Skocz do zawartości
Gracze online

 

 

dzikqu

Gracz
  • Postów

    35
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Aktywność reputacji

  1. dzikqu polubił odpowiedź w temacie przez Nóż w Public Enemy Number 1   
  2. dzikqu polubił odpowiedź w temacie przez Maltretacja w Public Enemy Number 1   
  3. dzikqu polubił odpowiedź w temacie przez Ivxn w W/S Armenian Power 13   
    RIP VIGEN SARKISYAN



  4. dzikqu polubił odpowiedź w temacie przez Chrzan w W/S Armenian Power 13   
    Interesuje cię nasza gierka i chciałbyś być częścią BIG BAD AP GANG? Nasze drzwi są otwarte na kolejną generacje armos gotowych zarobić trochę dolarów dla siebie i ormiańskiej siły, a przy tym ogarnąć jakąś ciekawą gierkę i niezliczone wątki.
    Szukamy przede wszystkim Ormian z West Vinewood w wieku (16 - 24) lat. Waszym głównym celem powinna być walka o respekt członków AP i uzyskanie jump-in. Stawiamy na kreacje postaci. Celujemy w postacie, które będą zaplanowane, ale też nie chcemy speców od hakowania Białego Domu. Jeśli głównym planem na zarobek twojej postaci jest handel narkotykami, jest to okej. Wprowadzamy was w świat Armenian Power, wystarczy, że jesteście zainteresowani taką gierką. Wszystkiego was nauczymy. Aplikujcie tutaj albo kontaktujcie się na discord - vuuls.
     
  5. dzikqu polubił odpowiedź w temacie przez The White Car w Public Enemy Number 1   
  6. dzikqu polubił odpowiedź w temacie przez aces w Public Enemy Number 1   
  7. dzikqu polubił odpowiedź w temacie przez Xeest w Lost Empire - Savage Kill   
    **Tak jak podczas zwiastunu do singla Lost Empire wrzucił kolejny singiel na wszelkich portalach streamingowych grając go premierowo podczas imprezy w Vampire**
  8. dzikqu polubił odpowiedź w temacie przez Maltretacja w Public Enemy Number 1   
  9. dzikqu polubił odpowiedź w temacie przez The White Car w Public Enemy Number 1   
  10. dzikqu polubił odpowiedź w temacie przez The White Car w Public Enemy Number 1   
  11. dzikqu polubił odpowiedź w temacie przez Meph w Soul Evisceration   
    Zapewne niewątpliwym dużym krokiem w karierze zespołu Soul Evisceration był występ na ALTERDROME MUSIC FESTIVAL w ostatni dzień jako jedni z gwiazd wytypowanych na finał - znajdując się w tak doborowym towarzystwie ostatniego dnia jak z bardzo znanym w mieście raperem Memphis6 @houstonfornication czy też doświadczoną i obytą ze sceną DJ'ką - MOXXXY @thaZu. Zespół został zapowiedziany dość ciepło przez rapera, który nadmienił iż ich uwielbia, a sami nie byli również dłużni względem występującej po nich MOXXXY. Nie obyłoby się bez kontrowersji, jednakże i to szybko załagodził zespół, a konkretniej gitarzysta wspierający - Turner Fjeldstad. Zaraz po zejściu zespołu ze sceny i po wejściu na nią DJ'ki, tłum rzucił kilka mało przyjemnych i przychylnych tekstów, między innymi krzycząc by "wypierdalała" i by wpuścili od nowa Soulsów. Gitarzysta wspierający momentalnie udał się nieopodal windy prowadzącej na scenę i krzyknął do tłumu iż wydyma w zad każdego kto choć jeszcze raz krzyknie coś takiego do Moxxxy, jednocześnie każąc tłumowi zrobić dla niej hałas. Całość miała miejsce podczas wywiadu przeprowadzanego przez Daily Globe z zespołem, a konkretniej jego frontmanem - Eelisem Forsbergiem, tym bardziej gest należy do tych, które są niezwykle w porządku, od artysty dla artysty z docenieniem i poszanowaniem ich pracy. Czy był to kolejny krok pokazujący, że Soul Evisceration to coś więcej niż tylko nieokrzesane gwiazdki sceny black metalowej w mieście? Kto wie. Czy sam gest przeszedł niezauważony przez większą publikę i media? Zapewne. Czy sam sygnał dotarł do innych artystów, którzy tam wtedy byli? Możliwe. Powracając jednak do występu zespołu - zajęli na scenie około 40 minut prezentując swoje nowe utwory z albumu Forever Damned a także pojedyncze covery - jak chociażby utwór zespołu Alice in Chains - Nutshell. Publika nie była dłużna, sporo razy wchodząc w pogo czy też moshpit - a od tego wręcz zaczął się cały występ, gdy najwyraźniej niesamowicie spragnieni adrenaliny fani od razu dali sobie pod sceną po mordzie co sprawiło iż bardziej niedzielni słuchacze zachowali bezpieczny dystans już od samego początku, co nie zmienia faktu iż cały koncert zaliczał się do tych udanych i aktywnych ze strony publiki. Krew, pot i łzy - tak można podsumować stan widowni podczas koncertu zespołu. Ponadto członkowie Soul w trakcie występu rozdawali także paczki z albumem w wersji Deluxe.
     
