Skocz do zawartości
Gracze online

 

 

[GRA/Fotarix] cobra0505


cobra0505

Rekomendowane odpowiedzi

Link do Twojego konta globalnego: https://forum.v-rp.pl/profile/90-cobra0505/

Nazwa postaci na którą nałożono karę: Jameson Warren
Rodzaj kary: Blokada Postaci
Powód nałożenia kary: "Słaba i niesmaczna kreacja postaci. Pracownik klubu oraz studia tatuażu strzelający się po godzinach z ZGP na Vespucci. Chodzisz z SMG za paskiem i łamiesz publikacje, związaną z grą gangstera bez panelu organizacji."
Członek ekipy nakładający karę: Fotarix
Wyjaśnienie sytuacji: Zaczynając od samego początku historii postaci to w wielkim skrócie była od samego początku pod wpływem i później członkiem gangu 66 Crips pnąc się powoli do góry w strukturze, robiąc również w salonie tatuaży od samego początku wraz z znajomością Kate Rose. Zajmowałem się ciągle jednym i tym samym do momentu zamknięcia organizacji przez liderów. Później moja postać dostała od razu posadę jako kierownik - później jako Menadżer w Amnesii Club poprzez znajomość z Kate Rose która również robiła z nim w salonie tatuaży i wiedziała na czym stoi. Nigdy za ladą moja postać nie stała, a ewentualne oferty były by samemu sobie podać owy przedmiot, albo komuś się GUI zbugowało. Moja postać była byłym bangerem i nie miałem zamiaru nagle zmieniać jej nastawienia i zmiany charakteru gdyż po prostu to byłoby dopiero nijaczeniem jej. A co dokładnie ostatniej strzelaniny która została przedstawiona w powodzie kary to było nic innego jak akcja obronna - nie ja pierwszy otworzyłem ogień. Jedynie co robiłem w Amnesii to czasem rzuciłem papierami przed nowymi pracownikami i tyle, poganiałem IC pracowników oraz zarzucałem piosenki do playlisty i tyle w temacie. Dodając że od dłuższego czasu jestem współwłaścicielem salonu tatuaży.
 

Cytat

Walki na pięści, strzelaniny, nożowanie, kradzieże, handel narkotykami są tam zabronione. Krótko i treściwie. Vespucci staje się safe zone do aktualizacji tej publikacji, w której wyszczególnimy, które części Vespucci nie są już objęte zakazem i można spokojnie grać swoje wątki przestępcy. Na ten moment przewidujemy najbardziej tłoczne miejsca. Parking główny nieopodal siłowni, siłownia - deptak plażowy, główne skrzyżowanie czy okolice spawna. To strefa cywilna i niech cywilną pozostanie. Do dyspozycji macie całe miasto z nastawieniem na South Central. To tam powinniście rozgrywać wszelkie akcje tego typu. 

Wyjątek od tej reguły stanowią akcję na wniosek - jesteśmy skłonni pozwolić na taką aktywność w wyniku ciągłości narracyjnej. Nie możecie teraz traktować Vespucci jako green safe zone w której nikt Wam nic nigdy nie może zrobić. Aktywności tego typu będą przez nas kontrolowane - wciąż mogą Wam zrobić krzywdę przestępcy ale z konkretnych powodów.

Jest jasno napisane NA WNIOSEK, ale skoro Karach był przy owej akcji i zamiast pisać wniosku uznał że cała akcja była rozegrana w porządku - a parę dni później dostaje bloka postaci zza tą akcje to coś tutaj nie gra. Gdzie byłem stroną broniącą się.

Ewentualne screeny/świadkowie: Yakuza, byli członkowie 66, Amnesia, ogólnie osoby grające przy mojej postaci

dawid lubi to
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zabieg wyjścia z półświatka przestępczego i przejścia na bardziej prawą drogę jest jak najbardziej normalny i zrozumiały. Szkoda tylko, że w Twoim wypadku wygląda słabo i najpewniej jest też słabo przeprowadzony. Przed nadaniem blokady pogadałem z kilkoma osobami, przedyskutowaliśmy to również w gronie ekipy. Twoja postać na pierwszy rzut oka nie wyróżnia się niczym względem postaci, które kupują sobie broń od losowej organizacji przestępczej i stoją z nią za ladą. Dostałem między innymi takiego screena: 

