Skocz do zawartości
Gracze online

 

 

032. Soul Evisceration: odbiorcy kawałków wiedzą, że o nich mowa. Uderz w stół a nożyce się odezwą.


Verevi

Rekomendowane odpowiedzi

Vv7elTT.png

“Soul Evisceration: odbiorcy kawałków wiedzą, że o nich mowa. Uderz w stół a nożyce się odezwą”


Screenshot_172.png

Jocelyn Gugliemetti: Witaaaaajcie Los Santos w Night American Discussions! Mówi dla Was Jocelyn Gugliemetti. Osoby poniżej 16 roku życia lepiej niech wyłączą odbiorniki, bo dzisiaj moimi gośćmi są...osoby o, moim zdaniem, barwnej osobowości, mimo że paradoksalnie wyglądają dość mrocznie. Przed wami, drodzy słuchacze, Eelis Forsberg i Fehu Skarsgard z zespołu Soul Evisceration! Cześć!
Fehu Skarsgard: Hej Joycelyn, hej słuchacze. Miło dzisiaj gościć na waszych odbiornikach w takiej formie! Jest to swoista nowość, w każdym razie dla mnie.
Eelis Forsberg: Hej wszystkim. Również cieszę się mogąc tu być, to nowe doświadczenie i nowa forma komunikacji z odbiorcami naszej twórczości. Jestem podekscytowany, nie powiem, że nie.

Jocelyn Gugliemetti: Obstawialiście kiedykolwiek, że wylądujecie w Daily Globe?
* Fehu Skarsgard zaśmiała się.
Fehu Skarsgard: Ktoś ma tu niezły słuch. Gadaliśmy o tym chwilę przed startem. Nie, kompletnie nie. Szczerze mówiąc, prędzej myślałam, że skończymy bardziej ciśnięci przez media, niż zapraszani na salony.
Eelis Forsberg: Yeah, też raczej było to nieco niespodziewane. W sensie, z naszą stylistyką bliżej nam do piwnicy niż do studia Daily Globe, zresztą, spójrz na nas. Wyglądamy jak pieprzona zakonnica na rave.

Jocelyn Gugliemetti: Przyznam szczerze, że właśnie dlatego przykuliście moją uwagę. Wyróżniacie się w tłumie nie tylko ze względu na aparycję ale zaintrygowała mnie Wasza persona. Tak swoją drogą - chciałabym wam pogratulować oświadczyn! Czy to prawda, że oświadczyłeś się Fehu słowami “rozpierdolisz mi życie i zostaniesz moją niezrównoważoną żoną”?
Eelis Forsberg: Tak. A chwilę wcześniej zapytałem się czy uczyni mi tą przyjemność i zaliczymy backstage. Wiesz, górnolotny romantyzm - to mnie cechuje. Nie można zaprzeczyć, co?
* Fehu Skarsgard odchrząknęła.
Fehu Skarsgard: Taaa. Z drugiej strony, szczerze? Jakby mi zrobił zaręczyny typu "restauracja i piękny poemat" to chyba bym mu ten pierścionek do gardła wsadziła.

Jocelyn Gugliemetti: No cóż, każdy ma swoją definicję romantyzmu. To jak już o takich romantyzmach rozmawiamy, to powiedzcie mi - kto pierwszy w Waszej znajomości zainicjował ten PIERWSZY krok? Czy to też jakaś szalona historia? Gitara na głowie?
* Fehu Skarsgard zacisnęła mocniej usta, by nie parsknąć śmiechem.
* Eelis Forsberg złapał się za głowę na to pytanie, nieco rozmasował twarz.
* Jocelyn Gugliemetti podrzuca brwiami widząc ich reakcję.

Fehu Skarsgard: Przyznam się nim Forsberg to palnie. W sumie było śmiesznie, bo to ja za nim biegałam jakiś... ile to było? Nie pamiętam. Wpadł mi w oko i się uparłam na niego. Ludzie z boku zaś myśleli, że się pozabijamy.
Eelis Forsberg: Było blisko, na początku było to bardzo wybuchowe i nieoczywiste. Wiesz, nie mieliśmy etapu z słodkim chodzeniem za rączkę, nieśmiałym zaczepianiem. Ona nie dawała mi żyć, do tego stopnia, że wreszcie moje ciało i umysł przyswoiły informację, że nie mam już drogi ucieczki. Musiałem się poddać nieubłaganemu wydanego mi losu. A tak poważnie - na początku niesamowicie mnie męczyła i drażniła, potem w jakimś stopniu spodobało mi się to. Bardzo mocno spodobało. 
* Fehu Skarsgard spojrzała na niego, jakby udając oburzoną zdaniem "nie dawała mi żyć".
Fehu Skarsgard: Taa... Wyobraź sobie, Joycelyn, że nasz znajomy, jak się kłóciliśmy, zabrał nas na lot helikopterem, byśmy ochłonęli. FInalnie półtorej godziny słuchał jak się wyzywamy - bez przerwy.
* Eelis Forsberg posłał Fehu głupkowaty uśmiech.

