Skocz do zawartości
Gracze online

 

 

SIDEWALK OFFENDERS | MONGOLS NATION


Czechu

Rekomendowane odpowiedzi

XrtfuSR.png?2

 

SIDEWALK OFFENDERS
Vespucci - turystyczne serce Los Santos. Majestatyczna plaża kwitnąca ogromem atrakcji. Jeden z najpopularniejszych punktów na mapie Miasta Świętch. Promenada obsiana straganami z lichej jakości chińskim szmelcem, wydeptana dziesiątkami tysięcy kroków, stawianych przez przybyłych z całego globu.
Kilka kroków wgłąb lądu zmienia zupełnie obraz dzielnicy. Z kolorowego i gwarnego cyrku trafiasz w smutne przecznice żyjące własnym rytmem. Rytmem nie zaburzonym przaśnością. Rytmem dyktowanym przez szarą codzienność mieszkańców. Choć sama promenada i główne ulice dystryktu wydają się być istną gąbką, chłonącą każdy wolny cent z rządowej skarbonki, to przylegające do nich osiedla wybijają z sennej wizji "centrum świata".

Z sennej wizji wybijają też elementy spędzające większość dnia, snując się między komunalnymi projektami, w które Vespucci Beach Sidewalk opiewa. Elementy nazywane często miejscowym kryminałem, gangami, świrami i całą gamą pejoratywnych przymiotników. Czym się zajmują? W większości przypadków, pochłanięci robieniem niczego, w chwilach wolnych od robienia niczego, pochłonięci drobną przestępczością.
Większość z nich to pozerzy, którzy potrafią przepuścić zarabiany przez tydzień szmal w jeden wieczór, by zaimponować tępej blondynce poznanej na plaży. Żaden z nich nigdy nie próbował nawet podjąć się legalnej pracy. Znajdą się tu charaktery, które zarabiają w taki sposób licząc na lepsze życie. Są też goście z bogatymi starymi, bawiący się gangsterkę, tylko po to aby szpanować przed dziewczynami. Niektórzy chcą jedynie podnieść sobie poziom adrenaliny. Offenders znają się od lat szczenięcych. Razem imprezują i razem wpadają w kłopoty.

Wśród młodych offenders panuje silna potrzeba asocjacji i lojalności. Formują się w pseudo-gangi, które w ulicznej księdze nie trafiają nawet na margines. Vespucci nigdy nie było miejscem wolnym od zorganizowanej przestępczości. Wszak tam gdzie są turyści, są też pieniądze, a te przyciągają zorganizowane grupy przestępcze trzęsące lokalnymi klubami nocnymi, coffeeshopami i kasynami. Dzielnica to terytorium gangu Vespucci Shoreline Crips, przez co bezpieczeństwo offendersów codziennie staje pod znakiem zapytania. Etniczny i rasowy konflikt, między lokalnymi czarnymi gangsterami, a  offendersami - mieszanki latino i białych, sukcesywnie przyczynia się do zaciskania więzi wśród tych drugich.
Spaczeni patologią, której nie brakuje w mirze domowym, offendersi szukają wzorów do naśladowania. Wzorów tych nie należy szukać daleko. Wśród offendersów wybijają się jednostki - autorytety. Są nimi starsi bracia, kuzyni, ziomki ziomków, wyrabiający swój street credit na przeróżne sposoby. Najbardziej widoczni przywdziewają skórzane kamizelki z Genghis Khanem wyszytym na plecach - Nomadzi Mongols MC.

 

TiFG6KO.png?1Vespucci Beach Sidewalk; Skate plaza, skwer miejski i siłownia - główne spoty offendersów - młodzieży o niezadawalającej reputacji.

 Niebieski budynek - Genghis Khan Pub & Music Venue - prowadzony przez byłego Prezydenta Mongols MC Los Santos, aktualnie Nomada Mongols Nation.

W tej okolicy dochodzi do największej liczby przestępst:
Uliczna dealerka - ich klientami są turyści. Ruchliwa promenada czyni proceder łatwym i niemalże anonimowym z racji przytłaczających ilości twarzy mijanych w tłumie.
Kradzież kieszonkowa - dla zwinnego kieszonkowca, slalom w samym sercu tłumu przynosi zysk w postaci przeróżnych fantów, sprawnie wyłowionych z torebek, kieszeni, plecaków i nadgarstków nieświadomych niczego ofiar.


