Skocz do zawartości
Gracze online

 

 

Mielon

Gracz
  • Postów

    48
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Aktywność reputacji

  1. Centrolewus polubił odpowiedź w temacie przez Mielon w [Skarga]depcior/eyil   
    niezle jak wy kurwy jebane siedzicie na tsie i jeszcze macie czelnosc cos szczekac
  2. Mielon polubił odpowiedź w temacie przez waxel w Westcoast Green Nation 1%   
  3. Mielon polubił odpowiedź w temacie przez ukanio w Westcoast Green Nation 1%   
  4. Mielon polubił odpowiedź w temacie przez Opor We Krwi w Westcoast Green Nation 1%   
    STRAIGHT FROM DAGO

    PROTECTED BY EXTREME VIOLENCE

     
  5. Mielon polubił odpowiedź w temacie przez waxel w Westcoast Green Nation 1%   
    Bruce Walsh the Secretary of Vinewood Chapter
    Born on 12/01/1978, 6'2", 235 lbs
    Urodził się i wychował w biedniejszej, wschodniej, części Vinewood. Dorastał w rodzinie składającej się z dwójki rodziców - Kennetha i Rachel Walshów. Lata osiemdziesiąte były dosyć ciężkim orzechem do zgryzienia dla Walshów jeżeli chodzi o pieniądze, więc nie mogli pochwalić się zamożnością. Ojciec Bruce, Kenneth, robił co tylko mógł żeby zapewnić ciepły posiłek każdego dnia na stole swoich bliskich. Był dobrym człowiekiem z którego jego syn brał w późniejszym okresie przykład, dobrym człowiekiem w niektórych aspektach. Kenneth nie był święty, pobrudził swoje ręce nie raz różnoraką przestępczością, czy byciem nielojalnym w stosunku do swojej żony. Nie można za to powiedzieć nic złego o Rachel, przede wszystkim dobra, a co najważniejsze dumna kobieta. Sytuacja taka a nie inna była też ogniwem zapalnym do różnych kłótni przez rodziców, czego świadkiem był mały Bruce. Z biegiem czasu przywykł do podnoszenia głosu bądź wirujących w powietrzu ciśniętych różnych przedmiotów przez swoją matkę. Codzienna drama w domu była jednym z głównych elementów dnia, a toksyczny związek swoich rodziców był do zauważenia gołym okiem. Rzadko kiedy można było poczuć płynące ciepło rodzinne z domu Walshów.
    Szkoła nie była na pierwszym miejscu jeżeli chodzi o wachlarz ulubionych aktywności Bruce. Absencja szkolna, złe stopnie czy tworzenie jakiejkolwiek maści problemów były na porządku dziennym w etapie dorastania. Nie był dobrym uczniem, każdy z jego środowiska wtedy by to mu przyznał, ale był lojalnym i dobrym przyjacielem. W związku z problemami finansowymi, które każdy mógł zauważyć gołym okiem, Bruce był obiektem do wyśmiewania przez dzieciaki z zamożniejszych rodzin. Nienawidził tego, wyrażając to przez użycie swoich pięści i wszczynanie tym samym bójek, których to rzadko był przegranym przez swoją naturalnie większą sylwetkę. Mimo tego, w jego czaszce siedziała tylko jedna rzecz, "Nigdy się przed nikim nie uginaj, kid.", którą wbił mu do głowy ojciec. Swoją drogę, żeby zdobyć respekt, wybił własnymi piąstkami.