Spoiler

unknown.png

I żeby nie było, że neguje możliwość noszenia kevlaru jako część stylówki. Nie uważam tego za coś złego, ale na tym screenie kamizelka nie wygląda na część ubioru, a bardziej na skryptowe chwalenie się posiadaniem takowego itemu. Twoja rozgrywka na tej postaci wygląda jak coś ciągniętego tylko z powodu posiadania na postaci sporej ilości godzin i sporej wartości dóbr materialnych. Sam piszesz, że Twoja postać była wysoko postawionym bangerem Crips, a w tym momencie można ją spotkać w jakimś losowym klubie na Vespucci, gdzie zadowolona pracuje. O ile odegrałbyś pełną resocjalizacje (albo jakąkolwiek) i pociągnął to jakoś w kierunku pozostania prawą osobą z uwagi na przeszłość to nie mielibyśmy większych zastrzeżeń. Problem zaczyna się, kiedy latasz z smg za paskiem i przeprowadzasz z kolegami prowokacje na organizacji przestępczej na Vespucci, a chwile wcześniej stoisz zadowolony w kamizelce kuloodpornej w jednym z klubów. Powinieneś zacząć kreować rozgrywkę na nowej postaci i bardziej ją przemyśleć, bo to co możemy zaobserwować w powodzie blokady, a także w Twoim opisie sytuacji nie jest szczytem character development.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytat

Twoja postać na pierwszy rzut oka nie wyróżnia się niczym względem postaci, które kupują sobie broń od losowej organizacji przestępczej i stoją z nią za ladą.

Tylko że za ladą mnie raczej nikt nie widział bo najzwyczajniej nigdy za nią nie stałem.
 

Cytat

ale na tym screenie kamizelka nie wygląda na część ubioru, a bardziej na skryptowe chwalenie się posiadaniem takowego itemu.
a chwile wcześniej stoisz zadowolony w kamizelce kuloodpornej w jednym z klubów

Po pierwsze to jest kwestia IC że pozwoliłem sobie kupić ową rzecz i że mam w ogóle dostęp do tego IC gdzie też popytałem starych kontaktów też drogą IC - można na luzie sprawdzić wszystko w logach. A widać że tego nie zrobiłeś/zrobiliście bo kamizelka kuloodporna została zakupiona parę dni po tej akcji na Vespucci będąc zrozumiałe gdyż obawiała się konsekwencji. Dodam że owa kamizelka została też zakupiona dzień po tym jak na gali VFF owa organizacja z którą moja postać się starła IC rzucała orzeszkami jak niedorozwoje. (Z czego się sam osobiście z nimi śmiałem że /sprobuj im nie siadło) A tutaj Screen z owej akcji na gali VFF:
cd0bd758b19aa6178594a53ca0b8dd0c.png

Cytat

Sam piszesz, że Twoja postać była wysoko postawionym bangerem Crips, a w tym momencie można ją spotkać w jakimś losowym klubie na Vespucci, gdzie zadowolona pracuje.

Jakbyś przeczytał ze zrozumieniem co napisałem w apelacji to byś dał radę wyczytać iż moja postać od praktycznie samych początków znała się z postacią Kate Rose która zaś jest właścicielką Amnesii - więc tutaj nie ma czegoś takiego jak LOSOWY klub. Tak samo jak już napisałem dostała moja postać od razu Menadżera po znajomości z ową postacią. 

 

Cytat

Problem zaczyna się, kiedy latasz z smg za paskiem i przeprowadzasz z kolegami prowokacje na organizacji przestępczej na Vespucci

Pokaż mi ową prowokacje na tym filmiku. https://medal.tv/clips/64451872/d1337bRnyjLI?invite=cr-MSxQSzlFbEVBUzZETUMsMTkwNDM1MDAs
Gdzie chłop jeszcze bez odegrania po prostu wyciąga spluwę i rozstrzeliwuje ziomka IC. (Ta, odpowiedziałem tą samą akcją widząc poziom)
 

Cytat

Nie posiadając panelu organizacji przestępczej, wszelkie formy agresji z użyciem broni palnej/białej oraz napady rabunkowe, wtargnięcia, włamania, kradzieże, rozboje, pobicia w których pełnicie rolę agresora (atakującego) są kategorycznie zabronione i będą skutkowały blokadami postaci a nawet w ciężkich przypadkach banicją.
 

