Skocz do zawartości
Gracze online

 

 

[GRA/Grenade] Lacazette


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

Teraz ja się wypowiem, czemu kara może dość przesadzona, ale jednak słuszna, a to co się stało zawdzięczasz tylko sobie i swojemu terminatorstwu. Nie wyciągasz konsekwencji ze swoich zachowań, ciągłe granie braku strachu, rozumiem że ooc ci ludzie mają mega twardą psyche, ale zaczepianie klubu motocyklowego w sieci to nie jest najlepsze rozwiązanie, jak wiadomo - nic nie ginie. Na Bonaventurze zaczepiałeś klub Mongols MC po dwóch wypadach, dwóch pobiciach, które spadły na twoją postać przez to "męstwo". Jak widać historia lubi się powtarzać i znowu wpadłeś w sidła własnej głupoty. Co do powodu banicji "kręcenie beefów na Lifeinvaderze z postaciami, potem nie pojawianie się w rozgrywce." to jest calkowicie sluszne, rozumiem że Bonaventura jest inwalidą i nikomu nie chciałoby się wbijać na taką postać, a wystarczyło skończyć shitpost, skoro na nim nie grasz. Ban to jest jedynie konsekwencja głupoty jaką się wykazywałeś przez ten czas. Pozdrawiam ciepło.

Grenade, kuzyn, noteker i 4 innych lubią to

Grupa Downtownowska, zwana też gangiem „Mutantów”, zrzeszająca czołowych zawodowych morderców i złodziei samochodów z Los Santos, do której należeli Valdemar Javorsky (znany także jako Javor) i Gareth Gallagher (☠️28.09.2023), próbowała przejąć wpływy grup przestępczych z West Vinewood, Alta, Morningwood, Del Perro, Vespucci, Pillbox Hill, Little Seoul, El Burro Heights, i poszczególnych dzielnic miasta Davis.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, Morfeusz napisał:

wdałeś się dwukrotnie w bójki z naszym klubem

Jakie dwukrotne bójki z waszym klubem? Kolejna nieścisłość z waszej strony. Bójka była jedna. Wzięliście do organizacji typowego centruma, którego jedynym celem jest bicie /duty w dwóch biznesach - mówię tu o Dante. Bójki z nim starałem się unikać jak ognia, co potwierdzą postacie obecne w tym momencie w Irish Pub, a było ich wiele. Po kilku minutach jego męczarni o sparing, w końcu się zgodziłem żeby w końcu dał mi spokój. A czemu chciał się ze mną zmierzyć? Bo zapytałem, czemu trzyma się z fiutem, który obmacuje naszą wspólną znajomą. I tutaj mamy powód całego konfliktu, błachy - prawda? Wyszliśmy  przed lokal, daliśmy sobie po mordzie. Oczywiście wyszedłem zwycięsko. Co zrobił wasz gracz, gdy zeszło mu bw? W akcie desperacji rzucił się na mnie i znowu dostał bw. Z racji, że to mój znajomy zadbałem o niego, pomogłem mu nastawić nos itd. Finalnie pogodziliśmy się i zbiliśmy sztamę. Moja postać IC oczywiście nie wiedziała, że ten "fiut" to członek waszego klubu.

 

 

9 godzin temu, Morfeusz napisał:

plułeś

Nie wiem czy to skrót myślowy, czy faktycznie twierdzisz że kogoś z waszych oplułem. Jeśli to drugie, to stanowczo dementuje. 


 

 

9 godzin temu, Morfeusz napisał:

wyzywałeś nas od frajerów

Wyzywałem od frajerów jedynie postać, która obmacała moją znajomą, w dodatku tylko w obecności Dante i nikogo z waszych członków przy tym nie było.


 

 

9 godzin temu, Morfeusz napisał:

cała akcja była zaplanowana w zupełnie inny sposób, miałeś zostać zastraszony, a cała akcja miała być nagrana telefonem żeby wrzucić to do sieci bo twoja postać jest postacią medialną, chcieliśmy Cie ośmieszyć, nie mieliśmy pojęcia z kim mamy do czynienia i że nie będzie się dało zagrać z Tobą fajnej akcji, bo jesteś typowym must winem.