    W dziewięćdziesiątym roku Kenneth, ojciec Bruce, trafił do więzienia za domniemane zabójstwo, które miało miejsce w nocy w tym samym sąsiedztwie, w którym mieszkała rodzina. Sąsiad doniósł na niego, co spowodowało dobrą garść lat odjętą z życia ojca Bruce. Nie było do ukrycia, że mocno to wszystko w niego uderzyło jak i również w jego matkę. Dwunastoletni dzieciak z pewnością nie mógł przyjąć z początku do wiadomości, że przez następne lata będzie mógł rozmawiać z ojcem tylko w określone dni. Łapiąc się jak tonący brzytwy, podejmował się każdej pracy, byleby zdobyć pieniądze i pomóc swojej rodzicielce gdy wszedł w wiek nastoletni. Dwójka żyła skromnie, ale to nie było to, czego oczekiwał od życia przyszły Vago. Słaba edukacja z przeszłości nie pomogła mu znaleźć dobrze płatnej pracy, więc młody peckerwood zaczął zdobywać pieniądze w lewy sposób. Jego matka nie lubiła tej idei, co więcej, nie chciała, żeby Bruce skończył tak samo jak jego ojciec. Pierwszym krokiem do piekła było dołączenie do jednego z największych niesławnych klubów motocyklowych w Ameryce — Vagos. Etap hangarounda, a potem prospekta, był dosyć specyficznym i krętym okresem dla niego w latach dziewięćdziesiątych, co nie zmienia faktu z przypływu gotówki której w żaden sposób nie mógłby zarobić legalnie. Mimo to Bruce do swojej jupy przyszył Lokiego parę lat potem w dziewięćdziesiątym siódmym, zyskując respekt i zaufanie członków Vago jak i sam styl życia, nie było nic co mogłoby mu stanąć wtedy na drodze. Oddał się w całości życiu wyjętego spod prawa co wiązało się ze złymi nawykami, łamaniem wielu zasad moralnych i kontaktem z narkotykami, czy przestępczością z każdego paragrafu. Krocząc ścieżką Vago poznał na niej również swoją OL, z którą ma dziecko, syna. Nie spowodowało to jednak jakiegokolwiek przystopowania z klubem — Live Vago Die Vago.
    TIMELINE:
    12/01/1978 birth; 09/01/1985 fucked up time in school; 04/21/1990 his father go to prison; 02/16/1993 first touch with Vagos; 12/24/1995 earning prospect patch; 06/09/1997 becoming a member of the Club; 2009 becoming the Secretary due to death of previous one (RIP Critter); 03/04/2022 still a Vago to the motherfucking end homeboy;
  6. Mielon polubił odpowiedź w temacie przez doc w Westcoast Green Nation 1%   
  7. Mielon polubił odpowiedź w temacie przez Judasz w Westcoast Green Nation 1%   
  8. Mielon polubił odpowiedź w temacie przez Lopez w Westcoast Green Nation 1%   
  9. Mielon polubił odpowiedź w temacie przez doc w Westcoast Green Nation 1%   
  10. Mielon polubił odpowiedź w temacie przez Kevin Byrne w Westcoast Green Nation 1%   
    (Po lewej stronie widać 15letniego (2006r) "Scary" Garza afilującego się ze swoim gangiem GMVs poprzez gangsigns, oraz podwiniętą koszulkę, aby pokazać świeżo wytatuowane wielkie kontury "MVR" (Maravilla). Po prawej stronie (2022r) widać jak spędza czas dobrze się bawiąc z grupą Vagos MC, 1%s próbujących "utrzymać Lokiego przy życiu")

