Skocz do zawartości
Gracze online

 

 

polski john gotti

Gracz
  • Postów

    99
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Aktywność reputacji

  1. WaderQ polubił odpowiedź w temacie przez polski john gotti w [30.11][Los Bangos] Galaktyczne Dymanie   
    WESLEY PARISH ZWALIL KONIA 
  2. gwaizda polubił odpowiedź w temacie przez polski john gotti w [30.11][Los Bangos] Galaktyczne Dymanie   
    WESLEY PARISH ZWALIL KONIA 
  3. polski john gotti polubił odpowiedź w temacie przez gwaizda w [30.11][Los Bangos] Galaktyczne Dymanie   
    **Taurus Beetle ma najwiekszy wytrysk w swoim zyciu**
  4. flame polubił odpowiedź w temacie przez polski john gotti w [29.11.2021] gloccstar - heartless   
    **wesley parish koment
    boze, gaystar. jebana dziwko. daj sobie spokoj z muzyka bo jestes gruba, glupia, brzydka dziwka z autyzmem. jeb sie
  5. Pjoter polubił odpowiedź w temacie przez polski john gotti w [29.11.2021] gloccstar - heartless   
    **wesley parish koment
    boze, gaystar. jebana dziwko. daj sobie spokoj z muzyka bo jestes gruba, glupia, brzydka dziwka z autyzmem. jeb sie
  6. polski john gotti polubił odpowiedź w temacie przez gwaizda w [29.11.2021] gloccstar - heartless   
    **29 listopada w godzinach wieczornych na kanale gloccstar pojawił się nowy utwór, gdzie artysta prezentuje zupełnie inny styl niż w debiutanckim tracku. Jakoś delikatnie się polepszyła**
     
    promocja
    post na li  
  7. gwaizda polubił odpowiedź w temacie przez polski john gotti w [29.11.2021] gloccstar - heartless   
    **wesley parish koment
    boze, gaystar. jebana dziwko. daj sobie spokoj z muzyka bo jestes gruba, glupia, brzydka dziwka z autyzmem. jeb sie
  8. Marszał polubił odpowiedź w temacie przez polski john gotti w [29.11.2021] gloccstar - heartless   
    **wesley parish koment
    boze, gaystar. jebana dziwko. daj sobie spokoj z muzyka bo jestes gruba, glupia, brzydka dziwka z autyzmem. jeb sie
  9. yonaj polubił odpowiedź w temacie przez polski john gotti w [24.11.2021] gloccstar - 100   
    **wesley paryż koment
    boze, co za obrzydliwe pedalskie homoseksualne hujowe zjebane smierdzace oblesne odrazajace parujace meczace oczy i uszy me, gowno. zwykle gowno. pierdol sie gloccstar. a moze raczej - gaystar.
  10. gwaizda polubił odpowiedź w temacie przez polski john gotti w [24.11.2021] gloccstar - 100   
    **wesley paryż koment
    boze, co za obrzydliwe pedalskie homoseksualne hujowe zjebane smierdzace oblesne odrazajace parujace meczace oczy i uszy me, gowno. zwykle gowno. pierdol sie gloccstar. a moze raczej - gaystar.
  11. polski john gotti polubił odpowiedź w temacie przez gwaizda w [24.11.2021] gloccstar - 100   
    **Na kanale rapera pojawił się wcześniej zapowiedziany track, tekst nie przedstawia niczego szczególnego. Jakość jest słaba, obróbka wokalu pozostawia sobie wiele do życzenia**
     