To jest wycinek z owej publikacji do której się odnosisz - ale widzę że i jej nie przeczytałeś ze zrozumieniem iż ja akurat w tej sytuacji byłem stroną broniącą się. Nikogo nie napadałem/włamywałem/rozboje itd. nie prowadziłem. Nigdzie nie ma zapisanego że nie mogę nosić ową broń, pomijając fakt że gram ciągle z ludźmi którzy mają panele. 
 

Cytat

z tego co zrozumiałem z dyskusji dostałeś za całokształt a nie tylko tą akcję, jeśli @fotarix chce dodać to proszę bardzo bo bardziej zna temat.

Niby za całokształt a wszystko kręci się wokół jednej akcji, gdzie u góry już wyjaśniłem że nadal nie złamałem żadnego regulaminu ani publikacji.

Edytowane przez cobra0505
Rafalsky, Zosia i oicloB lubią to
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, favelka napisał:

przecież na filmiku widać, jak podchodzisz do mojej postaci, namawiając mnie, żeby "moje ziomki się uspokoiły", pokazując mi uzi za paskiem. Więc nie podjeżdżaj, że byłeś stroną broniącą się, bo nikt do Ciebie nie zamierzał strzelać. Broń wyciągnąłeś samemu i rozstrzelałeś T. Kerrigana. Więc kiepskie tłumaczenie, że byłeś osobą broniącą się. W tej sytuacji nie byłeś w ogóle targetem.

No patrząc na ową akcje po której stałem zaraz przy Yoshim i ewidentnie od samego początku byłem z nimi, więc gdy ziomek został rozstrzelany stanąłem w jego obronie odpalając jedynie napastnika. Więc tak - to była strona broniąca się, a sami naciągnęliście ową regulacje z użyciem owej broni palnej zaraz po tym jak Yoshi jedynie zapytał "Czy to była groźba" więc tak średnio bym powiedział.

dawid i oicloB lubią to
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, favelka napisał:

Oczywiście no offence. Po prostu powiedziałem to, co widziałem ze swojej perspektywy. Od początku byłeś nastawiony bojowo, mogliście po prostu próbować rozwiązać sprawy jak w takich sytuacjach wypada, na pięści chociażby. Zwykła bitka pod klubem o jakieś tam sprawy. Zanim cała akcja się zaczęła, podszedłeś do mnie i machałeś uzi, mówiąc, żebym zabierał swoich ziomków, jak to ująłeś. Więc ta wersja z bronieniem się trochę naciągana.

Byś uspokoił swoich ziomków - a to jest wielka różnica jak dla mnie. Później widać że nie było zaczepki od naszej strony, sam zakryłem szybko ową broń, do momentu aż Karrigan sam przewinął by uważał tą spluwą w stronę Yoshito. NO i tutaj się z Tobą zgodzę, dla mnie też byłaby o wiele bardziej klimatyczna itd. bójka po prostu, nikt Wam nie bronił owych pięści użyć, pewnie po prostu doszłoby do bójki i tyle - nikt by nie strzelał jak być powinno.

oicloB lubi to
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, fotarix napisał:

Zabieg wyjścia z półświatka przestępczego i przejścia na bardziej prawą drogę jest jak najbardziej normalny i zrozumiały. Szkoda tylko, że w Twoim wypadku wygląda słabo i najpewniej jest też słabo przeprowadzony. Przed nadaniem blokady pogadałem z kilkoma osobami, przedyskutowaliśmy to również w gronie ekipy. Twoja postać na pierwszy rzut oka nie wyróżnia się niczym względem postaci, które kupują sobie broń od losowej organizacji przestępczej i stoją z nią za ladą. Dostałem między innymi takiego screena: 