     
     

    Można też stwierdzić, że pierwszy kontakt z radiem i rozgłośniami w mieście ze strony zespołu miał miejsce po koncercie na wyżej wspomnianym ALTERDROME MUSIC FESTIVAL. Po odegraniu swojej części i zejściu ze sceny, zostali zaproszeni przez jednego z dziennikarzy do udzielenia wywiadu dotyczącego samego festiwalu, odczuć z ich koncertu czy generalnie uderzając w ogólnikowe tematy. Rolę głosu zespołu przejął już w takiej sytuacji klasycznie Eelis Forsberg, który dość sprawnie odpowiadał na pytania, nie bardzo się krępując, stresując czy przejmując sytuacją, nawet mimo faktu iż nadal był dość zmęczony po intensywnym występie. Padło pytanie chociażby dotyczące pogo na koncercie - na co klasycznie wokalista odpowiedział nie stroniąc od bluzgów i nie pytając uprzednio o to czy ma się ich wystrzegać w ramach wywiadu. Na moment nastąpił krótki przestój, gdy nastąpiła wcześniej wspomniana sytuacja a gitarzysta wspierający Soul Evisceration poszedł uspokoić tłum. Kto wtedy mógł przypuszczać, że pierwszy raz przed mikrofonem będzie stanowił wstęp do całkiem pokaźnej serii występów przed kamerami lub w ramach podcastów i artykułów, tym bardziej po uprzednim okresie kilku miesięcy, gdy byli w tym aspekcie całkowicie pomijani. Jak widać, najwyraźniej spory udział w tym mógł mieć też portal Mask Off, który najwyraźniej zaczął lubować się w newsach dotyczących zespołu Soul Evisceration, tudzież samo Daily Express, które także nie zapominało wspominać o ich albumie czy też koncertach. Czy to początek większej rozpoznawalności medialnej w szerokich kręgach Eelisa Forsberga, Fehu "Pandory" Skarsgard @Sava, Turnera Fjeldstada @HRVATSKA, Cecilli Morgana @Paullaa i Noaha Alexandra @Mith? Kto wie, wiele może na to wskazywać. A co do ostatniego z wymienionych - warto wspomnieć iż nowy nabytek zespołu na perkusji dał czadu podczas swojego debiutanckiego występu na ALTERDROME MUSIC FESTIVAL. I mówiąc debiutancki, nie jest to przypadek - bowiem jak sam perkusista stwierdził wielokrotnie, był to jego pierwszy występ na żywo, wcześniej grywając jedynie studyjnie lub garażowo dla innych pod nagrania, nigdy nie mając okazji wystąpić przed tłumem w ramach koncertu. Wbrew możliwym obawom ze strony fanów - chłopak poradził sobie wręcz znakomicie stanowiąc godne zastępstwo dla Sinsa Flesheatera czy Ulrika Eriksena @phenoman - tym bardziej, że jeszcze bardziej niż oni stara się utrzymywać kontakt z tłumem pod sceną. Czyżby szykowała się nowa gwiazda w świecie perkusji w Santos?
     
     

     
    Soulsi nie byli także pasywni przez poprzednią część festiwalu, stanowiąc jego ducha i trzon już od etapu pierwszego dnia. Po pierwsze, w ramach Hakaela wystawiali oni stoisko z napojami wyskokowymi na festiwalu, po drugie - członkowie zespołu nie stronili od zabawy przy występach innych artystów. Już od pierwszego artysty znajdowali się pod sceną, na ogół blisko przy samych barierkach, niejednokrotnie ubrani w merch artystów sprzedawany na festiwalu. Podczas koncertu zaprzyjaźnionej kapeli - Lost Empire w składzie Jack Muller @Kicek230 Felix Muller @Xeest Cassius Arceneaux @kage- Jessamine Arceneaux @Zazi oraz Nikki Widher @MadGad - zespół dodał ognia, wielokrotnie wywołując i uczestnicząc w pogo czy moshpicie, pomimo faktu, że frontman - Eelis Forsberg nie był jeszcze w pełni sił po ataku nożownika, który miał miejsce jakiś czas wcześniej. Finalnie jednak przy wsparciu i angażowaniu tłumu ze strony ekipy Soul Evisceration i Social Therapy jak i samego Lost Empire - na festiwalu zadziała się magia, która miała zostać w jego obrębie przez kolejne trzy dni za sprawą kolejno Lost Empire, Social Therapy i Soul Evisceration. Ziemia wchłonęła podczas tych występów sporo krwi i potu, zaś żaden z zespołów nie odpuszczał i każdy dał z siebie absolutnie wszystko, jednocześnie nie żałując na interakcji z tłumem. Tłum z kolei nie pozostawał bierny i bawił się w najlepsze z ochroną pod sceną, która ewidentnie nie kontrolowała sytuacji w wyniku czego w pierwszy dzień na scenie znalazł się Noah Alexander czy Wattie Reid, z kolei podczas drugiego dnia i wystepu Social Therapy na scenę weszło większość osób z zaprzyjaźnionych ekip, finaline praktycznie zapełniając całą scenę. Jednakże żaden z "intruzów" nie przerywał i nie utrudniał gry, bawiąc się razem z zespołem i nawołując tłum do dalszych szaleństw. Wbrew wtargnięciu na scenę i generalnemu zachowaniu, wyszło na to iż brudasy w mieście są jednak dość kulturalne i wychowane względem innych sobie podobnych - i dali tego kolejny znak. Finalnie Alterdrome można zaliczyć do udanych ze strony każdego z wcześniej wymienionych zespołów. Zresztą, szczególna wzmianka względem obu tych zespołów nie jest bowiem przypadkowa, gdyż wkrótce nadeszła pora na ich połączenie sił w ramach nowopowstałej wytwórni prowadzonej przez Eelisa Forsberga - ASTAROTH RECORDS, o tym jednak już wkrótce.
     
