Marcus ”Baby G∙Braze” Moseley
2008/01/12
Produkt imprezy z 2008 roku w Bottomsville. Jego starszy był z Mafii jeszcze przed niesławnymi 90s kiedy to krwawienie czerwienią zamiast błękitem wymagało ogromnego zacięcia. Od samego początku mieszka w tym samym miejscu czyli na Darby Ave w jednym z wielu apartamentów Darby-Dixon, gdzie spływa jedno z tego gorszego ścierwa ze społeczności miasta Inglewood. Okolica jest rozszarpywana przez dwa gangi – Crenshaw Mafie i Malditos 13. Mury obsmarowane czerwoną farbą z tekstem przesiąkniętym nienawiścią w stronę rywali, zasypianie przy strzałach albo widok straconych członków gangu bez przyszłości to żaden nowy widok jaki widział dzieciak od pierwszego dnia. Jego rodzicielka – urodzona w 1991 – przez jednorazowy wybryk wpakowała się w dzieciaka którego nie chciała. Imprezowe życie co wiąże się z narkotykami wpłynęło na to, że rola matki schodziła na dalszy plan przez co Marcus wychowywał się z dziadkami. Zamiast kupić pampersy wolała odkurzyć linie nosem albo zrobić paznokcie. W ich domu nigdy się nie przelewało. Big Gangster Braze a/k/a G∙Braze – urodzony w 1981 – to reputowany z Crenshaw Mafii. Mówi się, że swojego czasu wtargnął na pogrzeb z otwartą trumną Cripa z Rollin 90s żeby wpakować w niego jeszcze jedną kulę na koniec byleby upewnić się, że już na pewno nie wstanie, ale to tylko ploty. Poza Marcusem posiada jeszcze jednego dzieciaka z inną kobietą który poszedł w jego ślady. Lil G∙Braze to starszy brachol Marcusa który suszył mu głowę żeby wertował strony książek zamiast bawił się rewolwerem ładując do komór bębna naboje jak Lucky Luke. Życie Blooda dużego Braze w końcu go dogoniło co poskutkowało tym, że odbębnia swój czas w więzieniu na północy Kalifornii. Jedyne co po nim zostało to jego szacunek którym go darzą na osiedlu ci co jeszcze o nim nie zapomnieli. Marcus nie mając wzoru do naśladowania wybrał sobie jakiś sam, czym było zostanie z Crenshaw Mafii.
Dołączył do rodzinnego interesu jako Baby G∙Braze gdzie zresztą w sumie od zawsze tak na niego mówili. Jego dziadkowie nie zdołali go przed tym uchronić a bieda po prostu dolewała cały czas oliwy do ognia. Z jego kręgu można wyróżnić m.in. Lil B czy Mafioso, którzy są prawie jego rówieśnikami, z czego Mafioso ”dorósł” z ferajny najszybciej. Kiedy wrogie Cripy nie zostawiały na nim suchej nitki wkraczał Mafioso i łamał im szczęki. Stosunek 10 Cripów na 1 Blooda podsycił w nim nienawiść w stronę drużyny z lewej strony, bo nie jest tajemnicą że bycie Bloodem jest znacznie trudniejsze od bycia Cripem. Taki obrót spraw rodzi za sobą lepsze zgranie, militaryzację, braterstwo i lojalność. Dzieciak żyje z dnia na dzień na rewirze CMG w sposób podobny do certyfikowanych gangsterów z tej strony miasta. Co jakiś czas zacznie jakąś burze z rywalem albo obsmaruje ścianę. Jego reputacja póki co w żadnym stopniu, nawet odrobine, nie dorównuje dużemu i małemu G∙Braze.
**LI-Stories jednego z aktywistów ((SwingThatPercks)) w ostatnim czasie był rozpychany wszelkimi relacjami oraz zdjęciami na których uchwycono typowe działania członków TTP, zawierały one również diss'y do opozycyjnych gangów bądź najzwyklejsze imprezki, które ostatnio masowo były urządzane.**