  Odkryj ukrytą treść

unknown.png

I żeby nie było, że neguje możliwość noszenia kevlaru jako część stylówki. Nie uważam tego za coś złego, ale na tym screenie kamizelka nie wygląda na część ubioru, a bardziej na skryptowe chwalenie się posiadaniem takowego itemu. Twoja rozgrywka na tej postaci wygląda jak coś ciągniętego tylko z powodu posiadania na postaci sporej ilości godzin i sporej wartości dóbr materialnych. Sam piszesz, że Twoja postać była wysoko postawionym bangerem Crips, a w tym momencie można ją spotkać w jakimś losowym klubie na Vespucci, gdzie zadowolona pracuje. O ile odegrałbyś pełną resocjalizacje (albo jakąkolwiek) i pociągnął to jakoś w kierunku pozostania prawą osobą z uwagi na przeszłość to nie mielibyśmy większych zastrzeżeń. Problem zaczyna się, kiedy latasz z smg za paskiem i przeprowadzasz z kolegami prowokacje na organizacji przestępczej na Vespucci, a chwile wcześniej stoisz zadowolony w kamizelce kuloodpornej w jednym z klubów. Powinieneś zacząć kreować rozgrywkę na nowej postaci i bardziej ją przemyśleć, bo to co możemy zaobserwować w powodzie blokady, a także w Twoim opisie sytuacji nie jest szczytem character development.

To właśnie pokazuje że nie byłeś obeznany ze sprawą w stu procentach. Ale o tym za chwilę.

 

Kwestia do rozpatrującego skargę. Kara to zwykły rykoszet po krzywej akcji organizacji na vespucci, wcale nie jest za całokształt bo tutaj za bardzo nie ma się do czego doczepić. Wydaje mi się, że tutaj była zwykła chęć udupienia gracza Cobra (nie wiem ewentualnie przez kogo) i teraz był do tego odpowiedni moment. A gdyby nie ta akcja nikt do jego gry by się nie doczepił bo nie było do czego.

 

Akcja zaczęła się od tego, że do któregoś tam z graczy grających japońca jeden z motocyklistów przyłożył broń do jego brzucha. Nie zrobił tego jakoś super nie widocznie bo sam pozwolił w odegraniu, żeby inni to zauważyli. Tu mamy już w tym momencie złamanie zasad publikacji. Dopiero po tej akcji prawdopodobnie gracz cobra wziął broń, którą wziął w celach obrony znajomego. W dodatku to nie gracz Cobra zaczął strzelać a finalnie broń wyciągnął w momencie zagrożenia gdy motocyklista rozpoczął sobie strzelanie. Czyli wystąpiła chęć samoobrony a nie straszenia innych bronią i pokazania jaki to on nie jest. Wydaje się, że poprawnie to odegrał biorąc okoliczności że to nie on złamał publikacje.

Co do samego gracza Cobra nie mogę złego słowa powiedzieć a według mojego uznania jego postać prowadzona jest prawidłowo. W moim studiu jest praktycznie od początku, w dodatku mieliśmy niedawno akcje również na parkingu Vespucci gdzie ktoś odgrywający szesnastolatka mocno się rzucał w stronę naszych postaci. Ta akcją skończyła się jedynie wyzwiskami i groźbami IC z obu stron, na temat spotkania w okolicach Davis. Nie było wtedy mowy o jakimkolwiek grozeniu bronią, a tym bardziej wyciąganiu jakiejkolwiek broni. A to dowodzi że cobra i jego postać to nie jest typowy muskularny murzyn z bronią który robi postrach na Vespucci.

Na koniec chciałbym dodać, że cala akcja powinna zostać anulowana przez GameMastera, doszło do złamania publikacji co podobno miało być surowo karane. Jeśli nie zostali ukarani sprawcy to dlaczego ma być karany ktoś inny za tą krzywą akcję? Nie ważne że administrator był jedną ze stron, GM na to nie powinien patrzyć, gdyż administrator ma inne obowiązki I to właśnie GameMaster został stworzony do pilnowania narracji w grze.

Edytowane przez Lukree
Mitsu lubi to
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lukree mówisz że akcja zaczęła się od tego że jakiś tam motocyklista przyłożył pistolet do brzucha kitajca a to nieprawda. Akcja zaczyna się od tego że Japończyk wybiega i pruje się do 'jakiegoś tam gracza grającego motocyklistę'. To bardzo istotne bo to nie my byliśmy stroną rozpoczynającą całe zajście. Prawdopodobnie jesteś kolejną osobą, która dostaje błędne informacje mające na celu działanie na korzyść prowokatorów. Przystawiając pistolet do bebechów aferzysty nie złamał regulacji. Nie doszło do żadnego ataku to była demonstracja siły (oficjalnej organizacji przestępczej) mająca na celu wpłynąć na zachowanie Japończyka, który swoją drogą zagrał bardzo dobrze okazując strach i przepraszając za pomówienie. Po wyjaśnieniu sytuacji doszło do normalnego ludzkiego zrozumienia i załagodzenia sytuacji. Kończąc ten wątek, z naszej strony było wybaczenie tego pochopnego zachowania i zażegnanie konfliktu.

