Skocz do zawartości
Gracze online

 

 

duszejn

Gracz
  • Postów

    11
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Aktywność reputacji

  1. duszejn polubił odpowiedź w temacie przez aikon w Ruben Semyonov alias Simo   
  2. duszejn polubił odpowiedź w temacie przez aikon w Ruben Semyonov alias Simo   
  3. duszejn polubił odpowiedź w temacie przez oskarish w Illegal Hazard District   
    W rozległej metropolii Los Santos istniało mroczne życie znane jako „Illegal Hazard District”. Dzielnica ta, ukryta przed wścibskimi oczami organów ścigania i ogółu społeczeństwa, była tajnym ośrodkiem nielegalnych działań i niebezpiecznych przedsięwzięć.
    Dzielnica Illegal Hazard powstała z połączenia zaniedbań, korupcji i pokusy zysku. Dziesiątki lat temu Los Santos doświadczyło gwałtownej ekspansji napędzanej przez dynamicznie rozwijający się przemysł. Wraz z rozkwitem gospodarki miasta uwaga władz przesunęła się na utrzymanie porządku i promowanie postępu na lepiej prosperujących obszarach. W tym czasie niektóre zaniedbane dzielnice, nękane biedą i przestępczością, stopniowo popadały w ruinę.
    Jako podbrzusze miasta, Illegal Hazard District stał się magnesem przyciągającym przestępców, wyrzutków i tych, którzy chcą wykorzystać jego bezprawną naturę. Granice dzielnicy wyznaczały zrujnowane budynki, zepsute latarnie uliczne i ściany pokryte graffiti. Mieszkańcy dzielnicy to w większości osoby zubożałe, które wypadły przez szpary społeczne, zmuszone do zarabiania na życie w zacienionych zakamarkach miasta.
    W dystrykcie kwitła złożona sieć organizacji przestępczych. Gangi, mafie, kartele narkotykowe i przemytnicy działali niemal bezkarnie, wykorzystując brak organów ścigania i brak środków przeznaczonych na ten obszar. Organizacje te postrzegały Illegal Hazard District jako idealną lokalizację dla swoich nikczemnych działań, wykorzystując labirynt ulic i opuszczonych budynków na swoją korzyść.
    Jedną ze znanych postaci dzielnicy był Robert "Fat Bobby" Ferrigno, przebiegły i bezwzględny przestępca. Fat Bobby założył swoje imperium w sercu dystryktu, wykorzystując labiryntową sieć do prowadzenia nielegalnych operacji. Był znany z handlu nielegalną bronią, meetingów hazardowych i organizowania podziemnych walk, które przyciągały widzów z najciemniejszych zakątków społeczeństwa. Współpracował razem ze swoim dobrym przyjacielem, Bobbym Mazzottą, który trzymając w ryzach interes w dokach portu Los Santos, pomagał Robbiemu w przemycie i dbał o rozbudowaną siatkę koneksji z ludźmi, którzy byli tego warci.
    Dzielnica przyciągała również osoby szukające schronienia przed swoją przeszłością lub desperacko pragnące zniknąć przed wścibskimi oczami świata zewnętrznego. Ulice roiły się od uciekinierów, ludzi uciekających przed prawem lub tych, którzy po prostu szukali nowego startu z dala od osądzających oczu. Dzielnica Illegal Hazard oferowała pozory anonimowości i ochrony, o ile ktoś był gotów poruszać się po jej zdradzieckim środowisku i zapłacić odpowiednią cenę.
    Z biegiem czasu opowieści o bezprawiu i niebezpieczeństwach dzielnicy rozeszły się, stając się ostrzegawczą legendą wśród mieszkańców Los Santos. Władze przymykały na to oko, skupiając się na utrzymaniu porządku w bogatszych dzielnicach miasta. Jednak szepty o reformie zaczęły krążyć, gdy działacze i obrońcy sprawiedliwości społecznej nalegali na zwrócenie uwagi na Illegal Hazard District, domagając się położenia kresu jej bezprawiu i stworzenia szans dla zapomnianych mieszkańców.
    Illegal Hazard District pozostała ponurym przypomnieniem ciemnej strony miasta — miejscem, w którym cienie tańczą w zaułkach, a niebezpieczeństwo czai się za każdym rogiem, a jego sekrety czekają na odkrycie przez tych, którzy mają dość odwagi, by zapuścić się w jego głąb.
     