 

 

 hn1zmNQ.png?1Vespucci Projects  - jedno z nielicznych pozostałości projektu komunalnych mieszkań w Vespucci.
 Wylęgarnia offendersów. Sąsiedztwo owiane złą sławą przez wydarzenia z przeszłości. Liczne policyjne rajdy i agresywną strategię walki z przestępczością zorganizowaną.
Niegdyś sąsiedztwo kilku identycznych budynków, mieszczących kilkadziesiąt rodzin. Dziś, to samotny, nadgryziony upływem czasu blok z betonu, sąsiadujący z stosunkowo nowymi posiadłościami, które swego czasu można było nabyć za śmiesznie małe pieniądze, w ramach projektu przemiany wizerunku Vespucci.

 

 

~

 

P8AKQcj.jpg

 

MONGOLS MC

The Mongols Motorcycle Club powstał piątego grudnia, 1969 roku na terenie Południowego Los Angeles, w mieście Montebello, w stanie California. Madczyny odział uformowało piętnastu pierwszych członków klubu. Przez kolejne pięć lat powstawały kolejne oddzialy, Los Angeles (L.A.), San Diego (Dago), Bakersfield, Long Beach, San Gabriel Valley (S.G.V.) i San Fernando Valley (S.F.V.)

 

jCYNXB1.jpgMongols MC natychmiastowo zbudował silną markę we Wschodniej Kalifornii (So-Cal). Ówczas i dotychczas w tym rejonie współ-funkcjonowało jedynie kilka 1procentowych klubów.

We wczesnych latach siedemdziesiątych Mongols MC zainicjowało nowy ruch motocyklowy na zachodnim wybrzeżu Stanów Zjednoczonych. Był to sposób życia i kultura, dzielona przez brać motocyklową przemierzającą na swych zmodyfikowanych motocyklach marki harley-Davidson ulice Wschodniego Los Angeles, prezentując swą siłę i solidarność. Większość nowych członków Mongols MC było weteranami, powracającymi z świeżo zakończonej wojny w Wietnamie. Bracia klubowi byli przyzwyczajeni do restrykcyjnej dyscypliny, programu głoszącego o honorze, lojalności, respekcie i koleżeńswie. To uczyniło z nich siłę, z którą należało się liczyć.

 

 

"THIS WAS A LIFESTYLE, A CULTURE, AND A WAY OF LIFE FOR THE BROTHERS RIDING AROUND ON THEIR CHOPPED HARLEY DAVIDSON MOTORCYCLES ONE THE STREETS OF EAST LOS ANGELES SHOWING POWER AND LOIDARITY."

 

 

 

 

Klub emanował pewnym mistycyzmem, który intrygował społeczeństwo. Po pewnym czasie, zrozimiało ono i zaakceptowało unikalną kulturę Amerykańskiego Motocyklisty.

 

 

LJsvXxY.pngNazwę Mongols zaczerpnięto z Imperium Mongolskiego, prowadzonego przez Dżynghis Khana.
Mongołowie podbijali największe państwa Wschodniej Europy na początku XIII wieku.
Byli uznawani za wysoce zdyscyplinowanych, znakomicie skoordynowanych i biegłych w taktyce.
Mongołowie byli nieustraszonymi wojownikami dosiadającymi końskich grzbietów.

Ówcześnie nieokazali liczbą ale o wielkim sercu, dominowali i dziesiątkowali wrogów; W związku z tym, teraz dumnie nosimy na swych plecach nazwę Mongols, zamieniając konie na te mechaniczne. Ostatecznie chodzi o "jakość, nie ilość!"

 

 

"AT THE END OF THE DAY IT'S ABOUT "QUALITY NOT QUANTITY!" "

 

 

 

Przez lata Mongols Motorcycle Club sukcesywnie rozwijał się i rósł na arenie międzynarodowej. Stworzyliśmy prawdziwe i solidne braterstwo. Więź, której nikt nie jest w stanie przełamać. Jesteśmy najlepszymi z najlepszych, jesteśmy Mongols na zawsze, na zawsze Mongols MC (Mongols Forever, Forever Mongols M.C)

- Lil Dave 2010

 

"NOT EVEN A MIGHTY WARRIOR CAN BRAKE A FRAIL ARROW WHEN IT IS MULTIPLIED
AND SUPPORTED BY ITS FELLOWS. AS LONG AS YOU BROTHERS SUPPORT ONE ANOTHER
AND RENDER ASSISTANCE TO ONE ANOTHER, YOUR ENEMIES CAN NEVER GAIN THE
VICTORY OVER YOU. BUT IF YOU FALL AWAY FROM EACH OTHER YOUR ENEMY CAN BRAKE

YOUR LIKE FRAIL ARROWS, ONE AT A TIME."