    Anthony Garza a/k/a Scary
    Born 22/03/1991 (age 31), 6'2", 211 lbs.
    Wychowywany od urodzenia w East Side, a konkretniej El Burro Heights, gdzie mieszkał w skromnym domu z całą wielką rodziną (babcia, ojciec + partnerka/i) między innymi licznym rodzeństwem, co zresztą było typowe u meksykanów w tamtych czasach i zarazem było powodem sporych problemów finansowych rodziny Garza i biedy w domu. Jedyna osoba, która przejmowała się losem mlodego Garzy to była jego babcia do swoich ostatnich dni. Ojciec Alonso Garza "Chucky" nie sprawdzał się jako odpowiedni autorytet dla niego, ani nie był w stanie zapewnić mu dobrobytu czy edukacji za pieniądze zarobione w legalnej pracy, co zresztą nie było proste do załatwienia - zatem Alonso zaczął przynosić do domu niemałe pieniądze zarobione na handlu narkotykami tj. heroina, kokaina, weed i to wszystko pod banderą gangu GMV (Gage Maravilla), który był przez +/- 10lat w okresie 90s-00s na bardzo złej pozycji przez brak odprowadzania tzw. taxu do meksykańskiej mafii, co skutkowało oznaczeniem ich i wszystkich innych gangów odmawiających płacenia jako green-lighted (do zabicia). Mały Anthony bardzo szybko bo już na przełomie 1997/8 roku musiał grzebać własnego ojca, który został bestialsko zamordowany przez wrogi gang Surenos podczas drive-by na ich rodzinny dom penetrując drewniane ściany i okna wystrzelonymi nabojami z półautomatycznych broni, co było na ulicach zwyczajną konsekwencją nieostrożnej polityki "Maravillosos". Dorastanie chłopaka było już skazane na kryminalne życie wśród starych przyjaciół którymi otaczała się głowa rodziny Garza - Ci najbliżej żyjący MVs stali się dla niego bliskimi osobami jak wujkowie, zadbali o to by on i jego rodzeństwo mieli co jeść, oraz przeżyli co miało bardzo duży wpływ na jego późniejsze kroki i decyzje doprowadzające go do zostania członkiem Gage Maravilla Rifa w wieku 15lat (jeszcze stara generacja). 
    W 2010 roku (19lat) czekając wraz z młodszym bratem "Slick" Garza na swoją ex-dziewczyne pod kompleksem mieszkaniowym w Vinewood został zaczepiony przez przejeżdzających autem członków White Fence. Doszło do wymiany zdań, a właściwie obelg, które w mgnieniu oka zamieniły się w strzały rozpoczęte przez osoby w aucie, które oczywiście nie obeszły się bez echa, czyli strzałów ze strony Scaryego i Slicka. Skutkowało to długim pobytem w szpitalu i rehabilitacja – po wszystkim raniony najbardziej i złapany Scary został oskarżony o działanie w sprawach gangu Gage Maravillas, jednocześnie zostając uznanym jako aktywny członek oraz posiadanie nielegalnej broni co doprowadziło go do utraty prawie 4 lat życia w więzieniu stanowym. Przez postrzał i zażywane leki przeciwbólowe czy uliczne zamienniki uzależnił się od opioidów. Wyszedł dzięki dobremu sprawowaniu i przejściu terapii 12 kroków. Po wyjściu na wolność został objęty obserwacją przez P.O (Parole Officer) na kolejne pół roku co skutkowało zakazem przebywania wśród członków gangu, jak i utożsamiania się z nimi.
    Aktualnie Scary ze względu na swoje maniakalne podejście do interesu gangu i duży street credit poparty odbytym wyrokiem ma bardzo mocne plecy i szacunek u młodej generacji GBMVs (Gage Boys Maravilla). Sam Anthony przestał być aktywnym gangbangerem po wyjściu na wolność w 2014 roku na co nie mógł sobie zresztą pozwolić przez czuwającego P.O nad jego głową - był zmuszony wyprowadzić się na czas jego trwania do swojej dziewczyny w Vinewood, aby nie przysporzyć sobie dodatkowych kłopotów i nie narażać warunków parole. Bardzo szybko zapoznał się tam z nocnym życiem w stripclubach, gdzie często przebywali członkowie oddziału Vinewood Vagos MC. Scary przekonany perspektywą większych pieniędzy i bezpieczniejszym życiem zdecydował się złożyć papiery do oddziału chwilę po skończeniu parole, przez ten czas zdążył poznać wiele ważnych głów jak np. Bruce Walsh (sekretarz) dzięki któremu między innymi przyjęli go z otwartymi rękoma do oddziału. Na dzień dzisiejszy Anthony Garza jest w pełni obszytym członkiem z plecami u gangsterów z GMVs co czyni go bardzo przydatnym produktem.
     