     
     

     

     
     Niebawem po ALTERDROME MUSIC FESTIVAL zespół został zaproszony na wywiad przez kojarzoną w mieście Aishę Huxley @wink - ta widziana była także z aparatem podczas ich koncertu na pasie oddzielającym tłum od sceny. Wiele mogło już wtedy wskazywać iż kobieta szykuje się do materiału podejmowanego razem z zespołem. Ci, którzy taką tezę wtedy postawili nie mylili się. Już piętnastego lipca Soul Evisceration pojawiło się w Miscreated by Aisha poruszając mniej lub bardziej kontrowersyjne tematy oraz wbijając bolesne szpilki w część osób z branży rozrywkowej. Nie mogło oczywiście zabraknąć wbicia szpili w zespół Velvet Bangtail, ze szczególnym ukierunkowaniem na ich wokalistę - Brenta Aubree, jednocześnie starając się wytłumaczyć pozostałych członków zespołu iż są podatni na samodzielne decyzję Brenta, który ma tendencję do manipulowania ludźmi. Turner Fjeldstad w niewybredny sposób uderzył też w sytuację z gwiazdami w mieście a koncertami, wskazując iż Ci wolą siedzieć wygodnie w lożach VIP zamiast wesprzeć nawet swoich przyjaciół występujących na scenie - jako przykład w tym aspekcie podał Wayne Breedlove @rebelski. Tym bardziej może być to zrozumiałe, gdyż podczas występu wcześniej wspomnianego artysty członkowie Soul Evisceration mocno szaleli pod sceną, wydzierając się, wchodząc w interakcję z muzykiem czy zachęcając go do dalszej gry. Na pewnym etapie Eelis Forsberg został nawet nieco uspokojony przez ochronę, gdyż zaczął z całej siły potrząsać barierką oddzielającą scenę od publiki. Soul nie byłoby sobą, gdyby nie kilka personalnych wycieczek względem osób, za którymi nie przepadają w ramach wywiadu. Finalnie jednak wywiad miał także pozytywne aspekty i miłe elementy, które nie dotyczyły dram, spin czy punktowania danych osób za poszczególne zachowania. Zespół ocenił także sam festiwal za udany oraz, że chcieliby wziąć udział w jego kolejnej edycji. Jednak czy będą kolejne edycje lub czy Soul Evisceration dotrwa do tego czasu? To się zobaczy, bo jak wiadomo, nigdy nic niewiadome a nawet najlepsze składy potrafiły rozpadać się z dnia na dzień ze względu na konflikty wewnętrzne. Póki co jednak nic nie wskazuje by takowe miały miejsce, a kolejne ogniwo zespołu - Noah Alexander również aktywnie uczestniczył w wywiadzie, wykazując się pewnością siebie, a także opowiadając o swoich doświadczeniach w Soul Evisceration, z przyjęcia do zespołu czy debiutanckim wystepie na festiwalu.
     
     

    Jednak jakby wywiadu u samej Aishy Huxley było mało, już niedługo później zespół został ugoszczony przez samo Daily Globe w ramach programu Night American Discussion przez prowadzącą, Jocelyn Gugliemetti @Verevi . Podczas tego wywiadu w sporej części poruszono temat relacji pomiędzy Fehu "Pandorą" Skarsgard a Eelisem Forsbiergiem, tym bardziej w świetle ostatnich doniesień ze strony Mask Off o ich zaręczynach. Oboje potwierdzili taki stan rzeczy a także przytoczoną przez Mask Off formułkę zaręczynową wyrecytowaną przez Eelisa Forsberga. Zespół podchodził humorystycznie do całego wywiadu i nie było po nich widać stresu, obaw czy wycofania przy najróżniejszych pytaniach zadawanych przez dziennikarkę. Zagryźli jednak język i nabrali wody w kontekście piosenki Bleed - wskazując iż dotyczy ona przede wszystkim osób, które nie są personami publicznymi i wymienianie ich z imion odniosłoby odwrotny skutek względem tego co chcieli osiągnąć. Wskazali także iż osoby, do których kierowali tekst na pewno są świadomi jego znaczenia, podsumowując to tym iż trzeba uderzyć w stół a wtedy nożyce same się odezwą. Czy będzie tak i tym razem? Kto wie, niemniej na wywiadzie doszły także choćby prośby od słuchaczy o zakrakanie co Eelis Forsberg uczynił bez chwili namysłu. Może to ciekawić o tyle iż zespół i jego otoczenie często mogą być przyłapane w miejscach publicznych na krakaniu praktycznie w tym samym czasie, synchronicznie lub jedno po drugim. Co oznacza to zachowanie lub do czego może nawiązywać? Kto wie czy nie jest to po prostu inside joke wewnątrz grupy znajomych? Niemniej, póki co nie ma na to jawnych i sensownych odpowiedzi. Tych jednak nie brakło przy pytaniu dotyczącym Pandory, która przypalała papierosa na czole fana - wytłumaczyła sytuację, wyśmiała temat. Finalnie jednak dodał oliwy do ognia wspomniany fan - Arian Booth @DeadHTTP, który dla rozszerzenia żartu skontaktował się z Daily Globe twierdząc, że Fehu zrobiła to po prostu z nienawiści do niego. Kobieta sama podeszła do tematu rozbawiona i wyjaśniła, że nie pała do nikogo nienawiścią (poza paroma wspomnianymi w wywiadzie osobami). Sami Eelis Forsberg jak i Pandora sprawiali wrażenie czujących się dość swobodnie i dobrze w towarzystwie dziennikarki - Jocelyn Gugliemetti. Wiele może wskazywać na to iż zespół miał z nią wcześniej mniejszy lub większy kontakt, jednak nie byli widywani razem aż tak bardzo często.
     
     
     

    Dnia 20 lipca 2023 roku zespół Soul Evisceration ponownie rozgrzał scenę w Los Santos. Tym razem miało to miejsce w lokalu Hakael do spółki z młodym zespołem Lost Empire. Koncert trwał grubo ponad godzinę, w swoim założeniach opierał się na graniu coverów utworów z lat 80-tych i 90-tych. Pod sceną pojawiło się kilka ciekawych osobistości, jak chociażby Victor Dwight @greatking przebrany za Lemmy'ego Kilmistera (który swoją drogą za zdjęcie z imprezy na Life Invaderze pod hasztagiem #hakael dostał nagrodę w postaci pieniędzy oraz albumu Deluxe Forever Damned) czy Theodore Hunterly @yasiu wystrojony jako Kurt Cobain. Tłum podczas wydarzenia szalał, kręcąc się dookoła sali, taranując stoły  i stołki, sprawiając, że podłoga i sam lokal zadrżał od natężenia uderzeń o podłogę w trakcie pogo czy moshpitu. Podczas występu Soul Evisceration nie zabrakło też solidnego moshpitu - ten nastąpił zaraz po ścianie śmierci, gdy publika rozeszła się na dwie strony sali by finalnie ruszyć na ziemie i przelać krew dla adrenaliny, podbicia endorfin i czystej zabawy z cięższych brzmień.

