Skocz do zawartości
Gracze online

 

 

041. Osobiste wyznania Stormi dotyczące trójkąta miłosnego: "Próbowałam wszystkiego żeby się z tym pogodzić i w pełni wybaczyć, ale nie udało się"


Verevi

Rekomendowane odpowiedzi

Vv7elTT.png

Stormi w wywiadzie z Jocelyn Gugliemetti nie tylko opowiedziała o swoich muzycznych planach ale głównie odniosła się do krążących spekulacji oraz kontrowersji dotyczących relacji z tragicznie zmarłym mężem Wayne: "Starałam się o tym zapomnieć przez długi czas, ale nie byłam w stanie. Próbowałam wszystkiego żeby się z tym pogodzić i w pełni wybaczyć, ale nie udało się."


image.png?ex=6556439f&is=6543ce9f&hm=d95

Jocelyn Gugliemetti: Czołem, Los Santos! Nazywam się Jocelyn Gugliemetti a to talk-show Night American Discussions! Dzisiaj moim gościem jest Stormi - niektórzy mogą ją kojarzyć jako członkinię girlsbandu Sugar Spice, inni za sprawą EP “Have Mercy”  a inni mogą ją kojarzyć z aferami i różnymi plotkami, które dziś zdementujemy. Cześć, Stormi!
Stormi Breedlove: Cześć, Jocelyn.. Czesc, Los Santos. Jest mi bardzo miło, że postanowiłaś mnie zaprosić do swojego programu, ale nie będę ukrywała, że stresuje się tym jak niczym innym.

Jocelyn Gugliemetti: Nie gryzę... chyba? *śmiech* Tak poza wywiadowym stresem jak się trzymasz? W ostatnim czasie spotkały cię trudne zawirowania w życiu prywatnym. Dajesz sobie radę?
Stormi Breedlove: Teraz mogę powiedzieć, że jest już w miarę okej. Dalej nie czuję się idealnie, ale jest zdecydowanie lepiej niż na samym początku. Pogodziłam się już z paroma rzeczami, które wydarzyły się w moim życiu i staram się iść dalej.

Jocelyn Gugliemetti: Dobrze słyszeć, że jest chociaż "w miarę". Spekulacje, które narosły wokół Twojego życia prywatnego na pewno temu nie sprzyjały, ale do tego wrócimy później. Teraz chciałabym się dowiedzieć jak idą postępy w twojej karierze muzycznej. Jakiś czas temu zostałaś zakontraktowana w Vinewood Most Wanted. Jak oceniasz tę współpracę?
Stormi Breedlove: Nie mam powodów do narzekania, posiadam dobre warunki do dalszego tworzenia muzyki. Zajmują się też rzeczami związanymi z koncertami i innymi rzeczami o których ja nie mam za dużo pojęcia. Jestem bardzo zadowolona z tego, że wybrałam akurat tę wytwórnię. 

Jocelyn Gugliemetti: W sierpniu wydałaś EPkę “Have Mercy”. Kiedy zobaczymy coś nowego? Singiel, może cały longplay album? Jesteśmy spragnieni!
Stormi Breedlove: Mogę zdradzić, że jakiś czas temu zaczęłam pracę nad swoim pierwszym albumem. Nie jestem w stanie powiedzieć jeszcze dokładnej daty kiedy się pojawi, ale następny singiel pojawi się w następnym tygodniu.

Jocelyn Gugliemetti: Czyli mamy na horyzoncie jakąś nowość od Ciebie. Zdradzisz nam coś więcej na temat tego singla? O czym będzie? Co było Twoją inspiracją przy tworzeniu go?
Stormi Breedlove: Jeżeli ktoś czeka na wesoły numer do ktorego bedzie mozna sie bawic to niestety zobaczy go dopiero na albumie. Ten utwór będzie bardziej w smutnych klimatach. Inspiracją można nazwać wydarzenia, które miały miejsce przez długi czas w moim życiu.

