Skocz do zawartości
Gracze online

 

 

The Roeca Crew | TSCF


Wasiu_RPK

Rekomendowane odpowiedzi

Y5lB1WJ.png

Opublikowano przez: GeorgeAnastasia, 29.08.2021 (15:32)

Możliwe przetasowania w lokalnej rodzinie mafijnej.

vz5ZV2B.pngJuż od dłuższego czasu na mieście nie widuje się domniemanego bossa lokalnej rodziny przestępczej  Michaela Sclafaniego w otoczeniu swoich bliskich współpracowników.
Jeszcze za życia underbossa - Leo Marchesii, był widziany na spotkaniu z Pagano w samym centrum Vinewood - Singleton's bistro. Pewne źródła donoszą, że Mike zwany na ulicy "Bloodshot" od koloru twarzy, który przybiera w akcie furii - nie dzierży już takiej władzy w rodzinie jak wcześniej.
Mówi się, że zaczął przejmować się ewentualnym aktem RICO i aby odsunąć od siebie jeszcze bardziej podejrzenia, podobno utworzył tak zwany rotujący panel ulicznych szefów. Niektórzy również przypisują mu problemy ze zdrowiem. Wydaje się jednak, że sam Sclafani może potrzebować dodatkowej pomocy w prowadzeniu rodziny. Na pierwszy rzut oka może się wydawać, że to właśnie Howard Roncalli może być aktualnie najbardziej wpływową postacią w szeregach grupy. Znany na ulicy z twardej ręki w interesach i zażyłej znajomości z takimi gangsterami starej szkoły jak Sclafani, Oliver Consalvo, Langella, Abano. Od naszych informatorów dowiedzieliśmy się, że był w przeszłości skazany na 2 lata za współudział w napadzie. Wiele się mówi, że teraz to prawdopodobnie Roncalli i znany z błyskotliwej kariery w strukturach - Gary Pagano mogą mieć najwięcej do powiedzenia w kwestii pociągania za sznurki w rodzinie przestępczej z Los Santos.

------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Edytowane przez Eliteq
P4T0R, Scorpio, Nina i 15 innych lubią to

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Adrian1 po 5 miesiącach, back to Street -. Tough-guy

****W środowisku gangsterów wyższego szczebla mówi się o ponownym wyjściu z więzienia Giacomo Abano. Podobno facet musiał dokończyć swój wyrok poprzez błąd który popełnił na przepustce. Jeden z żołnierzy rodziny rozsiewa plotkę jakoby mężczyzna miał pojawić się 31.08.2021 pod Vinewood Social Club ok godz 20:00. Na powitaniu mają pojawić się nawet osoby z panelu administracyjnego rodziny mafijnej Sclafani. **

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

spacer.png

**    31.08.2021, Los Santos

Niestety, starego dziennika nie odzyskałem po wyjściu z dołka w Liberty. Jeśli dobrze pamiętam… byłem tam za pobicie rudego Irlandczyka w barze. Od zawsze ich nie trawiłem. Więc oto jesteś od nowa, mój kajecie. Może to jakiś znak? Przecież prowadzę inne życie od dwóch tygodni. Praktycznie wszystko się zmieniło.

Nadal kompletnie nie wiem co u mojej rodziny. Nie wiem czy w ogóle jeszcze żyją. Kuzyn Leo nic się nie odzywa, a tylko z nim miałem jakiś tam kontakt. Sam się dziwie, że o tej rodzinie jeszcze w ogóle myśle. Cóż… Taki już jestem. Wyrządzili mi piękło, a ja… Nie wiem czy to tęsknota czy zwykła ciekawość.

Teraz jest o wiele lepiej. Dzięki Frediemu żyję, dzięki Peterowi Berardo mamy nowy dom. Los Santos – to miasto to raj i wielkie bagno jednocześnie. Można je kochać i nienawidzić. Porównując do Liberty, jest tu o wiele lepiej. Stanley to świetny gość. Pomaga nam jak może. Dba o nasze portfele. To miasto jest chore, to miasto ćpunów. Po zachodzie słońca panuje tutaj noc żywych trupów. Dobrze, że sam nie biorę, bo dołączyłbym do tego grona. A tak to tylko trzepie z nich siano – robię to do czego chyba zostałem stworzony, pracuje tak już od gówniarza.

Zastanawiam się tylko, czy to co robię, jest tą drogą którą rzeczywiście powinienem iść. Ludzie w moim wieku, mają dom, swoją rodzinę. Jest sierpień, czas wakacji, a na jedynych wakacjach na których kiedykolwiek byłem to odsiadka.. Ostatnio za włamanie. Ale mimo wszystko… Dobrze mi tu, poznałem chyba nową rodzinę. Ci ludzie pokazują mi, że nie jestem sam. A bez tego ulanego skurwiela – Frediego, dawno bym już przepadł. Gdyby ktokolwiek zapytał mnie czy jestem szczęśliwy, śmiało odpowiem, że tak. Wszystko przede mną.

Życie jak widać pokazuję, że ciężko jest samemu coś w nim zmienić. Los sam to robi za nas…

Tod.    **

Edytowane przez hagiroshy
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę. Warunki użytkowania Polityka prywatności Regulamin