     
     

     

    Kolejnym ruchem zespołu w kierunku wielkości może być bez wątpienia dołączenie do wytwórni ASTAROTH RECORDS - co było dość oczywistym ruchem zważywszy na to iż jest to wytwórnia stworzona przez głównego frontmana zespołu. Wytwórnia w niedługim czasie skupiła pod sobą znaczną część środowiska ciężkiej muzyki z miasta - w tym między innymi Setha Dagaarda @Summersby, Social Therapy w składzie: Jack Wesker @Summersby, Victor Dwight @greatking, Wattie Reid @dzikqu, Alaina Clarke @Snoop, Theodore Hunterly @yasiu, czy też Lost Empire: Felix Muller, Jack Muller, Cassius Arceneaux, Jessamine Arceneaux, Nikki Widher. Wiele wskazuje na to iż Astaroth może stać się oparciem dla ciężkich brzmień w Los Santos, jak jednak rozwinie się kolejny biznes Forsbega i Pandory, uwzględniając także poprzednie dość dobrze prosperujące, takie jak: Israfel czy Hakael.

     

  12. dzikqu polubił odpowiedź w temacie przez Maltretacja w Public Enemy Number 1   
  13. dzikqu polubił odpowiedź w temacie przez The White Car w Public Enemy Number 1   
    make some big moves with big money in it




    live golden coasts life


    act like one of em


    tier up with peni members



  14. dzikqu polubił odpowiedź w temacie przez hpvenjoyer w W/S Armenian Power 13   
    Jako para z wieloletnim stażem wraz z @Chrzan z bólem serca oddajemy nasze dziecko, dianę w ręce innego mężczyzny... @goldonmywrist bij mocno, z uczuciem.
  15. dzikqu polubił odpowiedź w temacie przez Pluto w Public Enemy Number 1   
  16. dzikqu polubił odpowiedź w temacie przez diducha w W/S Armenian Power 13   
  17. dzikqu polubił odpowiedź w temacie przez xDDD w W/S Armenian Power 13   
  18. dzikqu polubił odpowiedź w temacie przez hpvenjoyer w W/S Armenian Power 13   
    JOB'S DONE / WHO THIS?


     





  19. dzikqu polubił odpowiedź w temacie przez Zgrywu w W/S Armenian Power 13   
    ARMENIAN OXY'S FLOODIN' DEM' DIRTY STREETS 24/7

     
  20. dzikqu polubił odpowiedź w temacie przez aces w Public Enemy Number 1   
  21. dzikqu polubił odpowiedź w temacie przez Maltretacja w Public Enemy Number 1   
  22. dzikqu polubił odpowiedź w temacie przez Maltretacja w Public Enemy Number 1   
  23. dzikqu polubił odpowiedź w temacie przez Verevi w 032. Soul Evisceration: odbiorcy kawałków wiedzą, że o nich mowa. Uderz w stół a nożyce się odezwą.   
    “Soul Evisceration: odbiorcy kawałków wiedzą, że o nich mowa. Uderz w stół a nożyce się odezwą”