     
  4. duszejn polubił odpowiedź w temacie przez aikon w Ruben Semyonov alias Simo   
  5. duszejn polubił odpowiedź w temacie przez aikon w Ruben Semyonov alias Simo   
  6. duszejn polubił odpowiedź w temacie przez noteker w [Siłownia] Jessy Jay Gym   
  7. duszejn polubił odpowiedź w temacie przez noteker w [Siłownia] Jessy Jay Gym   
    Historia siłowni Jessy Jay GYM zaczyna się na Magellan Avenue, Vespucci gdzie jej właściciel, nie żyjący już Jessy Jey prowadził amatorskie zajęcie boksu. Miejsce z początku odwiedzane przez ludzi interesujących się sportami siłowymi, trenowali pod okiem doświadczonego trenera z bogatą przeszłością, który w pewnym momencie swojego życia zrezygnował z blasku fleszy i fanów, a skupił się na udoskonalaniu siebie samego jako człowieka. Nie duża siłownia w wąskiej uliczce przy samym deptaku zyskała miano klimatycznego miejsca dla prawdziwych twardzieli, swój trening zaczynało tam wielu kojarzonych dziś w przestrzeni publicznych osób, takich jak Vitalij Yermanov, Ruben Semyonov czy pięściarz z aspiracjami mistrzowskimi Teddy Gzuz. Z biegiem czasu to miejsce było co raz częściej oblegane przez ciemne charaktery, co siłą rzeczy wyparło za drzwi słabe jednostki, które zwyczjanie nie były w stanie utrzymać wzroku dużo większych, często karanych mężczyzn. Sam Jessy Jay nie protestował, otaczajac się od zawsze perspektywicznymi osobami był zadowolony z naturalnej selekcji jaka tworzyła się na jego oczach. W momencie gdy facet nie był w stanie prowadzić treningów, najzwyczajniej nie potrafił zadbać o dobro tego miejsca, przekazał klucze do siłowni jednemu ze swoich podopiecznych. Ruben Semyonov bo o nim mowa, wyprowadził Jessy Jay GYM na zupełnie inny tor, pełen sterydów, masywnych gości piastujących stołki jako bouncerzy w lokalnych klubach, szemranych typach z pod ciemnej gwiazdy. Sama siłownia stała się przez to miejscem gdzie szybciej można było wylecieć za drzwi lub zlecić komuś taką robotę niż zwyczajnie popracować na swoją formą. 
     
    Od niedawna nowym właścicielem siłowni stał się Michael Sorokin, również znany w środowisku lokalnych wyciskaczy stali. Trenował w Jessy Jay gdy sam JJ był jeszcze o siłach prowadzić tam swoje treningi. Bliski znajomy Semyonova i Yermanova, jeden z nielicznych którzy w tym miejscu pisali swoją legendę. Zdecydował się on wykorzystać renomę JJ GYM i otworzyć siłownie w Downtown Vinewood, chcąc tym samym bardziej skomercjonalizować biznes, który według jego samego jest w stanie generować wysokie dochody. Wynajęty jeden z budynków, utrzymany undegroundowy klimat miejsca, kontakty z przed to z pewnością klucz do zbudowania klimatycznego miejsca do treningu, tym razem dla każdego kto bez błysku fleszy i lamp chce trenować i rozwijać swój wewnętrzny stan. 
     
    Out of character...
    Cześć, razem z kilkoma osobami z niesitniejącej organizacji Eastern Circle chcieliśmy otworzyć siłownie, która przez 8 miesięcy istniała stricte IC na Vespucci i która była jedną z kilku ikon projektu jaki mieliśmy okazje prowadzić. Teraz sytuacja nabiera innego obrazu, prowadzę grę pod organizacją Goldman's JR Crew jako jej siłowy odłam, a biznes siłowni miałby być spotem dla osiłków, którzy pod moją batutą będą rozwijali swój character development właśnie w JJ GYM. Miejsce to ma pełnić funkcje realnego spotu dla gry dla każdego kto będzie chciał poćwiczyć, zamierzemy otworzyć się na graczy i wykorzystać to miejsce szerzej niż miało to miejsce za czasów projektu Eastern Circle. 
     
