Skocz do zawartości
Gracze online

 

 

[SM] #004 miscreated. by Aisha | Ray Atwell o Stronzo Records, pracy nad solowym albumem, progresie jaki poczynił, zmianach wizerunkowych, oraz niezrealizowanym projekcie.


wink

Rekomendowane odpowiedzi

image.png**23 listopada w godzinach wieczornych w streamingach pojawił się kolejny odcinek miscreated. by Aisha. Tym razem gościem influencerki jest muzyk - Ray Atwell, mężczyzna w odcinku opowiada o swoim rozwoju, ruchach jakie poczynił w karierze, wyzwaniu jakie stawiła mu realizacja własnego albumu, oraz dodał kilka słów o motywie przewodnim samego krążka.**

Skrót odcinka: Muzyk w odcinku wypowiada się o swoim albumie - co czuje będąc blisko ukazania się albumu do publiki - samym projektem się jara i nazywa go “jednym z lepszych jakie ostatnio się ukazały”. Twierdzi, że nigdy nic nie robił pod publikę, gdzie sama promocja albumu i jego przemiana wizerunkowa były skierowane na działanie publiki - tymi słowami muzyk przeczy samemu sobie. Twierdzi, że jest kim jest i zawsze będzie takim samym człowiekiem jak był na samym początku kariery - “ulicznym grajkiem”, nie chce się zmieniać i dalej będzie robił swoje. Zapytany o swoją wytwórnie i osoby które się w niej znajdują odpowiedział dosyć wymijająco -  “Jak na razie nie zbyt długo jestem w wytwórni by móc ich jakoś oceniać”, a same osoby opisał raczej powierzchownie, bo mówi, że nie zna ich na tyle aby głębiej się wypowiedzieć - jednak mówił o nich dobre słowa. Muzyk twierdzi, że dobrze mu się pracuje pod szyldem Stronzo Records - nazywa label dobrym start upem i dodaje, że zobaczy jak potoczy się dalej jego kariera. Zdradza chęci do kolaboracji z HEAT, jednak nic nie jest na chwilę obecną potwierdzone - na albumie muzyka jednak się ona nie znajdzie, a była raczej pewną kolaboracją na krążku Raya. Zdradził jeden featuring z albumu - jest nim Mikaila Lozano. Zapytany o motyw albumu i sam pomysł na niego stwierdził, że po prostu mu się to przyśniło i zaczął nad tym pracować. Dodał, że proces produkcyjny albumu był dosyć ciężki i przez to album nie ujrzał świata w planowanej dacie - głównie przez błędy logistyczne, bo jak twierdzi - pracował nad tym sam. Dodał również rzeczy, których nie udało się zorganizować na czas - chusty w tematyce albumu, oraz występu AIKO na albumie - ta nie pojawi się z powodu ostatniej tragedii. Zapytany o swoje zmiany wizerunkowe, które zostały skrytykowane przez prowadzącą odparł, że robi to dla siebie i nie chciał być uważany za dobrego chłopca, męczył się jako taka osoba. Dodatkowo sam image zmienił typowo pod album, aby wpasować się w jego tematykę, mówi, że lubi się zmieniać i zaskakiwać, więc fani mogą spodziewać się innych zmian wizerunkowych w karierze muzyka. Zapytany o plany po albumie zapowiedział chwilę odpoczynku i jakiś projekt w grudniu, nie zdradził szczegółów. Na sam koniec muzyk został zapytany o niezrealizowany projekt - koncert charytatywny z którego pieniądze miały iść na ofiarę z Davis. Odpowiadał wymijająco, unikał tematu, lecz na koniec przyznał się do winy i stwierdził: “ Zapomniałem o tym oraz wiem, że sprawa z Davis High School ucichła przez co nie wiem, czy byśmy uzbierali jakąś kwotę na ofiary tej tragedii.”, na końcu powiedział, że jeszcze postara się to wynagrodzić.

miscreated.png

Spoiler

AH: Hej, hej! Z tej strony Aisha a to czwarty odcinek miscreated. dzisiaj w studio jest ze mną Ray Atwell, cześć Ray.

RA: Cześć Aisha. Cześć wszystkim

AH: Jak się czujesz Ray, twój debiutancki album niedługo będzie dostępny w serwisach streamingowych - jak to skomentujesz?

