Skocz do zawartości
Gracze online

 

 

a talk down is better than a take down


Rekomendowane odpowiedzi

T5RK4cV.png"Wszyscy w tym mieście - w każdym jego zakątu, niezależnie od tego gdzie mieszkają i skąd pochodzą - boją się wychodzić poza próg własnego domu. Wszyscy martwią się rosnącą przestępczością, martwią się czy ich dzieci bezpiecznie dotrą do szkoły," - Caruso powiedział. - "Pewnego dnia byłem w Watts, w szkole St. Lawrence, słuchając rodziców, którzy martwią się co się stanie gdy zajdzie słońce. Dzieci śpią na podłodze, bo salwa kul przelatuje prosto przez okna”. Jesienią i zimą wydawało się, że miasto ogarnęła fala niewytłumaczalnej przemocy i chaosu, a sytuacja się pogarsza. Tego samego ranka nadeszła wiadomość o kolejnej sensacyjnej zbrodni: Jacqueline Avant, ukochana filantropka, żona ikony muzyki Clarence'a Avanta i teściowa Teda Sarandosa, współwłaściciela Netflixa - jednego z najpotężniejszych ludzi w Hollywood - została śmiertelnie postrzelona w swoim domu w Trousdale Estates Beverly Hills, co było ostatnim z serii przypadkowych włamań do domów, które sterroryzowały zachodnią część miasta. Jej domniemany zabójca został aresztowany kilka godzin później po tym, jak przypadkowo postrzelił się podczas kolejnego napadu na dom w Hollywood. Ale jego schwytanie niewiele pomogło w ukojeniu napiętych nerwów. Gdy kelnerzy krzątali się po lokalu, wieść o zabójstwie Avant przechodziła z jednego zszokowanego gościa na drugiego. Wielu zauważyło, że 81-latka nie była sama, gdy została zamordowana - podczas napadu na nią 24 godziny na dobę dyżurował prywatny ochroniarz.

- Jeśli to mogło przydarzyć się jej w Beverly Hills, to kto może czuć się dalej bezpiecznie? Niestety, w tym szczególnym momencie w Los Angeles odpowiedź na to pytanie brzmi: nikt, nawet goście imprezy nad kanionem Temescal w Pacific Palisades, jednej z najbezpieczniejszych i najbogatszych dzielnic miasta. Ponieważ w czasie, gdy imprezowicze rozmawiali i plotkowali na podwórku, dzieląc się opowieściami o szerzącej się w mieście przestępczości, dwóm zamaskowanym i zakapturzonym napastnikom udało się prześlizgnąć obok pracowników kuchni i wejść do domu. Według doniesień, napastnicy zastawili zasadzkę na dwie kobiety, które chciały zabrać swoje płaszcze przed wyjściem z festynu. Napastnicy rozkazali gościom wpatrywać się w ziemię, gdy Ci obdzierali ich ze wszystkich cennych przedmiotów, które w tym momencie mieli przy sobie.

QWlMWNn.pngJak wygląda Twój typowy dzień pracy? - Przede wszystkim nigdy nie ma typowego dnia pracy detektywa z wydziału zabójstw. Pracuję na tak zwanej zmianie 9/17, co oznacza, że pracuję dziewięć godzin dziennie, dziewięć na dziesięć dni w tygodniu, a weekendy mam wolne. Ponieważ jednak jestem przełożonym wydziału zabójstw, zawsze jestem pod telefonem. Dzień zaczynam zwykle między 6 a 7 rano, w zależności od natężenia ruchu w Los Angeles. Pierwszą rzeczą, jaką robię, jest spotkanie z członkami mojego oddziału, którzy piją poranną kawę. Następnie przechodzę do rozmowy na temat aktualnych dochodzeń i planów śledczych dotyczących rozwiązania ich spraw. Następnie, na podstawie dyspozycyjności poszczególnych zespołów detektywów, ustalam, kto będzie ze mną dyżurował w tygodniu (mogą oni z wyprzedzeniem zaplanować, jaki weekend mają do dyspozycji). Następnie zazwyczaj wykonuję szereg czynności administracyjnych: wypełniam karty czasu pracy, podpisuję karty nadgodzin, przeglądam nakazy przeszukania, nakazy sądowe itp. Ale tak jest tylko wtedy, gdy w nocy nie doszło do zabójstwa. Kiedy dochodzi do morderstwa, rzadko dzieje się to w godzinach pracy, zazwyczaj jest to okres między 22.00 a 3.00 rano. Dlatego w takie dni moja warta zaczyna się oficjalnie w momencie przybycia na miejsce zbrodni. Następnie oceniam, czy nie trzeba wezwać większej liczby detektywów, aby rozpocząć pracę wcześniej, i zaczynam rozdzielać zadania do wykonania. Niektóre z tych zadań mogą polegać na zlokalizowaniu i przesłuchaniu świadków, ponownym przeszukaniu miejsca przestępstwa w poszukiwaniu dodatkowych świadków lub dowodów, zlokalizowaniu i pobraniu nagrań z monitoringu, zaksięgowaniu dowodów, przeszukaniu baz danych o przestępstwach oraz spotkaniu z innymi funkcjonariuszami organów ścigania, którzy posiadają wiedzę na temat obszaru, na którym doszło do przestępstwa. Nadzoruję wszystkie te czynności i monitoruję zespół dochodzeniowy, któremu przydzielono daną sprawę, oraz zespoły, które im pomagają. Spotykam się również z kapitanem rejonu i szefem biura i informuję ich na bieżąco o stanie sprawy, aby pomóc im w przydzieleniu umundurowanych funkcjonariuszy do tego rejonu w celu zapobiegania przestępstwom i ich zatrzymywania w przyszłości. Spotykam się również z personelem interwencyjnym ds. gangów i omawiam możliwość odwetu, ponieważ duża liczba morderstw w 77. okręgu ma jakiś związek z gangami ulicznymi. Ofiary nie zawsze są członkami gangów, ale podejrzani zazwyczaj nimi są. 