Screenshot_174.pngJocelyn Gugliemetti: Czyli potwierdzacie tezę, że kto się czubi, ten się lubi! Najpierw się na niego uwzięłaś, a potem założyliście zespół czy na odwrót?
Fehu Skarsgard: Najpierw był zespół. I tak. Drogie panie - jeśli chcecie zdobyć faceta, nie dawajcie mu żyć. Macie 50/50 szans, że albo Was weźmie, albo złoży wniosek o zakaz zbliżania się.

Jocelyn Gugliemetti: Głęboko w kościach czułam, że nawet Wasza historia związku będzie wyjątkowa. Ale dobra - żeby nie zrobić z tego programu "Ja i moje love-story" to przechodzimy dalej! O wrażenia po Alterdome nie pytam, bo w wywiadzie z Aishą Huxley udzieliliście odpowiedzi. Kto nie widział - gorąco zachęcam do odsłuchania podcastu “miscreated by Aisha” z udziałem Soul Evisceration. Eelis, ostatnio moją uwagę przykuł profil “ASTAROTH RECORDS” i numer kontaktowy do Ciebie. Zakładam, że to Twoja inicjatywa. Opowiesz więcej o tym projekcie? Skąd pomysł?

Eelis Forsberg: Moja, Fehu też ma w tym swój udział. W Astaroth przede wszystkim chcemy skupiać takich artystów, którzy swoją specyfiką nie pasują po prostu gdzie indziej. Nie tylko dookoła samego metalu. Wiesz, takie miejsce od wyrzutków dla wyrzutków, by mogli znaleźć swoją oazę spokoju. Podchodzimy do tematu luźno, chcemy wspierać artystów, zwłaszcza tych na początku drogi. Robiliśmy to dotychczas chociażby w Israfel, teraz to ruch na większą skalę. I z braku tej niszy, i alternatywy w mieście powstał pomysł dotyczący założenia wytwórni. I finalnie, jesteśmy tutaj i podpisujemy kolejnych zdolnych artystów. Jest już z nami Seth Dagaard czy Lost Empire, a kto wie... może jutro oglosimy jeszcze kogoś?

Jocelyn Gugliemetti: Może? Jutro? No weź uchyl rąbka tajemnicy. Kto to taki?
Fehu Skarsgard: Po co być aż tak wychylającym? Można zrobić jakieś zakłady, kto tam trafi. Może ktoś bardziej znany? Może nie znany wcale?
Eelis Forsberg: Osobie, która to zgadnie jako pierwsza mogę rzucić album Deluxe już po ogłoszeniu.
Jocelyn Gugliemetti: A więc mamy pierwszy konkurs! Pierwsza osoba, która zgadnie kto jest jeszcze nieogłoszoną zdobyczą wytwórni Astaroth Records zgarnia album Deluxe i ode mnie $5.000! Mam swoje domysły, lecz na potrzeby konkursu zamilczę.

Jocelyn Gugliemetti: I tym akcentem pragnę przejść do pytań o Wasz najnowszy krążek “FOREVER DAMNED”. Album stanowi zestaw ciekawych motywów. Pojawiają się tam przede wszystkim nawiązania do wierzeń nordyckich. Skąd taka koncepcja? Jakie to ma znaczenie dla Was?
* Eelis Forsberg skinął do Fehu, dając jej pole do wypowiedzi.
Fehu Skarsgard: Wierzenia nordyckie w sumie pojawiają się u nas od początku. Ja osobiście wyznaję te wierzenia w bardziej modernistycznej wersji - by nikt nie myślał, że latam co weekend plądrować sobie zakony w Wielkiej Brytanii. Więc naturalnym jest, że tak spory fragment życia znalazł ujście i w muzyce. Zależy mi też, by ludzie mogli bliżej poznać ten temat i to, jak mocno jest obecny w naszej kulturze. No i kurwa, kto nie chce dołączyć do wydzierania się w imię starych bogów? Kto nie miał okazji, zapraszam na nasze koncerty. Nasza armia zawsze chętnie zagrzeje się tam z nowymi do boju.