     
  8. duszejn polubił odpowiedź w temacie przez og loc w GOLDMAN'S JR CREW   
  9. duszejn polubił odpowiedź w temacie przez Ryder z patelni w GOLDMAN'S JR CREW   
    Znowu zajebałem się w akcji i znowu nie czuję zajawki na szperanie w czatach sprzed dwóch dni, żeby to obrobić. Także znowu karmię Was poprostu widokówkami, pozdrawiam.

    Zn







  10. duszejn polubił odpowiedź w temacie przez kawasaki w ANGELS OF DEATH MOTORCYCLE CLUB   
    Angels Of Death Motorcycle Club; jest to jednoprocentowy klub motocyklowy oficjalnie utworzony w roku 1949, w stanie Liberty State. Sam zarys zorganizowanej grupy przestępczej utworzył się w Algonquin, Liberty City, ta lokacja do dziś uważana jest za najważniejszy chapter AOD MC - z czasem klub motocyklowy urósł w siłę i zaczął swoje rozdziały w Wielkiej Brytanii, Europie, Vice City, Kanadzie, San Fierro oraz Australii, dodatkowo można było ich ujrzeć w prawie każdym stanie w Ameryce. Oddział Angels of Death z Los Santos jest pokojowy w stosunku do innych klubów, tych mniejszych oraz większych. Zwykle starają się nie wychodzić przed szereg i nie tworzyć niepotrzebnych wojen, aby nie stworzyć sobie potencjalnych problemów ze strony departamentu oraz FIB, rozlew krwi traktują jako ostateczność. Według społeczeństwa, AOD uznawani są jako biali segregacjoniści, oficjalnie kiedyś mały klub jeździecki zaprzeczył tę informację, a sam po czasie przerodził się w gang dla "ludzi niezadowolonych z niesegregowanego społeczeństwa". Członkami gangu motocyklowego są biali mężczyźni, zazwyczaj w średnim lub nieco starszym wieku, ze względu na 73-letnią historię klubu młodsi członkowie należą do niewielkiego procentu społeczności AOD. Głównie legalny dochód czerpią ze swojego sklepu w Los Santos, który zajmuje się handlem ubraniami z logiem AOD, dodatkowo ich asortyment zaopatrzony jest w różnego rodzaju designerskie kufle, szklanki oraz kieliszki. Od niedawna chapter w swoich planach ma utworzenie warsztatu samochodowego, w którym oprócz legalnej działalności, będą przerabiać samochody pod przemyt narkotyków w podłodze oraz wielu innych miejscach.