    Promocja
    - posty na lifeinvaderze
    dane
     
  12. hadson polubił odpowiedź w temacie przez polski john gotti w [Projekt IC] Headbanger - "gettin drunk never was so easy"   
    HEADBANGER to dosyć niezwykłe miejsce które na nogi zostało postawione w środku listopada dwa tysiące dwudziestego pierwszego roku. Pomysłodawcą lokalu był powiązywany z organizacją paramilitarną VIPERS SQUAD Paddington Donnovan (działający pod pseudonimem Phil Doughes). Mężczyzna odkupił przyczepę w El Burro Heights od pewnego narkomana i za punkt honoru postawił sobie stworzenie miejsca gdzie będzie można bez problemu spożyć niskiej jakości jedzenie, napić się mocnego alkoholu i przede wszystkim podyskutować, będąc wolnym od całego świata zewnętrznego. Rzeczone dyskusje to główna siła uderzeniowa baru. Spotykają się w nim wyrzutki społeczeństwa, szaleńcy i sekciarze, chętni do nawiązania dialogu z podobnymi sobie. Ponadto miejscówka jest przyjazna okolicznym artystom podziemia, tylko że takiego naprawdę głębokiego. Zbierają się tam wykonawcy folkowej muzyki, poeci amatorzy i współcześni myśliciele. Nie tylko dyskusje przyciągają jednak gawiedź do baru. Sporo świrów ściąga do Headbanger, w celu nażarcia się świeżo zarżniętej bez koncesji zwierzyny. Właściciel bowiem, zwozi na kuchnię wszelakie upolowane w parku narodowym okazy. Karmi gości przygotowywaną przed chwilą dziczyzną. Najczęściej można tu zjeść mięso szopa, jeśli w ogóle. Nierzadko można też przyjąć porcję zgrabnego kotleta z psa, czy kota. Donnovan znany jest w sąsiedztwie z wyłapywania nieostrożnie pozostawionych samym sobie domowych pupili.
    Co bardziej rozgarnięci odwiedzający wiedzą, że Headbanger pełni także nieco głębszą rolę. Właściciel, z często bezdomnych i zagubionych ludzi chętnie robi nowych żołnierzy dla osadzonego w Sandy Shores syndykatu. Tych zgodnych ideowo z myślą Paddingtona, zatrzymuje jednak w ostępach miejskich, oferując im nocleg na skłocie, który powstał w nielegalnie zajętym przez niego mieszkaniu na wynajem. Wszelakie kanalie zbierają się tam teraz, aby uprzykrzać życie okolicznym mieszkańcom.
    Kuchnia w barze wydaje to, co akurat właściciel przytarga na swoim pickupie. Nawet napoje, wykradane z rozbijanych automatów zmieniają się co jakiś czas, toteż nigdzie we wnętrzu baru, nie można znaleźć stale określonego menu.

    Jasnym dawno już stał się fakt, że Headbanger sprzedaje wszystko to bez koncesji, czy jakichkolwiek testów sanitarnych. Okoliczni sąsiedzi wolą jednak nie donosić na tą miejscówkę, ponieważ nie raz przekonali się już o despotycznej postawie Paddingtona, który nie raz i nie dwa karał żyjących w okolicy ludzi za donoszenie. Na El Burro notorycznie słychać o tym, że facet defekuje na czyjeś wycieraczki czy w inny sposób męczy ludzi. Gdzie się nie pojawi, zwiastuje kłopoty.
     
  13. resorkov polubił odpowiedź w temacie przez polski john gotti w [Projekt IC] Headbanger - "gettin drunk never was so easy"   
    HEADBANGER to dosyć niezwykłe miejsce które na nogi zostało postawione w środku listopada dwa tysiące dwudziestego pierwszego roku. Pomysłodawcą lokalu był powiązywany z organizacją paramilitarną VIPERS SQUAD Paddington Donnovan (działający pod pseudonimem Phil Doughes). Mężczyzna odkupił przyczepę w El Burro Heights od pewnego narkomana i za punkt honoru postawił sobie stworzenie miejsca gdzie będzie można bez problemu spożyć niskiej jakości jedzenie, napić się mocnego alkoholu i przede wszystkim podyskutować, będąc wolnym od całego świata zewnętrznego. Rzeczone dyskusje to główna siła uderzeniowa baru. Spotykają się w nim wyrzutki społeczeństwa, szaleńcy i sekciarze, chętni do nawiązania dialogu z podobnymi sobie. Ponadto miejscówka jest przyjazna okolicznym artystom podziemia, tylko że takiego naprawdę głębokiego. Zbierają się tam wykonawcy folkowej muzyki, poeci amatorzy i współcześni myśliciele. Nie tylko dyskusje przyciągają jednak gawiedź do baru. Sporo świrów ściąga do Headbanger, w celu nażarcia się świeżo zarżniętej bez koncesji zwierzyny. Właściciel bowiem, zwozi na kuchnię wszelakie upolowane w parku narodowym okazy. Karmi gości przygotowywaną przed chwilą dziczyzną. Najczęściej można tu zjeść mięso szopa, jeśli w ogóle. Nierzadko można też przyjąć porcję zgrabnego kotleta z psa, czy kota. Donnovan znany jest w sąsiedztwie z wyłapywania nieostrożnie pozostawionych samym sobie domowych pupili.
    Co bardziej rozgarnięci odwiedzający wiedzą, że Headbanger pełni także nieco głębszą rolę. Właściciel, z często bezdomnych i zagubionych ludzi chętnie robi nowych żołnierzy dla osadzonego w Sandy Shores syndykatu. Tych zgodnych ideowo z myślą Paddingtona, zatrzymuje jednak w ostępach miejskich, oferując im nocleg na skłocie, który powstał w nielegalnie zajętym przez niego mieszkaniu na wynajem. Wszelakie kanalie zbierają się tam teraz, aby uprzykrzać życie okolicznym mieszkańcom.
    Kuchnia w barze wydaje to, co akurat właściciel przytarga na swoim pickupie. Nawet napoje, wykradane z rozbijanych automatów zmieniają się co jakiś czas, toteż nigdzie we wnętrzu baru, nie można znaleźć stale określonego menu.