 

Motocyklista pokazał w ten sposób że jest zdegustowany zachowaniem Japończyka a ktoś kto jest bardzo szanowaną persona w półświatku przestępczym i przywódca na ten moment najsilniejszego jednoprocentowego klubu motocyklowego w mieście nie pozwoli sobie na takie traktowanie. Vespucci to nie jest depo w tibi gdzie będąc 13 lvlowym paladynem możesz bezkarnie obrażać trzysetnego master sorca.

 

Minęło raptem 3-4 minuty, gdy dostaliśmy od jednego z naszych drogą IC informacje o tym że napakowany czarnuch z bronią idzie w naszą stronę. Przechodząc obok grupki osób w której znajdował się wcześniej wspominany kitajec napisałem im żeby uważali z tym sprzętem dając im jasno do zrozumienia że jestem krok przed nimi i wiem że sięgnęli po broń. Powinno dać im to do myślenia że jest nas tam więcej i wcale nie jesteśmy bezbronnymi owieczkami. 

 

Teraz nasuwa się pytanie; po jaką cholerę piszący apelację poszedł po broń skoro konflikt został rozwiązany?

 

Kontynuując, gdy zacząłem oddalać się od grupki w której znajdował się wcześniej wspominany prowodyr to ten ruszył za mną wypytując mnie czy im grożę. Czy uważam że groziłem? Nie. Czy uważam że odjebała mu palma bo jego koleżka miał broń i poczuł się nieśmiertelny? Tak. Przypominam że mówimy ciągle o tej samej osobie, która parę minut wcześniej przepraszała za swoje zachowanie i okazywała skruchę, co zostało mu wybaczone.

 

To prawda że ja pierwszy strzeliłem i przyznaje się do tego, ale uważam że miałem do tego stosowne powody. W naszej 'ekipe' było dwóch facetów i trzy kobiety - narzeczona presidenta będąca w ciąży, córka vice presidenta (mojej postaci) i kobieta będąca property of klubu nordheim. Uważam, że moja postać miała prawo spanikować i zareagować tak jak zareagował bojąc się o życie niewinnych, bardzo bliskich mu kobiet. Doszło do szybkiego podjęcia decyzji my albo oni, MOIM ZDANIEM miałem prawo zareagować agresją wiedząc że wśród napinaczy jest przed chwilą dobyta broń. 

 

Teraz pojawia się wątek postaci użytkownika cobra. Jest to ex gangus, który z ulicy wszedł na salony renomowanego klubu. Nic do tego nie mam, bo dobrze sobie zdaje sprawę z tego że ludzie z ulicy, bez szkoły i z kryminalna przeszłością potrafią zakręcić się na takich stanowiskach dzięki swoim koneksjom. Jednak nie zgadzam się z tym żeby był marionetką, która leci po broń i bawi się w ochroniarza. Przypominam że to cywil. Łącząc ten fakt z faktem że skruszony japończyk nagle przeradza się w króla Vespucci mogę oskarżyć ich o bardzo słabą gierkę w której cywil zabawił się w przestępcę. Jameson Warren był przygotowany i chętny na DM jako cywil.

 

To nie w mojej kwestii żeby oceniać czy kara jest słuszna, choć przyznam że zdziwiłem się tą blokadą. Jednocześnie chce zaznaczyć że nasza organizacja nie ma z tym nic wspólnego i naszym celem nigdy nie było kogoś przysłowiowo upierdolić. Osobiście wyjaśniłem sobie całą sytuację z cobra i wydaje mi się że doszliśmy do porozumienia. Ja ani mój kolega nie mamy żadnego żalu o strzelaninę na vespucci i jednocześnie prosimy o nie branie tego pod uwagę przy ocenie złego prowadzenia postaci przez apelującego.

