Skocz do zawartości
Gracze online

 

 

[HP] NWMC; first step to be a viking


boa

Rekomendowane odpowiedzi

uJouWoD.png

 

Druga edycja Nordheim Warriors MC będzie dalej charakteryzować się otwartością na nowych graczy. Przez projekt przewinęło się wiele osób, które miały swoją pierwszą styczność z klubem motocyklowym. Projekt posłużył im jako trampolina do tego nietuzinkowego klimatu. Jest to skrupulatnie tworzony autorski projekt, który jednoczy białą społeczność Amerykańskiej narodowości. Podczas pierwszej edycji wykształciliśmy własny styl do którego każdy z nowych graczy jest odpowiednio przygotowywany. Odzwierciedlamy modernistyczny styl gry jednak nie zapominamy o rodowodzie. Motywem przewodnim projektu jest nawiązanie do nordyckiego klimatu. W grze często pojawiają się smaczki, które nie pozwolą zapomnieć Ci, że jesteś jednym z wikingów. W skład ekipy wchodzą ludzie z wieloletnim doświadczeniem. Służymy pomocą dla wszystkich nowych graczy w zrozumieniu polityki klubu motocyklowego oraz tworzeniu ciekawej i wyróżniającej się postaci. Wymagamy od każdego z graczy zaangażowania w budowanie developmentu postaci, która wnosi coś więcej do gry niż podpieranie ściany lub siedzenie na taborecie w knajpie i alkoholizowanie się. Każda z osób aplikujących do projektu powinna zapoznać się z informacjami zamieszczonymi w aplikacji. Traktujemy grę jako zabawę, nie pocimy się i nie kładziemy ludziom nacisku na wyrabianie konkretnych godzin. Na wkręcenie się do środowiska są potencjalnie dwie drogi. Jedna to supporter a drugą jest prospect - wszystko jest opisane poniżej.

 

 

  • Support -  to osoba wspierająca konkretny klub. Często jest to po prostu community z obrębu działania klubu. Ludzie wspierający klub często biorą udział na otwartych imprezach na których integrują się z klubowiczami, którzy de facto są takimi samymi ludźmi jak inni. Mają swoje rodziny i znajomych z którymi niekoniecznie muszą ich łączyć sprawy klubu lub nielegalne interesy.  Osoby wspierające klub mogą liczyć na pomoc klubu w trudnych dla nich sytuacjach. Gdy mają problemy zwracają się o pomoc właśnie do klubu. Będąc supportem możesz domyślać się czym zajmuje się klub ale oni nigdy nie będą z Tobą rozmawiać na te tematy. Do póki nie będziesz zbyt ciekawski i nie będziesz wtrącać nosa w nieswoje sprawy to klub będzie traktował Cię jako swojego przyjaciela, w którym Ty i Twoja rodzina będziecie mieli oparcie. Dla niektórych droga do dołączenia do klubu zaczyna się właśnie od supporta.

 

  • Prospect - to osobą aspirująca do dołączenia do klubu. Trzymaj gębę na kłódkę, nigdy z nikim nie rozmawiaj o klubie, bądź posłuszny bo jesteś na samym dole łańcucha. Żeby być naprawdę dobrym kadetem naucz się pseudonimów wszystkich członków, poznaj ich bliżej i ich zainteresowania itp. Klub to braterstwo, więc bądź dla nich jak brat i upewnij się że jesteś dostępny na każde wezwanie. Oczekuje się, że wszyscy na tym szczeblu będą robić to co im się każe. Jeśli wiesz że możesz przydać się któremuś klubowiczowi zaoferuj swoją pomoc, choć nigdy nie oczekuj niczego w zamian. Im więcej będziesz robić dla klubu tym łatwiej będzie Ci zostać członkiem klubu. Jesteś obserwowany i zostaniesz zauważony w odpowiednim czasie. Zawsze pamiętaj że jako potencjalny kandydat nie możesz podważać zdania klubowicza, nie masz żadnych przywilejów i to Ty masz przedstawiać się posiadaczowi naszywki, a nie on Tobie. Musisz pokazać że jesteś dobrą perspektywą dla klubu i że zasługujesz na dołączenie do elitarnego grona. Powinieneś działać tak żeby zapaść w pamięć. Będziesz posiadał swojego sponsora, który będzie kierować Cię w tej ciężkiej drodze. Wielu kandydatów może nie dożyć oficjalnego obszycia. Stając się prospectem oddajesz swoje życie w ręce klubu. Pamiętaj, że z każdym dniem będzie łatwiej.