RA: Egh... For real? Na dzień dzisiejszy czuję się do dupy za przeproszeniem. Lecz samym albumem się jaram. W końcu to debiutancki album i będzie jednym z lepszych albumów wydanych w ostatnim czasie na streamingach. I promise! **zaśmiał się demonicznie**

AH: No album to na pewno coś dużego dla ciebie, tym bardziej, że twoja kariera nie jest jakoś specjalnie długa i pewnie włożyłeś w to całe siły. Ale czy na pewno warto mówić o tym albumie aż tak dobrze? Nie lepiej pójść w skromność?

RA: Dlaczego mam być skromnym w tym, co wiem, że robię dobrze. Ehhh... skomentujesz to Ty albo ktokolwiek, że zachowuje się egoistycznie. Wiesz co? Zgodzę się z tym, i co z tego? Od zawsze to co robię, robię to w dwustu procentach. A poza tym, to nigdy nie robiłem nic pod publikę. Zawsze działam dla siebie i swoich bliskich. Nie obchodzi mnie opinia kogoś z zewnątrz. Więc wiem, że po prostu będzie to zajebisty album, giiirl!

AH: No pewność siebie w takiej sytuacji zdecydowanie jest najważniejsza. Ale przejdźmy dalej - Bardzo ciekawa historia, jeszcze kilka miesięcy temu byłeś ulicznym grajkiem, grałeś na Vespucci, a teraz jesteś podpisany przez wytwórnię  i jesteś o krok od wydania debiutanckiego krążka. Gratulacje, bo na pewno progres jest spory. 

RA: Hmm Dzięki Aisha. To prawda, kiedyś byłem ulicznym grajkiem, grałem na Vespucci i Cię zaskoczę. Wciąż nim jestem. Nie odchodzę od swoich korzeni. Ludzie mnie za to polubili, a raczej ja tak uważam. Wiesz co mnie różni od reszty tego gówna, zwanego show businessem? To, że ja jestem kurwa prawdziwy. Nie udaje kogoś kim nie jestem. Nie robię z siebie gwiazdy nie wiadomo jakiej. Chcę być bliski osobom, które wspierają moją twórczość, czyli tak naprawdę wspierają mnie, moją osobę. To, czy zostałem podpisany przez wytwórnię X czy Y czy też znam osobę Z, nie zmienia mnie. Nie ważne kim jesteś, z jakiej sfery społecznej - ważne jest to co sobą prezentujesz. To jest ten czynnik, który sprawia, że byłem, jestem i nadal będę ulicznym grajkiem, nic nie znaczącym w tym wielkim mieście. Podobnie jak cała reszta naszych znajomych Aisha. Zmęczyłem się **zaśmiał się, po czym wziął łyka wody**

AH: Ciekawy punkt widzenia w sumie. Czyli nie zamierzasz odchodzić od korzeni? Dalej będziesz czasem grał publicznie jakieś koncerty dla małej publiki? I rozwiń trochę sprawę tego pobicia - nie słyszałam o tym.

RA: Tak. Wciąż będę sobą i nie zmieni mnie nic i będę grał dla tysiąca ludzi jak i dziesięciu. I don't care. Pobicie? O którym mówisz? Było ich kilka, hahah. Chodzi Ci o tym przed koncertem, co musiała mi pomóc Heat zagrać go?

AH: No ogólnie o ten temat, jak to wyglądało? Serio mnie to ciekawi.

RA: Jeśli chodzi właśnie o to pobicie, o którym myślę, to sytuacja wyglądało dość dziwnie. Byłem umówiony z Heat na spotkanie w sprawie kwestii biznesowej, że tak to nazwijmy. Nie chcę niczego na razie zdradzać. Zjawiłem się na miejscu, niebiesko włosa podesłała mi GPS'a. Zaparkowałem pod jej domem, który chyba wynajmowała. Ogólnie strasznie dziwna dzielnica. Wyobraź sobie taka najbiedniejszą dzielnice, gdzie mieszkają ludzie z własnego losu, którzy wybrali narkotyki i alkohol. To właśnie tam byliśmy umówieni. Zaparkowałem, wychodzę z auta, nie zdążyłem się z laską przywitać, a podbiła do nas grupa jakiś Rosjan czy chuj wie kto i mieli sapy do mnie o to, że nie podoba im się to jak zaparkowałem. Więc stwierdzili, że mnie napadną i okradną. Nie ma co opowiadać. Trochę zdziwiło mnie to, że było dużo świadków, a nikt nie zareagował. Sama Heat zareagowała dopiero po całej sytuacji, chyba. Już nie pamiętam. Wiem, że odzyskała mój portfel. To tyle.