    Jocelyn Gugliemetti: Witaaaaajcie Los Santos w Night American Discussions! Mówi dla Was Jocelyn Gugliemetti. Osoby poniżej 16 roku życia lepiej niech wyłączą odbiorniki, bo dzisiaj moimi gośćmi są...osoby o, moim zdaniem, barwnej osobowości, mimo że paradoksalnie wyglądają dość mrocznie. Przed wami, drodzy słuchacze, Eelis Forsberg i Fehu Skarsgard z zespołu Soul Evisceration! Cześć!
    Fehu Skarsgard: Hej Joycelyn, hej słuchacze. Miło dzisiaj gościć na waszych odbiornikach w takiej formie! Jest to swoista nowość, w każdym razie dla mnie.
    Eelis Forsberg: Hej wszystkim. Również cieszę się mogąc tu być, to nowe doświadczenie i nowa forma komunikacji z odbiorcami naszej twórczości. Jestem podekscytowany, nie powiem, że nie.
    Jocelyn Gugliemetti: Obstawialiście kiedykolwiek, że wylądujecie w Daily Globe?
    * Fehu Skarsgard zaśmiała się.
    Fehu Skarsgard: Ktoś ma tu niezły słuch. Gadaliśmy o tym chwilę przed startem. Nie, kompletnie nie. Szczerze mówiąc, prędzej myślałam, że skończymy bardziej ciśnięci przez media, niż zapraszani na salony.
    Eelis Forsberg: Yeah, też raczej było to nieco niespodziewane. W sensie, z naszą stylistyką bliżej nam do piwnicy niż do studia Daily Globe, zresztą, spójrz na nas. Wyglądamy jak pieprzona zakonnica na rave.
    Jocelyn Gugliemetti: Przyznam szczerze, że właśnie dlatego przykuliście moją uwagę. Wyróżniacie się w tłumie nie tylko ze względu na aparycję ale zaintrygowała mnie Wasza persona. Tak swoją drogą - chciałabym wam pogratulować oświadczyn! Czy to prawda, że oświadczyłeś się Fehu słowami “rozpierdolisz mi życie i zostaniesz moją niezrównoważoną żoną”?
    Eelis Forsberg: Tak. A chwilę wcześniej zapytałem się czy uczyni mi tą przyjemność i zaliczymy backstage. Wiesz, górnolotny romantyzm - to mnie cechuje. Nie można zaprzeczyć, co?
    * Fehu Skarsgard odchrząknęła.
    Fehu Skarsgard: Taaa. Z drugiej strony, szczerze? Jakby mi zrobił zaręczyny typu "restauracja i piękny poemat" to chyba bym mu ten pierścionek do gardła wsadziła.
    Jocelyn Gugliemetti: No cóż, każdy ma swoją definicję romantyzmu. To jak już o takich romantyzmach rozmawiamy, to powiedzcie mi - kto pierwszy w Waszej znajomości zainicjował ten PIERWSZY krok? Czy to też jakaś szalona historia? Gitara na głowie?
    * Fehu Skarsgard zacisnęła mocniej usta, by nie parsknąć śmiechem.
    * Eelis Forsberg złapał się za głowę na to pytanie, nieco rozmasował twarz.
    * Jocelyn Gugliemetti podrzuca brwiami widząc ich reakcję.
    Fehu Skarsgard: Przyznam się nim Forsberg to palnie. W sumie było śmiesznie, bo to ja za nim biegałam jakiś... ile to było? Nie pamiętam. Wpadł mi w oko i się uparłam na niego. Ludzie z boku zaś myśleli, że się pozabijamy.
    Eelis Forsberg: Było blisko, na początku było to bardzo wybuchowe i nieoczywiste. Wiesz, nie mieliśmy etapu z słodkim chodzeniem za rączkę, nieśmiałym zaczepianiem. Ona nie dawała mi żyć, do tego stopnia, że wreszcie moje ciało i umysł przyswoiły informację, że nie mam już drogi ucieczki. Musiałem się poddać nieubłaganemu wydanego mi losu. A tak poważnie - na początku niesamowicie mnie męczyła i drażniła, potem w jakimś stopniu spodobało mi się to. Bardzo mocno spodobało. 
    * Fehu Skarsgard spojrzała na niego, jakby udając oburzoną zdaniem "nie dawała mi żyć".
    Fehu Skarsgard: Taa... Wyobraź sobie, Joycelyn, że nasz znajomy, jak się kłóciliśmy, zabrał nas na lot helikopterem, byśmy ochłonęli. FInalnie półtorej godziny słuchał jak się wyzywamy - bez przerwy.
    * Eelis Forsberg posłał Fehu głupkowaty uśmiech.
    Jocelyn Gugliemetti: Czyli potwierdzacie tezę, że kto się czubi, ten się lubi! Najpierw się na niego uwzięłaś, a potem założyliście zespół czy na odwrót?
    Fehu Skarsgard: Najpierw był zespół. I tak. Drogie panie - jeśli chcecie zdobyć faceta, nie dawajcie mu żyć. Macie 50/50 szans, że albo Was weźmie, albo złoży wniosek o zakaz zbliżania się.
    Jocelyn Gugliemetti: Głęboko w kościach czułam, że nawet Wasza historia związku będzie wyjątkowa. Ale dobra - żeby nie zrobić z tego programu "Ja i moje love-story" to przechodzimy dalej! O wrażenia po Alterdome nie pytam, bo w wywiadzie z Aishą Huxley udzieliliście odpowiedzi. Kto nie widział - gorąco zachęcam do odsłuchania podcastu “miscreated by Aisha” z udziałem Soul Evisceration. Eelis, ostatnio moją uwagę przykuł profil “ASTAROTH RECORDS” i numer kontaktowy do Ciebie. Zakładam, że to Twoja inicjatywa. Opowiesz więcej o tym projekcie? Skąd pomysł?
    Eelis Forsberg: Moja, Fehu też ma w tym swój udział. W Astaroth przede wszystkim chcemy skupiać takich artystów, którzy swoją specyfiką nie pasują po prostu gdzie indziej. Nie tylko dookoła samego metalu. Wiesz, takie miejsce od wyrzutków dla wyrzutków, by mogli znaleźć swoją oazę spokoju. Podchodzimy do tematu luźno, chcemy wspierać artystów, zwłaszcza tych na początku drogi. Robiliśmy to dotychczas chociażby w Israfel, teraz to ruch na większą skalę. I z braku tej niszy, i alternatywy w mieście powstał pomysł dotyczący założenia wytwórni. I finalnie, jesteśmy tutaj i podpisujemy kolejnych zdolnych artystów. Jest już z nami Seth Dagaard czy Lost Empire, a kto wie... może jutro oglosimy jeszcze kogoś?
    Jocelyn Gugliemetti: Może? Jutro? No weź uchyl rąbka tajemnicy. Kto to taki?
    Fehu Skarsgard: Po co być aż tak wychylającym? Można zrobić jakieś zakłady, kto tam trafi. Może ktoś bardziej znany? Może nie znany wcale?
    Eelis Forsberg: Osobie, która to zgadnie jako pierwsza mogę rzucić album Deluxe już po ogłoszeniu.
    Jocelyn Gugliemetti: A więc mamy pierwszy konkurs! Pierwsza osoba, która zgadnie kto jest jeszcze nieogłoszoną zdobyczą wytwórni Astaroth Records zgarnia album Deluxe i ode mnie $5.000! Mam swoje domysły, lecz na potrzeby konkursu zamilczę.
    Jocelyn Gugliemetti: I tym akcentem pragnę przejść do pytań o Wasz najnowszy krążek “FOREVER DAMNED”. Album stanowi zestaw ciekawych motywów. Pojawiają się tam przede wszystkim nawiązania do wierzeń nordyckich. Skąd taka koncepcja? Jakie to ma znaczenie dla Was?
    * Eelis Forsberg skinął do Fehu, dając jej pole do wypowiedzi.
    Fehu Skarsgard: Wierzenia nordyckie w sumie pojawiają się u nas od początku. Ja osobiście wyznaję te wierzenia w bardziej modernistycznej wersji - by nikt nie myślał, że latam co weekend plądrować sobie zakony w Wielkiej Brytanii. Więc naturalnym jest, że tak spory fragment życia znalazł ujście i w muzyce. Zależy mi też, by ludzie mogli bliżej poznać ten temat i to, jak mocno jest obecny w naszej kulturze. No i kurwa, kto nie chce dołączyć do wydzierania się w imię starych bogów? Kto nie miał okazji, zapraszam na nasze koncerty. Nasza armia zawsze chętnie zagrzeje się tam z nowymi do boju.
    Jocelyn Gugliemetti: W tym momencie zrodziło się kolejne pytanie w mojej głowie - kto w Waszym zespole odpowiada za teksty? Ty, Fehu? Dzielicie się? Czy każdy dodaje coś od siebie?
    Fehu Skarsgard: Głównie Eelis. Praktycznie wszystkie teksty pochodzą spod jego pióra. To człowiek, który siada i już ma w głowie trzy różne nowe kawałki, serio. Ode mnie głównie te, które ja śpiewam - są mojego autorstwa.
    Eelis Forsberg: Faktycznie, w większości przypadków to ja zarywam nocki, bo jakiś tekst zaczyna mi chodzić po głowie. Jak przychodzi wena, pracuję na pełnych obrotach. Ale hej, przy pojedynczych moich piosenkach też pomogłaś w znaczącym stopniu, Fehu.
    * Jocelyn Gugliemetti zwróciła wzrok ku tabletowi, czując wibrację sygnalizującą powiadomienie. Poklikała coś na tablecie, uśmiechnęła się nieznacznie i wróciła wzrokiem do Eelisa.
    Jocelyn Gugliemetti: Czyli poniekąd działacie w symbiozie - jedno daje inspiracje, drugie przelewa to na tusz. Wróćmy na chwilę do naszego konkursu. Dostałam dwie odpowiedzi... uwaga. Czytam: "wydaje mi się, że odpowiedź do Velvet Bangtail" oraz "Chodzi o Velvet Bangtail?
    * Eelis Forsberg zarechotał natychmiast mocno.
    * Fehu Skarsgard roześmiała się głośno.
    Fehu Skarsgard: To wytwórnia, nie cyrk, cholera... Niemniej, Brent, jakbyś szukał roboty to chętnie ogarnę Ci na jakimś kinderparty.
    Eelis Forsberg: Nie tym razem, choć szanuję za zarzucenie baita. Niech w takim razie zgadywanie trwa w najlepsze - ale proszę, nie włączajmy w to klauna, bo niektórzy mają związaną z nimi fobię. Nie róbcie tego słuchaczom.