psDC8DJ.pngZacząłem pracować jako detektyw w wydziale zabójstw w 1993 roku i technologia jest największą zmianą, jaka zaszła w tym czasie. Kiedy zaczynałem pracować nad sprawami, nie mieliśmy komputerów. Wszystkie raporty pisaliśmy odręcznie, a potem przepisywaliśmy je na maszynie do pisania. Teraz wszystko jest robione na komputerze. W 1993 r. mieliśmy tylko oznaczenia krwi, które pomagały w identyfikacji osób na miejscu przestępstwa. Teraz wykorzystuje się DNA, które pozwala zidentyfikować osobę z dokładnością do jednego na miliard, kwadrylion lub więcej. Nie istniały media społecznościowe ani kamery monitoringu. Dzisiejsza technologia bardzo pomogła detektywom w budowaniu poszlak w ich sprawach. Należy pamiętać, że prawdziwa praca detektywistyczna to nie to, co można zobaczyć w programach telewizyjnych, takich jak Prawo i porządek, CSI czy Dexter. Zazwyczaj nie rozwiązujemy sprawy w godzinę, ani nie znajdujemy wszędzie dowodów naukowych... W ciągu ostatnich 10 lat w 77. wydziale doszło do 549 morderstw, a około 250 spraw wciąż pozostaje nierozwiązanych. Detektywi wydziału zabójstw są zazwyczaj jednymi z najbardziej zaangażowanych funkcjonariuszy w każdej jednostce policji i nigdy nie chcą wrócić do domu bez rozwiązania swojej sprawy. Ale prawdę mówiąc, nie jesteśmy w stanie rozwiązać sprawy bez pomocy społeczeństwa i nie każda sprawa o zabójstwo zostaje rozwiązana. Jednak to, że sprawa nie jest rozwiązana, nie oznacza, że nie pracuje się nad nią. Każdego roku detektywi rozwiązują około 60-70% spraw, ale tylko około 30-40% z nich dotyczy danego roku kalendarzowego. Reszta spraw, które stanowią różnicę, to sprawy z poprzednich lat... Były to bezsensowne morderstwa Aarona Shannona Jr i Kashmiera Jamesa. Aaron był pięcioletnim chłopcem, który został zastrzelony w noc Halloween na podwórku swojego dziadka. Chłopiec był ubrany w kostium Spiderman'a. Kashmier - 25-letnia matka - stała w pobliżu swojego samochodu w noc Bożego Narodzenia z trzyletnią córką w środku, kiedy podejrzany, który stał w głębi ulicy, zastrzelił ją. W obu tych przypadkach ani ofiary, ani ich rodziny nie miały nic wspólnego z gangami. Na szczęście detektywi przydzieleni do obu tych spraw aresztowali podejrzanych, którzy byli odpowiedzialni za te morderstwa. Obie te sprawy wpływają na mnie w różny sposób. Po pierwsze, muszę być wdzięczny za każdą chwilę spędzoną z ludźmi i bliskimi, ponieważ życie może zakończyć się tak krótko i tragicznie. niezależnie od wieku i dnia. Po drugie, obserwowałem jak te dwie rodziny sobie radzą - inspiruje mnie to, by stać się lepszym człowiekiem.