    Nie od dziś wiadomo, że "Anioły śmierci" zawdzięczają swój nielegalny dochód dzięki handlu heroiną, jej bezpośrednim odbiorem od dostawców działających w Europie oraz podziałem na przestępcze grupy w Los Santos, starają się unikać mniejszych transakcji dla zminimalizowania ryzyka wpadki. Członkowie, oprócz handlu narkotykami specjalizują się w wymuszeniach na każdą skalę, od mniejszych przekrętów po dokładnie zaplanowane akcje pod wielkim ryzykiem utraty zdrowia oraz życia. Klub ma w planach postawienie w okolicy swojego clubhouse dziupli, w której będą składać broń i magazynować nielegalne substancje odurzające zgromadzone z swoich nielegalnych źródeł. Członkowie chapteru San Andreas próbują jako pierwsi spod szyldu Aniołów Śmierci wprowadzić do swojej oferty wcześniej wspomnianą broń zaczynając od zwykłej krótkiej jej odmiany oraz nowe rodzaje substancji chcąc tym samym powiększyć swoją klientelę. Mając na celu zyskać zaufanie w swojej okolicy klub stara się rozprowadzać tylko i wyłącznie najwyższej jakości narkotyki.  Najważniejszymi członkami klubu motocyklowego jest president Lester Arnold (urodzony w San Fierro, wielokrotnie aresztowany; między innymi za posiadanie metamfetaminy oraz napaść), road cpt. Joseph "Joe Jon" Johnson (urodzony w Carcer City, aresztowany za posiadanie kokainy oraz metamfetaminy, wielokrotną napaść oraz czynne stawianie oporu), sgt. at arms Albert Lawson (miejsce urodzenia nieznane, osoba winna wywołania wojny z gangiem The Lost Brotherhood). Chapter AOD z Los Santos powoli kreuje się w nowoczesny klub motocyklowy, który odchodzi od stereotypowego ubioru, jakim były zdobione skóry, designerskie jeansy z lat 90'tych; aktualnie tylko najstarsi członkowie pozwalają sobie na typowy ubiór, zaś tych młodszej daty charakteryzuje tylko i wyłącznie klubowa kurtka. Ich naszywki na kamizelce charakteryzują się "skrzydlatą czaszką" oraz trzema klubowymi rockerami; górny z nazwą klubu, dolny z nazwą stanu, oraz rocker z napisem "MC" widoczny po prawej stronie czaszki. Ich ubiór mocno nawiązuje do kultury jednoprocentowców, czaszek oraz krzyżów, jest to w pewnym sensie ukłon w stronę stylu motocyklistów.
    Większość klubowiczów Angels of Death posiadają głównie swoje prywatne życie oraz rodziny i dzieci. Znaczną część swojego czasu poświęcają dla dobra najbardziej dochodowych interesów klubu (głównie handel nielegalnymi substancjami) w celu utrzymania swoich najbliższych. Nie wszyscy członkowie w rzeczywistości są miłośnikami motocykli a wstąpili w szeregi klubu by zasmakować przestępczego życia. Członkowie Aniołów każdego dnia gdy wsiadają na swój motocykl zastanawiają się czy to nie jest ich ostatnia jazda, z tej racji za swoje motto uznają słowa "Ride or Die" chcąc nadać większe znaczenie z poruszania się dwukołowcem w klubowej kamizelce. Każdy motocyklista spod loga trupiej czaszki porusza się amerykańskimi, muskularnymi motocyklami, których silniki nie mają mniej niż tysiąc centymetrów sześciennych. Ci, co mają chęć dołączenia do grona obszytych wcześniej wspomnianą trupią czaszką przechodzą przez okres próbno-szkoleniowy, zaczynając jako tzw. Prospect. Wykonują oni każde polecenia pełnoprawnych członków zaczynając od posprzątania baru i polerowaniu motocykli kończąc na morderstwie nieprzyjaciela mając dowieźć swojej lojalności klubowi. Podczas okresu próbnego kandydaci są poddawani testowi psychologicznemu mającemu na celu sprawdzenia jak kandydat zachowuje się pod presją i stresem. Oczywiście Ci słabsi, którzy nie przejdą tego ważnego punktu swojej próby nie zostają przepuszczani dalej, są permametnie wydaleni z klubu. Kandydaci, co jednak przejdą test mają szanse zostać obszytym pełnoprawnymi barwami klubu i zostać wtajemniczonym w bardziej poważne jego sprawy. Zyskują również prawo głosu jak i miejsce przy stole.
     