    Jocelyn Gugliemetti: Jak już ten temat się napatoczył - wyjaśnicie mi, skąd Wasza niechęć do Velvet Bangtail i skąd te memy z klaunem z doklejoną twarzą Brenta?
    Eelis Forsberg: Z wielu czynników. Sporo rzeczy miało wpływ, że dotarło to do tego etapu. Pierwsze to notoryczne kłamstwa Brenta - zawsze próbuje obrócić wszystko by wyjść na ofiarę. Wyobraź sobie, że po zarzuceniu im, że w trakcie imprezy Social Therapy zrobił sobie osobną imprezkę na drugiej stronie sali, gadając tam z... w sumie chuj wie kto to dla nich był. Menadżer? Fotograf? Prokurator? Nie wiem. W każdym razie - co mógł odpowiedzieć na taki zarzut Brent? Zarzucił mi, że jestem ludobójcą i odpowiadam za śmierć ludzi, bo dzień przed zamachem po internecie zaczął krążyć fotomontaż z jakiegoś rytuału na cmentarzu. Rozumiesz zależność? Ponoć nie poszanowałem ofiar. Nie widzę przyszłości - to mój błąd. Potem weszło kilka innych mniejszych spięć, kiedy uznałem, że zakopiemy wojenny topór. A potem Brent potraktował Heat w sposób lekko mówiąc... jak skończony zjeb. Wyobrażasz sobie jakby wyrzucili Cię z pracy, do której przyciągnełaś rzeszę swoich fanów, bez żadnego poinformowania Cię? Ani SMS, ani inny komunikator, ani ustnie. Po prostu wymazali by Twoją twarz z grafiki programu, który prowadzisz.
    Fehu Skarsgard: Jak Eelis w sumie mówi: od początku coś. Gdzie serio, jakby - c'mon, mamy dość duży zakres rzeczy, które można stolerować, ale jak ktoś ciągle ma wyżej dupę niż sra, to aż budzi niechęć. Nie mówiąc o rozpowiadaniu ludziom na imprezie, gdzie graliśmy, że nabijamy się z Brenta ze sceny, bo zazdrościmy.. like... serio? Czego? Czerwonego nosa czy latania po barach skomląc, by ktoś pozwolił dać im występ?
    Eelis Forsberg: Klasyczny bitch move - latać po barach i szukać atencji, znów mówiąc jak to zazdrościmy i opowiadając historię pomijając jej najważniejsze części - klasyka gatunku. Jak wejdziesz w kłamanie to ciężko przestać, a Brent nie wiem czy mówi prawdę choć raz.
    Jocelyn Gugliemetti: Teraz mogę przyznać, że krążące wizerunki klauna z doklejoną twarzą nabierają większego znaczenia. Delikatnie mówiąc - poważnie dziwny sposób ogłaszania, że kogoś usuwa się z zespołu. To jak ustawianie statusu “w związku” na “singiel” na lifeinvader bez mówienia tego drugiej osobie. Mamy kolejną wiadomość od naszego słuchaczy, czytam: ten kto jest w Velvet Bangtail ten się z cyrku nie śmieje - m6.
    * Eelis Forsberg podeśmiał się, słysząc tekst od słuchacza.
    * Fehu Skarsgard zaśmiała się.
    Fehu Skarsgard: Nic dziwnego, ale chociaż mają show w pierwszym rzędzie, nie?
    Jocelyn Gugliemetti: Wracając do albumu - moją uwagę zwrócił utwór “Bleed”, gdzie potępiacie fałsz i dwulicowość. Postanowiłam przyjrzeć się jemu wyjątkowo wnikliwie. Najpierw zapytam ogólnie i krótko - o kim jest ten tekst? Nie licząc Brenta.
    Eelis Forsberg: Każdy z nas w życiu spotkał takich ludzi - fałszywych skurwieli, którzy z reguły pokazują swoją naturę po jakimś czasie. Myślę, że każde z nas adresowało to do ludzi ze swojej przeszłości. Negatywne emocje warto z siebie wyrzucać, a ta forma przez muzykę naprawdę jest satysfakcjonująca. Ale też nie ukrywam - fragment o cyrku mógł Cię nieco nakierować na jednego adresata. Reszta to już nasza słodka tajemnica bo to przeszłość, której warto pieprznąć kopa w dupę a nie warto nadmiernie tego naświetlać by ta dupa nie stała się gwiazdą social mediów. Tym bardziej, że ludzie lubią zdjęcia dup. Przykład może bezsensowny, ale chociaż za to go nie zrozumiecie. Wielki sukces.
    Jocelyn Gugliemetti: Nie ukrywam, że jestem bardzo ciekawa kogo nazywacie “kłamliwymi kurwami, mówiącymi o rodzinach” czy co się kryje za "“Dalej, oczyśćcie się z zarzutów; zrzeknijcie się dziesiątek zostawionych trupów”.
    Fehu Skarsgard: Wiesz co, odbiorcy kawałków wiedzą, że o nich mowa. Trochę w imię "uderz w stół..." i tak dalej. Nie chcemy wywlekać tego tutaj, ponieważ myślę, że mimo, iż my kierujemy to osobiście - jako nasza intencja twórcza, tak każdy słuchacz może to dostosować pod siebie. Nie chcę za bardzo wywlekać na forum imiona danych osób, ponieważ mimo, że zachowali się jak zachowali, to nie widzę powodu kopać się dalej. Nie ma co już gówna dotykać, pozostał po prostu niesmak i smród z tyłu głowy.
    Jocelyn Gugliemetti: A jednak w wypadku Brenta widzicie powód, by kopać się dalej, co potwierdzacie wersami o "jebanym cyrku", co w Waszym wykonaniu jest dość oczywistym nawiązaniem. Wydaje mi się, że ktoś, kto “dźgnął jeszcze kilka razy wprost w plecy” jest gorszy niż ktoś, kto według mniemania pewnej grupy ludzi, pełni rolę nadwornego błazna. Prawda?
    Fehu Skarsgard: Błazen, jakby nie patrzeć, nadwornie pozwala nam swoją infantylnością lekko poprawić swój humor. Brent też działa bardziej publicznie. Tutaj zaś mamy zaś bardziej osobiste sprawy. Kto ma wiedzieć o kogo chodzi - ten wie. Nasza słodko-gorzka tajemnica.
    Eelis Forsberg: Też nie zrozum nas źle. To był statement w kierunku różnych osób, także tych z odleglejszej przeszłości. Do osób, które nie są publiczne albo nawet nie postawiły stopy w Los Santos. Nie chcę wspominać ludzi z imion, niech palą się tym w środku, bo i tak nic nie usłyszy ich skowytu i jęczenia, a ja im tej możliwości nie dam. Jestem zbyt wyrachowany i sadystyczny w kwestii małej vendetty.
    Jocelyn Gugliemetti: Wiecie, że lubię wsadzać kij w mrowisko i najzwyczajniej w świecie byłam ciekawa czy się ugniecie ale przyznam - wyszliście z tego obronną ręką i z twarzą. W takim razie co było inspiracją do napisania “Flesh And Blood”? Nie ukrywam, że jest to brutalny i kontrowersyjny utwór, pełen barwnych opisów.  Ale zanim odpowiecie to nasz słuchacz prosi o... czytam: o krzyknięcie KRAA! 
    * Jocelyn Gugliemetti zaśmiała się pod nosem, czytając powiadomienie z aplikacji.
    Eelis Forsberg: Kurwa, proste, nie mogę odmówić skoro zostałem wywołany. KRAA!
    Fehu Skarsgard: Jak stado to stado: KRAA!
    Eelis Forsberg: A powracając do tematyki utworu. Wiesz, w śmierci można upatrywać jakiś romantyzm, ja widzę go pod innym kątem. Brutalności, agonii, bólu, a jednocześnie nie pozwolenia by ktoś odebrał Ci odejścia na swoich warunkach. Wiesz - taki moment, że nie dajesz satysfakcji osobie, która prowadzi Cię do śmierci. Stoisz twardo, z pokerową miną, nie dając się sprowokować, nie krzycząc. Odbierając sprawcy wszystko na czym mu zależy w takim aspekcie, nie zyskuje poczucia wyższości i kontroli. W finale - sam składasz się w ofierze śmierci, wiedząc, że nadchodzi. Zdaje sobie sprawę, że to pojebana wizja, ale nie jest tak odrealniona jak mogłoby się wydawać.
    Fehu Skarsgard: Ciekawe.. a myślałam, że to poemat miłosny do mnie, a fragment o cyrografie i oddaniu w nim jestestwa to metafora dla naszej relacji. Pffff.
    Eelis Forsberg: Nie prowokuj mnie, bo zaraz przejdziemy do fragmentu z miażdżenia łba młotkiem.
    Fehu Skarsgard: To mój ulubiony…
    Jocelyn Gugliemetti: Patrząc na Wasz nietypowy flirt między sobą to stwierdzam, że musicie mieć bardzo bogate życie łóżkowe. A jak już my o tych nietypowych zalotach... Fehu, masz psycho-fanów - mamy wiadomość. Czytam: Fehu, naplujesz mi do mordy?
    Fehu Skarsgard: Ej to jest dziwne... Co jakiś czas dostaje to zapytanie, serio. Tak samo jak przypaliłam typowi peta na czole - bo chciał. W sumie z pluciem mam jedną historię spod klubu Mirage i początku Soulsów. Wyszłam na papierosa, typ podchodzi do mnie i pyta, czy jestem dominą i mu napluję do mordy. Mówię: to się nachyl. On to zrobił, więc nie mogłam zostać gołosłowna. Tak, moi mili - naplułam mu. Na tym można by skończyć, ale typ widocznie odpalił tym pokłady dziwnego... pobudzenia, które skierował na Eelisa, chcąc go pobić wraz ze swoim kolegą. Co do pytania słuchacza - niestety, teraz jedynie dzielę ślinę z Eelisem. Mogę się podzielić jednak dobrym dowcipem, czy błogosławieństwem.
    Jocelyn Gugliemetti: Przypaliłaś mu czoło bo chciał? Pytanie dotyczące tej akcji mam w swoim zestawie pytań i tym o to akcentem mnie uprzedziłaś. Miałam spytać czym Ci podpadł.
    Fehu Skarsgard: Jakby mi podpadł to bym mu przypaliła penisa a nie czoło, c'mon. Byliśmy po imprezie, wygłupialiśmy się… powiedziałam, że jak nie przestanie to mu przypalę czoło. Rzucił “DAWAJ”, no to kurwa - jaśniejszego przyzwolenia mieć nie mogłam.