Nie mam problemu z graniem na swoją niekorzyść, za to wy stanowczo macie. Nie zdążyłem dobrze podjechać na miejsce, a już w moją stronę padły strzały - więc jak to jest chcieliście mnie ośmieszyć, czy jednak postrzelić? Bo po tej akcji stawiam jednak na to drugie, nie dokonano żadnej próby żeby rozegrać to inaczej. Od razu na mój widok padły strzały. 

 

9 godzin temu, Morfeusz napisał:

woja apelacja jest śmieszna tak samo jak akcja którą zagrałeś, serio nie chce mi się dalej w to wchodzić i wypowiadać. Spinasz się do 7 minut na środku drogi, dlaczego wtedy nie wezwaleś PD? Tylko wezwałeś ich dopiero jak byłeś w bagażniku? Czyżby strach o postać Cię do tego skłonił? Proszę przestań, bo czym więcej piszesz tym śmieszniejszego obrazu sytuacji nadajesz. 

Tego nawet nie będę komentował, bo piszesz tu takie głupoty że naprawdę nie wiem z jakiej strony to ugryźć. Z każdym twoim wpisem coraz bardziej niedowierzam w jaki sposób znalazłeś się na tej randze, więc może faktycznie w to nie wchodź i się nie wypowiadaj bo tylko podważasz swój autorytet.

 

  

9 godzin temu, Morfeusz napisał:

Dlatego że chciał żeby FD i inne powiązane z Tobą osoby mogły spokojnie dograć akcje, nie chciał im odbierać przyjemności z rozgrywki co jest w 100% zrozumiałe, zresztą sam go o to zapytaj.

Fajnie, że dał dokończyć grę FD. Natomiast, gdy tylko PD wzięło się za wyjaśnianie okoliczności zostałem zbanowany. Dziwnym zbiegiem okoliczności jest to, że gdyby moja postać złożyła te zeznania to połowa waszej organizacji poniosła by konsekwencje w przeciągu kilkunastu minut, bo dowodów było mnóstwo i były jasne.

 

  

9 godzin temu, Morfeusz napisał:

nie mieliśmy pojęcia z kim mamy do czynienia i że nie będzie się dało zagrać z Tobą fajnej akcji

O jakiej fajnej akcji, mówisz? Już sam wasz telefon, żeby zaciągnąć mnie w pułapkę był tak mizernie zagrany, że mi się śmiać chciało. Zarówno IC jak OOC. No chyba, że gracie po prostu postacie z małym ilorazem inteligencji, wtedy zwracam honor i telefon został odegrany zajebiście. Na miejsce miałem w ogóle nie jechać, bo moja postać od razu skumała, że coś się święci - zresztą po takim telefonie, musiałbym mieć chyba iloraz inteligencji waszych postaci, żeby tego nie skumać. Na miejsce przyjechałem tylko z pobudek OOC, zastanawiając się kto gra w ogóle takie gówno i czy jest to Dante Haynes? Bo akurat przywykłem do gówno gry z jego strony. Nie zdążyłem nawet zaparkować, a koleś od was wkleił wcześniej przygotowane /me że do mnie strzela. Dostałem bw, a koleś nie odgrywając nic po prostu spierdolił. Leżałem tak siedem minut czekając, aż zejdzie mi bw. Leząc na tym bw na pewno myślałem sobie "O KURDE, JAKA FAJNA AKCJA -TE NARRACJE, TA ZŁOZONOŚĆ AKCJI. SZKODA, ŻE NIE GRAJĄ NIC DALEJ I JUŻ SIĘ SKOŃCZYŁA". Na szczęście po siedmiu minutach na miejscu zbrodni pojawiacie się ponownie i znowu gracie super fajną akcję. Dzięki chłopaki!

 

  

9 godzin temu, Morfeusz napisał:

Spinasz się do 7 minut na środku drogi, dlaczego wtedy nie wezwaleś PD? Tylko wezwałeś ich dopiero jak byłeś w bagażniku? Czyżby strach o postać Cię do tego skłonił? Proszę przestań, bo czym więcej piszesz tym śmieszniejszego obrazu sytuacji nadajesz. 