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem publikacja została złamana właśnie przez was, bo wyciągnięcie broni (zrobiliście to pierwsi) jest przejawem agresji. Do tego deptak przy siłowni to miejsce które nawet późnymi porami jest oblegiwane przez turystów i nie tylko.

Czy mogliście strzelać? Otóż nie, chyba że mieliście wniosek co wątpie że zrobiliście w ciągu dwóch minut. Tutaj następuje koniec tematu, bo publikacją jest jasna i prosta do zrozumienia.

Co do rozpoczęcia "dymów" okej, źle określiłem bo faktycznie zaczęło się od zaczepki że strony japońca. Ale czy wyciągał broń? Ah i sprawą jak się potem zachował ten japoniec to osobny temat, bo karę dostał Jameson który w tej sytuacji wspomnę kolejny raz dostał rykoszetem. 

Kolejna sprawa, skąd możesz wnioskować że był chętny na DM. Poprosił waszego kolegę żebyście odpuscili, a to raczej nie przejaw chęci robienia DMu. Inaczej wziąłby broń i zaczął strzelać. Trzeba rozróżnić trochę tę sytuację, bo nie zrobił niczego złego. 

Jeśli sprawą ma nie być brana pod uwagę to nie ma o czym gadać bo reszta kwestii została wyjaśniona i droga IC mógł sobie siedzieć nawet w tym klubie, a Kara została nada właśnie przez tą akcje. Domyślam się, że to nie wy chcieliście tej kary bo wiedziałem o tym, że się dogadaliście. Ale faktem jest to ze została ukarana tylko jedna strona po złych wnioskach supportera, z całym szacunkiem ale to GM jak już powinien nadać blokadę bo on jest od oceny narracji i prowadzenia postaci przez kogoś.

Mitsu lubi to
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

" Kolejna sprawa, skąd możesz wnioskować że był chętny na DM. "

 

Może właśnie z tego powodu że poszedł po broń mimo tego że konflikt został rozwiązany. Może dlatego że odnosił się z posiadaniem broni jakby był kingpinem na planie teledysku 50centa.

 

"Moim zdaniem publikacja została złamana właśnie przez was, bo wyciągnięcie broni (zrobiliście to pierwsi) jest przejawem agresji. "

 

Ja uważam że pierwszy przejaw agresji był ze strony Japończyka naskakujac na nas z mordą i pomawianie nas. Agresja za agresję na jego nieszczęście trafił na jak wcześniej wspominałem renomowanego gangstera.

 

Od samego początku byliśmy świadomi konsekwencji IC ze strony departamentu za ten uczynek. Po całej akcji graliśmy pomoc medyczna i ukrywanie się przed wymiarem sprawiedliwości. Problem jest w tym, że druga strona tej akcji nie grała. Sami zdecydowali że akcji nie było, na drugi dzień brali udział w walkach na czele z Warrenem, który dzień wcześniej został postrzelony. Zostaliśmy oskarżeni o brak napisania przestępstwa w ciągu 24h od zdarzenia ale skoro oni poczuli się gamemasterami i odwołali akcje to dlaczego my mamy to grać. Gdybyśmy wzięli vendettę to znowu byśmy usłyszeli płacz na /b że co my odpierdalamy. Pisze w liczbie mnogiej bo japońce i Warren działali jako jedna grupa. 

 

Może masz rację że złamałem publikacje i z tego też powodu jestem gotowy ponieść karę. Jeśli komuś na tym zależy niech złoży na mnie skargę. Mimo wszystko jest to apelacja użytkownika cobra i sprawa tyczy się jego gansgsterki po cywilu, która jes faktem. Mówienie że, gdybyśmy nie otworzyli ognia to on by też nie otworzył (ja bym nie otworzył ognia gdyby on nie poszedł po broń) nie zmienia faktu że zabawił się w przestępcę dobywając broni i paradując z automatem w gaciach po vespucci. 

Edytowane przez boadusiciel
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytat

" Kolejna sprawa, skąd możesz wnioskować że był chętny na DM. "

 

Może właśnie z tego powodu że poszedł po broń mimo tego że konflikt został rozwiązany. Może dlatego że odnosił się z posiadaniem broni jakby był kingpinem na planie teledysku 50centa.