AH: Phah.. czyli w skrócie musisz uważać nastepnym razem gdzie parkujesz, bo sytuacja się powtórzy, haha. Ale wróćmy. Jak już wspomniałam zostałeś podpisany przez Stronzo Records, wiem, że jest to dla Ciebie bardzo ważny moment w karierze. . Jak skomentujesz pracę pod skrzydłem tej wytwórni?

RA: Jak na razie nie zbyt długo jestem w wytwórni by móc ich jakoś oceniać. Na razie wspólnie zorganizowaliśmy jedno wydarzenie, jakim był mój koncert. Lecz to wyszło wyłącznie z mojej inicjatywy, sam musiałem wszystko ogarniać. W sumie chyba oni nie są od tego, nevermind. Tak jak mówiłem, jestem krótko tutaj i nie chcę jakoś ich oceniać. Jak na razie mi się podoba. Atmosfera jest mega przyjemna jak i ludzie, którzy tutaj pracują. Cieszę się, że również paru odeszło, a raczej jedna pewna osoba. Chyba wiesz o kim mówię Aisha. Stronzo Records wydaje się naprawdę dobrym start upem. Zamierzam wydać spod skrzydeł tych wytwórni swój debiutancki album, zobaczymy właśnie jak będzie dalej po nim.

AH: Czyli samą wytwórnie bardziej traktujesz jako startup dla siebie? Nie patrzysz na całą współpracę przyszłościowo?

RA: Sami siebie tak nazywają girl. Zobaczymy co będzie w przyszłości. Nie skreślam dla siebie żadnej innej drogi.

AH: Rozumiem, a powiedz mi  jakie masz kontakty z artystami podpisanymi przez Stronzo, oraz managementem. Jakie macie relacje, lubisz ich?

RA: Hmm. Trudne pytanie. Szczerze? Nigdy nie nastawiam się negatywnie na nikogo, raczej staram się zawsze kogoś bliżej poznać, a dopiero później oceniać. Ogólnie ludzie pracujących w Stronzo szanuję, lubię. Może, nie każdego tak samo, ale raczej większość lubię. Kogo my tam mamy? Ciebie? Wydajesz się fajną kobitką, gadaliśmy kilka razy, więc nie mam za co cię nie lubić, hahaha. Mikaila? Również przemiła kobieta i niedoceniony talent. Lubię ją bardzo, for real.

AH: No ja w sumie nie jestem częścią Stronzo Records.

RA: Całe CEO również jak najbardziej. Aiko to samo, nie mam nic do niej. To jedna z topowych piosenkarek, zna się na rzeczy. Mamy również naszego producenta - nie wypowiem się zbytnio, chyba nie gadałem z nim, ale widząc jego wpisy na LI, to też wydaje się fajny. Mamy raperów - gadałem z nimi po moim koncercie, na którym się o dziwo zjawili. Zdziwiłem się ale i bardzo doceniłem to girl. Powiedzieli mi, że swoich trzeba wspierać. Tak samo i ja uważam, oboje zawsze mogą liczyć na moje wsparcie.

AH: Rozumiem, czyli z każdym masz w sumie dobre relacje. Z tego co mi wiadomo to na krążku znalazła się HEAT’, w sumie to nawet jest to lead singiel samego albumu, planujesz z nią dalszą kolaborację?

RA: Hmm. Nie, na albumie nie wystąpi o dziwo HEAT'. Dawno z nią nie rozmawiałem. Nie wiem co się z nią dzieje. Wiem, że sam zaniedbałem trochę tę relację. Lecz! Co do kolaboracji z nią, to nie jest to skreślone. Mimo, że na samym albumie nie wystąpi, to jednak z blue girl coś planowaliśmy i chyba nadal planujemy. Nie chcę nic zdradzać. Każdy dowie się w swoim odpowiednim czasie. Ja mogę zachęcić tylko do obserwacji naszych profili na social mediach. Heat naprawdę wiele mi pomogła, dlatego też chciałbym się jej jakoś odwdzięczyć, właśnie taką mini kolaboracją, a może nawet nie mini? **śmiech**

AH: Ciekawe, w takim razie dostawałam fałszywe informacje - cóż, czasem tak bywa. A może zdradzisz kto pojawi się na albumie? O ile ktoś się pojawi.