    Jasnym dawno już stał się fakt, że Headbanger sprzedaje wszystko to bez koncesji, czy jakichkolwiek testów sanitarnych. Okoliczni sąsiedzi wolą jednak nie donosić na tą miejscówkę, ponieważ nie raz przekonali się już o despotycznej postawie Paddingtona, który nie raz i nie dwa karał żyjących w okolicy ludzi za donoszenie. Na El Burro notorycznie słychać o tym, że facet defekuje na czyjeś wycieraczki czy w inny sposób męczy ludzi. Gdzie się nie pojawi, zwiastuje kłopoty.
     
  14. Morderczy polubił odpowiedź w temacie przez polski john gotti w [Projekt IC] Headbanger - "gettin drunk never was so easy"   
    HEADBANGER to dosyć niezwykłe miejsce które na nogi zostało postawione w środku listopada dwa tysiące dwudziestego pierwszego roku. Pomysłodawcą lokalu był powiązywany z organizacją paramilitarną VIPERS SQUAD Paddington Donnovan (działający pod pseudonimem Phil Doughes). Mężczyzna odkupił przyczepę w El Burro Heights od pewnego narkomana i za punkt honoru postawił sobie stworzenie miejsca gdzie będzie można bez problemu spożyć niskiej jakości jedzenie, napić się mocnego alkoholu i przede wszystkim podyskutować, będąc wolnym od całego świata zewnętrznego. Rzeczone dyskusje to główna siła uderzeniowa baru. Spotykają się w nim wyrzutki społeczeństwa, szaleńcy i sekciarze, chętni do nawiązania dialogu z podobnymi sobie. Ponadto miejscówka jest przyjazna okolicznym artystom podziemia, tylko że takiego naprawdę głębokiego. Zbierają się tam wykonawcy folkowej muzyki, poeci amatorzy i współcześni myśliciele. Nie tylko dyskusje przyciągają jednak gawiedź do baru. Sporo świrów ściąga do Headbanger, w celu nażarcia się świeżo zarżniętej bez koncesji zwierzyny. Właściciel bowiem, zwozi na kuchnię wszelakie upolowane w parku narodowym okazy. Karmi gości przygotowywaną przed chwilą dziczyzną. Najczęściej można tu zjeść mięso szopa, jeśli w ogóle. Nierzadko można też przyjąć porcję zgrabnego kotleta z psa, czy kota. Donnovan znany jest w sąsiedztwie z wyłapywania nieostrożnie pozostawionych samym sobie domowych pupili.
    Co bardziej rozgarnięci odwiedzający wiedzą, że Headbanger pełni także nieco głębszą rolę. Właściciel, z często bezdomnych i zagubionych ludzi chętnie robi nowych żołnierzy dla osadzonego w Sandy Shores syndykatu. Tych zgodnych ideowo z myślą Paddingtona, zatrzymuje jednak w ostępach miejskich, oferując im nocleg na skłocie, który powstał w nielegalnie zajętym przez niego mieszkaniu na wynajem. Wszelakie kanalie zbierają się tam teraz, aby uprzykrzać życie okolicznym mieszkańcom.
    Kuchnia w barze wydaje to, co akurat właściciel przytarga na swoim pickupie. Nawet napoje, wykradane z rozbijanych automatów zmieniają się co jakiś czas, toteż nigdzie we wnętrzu baru, nie można znaleźć stale określonego menu.