Może dlatego, że miałem bw? A gdy już zeszło to skupiłem się na odgrywaniu obrażeń? To ty jako inicjator akcji powinieneś dać taki telefon, że na ulicy leży dwóch rozstrzelanych kolesi - tym bardziej, że jesteś gamemasterem. Możliwość wykonania telefonu miałem dopiero w bagażniku, więc to zrobiłem. Strach o postać? A co wy mogliście mi z tą postacią zrobić? Właściwie nie mieliście nawet powodów, żeby do mnie strzelać. Chociaż patrząc teraz na to co odjebałeś z moją 60 dniową banicja, nie zdziwiłbym się gdybyś uśmiercił mi postać jako wspaniałomyślny gamemaster.

 


 

Edytowane przez Gość
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, Pejt napisał:

Teraz ja się wypowiem, czemu kara może dość przesadzona, ale jednak słuszna, a to co się stało zawdzięczasz tylko sobie i swojemu terminatorstwu. Nie wyciągasz konsekwencji ze swoich zachowań, ciągłe granie braku strachu, rozumiem że ooc ci ludzie mają mega twardą psyche, ale zaczepianie klubu motocyklowego w sieci to nie jest najlepsze rozwiązanie, jak wiadomo - nic nie ginie. Na Bonaventurze zaczepiałeś klub Mongols MC po dwóch wypadach, dwóch pobiciach, które spadły na twoją postać przez to "męstwo". Jak widać historia lubi się powtarzać i znowu wpadłeś w sidła własnej głupoty. Co do powodu banicji "kręcenie beefów na Lifeinvaderze z postaciami, potem nie pojawianie się w rozgrywce." to jest calkowicie sluszne, rozumiem że Bonaventura jest inwalidą i nikomu nie chciałoby się wbijać na taką postać, a wystarczyło skończyć shitpost, skoro na nim nie grasz. Ban to jest jedynie konsekwencja głupoty jaką się wykazywałeś przez ten czas. Pozdrawiam ciepło.

Dlaczego Pejt wypowiadasz się w apelacji o której nie masz bladego pojęcia? Nie wyciągam żadnych konsekwencji ze swoich zachowań? A to mi dopiero hipokryzja. Dlaczego twoja postać jak i Mongols MC wciąż biegają sobie bezkarnie? Robiliście tak przypałowe akcje, zostawiając za sobą masę dowodów - wasze akcje przybierały charakter medialny, wystarczyło by mnie tylko przesłuchać i cała wasza organizacja ląduje za kratkami. Dlaczego nikt z was nie był skłony do odgrywania konsekwencji? Hmm? Bo dział przestępstw nie funkcjonuje jak należy i można sobie pozwalać na wszystko? Co do powodu banicji "kręcienia beefów na Lifeinavderze z postaciami, potem nie pojawianie się w rozgrywce". Ostatni wpis mojej poprzedniej postaci pojawił się 13 dni temu, mniej więcej wtedy założyłem postać Normana Farrella, kompletnie rezygnując z gry na Leo. Do momentu założenia nowej postaci regularnie wbijałem na Leo, więc w czym problem? Ale dobra, załóżmy że masz rację i faktycznie unikałem jakiś tam konsekwencji... Dlaczego adminowi przypomina się dopiero o tym dwa tygodnie po, wcześniej nie było z tym problemu? Jeśli chcieliście w jakiś sposób pociągnąć gierkę z moją poprzednią postacią, pomimo że zakończyłem na niej gierkę - wystarczyło napisać, zalogowalbym się i nawet wpisałbym CK - bo i tak mi lata koło chuja.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

40 minut temu, Lacazette napisał:

Dlaczego Pejt wypowiadasz się w apelacji o której nie masz bladego pojęcia? Nie wyciągam żadnych konsekwencji ze swoich zachowań? A to mi dopiero hipokryzja. Dlaczego twoja postać jak i Mongols MC wciąż biegają sobie bezkarnie? Robiliście tak przypałowe akcje, zostawiając za sobą masę dowodów - wasze akcje przybierały charakter medialny, wystarczyło by mnie tylko przesłuchać i cała wasza organizacja ląduje za kratkami. Dlaczego nikt z was nie był skłony do odgrywania konsekwencji? Hmm? Bo dział przestępstw nie funkcjonuje jak należy i można sobie pozwalać na wszystko? Co do powodu banicji "kręcienia beefów na Lifeinavderze z postaciami, potem nie pojawianie się w rozgrywce". Ostatni wpis mojej poprzedniej postaci pojawił się 13 dni temu, mniej więcej wtedy założyłem postać Normana Farrella, kompletnie rezygnując z gry na Leo. Do momentu założenia nowej postaci regularnie wbijałem na Leo, więc w czym problem? Ale dobra, załóżmy że masz rację i faktycznie unikałem jakiś tam konsekwencji... Dlaczego adminowi przypomina się dopiero o tym dwa tygodnie po, wcześniej nie było z tym problemu? Jeśli chcieliście w jakiś sposób pociągnąć gierkę z moją poprzednią postacią, pomimo że zakończyłem na niej gierkę - wystarczyło napisać, zalogowalbym się i nawet wpisałbym CK - bo i tak mi lata koło chuja.

Mam prawo do wypowiadania się, bo o tym że nie wchodzisz do gry, a dalej się udzielasz wskazuje kilka postów, m. in. Tiary Chibandy gdzie najgłośniej gadasz z konta L. Bonaventura. Napisałem do Grenade jakieś trzy tygodnie temu co sądze o tym zachowaniu. Już potem się nie udzielałem, ignorowałem twoja gre. @Szybki na szczęście ma dużo więcej do gadania od Ciebie. Popracuj trochę nad swoim ego, bo jest zdecydowanie za wysokie. Wszystkim próbujesz pisać jak mają grać, a nie patrzysz na siebie, dziękuję. Pozdrawiam ciepło po raz kolejny. 

noteker i BetaMAX lubią to

Grupa Downtownowska, zwana też gangiem „Mutantów”, zrzeszająca czołowych zawodowych morderców i złodziei samochodów z Los Santos, do której należeli Valdemar Javorsky (znany także jako Javor) i Gareth Gallagher (☠️28.09.2023), próbowała przejąć wpływy grup przestępczych z West Vinewood, Alta, Morningwood, Del Perro, Vespucci, Pillbox Hill, Little Seoul, El Burro Heights, i poszczególnych dzielnic miasta Davis.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, Lacazette napisał:

Jakie dwukrotne bójki z waszym klubem? Kolejna nieścisłość z waszej strony. Bójka była jedna. Wzięliście do organizacji typowego centruma, którego jedynym celem jest bicie /duty w dwóch biznesach - mówię tu o Dante. Bójki z nim starałem się unikać jak ognia, co potwierdzą postacie obecne w tym momencie w Irish Pub, a było ich wiele. Po kilku minutach jego męczarni o sparing, w końcu się zgodziłem żeby w końcu dał mi spokój. A czemu chciał się ze mną zmierzyć? Bo zapytałem, czemu trzyma się z fiutem, który obmacuje naszą wspólną znajomą. I tutaj mamy powód całego konfliktu, błachy - prawda? Wyszliśmy  przed lokal, daliśmy sobie po mordzie. Oczywiście wyszedłem zwycięsko. Co zrobił wasz gracz, gdy zeszło mu bw? W akcie desperacji rzucił się na mnie i znowu dostał bw. Z racji, że to mój znajomy zadbałem o niego, pomogłem mu nastawić nos itd. Finalnie pogodziliśmy się i zbiliśmy sztamę. Moja postać IC oczywiście nie wiedziała, że ten "fiut" to członek waszego klubu.

 

 

Nie wiem czy to skrót myślowy, czy faktycznie twierdzisz że kogoś z waszych oplułem. Jeśli to drugie, to stanowczo dementuje. 