Jocelyn Gugliemetti: Smutne klimaty... Na początku myślałam, że chodzi o Wayne, ale z tropu zbiły mnie słowa "wydarzenia, które miały miejsce przez długi czas w moim życiu"... O czym konkretnie mówimy? Jakiego rodzaju ból z siebie wyrzucisz w tym kawałku?
Stormi Breedlove: Mówimy tutaj głównie o stracie bliskich dla mnie osób. Chcę tym numerem pokazać po prostu co czuję w środku, jak wygląda moje samopoczucie. Muzyka to mój sposób na pozbywanie się emocji, trzymanie tego wszystkiego dla siebie nie pomaga.

Jocelyn Gugliemetti: Kiedyś usłyszałam słowa, że muzyka dla artystów jest formą terapii. Trzymanie wszystkiego w sobie nie jest lekarstwem na ciężkie emocje. W takim razie czekamy na publikację. A jak reszta albumu? Będą jakieś featuringi?
Stormi Breedlove: Muzyke mozna nazwac pewna forma terapii, potrafi sporo pomóc. Chcę żeby na moim albumie pojawiły się dwie osoby. Jeden artysta i na innym numerze artystka, ale nie będę mówiła o kogo dokładnie chodzi.

Jocelyn Gugliemetti: Dlaczego nie będziesz mówiła? No powiedz, fani na bank są ciekawi! Nie bądź taka tajemnicza...
Stormi Breedlove: Jocelyn, musi być jakaś niespodzianka na tym projekcie. Nie mogę powiedzieć wszystkich informacji od razu. Czasami trzeba pozostać tajemniczą, ale mogę zagwarantować, że nie będziecie zawiedzeni.

Screenshot_2.png?ex=655645f7&is=6543d0f7&hm=5c96eca0ade2f923ab1f5039a278af898b9c34e2dfb3708250c772912c956ad4&Jocelyn Gugliemetti: Jeśli chodzi o artystów to mam swoje typy - głównie przez pryzmat koncertu, który dałaś w The Vault razem z Trigga Happy, a na scenie niespodziewanie pojawił się Hoodstar i Finesse God. Ktoś z tej wymienionej trójki?
Stormi Breedlove: Może to być któraś z wymienionych przez ciebie osób. A może będę chciała wszystkich zaskoczyć i pojawi się osoba, której nikt się nie spodziewa? Tego nie wie nikt oprócz mnie.

Jocelyn Gugliemetti: Ohhh, wychodzi na to, że nic a nic z Ciebie nie wyciągnę na temat albumu! To może chociaż nazwa albumu? Albo ile będzie utworów?
Stormi Breedlove: Niestety, ale nie uda Ci się nic wyciągnąć ze mnie na temat osób obecnych na moim projekcie. Na albumie pojawi się dziesięć utworów, a nazwa to "Twilight Groove".

Jocelyn Gugliemetti: Skoro owiewasz album tajemnicą to przejdźmy do tematu plotek i spekulacji, które krążą wokół Twojej osoby. Nim przejdę dalej, powiedz mi - przytłacza Cię czasem sława? Jak sobie z tym radzisz?
Stormi Breedlove: Jak patrzę na niektóre rzeczy związane ze mną to zdecydowanie dalej wolałabym pozostać anonimowa, ale nie powiedziałabym jednak, że sława mnie przytłacza. Może to zabrzmieć głupio, ale jak nie daję sobie z tym rady to odpalam po prostu konsolę i gram.

Jocelyn Gugliemetti: Odcięcie się od tego to też jakaś forma radzenia sobie, nie? Co byś powiedziała ludziom, którzy sugerują, że zdobyłaś sławę tylko i wyłącznie dzięki Breedlove?
Stormi Breedlove: Mogę im jedynie powiedzieć żeby się pieprzyli. Nie ukrywam tego, że Wayne bardzo pomógł mi z rozwojem mojej kariery. Tylko gdyby moja muzyka była tragiczna to nawet przez jego sławę nie odniosłabym żadnego sukcesu. Nikt nie słucha osob, ktore robia słabą muzykę. Pomoc sławnej osoby nie dziala tak, ze nagle twoja kariera i sława ida całkowicie w gore.

Jocelyn Gugliemetti: Wyznawcą tej teorii był m.in undergroundowy raper Nfantshade, który ostatnio był gwiazdą internetu za sprawą zbezczeszczenia grobu Wayne i fali hejtu, jaka na niego spadła. Można zaryzykować stwierdzeniem, że “karma go dopadła”. Co myślisz o tej całej sprawie?
Stormi Breedlove: Przepraszam, ale kto?