RA: Mam swoje typy i przygotowane utwory z kim chciałbym je zagrać. Na albumie na pewno znajdą się perełki, znane większej publice, lecz to tak naprawdę jeszcze plany. Wszystko jest wciąż w realizacji. Jedną z takich osób chciałem by była AIKO, lecz po ostatnich wydarzeniach jakie miały miejsce w jej jak i naszym życiu, nie wiem czy to wypali. Na albumie zagości również Mikaila, laska ze Stronzo o której wspominałem. Niedoceniony talent przez innych. Reszty nie chcę zdradzać, oczekujcie premiery.


AH: Okej, a skąd wziął się taki, a nie inny motyw albumu, co ciebie do tego zainspirowało, jak wpadłeś na ten pomysł?

RA: Szczerze? Miałem sen, po prostu. Kilka dni pod rząd męczył mnie sen o tym, że nie jestem sobą, że budzę się jako ktoś nowy. Tak jak bym miał dwie osobowości. Dlatego też taki jest motyw tego albumu. Motyw dwóch różnych światów - Nieba i Piekła.

AH: Ciekawe, z czymś takim chyba jeszcze się nie spotkałam. Jak wyglądała realizacja całego albumu, wyrzucałeś jakieś rzeczy podczas realizacji, napotkałeś jakieś problemy?

RA: Nawet nie wiesz ile problemów było i wciąż jest na drodze realizacji tego albumu. To główny czynnik przez, który ostatnio trochę mnie mniej widać. Problemy z grafikami, problemy z zamówieniami, problemy z dotrzymaniem umów, dat... wszystko się sypało. Nie sądziłem, że wydanie czegoś tak większego, sprawia tyle problemów. Lecz robię to po raz pierwszy i tak naprawdę sam, więc uczę się na swoich błędach. W przyszłości będę wiedział jak się za to lepiej zabrać.

AH: Po to są problemy, aby na nich się uczyć - na pewno da Ci to doświadczenie na przyszłość i następny projekt będzie jeszcze lepszy, prawda?

RA: For sure!

AH: Bardzo sprytnie starałeś się prowadzić promocję tego projektu tak swoją drogą. Nie wiem czy to Ty wpadłeś na ten pomysł, czy marketingowiec, ale w sumie ciekawa forma. Mówię tutaj o tych kontach 18Demon11 i 18Angel11, myślisz że to wypaliło?

RA: Hahah. Skąd wiesz czy to są konta powiązane z promocją albumu? **śmieję się głupio** Nie no... mogę już zdradzić. Pomysł był mój. O tak, wiem, że jestem zajebisty. **demoniczny śmiech** Czy to wypaliło? Przekonamy się po premierze albumu. Po cichu uważam, że jak najbardziej wypaliło.

AH: Idiota, by się domyślił, że te konta są z tym powiązane - serio. Nie wiem w sumie czego oczekiwałeś

AH: Zdradzisz może czego nie udalo ci się zrealizować jeśli chodzi o albumie? Jakieś featy, które nie doszły do skutku, cokolwiek?

RA: To co wątpie, że dojdzie do skutku a bardzo na to liczyłem to własny merch chust na szyje. Zawiodła tutaj firma odpowiedzialna za przygotowanie ich. To jedna z takich kwestii. Miałem również zaplanowane kilka featów, czy ostatecznie ukażą się to zobaczymy. Głównie chodzi tu o feat z AIKO.

AH: Rozumiem, nie zawsze wszystko idzie po Twojej myśli, ale zawsze możesz zrealizować wszystko później, prawda?

RA: Yeah, to prawda.

AH: Ostatnio strasznie zmieniłeś swój image, wyglądasz totalnie inaczej - z dobrego chłopca po jakiegoś.. demona? Dlaczego się na to zdecydowałeś, myślisz że to dobry ruch? Bo ja osobiście sądzę, że nie jest to najlepszy wybór i wcześniej wyglądałeś o wiele lepiej.

RA: Girl. Robię to dla siebie. Sama zauważyłaś. Wcześniej wszyscy oceniali mnie zbyt pochodnie? A raczej... byłem "dobrym" chłopcem, którym nie chciałem być a raczej tak naprawdę nie byłem. Każdy wychwalał, pochwalał. Girl, komuś to się może podobać podbijać mu ego, ale nie mi. Mnie to męczyło. Dodatkowym czynnikiem, dlaczego zdecydowałem się na zmianę wizerunku to sam album. Album będzie kompletnie czymś innym, niż to co wydałem wcześniej. Inny klimat. Swoim wizerunkiem chciałem taką GRUBĄ kreską to zaznaczyć. Że się zmieniłem, że ten album jest inny. Nie mówię, że aktualny ja, w wersji demonicznej, haha, to będzie na zawsze. Lubię się zmieniać i zaskakiwać. Really girl!