Jocelyn Gugliemetti: W tym momencie zrodziło się kolejne pytanie w mojej głowie - kto w Waszym zespole odpowiada za teksty? Ty, Fehu? Dzielicie się? Czy każdy dodaje coś od siebie?
Fehu Skarsgard: Głównie Eelis. Praktycznie wszystkie teksty pochodzą spod jego pióra. To człowiek, który siada i już ma w głowie trzy różne nowe kawałki, serio. Ode mnie głównie te, które ja śpiewam - są mojego autorstwa.
Eelis Forsberg: Faktycznie, w większości przypadków to ja zarywam nocki, bo jakiś tekst zaczyna mi chodzić po głowie. Jak przychodzi wena, pracuję na pełnych obrotach. Ale hej, przy pojedynczych moich piosenkach też pomogłaś w znaczącym stopniu, Fehu.

* Jocelyn Gugliemetti zwróciła wzrok ku tabletowi, czując wibrację sygnalizującą powiadomienie. Poklikała coś na tablecie, uśmiechnęła się nieznacznie i wróciła wzrokiem do Eelisa.
Jocelyn Gugliemetti: Czyli poniekąd działacie w symbiozie - jedno daje inspiracje, drugie przelewa to na tusz. Wróćmy na chwilę do naszego konkursu. Dostałam dwie odpowiedzi... uwaga. Czytam: "wydaje mi się, że odpowiedź do Velvet Bangtail" oraz "Chodzi o Velvet Bangtail?
* Eelis Forsberg zarechotał natychmiast mocno.
* Fehu Skarsgard roześmiała się głośno.

Fehu Skarsgard: To wytwórnia, nie cyrk, cholera... Niemniej, Brent, jakbyś szukał roboty to chętnie ogarnę Ci na jakimś kinderparty.
Eelis Forsberg: Nie tym razem, choć szanuję za zarzucenie baita. Niech w takim razie zgadywanie trwa w najlepsze - ale proszę, nie włączajmy w to klauna, bo niektórzy mają związaną z nimi fobię. Nie róbcie tego słuchaczom.

Jocelyn Gugliemetti: Jak już ten temat się napatoczył - wyjaśnicie mi, skąd Wasza niechęć do Velvet Bangtail i skąd te memy z klaunem z doklejoną twarzą Brenta?
Eelis Forsberg: Z wielu czynników. Sporo rzeczy miało wpływ, że dotarło to do tego etapu. Pierwsze to notoryczne kłamstwa Brenta - zawsze próbuje obrócić wszystko by wyjść na ofiarę. Wyobraź sobie, że po zarzuceniu im, że w trakcie imprezy Social Therapy zrobił sobie osobną imprezkę na drugiej stronie sali, gadając tam z... w sumie chuj wie kto to dla nich był. Menadżer? Fotograf? Prokurator? Nie wiem. W każdym razie - co mógł odpowiedzieć na taki zarzut Brent? Zarzucił mi, że jestem ludobójcą i odpowiadam za śmierć ludzi, bo dzień przed zamachem po internecie zaczął krążyć fotomontaż z jakiegoś rytuału na cmentarzu. Rozumiesz zależność? Ponoć nie poszanowałem ofiar. Nie widzę przyszłości - to mój błąd. Potem weszło kilka innych mniejszych spięć, kiedy uznałem, że zakopiemy wojenny topór. A potem Brent potraktował Heat w sposób lekko mówiąc... jak skończony zjeb. Wyobrażasz sobie jakby wyrzucili Cię z pracy, do której przyciągnełaś rzeszę swoich fanów, bez żadnego poinformowania Cię? Ani SMS, ani inny komunikator, ani ustnie. Po prostu wymazali by Twoją twarz z grafiki programu, który prowadzisz.
Fehu Skarsgard: Jak Eelis w sumie mówi: od początku coś. Gdzie serio, jakby - c'mon, mamy dość duży zakres rzeczy, które można stolerować, ale jak ktoś ciągle ma wyżej dupę niż sra, to aż budzi niechęć. Nie mówiąc o rozpowiadaniu ludziom na imprezie, gdzie graliśmy, że nabijamy się z Brenta ze sceny, bo zazdrościmy.. like... serio? Czego? Czerwonego nosa czy latania po barach skomląc, by ktoś pozwolił dać im występ?
Eelis Forsberg: Klasyczny bitch move - latać po barach i szukać atencji, znów mówiąc jak to zazdrościmy i opowiadając historię pomijając jej najważniejsze części - klasyka gatunku. Jak wejdziesz w kłamanie to ciężko przestać, a Brent nie wiem czy mówi prawdę choć raz.