 

 

Wyzywałem od frajerów jedynie postać, która obmacała moją znajomą, w dodatku tylko w obecności Dante i nikogo z waszych członków przy tym nie było.


 

 

Nie mam problemu z graniem na swoją niekorzyść, za to wy stanowczo macie. Nie zdążyłem dobrze podjechać na miejsce, a już w moją stronę padły strzały - więc jak to jest chcieliście mnie ośmieszyć, czy jednak postrzelić? Bo po tej akcji stawiam jednak na to drugie, nie dokonano żadnej próby żeby rozegrać to inaczej. Od razu na mój widok padły strzały. 

 

Tego nawet nie będę komentował, bo piszesz tu takie głupoty że naprawdę nie wiem z jakiej strony to ugryźć. Z każdym twoim wpisem coraz bardziej niedowierzam w jaki sposób znalazłeś się na tej randze, więc może faktycznie w to nie wchodź i się nie wypowiadaj bo tylko podważasz swój autorytet.

 

  

Fajnie, że dał dokończyć grę FD. Natomiast, gdy tylko PD wzięło się za wyjaśnianie okoliczności zostałem zbanowany. Dziwnym zbiegiem okoliczności jest to, że gdyby moja postać złożyła te zeznania to połowa waszej organizacji poniosła by konsekwencje w przeciągu kilkunastu minut, bo dowodów było mnóstwo i były jasne.

 

  

O jakiej fajnej akcji, mówisz? Już sam wasz telefon, żeby zaciągnąć mnie w pułapkę był tak mizernie zagrany, że mi się śmiać chciało. Zarówno IC jak OOC. No chyba, że gracie po prostu postacie z małym ilorazem inteligencji, wtedy zwracam honor i telefon został odegrany zajebiście. Na miejsce miałem w ogóle nie jechać, bo moja postać od razu skumała, że coś się święci - zresztą po takim telefonie, musiałbym mieć chyba iloraz inteligencji waszych postaci, żeby tego nie skumać. Na miejsce przyjechałem tylko z pobudek OOC, zastanawiając się kto gra w ogóle takie gówno i czy jest to Dante Haynes? Bo akurat przywykłem do gówno gry z jego strony. Nie zdążyłem nawet zaparkować, a koleś od was wkleił wcześniej przygotowane /me że do mnie strzela. Dostałem bw, a koleś nie odgrywając nic po prostu spierdolił. Leżałem tak siedem minut czekając, aż zejdzie mi bw. Leząc na tym bw na pewno myślałem sobie "O KURDE, JAKA FAJNA AKCJA -TE NARRACJE, TA ZŁOZONOŚĆ AKCJI. SZKODA, ŻE NIE GRAJĄ NIC DALEJ I JUŻ SIĘ SKOŃCZYŁA". Na szczęście po siedmiu minutach na miejscu zbrodni pojawiacie się ponownie i znowu gracie super fajną akcję. Dzięki chłopaki!

 

  

Może dlatego, że miałem bw? A gdy już zeszło to skupiłem się na odgrywaniu obrażeń? To ty jako inicjator akcji powinieneś dać taki telefon, że na ulicy leży dwóch rozstrzelanych kolesi - tym bardziej, że jesteś gamemasterem. Możliwość wykonania telefonu miałem dopiero w bagażniku, więc to zrobiłem. Strach o postać? A co wy mogliście mi z tą postacią zrobić? Właściwie nie mieliście nawet powodów, żeby do mnie strzelać. Chociaż patrząc teraz na to co odjebałeś z moją 60 dniową banicja, nie zdziwiłbym się gdybyś uśmiercił mi postać jako wspaniałomyślny gamemaster.

 


 

 

 

P8ToJa lubi to
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, Pejt napisał:

Napisałem do Grenade jakieś trzy tygodnie temu co sądze o tym zachowaniu.

Czekaj, 3 tygodnie temu pisałeś do Grenade odnoście wpisu Tiary Chibandy, który skomentowałem. Pozostaje mi pogratulować teleportacji w czasie, bo wpis Tiary pojawił się 10 dni temu.

