacey Knight nie brała udziału w akcji, więc mogła równie dobrze jeszcze z pięć razy was okrążyć tak jak wy to robicie.

Co ma niby być prowokacją? To, że postujemy gdzieś pod restauracją, która nie jest niczyim gangspotem? Postowanie przed LQs, bustopami, parkami, stacjami paliwowymi, restauracjami to naturalny element gry każdej postaci nie tylko gangmemberów. Kolejny raz nie została rozegrana akcja poznawcza (bo przypominam, że postać Lontrell Kitchens została wcześniej przez ciebie rozstrzelana i został jej nadany status PK). Łamiecie regulamin PK, łamiecie regulację o mieście duchów. Nikt z tamtej grupy dzień wcześniej (7 lutego) do was nie strzelał, to kolejne kłamstwo.

7 godzin temu, nieznanyoktodro napisał:

Widzieliśmy, że znów kręcisz się po naszym bloku, więc założyliśmy maski i podjechaliśmy vanem rozstrzelać Cię. Nadal ciężko pojąć, że odrzucili wam ticket i gracie na Grove Street, a nie na blokach Rancho?

Nadal ciężko wam pojąć, że jest łamana w tym miejscu regulacja o PK? Żadnego getbacku na was nie robiliśmy i od kiedy kręcenie się przy bloku, przy którym się mieszka to prowokacja? Nie macie żadnych powodów do wymuszania na nas PK. 

7 godzin temu, nieznanyoktodro napisał:

Skoro stworzyliście postacie z myślą o grze na blokach Rancho, na których stacjonujemy od dawna to powinniście odezwać się do nas czy nam to w ogóle odpowiada i wtedy nie dochodziłoby do takich sytuacji. Grasz w organizacji, która stacjonuje na Grove Street i to nie powinno być dziwne, że jesteś rozwalany, skoro bujasz się po naszych rewirach, tym bardziej że mamy beef z waszą organizacją. Mamy problem tylko do postaci, które są z wrogiego gangu i pojawiają się na naszym bloku. Nie jeden cywil mieszka u nas na bloku i nie mamy z tym żadnego problemu.

Twoja wiadomość została olana bo kontaktowałem się z Twoim liderem odnośnie gry na naszych blokach.

Nie ma tutaj żadnych konkretnych dowodów, ani powodów. Generalnie fikcja literacka bardzo poniosła autora zważając na fakt, że w części argumentów sytuacje przez niego przytoczone są podkoloryzowane lub przekłamane w taki sposób, aby pasowało do jego irracjonalnej narracji. Większość tych screenów czy filmików kompletnie nic nie przedstawia, a jeżeli przedstawia to tylko utwierdzając one w przekonaniu, że popłakałeś się za grę in character. Na siłę próbujesz nam narzucić w jaki sposób mamy grać. Nie mam nic więcej do dodania bo już wystarczająco poświęciłem czasu na przeczytanie tych wypocin i odpowiedzenie na to. 

Wszystkie akcje są dokładnie wypunktowane i wyjaśnione z dowodami. Nie wiemy czy to wynika z waszego braku czytania z zrozumieniem czy może to taka wasza polityka, aby uniknąć konsekwencji, ale w większości tych wypowiedzi brakuje odniesienia do głównych zarzutów, a temat jest mydlony tematami pobocznymi. Nic nie jest koloryzowane czy przekłamane - sprzedajecie i prezentujecie taką grę już od wielu miesięcy, dopiero teraz wszystko wychodzi na zewnątrz. To nie jest nasze zdanie, a zdanie połowy półświatka - każdy jest już wami zmęczony.

Edytowane przez no face no case
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ty masz chyba jakąś schizofrenie bo to ile ty pierdół wypisujesz to jest masakra, specjalnie się rozpisujesz na kartki A4 żeby to wyglądało jakbyśmy nie wiadomo co robili a prawda jest taka, że większość to głupoty i farmazon typu, że w LA nie dostałbyś kolbą pistoletu w głowę bo tak robią tylko przy napadach na śpiące babki w ich mieszkaniu, więc jeśli ktoś komuś tak zrobi to pewnie jest to NONRP. 

 

Wbijacie się nam na osiedle, gdzie my tam odgrywamy od zawsze gang i codziennie tam gramy, więc twoje pretensje są śmieszne. A jak już wielce piszesz, że odgrywacie, że mieszkacie tam od dzieciaka to co w tym dziwnego, że IC was znamy i wiemy z kim się trzymacie? Przecież to te samo osiedle, za dzieciaka mogliśmy razem się bawić w piaskownicy, chodzić razem do klasy?? To chyba normalne, że gangsterzy co mają osiedle obok siebie raczej się znają z dzieciństwa albo przynajmniej się kojarzą, więc nie rozumiem jakie MG. Tym bardziej, że w tych czasach ludzie śledzą instagramy, facebooki  (;ivender) i inne gówna, nie wspominając o tym, że wy podobno od urodzenia mieszkacie w tym samym miejscu co my. Proste, że nie jesteście mile widziani na blokersie jak bujacie się z gangiem z którym parę razy doszło do strzelaniny i który wyzywa naszych zmarłych ziomali.  Liczcie się z naszą dominacją w tym terenie i konsekwencjami IC w takim wypadku, w końcu to miejsce jest jako główny spot naszej org gdzie się wychowaliśmy. Na innych serwerach jest takie coś jak teren rdzenny gangu i widocznie tu takie coś też powinno być, bo centralnie wpadacie w sam środek osiedla gdzie stacjonuje nasza org i oczekujecie nie wiadomo czego. Odrzucili wam Ticket na granie na naszym osiedlu i tu się powinna wasza historia skończyć, a nie uprzykrzacie nam grę i jeszcze próbujecie zrobić teraz z nas tych złych.

 

Większość punktów to takie głupoty, że to naprawdę przesada, byleby dużo napisane było i wyglądało na nie wiadomo co, pierwszym lepszym przykładem jest powód, że w temacie HP mamy, że przyjmujemy postacie maks do 18 roku życia XD A jak przyjmiemy kogoś kto ma 19 to coś się stanie? A jak ktoś sobie odegra IC urodziny albo, że siedział kilka lat w więzieniu? 

Czy cały punkt o to, że ktoś odegrał na /me że zaczyna bawić się nożem, co w tym takiego złego? Odegrał sobie takie coś to odegrał, nic złego w tym przecież nie ma, nie powiesz mi, że taka sytuacja, że ktoś wyciąga kose przy spinie nie ma brawa bytu w LA, tam wogóle noży chyba nie posiadają. Szukanie na siłę wiadomo czego, byle temat wyglądał na długi. 

 

Sami wbijacie się na środek naszego osiedla, walicie ostre prowo co sami nagraliście i potem macie czelność coś jeszcze na nas płakać.

https://medal.tv/games/gta-v/clips/8XaNT51TVxa6I/v5OTOQjByo2k?invite=cr-MSxlZlUsMjc3NTc4MjAs

Pierwszy lepszy przykład z filmiku. Nazywanie naszej org Hitta Gay, dziwisz się że potem za takie coś dostaje ktoś postrzał? Hitta fabularnie to nasz zmarły ziomal, wyzywanie kogoś zmarłych ziomków chyba nie wiąże się z niczym przyjemnym? Szczególnie na ich własnym osiedlu xd

To nie jest skarga, tylko twoje przypuszczenia i twoja wizja jak powinniśmy grać, w większości tego co piszesz to próbujesz nam udowodnić swoją racje, że ty wiesz lepiej bo przecież śmigasz po los anheles south central.

Tak samo obrażanie w samym tytule skargi  jest słabe, ale rozumiem że chciałeś zaimponować. Dostałeś tyle licków a twoje skriny w skardze przejrzało po 15 osób a jeszcze mniej pewnie to przeczytało i robisz z siebie wielki głos półświatka, odwala ci od przybytku.

Edytowane przez ToKsyczny
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- 20 stycznia o godzinie 00:18 dochodzi do kolejnej krzywej akcji związanej z głównym liderem: https://imgur.com/a/lp0RJs5. Dzień wcześniej, a tak naprawdę to godzinę wcześniej, bo proszę zobaczyć na daty i godziny w załączonych screenach, Marquel Esquera pada ofiarą BW podobnie zresztą jak jego ludzie pod swoim biznesem. Cinas uważa, że jest ponad prawem, ponieważ nie musi się stosować do regulaminu organizacji przestępczych, a dokładniej do podpunktu: https://imgur.com/a/qdiVvpb. Jasno w regulaminie jest napisane, że odwet można wykonać dopiero po 4 godzinach, a główny lider (który przypominamy, że powinien świecić przykładem dla organizacji) dokonuje go po równej godzinie na tej samej postaci, czyli Kordell Harris i bogu ducha winnej postaci Curtis Banks. Czy tak powinien zachowywać się główny lider? Skąd gracze tej organizacji mają brać przykład, jak nie z lidera? Gdyby to była jedna sytuacja nie osądzalibyśmy tak pochopnie jego pozycji, ale na tle reszty zarzutów wygląda to tragicznie.

- 2 lutego, godzina 00:23: https://media.discordapp.net/attachments/909877590251151360/942962356814761994/unknown.png?width=1219&height=683. Postacie GSWC (Leaunte Ivey, LaMarcus Tumbley, Latrelle Ivey) są ofiarami got flipped przez CTSs. Znowu po strzelaninie naszą uwagę przykuły postacie: Bryson Asseh, Barry Tejada i Maximiliano Galvan - kolejny raz te postacie prezentują dramatyczny poziom (Maximiliano Galvan to nowa postać w tej skardze akurat). Kolejny raz grana jest strefa wolna od departamentu - gracze nie maja zielonego pojęcia nt. konsekwencji wynikających z takiego stania sobie nad postrzelonymi czarnuchami i rozmawiania nad nimi, zamiast uciekania. Brak strachu to nic nowego dla postaci Barry Tejada, bo wystarczy spojrzeć znowu na jego grę w momencie celowania do niego przez masę funkcjonariuszy 7 lutego - wspominaliśmy o tym, kiedy przenoszone były ciała i wyrzucane były bronie przez tych członków w trakcie interwencji. Warto zwrócić uwagę, że Bryson Asseh była dawana wcześniej druga szansa, a postać ta pojawia się w kolejnych dowodach stawiających całą organizację w bardzo złym świetle. Ile będzie dawana jeszcze razy szansa temu graczowi lub kiedy w końcu lider pomoże temu graczowi wyciągnąć wnioski z swojej gry?

Całej organizacji oberwało się póki co tylko nadaniem statusu gang injuction w wyniku grania Rachostanu/Davistanu. Przypomnimy, że przed jego wprowadzeniem zdarzało się tej organizacji nawet parę razy w ciągu dnia strzelać z departamentem, a co dopiero z gangami. Ciągłe DMy w tej organizacji to nic nowego, a żadne GI dalej nie zmieniło myślenia tych graczy. Sam lider nawet tak myśli, co potwierdza akcja z 20 stycznia i reszta dowodów. Shootouty dalej mają miejsce, pomimo nałożenia GI, członkowie uciekają z ugrupowań, a później strzelają na własnych projektach i żadne konsekwencje poza gwiazdkami czy FCK nie są wyciągane. Takie rzeczy powinny być mocno pilnowane i zabronione. Gdzie są te kilkukrotne wyższe kary za granie DMu, o których mowa w regulacji z 12 grudnia?

I żeby nie było, że mamy problem z tym, że gracze strzelają do departamentu, ale na pewno nie dzieje się to ich własnych projektach. Chcemy zwrócić uwagę, że Rancho Projects wzorowane są na trzech osiedlach: Nickerson Gardens, Imperial Courts, Jordan Downs - wszystkie znajdują się na Watts. Naturalne jest to, że na tych projektach znajdują się kamery, więc członkowie gangów tym bardziej uważają, aby nie palić na własnym bloku. Wystarczy spojrzeć chociażby na ten filmik: https://www.reddit.com/r/CaliBanging/comments/ssnw2h/grape_street_crips_vs_bounty_hunter_bloods_niggas/. Naturalne jest również to, że zdarzają się się takie sytuacje od czasu do czasu, ale szybko takie osoby są identyfikowane i wyciągane są wobec nich konsekwencje prawne. Natomiast w gierce póki co postaciom, które biorą udział w dziennych strzelaninach u siebie, nic stosunkowo się nie dzieje. Lider naprawdę nie widzi nic złego w tych zachowaniach?