    Jasnym dawno już stał się fakt, że Headbanger sprzedaje wszystko to bez koncesji, czy jakichkolwiek testów sanitarnych. Okoliczni sąsiedzi wolą jednak nie donosić na tą miejscówkę, ponieważ nie raz przekonali się już o despotycznej postawie Paddingtona, który nie raz i nie dwa karał żyjących w okolicy ludzi za donoszenie. Na El Burro notorycznie słychać o tym, że facet defekuje na czyjeś wycieraczki czy w inny sposób męczy ludzi. Gdzie się nie pojawi, zwiastuje kłopoty.
     
  15. polski john gotti polubił odpowiedź w temacie przez gwaizda w **Postrzelenie funkcjonariusza LSSD**   
    **19 listopada, około godziny 21:00 Miguel Frazier uciekając pieszo przed funkcjonariuszem LSSD wbiegł w zaułek nieopodal ulicy Ray Lowestein Blvd, w którym to obrócił się i oddał do niego 12 strzałów z broni 9mm (1307636). Po wszystkim mężczyzna w panice kontynuował ucieczkę, biegł w kierunku ulicy Grove Street. Całe zdarzenie uchwyciła kamera nr. 35**
  16. gwaizda polubił odpowiedź w temacie przez polski john gotti w [Projekt IC] Headbanger - "gettin drunk never was so easy"   
    HEADBANGER to dosyć niezwykłe miejsce które na nogi zostało postawione w środku listopada dwa tysiące dwudziestego pierwszego roku. Pomysłodawcą lokalu był powiązywany z organizacją paramilitarną VIPERS SQUAD Paddington Donnovan (działający pod pseudonimem Phil Doughes). Mężczyzna odkupił przyczepę w El Burro Heights od pewnego narkomana i za punkt honoru postawił sobie stworzenie miejsca gdzie będzie można bez problemu spożyć niskiej jakości jedzenie, napić się mocnego alkoholu i przede wszystkim podyskutować, będąc wolnym od całego świata zewnętrznego. Rzeczone dyskusje to główna siła uderzeniowa baru. Spotykają się w nim wyrzutki społeczeństwa, szaleńcy i sekciarze, chętni do nawiązania dialogu z podobnymi sobie. Ponadto miejscówka jest przyjazna okolicznym artystom podziemia, tylko że takiego naprawdę głębokiego. Zbierają się tam wykonawcy folkowej muzyki, poeci amatorzy i współcześni myśliciele. Nie tylko dyskusje przyciągają jednak gawiedź do baru. Sporo świrów ściąga do Headbanger, w celu nażarcia się świeżo zarżniętej bez koncesji zwierzyny. Właściciel bowiem, zwozi na kuchnię wszelakie upolowane w parku narodowym okazy. Karmi gości przygotowywaną przed chwilą dziczyzną. Najczęściej można tu zjeść mięso szopa, jeśli w ogóle. Nierzadko można też przyjąć porcję zgrabnego kotleta z psa, czy kota. Donnovan znany jest w sąsiedztwie z wyłapywania nieostrożnie pozostawionych samym sobie domowych pupili.
    Co bardziej rozgarnięci odwiedzający wiedzą, że Headbanger pełni także nieco głębszą rolę. Właściciel, z często bezdomnych i zagubionych ludzi chętnie robi nowych żołnierzy dla osadzonego w Sandy Shores syndykatu. Tych zgodnych ideowo z myślą Paddingtona, zatrzymuje jednak w ostępach miejskich, oferując im nocleg na skłocie, który powstał w nielegalnie zajętym przez niego mieszkaniu na wynajem. Wszelakie kanalie zbierają się tam teraz, aby uprzykrzać życie okolicznym mieszkańcom.
    Kuchnia w barze wydaje to, co akurat właściciel przytarga na swoim pickupie. Nawet napoje, wykradane z rozbijanych automatów zmieniają się co jakiś czas, toteż nigdzie we wnętrzu baru, nie można znaleźć stale określonego menu.

    Jasnym dawno już stał się fakt, że Headbanger sprzedaje wszystko to bez koncesji, czy jakichkolwiek testów sanitarnych. Okoliczni sąsiedzi wolą jednak nie donosić na tą miejscówkę, ponieważ nie raz przekonali się już o despotycznej postawie Paddingtona, który nie raz i nie dwa karał żyjących w okolicy ludzi za donoszenie. Na El Burro notorycznie słychać o tym, że facet defekuje na czyjeś wycieraczki czy w inny sposób męczy ludzi. Gdzie się nie pojawi, zwiastuje kłopoty.
     
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę. Warunki użytkowania Polityka prywatności Regulamin