 

9 godzin temu, Pejt napisał:

Już potem się nie udzielałem, ignorowałem twoja gre.

Jak mogłeś ignorować moją grę, skoro mniej więcej od pojawienia się tego wpisu definitywnie skończyłem grać na tej postaci?

 

9 godzin temu, Pejt napisał:

@Szybki na szczęście ma dużo więcej do gadania od Ciebie. Popracuj trochę nad swoim ego, bo jest zdecydowanie za wysokie. Wszystkim próbujesz pisać jak mają grać, a nie patrzysz na siebie, dziękuję. Pozdrawiam ciepło po raz kolejny. 

Szybki miał tak dużo do powiedzenia, że jego wpisy zostały ukryte. To, że mam się wyżej od Ciebie, nie oznacza że mam wyjebane ego. Po po prostu twój poziom gry RP stoi troszeczkę niżej od mojego, więc tak - staram się Ci mówić jak masz grać, bo grasz nie używając do tego głowy.



 

  

14 minut temu, Czechu napisał:

 

 

Przepraszam, a ty co tutaj próbujesz wnieść lub osiągnąć dodając do apelacji moje pogrubiona zdania?

Edytowane przez Gość
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Lacazette napisał:

Czekaj, 3 tygodnie temu pisałeś do Grenade odnoście wpisu Tiary Chibandy, który skomentowałem. Pozostaje mi pogratulować teleportacji w czasie, bo wpis Tiary pojawił się 10 dni temu.

 

Jak mogłeś ignorować moją grę, skoro mniej więcej od pojawienia się tego wpisu definitywnie skończyłem grać na tej postaci?

 

Szybki miał tak dużo do powiedzenia, że jego wpisy zostały ukryte. To, że mam się wyżej od Ciebie, nie oznacza że mam wyjebane ego. Po po prostu twój poziom gry RP stoi troszeczkę niżej od mojego, więc tak - staram się Ci mówić jak masz grać, bo grasz nie używając do tego głowy.

 

1. Nie było to na pewno 10 dni temu, miałem na myśli mniej więcej. 

2. Przeczytaj co napisałem.

3. Przestań chlać malkontencie i trzymaj się na tej banicji.

noteker i BetaMAX lubią to

Grupa Downtownowska, zwana też gangiem „Mutantów”, zrzeszająca czołowych zawodowych morderców i złodziei samochodów z Los Santos, do której należeli Valdemar Javorsky (znany także jako Javor) i Gareth Gallagher (☠️28.09.2023), próbowała przejąć wpływy grup przestępczych z West Vinewood, Alta, Morningwood, Del Perro, Vespucci, Pillbox Hill, Little Seoul, El Burro Heights, i poszczególnych dzielnic miasta Davis.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 minuty temu, Pejt napisał:

1. Nie było to na pewno 10 dni temu, miałem na myśli mniej więcej. 

2. Przeczytaj co napisałem.

3. Przestań chlać malkontencie i trzymaj się na tej banicji.

1. unknown.png

2. Ciężko czytać twoje wypociny, skoro nie trzymają się kupy. Twierdzisz, że pisałeś do Grenade 3 tygodnie temu, post pojawił się 10 dni temu. Piszesz, że ignorowaleś moją grę, pomimo że nic na tej postaci nie grałem od momentu pojawienia się wpisu. I co najlepsze, przed chwilą plakałeś że niby nie wbijałem do gierki unikając konsekwencji, a potem piszesz, że jednak to Ty ingnorowałeś moją grę. Ja już na prawdę nie mam pojęcia, o co Ci właściwie chodzi. Szukasz chuja do dupy, na siłę bo mnie nie trawisz i jakoś nie możesz go znaleźć.

3. To nie kłótnia, tylko apelacja - jeśli nie masz zamiaru nic do niej wnosić, tylko oceniać to jaki jestem to możesz stąd wypierdalać, bo tak się składa że to nie tylko miejsce na to, ale także mam w dupie twoją opinię. 

Edytowane przez Gość
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę. Warunki użytkowania Polityka prywatności Regulamin