     
    Początków chapteru jednoprocentowców w Los Santos można doszukiwać się w końcówce sierpnia 2022 roku, kiedy w mieście pojawili się bikerzy znani obecnie w strukturach półświatka jako “Wings” oraz “Raphie”. Zgodnie z poleceniem national presidenta Lestera Arnolda uformowali oni w mieście oddział skupiający w swoich strukturach nomadów i wszelkich przybyszy, którzy z czasem zaczęli nosić kamizelki z obszyciami AoD San Andreas. Osiadły na La Puerta chapter w początkowym etapie działalności skupił swoją działalność na handlu narkotykami, rozprowadzając heroinę po dzielnicy Jamestown co wywołało konflikt z lokalnym gangsterem Kylem Sandsem i niemal doprowadziło do wojny z Sinnisters MC. Obrana przez bikerów taktyka przeczekania, motywowana chęcią klubu do nie wywoływania otwartych konfliktów i spokojniejszego podejścia do wielu spraw opłaciła się. Struktury Sinnisters posypały się po kilku miesiącach zaś sam Sands został zastrzelony przez detektywów departamentu. W tym czasie klub prowadził swoje interesy poszerzając strefę wpływów w handlu narkotykami, wkraczając na rynek obrotu bronią nie posiadającą legalnych numerów tym samym wchodząc w komitywę z wieloma innymi działającymi w mieście grupami, zyskując sojuszników i werbując nowych ludzi. Wobec rozwoju sytuacji w półświatku przestępczym bikerzy zaczęli się przygotowywać do ewentualnej wojny z innymi grupami przestępczymi. Członkowie klubu zaopatrzyli się w broń różnego rodzaju, od zwykłych pistoletów aż po karabiny. Zarząd klubu podjął też wtedy decyzję o reorganizacji zasad funkcjonowania, odbiegając widocznie od staromodnych norm definiowanych przez blisko 73-letnią historię klubu. Rozpoczęto też czystkę we własnych szeregach, pozbywając się ludzi których byli traktowani jako ewentualne zagrożenie dla oddziału. Przestali być potrzebni wobec rosnących szeregów chapteru. Doprowadziło to do bezwzględnej eliminacji od czterech do nieznanej liczby osób z pierwotnego składu przez własnych ludzi, zaś klub przyjął doktrynę bardziej rygorystycznego podejścia do spraw i rozwiązywania swoich wewnętrznych problemów. Chapter w Los Santos znacząco odbiega tym samym od tradycyjnego podejścia klubu Angels of Death. Bikerzy z LS zerwali swoje kontakty ze starym pokoleniem z Oregonu w sprawie handlu heroiną, stawiając na młodszą kadrę oraz własną produkcję i dystrybucję dragów, samodzielnie wchodząc także na rynek handlu bronią dzięki zbudowanym na własną rękę kontaktom z ulicznymi gangami. W odstawkę poszły ideały białej supremacji i klubu dla ludzi “niezadowolonych z niesegregowanego społeczeństwa”. Obecnie bikerzy z AoD nie mają problemu z robieniem interesów z czarnymi czy latynosami, a kilka osób o ciemniejszej karnacji zasiliło nawet w swoim czasie szeregi oddziału Los Santos. Bardziej zaczęła liczyć się forsa, i głównie ona. To właśnie na jej zarabianie i kontynuowanie polityki nie wychylania się przed szereg oraz prowadzenia spokojnych interesów nastawione jest nowe kierownictwo klubu, wobec konieczności powrotu pierwotnego prezesa do oddziału-matki i zastąpienia go przez dotychczasowego VP Raphael'a Sanders'a.  Nie można im jednak odmówić, że mimo wielkich zmian nie pozostali przy jednym, najbardziej charakterystycznym dla tradycji klubu elemencie. Każdy motocyklista spod loga trupiej czaszki porusza się amerykańskimi, muskularnymi motocyklami, których silniki nie mają mniej niż tysiąc centymetrów sześciennych, stroniąc od nowoczesnych przecinaków i azjatyckich ścigaczy. Uliczne prawo “Ride or die” wciąż zajmuje szczególne miejsce w sercach wyjętych spod prawa federalnego motocyklistów. 
    Po upływie pięciu lat od zamordowania Raphael’a Sanders’a i Cleet’a Algoma chapter Los Santos zniknął z mapy, clubhouse został sprzedany, zaś każdy z obszytych braci dołączył do innych oddziałów, lub zaszył się w ciemnych zaułkach brudnego miasta. Na miejscu został stary wyga Stanley Lynch, który dopiero po pięciu lat namysłu postanowił zebrać żyjących, jak i nowych braci. Cały zamysł jak i nowa struktura wyjętego spod prawa klubu motocyklowego została przyklepana przez kongres. Dzięki bikersowi o ksywce Raphie – klub zyskał sławę z dystrybucji dobrej jakości heroiny, sam Stanley postanowił wykorzystać ten zamysł i znów wrócić do korzeni klubu – produkcji heroiny tak jak to robił zmarły już bandzior. Bandziory starszej daty zasłaniały wszystkie ruchy zasadami i kodeksem jaki panuje w OMG’s, jednak przy reaktywacji chapteru klub postanowił się jawnie na niego wysrać, Ci kolesie przestali przestrzegać większości zasad, jedyne ich priorytety to brudna forsa i zgolona hera na zdominowanych przez gangbangerów brudnych ulicach. Głównym celem dochodu był również znany bandzior – Kevin „Tweety” Taylor, który wymiatał w goleniu dobrego towaru dla dobra bikersow spod loga trupiej czaszki. Cała opinia klubu Angels Of Death zawsze była dobra, jednak po śmierci dwóch starych wyg każdy o nich po prostu zapomniał. Stanley ma zamiar odbudować renomę klubu i razem ze swoimi obszytymi braćmi piąć się w górę na planszy półświatka przestępczego.
     