-GENGHIS KHAN

 

(Wolne tłumaczenie prezentacji Głównego Presidenta Mongols MC - Lil Dave'a, zamieszczonej na stronie www.mongolsmc.com)

 

-

MONGOLS MC SAN ANDREAS CHAPTER

Wątek Mongols MC w tej grupie to pewnego rodzaju spoiwo dla wszystkich jej członków. Luźno powiązanych ze sobą offendersów łączy chęć, czy też rozpoczęty proces dołączania do grona motocyklowej braci, która bardzo imponuje łapczywym na poczucie przynależności dzieciakom. Aktywni Nomadzi pracują nad uruchomieniem oddziału w Los Santos, a właściwie nad wznowieniem jego działalności, którą przerwał niegdyś wewnętrzny konflikt. Młodzież zaś uczy się kultury MC, zasad i reguł, przez spędzanie czasu w obecności mentorów. To rozwiązanie pozwala stworzyć organizację - parasol, w której odnajdzie się każdy, a w której nie każdy mogłby się odnaleźć, gdyby organizacja opierała się wyłącznie na klubie motocyklowym.
Traktujemy temat klubu poważnie, bo w większości interesujemy się kulturą bikerską i ostatnią rzeczą, na jaką chcemy sobie pozwolić, to stworzenie karykatury rzeczywistego klubu, a o co w środowisku roleplayowym bardzo łatwo. Dzięki takiemu podejściu czerpiemy same profity. Gracze mogą piąć się po szczeblach przestępczej kariery, nie będąc blokowanymi brakami w zakresie wiedzy o kulturze MC. Zgodnie uznaliśmy, że w żadnym przypadku, klub nie jest cudowną bramą do przestępczego świata i brak kamizelki nie przeszkadza wcale w karierze bandyty. Kluby, sczególnie te określane mianem "outlaw", są jedynie tworami, które w sposób szczególny przyciągają i czerpią korzyść członków-przestępców. Dzisiejszym priorytetem i mentalnością członków klubu jest przynależność do pewnej grupy, posiadanie szeregu silnych i gotowych do walki braci i w przypadku tych najbystrzejszych - akumulacja profitów ze swej przestępczej fuchy. Wzbogacający się członek klubu, to ten, który potrafi działać na własną rękę i robić numery, bez klubowej pomocy. A najbogatrzymi są ci, którzy potrafią mnożyć przez klub.  

Pierwszy poziom wtajemniczenia w grupie offendersów będzie niezmiernie daleki od finału w postaci naszywki członka Mongols MC, jednak będzie już pierwszym krokiem kryminalnej kariery. Dalej, kolejne kroki będą łączyć ścieżkę przestępczą z tą klubową. Choć, nie wykluczamy scenariusza, w którym ścieżki te nie zejdą się, a offender nigdy nie zostanie członkiem Mongols MC. Wszystko zależy od chęci i nastawienia graczy, a tym samym postaci zasilających organizację. Jest to dość nietypowy i innowacyjny plan na grę, choć wszyscy pokładamy w nim nadzieje.

Liczymy, że faktyczne tworzenie oddziału i proces nauki o świecie bikerów zainicjowany i odbywający się juz w świecie In-Character, będzie przyjemną odskocznią od przestępczej codzienności, do której każdy przywykł.

Tym samym, w naszym gronie pojawią się określenia takie jak hang - around, którym określany będzie każdy offender wykazujący zainteresowanie klubem. Pojawią się też wszystkie funkcje adekwatne do klubu motocyklowego. Na ulicy będą działać wanna-be, czyli nowi wśród grona ekipy z promenady. Zatwardziali offendersi będą stawać się street creditowcami. Nie chcemy by ulica posiadała jakieś z góry narzucone i nazwane hierarchie, niech decyduje spryt i rozsądek.

 

WEST COAST MC CULTURE 

Jak wszędzie, tak i w świecie klubów motocyklowych dochodzi do reform i zmian. Czas biegnie nieubłaganie, a kultura bikerów, jak każda inna kultura ulega zmianom. Dziś, nie istnieje coś, co do niedawna nazywaliśmy klimatem MC, który można było kreślić grubą linią. Na klimat danego klubu, a nawet poszczególnego oddziału wpływają jego członkowie. Tysiące członków klubu, to tysiące charakterów, które mają tyle samo części wspólnych, co zupełnie różnych. Nie ma jedynej słusznej muzyki, nie ma jedynych słusznych glanów, czy słusznych tłustych włosów.

