UWAGA! Chciałem zrobić postać, lecz nie pomyślałem i jako pierwszą zrobiłem sobie afroamerykanina (wczoraj), bo nie wiedziałem jeszcze co tutaj będę grać. Gdy tylko wbiję 10h, to od razu robię nową postać (mam już wszystko zaplanowane) i wbijam do gierki. W międzyczasie dokładnie zapoznam się z serwerem i rozgrywką.
Imię i nazwisko (ksywa): Edgar "Eddie" Anderson
Wiek: 31 lat
Pochodzenie: Wielka Brytania, Szkocja (Musselburgh)
Historia i opis postaci: Eddie urodził się w 1990 roku w Musselburghu. Jego przygoda z motocyklami zaczęła się od składania miniaturowych modeli. Następnie przerodziła się w nieco większe repliki, a skończyła na tym, że wylądował w warsztacie pracując nad swoją maszyną. Niestety nie mógł on do końca spełniać swojej pasji, ponieważ brakowało mu pieniędzy. W kielni pusto, a jego wykształcenie nie było na tyle wysokie, żeby podjąć się dobrze płatnej pracy. Postanowił wtajemniczyć się w świat przestępczy. Trochę poszukał, trochę pobłądził, aż znalazł robotę, która najbardziej mu pasowała - zastraszanie na zlecenie. Lubi on dreszczyk emocji i nie obchodzą go do końca uczucia nieznanych mu osób. Pewnego dnia dostał podejrzany telefon. Zaoferowano mu aż 25.000$ szkockich funtów za pobicie jednej osoby i wycięcie jej na plecach litery B. Zaślepiony ogromem proponowanej kwoty od razu się zgodził i przystąpił do pracy. Wszystko poszło bezproblemowo, aż do czasu ... Kiedy wyjechał ze swojego warsztatu do sklepu, nagle zza rogu pojawiły się 2 stare, ale zadbane i eleganckie Mercedesy. Śledziły go przez niedługą chwilę, a następnie otworzyły się szyby i padły strzały z broni samoczynnej maszynowej. Całe szczęście jedyne obrażenia jakie odniósł, to odłamki szkła wbije w szyję, ponieważ zdążył na czas schylić głowę, kiedy zorientował się, że coś tu nie gra. Finalnie okazało się, że Edgar jest poszukiwany przez jeden z najgroźniejszych karteli Wielkiej Brytanii. Nie zrobił on zbyt dokładnego reaserchu, więc nie wiedział komu tak naprawdę zrobił krzywdę. Wiedział, że musiał uciekać. Za miejsce obrał sobie San Andreas, a dokładnie Grapeseed. Woli zamieszkać na spokojnej wsi i unikać dużych miast, ponieważ boi się, że kartel może ponownie go znaleźć. Mimo wszystkiego, Anderson nie postanowił rzucić swoich pasji wraz z wyjazdem. Zabrał się za składanie nowego motocykla, w swojej nowej szopie. Po kilku miesiącach pracy udało mu się to i teraz może w pełni cieszyć się swoją pierwszą, własną maszyną. Postanowił dołączyć do klubu motocyklowego Angels of Death. Jest osobą porywczą, która ciągle pragnie nowych zdarzeń i adrenaliny. Jest osobą raczej mało empatyczną. Ma słabość do szkockiego alkoholu oraz dominikańskich cygaro.
Wyrażam zgodę na ewentualne FCK/FCJ postaci.