Edytowane przez no face no case
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytat

- 20 stycznia o godzinie 00:18 dochodzi do kolejnej krzywej akcji związanej z głównym liderem: https://imgur.com/a/lp0RJs5. Dzień wcześniej, a tak naprawdę to godzinę wcześniej, bo proszę zobaczyć na daty i godziny w załączonych screenach, Marquel Esquera pada ofiarą BW podobnie zresztą jak jego ludzie pod swoim biznesem. Cinas uważa, że jest ponad prawem, ponieważ nie musi się stosować do regulaminu organizacji przestępczych, a dokładniej do podpunktu: https://imgur.com/a/qdiVvpb. Jasno w regulaminie jest napisane, że odwet można wykonać dopiero po 4 godzinach, a główny lider (który przypominamy, że powinien świecić przykładem dla organizacji) dokonuje go po równej godzinie na tej samej postaci, czyli Kordell Harris i bogu ducha winnej postaci Curtis Banks. Czy tak powinien zachowywać się główny lider? Skąd gracze tej organizacji mają brać przykład, jak nie z lidera? Gdyby to była jedna sytuacja nie osądzalibyśmy tak pochopnie jego pozycji, ale na tle reszty zarzutów wygląda to tragicznie.

Na tle reszty "zarzutów" ten "zarzut" wygląda IDENTYCZNIE jak cała reszta, czyli jak gówno. Kolejne screeny, kolejny pomazany czat i kolejna ścieko-historyjka dopisana do tego jak ty postrzegasz daną sytuacje. Cinas jak i cała reszta normalnych ludzi uważają to samo; twoja głupota z postu na post osiąga coraz to wyższe poziomy. Pomijając fakt że te screeny są pomazane i przycięte, co na nich widzimy; że Cinek dostał rzekomo od kogoś BW (czy faktycznie wcześniej ktoś z naszej organizacji miał BW, czy Cinas wpisał PK po strzelaninie czy nie wpisał, czy cokolwiek z tego co znowu próbujesz wkręcić jest prawdą i można przypiąć nam bo Ty tak sobie wymyśliłeś? - nie.) , a później NIESPODZIANKA! Zostajecie ostrzelani, ale pytanie gdzie zostaliście ostrzelani? No kurwa nikogo chyba to nie dziwi że na naszych rewirach. Kręcicie się notorycznie po naszych rewirach, prowokujecie - a potem dziwicie się że zapierdalając piąte czy dziesiąte kółko ktoś do was wypali. Gracie wykurwiście poważnych gangsterów kiedy was pseudo gang zaczyna dopiero raczkować. Większość twoich dowodów sama się ora i nawet nie trzeba tego wyjaśniać. Zarzucasz kolejny farmazon bo tak sobie uroiłeś w swojej chorej głowie, identycznie jak z "blokowaniem" zaparkowanymi samochodami w uliczce cornerów aby ukryć fakt że tam ktoś gra (?) XD 

Cytat

- 2 lutego, godzina 00:23: https://media.discordapp.net/attachments/909877590251151360/942962356814761994/unknown.png?width=1219&height=683. Postacie GSWC (Leaunte Ivey, LaMarcus Tumbley, Latrelle Ivey) są ofiarami got flipped przez CTSs. Znowu po strzelaninie naszą uwagę przykuły postacie: Bryson Asseh, Barry Tejada i Maximiliano Galvan - kolejny raz te postacie prezentują dramatyczny poziom (Maximiliano Galvan to nowa postać w tej skardze akurat). Kolejny raz grana jest strefa wolna od departamentu - gracze nie maja zielonego pojęcia nt. konsekwencji wynikających z takiego stania sobie nad postrzelonymi czarnuchami i rozmawiania nad nimi, zamiast uciekania. Brak strachu to nic nowego dla postaci Barry Tejada, bo wystarczy spojrzeć znowu na jego grę w momencie celowania do niego przez masę funkcjonariuszy 7 lutego - wspominaliśmy o tym, kiedy przenoszone były ciała i wyrzucane były bronie przez tych członków w trakcie interwencji. Warto zwrócić uwagę, że Bryson Asseh była dawana wcześniej druga szansa, a postać ta pojawia się w kolejnych dowodach stawiających całą organizację w bardzo złym świetle. Ile będzie dawana jeszcze razy szansa temu graczowi lub kiedy w końcu lider pomoże temu graczowi wyciągnąć wnioski z swojej gry?

Po raz kolejny dorabiasz piździe uszy, a flipped to ja mam wrażenie że ty zrobiłeś w na głowe i to całkiem mocno skoro jesteś w stanie produkować takie farmazony. Kolejna strzelanina, kolejna sytuacja - gdzie leży ktoś z twojej organizacji, ale gdzie on leży? No kurwa oczywiście że na naszym terenie, po raz kolejny płaczesz i drapiesz paznokciami tynk ze ściany bo wam DM nie wyszedł, albo zostaliście zgnojeni za to że urządzacie jakieś durne prowokacje, albo inicjujecie jakieś głupie podjazdy. Ale co mówi nami POMAZANY SCREENSHOT tym razem? Tyle że dwie postacie rozmawiały od postrzelonego w znacznej odległości zważając na fakt wyblakłego koloru czatu IC no i to że ktoś napluł na samobójce który wbija na sam środek terenu wrogiej organizacji próbując coś ugrać przy znacznie większej ilości członków aktualnie tam przebywających. Co się stało po tych kilku linijkach tekstów kiedy naszym memberom udało się zneutralizować przygłupiego czarnucha który ich zaatakował? Czy zostali oni tam na miejscu? Czy uciekli? No kurwa oczywiście że nie zostali i oczywiście że ty tego nijak nie potrafisz udowodnić i nic nie udowadniasz swoimi wyssanymi z palca bajeczkami. Jedyne co udowadniasz tymi screenami i filmikami to swoje własne samozaoranie. Na twoim nieudolnie przyciętym filmiku który cytował Toksyk nawet na samym końcu widać jak ten "chujowy lider" odrazu po rozstrzelaniu was na naszym terenie pisze aby zawijać się z miejsca strzelaniny XD 

Cytat

Całej organizacji oberwało się póki co tylko nadaniem statusu gang injuction w wyniku grania Rachostanu/Davistanu. Przypomnimy, że przed jego wprowadzeniem zdarzało się tej organizacji nawet parę razy w ciągu dnia strzelać z departamentem, a co dopiero z gangami. Ciągłe DMy w tej organizacji to nic nowego, a żadne GI dalej nie zmieniło myślenia tych graczy. Sam lider nawet tak myśli, co potwierdza akcja z 20 stycznia i reszta dowodów. Shootouty dalej mają miejsce, pomimo nałożenia GI, członkowie uciekają z ugrupowań, a później strzelają na własnych projektach i żadne konsekwencje poza gwiazdkami czy FCK nie są wyciągane. Takie rzeczy powinny być mocno pilnowane i zabronione. Gdzie są te kilkukrotne wyższe kary za granie DMu, o których mowa w regulacji z 12 grudnia?

Przypomnijmy że twoje słowa gówno znaczną i te kłamstwa razem z próbami wmówienia całemu światu że ta organizacja gra tylko dla DMu wsadź sobie głęboko w kieszeń. Każdy z memberów unika strzelania do departamentu, a wręcz nie wskazane jest strzelanie do LSPD bo wiąże się to z oczywistymi konsekwencjami - których wszyscy są świadomi. Oddanie strzałów czy do LSPD czy do SD zawsze wynika tylko i wyłącznie w sytuacjach bez wyjścia. A takie sytuacje nie mają miejsca kilka razy dziennie, ba - nie mają miejsca nawet kurwa zazwyczaj raz dziennie. Konsekwencje nie są wyciągane? No właśnie są wyciągane, bo dostają albo FCK albo felnony - sam sobie zaprzeczasz po raz kolejny. Na każdym kroku udowadniasz że piszesz tę skargę za to że dostajecie po dupie w każdej możliwej sytuacji związanej ze strzelaniem (oczywiście większość magicznym trafem przytrafia się wam na spotach na których my ciągle gramy, ciekawe czemu). Żałosne jest to że aż tak bardzo potrafisz się spłakać o grę IC i wymyślać takie wierutne kłamstwa i dorabiać swoją ideologię to nic nie znaczących, pomazanych i przyciętych screenshotów. Gdyby ta organizacja grała tylko i wyłącznie DM, gdyby nie było żadnego przełożenia na grę IC - myślisz że by stała przeszło rok na serwisie? Myślisz że żaden inny opiekun nie wpadłby na to żeby nas wypierdolić za to że gramy rzekomo mass DM? Kogo ty teraz próbujesz obrazić, Nas, Morfeusza czy może jeszcze inną osobę która decyduje o tym jakie gangi znajdują się na serwisie XD 

Cytat

I żeby nie było, że mamy problem z tym, że gracze strzelają do departamentu, ale na pewno nie dzieje się to ich własnych projektach. Chcemy zwrócić uwagę, że Rancho Projects wzorowane są na trzech osiedlach: Nickerson Gardens, Imperial Courts, Jordan Downs - wszystkie znajdują się na Watts. Naturalne jest to, że na tych projektach znajdują się kamery, więc członkowie gangów tym bardziej uważają, aby nie palić na własnym bloku. Wystarczy spojrzeć chociażby na ten filmik: https://www.reddit.com/r/CaliBanging/comments/ssnw2h/grape_street_crips_vs_bounty_hunter_bloods_niggas/. Naturalne jest również to, że zdarzają się się takie sytuacje od czasu do czasu, ale szybko takie osoby są identyfikowane i wyciągane są wobec nich konsekwencje prawne. Natomiast w gierce póki co postaciom, które biorą udział w dziennych strzelaninach u siebie, nic stosunkowo się nie dzieje. Lider naprawdę nie widzi nic złego w tych zachowaniach?

A ja chcę zwrócić uwagę że chuj to kogo obchodzi czy ty uważasz że dzieje się to na ich własnych projektach, czy dzieje się to na innych projektach, a nawet czy to dzieje się kurwa w Ameryce czy w jebanym Afganistanie. A naturalnie w tym akapicie widać po raz kolejny że próbujesz wciskać to jak ktoś inny ma grać, insynuujesz że tam powinny się znajdować kamery - BO PASUJE TO DO TWOJEJ IMBECYLNEJ NARRACJI. Mówisz że nie są wyciągane żadne konsekwecje, mimo że kilka linijek wcześniej piszesz że gracze których złapano są karani wanted lvlem czy jailem - czyli tak jak być powinno, konsekwencjami IC za to co się zrobiło podczas gry IC. Był jakiś przypał na naszych rewirach? Był - to zostało na nas nałożone GI czy wzmożone kontrole departamentu po blokach. Hipokryzja wręcz wylewa Ci się spod koszulki razem z hektolitrami potu, nie widzisz tego? Wrzucasz bzdurne filmiki z reddita, wmawiasz każdemu jak i co ma grać, jakiego fullcapa powinien nosić, gdzie strzelać a gdzie nie strzelać, dosłownie chcesz ustawić każdy jeden aspekt gierki tak aby to pasowało TOBIE. Pozwól że Cię oświecę, każdy ma w głęboko w dupie jak ty chcesz aby ktoś grał. Żadnej osoby na tej platformie nie interesuje zdanie papieża rolepleyowania "nofacenocase", wyroczni quality grania i dobrego smaku. Grasz fullcapy, zakazujesz noży, strzelania, bicia z kolby, piszesz jakieś niguh, cuhhh, wrrrah i inne gówno onomatopeje - graj i pisz sobie śmiało, ale nie próbuj narzucać tego co ty grasz innym. Bo to że ty tak chcesz grać, to wcale nie znaczy że to jest dobre, wartościowe czy ma jakikolwiek sens. Dorzucam coś od siebie do tej skargi tylko raz, a to i tak zbyt wiele zważając na fakt co ty za kocopoły, kłamstwa i manipulacje odstawiasz, oczy kurwa bolą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  

W dniu 14.02.2022 o 16:21, no face no case napisał:

I co w związku z tym, że łamał regulamin i został ukarany przez gamemastera? Wyrażenie skruchy i przeproszenie to nie wszystko, aby przyjąć go do swojej organizacji z powrotem. Gracz nawet nie zrozumiał w czym był problem i sam mu go nie nakreśliłeś, aby wyciągnął wnioski. Potwierdza to fakt, że później na nowej postaci odwala kolejne rzeczy krzywdzące obraz waszej organizacji.