 

 

Gdy już obraliście kierunek dla swojego przyszłego bajkera wymyślcie niedługi a konkretny background postaci. Po pozytywnym zweryfikowaniu przez nas waszego konta ooc oraz pomysłu na postać zostaniecie zaproszeni na discord organizacyjny. Biorąc udział w projekcie jako prospect wyrażacie zgodę na ewentualne uśmiercenie waszej postaci. Poniżej zostawiam krótki wzór do wypełnienia, który wypełniacie w poście tego tematu. Zapraszam do wspólnej gry.

 

Imię i nazwisko, wiek:

Background i pomysł na postać:

Discord: 

Edytowane przez boadusiciel
Specter, Karach, BaamBaam and 11 innych lubią to
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Imię i nazwisko, wiek: Delano Logan, 31

Background i pomysł na postać: Delano Logan jest białym Amerykaninem. Do Los Santos przyjechał po tym jak jego brat, Wayne, dostał wyrok kary śmierci za podwójne morderstwo. Wayne przed śmiercią wyjawił bratu nazwiska osób, które zaszły mu kiedyś za skórę i poprosił brata, żeby ten zemścił się w jego imieniu. Delano obiecał, że zamieszka w Los Santos i podąży tropem tych osób. Szybko po przeprowadzce zatrudnił się w jednej z firm taksówkarskich i jeżdżąc dniami i nocami po mieście odnalazł jedną osobę z listy. Na razie nie zdecydował się na drastyczny krok, ale co będzie dalej, to tylko on wie. Poszukując odpowiedniego człowieka, który sprzeda mu broń, natknął się na członka Nordheim Warriors MC.

Delano Logan po rozmowie z tajemniczym człowiekiem uznał, że chciałby być supportem. Liczy on na wsparcie klubu w wytropieniu pozostałych osób i dostarczeniu mu broni. W zamian oferuje swoją lojalność oraz dyspozycyjność na każde wezwanie organizacji.

Discord: SzopeN#1899

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, SzopeN napisał:

Imię i nazwisko, wiek: Delano Logan, 31

Background i pomysł na postać: Delano Logan jest białym Amerykaninem. Do Los Santos przyjechał po tym jak jego brat, Wayne, dostał wyrok kary śmierci za podwójne morderstwo. Wayne przed śmiercią wyjawił bratu nazwiska osób, które zaszły mu kiedyś za skórę i poprosił brata, żeby ten zemścił się w jego imieniu. Delano obiecał, że zamieszka w Los Santos i podąży tropem tych osób. Szybko po przeprowadzce zatrudnił się w jednej z firm taksówkarskich i jeżdżąc dniami i nocami po mieście odnalazł jedną osobę z listy. Na razie nie zdecydował się na drastyczny krok, ale co będzie dalej, to tylko on wie. Poszukując odpowiedniego człowieka, który sprzeda mu broń, natknął się na członka Nordheim Warriors MC.

Delano Logan po rozmowie z tajemniczym człowiekiem uznał, że chciałby być supportem. Liczy on na wsparcie klubu w wytropieniu pozostałych osób i dostarczeniu mu broni. W zamian oferuje swoją lojalność oraz dyspozycyjność na każde wezwanie organizacji.