Na dany chapter oddziaływuje, państwo, region i miasto, w którym funkcjonuje i którego ludnością jest zasilany. W przypadku Los Santos, czy stanu San Andreas, dominującą grupą etniczną zasilającą Mongols MC są latynosi. Ma to związek zarówno z historią klubu, jak i z faktem, że latynosi to najliczniejsza grupa etniczna w San Andreas. Tym samym charakter klubu odbija światło emitowane przez jego członków, trafiają się rozmowy w języku hiszpańskim, słychać co jakiś czas muzykę latynoską.
Klub zasilają ludzie młodzi i to również oddziaływuje na modowe trendy wśród klubowiczów, na dominujący gatunek muzyczny i na wiele innych spraw, które kreowane z głową przyniosą nam unikalny i ciekawy klimat NASZEGO klubu motocyklowego.

Planujemy utworzyć miejsca do gry, nie tylko dla swojego hermetycznego środowiska ale jak na poważny klub przystało, pewną część dochodów pragniemy wygenerować w sposób w pełni legalny i naturalny dla MC. Chcemy tworzyć miejsca, do których wkroczenie nie będzie opiewało w strach przed odzianym w skórę bikerem ale będziemy dbać o obopólny szacunek w miejscu publicznym czy komercyjnym działającym pod skrzydłami Mongols MC. 

Nie zamieszczamy w aplikacji żadengo poradnika młodego motocyklisy (taki został już popełniony w odpowiednim dziale). Nie przygotowujemy podręcznika z zagadnieniami z zakresu wiedzy o klubach, kulturze i zasadach. To wszystko chemy przenieść do świata gry. Od nowoprzybyłych, nie wymagamy zdania egzaminu z teorii i kilku godzin lektury (choć w żadnym przypadku nie odradzamy poszerzania wiedzy na tematy wszelakie). Uznaliśmy, że przyjemniejszą formą przygotowania do członkostwa będzie nabywanie wiedzy od doświadczonych kolegów przy butelce zimnego piwa, czy spalając blunta na słonecznej Vespucci Beach.

 

Zapraszamy do wspólnej gry i zasilania motocyklowej braci Mongols MC.

Aplikację przygotował:
Th3Pitter
Czechu
Szybki

Treść merytryczna i graficzna:
Th3Pitterr
Czechu
Szybki

W aplikacji użyty został przetłumaczony, oryginalny tekst
i grafiki ze oficjalnej strony www.mongolsmc.com

Wcielając się w postaci członków rzeczywistego klubu motocyklowego,
nie kierujemy się zamiarem negatywnego wpływania na odbiór Mongols MC.

Ekipa:
@Czechu
@Th3Pitterr
@gobblin
@Mars
@BartusP
@Brakso
@Gablik
@SmokeWeed
@szybki
@zozim
@Maksy
@Pejt
@Szym00n
@Wiktor
@Skuucx

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W serwerowej fabule istnieje oddział Mongols MC Los Santos prowadzony przez Deana Greene. Jest istotny fabularnie, bo jest monopolistycznym dystrybutorem broni w całym hrabstwie. Nie podoba mi się fakt, że zostało to całkowicie zignorowane w tej aplikacji, mimo waszej doskonałej wiedzy o tym elemencie fabuły.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odrzucam z kilku powodów. Pierwszym i najważniejszym powodem jest osoba wstawiająca temat, pełniąca rolę lidera. Czechu w naszej opinii na lidera się nie nadaje, ponoszą go emocje, jest impulsywny, czasem zapomina że to tylko gierka, jest przede wszystkim użytkownikiem toksycznym. Ściana tekstu, nie zwiedzie osoby czytające aplikacje, wczytując się widać brak pojęcia o modern mc, jakim są właśnie Mongols. W ekipie jest Szybki i Szymon, dwóch gości nie boje się napisać wprost "zjawkowiczów" którzy co chwila mają inne plany, to już trzecie MC które próbują grać - podsumujmy to, Skull Tribe - niewypał, Vagos MC - niewypał, teraz widzimy ich w Mongols. Ostatnią kwestią tak jak napisał Sebek jest lore serwerowe, które które było wam znane, Dean Green jest Presidentem Mongols MC, jednym z handlarzy bronią w Los Santos, mogliście zrobić do tego chociaż odniesienie. Podsumowując, rozmawialiśmy z Sebkiem i chcąc nie chcąc nie podoba nam się ta aplikacja, zamysł na grę, ekipa i ogólny pomysł na organizacje.

Proponujemy żeby: liderem został Piter jeżeli już będziecie robić drugie podejście z nim da się normalnie porozmawiać czy do czegoś dojść, jeżeli uparcie chcecie grać Mongols, liźnijcie troche tematu i weźcie pod uwagę wydarzenia serwerowych Mongolsów lub po prostu zmieńcie klub i załóżcie coś innego.

Mith, Eliteq i Sebek lubią to
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę. Warunki użytkowania Polityka prywatności Regulamin