     
  11. Mielon polubił odpowiedź w temacie przez doc w Westcoast Green Nation 1%   
  12. Mielon polubił odpowiedź w temacie przez ukanio w Westcoast Green Nation 1%   
  13. Mielon polubił odpowiedź w temacie przez bambusiek w Westcoast Green Nation 1%   
    PROPERTY OF SCARY

  14. Mielon polubił odpowiedź w temacie przez Surfer w Westcoast Green Nation 1%   
  15. Mielon polubił odpowiedź w temacie przez Hood Trophy w Westcoast Green Nation 1%   
    WE'LL MAKE U FAMOUS

     
  16. Mielon polubił odpowiedź w temacie przez ukanio w Westcoast Green Nation 1%   
    Startujemy jako istniejący oddział na wschodnim Vinewood, gdzie próbujemy wycisnąć soki z każdego członka klubu motocyklowego, by wyrwać się z nory, gdzie dach sypie nam się na głowę. Mamy ustalony po części początkowy background i od jakiego poziomu startują nasze postacie, jakie będą ich główne cele co zobaczycie w grze i na zrzutach wstawionych na forum. Stawiamy główny nacisk na character development naszych postaci, by była to barwna organizacja, która łamie wszelkie aktualne panujące tu stereotypy. Każda faza rekrutacji będzie przeprowadzana tylko i wyłącznie w sposób in-character. Nasza organizacja będzie idealnym miejscem dla gości stawiających nacisk na dobry roleplay i rozwój wątków swojej postaci. Oczywiście tym samym nie tolerujemy trollów, powielania głupoty i nie fair zagrywek.

    Naszym celem jest przedstawienie realistycznej interpretacji współczesnego Vagos MC w Kalifornii, jednoprocentowego klubu motocyklowego. Vagos znane również jako Green Nation, to wyjęty spod prawa jednoprocentowy klub motocyklowy, który powstał w San Bernardino w Kalifornii w 1965 roku. Nazwa „Vagos” to hiszpańskie tłumaczenie słowa „włóczęga” lub „wędrowiec”. Kolory Vagos oddają hołd meksykańskiemu dziedzictwu ich założycieli. Insygnia Vagos MC przedstawiają muskularną burleską Lokiego, nordyckiego boga psot, jadącego na motocyklu z zielonym polem w tle. Są one rozmieszczone w kilku krajach z dokładnie czterema tysiącami połatanych członków, z których najbardziej rozpowszechnionymi są Stany Zjednoczone i Meksyk, gdzie zdobyli przydomek „Zielone Imperium”. To są podstawowe informacje o klubie jaki zamierzamy grać, może w przyszłości dodamy więcej rzeczy konkretnie na ich temat, ale na ten moment jest to po prostu zbędny zapychacz, natomiast najważniejsze rzeczy odnośnie stylu gry etc., które powinny Was interesować znajdują się w poradniku niżej.

    Osoby zaangażowane w projekt (memberzy + prospects/hangaround): ukanio, josek, waxel, lopez, degus, king mess, vago, adriano, naczelny grubon, czolek, moldas, im a gee, sbigneus, hord, moskwa, mielon, kamilek, mateusz2004, nathalie, kapiszon, czakra, donfilip, madeg, boadusiciel