Gracz zrozumiał w czym był problem i został mu jasno nakreślony. Potknęła mu się noga w innej sytuacji, w której od razu zwrócono mu uwagę i nie popełnia tych samych błędów.

 

  

W dniu 14.02.2022 o 16:21, no face no case napisał:

Każdy może zjawić się na tej dzielnicy i nie macie prawa grać miasta duchów (chyba, że zwrócimy waszą uwagą stylem ubioru czy zachowaniem, o co mogliście zapytać na /do - wspominaliśmy już o tym). Nikt nie wkręcał cię, że postać stamtąd nie pochodzi, bo na narracji /do nie wolno kłamać, bo to czat ooc, a jako taki wielce doświadczony gracz masz pewnie tego świadomość - więc na co przekręcasz teraz fakty na własną korzyść i kłamiesz? Mówisz, że postać Lontrell Kitchens buja się z resztą Gutta Gang i naturalnie powiązałeś ją z nimi - OK, ale skąd niby twoja postać o tym wiedziała? Czy Marquel Esquera kiedykolwiek widział ją z nimi? Wyślij tutaj dowody, na których twoja postać może być gdzieś w pobliżu jej sprzed tej akcji, a wtedy się skonfrontujemy. I dlaczego w takim razie skoro ją wcześniej kojarzyła i widziała, to pytała się jej skąd pochodzi? Jest to gubienie się w wątkach i kolejne kłamstwa. Załóżmy, że rzeczywiście zwróciłeś uwagę postaciom Carlito Botero i Bryson Asseh za ich nieodpowiednie zachowanie. I teraz zastanówmy się, w jakim świetle stawiana jest teraz twoja pozycja lidera, kiedy ci gracze odstawiają kolejne cyrki po twoich uwagach? Wspólnie uważamy, że zależy wam tylko na liczbach - chcecie mieć w organizacji za wszelką cenę masę osób. Kontrola nad taką ilością jednostek pozwala wam nie liczyć się z innymi organizacjami w półświatku przestępczym już od jakiegoś czasu: https://m.imgur.com/a/uENXWeo - wyciągnęliście laskę na gang, który wrócił po przerwie. Nie jesteśmy pierwszy przypadkiem, który spławiacie ilościami graczy.

Każdy się u nas zjawia bez żadnego problemu ale jeśli są to osoby, z którymi ostro beefujemy się to proste, że kończy się to w taki sposób, a nie inny. Wkręcasz nam na siłę, że postać pochodzi z naszych blokowisk, mimo że odrzucili wam ticket. Tak widzieliśmy ale nikt nie nagrywa 24/7 filmików czy nie robi screenów, aby mieć materiały dosłownie ze wszystkiego. Celowo, aby wydusiła z siebie skąd jest, żeby potem nie było płaczu, że dostałeś na łeb bez żadnej gadki. Nie wyciągnęliśmy laski na gang, który wrócił po przerwie bo rozmawiałem na temat tego z wcześniejszym opiekunem (King Bajzel) i mieliśmy zielone światło, aby zagrać w taki sposób.

 

  

W dniu 14.02.2022 o 16:21, no face no case napisał:

Kiedy pisaliśmy o tym zachowaniu z nożem, pisaliśmy w kontekście back fades - wasze postacie są zbyt stare na bicie się, że od tego uciekają? Carlito Botero to postać, która ma 22 lata, a wy mimo jasnego punktu w HP, że postacie nie mają przekraczać 18 lat, mimo wszystko przyjmujecie ją w wasze szeregi (co tylko potwierdza fakt, że liczą się dla was tylko liczby, aby kontrolować półświatek gangowy): https://forum.v-rp.pl/topic/4609-hp-hitta-way-bizzy-town-%F0%9F%94%B1%F0%9F%92%9B%F0%9F%98%88/page/9/#comment-81038. Chodzi w tym wszystkim właśnie o kreację postaci, bo jeżeli jest ona w dalszym ciągu lil homie mimo tylu lat, to powinno jej zależeć na tym, aby się pokazać przed big homies. Stąd bawienie się nożem przez tą postać wydaje się nam zupełnie bezsensowne, bo czy to zmieni spostrzeganie jej w oczach waszych postaci? Nie, bo nie zrobiła ona póki co nic i nie posunęła się do żadnej rzeczy, która by to zmieniła. Jeżeli jest to cel (siedzenie ciągle na roli lil homie) w kreowaniu postaci Carlito Botero) to OK, nie mamy z tym żadnego problemu, ale nie robisz nic, aby wyjaśnić swoim graczom, jak mają się piąć w strukturach organizacji, a później wychodzą takie dziwne sytuacje. Porównanie do UK drillu miało zwrócić jeszcze uwagę na jeden problem - nagminne używanie ski masks przez was. Wielu graczy nie od dzisiaj ma problem z tym, że do LS przenoszone są zachowania z całkowicie innych stron świata (typu noszenie kamizelek, szalików na całą twarz zamiast ski masks). Niektóre rzeczy rzeczywiście stają się trendami i roznoszą się po całym świecie, w tym nawet do rzeczywistego LA (mowa o waszych ski masks), ale trzeba rozróżnić pewną rzecz - występują one tylko na teledyskach muzycznych lub zdjęciach, bo nic takiego nie ma uzasadnienia w rzeczywistości - nikt tak nie lata na co dzień (chyba, że ma się w planach ciało). Wrzucamy do jednego wielkiego worka z nadrukiem 'gówno' wszelkie wasze akcje typu: bawienie się kosą, ciosy z kolb i strzelanie przy pierwszej styczności. Próżno myśleliśmy, że się zmienicie, ale z całym szacunkiem do ciebie cinas - twoje lata świetności już dawno minęły, a ty przestałeś się już dawno rozwijać. Nie potrafisz czytać (nie, z naszej perspektywy nie wygląda to tak, że chcielibyśmy podać sobie rękę przy grillu - pisaliśmy przecież, że chcieliśmy z wami grać zdrową rywalizację), a co dopiero poprowadzić jakiejś ciekawej akcji między dwoma wrogimi organizacjami (nawet mimo tego, że wyłożyliśmy wam parę ciekawych propozycji w temacie xD). Nie masz pomysłu na postać, a co dopiero na ciekawe wątki - wystarczy spojrzeć na twój youtube, że od 10 lat używasz tego samego imienia i nazwiska postaci na różnych serwerach, co już z automatu nie pozwala się wczuć w gierkę ze względu na same wspomnienia i związane z tymi postaciami sentymenty.

Super. Jak już wcześniej pisałem bardzo dziękujemy, że nakierowałeś nas jak mamy grać. Człowieku ja nawet nie uważam się za nie wiadomo kogo, żeby mieć jakieś lata świetności i żeby miały mi je przemijać xD Bez przesady, nie róbmy z osób, które grają na rp nie wiadomo kogo jak co niektórzy uważają się za takich. Potrafię czytać tylko nawet nie zabrałem się za czytanie Twoich wypocin bo poinformowałem Cię, że już rozmawiałem z Twoim liderem odnośnie tego. To jest Twoje zdanie i możesz mieć do tego prawo tak jak każdy inny do wyrażenia swojej opinii na cokolwiek. Szarpnąłeś się z tym farmazonem bo nie używam od 10 lat tego samego imienia i nazwiska postaci. Wspomnienia to ja mam ale co najwyżej z normalnego życia, a nie z wirtualnymi postaciami w gierce.

 

  

W dniu 14.02.2022 o 16:21, no face no case napisał:

Do tej pierwszej części z tym, że niby 'strzelanie z automatu na motocyklu' jest poprawne (xD): Jakie znaczenie ma rozmiar pistoletu maszynowego, kiedy główną cechą, która powinna być tutaj brana to siła odrzutu? Naprawdę uważasz, że strzelając pełnym ogniem z motoru jesteś w stanie się na nim swobodnie utrzymać i nie spaść? Draco można rzeczywiście uznać jako SMG, ale od kiedy z SMG strzela się z jednej ręki? Na co w takim razie istnienie uchwytów z przodu do takich broni? To, że draco nie ma kolby i w ten sposób środek ciężkości jest łatwiejszy do opanowania przy strzelaniu nie oznacza od razu, że można z niego strzelać płynnie jedną ręką. Nie istnieje dla nas żadne wytłumaczenie, że to gra i nie należy grać w miarę realistycznie. ReguSkoro my staramy grać się w ten sposób, wy powinniście również znaleźć balans w swojej grze i dostosować się. Z strzelaniem nie mielibyśmy problemu, gdyby to nie było u siebie na podwórku i byłoby napisane z tego przestępstwo - nawet kiedy nie wbiliście PK postaci. Do trzeciej części jeszcze raz powtórzymy: Dwayne Giggs nie brał udziału w nożowaniu postaci Corey Saint, która sama była agresorem. Argument że Quandres Mota 'raczej' pamiętał, kto dźgnął jego kumpla, sam ciebie nie przekonuje, a co dopiero nas. Kłamiesz za swojego gracza, a logi mówią jasno kto kogo zanożował - proszę sprawdzić logi. Wspomnienie, że była to postać Ulises Strickland miało rozwiać wszelkie wątpliwości i dać jasność sprawie - nie koloryzujemy i dajemy jasność sprawie od A do Z, nawet jak nie wygląda korzystnie też dla nas, bo staramy się być obiektywni.

Zrób jakąś ankietę lub zgłoś to w propozycjach, żeby zablokowali strzelanie z smg z motoru. Słowo RACZEJ było ironicznie napisane bo nie załapałeś. Dwayne Giggs na pewno brał udział w tej akcji i Quandres Mota jest przekonany, że to on. Jeśli faktycznie nie to najlepiej jak będą logi sprawdzone i rozwiejemy wątpliwości.

 

  

W dniu 14.02.2022 o 16:21, no face no case napisał:

Dwa zaparkowane samochody w zupełni wystarczą, aby nie było widać co się za nimi dzieje lub żeby swobodnie przejechać. Pisaliśmy już o tym, że próbujecie skutecznie za nim ukryć swoich dilerów.

My nie musimy ukrywać swoich dilerów ale jeśli masz jakieś wątpliwości co do parkowania wozów to na prawdę zrób ankietę o zakazie parkowania ich w promieniu 1km od cornera. Bo najzwyczajniej w świecie nie mam aktualnie tyle wolnego czasu, żeby jej szukać wśród innych powtórek i później uploadować. Już wystarczy, że muszę go poświęcić na użeranie się z Tobą. Będzie konieczność i przede wszystkim czas to podrzucę w wolnej chwili na weekend.

 

  

W dniu 14.02.2022 o 16:21, no face no case napisał:

Pochwal się nam wszystkim ile twoja postać już istnieje i ile nabroiła, że dorobiła się felony. Na swoich footagach strzelasz do gangów, strzelasz do funkcjonariuszy. Naprawdę dziwisz się, człowieku, że do twojej postaci celował cały departament, kiedy nie jest dla nich obca w bazie xD? W tym samym miejscu wcześniej działa się strzelanina, a wielki gangster zamienia się nagle w bohatera i przychodzi ratować swoją kobietę. Nie dostaniesz medalu, ani żadnego odznaczenia - nikt nie zdejmie twojego felony z postaci, bo chciałeś komuś pomóc. Akcja przedstawia zero strachu z twojej strony, a jak chciałeś rzeczywiście pomóc postaci z gangu, to trzeba było wykonywać polecenia funkcjonariuszy.