Jocelyn Gugliemetti: Teraz mogę przyznać, że krążące wizerunki klauna z doklejoną twarzą nabierają większego znaczenia. Delikatnie mówiąc - poważnie dziwny sposób ogłaszania, że kogoś usuwa się z zespołu. To jak ustawianie statusu “w związku” na “singiel” na lifeinvader bez mówienia tego drugiej osobie. Mamy kolejną wiadomość od naszego słuchaczy, czytam: ten kto jest w Velvet Bangtail ten się z cyrku nie śmieje - m6.
* Eelis Forsberg podeśmiał się, słysząc tekst od słuchacza.
* Fehu Skarsgard zaśmiała się.

Fehu Skarsgard: Nic dziwnego, ale chociaż mają show w pierwszym rzędzie, nie?

Jocelyn Gugliemetti: Wracając do albumu - moją uwagę zwrócił utwór “Bleed”, gdzie potępiacie fałsz i dwulicowość. Postanowiłam przyjrzeć się jemu wyjątkowo wnikliwie. Najpierw zapytam ogólnie i krótko - o kim jest ten tekst? Nie licząc Brenta.
Eelis Forsberg: Każdy z nas w życiu spotkał takich ludzi - fałszywych skurwieli, którzy z reguły pokazują swoją naturę po jakimś czasie. Myślę, że każde z nas adresowało to do ludzi ze swojej przeszłości. Negatywne emocje warto z siebie wyrzucać, a ta forma przez muzykę naprawdę jest satysfakcjonująca. Ale też nie ukrywam - fragment o cyrku mógł Cię nieco nakierować na jednego adresata. Reszta to już nasza słodka tajemnica bo to przeszłość, której warto pieprznąć kopa w dupę a nie warto nadmiernie tego naświetlać by ta dupa nie stała się gwiazdą social mediów. Tym bardziej, że ludzie lubią zdjęcia dup. Przykład może bezsensowny, ale chociaż za to go nie zrozumiecie. Wielki sukces.

Jocelyn Gugliemetti: Nie ukrywam, że jestem bardzo ciekawa kogo nazywacie “kłamliwymi kurwami, mówiącymi o rodzinach” czy co się kryje za "“Dalej, oczyśćcie się z zarzutów; zrzeknijcie się dziesiątek zostawionych trupów”.
Fehu Skarsgard: Wiesz co, odbiorcy kawałków wiedzą, że o nich mowa. Trochę w imię "uderz w stół..." i tak dalej. Nie chcemy wywlekać tego tutaj, ponieważ myślę, że mimo, iż my kierujemy to osobiście - jako nasza intencja twórcza, tak każdy słuchacz może to dostosować pod siebie. Nie chcę za bardzo wywlekać na forum imiona danych osób, ponieważ mimo, że zachowali się jak zachowali, to nie widzę powodu kopać się dalej. Nie ma co już gówna dotykać, pozostał po prostu niesmak i smród z tyłu głowy.

Jocelyn Gugliemetti: A jednak w wypadku Brenta widzicie powód, by kopać się dalej, co potwierdzacie wersami o "jebanym cyrku", co w Waszym wykonaniu jest dość oczywistym nawiązaniem. Wydaje mi się, że ktoś, kto “dźgnął jeszcze kilka razy wprost w plecy” jest gorszy niż ktoś, kto według mniemania pewnej grupy ludzi, pełni rolę nadwornego błazna. Prawda?
Fehu Skarsgard: Błazen, jakby nie patrzeć, nadwornie pozwala nam swoją infantylnością lekko poprawić swój humor. Brent też działa bardziej publicznie. Tutaj zaś mamy zaś bardziej osobiste sprawy. Kto ma wiedzieć o kogo chodzi - ten wie. Nasza słodko-gorzka tajemnica.
Eelis Forsberg: Też nie zrozum nas źle. To był statement w kierunku różnych osób, także tych z odleglejszej przeszłości. Do osób, które nie są publiczne albo nawet nie postawiły stopy w Los Santos. Nie chcę wspominać ludzi z imion, niech palą się tym w środku, bo i tak nic nie usłyszy ich skowytu i jęczenia, a ja im tej możliwości nie dam. Jestem zbyt wyrachowany i sadystyczny w kwestii małej vendetty.