    PARĘ PORAD NT. 1%ERS, ICH KRYMINALNEJ STRONY I ŻYCIA CODZIENNEGO (WARTO PRZECZYTAĆ)
    Bycie jednoprocentowym motocyklista nie jest równoznaczne z byciem przestępca. Duża nagonka na gangi motocyklowe i artykuł RICO spowodowały, że w obecnych czasach lwia część członków klubów jednoprocentowych to zwykli ludzie, których jedyna przestępcza działalnością są bojki w barze. Są oni główna „tarcza” przed RICO i jednym z legalnych źródeł zarobku klubów.
    Klubowe „barwy”, określenie to dotyczy tego, co każdy członek klubu motocyklowego nosi na plecach swojej kamizelki. Górny rocker to nazwa klubu, środek to symbol/logo, a dolny rocker określa rejon, który konkretny oddział claim uje jako „swój” (może być to cały stan, jakaś konkretna jego cześć, cały kraj albo tylko miasto). Niektóre kluby rezygnują z tego typu obszycia (np. Galloping Goose MC), nie jest to żadna reguła. Barwy dla motocyklistów to świętość i ważna rzecz, ale dla opinii publicznej i mediów już niekoniecznie. Cala społeczność 1% jest wrzucana do jednego wora i traktowana tak samo – czyli jak przestępcy, bez podziału na konkretne kluby i ich działalność. Jeśli klub jest zbyt „problematyczny” i sam sobie pisze kryminalne nagłówki na stronach głównych gazet – w każdym przypadku kończy się to źle. Najlepszym przykładem jest zbanowanie Bandidos MC w Niemczech, rozprawa sądowa Mongols w USA, czy tez zbanowanie ich barw klubowych w Nowej Zelandii. Z tego powodu kluby 1% dokładają wszelkich starań, zeby wybielić się w oczach społeczności i ukrywają cała swoja nielegalna działalność jak to tylko możliwe.
    Twoja kamizelka, twoje obszycie, twoje barwy są dla ciebie świętością. Pokazują twoje poświecenie i drogę, jaka przeszedłeś, żeby zając konkretne miejsce przy stole. Mając na sobie kamizelkę reprezentujesz nie siebie, reprezentujesz cały klub, dlatego odpowiednia postawa i zachowanie są niesamowicie istotne. Nikt nie ma prawa jej dotknąć ani tym bardziej z ciebie zdjąć (jedynym wyjątkiem jest twoja kobieta albo twój brat, jeśli mu na to pozwolisz). Kradzież kamizelki, zerwanie naszywek to największy disrespect, jaki może cię spotkać. Jest to obraza całego klubu, nie tylko ciebie. Twoje barwy nie powinny celowo dotykać ziemi, ich widok na ziemi jest hańbiący dla twojego klubu i braci, którzy za te właśnie barwy zginęli. Nie nosisz zniszczonych i zużytych naszywek – możesz je zawsze wymienić u sekretarza twojego klubu, który jest za to odpowiedzialny. Wszystkie nie-klubowe naszywki (customowe) nie mogą być wszyte na tył kamizelki, mogą być wszyte jedynie z przodu pod warunkiem otrzymania zgody od sierżanta. Walka w barwach nigdy nie jest fair. Twój obszyty brat bije się z kimś? Nie dopingujesz mu, a wskakujesz razem z nim, niezależnie od sytuacji. Nigdy nie plamisz swoich barw i imienia klubu, starasz się nie popełniać przestępstw, będąc w kamizelce. Jeśli zostaniesz sfotografowany albo co gorsze złapany obciążysz cały swój klub i mu zagrozisz. Będąc w barwach uważasz na to co robisz i z kim robisz.
    W klubie wszystko opiera się o dyscyplinę, szacunek i zaangażowanie. Proces dołączenia do klubu jest wyczerpujący i trudny do przejścia. Dlatego też każdy obszyty członek klubu jest szanowany za poziom zaangażowania w życie klubowe i jego osiągnięcia, które pozwoliły mu stać się członkiem klubu. Każdy obszyty jest w tej samej pozycji, ma takie samo prawo głosu niezależnie od piastowanej pozycji w hierarchii, wszyscy są równi.