Discord: SzopeN#1899

 

Słabo plus logi, jak chcesz spróbować to przyjdź IC.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Imię i nazwisko, wiek:

Walter Wolf, 23

 

Background i pomysł na postać:

Walter to 23-letni, wychowany przez matkę i ojczyma Amerykanin. Jest wycofanym, cierpiącym na fobię społeczną wyrzutkiem, którego świat kreowany był przez wszechobecne w jego domu alkohol i awantury. Nie ukończył szkoły, mimo licznych prób nie utrzymywał się też w żadnej pracy. Konieczność utrzymania siebie i swojej ówczesnej dziewczyny zmusiła go w wieku kilkunastu lat do popełnienia pierwszych, wtedy jeszcze niezbyt groźnych przestępstw. Gdy za którymś razem do drzwi jego, jak to zwykł mawiać, "domu prawie rodzinnego" zapukało dwóch oficerów, Walt miał na końcie już kilka włamań do pobliskich sklepów i samochodów. Nie należał on do nazbyt przebiegłych jednostek, w związku z czym próba ukrycia przez niego swoich dokonań zakończyła się nadzorem kuratora, co skierowało później na dom Wolfa również opiekę społeczną.

Wieloletnie życie chwilą i snucie niezbyt skomplikowanych planów doprowadziło go do momentu, w którym opieka społeczna interweniowała raz jeszcze - tym razem jednak nie Walter był przedmiotem postępowania urzędników, a jego kilkumiesięczna córka. Janna, bo tak na imię ma matka jego dziecka, widywana była przez sąsiadów w stanach dalece odbiegających od trzeźwości. Z butelką w dłoni była widywana częściej niż z własnym dzieckiem, co zamiast alarmować Walta, alarmowała okoliczną społeczność. Wywiad środowiskowy i kilka wizyt w domu Walta poskutkowały wysłaniem matki na przymusową kurację, dziecko natomiast zostało umieszczone w rodzinie zastępczej. Zgodnie z wnioskiem matki Walta, była to jego ciotka wraz z mężem - ustatkowane małżeństwo zapewniające dziecku ciepło, bezpieczeństwo i godne życie.

Rozłąka z dzieckiem sprawiła, że w Walcie coś pękło. Gniew i frustrację zaczął wylewać na swoim ojczymie, którego - jak twierdził - kara za dotychczasowe grzechy spotkała i tak zdecydowanie za późno. Walt zaczął spędzać zdecydowaną większość czasu poza domem, choć nie był to czas poświęcony pracy ani edukacji. Zakręcił się przy jednym z pubów, gdzie swoje ostatnie oszczędności topił w alkoholu i trawie, a swoje niecodzienne zachcianki spełniał z przydrożnymi dziewczynami w pobliskim motelu. Gdy w ostatnią Wigilię, po jednej z kolejnych ulicznych bójek trafił do celi, jego akta były już przepełnione informacjami o bójkach, włamaniach i zakłócaniu ciszy. Ale nawet okoliczny posterunek nie próbował już wyperswadować mu w jakim zmierza kierunku. Walt, ten od motocykla, bo tak mówili na niego funkcjonariusze, wyszedł po dobie. Emanująca dookoła ciepłem i rodzinną atmosferą świąteczna aura utwierdziła go jedynie w przekonaniu, że świat, który zastał nie jest tym, do którego on sam pasuje.

Krążyły głoski, że uchlał się na jakiejś melinie albo zwyczajnie przedawkował.  Ludzie pokroju Walta nie słyną z resocjalizacji, a sam Wolf nie był widziany od miesięcy. Brak zainteresowania córką od jej narodzin aż po dzień dzisiejszy sprawił, że i nim nikt się nie zainteresował. Nie utrzymywał on kontaktu z rodziną, tą przyszywaną i tą dzierżącą wspólną krew. Jego krąg znajomych ograniczał się do okolicznych ćpunów, którym od czasu do czasu załatwiał działkę, gdy ci nie byli w stanie ruszyć się o własnych siłach. Temat Waltera powrócił jednak, gdy po kilku miesiącach pojawił się w szpitalu. Podobno wyglądał okropnie, jego śmierdzące i zaniedbane ubranie budziło wstręt, a niechlujna fryzura odstraszała mijających go pacjentów i personel. Posterunek jednak usłyszał o nim dopiero chwilę później, gdy ten widząc za szybą trzyletnią dziewczynkę zaatakował w furii pielęgniarkę, której głowa kilkukrotnie zatrzymała się na witrynie. Pośród krzyków i odgłosów uderzania o szkło głową młodej kobiety, świadkowie zeznali, że słyszeli również coś o zemście na suce, która zrobiła to jego córeczce. W ciągu kilkunastu minut życie Waltera zatoczyło krąg. Znowu był drobnym, bezbronnym chłopcem, którego emocje skierowały na drogę gniewu i przemocy, który bezradnie usiłował poradzić sobie z tym, co nieuniknione - z cierpieniem.