    Jocelyn Gugliemetti: Zagięłaś mnie tą historią. Może koleś po prostu nie dowierzał, że to zrobisz. Z takich ostatnich plotek w internecie to... Jaki jest background umieszczenia krzesła VIP dla Nannie Larocque pod sceną?
    * Fehu Skarsgard zaśmiała się głośniej.
    Fehu Skarsgard: W sumie widziałam gdzieś artykuł, że kłóciła się o to, że nie było VIP dla niej. Jako więc uczynna obywatelka postanowiłam ją ugościć w Hakael... niestety nie skorzystała. Nannie, złamałaś mi tym serce! A krzesłu nogi.
    Eelis Forsberg: Oj tak, biedne krzesło skończyło zmasakrowane w pogo i moshu tak mocno jak będzie zmasakrowana scena ciężkich brzmień przez ekipę z Astaroth.
    Jocelyn Gugliemetti: Następnym razem musicie zainwestować w metalowe krzesło, coby nie było go tak łatwo poskromić. Idąc tym tropem - nie da się ukryć, że jesteś naczelnym komentatorem wszelkich dram w internecie, Fehu. Przysięgam, gdzie nie spojrzę tam jesteś TY! Mam wrażenie, że te wszędobylskie afery skłoniły cię to do wydania “Dancing in hell”. Którą aferę obserwowałaś z wyjątkowo zapartym tchem? Przy okazji: Nannie Larocque przesyła Wam pozdrowienia.
    * Jocelyn Gugliemetti odczytała pozdrowienia w aplikacji na tablecie.
    Fehu Skarsgard: Awww. Buziaki Nannie! Liczę, że jednak nas odwiedzisz. Zwłaszcza, że w czwartek będzie kolejna okazja do wspólnej zabawy. Co do "Dancing in hell" i afer... tak, to się łączy. Nie ukrywam, z reguły lubię sama prowokować jakieś nietypowe sytuacje, a tutaj wszystko dzieje się samo. Stąd też wers, że nie muszę otwierać pudełka niczym Pandora z mitologii. Którą zaś najbardziej... chyba Wayne ze Stormi. Ubezpieczyciele powinni teraz wziąć pod uwagę pakiet "ochroń swoje drzwi już dziś!". Taa... afera drzwiowa moja ulubiona. 
    Jocelyn Gugliemetti: Wayne i Stormi, mówisz? Co myślicie o tych spekulacjach na temat związku Heat z Breedlove?
    Fehu Skarsgard: Że powinni stworzyć wszechpotężny trójkąt Stormi-Breedlove-Heat. Przecież ludzie od shipów internetowych ocipieją tworząc im jakiś uroczy skrót... Heabreemi? A może Stohealove?
    Eelis Forsberg: Jestem fanem Stohealove, zdecydowanie. Brzmi epicko. A co do ich relacji - nie wnikam i nie spekuluję, bo łatwo tym komuś rozpierdolić sytuację, po prostu.