Jocelyn Gugliemetti: *zaśmiała się* Rozumiem przekaz. Właściwie internet sam zweryfikował sprawę.
Stormi Breedlove: Nie jestem wielką fanką przemocy, ale akurat w tej sytuacji nie jest mi go w ogóle szkoda. Za swoja głupotę się płaci i jak widać tak właśnie się stało. Nie chcę mówić nic więcej, bo bez sensu jest dawanie atencji skończonemu durniowi.

Jocelyn Gugliemetti: W takim razie ucinamy temat i przechodzimy do dementowania plotek, których wokół Twojej osoby pojawiło się sporo. Kiedyś wrzuciłaś zdjęcie z Wayne i z dzieckiem - jedni mówili, że to Wasze dziecko, inni z kolei że to dziecko z poprzedniego związku. Jaka jest prawda?
Stormi Breedlove: Nigdy nie powiedziałam, że mój syn był dzieckiem Wayne, to były tylko teorie ludzi. Prawda jest taka, że ojcem dziecka jest moj byly partner. Nie zmienia to faktu, że Wayne traktował go jak swojego syna.

Jocelyn Gugliemetti: Zakładam, że nie jest łatwo wcielić się w taką rolę ale w takim razie czapki z głów dla Wayne... skoro już mówimy o Waszym związku - na portalach plotkarskich czytaliśmy, że Wayne rzucił w Ciebie obrączką. Rozstaliście się?
Stormi Breedlove: Tak, nasz związek zakończył się w tamtym momencie. Chciałabym tylko sprostować, że to nie Wayne byl strona, ktora zakonczyla nasza relacje. Widzialam, ze pojawiały się takie teksty przy okazji postów zwiazanych z ta sytuacja.

Jocelyn Gugliemetti: Nie układało Wam się?
Stormi Breedlove: Ukladało nam się bardzo dobrze, ale do pewnego momentu. Cały czas miałam nadzieję, że wszystko wróci do normy, ale to nie było już to samo. Stwierdziłam, że lepiej dla nas będzie jak rozejdziemy się w swoje strony.

Jocelyn Gugliemetti: Jakiś czas temu zawrzało w sieci przez filmik pewnego popularnego tiktokera, w którym zasiał różne teorie dotyczące tego związku i Ciebie samej. Jednymi z powielanych często pytań było: Czy Stormi zdradzała Breedlove? Czy Stormi miała dalej żal o Heat? Zgaduję, że to pytanie narodziło się przez zdjęcia, w których byłaś w objęciach nieznanego mężczyzny. Jak to skonfrontujesz?
Stormi Breedlove: Nigdy w życiu nie zdradziłam Wayne, nie byłabym w stanie zrobić czegoś takiego drugiej osobie. Nie rozumiem osob, ktore decyduja sie na wejscie z kims w zwiazku, a później bawią się na boku. Tak, Stormi miala dalej żal o Heat... z tym niestety akurat muszę się zgodzić. A chłopak, który obejmował mnie na zdjęciu to mój znajomy. Odwiózł mnie do domu po tym jak trafiłam do szpitala ze złamaną ręką.

Jocelyn Gugliemetti: Szczerze to byłam pewna, że tematu Heat w wywiadzie z Tobą kompletnie nie poruszę, bo temat jest tak stary, że nie było co do niego wracać... ale jak widzieliśmy - internet sobie sam o tym przypomniał. Przyznałaś sama, że miałaś żal. Czyli doszło do czegoś, z czym nie do końca czułaś się okay?
Stormi Breedlove: Nigdy nie dowiedziałam się o tym, żeby do czegoś między nimi doszło, ale same wiadomości, które miały miejsce nie były przyjemne do czytania, Jocelyn. Starałam się o tym zapomnieć przez długi czas, ale nie byłam w stanie. Próbowałam wszystkiego żeby się z tym pogodzić i w pełni wybaczyć, ale nie udało się.