Poszedłem po broń w momencie kiedy nic jeszcze nie zostało rozwiązane. Dlatego też moja postać pierw podeszła do owej przy paletach mówiąc by uspokoił swoich ziomków - idąc logicznym tokiem myślenia.
 

Cytat

Mimo wszystko jest to apelacja użytkownika cobra i sprawa tyczy się jego gansgsterki po cywilu, która jes faktem.

Miałoby to większy sens gdyby moja postać nigdy nie miała panelu i nie przebywała w otoczeniu w jakim przebywała. Ale fakt jest taki że grałem parę miesięcy z panelem i to że nagle moja postać nie ma panelu - nie oznacza że zmienię jej zachowanie, charakter i całą historię bo nie ma panelu. Dalej to się toczy w obrębie obrony a nie offensywy. 

 

Cytat

Minęło raptem 3-4 minuty, gdy dostaliśmy od jednego z naszych drogą IC informacje o tym że napakowany czarnuch z bronią idzie w naszą stronę.
Mówienie że, gdybyśmy nie otworzyli ognia to on by też nie otworzył (ja bym nie otworzył ognia gdyby on nie poszedł po broń)

Takie tłumaczenie się w kółko trochę, równie dobrze mogliście zlać temat bo nie podbiliśmy do Was szukając dalej zaczepki - tylko sami podeszliście i palnęliście owym tekstem. Tak samo równie dobrze po owym tekście mogliśmy nie pójść za Wami i też zlać ową prowokacje. A co do samej strzelaniny to też tak średnio, bo wiedziałeś w sumie iż owy kitajec nie ma broni tylko czarnuch, a mimo to jednak odpaliłeś jego który tylko się spytał czy mu grozisz. 
 

boa i dawid lubią to
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To wypowiem się i ja.

Dnia X dostałem informacje IC, że jakieś brudasy nie potrafią się zachować w klubie. Podjechałem i rozejrzałem się w owym klubie nikogo nie było i powiedziano mi, że wyszli- wyszedłem. Zobaczyłem ich dwóch ubranych na biało mężczyzn i chyba dwie kobiety jak dobrze pamiętam, podszedłem i zacząłem ową konwersacje IC, która została opisana gdzieś tam wyżej. Po tym wszystkich odeszliśmy do swojej grupki (Jameson Warren, Mike Suzuki) i tam porozmawialiśmy sobie co widać na filmiku. Czy poczułem się jak Bóg jak to napisał Boa? Nie. Ponieważ z jednej strony wiedziałem, że teraz chroni mnie publikacja i wyszłaby jakaś walka na pięści najwyżej. Podszedł wtedy Tomasz i powiedział "uważaj na tą klamkę koleś". Nie zrozumiałem do końca wtedy o co mu chodziło bo jakieś dwie minuty temu rozmawiał ze mną i wydawało mi się, że ten tekst był skierowany w moją stronę więc zareagowałem. Nie grałem tego postrzału bo to była gówno akcja, która złamała publikację gdzie sam do tego się przyznasz. Gdybyśmy mieli taki sam tok rozumowania jak osoba strzelająca to byłby Afganistan. Czy to można uznać za prowokację? Śmieszne lekko. Jak ktoś krzywo się spojrzy na postać to można strzelać bo uznaję to za prowokację. Dodam jeszcze, że to nie ja przystawiałem pistolet i to nie ja wyciągnąłem pierwszy broń.