    Cała działalność klubowa jest omawiana na spotkaniach, które nazywa się „kaplicami”. Największym mitem cd. kaplicy jest to, że są one zawsze organizowane przy długim stole, przy którym zbierają się wszyscy członkowie klubu. Jest to oczywiście ściema napompowana przez takie seriale jak Sons of Anarchy. Kaplica może równie dobrze odbyć się w domu któregoś z memberów na kanapie przy piwie, nie ma tu żadnej reguły ani tradycji. Głównym celem jest po prostu omówienie działalności klubu na najbliższe dni/tygodnie, omówienie finansów, wydarzeń, rajdów, członkostwa i tak dalej. W kaplicy nie mogą uczestniczyć kobiety ani prospects (są wyjątki od tej reguły, w zależności od sytuacji). Spotkania takie mogą dzielić się na część o legalnych biznesach i część o nielegalnych biznesach. Ta druga jest zazwyczaj omawiana pod sam koniec, a wszyscy memberzy, którzy nie biorą udziału w nielegalnym procederze wychodzą.
    BACKGROUND POSTACI
    Kto dołącza do gangów motocyklowych? Ciężko to jednoznacznie określić ze względu na niesamowita różnorodność. To tak naprawdę zależy od konkretnego klubu. Przykładowo do Vagos MC dołączali głównie peckerwoodzi, skinheadzi, meksykanie, a Mongols swojego czasu było mocno zorientowane na werbowanie członków Surenos w swoje szeregi, co też zresztą zdarza się u Vagosow. To nie czasy, kiedy kluby składały się z weteranów komandosów. My gramy tak jak wcześniej wspomnieliśmy mix białych i mexów, z naciskiem na przewagę białych, możecie odgrywać postać, jaka chcecie. W tych czasach każdy Amerykanin może dostać się w szeregi klubu, nie musicie koniecznie ograniczać swoich postaci do grania ex memberów gangów Sur czy białej supremacji, macie co do historii postaci totalną dowolność - jedynie musicie dobrać umiejętnie wiek bo trzeba też zauważyć, że obszyci w pełni członkowie Vagos to w większości są ludzie grubo po 30, ale wiadomo są wyjątki i jako, że jest to gra to też możemy delikatnie nią manipulować w granicach dobrego smaku. Możecie odgrywać zwykłego kolesia, który pracuje/pracował w fabryce i został wciągnięty w szeregi klubu, możecie odgrywać cokolwiek zechcecie w granicach dobrego smaku i wyczucia.
    Lifestyle członków 1% MC jest obecnie mocno zorientowany na pieniądze, jak zresztą cały współczesny świat. Wszystko opiera się głównie na braterstwie i na zarabianiu forsy dla siebie samego i dla klubu. Bikerzy mają swoje życia, niektórzy z nich pracują na etacie, niektórzy mogą być nawet prawnikami, czy lekarzami. Mają żony, mają dzieci, którymi muszą się zajmować. Odgrywanie jednoprocentowca nie powinno ograniczać się do bycia popierdoleńcem, który codziennie jara crack, handluje dragami, jeździ na motocyklu i morduje ludzi. Mimo wszystko wasza postać bikera przekłada jednak klub i motocykle ponad wszystko, nawet swoją rodzinę. Życie jednoprocentowców kręci się wokół pieniądza i dobrej zabawy. Zjazdy, eventy motocyklistów, BBQ, imprezy, kobiety, dragi i motocykle, a dopiero na samym końcu, po drugiej strony monety – nielegalna działalność, której każdy klub się wypiera, a nawet zabrania w swoich regulaminach (kolejny przykład na to jak RICO i nagonka medialna wpłynęła na gangi motocyklowe). Komitet wykonawczy klubu (najczęściej president) zazwyczaj oddelegowuje konkretnych członków klubu do działania w konkretnych operacjach, takich jak szmuglowanie, czy też handel bronią/dragami. Nie zdarza się raczej, ze znaczna część członków klubu działa przy jednej operacji, bo w sytuacji wpadki znacznie łatwiej będzie uruchomić artykuł RICO i zamknąć cały oddział. W skrócie – wszystkie nielegalne działania są raczej podejmowane w małym gronie i wykonywane w taki sposób, żeby nie można ich było powiązać z samym klubem.
    PROSPECTS, GRA NA TYM "ETAPIE".