    ekipa; @Pawel@dixoniak_p2ws@Sa1an@Rjeck@Mefedron@Grizz1y@Stuped@I3uLwers@Centrolewus@Dysiel@ArbuzzDDL@wielin@viver@Marta@TheRealKubini  kilku innych kelnerów.
    support: @Gwiazdka2020@Zazi
  11. duszejn polubił odpowiedź w temacie przez Ryder z patelni w GOLDMAN'S JR CREW   
  12. duszejn polubił odpowiedź w temacie przez sce w GOLDMAN'S JR CREW   
  13. duszejn polubił odpowiedź w temacie przez og loc w GOLDMAN'S JR CREW   
  14. aikon polubił odpowiedź w temacie przez duszejn w AMERICAN / RUSSIAN-AMERICAN-JEWISH CRIMINALS   
    Imię i nazwisko postaci: Tion Ivanienko
    Krótki opis postaci, bez lania wody i bzdur nt. ulubionej marki fajek: Tion to 25 letni facet, o mocnych rosyjskich korzeniach. Osierocony we wczesnym dzieciństwie był zdany na siebie, często popadał w tarapaty (drobne przestępstwa, handel). Gdy w okresie nastoletnim prawie otarł się o śmierć, postanowił, że się ogarnie i zacznie od nowa. W tym celu wyleciał do Stanów, za poszukiwaniem lepszego życia. Znalazł je i wykorzystał, ale nie na długo. Niestety stare nawyki dały o sobie znać i znowu wkroczył na ścieżkę kryminalną. Doświadczenie z przed lat pozwoliło mu na szybkie pięcie się w górę w półświatku i wzbogacenie się. Miał naprawdę sporo kontaktów, wiele możliwości. Niestety wszystko się posypało, gdy policja zaczęła węszyć przy jego działalnościach. W przeciągu tygodni stracił wszystko, został z niczym. Długo się zbierał, ale w końcu nadszedł ten czas, żeby się odbić od dna. Tion jest osobą opanowaną, mocno skoncentrowaną i analizującą sytuację szczegół po szczególe, nie podejmuje decyzji pochopnie. Ciężko wyprowadzić go z równowagi, jest typem stoika. 
    Nick na discord: dushane#3140
    Doświadczenie (ogólnie, nie tylko w półświatku, chodzi oczywiście o grę roleplay): Swoją przygodę z Roleplay'em zacząłem w roku 2018, był to SAMP. Podobały mi się wszystkie mechaniki, lecz nie grafika więc znalazłem alternatywę - Fivem. Okazała się ona dosyć kiepska i odpuściłem sobie gierkę, dopóki nie znalazłem VibeRP. Od razu mi się spodobało i tak już gram ponad drugi rok (z krótszymi/dłuższymi przerwami). Jeżeli chodzi o półświatek tą właśnie postacią - Tionem Ivanienko, miałem przyjemność grać w dwóch zgp o podobnej tematyce. Głównie byli to rosjanie, którzy na nielegalu dorobili się legalnych biznesów - klubów,pubów,sklepów itd. Jedna organizacja nazywała się Rashkovsky group, a druga West Vinewood Colective.
  15. duszejn polubił odpowiedź w temacie przez Ivxn w west vinewood collective   
  16. duszejn polubił odpowiedź w temacie przez xDDD w west vinewood collective   
  17. duszejn polubił odpowiedź w temacie przez xDDD w west vinewood collective   
  18. duszejn polubił odpowiedź w temacie przez xDDD w west vinewood collective   
  19. duszejn polubił odpowiedź w temacie przez neksiu w west vinewood collective   
  20. duszejn polubił odpowiedź w temacie przez Ivxn w west vinewood collective   
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę. Warunki użytkowania Polityka prywatności Regulamin