Może Ty panie Slim Shady pochwalisz się swoją super organizacją drip n tip, z której cały serwer śmiał się? Nie wiem co się tam działo wcześniej bo byłem na dłuższym AFK. Akcja przedstawia, że uratowanie życia ważnej dla mnie osoby in character jest istotniejsze, niż pozostawienie jej na pastwę losu bez pomocy.

 

  

W dniu 14.02.2022 o 16:21, no face no case napisał:

Chcąc czy nie chcąc jako lider powinieneś śledzić sytuację w półświatku gangowym. Pisałeś z Daniem i stąd połączyliście fakty, że na tych blokach mogą zjawić się jacyś nieproszeni goście. Zacząłeś atakować postać Lontrell Kitchens, zamiast doszukiwać się rzeczywiście jej afiliacji w świecie gry - to przykład MG. Ciekawe, co by się stało, gdybyście trafili na zwykłych cywilów. Całe twoje domysły na temat tej postaci wynikają właśnie z tej rozmowy, z niczego więcej.

Tagowaliście nam blok i już pojawialiście się na nim, więc takie są fakty. Nawijałeś, że przysięgasz na swojego martwego zioma z Grape wymieniając jego ksywę, więc logiczne, że powiązuję Cię z nimi.

 

  

W dniu 14.02.2022 o 16:21, no face no case napisał:

Co ma niby być prowokacją? To, że postujemy gdzieś pod restauracją, która nie jest niczyim gangspotem? Postowanie przed LQs, bustopami, parkami, stacjami paliwowymi, restauracjami to naturalny element gry każdej postaci nie tylko gangmemberów. Kolejny raz nie została rozegrana akcja poznawcza (bo przypominam, że postać Lontrell Kitchens została wcześniej przez ciebie rozstrzelana i został jej nadany status PK). Łamiecie regulamin PK, łamiecie regulację o mieście duchów. Nikt z tamtej grupy dzień wcześniej (7 lutego) do was nie strzelał, to kolejne kłamstwo.

Prowokacją jest granie na naszym bloku, chociaż jasno wam odrzucili ticket. Ja nie wypatrywałem nicku czy akurat Ty tam stoisz. Dostałem info od moich, że ekipa Grape stoi niedaleko nas, więc wjechaliśmy odegrać się wam za dzień wcześniej. Strzelaliście i to Ty nie kłam. Dziś pofatygowałem się i game master (Boxidro) potwierdził mi, że to wasza organizacja.

 

  

W dniu 14.02.2022 o 16:21, no face no case napisał:

Nadal ciężko wam pojąć, że jest łamana w tym miejscu regulacja o PK? Żadnego getbacku na was nie robiliśmy i od kiedy kręcenie się przy bloku, przy którym się mieszka to prowokacja? Nie macie żadnych powodów do wymuszania na nas PK. 


Nadal ciężko pojąć, że odrzucili wam ticket i nie mieszkacie tam? Spoko kręcić się możecie ale nie dziw się, że reagujemy jak opozycja buja się po naszym bloku.

 

  

W dniu 14.02.2022 o 16:21, no face no case napisał:

Wszystkie akcje są dokładnie wypunktowane i wyjaśnione z dowodami. Nie wiemy czy to wynika z waszego braku czytania z zrozumieniem czy może to taka wasza polityka, aby uniknąć konsekwencji, ale w większości tych wypowiedzi brakuje odniesienia do głównych zarzutów, a temat jest mydlony tematami pobocznymi. Nic nie jest koloryzowane czy przekłamane - sprzedajecie i prezentujecie taką grę już od wielu miesięcy, dopiero teraz wszystko wychodzi na zewnątrz. To nie jest nasze zdanie, a zdanie połowy półświatka - każdy jest już wami zmęczony.

Na to masz odpowiedź w wiadomości użytkownika @ToKsyczny

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie zgodzę się z tym co piszesz, to że ktoś prowadzi grę na osiedlu gdzie działa gang nie wiąże się z tym ze musi prosić cię o zgodę na to, kreacja postaci jest dowolna, a ty nie jesteś kompetentny do tego, aby ustalać komuś co i jak ma grać. Poza tym fakt, ze każda interakcja z wami jest bardzo słaba jakościowo i konczy sie zwykle dmem bo macie jakiś dziwny mindset „nasze osiedle to możemy strzelać, zabijać i robić co chcemy”. Traktujecie swoje bloki jak jakiś rezerwat gdzie nikomu nie wolno wejść i traktujesz fakt waszej gry tam jako jakiegoś azylu tylko i wyłącznie dla was. To ze ktoś repuje inny gang nie oznacza ze z automatu macie wbijać mu dm. Problem polega na tym ze grając tak długo powinniście być świadomi innych możliwości gry beefu niż słabych tekstów typu „chuj cię to obchodzi pizdo na chuj tu wjeżdżasz” gdy ktoś pyta waszego gracza o to co claimuje. Nie otwieracie się na inne formy prowadzenia beefu niż dm czy przychodzenie tagować w 20 osób. Nie rozumiecie problemu bo nie dostrzegacie tego ze wasza gra składa się jedynie z niskiej jakości dmu i zakładacie ze my płaczemy bo dostajemy od was bw. Nasze „prowokacje” jak to nazwaliście to nic innego jak próby załapania innej gry niż dm i naszego złudnego przekonania o tym ze można z wami pograć coś ciekawszego niż strzelaninę. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 godzin temu, zozoldln napisał:

Na tle reszty "zarzutów" ten "zarzut" wygląda IDENTYCZNIE jak cała reszta, czyli jak gówno. Kolejne screeny, kolejny pomazany czat i kolejna ścieko-historyjka dopisana do tego jak ty postrzegasz daną sytuacje. Cinas jak i cała reszta normalnych ludzi uważają to samo; twoja głupota z postu na post osiąga coraz to wyższe poziomy. Pomijając fakt że te screeny są pomazane i przycięte, co na nich widzimy; że Cinek dostał rzekomo od kogoś BW (czy faktycznie wcześniej ktoś z naszej organizacji miał BW, czy Cinas wpisał PK po strzelaninie czy nie wpisał, czy cokolwiek z tego co znowu próbujesz wkręcić jest prawdą i można przypiąć nam bo Ty tak sobie wymyśliłeś? - nie.) , a później NIESPODZIANKA! Zostajecie ostrzelani, ale pytanie gdzie zostaliście ostrzelani? No kurwa nikogo chyba to nie dziwi że na naszych rewirach. Kręcicie się notorycznie po naszych rewirach, prowokujecie - a potem dziwicie się że zapierdalając piąte czy dziesiąte kółko ktoś do was wypali. Gracie wykurwiście poważnych gangsterów kiedy was pseudo gang zaczyna dopiero raczkować. Większość twoich dowodów sama się ora i nawet nie trzeba tego wyjaśniać. Zarzucasz kolejny farmazon bo tak sobie uroiłeś w swojej chorej głowie, identycznie jak z "blokowaniem" zaparkowanymi samochodami w uliczce cornerów aby ukryć fakt że tam ktoś gra (?) XD 

A nie pomyśleliście czasem, że czat jest pomazany, bo są na nim logi administracyjne, których nie wolno wyciągać nawet w skargach? Zresztą widać to po także zamazanej prawej części screena. Nie potraficie logicznie myśleć i się tego domyśleć, tak jak wasze postacie domyślają się kim są nasze postacie? Produkujecie się w skardze, a nawet nie potraficie zebrać dostatecznego researchu, aby dowiedzieć się kto gra na tej postaci - przecież wypisywaliśmy wszystkie nicki wyżej. Naprawdę tak trudno wam zebrać na ten temat jakikolwiek research, kiedy macie wszystko jak na tacy? Aż boimy się pomyśleć, jak wyglądał wasz proces pisania aplikacji na gang. Produkujecie się w tej skardze, mimo że nie potraficie czytać z zrozumieniem. Mimo statusu BW, dalej gracie ofensywne akcje na swoim terenie, bo ktoś przejechał przez ulicę? Łamiecie jeden punkt regulaminu, a teraz łamiecie drugi punkt, bo sam potwierdziłeś, że gracie miasto duchów. Zatrzymaliście się w 2010, aby strzelać do wozu, który mija was może z drugi raz? Można byłoby to wykorzystać, jakbyście rzeczywiście coś zagrali i regulamin by wam tego nie zabraniał. Piłka jest odbijana bez jakichkolwiek dowodów czy oparcia, aby wysuwać takie wnioski. Cruisin' (krążenie po mieście bez celu) to element gry każdej postaci, nie tylko gangbangerów. Słaby powód, aby odbijać tym zarzut o mieście duchów.

19 godzin temu, zozoldln napisał:

Po raz kolejny dorabiasz piździe uszy, a flipped to ja mam wrażenie że ty zrobiłeś w na głowe i to całkiem mocno skoro jesteś w stanie produkować takie farmazony. Kolejna strzelanina, kolejna sytuacja - gdzie leży ktoś z twojej organizacji, ale gdzie on leży? No kurwa oczywiście że na naszym terenie, po raz kolejny płaczesz i drapiesz paznokciami tynk ze ściany bo wam DM nie wyszedł, albo zostaliście zgnojeni za to że urządzacie jakieś durne prowokacje, albo inicjujecie jakieś głupie podjazdy. Ale co mówi nami POMAZANY SCREENSHOT tym razem? Tyle że dwie postacie rozmawiały od postrzelonego w znacznej odległości zważając na fakt wyblakłego koloru czatu IC no i to że ktoś napluł na samobójce który wbija na sam środek terenu wrogiej organizacji próbując coś ugrać przy znacznie większej ilości członków aktualnie tam przebywających. Co się stało po tych kilku linijkach tekstów kiedy naszym memberom udało się zneutralizować przygłupiego czarnucha który ich zaatakował? Czy zostali oni tam na miejscu? Czy uciekli? No kurwa oczywiście że nie zostali i oczywiście że ty tego nijak nie potrafisz udowodnić i nic nie udowadniasz swoimi wyssanymi z palca bajeczkami. Jedyne co udowadniasz tymi screenami i filmikami to swoje własne samozaoranie. Na twoim nieudolnie przyciętym filmiku który cytował Toksyk nawet na samym końcu widać jak ten "chujowy lider" odrazu po rozstrzelaniu was na naszym terenie pisze aby zawijać się z miejsca strzelaniny XD 

Termin got flipped odnosi się między innymi (bo nie tylko) właśnie do tego, że właśnie ktoś się wywalił w próbie napadu na inny gang. Nie macie zielonego pojęcia nt. gangbangingu w LA, nigdy nie wyszliście poza swoje możliwości - stąd nie rozumiecie nawet połowy tego co piszemy. Co to za wytłumaczenie, że możecie pluć na postaci i się nad nimi modlić, bo była u was? Zero strachu przed obawą o złapanie przez departament i postawienia im zarzutów nielegalnej broni czy usiłowania zabójstwa. Nie mamy nic do obrażania postaci po postrzale, to akurat normalne - nienormalne jednak jest wdawanie się w jakąkolwiek dyskusję z innymi postaciami, kiedy priorytetem powinna być ucieczka. Dowody jasno przedstawiają problem, o którym mowa - próbujecie komuś wmówić, że dowody nie przedstawiają nic, bo nie wskazaliśmy palcem na konkretne linijki? Mydlicie oczy kolejny raz, ale specjalnie dla was przycięliśmy te linjki: https://imgur.com/a/rG6Y3NO. Rzeczywiście w dobrym świetle was to stawia, kiedy lider was musi prowadzić za rączkę, żebyście tylko dali nogę z miejsca strzelaniny, bo wasze postacie same postacie nie potrafią myśleć za siebie i jeszcze najchętniej by napluły na nas i tam dyskutowały.