    Tutaj jest chyba najwięcej mitów do obalenia, bo głęboko w polskim role playu zakorzenione jest to, że kadet to śmieć do pomiatania i zamiatania podłogi. Wcale tak nie jest. W rzeczywistości wygląda to w ten sposób, że zanim stajesz się prospectem kręcisz się jakiś czas przy klubie i jego członkach, którzy muszą coś w Tobie dostrzec i cię polubić, czyli krótko mówiąc jesteś określany jako "hangaround". Kto to hangaround? To taki przyjaciel klubu, który ze względu na swój support i relacje z bikerami może przychodzić do clubhouse, może brać udział w imprezach i w niektórych sytuacjach może nawet z nimi jeździć. Już na tym etapie znasz się z motocyklistami jakiś czas, lubicie się i szanujecie. Po jakimś czasie może zostać ci zaproponowane zostanie prospectem klubu. Dlaczego ktoś, kto zna się z bikerami tak długo, jest z nimi w dobrych relacjach, miałby zostać nagle szmata do podłogi przez to, że nosi rocker z napisem Prospect? Kadeci w 90% przypadków nie mogą uczestniczyć w kaplicach ani w żadnym oficjalnych klubowych biznesach, ale jeśli chodzi o nielegalny proceder jest już inaczej. Jest to uzależnione już od samego kadeta, jego inicjatywy i tego, jakim zaufaniem jest obdarzony przez klub. Każdy prospect ma swojego sponsora, czyli obszytego członka klubu, który go wprowadza i się nim opiekuje. To sponsor decyduje, kiedy jesteś gotowy, to sponsor może wysunąć podczas kaplicy temat obszycia twojej kamizelki, i to ze sponsorem w głównej mierze działasz.
    PROPERTY OF/OLD LADY (KOBIECE POSTACIE, RODZINY BIKERÓW)
    Jak odgrywać kobietę motocyklisty, czyli jego „własność”? Zacznijmy od tego kim jest w ogóle property/ol' lady. W 90% przypadków jest to kobieta, która kręci się przy klubie i pozostaje w bliższej relacji z którymś z jego członków. Nie wszystkie dziewczyny, czy też żony bikerów decydują się na wejście w życie klubu, bardzo często wolą trzymać się od tego świata z daleka. Nie działa to w ten sposób, że dymasz się z członkiem klubu i od razu wchodzisz w jego szeregi i zostajesz ol' lady. Musisz zyskać szacunek, okazać swoje wsparcie i zaangażować się w życie klubu, dopiero wtedy jest to możliwe i Twoja postać może otrzymać obszycie swojej kamizelki, które wygląda tak jak na załączonym zdjęciu. Nie nosisz barw klubowych, jedynie rockery, które mówią o tym, że jesteś własnością konkretnego bikera. Czasem kobiety odchodzą od noszenia obszytych kamizelek i decydują się na wykonanie tatuażu z ksywa swojego wybranka. Tytuł „Property” może brzmieć przedmiotowo i uwłaczająco, ale w świecie bikerów jest to dość ważne oznaczenie kobiety traktowane jak ślubny pierścionek. Ol' lady nie uczestniczy bezpośrednio w biznesie klubu, ale wspiera go na każdy możliwy sposób często biorąc na siebie ryzyko.
    Najważniejsze zasady, których taka postać powinna przestrzegać: nie kwestionuj decyzji swojego faceta, respektuj jego lifestyle i nie przywołuj Waszych prywatnych problemów przy klubie. Klub jest najważniejszy dla twojego faceta, musisz to zrozumieć i uszanować. Nigdy nie stawiaj go przed wyborem klub/bracia albo ty. Jako ol' lady nie zajmujesz się klubowym biznesem, nie uczestniczysz w nim bezpośrednio i nie masz prawa go kwestionować. Nawet jeśli twój ol' man zdradza Ci jakieś szczegóły – zostaw to dla siebie. Wspieraj klub, tam gdzie to tylko możliwe – noś i sprzedawaj klubowy merch, przygotuj jedzenie i drinki na imprezę, upewnij się, że kobiety kręcące się przy klubie zachowują się odpowiednio i nie przekraczają cienkiej linii. Weź broń i dragi swojego faceta i jego braci, jeśli jest możliwość, że policja w nich uderzy. Odwiedzaj członków klubu w więzieniu, przekazuj im istotne wiadomości. Mimo Twojej pozycji nie próbuj wydawać rozkazów prospectom ani tym bardziej członkom klubu. Szanuj wszystkich, a szacunek wróci do ciebie. Nie ograniczaj się roleplayowo tylko i wyłącznie do postaci Twojego faceta i klubu. Niech Twoja postać ma swoje życie.
  17. Mielon polubił odpowiedź w temacie przez ukanio w Westcoast Green Nation 1%   





×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę. Warunki użytkowania Polityka prywatności Regulamin