rTkD6SY.pngNajdziwniejsza historia jaką kiedykolwiek usłyszałem od swojego partnera, byłego partnera - detektywa, dotyczyła jednej ze spraw na przełomie 2014 i 2015 roku. Rodzice młodej dziewczyny znaleźli swoją córkę na krześle przy stole w jadalni na parterze. Siedziała na nim z opuszczoną głową do tyłu a dookoła niej zastygła kałuża krwi. Trzymała w prawej dłoni pistolet, w jakiś sposób nie upadł on na ziemie tylko zawisnął na jej palcu. Popełniła samobójstwo jakąś godzinę po śniadaniu, czyli powinna być w tym czasie w szkole. Na stole jakieś kilka stóp przed nią na stole leżał list od Stevena Tylera, który w liście napisał, że z nią zrywa. Co się okazało, ta dziewczyna opowiedziała wcześniej swojej matce o tym, że ma chłopaka, buduje z nim relacje od kilku miesięcy ale ze względu na to, że mieszka daleko? muszą pisać do siebie listy. To wydawało się dość podejrzane, żeby w tych czasach nastolatkowie pisali do siebie listy ale każdy ma swoją własną wizję na miłość. Dopiero po jakimś czasie mojemu partnerowi udało się odnaleźć kluczową rzecz w śledztwie, tą rzeczą było pudełko na listy. W tym pudełku znalazł właśnie kilkadziesiąt listów, wysyłanych do Stevena i tych które od niego rzekomo dostawała. Wszystkie były zaadresowane do jej domu zatem ustalono, że nastolatka napisała wszystkie listy sama, zmieniając pismo kiedy wcielała się w Stevena. Więc w zasadzie ta młoda dziewczyna zastrzeliła się po tym, jak zerwała sama ze sobą. Ludzka wyobraźnia jest tak potężna, że wykorzystana w nieodpowiedni sposób może doprowadzić do destrukcji ale my o tym już wiemy, wszyscy...

“Being a homicide detective can be the loneliest job in the world. The friends of the victim are upset and in despair, but sooner or later - after weeks or months - they go back to their everyday lives. For the closest family it takes longer, but for the most part, to some degree, they too get over the grieving and despair. Life has to go on; it does go on. But the unsolved murders keep gnawing away and in the end there's only one person left who thinks night and day about the victim: it's the office who is left with the investigation. Of course it's very hampering being a detective, when you don't know anything about detecting, and when nobody knows that you're doing detection, and you can't have people up to cross-examine them, and you have neither the energy nor the means to make proper inquiries; and, in short, when you're doing the whole thing in a thoroughly amateur, haphazard way.”

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 miesięcy temu...

HNrIgE2.png

3g8opUA.png

bto4QeV.png

--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

1x0OFY3.png

kEdcxCj.png

SIsTAH5.png

--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

rtcUD3m.png

7wyRDxU.png

DeNX3Rr.png

4QY2y00.png

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

P9jHFAy.png
K2rryZK.png
ig2JL1Q.png
qEeKrSU.png
qoCs4Lq.png
g2ljG9Y.png
atgEuD7.png
BfegOs9.png
e6HZaXu.png
Y5sPUx2.png
oUuz90e.png
lUN5OeZ.png
Vvb4Lcz.png
jFNmnwn.png
cSzKYia.png
6kBjPLx.png
Zppg7nJ.png8WvUjca.pngISCeR2a.pngv71oDqN.png
tgFGhx4.png
e7bqjh4.png
rm4m8SX.png
Xtv9xgb.png
6ijDXDH.png
0HjBDKY.png
anYDa4k.pngsQWTvot.png9baqGY9.png
vPHNupR.png
CFGjBkN.png
K7lBsH7.png
 

Spoiler

YRs5SEL.png

@Mejarudzięki za wiele przyjemnych godzin wspólnej rozgrywki, odstrzelnie Ciebie było zaszczytem, przyjemnością jak i dużym ciosem w serce. Półświatek nie zasługiwał na takiego wkurwionego, zajebistego krasnala. Mam nadzieję, że bawiłeś się równie dobrze grając z nami. Gdyby w świecie rolpleja było więcej takich graczy jak Ty, świat byłby piękniejszy. Jeszcze się nie żegnamy i do zobaczenia niebawem, love you.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę. Warunki użytkowania Polityka prywatności Regulamin