Les Princes De La Ville

Kebabik_Na_Cienkim · 24 Marca

Ruczol · 24 Marca

Kubik$ · 25 Marca

Edytowane 25 Marca przez Kubik$

Marceli. · 26 Marca

melexie · 26 Marca

Marceli. · 26 Marca

Edytowane 26 Marca przez Marceli.

Z3RO · 27 Marca

Marceli. · 28 Marca

Z3RO · 3 Kwietnia

melexie · 3 Kwietnia

EnjoyTheRide · 9 Kwietnia

Ingmar Chase mówi (telefon): Masz pozdrowienia od Gessy'ego.
[Telefon, mężczyzna]: Okay.. a kto mówi?
Ingmar Chase mówi (telefon): Ktoś kto cię nosił na rękach, kid.
[Telefon, mężczyzna]: Emm.. Tata?
Ingmar Chase mówi (telefon): Może i mnie nie było dziesięciu pieprzonych lat, ale aż tak stary nie jestem. Przypomnij sobie wspomnienia z dzieciństwa, nigga.
Ingmar Chase mówi (telefon): Czerwony motocykl, siedziałeś na nim - coś ci to mówi?
[Telefon, mężczyzna]: Uwaga... strzelam.
[Telefon, mężczyzna]: Scarface?
[Telefon, mężczyzna]: Mój braciak do mnie dzwonił, facet.
[Telefon, mężczyzna]: Spodziewałem się twojego telefonu, word.
Ingmar Chase mówi (telefon): Gdzie możemy się przeciąć?
[Telefon, mężczyzna]: Gdzie jesteś?
[Telefon, mężczyzna]: Inaczej... gdzie mam być?
Ingmar Chase mówi (telefon): Jestem wszędzie. Mieszkasz w starym cribie Gessy'ego?
[Telefon, mężczyzna]: Yeah. Masz na myśli ten motel na Del Perro?
Ingmar Chase mówi (telefon): Yeah.
[Telefon, mężczyzna]: Wiesz gdzie to jest? Trafisz tam?
Ingmar Chase mówi (telefon): Znam to miasto jak swoją własną kieszeń.

* Deshawn Dembele spóbował dyskretnie schować temat w kieszeń, nie spodziewał się tak szybkiego przyjazdu I.Chase.
* Deshawn Dembele licząc, że ten tego nie widział, jako pierwszy wystawił do niego swoją rękę.
* Deshawn Dembele kiwnął głową do I.Chase.
* Ingmar Chase podjechał do gościa z którym ustawił się w umówionym miejscu, wystawił do niego braterską łapę - zmierzył go wzrokiem i powiedział spokojnie:.
Ingmar Chase mówi: Wyrosłeś, kid. Pamiętam cię jak jeszcze srałeś w pieprzone pieluchy, fo' real. Jak ten czas zapierdala - zapierdala jak popieprzony, ale okolica...
* Ingmar Chase rozejrzał się po terenie.
* Deshawn Dembele deliktanie się stresuje, nie wie czego może spodziewać się po EX-Gangsterze.
Ingmar Chase mówi: Nic się nie zmieniła.
** Ingmar Chase odniósł sukces próbując dostrzec wczesniej jak dzieciak chowa temat.
Ingmar Chase mówi: I nic się nie zmienia.
Deshawn Dembele mówi: Czekaj, czekaj... a to nie z tobą nauczyłem się wynosić piwa z 7/11?
Ingmar Chase mówi: Yeah. Pamiętam tą noc - sprałem trzech dupków, myśleli, że w grupie dadzą mi radę - ale już wtedy stawiałem na sport, masz mnie?
Deshawn Dembele mówi: Więc.. długo siedziałeś?
Deshawn Dembele mówi: Wspominałeś coś o dziesięciu latach..
Deshawn Dembele mówi: Całkiem sporo... a za co siedziałeś?
Ingmar Chase mówi: Tyle ile musiałem. Za dużo chcesz wiedzieć - niedługo się przekonasz, stare nawyki zostają - resocjalizacja to bullshit.
Ingmar Chase mówi: Dupek leżał mi pieprzoną forsę - a kiedy wchodzi forsa w gre na bok idą zasady - połamałem połamanego. Ja? Odzyskałem co miałem odzyskać. Teraz wchodzę w to miasto z chujem na wierzchu, żeby je wyruchać. A ty podobno masz mi w tym pomóc - po...
Ingmar Chase mówi: [...] dziesięciu latach sporo się zmieniło, więc na ten moment jestem zdany na ciebie, kid.
Ingmar Chase mówi: Masz spluwę ze sobą?
Deshawn Dembele mówi: Yeah.. dbam o swoje dupsko, brachu.
Ingmar Chase mówi: Daj mi ją.
Deshawn Dembele mówi: Przecież wczoraj z niej celowałem.
Deshawn Dembele mówi: Po co?
Ingmar Chase mówi: Zarobię trzy razy więcej forsy niż ty, w pięc minut.