Jocelyn Gugliemetti: Słuchając tonu, w jakim o tym mówisz... wydaje mi się, że to był jeden z bodźców do podjęcia niełatwej decyzji o rozstaniu?
Stormi Breedlove: Dokładnie tak, masz rację. Cała ta sytuacja była jednym z powodów dlaczego zdecydowałam się odejść od Wayne. Tworzenie związku na siłę nie ma sensu, byłoby to strasznie męczące na dłuższą metę.

Jocelyn Gugliemetti: Pewnie fani teorii spiskowych po tym wywiadzie jeszcze bardziej będą podbijać teorie “CZY STORMI MACZAŁA PALCE W OKOLICZNOŚCIACH ŚMIERCI MĘŻA?!", które pojawiły się przez pryzmat nagrania tego tik-tokera. Uważam to za absurdalne ale zostawię Tobie do skomentowania tego.
Stormi Breedlove: Jak pierwszy raz zobaczyłam nagranie to musiałam cofnąć parę razy, bo nie wierzylam, że ktoś mógł w ogóle powiedzieć coś takiego. Wayne pomimo paru błędów był świetną osobą i tworzenie takich teorii nie jest normalne. Nigdy w życiu nie skrzywdzilabym ojca swojego dziecka, nawet jakby bardzo mnie skrzywdził. Odebranie komuś życia jest najgorszą decyzją jaką można podjąć.

Jocelyn Gugliemetti: Stąd wcześniej spytałam czy sława czasem Cię przytłacza. Ludzie potrafią być bezwzględni, szczególnie mając świadomość, że są anonimowi. Trzeba być naprawdę bardzo silnym i tego Ci życzę. Na koniec jeszcze zapytam - kiedy zobaczymy Cię na scenie? 
Stormi Breedlove: Jako podsumowanie dam tylko tyle, że osoby odpowiedzialne za takie teorie powinny się leczyć. Na ten moment nie mam zaplanowanego żadnego koncertu więc niestety, ale jeszcze chwile bedzie trzeba poczekać. Postaram się zostać silna, dziękuję Jocelyn.

Jocelyn Gugliemetti: I tym akcentem powoli zbliżamy się do końca. Chciałabyś coś dodać na koniec od siebie? Kogoś pozdrowić?
Stormi Breedlove: Chciałabym jeszcze raz podziękować za zaproszenie mnie tutaj, wiele to dla mnie znaczy. Pozdrawiam moje ukochane przyjaciółki Aniyah, Renee i Lou... do tego Jt, Mhali oraz mojego menadżera. Dla wszystkich z nich przesyłam dużo miłości, a Baby Ray życzę spokojnego odpoczynku. Tesknie za toba.
* Stormi Breedlove wyciągnęła papierowego motylka z torebki, wystawiła go w stronę kamery.

Jocelyn Gugliemetti: to ja dziękuję, że przyjęłaś zaproszenie! I mam nadzieję, że nie było tak strasznie, jak obawiałaś się na początku. Czekam na album, Stormi. A teraz dobranoc, Los Santos!

 


l0Juak6h.jpg

Edytowane przez Verevi
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

**Meredith Luciano popijając podwieczorkowe espresso w domowym zaciszu przeczytała wywiad. Uważa, że Stormi jest jednak koniec końców dnem i idiotką, skoro przekreśliła małżeństwo z mężczyzną, którego rzekomo kochała przez zwykłe plotki, skoro sama przyznaje, że nigdy nie poznała prawdy, a bazowała na tym co mówią ludzie i na wyrwanych zapewne z kontekstu wiadomościach z rozmowy pomiędzy Breedlove, a Heather, a to, że przeleciało ją, zdaniem Meredith, pół miasta, o niczym w sumie nie świadczy w tej sytuacji. Posłała DM do Phoenix Foster-Ordonez @Nathalyne przyznając jej rację, że Stormi jednak poleciała na nazwisko i po to była ta akcja ze ślubem.  **

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

**Delilah Reid jest załamana celebryckim światem. Zastanawia się po co Stormi wyszła za mąż, skoro w niedalekim czasie rzuciła piosenkarza i przekreśliła ich małżeństwo. Po wszystkim wciągnęła dawkę kokainy i wyłączyła telefon śmiejąc się z całej tej sytuacji z artystką.**

Katharina i Verevi lubią to
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę. Warunki użytkowania Polityka prywatności Regulamin