AH:No domyśliłam się po tym co mówisz, że pewnie jakiś czas po albumie zobaczymy nowego Raya - ciekawe jakiego następnym razem, hah

RA: Ray jako nocny kochanek? Hahahahah **wybuchnął śmiechem**

AH: **zaśmiała się** Pogadaliśmy już o tym co się u ciebie ostatnio działo - powiedz mi jakie są twoje plany na przyszłość? Co planujesz dalej?

RA: Po albumie? Zamierzam wrócić do domu, otworzyć sobie piwko i obejrzeć mecz. Będę chciał chwilę odpocząć to są moje dalsze plany. **znowu się zaśmiał, wyszczerzając swoje białe zęby** A tak na poważnie, to... Tak, odpocznę przez chwilę a później szykuje się coś specjalnego. Akurat coś co będzie wydane w grudniu. Jakbyś Ty to Aisha powiedziała: "Nawet idiota by się domyślił o co chodzi".

AH: Phah, w pełni zrozumiałe, teraz porozmawiamy o czymś co nie zostało przez ciebie zrealizowane. Jakiś już czas temu w ramach hasztagu Safer Schools zapowiadałeś koncert charytatywny, który jednak nigdy się nie odbył, dlaczego?

RA: Emmm **nieco zakłopotany** Masz inne pytanie? **ironiczny śmiech**

AH: Nie, nie mam.

RA: Oh... Alright so... Tak... Zapowiadałem koncert charytatywny i wciąż zamierzam go zrealizować. Sprawa chwilowo ucichła, lecz nie możemy o niej zapominać. Muszę się przyznać, że natłok obowiązków i prac zmusił mnie do zmiany priorytetów.

AH: A może po prostu o tym zapomniałeś? Albo nie chcesz tego zorganizować? Nie wiem.. brak środków - cokolwiek?

RA: Nie chodzi o środki finansowe, gdyż to były by zaledwie grosze. Naciskasz na mnie Aisha. **zakłopotany śmiech**. Jeśli już tak bardzo potrzebujesz contentu to... Będę prawdziwy i tak... Zapomniałem o tym oraz wiem, że sprawa z Davis High School ucichła przez co nie wiem, czy byśmy uzbierali jakąś kwotę na ofiary tej tragedii. Wiesz o czym mówię.

AH: Takiej odpowiedzi oczekiwałam. Wiesz - mi na przykład byłoby głupio zrezygnować z czegoś takiego, bo jednak jest to ważne. Tu nawet nie chodzi o zbieranie pieniędzy, a wsparcie sprawy, pokazanie jej

RA: Racja. Tutaj się trochę wkopałem i nie dotrzymałem obietnicy. Teraz wygląda to tak jakbym robił coś jedynie pod rozgłos. Lecz myślę, że będę jeszcze w stanie to wynagrodzić. Teraz czekam tylko na te komentarze na V-Tubie, czy gdzie tam, ludzi, którzy będą hejtować. Lets go, you are free! Nikomu nie zabronię.

AH: Nah, to by było na tyle z dzisiejszego wywiadu - dzięki Ray za wizytę w studio i powodzenia dalej.

RA: Wielkie dzięki Aisha za zaproszenie mnie. Dzięki wszystkim za przesłuchanie moich wypocin. Oczekujcie na premierę albumu Angels & Demons - już 25 listopada na wszelkich streamingaaaach! **demoniczny śmiech**

AH: A ja z całego serca dziękuję za odsłuchanie czwartego odcinka miscreated. by Aisha, do zobaczenia niebawem!

unknown.png

Edytowane przez wink
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

**R.A jest dumny z tego, jak wyszedł podczas podcastu. Uważa, że promocja jego krążka idzie w dobrym kierunku. Nie zgadza się z prowadzącą, że swój wizerunek zmienia pod publikę. Zostawił jednak LIKE jak i pozytywny komentarz pod samym odcinkiem, ze względu na to, że sam w nim wystąpił oraz, że lubi Aishe.**

naughty lubi to
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę. Warunki użytkowania Polityka prywatności Regulamin