W poszukiwaniu miejsca dla siebie, krążąc po lokalnych pubach i co jakiś czas dając upust emocjom na miejscowych ćpunach, trafił któregoś dnia Vikingów. Początkowo zdynstansowany i niepewny prowokował sytuacje, w których ponownie na siebie wpadali, z czasem przestając tłumaczyć to wiecznym przypadkiem. Parę osób, choć obcych, sprawiało że znowu miał poczucie pewnej przynależności - poczucie, którego nie czuł od dawna. Poczucie na tyle mu potrzebne, że był gotów zrobić wszystko, by je utrzymać. Choć nie uchodził on nigdy za osobę w pełni normalną, a jego poparta wątpliwą moralnością przeszłość nie stawiała go w najlepszym świetle, Walt był widywany coraz częściej w gronie członków Nordheim, a jego potarte i sprane ciuchy z czasem zaczęła zakrywać kamizelka z naszywką Prospecta.

 

Discord:  Wolałbym podać na PW.

 

 

Edytowane przez Maucin
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

43 minuty temu, Maucin napisał:

Imię i nazwisko, wiek:

Walter Wolf, 23

 

Background i pomysł na postać:

Walter to 23-letni, wychowany przez matkę i ojczyma Amerykanin. Jest wycofanym, cierpiącym na fobię społeczną wyrzutkiem, którego świat kreowany był przez wszechobecne w jego domu alkohol i awantury. Nie ukończył szkoły, mimo licznych prób nie utrzymywał się też w żadnej pracy. Konieczność utrzymania siebie i swojej ówczesnej dziewczyny zmusiła go w wieku kilkunastu lat do popełnienia pierwszych, wtedy jeszcze niezbyt groźnych przestępstw. Gdy za którymś razem do drzwi jego, jak to zwykł mawiać, "domu prawie rodzinnego" zapukało dwóch oficerów, Walt miał na końcie już kilka włamań do pobliskich sklepów i samochodów. Nie należał on do nazbyt przebiegłych jednostek, w związku z czym próba ukrycia przez niego swoich dokonań zakończyła się nadzorem kuratora, co skierowało później na dom Wolfa również opiekę społeczną.

Wieloletnie życie chwilą i snucie niezbyt skomplikowanych planów doprowadziło go do momentu, w którym opieka społeczna interweniowała raz jeszcze - tym razem jednak nie Walter był przedmiotem postępowania urzędników, a jego kilkumiesięczna córka. Janna, bo tak na imię ma matka jego dziecka, widywana była przez sąsiadów w stanach dalece odbiegających od trzeźwości. Z butelką w dłoni była widywana częściej niż z własnym dzieckiem, co zamiast alarmować Walta, alarmowała okoliczną społeczność. Wywiad środowiskowy i kilka wizyt w domu Walta poskutkowały wysłaniem matki na przymusową kurację, dziecko natomiast zostało umieszczone w rodzinie zastępczej. Zgodnie z wnioskiem matki Walta, była to jego ciotka wraz z mężem - ustatkowane małżeństwo zapewniające dziecku ciepło, bezpieczeństwo i godne życie.