19 godzin temu, zozoldln napisał:

Przypomnijmy że twoje słowa gówno znaczną i te kłamstwa razem z próbami wmówienia całemu światu że ta organizacja gra tylko dla DMu wsadź sobie głęboko w kieszeń. Każdy z memberów unika strzelania do departamentu, a wręcz nie wskazane jest strzelanie do LSPD bo wiąże się to z oczywistymi konsekwencjami - których wszyscy są świadomi. Oddanie strzałów czy do LSPD czy do SD zawsze wynika tylko i wyłącznie w sytuacjach bez wyjścia. A takie sytuacje nie mają miejsca kilka razy dziennie, ba - nie mają miejsca nawet kurwa zazwyczaj raz dziennie. Konsekwencje nie są wyciągane? No właśnie są wyciągane, bo dostają albo FCK albo felnony - sam sobie zaprzeczasz po raz kolejny. Na każdym kroku udowadniasz że piszesz tę skargę za to że dostajecie po dupie w każdej możliwej sytuacji związanej ze strzelaniem (oczywiście większość magicznym trafem przytrafia się wam na spotach na których my ciągle gramy, ciekawe czemu). Żałosne jest to że aż tak bardzo potrafisz się spłakać o grę IC i wymyślać takie wierutne kłamstwa i dorabiać swoją ideologię to nic nie znaczących, pomazanych i przyciętych screenshotów. Gdyby ta organizacja grała tylko i wyłącznie DM, gdyby nie było żadnego przełożenia na grę IC - myślisz że by stała przeszło rok na serwisie? Myślisz że żaden inny opiekun nie wpadłby na to żeby nas wypierdolić za to że gramy rzekomo mass DM? Kogo ty teraz próbujesz obrazić, Nas, Morfeusza czy może jeszcze inną osobę która decyduje o tym jakie gangi znajdują się na serwisie XD 

Nie potrafisz czytać kolejny raz ze zrozumieniem, bo konsekwencje nie są wyciągane z akcji, w których strzelacie do oponentów na Rancho Projects, gdzie w rzeczywistości są kamery. Drugie screeny również są przycięte, bo mają logi administracyjne - nie możemy ich wynieść do skargi. Jeżeli macie wątpliwości co do wiarygodności screenów, to trzeba było zobaczyć jakie pełnią funkcje na forum dla postaci: Arkell Love i Latrelle Ivey - jeżeli @Cocain będzie też miał jakieś obawy co do dowodów, to zostaną mu wysłane oryginalne zdjęcia przez tych użytkowników.

19 godzin temu, zozoldln napisał:

A ja chcę zwrócić uwagę że chuj to kogo obchodzi czy ty uważasz że dzieje się to na ich własnych projektach, czy dzieje się to na innych projektach, a nawet czy to dzieje się kurwa w Ameryce czy w jebanym Afganistanie. A naturalnie w tym akapicie widać po raz kolejny że próbujesz wciskać to jak ktoś inny ma grać, insynuujesz że tam powinny się znajdować kamery - BO PASUJE TO DO TWOJEJ IMBECYLNEJ NARRACJI. Mówisz że nie są wyciągane żadne konsekwecje, mimo że kilka linijek wcześniej piszesz że gracze których złapano są karani wanted lvlem czy jailem - czyli tak jak być powinno, konsekwencjami IC za to co się zrobiło podczas gry IC. Był jakiś przypał na naszych rewirach? Był - to zostało na nas nałożone GI czy wzmożone kontrole departamentu po blokach. Hipokryzja wręcz wylewa Ci się spod koszulki razem z hektolitrami potu, nie widzisz tego? Wrzucasz bzdurne filmiki z reddita, wmawiasz każdemu jak i co ma grać, jakiego fullcapa powinien nosić, gdzie strzelać a gdzie nie strzelać, dosłownie chcesz ustawić każdy jeden aspekt gierki tak aby to pasowało TOBIE. Pozwól że Cię oświecę, każdy ma w głęboko w dupie jak ty chcesz aby ktoś grał. Żadnej osoby na tej platformie nie interesuje zdanie papieża rolepleyowania "nofacenocase", wyroczni quality grania i dobrego smaku. Grasz fullcapy, zakazujesz noży, strzelania, bicia z kolby, piszesz jakieś niguh, cuhhh, wrrrah i inne gówno onomatopeje - graj i pisz sobie śmiało, ale nie próbuj narzucać tego co ty grasz innym. Bo to że ty tak chcesz grać, to wcale nie znaczy że to jest dobre, wartościowe czy ma jakikolwiek sens. Dorzucam coś od siebie do tej skargi tylko raz, a to i tak zbyt wiele zważając na fakt co ty za kocopoły, kłamstwa i manipulacje odstawiasz, oczy kurwa bolą.

Wszystko co wypłynęło z tej skargi ode mnie to nie tylko zdanie moje, a całej organizacji i całej masy osób, które mają problem z waszą grą. Materiał z kamer, który miał rzucić obraz, jak to tam wygląda  zdecydowanie nie jest bzdurny - traktujcie to jako inspirację. To takie dziwne, że naszą wiedzę nt. gry podpieramy istniejącymi w sieci materiałami? Nie rzucamy swojej argumentacji na wiatr i staramy się ją w miarę możliwości zawsze odnieść do rzeczywistości. W kontekście noży zwracaliśmy uwagę, że cała akcja była tylko dla pokazania siły i była skrajnie sztuczna - odbiegała daleko od rzeczywistości. Nasze postacie rzeczywiście mówią cuh, bo te słowo trudno akurat przenieść na polski, skoro jest to slang dla cripów, nie to co w przypadku waszego nigguh: https://imgur.com/a/Ymvsseo. Jeżeli uważasz, że fullcapy nie grają kluczowej roli w kulturze gangów w LA to nie mamy o czym rozmawiać. Znajdźcie innego mówcę, który będzie miał większe kompetencje - temu brakuje wiedzy i nerwów.

18 godzin temu, nieznanyoktodro napisał:

Każdy się u nas zjawia bez żadnego problemu ale jeśli są to osoby, z którymi ostro beefujemy się to proste, że kończy się to w taki sposób, a nie inny. Wkręcasz nam na siłę, że postać pochodzi z naszych blokowisk, mimo że odrzucili wam ticket. Tak widzieliśmy ale nikt nie nagrywa 24/7 filmików czy nie robi screenów, aby mieć materiały dosłownie ze wszystkiego. Celowo, aby wydusiła z siebie skąd jest, żeby potem nie było płaczu, że dostałeś na łeb bez żadnej gadki. Nie wyciągnęliśmy laski na gang, który wrócił po przerwie bo rozmawiałem na temat tego z wcześniejszym opiekunem (King Bajzel) i mieliśmy zielone światło, aby zagrać w taki sposób.

Przecież ty, nawet nie znałeś postaci Lontrell Kitchens, to skąd miałeś wiedzieć, że się z nią ostro beefujesz? Gdyby wpadłaby tam postać, którą dobrze kojarzycie z 103rd St, nie byłoby tego problemu. Nie masz żadnych dowodów, aby wybronić się z swojego MG. Cywile nie potrzebują pisać ticketu, jeżeli chcą pograć mieszkańca Rancho, a parę nowych postaci z gangu potrzebuje? Zero logiki w tym co piszecie, zasłaniacie się tym odrzuconym ticketem, kiedy zgasiliśmy ten temat już w głównej części skargi.

18 godzin temu, nieznanyoktodro napisał:

Zrób jakąś ankietę lub zgłoś to w propozycjach, żeby zablokowali strzelanie z smg z motoru. Słowo RACZEJ było ironicznie napisane bo nie załapałeś. Dwayne Giggs na pewno brał udział w tej akcji i Quandres Mota jest przekonany, że to on. Jeśli faktycznie nie to najlepiej jak będą logi sprawdzone i rozwiejemy wątpliwości.

Kolejny raz nie potrafisz czytać ze zrozumieniem. Jasno napisaliśmy, że Dwayne Giggs nie brał udziału w nożowaniu Corey Saint, a nie w całej akcji. Wątpimy, aby jakiemuś GMowi chciało się wyciągać te logi, ale jeżeli już będą, to prosimy o wrzucenie je do tematu skargi, abyśmy mogli wspólnie wymierzyć sprawiedliwość winnemu graczowi.

18 godzin temu, nieznanyoktodro napisał:

Może Ty panie Slim Shady pochwalisz się swoją super organizacją drip n tip, z której cały serwer śmiał się? Nie wiem co się tam działo wcześniej bo byłem na dłuższym AFK. Akcja przedstawia, że uratowanie życia ważnej dla mnie osoby in character jest istotniejsze, niż pozostawienie jej na pastwę losu bez pomocy.

Nie wiem jaki związek mają rzeczy prawie sprzed roku z tematem skargi, ale odpowiem krótko: Od tamtego czasu wszyscy bardzo mocno się rozwinęliśmy, otworzyliśmy głowy i poszerzyliśmy swoją wiedzę nt. gangów w LA. Wspólnie dochodzimy do wielu wniosków podczas gry (nie tylko naszej), analizujemy sporo zachowań, doskonalimy nasze postacie i wdrażamy nowe rzeczy, których się dowiedzieliśmy do naszej gry. Dowody natomiast przedstawiają, że gracie brak strachu przed 10 oficerami, gdzie będąc na celowniku beztrosko ciągniecie ciała, wyrzucacie bronie i próbujecie ratować świat. Nie potrzebujesz nawet elementarnej wiedzy o służbach porządkowych, aby wiedzieć, że wszystkie te jednostki, które w was celowały miały szkolenia z pierwszej pomocy i wiedziałyby jak się zachować, aby pomóc twojej postaci.

18 godzin temu, nieznanyoktodro napisał:

Tagowaliście nam blok i już pojawialiście się na nim, więc takie są fakty. Nawijałeś, że przysięgasz na swojego martwego zioma z Grape wymieniając jego ksywę, więc logiczne, że powiązuję Cię z nimi.

Powiązanie Lontrell Kitchens z 103rd St. nastąpiło w momencie wycelowania pistoletem w jej plecy przez Stacey Knight.

18 godzin temu, nieznanyoktodro napisał:

Prowokacją jest granie na naszym bloku, chociaż jasno wam odrzucili ticket. Ja nie wypatrywałem nicku czy akurat Ty tam stoisz. Dostałem info od moich, że ekipa Grape stoi niedaleko nas, więc wjechaliśmy odegrać się wam za dzień wcześniej. Strzelaliście i to Ty nie kłam. Dziś pofatygowałem się i game master (Boxidro) potwierdził mi, że to wasza organizacja.

Pierwszą część wyjaśniliśmy już wcześniej i w głównym temacie skargi, nie będziemy się powtarzać. Rzeczywiście najprościej jest powiedzieć, że dostałeś info od jakiegoś wannabe, który nie miał żadnej styczności z naszymi postaciami po PK i powiązał nas bezpodstawnie z Baby Locs, a ty mu uwierzyłeś. Kolejny raz przelatujesz wzrokiem i czytasz na pół gwizdka, co napisane zostało w ostatnim poście. Napisaliśmy, że nikt z tamtej konkretnej grupy z Roy Lowenstein Blvrd. nie brał żadnego udziału w ataku na was - nikt nie kłamał. Postacie z GSWC, które do was paliły były zresztą w ski masks, więc skąd wasze niby przypuszczenia, że to akurat stamtąd nastąpił atak? Nawet jeżeli miałby to być napad na niewinne postacie, to jaki ma to sens w porównaniu do tego, że niedawno gadaliście, że to niby wasz hangout? Pomijając fakt, że w ogóle was tam nie widać - nie wychylacie nosa dalej, niż cornery.

18 godzin temu, nieznanyoktodro napisał:

Nadal ciężko pojąć, że odrzucili wam ticket i nie mieszkacie tam? Spoko kręcić się możecie ale nie dziw się, że reagujemy jak opozycja buja się po naszym bloku.

⬆️⬆️⬆️

Nie mamy nic wspólnego z tym ticketem, który miał w ogóle inny cel - był dla całej organizacji. Cywile nie potrzebują pisać ticketów na mieszkanie na jakichś blokach i nasze postacie również nie potrzebują.