    Jocelyn Gugliemetti: A może Stobreedat? Nie, to brzmi dziwnie. Heastolove? Koniecznie z "love" w nazwie shipu dla odzwierciedlenia miłości. Zbliżamy się powoli do końca programu, pozwolę sobie po raz ostatni przeczytać wiadomość od słuchacza: "Z tej strony Arian Booth, osoba która została przypalona papierosem. Wszystko co mówi Fehu jest kłamstwem, zrobiła to z czystej nienawiści. Proszę by się jakoś do tego odniosła." Skoro prosi to chyba damy na to szansę? 
    * Eelis Forsberg parsknął śmiechem na słowa Jocelyn, prawie, że się opluł.
    * Fehu Skarsgard zaśmiała się głośniej.
    Fehu Skarsgard: No nieźle. Czy to spisek, by mi odbić Eelisa, Arian? Jedyne co darzę nienawiścią to papierologia w urzędzie oraz estoński jazz. Nie Ciebie. Zwłaszcza, że wyglądasz jak młodsza wersja Forsberga.
    Jocelyn Gugliemetti: I tym pragnę zakończyć dzisiejszy odcinek Night American Discussions z Soul Evisceration! Chcecie coś dodać od siebie na dobranoc?
    Fehu Skarsgard: Może tyle, że widzimy się już w czwartek na zajebistej imprezie w Hakael. Szykujcie rockowe ciuchy, bowiem będziemy bawić się do klasyków z lat 80 i 90.
    Eelis Forsberg: A ja dodam od siebie... dobrej nocy Santos, długiej, cichej i bez widoku na stosy. KRAA!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę. Warunki użytkowania Polityka prywatności Regulamin