Mark "Phoenix" Castro urodzony 22/03/1992. w malowniczej miejscowości Andora, stolicy Księstwa Andory położona w śródgórskiej kotlinie we wschodnich Pirenejach, którą na wskroś przeszywają pasma górskie pomiędzy Francją a Hiszpanią. Castro, syn Hedwig'a i Eleonory to niezwykle utalentowany zawodnik, a już od najmłodszych lat wykazywał wszelkie predyspozycje do uprawiania sportów walki. Ojciec fightera był tym, który wzniecił płomyk miłości do tego sportu, który dziś goreje w klatce sportowca, uczył go co Mark bardzo lubił i szybko przyswajał. Do pilnych uczniów z pewnością nie należał ale w momencie gdy pierwszy raz przekroczył próg klatki wiedział, że tym właśnie chce się parać, ambicji i pracowitości mu nie brakowało przez co szybko stał się rozpoznawany w okolicy. Jak sam podkreśla, dużą rolę w jego życiu zagrał jego ojciec, ale bez wątpienia to etyka pracy i poświęcenie uczyniły z niego gwiazdę światowego formatu! Wychowywany w trudnej okolicy wolne dni od nauki spędzał na boisku oraz na siłowni gdyż jak sam twierdzi w tamtych latach liczyło się to jak grasz w piłkę i jak się bijesz, nikt nie miał zamiaru popuścić pasa zatem ciężka praca od młodego była nieodłącznym elementem jego życia to też przyczyniła się do tego co dziś możemy zobaczyć w postaci kombinacji niezwykłej zwinności i siły ciosu. Jego zapał do rywalizacji sprawił, że szybko przeszedł do MMA, gdzie stał się lokalnym fenomenem zdobywając pierwsze tytuły w różnych wydarzeniach na szczeblu stanowym w kategorii wagowej ciężkiej
W wieku zaledwie dziewiętnastu lat zyskał światową renomę co pozwoliło przenieść mu się do pomniejszej federacji gdzie w krótkim czasie stał się jednym z najbardziej obiecujących talentów. Jego charakterystyczny styl walki , łączący precyzję bokserską, z zaskakującą elastycznością nóg, przyciągnął uwagę fanów na całym globie a wielu specjalistów zaczęło spekulacje o narodzeniu nowej gwiazdy i wieścili mu świetlaną przyszłość jednak jego życie nabrało dramatycznego obrotu po nagłej śmierci jego rodziców którzy zginęli w wypadku samochodowym, utraty kochającej matki i zarówno ojca jak i mentora co doprowadziła go na skraj załamania psychicznego. Musiał stawić czoła własnym demonom walcząc nie tylko o zwycięstwo w klatce, ale także o odzyskanie równowagi życiowej gdy to zaliczał kolejne wpadki w starciach z niżej notowanymi przeciwnikami.
Pomimo trudności Phoenix odrodził się niczym feniks z popiołów przezwyciężając przeciwności losu i po dość długiej przerwie od walk powrócił na ring półprofesjonalnej FFL (FighFusion League) gdzie w pierwszej walce dostał cięższego od siebie rywala za to niższego dzięki czemu mógł w starciu wykorzystać swoje atuty, szybkość i zasięg ramion - Mark wyszedł z tej walki zwycięsko przez decyzję sędziów. Fani byli przekonani wówczas, że do stawki czołowych fighterów wkrótce dołączy młody Castro...i tak też się stało, jeszcze w tym samym roku zawodnik przeniósł się do Los Santos gdzie tutaj zaczął szlifować swoje umiejętności których bez odpowiedzi nie mogli pozostawić włodarze najsłynniejszej federacji UFC, ten bez namysłu zawiązał z nimi kontrakt mając nadzieje, że pozostawił duchy przeszłości za plecami. Niestety - śmierć obojga rodziców wciąż daje o sobie znać, czy mimo takich przeszkód zawodnik zdoła podbić serca ludzi i utrzymać się na najwyższym poziomie przez lata...?
...czas pokaże jednak jego historia już staje się dla innych inspiracją, dowodząc, że nawet w najtrudniejszych chwilach można znaleźć siłę by powstać i osiągnąć szczyty zarówno w sporcie jak i życiu osobistym.
_________________________________________________________________________________________________________________________
“Life's not about how hard of a hit you can give...
It's about how many you can take, and still keep moving forward.
How much you can take and keep moving forward.
That’s how winning is done!
Now, if you know what you’re worth, then go out and get what you’re worth.
But you gotta be willing to take the hits,
And not pointing fingers saying you ain’t where you wanna be because of him, or her, or anybody.
COWARDS DO THAT AND THAT AIN'T YOU.
YOU'RE BETTER THAN THEM!
PRO RECORD
0 WIN'S / 0 LOSE'S / 0 DRAW'S
AMATEUR RECORD
MMA : 10 WIN'S / 1 LOSE'S / 0 DRAW'S
K1 : 7 WIN'S / 0 LOSE'S / 0 DRAW'S
BOKS : 6 WIN'S / 2 LOSE'S / 0 DRAW'S
SOCIAL MEDIA
LIFEINVADER
POWIĄZANIA
Worldwide Sports Group
WZMIANKI