18 godzin temu, nieznanyoktodro napisał:

Na to masz odpowiedź w wiadomości użytkownika @ToKsyczny

@Sidneyolub @daniomiał odpowiedzieć na odpowiedź @ToKsyczny, ale oboje nie mogli znaleźć czasu, więc przy okazji odpowiem na wszystkie rzeczy, które nie zostały jeszcze wyjaśnione w tym poście - bo reszta już się przewijała i zdążyliśmy je już wyjaśnić.

W dniu 14.02.2022 o 22:12, ToKsyczny napisał:

Ty masz chyba jakąś schizofrenie bo to ile ty pierdół wypisujesz to jest masakra, specjalnie się rozpisujesz na kartki A4 żeby to wyglądało jakbyśmy nie wiadomo co robili a prawda jest taka, że większość to głupoty i farmazon typu, że w LA nie dostałbyś kolbą pistoletu w głowę bo tak robią tylko przy napadach na śpiące babki w ich mieszkaniu, więc jeśli ktoś komuś tak zrobi to pewnie jest to NONRP. 

Czego nie rozumiesz, że w wyciąganiu nielegalnej broni palnej przez waszą postać tylko po to, aby kogoś nią zbić, jest więcej negatywów, niż pozytywów? Twoja postać jest najzwyczajniej w świecie głupia, jeżeli myśli inaczej. To, że istnieją kamery w rzeczywistości na tym osiedlu nie wiemy od dziś i nie powinno to być dla was nowością, jeżeli chcecie poprawnie grać w tej części LS - pierwsze większe zamieszki w całym LA miały miejsce na Watts w 1965r., a to między innymi powód istnienia tam monitoringu i krat w drzwiach/oknach. Chcecie grać w ten sposób, to piszcie przestępstwa, że kamery uchwyciły was z bronią. Waszym postaciom w ogóle nie obrywa się na tej linii, a bardzo naciągacie rzeczywistość w gierce.

W dniu 14.02.2022 o 22:12, ToKsyczny napisał:

Wbijacie się nam na osiedle, gdzie my tam odgrywamy od zawsze gang i codziennie tam gramy, więc twoje pretensje są śmieszne. A jak już wielce piszesz, że odgrywacie, że mieszkacie tam od dzieciaka to co w tym dziwnego, że IC was znamy i wiemy z kim się trzymacie? Przecież to te samo osiedle, za dzieciaka mogliśmy razem się bawić w piaskownicy, chodzić razem do klasy? To chyba normalne, że gangsterzy co mają osiedle obok siebie raczej się znają z dzieciństwa albo przynajmniej się kojarzą, więc nie rozumiem jakie MG. Tym bardziej, że w tych czasach ludzie śledzą instagramy, facebooki  (lifeinvadery) i inne gówna, nie wspominając o tym, że wy podobno od urodzenia mieszkacie w tym samym miejscu co my. Proste, że nie jesteście mile widziani na blokersie jak bujacie się z gangiem z którym parę razy doszło do strzelaniny i który wyzywa naszych zmarłych ziomali. Liczcie się z naszą dominacją w tym terenie i konsekwencjami IC w takim wypadku, w końcu to miejsce jest jako główny spot naszej org gdzie się wychowaliśmy. Na innych serwerach jest takie coś jak teren rdzenny gangu i widocznie tu takie coś też powinno być, bo centralnie wpadacie w sam środek osiedla gdzie stacjonuje nasza org i oczekujecie nie wiadomo czego. Odrzucili wam ticket na granie na naszym osiedlu i tu się powinna wasza historia skończyć, a nie uprzykrzacie nam grę i jeszcze próbujecie zrobić teraz z nas tych złych.

Nie, nie znacie nas, bo nie poprowadziliście żadnej narracji IC. Wy nawet nie przeczytaliście pewnie naszych postaci na forum, a co dopiero macie znać ich nazwy instagramów, żeby się o nie zapytać w gierce, a już się na nie powołujecie na forum. Kto ma przeglądać nasze relacje? Wasze postacie o parę generacji starsze, które mają już dzieciaki i pukają do drzwi naszych postaci: https://imgur.com/a/kBp7qKT i proszą ściszyć jakąś muzykę , bo nie mogą spać (pomijając, że sami tam kręcili imprezę xD)? Czy może wasi nieudolnie prowadzący postacie wannabes, których chcecie rzucać na front i którzy, tak jak wcześniej wspomnieliśmy, nie przeczytali naszych postaci? Wrzucacie każdego do wora, że wyzywali wam zmarłego ziomka, a wydawałoby się, że jest to normalne w Chicago od czasu Tooki (xD) - w końcu je gracie w LS bez żadnego przystosowania gangu. Najchętniej spalilibyście nam wszystkich ludzi za słowa lub czyny jakiejś jednej osoby - nie gracie w ogóle beefów personalnych. Nie wychowaliście się na Rancho Projects, ani nie jest to żaden wasz rdzenny teren gangu - został on siłą odebrany 74HCG, a później ABZ. Zaczynaliście na Jamestown i nie kłamcie w kolejnych postach, że jest inaczej.

W dniu 14.02.2022 o 22:12, ToKsyczny napisał:

Tak samo obrażanie w samym tytule skargi  jest słabe, ale rozumiem że chciałeś zaimponować. Dostałeś tyle licków a twoje skriny w skardze przejrzało po 15 osób a jeszcze mniej pewnie to przeczytało i robisz z siebie wielki głos półświatka, odwala ci od przybytku.

🍟😂👺

Czy naprawdę według was lajki definiują słuszność skargi i podważają dowody? Wszystkie screeny wrzucane były postępowo na kolejne imgury, na których generują się kolejne odsłony. Każde z nas już wcześniej przeanalizowało wszelkie dowody przed puszczeniem ich na forum - nie ma w tym żadnej filozofii. A jeżeli diss w tytule skargi traktujecie poważnie i do was uderza to x D.

- 15 lutego o godzinie 21 dochodzi do przeszukania parę 🍟🍟 na Rancho Projects przez służby i znowu nie mogło się obejść bez szumu wokół tej organizacji: https://imgur.com/a/J9O0svo. Chcemy zwrócić uwagę konkretnie na postacie: Louis Rizael, Quandres Mota i Stacey Knight. O tym jak sielankowo gra wygląda na projektach Rancho możemy przekonać się między innymi przez grę Louis Rizael. Mimo, że postać została wcześniej zakuta w kajdanki, ta nic sobie z tego nie robi i bezkarnie odbiera sobie dzwoniący telefon z kieszeni. Zdąży nawet jeszcze coś przez niego powiedzieć, póki nie zostanie zwrócona mu uwaga przez innego gracza. Ten dalej sobie z tego nic nie robi, nie rozumie w ogóle powagi sytuacji, w której się znajduje, bo zaraz zaczyna pisać nawet wiadomości sms. Quandres Mota prezentuje kolejną słabą i żałosną grę ze swojej strony. Wszelkie wołania swojej matki wielkiego gangstera wyglądają komicznie - postać jest nijaczona w celu uniknięcia konsekwencji. Gdyby tego było mało gracz kłamie na /do, że nie posiada żadnych narkotyków przy sobie. Same zachowanie na /b również powinno skreślać tego gracza z tej organizacji. Stacey Knight natomiast podczas przeszukania wychodzi sobie z gry, jak nigdy niby nic. Gdyby sprawa nie została poruszona na discordzie liderów, pewnie poszłaby w zapomnienie, bo służby mają już dość gry z wami.

Edytowane przez no face no case
jedrekk, Hubiks, danio i 19 innych lubią to
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  

17 godzin temu, Sidneyo napisał:

Nie zgodzę się z tym co piszesz, to że ktoś prowadzi grę na osiedlu gdzie działa gang nie wiąże się z tym ze musi prosić cię o zgodę na to, kreacja postaci jest dowolna, a ty nie jesteś kompetentny do tego, aby ustalać komuś co i jak ma grać. Poza tym fakt, ze każda interakcja z wami jest bardzo słaba jakościowo i konczy sie zwykle dmem bo macie jakiś dziwny mindset „nasze osiedle to możemy strzelać, zabijać i robić co chcemy”. Traktujecie swoje bloki jak jakiś rezerwat gdzie nikomu nie wolno wejść i traktujesz fakt waszej gry tam jako jakiegoś azylu tylko i wyłącznie dla was. To ze ktoś repuje inny gang nie oznacza ze z automatu macie wbijać mu dm. Problem polega na tym ze grając tak długo powinniście być świadomi innych możliwości gry beefu niż słabych tekstów typu „chuj cię to obchodzi pizdo na chuj tu wjeżdżasz” gdy ktoś pyta waszego gracza o to co claimuje. Nie otwieracie się na inne formy prowadzenia beefu niż dm czy przychodzenie tagować w 20 osób. Nie rozumiecie problemu bo nie dostrzegacie tego ze wasza gra składa się jedynie z niskiej jakości dmu i zakładacie ze my płaczemy bo dostajemy od was bw. Nasze „prowokacje” jak to nazwaliście to nic innego jak próby załapania innej gry niż dm i naszego złudnego przekonania o tym ze można z wami pograć coś ciekawszego niż strzelaninę. 

Jeśli nie jest to wrogi gang in character to oczywiście, że nie musi. Jak już pisałem niejeden cywil sobie zamieszkuje nasze bloki i nie ma z tym żadnego problemu. Jak ktoś reprezentuje wrogi gang, wjeżdża nam na blok, żeby naubliżać zmarłym ziomalom to oczywiste, że nie będziemy przyklaskiwać na to. Otworzyliśmy się na inną formę prowadzenia beefu z wami i nagraliśmy diss in character to nie pociągnęliście tematu. Wolę skoczyć z kilkoma osobami do liquor store i przy okazji wrzucić taga w godzinach szczytu, niż robić to w południe, gdzie nikt nie gra.

 

11 godzin temu, no face no case napisał:

A nie pomyśleliście czasem, że czat jest pomazany, bo są na nim logi administracyjne, których nie wolno wyciągać nawet w skargach? Zresztą widać to po także zamazanej prawej części screena. Nie potraficie logicznie myśleć i się tego domyśleć, tak jak wasze postacie domyślają się kim są nasze postacie? Produkujecie się w skardze, a nawet nie potraficie zebrać dostatecznego researchu, aby dowiedzieć się kto gra na tej postaci - przecież wypisywaliśmy wszystkie nicki wyżej. Naprawdę tak trudno wam zebrać na ten temat jakikolwiek research, kiedy macie wszystko jak na tacy? Aż boimy się pomyśleć, jak wyglądał wasz proces pisania aplikacji na gang. Produkujecie się w tej skardze, mimo że nie potraficie czytać z zrozumieniem. Mimo statusu BW, dalej gracie ofensywne akcje na swoim terenie, bo ktoś przejechał przez ulicę? Łamiecie jeden punkt regulaminu, a teraz łamiecie drugi punkt, bo sam potwierdziłeś, że gracie miasto duchów. Zatrzymaliście się w 2010, aby strzelać do wozu, który mija was może z drugi raz? Można byłoby to wykorzystać, jakbyście rzeczywiście coś zagrali i regulamin by wam tego nie zabraniał. Piłka jest odbijana bez jakichkolwiek dowodów czy oparcia, aby wysuwać takie wnioski. Cruisin' (krążenie po mieście bez celu) to element gry każdej postaci, nie tylko gangbangerów. Słaby powód, aby odbijać tym zarzut o mieście duchów.

Gramy ofensywne akcje w stosunku do opozycji, która celowo przejeżdża kilka razy koło nas tym samym wozem i pokazuje fucki/stackuje, gdzie do tego kilka godzin wcześniej zanożowała nam żołnierza.