Rozłąka z dzieckiem sprawiła, że w Walcie coś pękło. Gniew i frustrację zaczął wylewać na swoim ojczymie, którego - jak twierdził - kara za dotychczasowe grzechy spotkała i tak zdecydowanie za późno. Walt zaczął spędzać zdecydowaną większość czasu poza domem, choć nie był to czas poświęcony pracy ani edukacji. Zakręcił się przy jednym z pubów, gdzie swoje ostatnie oszczędności topił w alkoholu i trawie, a swoje niecodzienne zachcianki spełniał z przydrożnymi dziewczynami w pobliskim motelu. Gdy w ostatnią Wigilię, po jednej z kolejnych ulicznych bójek trafił do celi, jego akta były już przepełnione informacjami o bójkach, włamaniach i zakłócaniu ciszy. Ale nawet okoliczny posterunek nie próbował już wyperswadować mu w jakim zmierza kierunku. Walt, ten od motocykla, bo tak mówili na niego funkcjonariusze, wyszedł po dobie. Emanująca dookoła ciepłem i rodzinną atmosferą świąteczna aura utwierdziła go jedynie w przekonaniu, że świat, który zastał nie jest tym, do którego on sam pasuje.

Krążyły głoski, że uchlał się na jakiejś melinie albo zwyczajnie przedawkował.  Ludzie pokroju Walta nie słyną z resocjalizacji, a sam Wolf nie był widziany od miesięcy. Brak zainteresowania córką od jej narodzin aż po dzień dzisiejszy sprawił, że i nim nikt się nie zainteresował. Nie utrzymywał on kontaktu z rodziną, tą przyszywaną i tą dzierżącą wspólną krew. Jego krąg znajomych ograniczał się do okolicznych ćpunów, którym od czasu do czasu załatwiał działkę, gdy ci nie byli w stanie ruszyć się o własnych siłach. Temat Waltera powrócił jednak, gdy po kilku miesiącach pojawił się w szpitalu. Podobno wyglądał okropnie, jego śmierdzące i zaniedbane ubranie budziło wstręt, a niechlujna fryzura odstraszała mijających go pacjentów i personel. Posterunek jednak usłyszał o nim dopiero chwilę później, gdy ten widząc za szybą trzyletnią dziewczynkę zaatakował w furii pielęgniarkę, której głowa kilkukrotnie zatrzymała się na witrynie. Pośród krzyków i odgłosów uderzania o szkło głową młodej kobiety, świadkowie zeznali, że słyszeli również coś o zemście na suce, która zrobiła to jego córeczce. W ciągu kilkunastu minut życie Waltera zatoczyło krąg. Znowu był drobnym, bezbronnym chłopcem, którego emocje skierowały na drogę gniewu i przemocy, który bezradnie usiłował poradzić sobie z tym, co nieuniknione - z cierpieniem.

W poszukiwaniu miejsca dla siebie, krążąc po lokalnych pubach i co jakiś czas dając upust emocjom na miejscowych ćpunach, trafił któregoś dnia Vikingów. Początkowo zdynstansowany i niepewny prowokował sytuacje, w których ponownie na siebie wpadali, z czasem przestając tłumaczyć to wiecznym przypadkiem. Parę osób, choć obcych, sprawiało że znowu miał poczucie pewnej przynależności - poczucie, którego nie czuł od dawna. Poczucie na tyle mu potrzebne, że był gotów zrobić wszystko, by je utrzymać. Choć nie uchodził on nigdy za osobę w pełni normalną, a jego poparta wątpliwą moralnością przeszłość nie stawiała go w najlepszym świetle, Walt był widywany coraz częściej w gronie członków Nordheim, a jego potarte i sprane ciuchy z czasem zaczęła zakrywać kamizelka z naszywką Prospecta.

 

Discord:  Wolałbym podać na PW.

 

 

 

dodany

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Imię i nazwisko, wiek: Neal Downey, 26.

Background i pomysł na postać:

Neal Downey - 26’ letni amerykanin, urodzony w Los Santos, wychowywany na jednej z najniebezpieczniejszych dzielnic w mieście, mowa tutaj oczywiście o Davis, przez co wpadł na nieodpowiednie towarzystwo w szkole, której niestety nie ukończył, po wydaleniu ze szkoły, rodzice go wydzieczyczyli, natomiast sam chłopak wpadł na naprawdę niebezpieczne towarzystwo, zaczął ćpać metamfetaminę, oraz sam nią zaczął handlować, rodzice znaleźli pokaźną ilość tego narkotyku w jego pokoju, natomiast nie zdążyli wysłać go na odwyk, departament zrobił nalot na dom; przez co chłopak trafił na kilka lat do więzienia za handel narkotykami. Po odbyciu kary więzienia, chłopak znalazł sobie mieszkanie w Santos oraz dobrze płatną pracę, jednak błędy przyszłości nadal go męczyły, był dłużny kilkanaście tysięcy dolarów za narkotyki, które wpadły kilka lat temu w łapy departamentu. Chłopak znowu został zmuszony do bawienia się w handel, tym razem robił wszystko za pomocą darknetu, tak by nie zostać tak łatwo złapany, chłopak za dzieciaka dużo interesował się sprawami IT, jest dość dobry w tym, więc wykorzystał swoje umiejętności komputerowe do zdobycia kilkunastu tysięcy dolarów na spłatę swojego długu - po udanym ataku, spłacił swoje długi i do dnia dzisiejszego nie ma problemów z długami.  Neal jest dosyć zamkniętym facetem, ale jest naprawdę szczerym, jeśli coś mu się nie  podoba to mówi o tym otwarcie. Jest również uzależniony od metamfetaminy, przez to że nie poszedł na odwyk, nadal to w nim siedzi. 

(PS. napisałem pokrótce, nie widzę sensu się rozpisywać na ten temat, bo wszystko i tak wyjdzie w grze o ile zostanę do niej dopuszczony)

Discord: Syntek #5005

boa lubi to
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

49 minut temu, Syntek napisał:

Imię i nazwisko, wiek: Neal Downey, 26.

Background i pomysł na postać:

Neal Downey - 26’ letni amerykanin, urodzony w Los Santos, wychowywany na jednej z najniebezpieczniejszych dzielnic w mieście, mowa tutaj oczywiście o Davis, przez co wpadł na nieodpowiednie towarzystwo w szkole, której niestety nie ukończył, po wydaleniu ze szkoły, rodzice go wydzieczyczyli, natomiast sam chłopak wpadł na naprawdę niebezpieczne towarzystwo, zaczął ćpać metamfetaminę, oraz sam nią zaczął handlować, rodzice znaleźli pokaźną ilość tego narkotyku w jego pokoju, natomiast nie zdążyli wysłać go na odwyk, departament zrobił nalot na dom; przez co chłopak trafił na kilka lat do więzienia za handel narkotykami. Po odbyciu kary więzienia, chłopak znalazł sobie mieszkanie w Santos oraz dobrze płatną pracę, jednak błędy przyszłości nadal go męczyły, był dłużny kilkanaście tysięcy dolarów za narkotyki, które wpadły kilka lat temu w łapy departamentu. Chłopak znowu został zmuszony do bawienia się w handel, tym razem robił wszystko za pomocą darknetu, tak by nie zostać tak łatwo złapany, chłopak za dzieciaka dużo interesował się sprawami IT, jest dość dobry w tym, więc wykorzystał swoje umiejętności komputerowe do zdobycia kilkunastu tysięcy dolarów na spłatę swojego długu - po udanym ataku, spłacił swoje długi i do dnia dzisiejszego nie ma problemów z długami.  Neal jest dosyć zamkniętym facetem, ale jest naprawdę szczerym, jeśli coś mu się nie  podoba to mówi o tym otwarcie. Jest również uzależniony od metamfetaminy, przez to że nie poszedł na odwyk, nadal to w nim siedzi. 

(PS. napisałem pokrótce, nie widzę sensu się rozpisywać na ten temat, bo wszystko i tak wyjdzie w grze o ile zostanę do niej dopuszczony)

Discord: Syntek #5005

 

dodany

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Imię i nazwisko, wiek: Sage Brody, 27 lat