boa lubi to
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to jeszcze ja może powiem jak to wyglądało z mojej perspektywy. Ja i Boa wpadliśmy do klubu po nasze kobiety - dodam, że byliśmy w cywilu, bez żadnych barw klubowych. Staliśmy pod lokalem, rozmawialiśmy i nagle przychodzi Pan Yoshito i coś sie pulta do mnie o motocyklistów (przypominam, że nie wyglądałem w tym momencie na żadnego bikera, bo byłem ubrany normalnie) i o jakieś burdy. Mówię mu, że pomylił osoby i żeby odbił, jednak on nadal naciskał i nadal się 'przypierdalał'. Postać gram jaką gram i nie powiem, że deszcz pada gdy ktoś pluje mi w mordę. Wyjąłem broń na /me i na /me odegrałem, że przykładam mu ją do brzucha z bliskiej odległości co nie powinno budzić jakieś paniki wśród ludzi, bo jak mówię -staliśmy około 30cm od siebie, więc sama broń pewnie nie byłą jakoś mega zauważalna. Zagroziłem, że jak się ode mnie nie odwali to zrobię mu drugi pępek. Wtedy Yoshito kiwnął głową, czy wykonał inny gest do Warrena i ten ruszył po broń. Zaraz po tym Yoshito się skruszył i przestał naskakwiać. Po chwili zabraliśmy nasze koleżanki i po prostu stamtąd odchodziliśmy, gdy po drodze Pan Warren odnosił się z bronią, więc Boa zwrócił mu uwagę. Wtedy Yoshito wiedząc, że ma już obok siebie uzbrojonego kompana-cywila znów zaczął cwaniactwo w naszym kierunku. No i teraz nasuwa się jedna myśl. Gośćie wiedząc, że są w Vespucci czują się nieśmiertelni, bo jestem pewien, że gdyby ta sama akcja toczyła się w Davis czy innym miejscu to rozmowa wyglądałaby zupełnie inaczej. Skąd to wiem? Stąd, że pierwsze co po akcji pojawił się spam na czacie /b - co od razu wskazuje na miernego gracza, bo każdy inny rozegrałby akcję do końca, a ewentualnie już po niej napisał skargę, czy zażalenie - bo tak po prostu wypada. Tak jak mówił Boa, że w tej akcji na jej scenariusz miało wiele czynników, ale głównym było to, że przy kobiecie w ciąży i córce v. presidenta klubu odnoszono się z bronią automatyczną - to moim zdaniem było kluczowe, bo akcja była już zakończona i rozchodziliśmy się. Jednak komuś włączyła się odwaga, gdy w jego ekipie pojawiła się broń, której wcześniej nie było i postanowił wykorzystać fakt OOC, że jest w bezpeicznym miejscu. Dodam również, że w tym punkcie jest zapis taki o bezpodstawnym DMie, a co innego gdy jest podłoże do akcji - tutaj ewidentnie takowe było. 

 

Odniosę się jeszcze do gracza zablokowanej postaci. Ja nie wiem, czy Ty masz rozdwojenie jaźni, czy nie...Ale wyjaśniłeś całą sprawę z boą na discordzie, przepraszałeś yanadis na /w i przyznałeś nam rację, gdzie sam napisałeś że w takim przypadku jaki Ci przedstaiwliśmy z naszego punktu widzenia już rozumiesz naszą reakcję i się z nią zgadzasz. Teraz pisząc apelację znów łapiesz się brzytwy i znowu trzymasz się starych argumentów, które sam dzień wcześniej obaliłeś. Nie rozumiem takiego zachowania i nie szanuję go, bo albo mówi się jedno, albo drugie. 

 

I chciałbym dodać na sam koniec, że nie miałem żadnego wpływu na tego bloka. Więc osobom oskarżającym mnie o kolesiostwo i wykorzystywanie mojej rangi radzę odpuścić, bo każdy kto mnie zna osobiście wie, że jestem w stanie udupić gracza ze swojej organizacji jeżeli mam ku temu powody. 

boa, lorenc, ukasz i 3 innych lubią to
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Karach napisał:

. Gośćie wiedząc, że są w Vespucci czują się nieśmiertelni, bo jestem pewien, że gdyby ta sama akcja toczyła się w Davis czy innym miejscu to rozmowa wyglądałaby zupełnie inaczej. 

 

26 minut temu, ShadoVsky napisał:

. Ponieważ z jednej strony wiedziałem, że teraz chroni mnie publikacja i wyszłaby jakaś walka na pięści najwyżej. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Karach  Mieliście wniosek czy nie? Bo wyglądało na to, że nie a i tak złamaliście regulamin o to chodzi. Czy to równi i równiejsi? Zrobiliście Afganistan tylko i wyłącznie z waszej winy.

@boadusiciel Nie moja wina taki regulamin 🙂 najwidoczniej trzeba dopracować.

@favelka Jak widzisz to nie ja napisałem tylko Florida i z tego co wiem rozmawiał na ten temat z Karasiem (z czego to i tak macie 24h na napisanie a minęło parę dni i nie było widać)

Powiesz, że i tak nie chciałem tego grać to prawda ale napisać trzeba.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę. Warunki użytkowania Polityka prywatności Regulamin