 

11 godzin temu, no face no case napisał:

Termin got flipped odnosi się między innymi (bo nie tylko) właśnie do tego, że właśnie ktoś się wywalił w próbie napadu na inny gang. Nie macie zielonego pojęcia nt. gangbangingu w LA, nigdy nie wyszliście poza swoje możliwości - stąd nie rozumiecie nawet połowy tego co piszemy. Co to za wytłumaczenie, że możecie pluć na postaci i się nad nimi modlić, bo była u was? Zero strachu przed obawą o złapanie przez departament i postawienia im zarzutów nielegalnej broni czy usiłowania zabójstwa. Nie mamy nic do obrażania postaci po postrzale, to akurat normalne - nienormalne jednak jest wdawanie się w jakąkolwiek dyskusję z innymi postaciami, kiedy priorytetem powinna być ucieczka. Dowody jasno przedstawiają problem, o którym mowa - próbujecie komuś wmówić, że dowody nie przedstawiają nic, bo nie wskazaliśmy palcem na konkretne linijki? Mydlicie oczy kolejny raz, ale specjalnie dla was przycięliśmy te linjki: https://imgur.com/a/rG6Y3NO. Rzeczywiście w dobrym świetle was to stawia, kiedy lider was musi prowadzić za rączkę, żebyście tylko dali nogę z miejsca strzelaniny, bo wasze postacie same postacie nie potrafią myśleć za siebie i jeszcze najchętniej by napluły na nas i tam dyskutowały.

Te osoby nie uczestniczyły w akcji, która miała tam miejsce i nie wiedzieli co się wydarzyło. Za moment uciekli z miejsca zdarzenia i nie zostali złapani przez PD, więc uniknęli jakiejkolwiek odpowiedzialności. Ucieczka była.

 

11 godzin temu, no face no case napisał:

Nie potrafisz czytać kolejny raz ze zrozumieniem, bo konsekwencje nie są wyciągane z akcji, w których strzelacie do oponentów na Rancho Projects, gdzie w rzeczywistości są kamery. Drugie screeny również są przycięte, bo mają logi administracyjne - nie możemy ich wynieść do skargi. Jeżeli macie wątpliwości co do wiarygodności screenów, to trzeba było zobaczyć jakie pełnią funkcje na forum dla postaci: Arkell Love i Latrelle Ivey - jeżeli @Cocain będzie też miał jakieś obawy co do dowodów, to zostaną mu wysłane oryginalne zdjęcia przez tych użytkowników.

Od tego jest LSPD/szeryfi, którzy wręcz nadmiernie patrolują Davis i co 30 sekund można ich radiowóz spotkać gdzie byś nie obejrzał się.

 

11 godzin temu, no face no case napisał:

Wszystko co wypłynęło z tej skargi ode mnie to nie tylko zdanie moje, a całej organizacji i całej masy osób, które mają problem z waszą grą. Materiał z kamer, który miał rzucić obraz, jak to tam wygląda  zdecydowanie nie jest bzdurny - traktujcie to jako inspirację. To takie dziwne, że naszą wiedzę nt. gry podpieramy istniejącymi w sieci materiałami? Nie rzucamy swojej argumentacji na wiatr i staramy się ją w miarę możliwości zawsze odnieść do rzeczywistości. W kontekście noży zwracaliśmy uwagę, że cała akcja była tylko dla pokazania siły i była skrajnie sztuczna - odbiegała daleko od rzeczywistości. Nasze postacie rzeczywiście mówią cuh, bo te słowo trudno akurat przenieść na polski, skoro jest to slang dla cripów, nie to co w przypadku waszego nigguh: https://imgur.com/a/Ymvsseo. Jeżeli uważasz, że fullcapy nie grają kluczowej roli w kulturze gangów w LA to nie mamy o czym rozmawiać. Znajdźcie innego mówcę, który będzie miał większe kompetencje - temu brakuje wiedzy i nerwów.

W LA jest jakiś zakaz posiadania i używania noży, że odbiegała daleko od rzeczywistości? To napisz propozycję, żeby je usunęli z serwera. Bo nie we wszystkich odgrywają kluczową rolę, nie patrz tylko na czarnoskóre gangi.

 

11 godzin temu, no face no case napisał:

Przecież ty, nawet nie znałeś postaci Lontrell Kitchens, to skąd miałeś wiedzieć, że się z nią ostro beefujesz? Gdyby wpadłaby tam postać, którą dobrze kojarzycie z 103rd St, nie byłoby tego problemu. Nie masz żadnych dowodów, aby wybronić się z swojego MG. Cywile nie potrzebują pisać ticketu, jeżeli chcą pograć mieszkańca Rancho, a parę nowych postaci z gangu potrzebuje? Zero logiki w tym co piszecie, zasłaniacie się tym odrzuconym ticketem, kiedy zgasiliśmy ten temat już w głównej części skargi.

Nie mam bo nie jestem takim chorym człowiekiem, aby zapisywać każdą sekundę mojej gry odkąd zaloguję się na postać do wyjścia z serwera. Tak wrogi gang potrzebuje, aby potem nie było takich sytuacji, które wydarzały się. Nie bez powodu odrzucili wam ticket i opiekun Norman kazał wam wypierdalać z takimi zagrywkami po kilkukrotnym ich zgłaszaniu.

123.png

 

11 godzin temu, no face no case napisał:

Kolejny raz nie potrafisz czytać ze zrozumieniem. Jasno napisaliśmy, że Dwayne Giggs nie brał udziału w nożowaniu Corey Saint, a nie w całej akcji. Wątpimy, aby jakiemuś GMowi chciało się wyciągać te logi, ale jeżeli już będą, to prosimy o wrzucenie je do tematu skargi, abyśmy mogli wspólnie wymierzyć sprawiedliwość winnemu graczowi.

Dwayne Giggs na pewno brał udział w tej akcji i Quandres Mota jest przekonany, że to on ZANOŻOWAŁ COREY SAINT. Jeśli faktycznie nie to najlepiej jak będą logi sprawdzone i rozwiejemy wątpliwości.

 

11 godzin temu, no face no case napisał:

Nie wiem jaki związek mają rzeczy prawie sprzed roku z tematem skargi, ale odpowiem krótko: Od tamtego czasu wszyscy bardzo mocno się rozwinęliśmy, otworzyliśmy głowy i poszerzyliśmy swoją wiedzę nt. gangów w LA. Wspólnie dochodzimy do wielu wniosków podczas gry (nie tylko naszej), analizujemy sporo zachowań, doskonalimy nasze postacie i wdrażamy nowe rzeczy, których się dowiedzieliśmy do naszej gry. Dowody natomiast przedstawiają, że gracie brak strachu przed 10 oficerami, gdzie będąc na celowniku beztrosko ciągniecie ciała, wyrzucacie bronie i próbujecie ratować świat. Nie potrzebujesz nawet elementarnej wiedzy o służbach porządkowych, aby wiedzieć, że wszystkie te jednostki, które w was celowały miały szkolenia z pierwszej pomocy i wiedziałyby jak się zachować, aby pomóc twojej postaci.

Nic tylko pogratulować, na prawdę super. Chłopie weź przestań kurwa przekręcać jak nawet nie było cie tam. Staliśmy tyłem do ulicy przy wozie rozkminiając komendę jaka jest na wrzucenie Stacey do wozu i dopiero po chwili skapnęliśmy się, że ktoś do nas celuje z początku ulicy. Nikt nie ciągnął CELOWO ciała przy tym jak ktoś do nas celował, gość wyrzucił broń będąc za kilkoma autami i huj ci do tego - odpowiedział za to in character. No kurwa na pewno służby porządkowe wiedziały jak się zachować jak nawet nie zapytały na /do jak wygląda sytuacja czy cokolwiek tylko od razu gleba na ziemie, a niech wypuści z rąk ranną kobietę i wyjebane co się z nią stanie i tak jest poturbowana. Dopiero ja musiałem kilka razy uświadomić im na /do, że moja postać niesie ranną osobę.

 

11 godzin temu, no face no case napisał:

Powiązanie Lontrell Kitchens z 103rd St. nastąpiło w momencie wycelowania pistoletem w jej plecy przez Stacey Knight.

I odpowiedziałeś za wrzuty swoich kumpli z gangu, które znajdowały się obok.

 

11 godzin temu, no face no case napisał:

Pierwszą część wyjaśniliśmy już wcześniej i w głównym temacie skargi, nie będziemy się powtarzać. Rzeczywiście najprościej jest powiedzieć, że dostałeś info od jakiegoś wannabe, który nie miał żadnej styczności z naszymi postaciami po PK i powiązał nas bezpodstawnie z Baby Locs, a ty mu uwierzyłeś. Kolejny raz przelatujesz wzrokiem i czytasz na pół gwizdka, co napisane zostało w ostatnim poście. Napisaliśmy, że nikt z tamtej konkretnej grupy z Roy Lowenstein Blvrd. nie brał żadnego udziału w ataku na was - nikt nie kłamał. Postacie z GSWC, które do was paliły były zresztą w ski masks, więc skąd wasze niby przypuszczenia, że to akurat stamtąd nastąpił atak? Nawet jeżeli miałby to być napad na niewinne postacie, to jaki ma to sens w porównaniu do tego, że niedawno gadaliście, że to niby wasz hangout? Pomijając fakt, że w ogóle was tam nie widać - nie wychylacie nosa dalej, niż cornery.

Dostałem informację od sprawdzonego żołnierza, który miał styczność z waszym gangiem, tyle mi wystarczyło. Wy jesteście jednym gangiem, a nie dwoma osobnymi. Odrzucili wam ticket o zmianę osiedla i musisz sobie to wbić do głowy. Reszta ode mnie widziała, że zaatakowało nas Grape, więc odegraliśmy się na Grape. To, że masz ski mask to nie znaczy, że po ubiorze nikt cie nie rozpozna tym bardziej, że właśnie był ten sam.

 

11 godzin temu, no face no case napisał:

⬆️⬆️⬆️

Nie mamy nic wspólnego z tym ticketem, który miał w ogóle inny cel - był dla całej organizacji. Cywile nie potrzebują pisać ticketów na mieszkanie na jakichś blokach i nasze postacie również nie potrzebują.

Jak możecie nie mieć nic wspólnego z tym ticketem, skoro gracie w tej organizacji. Oczywiście, że cywile nie potrzebują ale wasz gang oraz postacie tak dlatego go wysłaliście, a opiekunowie go odrzucili i nie będziecie sobie urządzali spokojnego hood-gamingu u nas na bloku bez żadnych konsekwencji.

 

11 godzin temu, no face no case napisał:

Czego nie rozumiesz, że w wyciąganiu nielegalnej broni palnej przez waszą postać tylko po to, aby kogoś nią zbić, jest więcej negatywów, niż pozytywów? Twoja postać jest najzwyczajniej w świecie głupia, jeżeli myśli inaczej. To, że istnieją kamery w rzeczywistości na tym osiedlu nie wiemy od dziś i nie powinno to być dla was nowością, jeżeli chcecie poprawnie grać w tej części LS - pierwsze większe zamieszki w całym LA miały miejsce na Watts w 1965r., a to między innymi powód istnienia tam monitoringu i krat w drzwiach/oknach. Chcecie grać w ten sposób, to piszcie przestępstwa, że kamery uchwyciły was z bronią. Waszym postaciom w ogóle nie obrywa się na tej linii, a bardzo naciągacie rzeczywistość w gierce.

Nie tylko zbić ale i postraszyć czy poświrować. Poza tym to jest jego postać i kreuje ją tak jak chce i nie ma tu nic niezgodnego z regulaminem. Kamery są na serwerze ale miejscach wyznaczonych z góry.

 

11 godzin temu, no face no case napisał:

Nie, nie znacie nas, bo nie poprowadziliście żadnej narracji IC. Wy nawet nie przeczytaliście pewnie naszych postaci na forum, a co dopiero macie znać ich nazwy instagramów, żeby się o nie zapytać w gierce, a już się na nie powołujecie na forum. Kto ma przeglądać nasze relacje? Wasze postacie o parę generacji starsze, które mają już dzieciaki i pukają do drzwi naszych postaci: ? Czy może wasi nieudolnie prowadzący postacie wannabes, których chcecie rzucać na front i którzy, tak jak wcześniej wspomnieliśmy, nie przeczytali naszych postaci? Wrzucacie każdego do wora, że wyzywali wam zmarłego ziomka, a wydawałoby się, że jest to normalne w Chicago od czasu Tooki (xD) - w końcu je gracie w LS bez żadnego przystosowania gangu. Najchętniej spalilibyście nam wszystkich ludzi za słowa lub czyny jakiejś jednej osoby - nie gracie w ogóle beefów personalnych. Nie wychowaliście się na Rancho Projects, ani nie jest to żaden wasz rdzenny teren gangu - został on siłą odebrany 74HCG, a później ABZ. Zaczynaliście na Jamestown i nie kłamcie w kolejnych postach, że jest inaczej.