Background i pomysł na postać: Sage- Amerykanin, urodzony i wychowujący się na Sandy Shore w rodzinie robotniczej.  Matka jak i Ojciec większość czasu spędzali w pracy przez co opieka nad Sage'em padła na starszą siostrę ojca i jej partnera Otto. Ówczesny partner ciotki prowadził niewielki sklep motoryzacyjny w Sandy a po godzinach pracy prowadził życie niezależnego bikera który ciągle pielęgnował swoją maszynę przed domem. To on wszczepił w młodego Sage'a miłość do tych maszyn i kilka zasad który obowiązywały w środowisku motocyklowym.  Otto również posiadał swoją ciemniejszą stronę, pociąg do alkoholu i tanich narkotyków co skutkowało ciągłymi  kłótniami z ciotką Sage'a jak i długi u dealerów przez co często ktoś pojawiał się pod domem w celu ściągnięcia należności jak i groźbami nawet w stronę Sage'a i jego ciotki. W wieku 19 lat chłopak zdecydował uciec od problemów rodzinnych i przeprowadził się do Los Santos gdzie łapał się dorywczych robót za które kupił swój pierwszy motocykl który był dość zaniedbany.  Mając 22 lata poznał Lilly, jego rówieśniczkę w jednej z restauracji gdzie była kelnerką a on dostawcą. Pomimo że jest dość nieodpowiedzialną osobą i ma w sobie duszę dzieciaka które uwielbia niezależność postanowił zamieszkać razem z Lilly co skutkowało że został ojcem dwójki dzieciaków. W wieku 26 lat  prowadząc niezależny styl życia, brak stałej pracy i  motocykl przy którym spędzał cały wolny czas, został wyrzucony przez partnerkę z mieszkania przez ciągłe kłótnie między nimi i popadaniem w alkoholizm. Młody Sage wylądował na bruku jedynie z plecakiem i swoim motocyklem, wtedy również postanawia wejść na drogę prospecta w  Nordheim Warriors MC gdzie mógłby się oddać swojej pasji i żyć według zasad klubów motocyklowych które wszczepił mu za dzieciaka partner jego ciotki.

Discord: Budzik#9290

 

boa lubi to
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, patoprzewodnik napisał:

Imię i nazwisko, wiek: Sage Brody, 27 lat

Background i pomysł na postać: Sage- Amerykanin, urodzony i wychowujący się na Sandy Shore w rodzinie robotniczej.  Matka jak i Ojciec większość czasu spędzali w pracy przez co opieka nad Sage'em padła na starszą siostrę ojca i jej partnera Otto. Ówczesny partner ciotki prowadził niewielki sklep motoryzacyjny w Sandy a po godzinach pracy prowadził życie niezależnego bikera który ciągle pielęgnował swoją maszynę przed domem. To on wszczepił w młodego Sage'a miłość do tych maszyn i kilka zasad który obowiązywały w środowisku motocyklowym.  Otto również posiadał swoją ciemniejszą stronę, pociąg do alkoholu i tanich narkotyków co skutkowało ciągłymi  kłótniami z ciotką Sage'a jak i długi u dealerów przez co często ktoś pojawiał się pod domem w celu ściągnięcia należności jak i groźbami nawet w stronę Sage'a i jego ciotki. W wieku 19 lat chłopak zdecydował uciec od problemów rodzinnych i przeprowadził się do Los Santos gdzie łapał się dorywczych robót za które kupił swój pierwszy motocykl który był dość zaniedbany.  Mając 22 lata poznał Lilly, jego rówieśniczkę w jednej z restauracji gdzie była kelnerką a on dostawcą. Pomimo że jest dość nieodpowiedzialną osobą i ma w sobie duszę dzieciaka które uwielbia niezależność postanowił zamieszkać razem z Lilly co skutkowało że został ojcem dwójki dzieciaków. W wieku 26 lat  prowadząc niezależny styl życia, brak stałej pracy i  motocykl przy którym spędzał cały wolny czas, został wyrzucony przez partnerkę z mieszkania przez ciągłe kłótnie między nimi i popadaniem w alkoholizm. Młody Sage wylądował na bruku jedynie z plecakiem i swoim motocyklem, wtedy również postanawia wejść na drogę prospecta w  Nordheim Warriors MC gdzie mógłby się oddać swojej pasji i żyć według zasad klubów motocyklowych które wszczepił mu za dzieciaka partner jego ciotki.

Discord: Budzik#9290

 

 

zapraszam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę. Warunki użytkowania Polityka prywatności Regulamin