* Ingmar Chase zaparkował samochód w dyskretnym miejscu, poprawił spluwe pod topem - intuicyjnie wjechał na opusczoną budowę która prawdopodobnie może być miejscem zlotu lokalnych ćpunów.
* Ingmar Chase wyciągnął termę z towarem na wierzch, ukrył ją w prawej pięści - wolną dłoń trzyma w okolicach pasa, wysiadł z fury, skinął głową do dzieciaka.
* Deshawn Dembele widząc jego ruch głową, złapał za klamkę i otworzył drzwi.
* Ingmar Chase wszedł na mroczne okolice opuszczonej budowy w nieznanej okolicy, rozgląda się po niej.
* Ingmar Chase wszedł po drabinie na górę, pokazał dzieciakowi drogę.
* Ingmar Chase podszedl do grupy ćpunów leżących pod stosem drewna, wyciągnął od razu termę z towarem na wierzch - pokazał im, nie zwraca uwagi na otoczenie.
Ćpuny zainteresowały się towarem, jeden z nich wstał.l. (( Ingmar Chase ))
* Ingmar Chase podszedł bliżej przeruchanego przez zycie gościa, rzucił do niego:.
Ingmar Chase mówi: Dzisiaj cena jest wyższa, masz mnie, człowieku?
Ćpun zaczął się awanturować w związku z podwyższoną ceną jego ulubionego smakołyku. (( Ingmar Chase ))
* Ingmar Chase momentalnie złapał za ubrania ćpuna, wymierzył mu kilka prostych w już i tak zmarnowaną przez życie i poprzednie pobicia twarz.
* Ingmar Chase wymierzyl kilka prostych po czym podwinął top, pokazując mu spluwę - rzucił do niego:.
Ingmar Chase mówi: Bierzesz dziwko wszystko, albo odetnę ten pieprzony spot od wszystkiego, masz mnie? Zbieraj forsę od swoich przygłupich ziomków.
Ćpun przestraszył się - pod wpływem presji ze strony Ingmara zebrał kasę od reszty ćpunów na squacie, przekazał ja Ingmarowi. (( Ingmar Chase ))
* Deshawn Dembele spojrzał na ćpuna przed sobą, zaraz na Ingmar'a od tyłu.
* Ingmar Chase spressował ćpuna, wykonał z nim wymiany h2h po krótkiej konwersacji z użyciem siłowych argumentów.
* Deshawn Dembele nie wtrąca się Ingmar'owi, bacznie obserwuje awanturę z tyłu.
Ingmar Chase mówi: Mój człowiek wpadnie do was za kilka godzin, jeśli weźmiesz to od kogoś innego i się o tym dowiem to przegrzeje ci to twoje ćpuńskie dupsko, dziwko.
Ingmar Chase mówi: Ślizgamy stąd.
Deshawn Dembele mówi: Yeah.. nic tu po nas.
Ingmar Chase mówi: Widziałeś to, kid?
Ingmar Chase mówi: W pięć minut trzy razy większy zysk. Jutro wyślesz tutaj żołnierza.
Ingmar Chase mówi: Nadążasz za mną?
Deshawn Dembele mówi: Nie mam żołnierza, czarnuchu.
Ingmar Chase mówi: To masz czas tej nocy, żeby go zdobyć.