Przecież podobno mieszkacie od urodzenia na naszych blokach, więc jak mamy was nie znać? Człowieku mamy 2022 rok i czy to młodzi, starsi, głupi, chorzy, upośledzeni - każdy ma telefon komórkowy z dostępem do internetu i może sobie przeglądać social media. Wyzywanie zmarłych osób jest normalne i chyba nie zdajesz sobie sprawy ile ludzi straciło życie przez to. Spalimy każdego, który obraża naszych zmarłych ziomali lub próbuje odebrać im życie czy zrobić jakąkolwiek krzywdę. Stara generacja wychowała się na 50th, natomiast nowa na Bizzy Town (Rancho Projects), na której zaczęliśmy grę wraz z upadkiem gangu ABZ (które zabiło postać BIZZY). To ty skończ kłamać i pierdolić takie kocopoły bo ręce opadają.

 

11 godzin temu, no face no case napisał:

- 15 lutego o godzinie 21 dochodzi do przeszukania parę 🍟🍟 na Rancho Projects przez służby i znowu nie mogło się obejść bez szumu wokół tej organizacji: https://imgur.com/a/J9O0svo. Chcemy zwrócić uwagę konkretnie na postacie: Louis Rizael, Quandres Mota i Stacey Knight. O tym jak sielankowo gra wygląda na projektach Rancho możemy przekonać się między innymi przez grę Louis Rizael. Mimo, że postać została wcześniej zakuta w kajdanki, ta nic sobie z tego nie robi i bezkarnie odbiera sobie dzwoniący telefon z kieszeni. Zdąży nawet jeszcze coś przez niego powiedzieć, póki nie zostanie zwrócona mu uwaga przez innego gracza. Ten dalej sobie z tego nic nie robi, nie rozumie w ogóle powagi sytuacji, w której się znajduje, bo zaraz zaczyna pisać nawet wiadomości sms. Quandres Mota prezentuje kolejną słabą i żałosną grę ze swojej strony. Wszelkie wołania swojej matki wielkiego gangstera wyglądają komicznie - postać jest nijaczona w celu uniknięcia konsekwencji. Gdyby tego było mało gracz kłamie na /do, że nie posiada żadnych narkotyków przy sobie. Same zachowanie na /b również powinno skreślać tego gracza z tej organizacji. Stacey Knight natomiast podczas przeszukania wychodzi sobie z gry, jak nigdy niby nic. Gdyby sprawa nie została poruszona na discordzie liderów, pewnie poszłaby w zapomnienie, bo służby mają już dość gry z wami.

Louis Rizael to nowy gracz, który napisał do nas housing-project w piątek i nie jest pod panelem ale rozmawiałem z nim na ten temat i nawet wysłał mi logi - nikt go nie skuł przed wykonaniem na nim patdown. Dopiero, gdy odebrał telefon nagle został uświadomiony, że jest niby skuty. Quandres Mota nie wiedział, że ma piguły przy sobie dlatego zagrał tak na /do ale finalnie zaraz przeprosił na ooc jak sprawdził, że faktycznie jakieś posiada. Co z tego, że jest gangsterem? To znaczy, że ma mieć wyjebane na własną matkę i nie może sobie zagrać w taki sposób? Stacey Knight ma problemy z energią i jest to wiadome od dawna, nie raz wywala jej prąd podczas przeróżnych akcji. Sprawa jest wyjaśniona i gdy mogła już wejść do gry to zrobiła to zgłaszając się do osób, z którymi grała.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, nieznanyoktodro napisał:

  Louis Rizael to nowy gracz, który napisał do nas housing-project w piątek i nie jest pod panelem ale rozmawiałem z nim na ten temat i nawet wysłał mi logi - nikt go nie skuł przed wykonaniem na nim patdown. Dopiero, gdy odebrał telefon nagle został uświadomiony, że jest niby skuty. Quandres Mota nie wiedział, że ma piguły przy sobie dlatego zagrał tak na /do ale finalnie zaraz przeprosił na ooc jak sprawdził, że faktycznie jakieś posiada. Co z tego, że jest gangsterem? To znaczy, że ma mieć wyjebane na własną matkę i nie może sobie zagrać w taki sposób? Stacey Knight ma problemy z energią i jest to wiadome od dawna, nie raz wywala jej prąd podczas przeróżnych akcji. Sprawa jest wyjaśniona i gdy mogła już wejść do gry to zrobiła to zgłaszając się do osób, z którymi grała.


Nie chciałem się początkowo wypowiadać ale boli mnie fakt jak bardzo próbujecie iść w stronę pisania zakłamanych postów i jak cinas dajesz sie manipulować przez własnego gracza który nie potrafi Ci ukazać nawet pełnych logów w których jasno jest pokazane jak jest zakuwany przez Vibia Delphi
unknown.png

Kolejna sytuacja, gracz Quandres Mota z którym miałem niestety styczność jako oficer który go zakuwał i przeprowadzał na nim booking, koleś złapał totalną odklejke pisząc jakieś bzdety IC i w żaden sposób nie stosował się do narracji które mu dawałem na /do przy tym robiąc z siebie wielkiego mesjasza roleplayu oraz wiedzy nt. LEA przy tym płacząc mi na /w o tym jakim złym oficerem jestem bo na HIDTA gdzie jest Gang Injuction wjechałem z HK416 na klatce piersiowej, bo przecież czterdziestoletni oficer nie ma siły żeby nosić takie żelastwo(dodam tylko że HK z magazynkiem i wszystkimi dodatkami waży jakoś 5kg) ;
 

Spoiler

unknown.png - niestosowanie sie do narracji danej mu na /do, totalna niechęć do jakiejkolwiek gry(finalnie tepnął go do mnie mejaru żebym nadał mu skryptem jaila)
unknown.png  - przykładne granie gówna In Characterunknown.png - tutaj płacz o noszenie przewieszonego HK416 na klatce piersiowej

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, nieznanyoktodro napisał:

Te osoby nie uczestniczyły w akcji, która miała tam miejsce i nie wiedzieli co się wydarzyło. Za moment uciekli z miejsca zdarzenia i nie zostali złapani przez PD, więc uniknęli jakiejkolwiek odpowiedzialności. Ucieczka była.

Czym jest usprawiedliwienie, że osoby, które nie brały udziały w strzelaninie mogą spuszczać nad ranną ofiarą, kiedy mają przypał przy sobie?

8 godzin temu, nieznanyoktodro napisał:

Nie mam bo nie jestem takim chorym człowiekiem, aby zapisywać każdą sekundę mojej gry odkąd zaloguję się na postać do wyjścia z serwera. Tak wrogi gang potrzebuje, aby potem nie było takich sytuacji, które wydarzały się. Nie bez powodu odrzucili wam ticket i opiekun Norman kazał wam wypierdalać z takimi zagrywkami po kilkukrotnym ich zgłaszaniu.

Nie masz dowodów, nie mamy o czym rozmawiać.

8 godzin temu, nieznanyoktodro napisał:

Dwayne Giggs na pewno brał udział w tej akcji i Quandres Mota jest przekonany, że to on ZANOŻOWAŁ COREY SAINT. Jeśli faktycznie nie to najlepiej jak będą logi sprawdzone i rozwiejemy wątpliwości.

https://imgur.com/a/iQw3Xgi - to logi postaci Ulises Strickland. Naprawdę byłeś przy tej akcji, a nie pamiętasz jej przebiegu? Jesteście kłamcami.

8 godzin temu, nieznanyoktodro napisał:

Nic tylko pogratulować, na prawdę super. Chłopie weź przestań kurwa przekręcać jak nawet nie było cie tam. Staliśmy tyłem do ulicy przy wozie rozkminiając komendę jaka jest na wrzucenie Stacey do wozu i dopiero po chwili skapnęliśmy się, że ktoś do nas celuje z początku ulicy. Nikt nie ciągnął CELOWO ciała przy tym jak ktoś do nas celował, gość wyrzucił broń będąc za kilkoma autami i huj ci do tego - odpowiedział za to in character. No kurwa na pewno służby porządkowe wiedziały jak się zachować jak nawet nie zapytały na /do jak wygląda sytuacja czy cokolwiek tylko od razu gleba na ziemie, a niech wypuści z rąk ranną kobietę i wyjebane co się z nią stanie i tak jest poturbowana. Dopiero ja musiałem kilka razy uświadomić im na /do, że moja postać niesie ranną osobę.

Postać łapie ofiarę pod pachami i ciągnie ją do tyłu, stąd wasz wzrok był skierowany prosto na funkcjonariuszy - nie kłam, że jest inaczej. Szkodzisz postaci jeszcze bardziej, kiedy ją przemieszczasz - mogłeś zostać przy niej i zadzwonić po EMC lub LSFD, bo były wtedy aktywne i trzeba było dokładnie obejrzeć screeny w temacie.

8 godzin temu, nieznanyoktodro napisał:

  I odpowiedziałeś za wrzuty swoich kumpli z gangu, które znajdowały się obok.

W takim razie wspólnie z postacią Stacey Knight zrobiliście MG celując postaci bezpodstawnie w plecy, bo mógł być to równie dobrze cywil.

8 godzin temu, nieznanyoktodro napisał:

 Jak możecie nie mieć nic wspólnego z tym ticketem, skoro gracie w tej organizacji. Oczywiście, że cywile nie potrzebują ale wasz gang oraz postacie tak dlatego go wysłaliście, a opiekunowie go odrzucili i nie będziecie sobie urządzali spokojnego hood-gamingu u nas na bloku bez żadnych konsekwencji.

Ticket został napisany i wysłany 20 stycznia i odrzucony dopiero 23 stycznia, a my dołączyliśmy grać w organizacji 22 stycznia: https://imgur.com/a/PcNrVsC. Nie mieliśmy wpływu na pisanie go.

8 godzin temu, nieznanyoktodro napisał:

Przecież podobno mieszkacie od urodzenia na naszych blokach, więc jak mamy was nie znać? Człowieku mamy 2022 rok i czy to młodzi, starsi, głupi, chorzy, upośledzeni - każdy ma telefon komórkowy z dostępem do internetu i może sobie przeglądać social media. Wyzywanie zmarłych osób jest normalne i chyba nie zdajesz sobie sprawy ile ludzi straciło życie przez to. Spalimy każdego, który obraża naszych zmarłych ziomali lub próbuje odebrać im życie czy zrobić jakąkolwiek krzywdę. Stara generacja wychowała się na 50th, natomiast nowa na Bizzy Town (Rancho Projects), na której zaczęliśmy grę wraz z upadkiem gangu ABZ (które zabiło postać BIZZY). To ty skończ kłamać i pierdolić takie kocopoły bo ręce opadają.

Przez pół roku zdążyliście wyhodować nową generację gangsterów? Rancho Projects to nie jest wasz żaden rdzeń gangu, nic takiego nawet tutaj nie istnieje.

Liderowi zostały udowodnione dwa kłamstwa, a ten dalej brnie w swoje i ślepo wierzy tej zakłamanej organizacji. My też nie mamy zamiaru już wam więcej wierzyć w tej skardze, bo nie potraficie się zachować, a sam lider nie potrafi wyjść z inicjatywą i zebrać dowodów od członków swojej organizacji, a co dopiero logów. Grunt wam się pali pod dupą i staracie się za wszelką cenę nie pokazywać tego. Nie będziemy grać z wami w żadne gierki na forum i odpowiadać wam kolejny raz na odbijanie piłki, póki nie przestawione zostaną jakieś oparcia w postaci screenów czy logów.

Edytowane przez no face no case
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę. Warunki użytkowania Polityka prywatności Regulamin