Screenshot_176.pngJocelyn Gugliemetti: Wiecie, że lubię wsadzać kij w mrowisko i najzwyczajniej w świecie byłam ciekawa czy się ugniecie ale przyznam - wyszliście z tego obronną ręką i z twarzą. W takim razie co było inspiracją do napisania “Flesh And Blood”? Nie ukrywam, że jest to brutalny i kontrowersyjny utwór, pełen barwnych opisów.  Ale zanim odpowiecie to nasz słuchacz prosi o... czytam: o krzyknięcie KRAA! 
* Jocelyn Gugliemetti zaśmiała się pod nosem, czytając powiadomienie z aplikacji.
Eelis Forsberg: Kurwa, proste, nie mogę odmówić skoro zostałem wywołany. KRAA!
Fehu Skarsgard: Jak stado to stado: KRAA!
Eelis Forsberg: A powracając do tematyki utworu. Wiesz, w śmierci można upatrywać jakiś romantyzm, ja widzę go pod innym kątem. Brutalności, agonii, bólu, a jednocześnie nie pozwolenia by ktoś odebrał Ci odejścia na swoich warunkach. Wiesz - taki moment, że nie dajesz satysfakcji osobie, która prowadzi Cię do śmierci. Stoisz twardo, z pokerową miną, nie dając się sprowokować, nie krzycząc. Odbierając sprawcy wszystko na czym mu zależy w takim aspekcie, nie zyskuje poczucia wyższości i kontroli. W finale - sam składasz się w ofierze śmierci, wiedząc, że nadchodzi. Zdaje sobie sprawę, że to pojebana wizja, ale nie jest tak odrealniona jak mogłoby się wydawać.
Fehu Skarsgard: Ciekawe.. a myślałam, że to poemat miłosny do mnie, a fragment o cyrografie i oddaniu w nim jestestwa to metafora dla naszej relacji. Pffff.
Eelis Forsberg: Nie prowokuj mnie, bo zaraz przejdziemy do fragmentu z miażdżenia łba młotkiem.
Fehu Skarsgard: To mój ulubiony…

Jocelyn Gugliemetti: Patrząc na Wasz nietypowy flirt między sobą to stwierdzam, że musicie mieć bardzo bogate życie łóżkowe. A jak już my o tych nietypowych zalotach... Fehu, masz psycho-fanów - mamy wiadomość. Czytam: Fehu, naplujesz mi do mordy?
Fehu Skarsgard: Ej to jest dziwne... Co jakiś czas dostaje to zapytanie, serio. Tak samo jak przypaliłam typowi peta na czole - bo chciał. W sumie z pluciem mam jedną historię spod klubu Mirage i początku Soulsów. Wyszłam na papierosa, typ podchodzi do mnie i pyta, czy jestem dominą i mu napluję do mordy. Mówię: to się nachyl. On to zrobił, więc nie mogłam zostać gołosłowna. Tak, moi mili - naplułam mu. Na tym można by skończyć, ale typ widocznie odpalił tym pokłady dziwnego... pobudzenia, które skierował na Eelisa, chcąc go pobić wraz ze swoim kolegą. Co do pytania słuchacza - niestety, teraz jedynie dzielę ślinę z Eelisem. Mogę się podzielić jednak dobrym dowcipem, czy błogosławieństwem.

Jocelyn Gugliemetti: Przypaliłaś mu czoło bo chciał? Pytanie dotyczące tej akcji mam w swoim zestawie pytań i tym o to akcentem mnie uprzedziłaś. Miałam spytać czym Ci podpadł.
Fehu Skarsgard: Jakby mi podpadł to bym mu przypaliła penisa a nie czoło, c'mon. Byliśmy po imprezie, wygłupialiśmy się… powiedziałam, że jak nie przestanie to mu przypalę czoło. Rzucił “DAWAJ”, no to kurwa - jaśniejszego przyzwolenia mieć nie mogłam.

Jocelyn Gugliemetti: Zagięłaś mnie tą historią. Może koleś po prostu nie dowierzał, że to zrobisz. Z takich ostatnich plotek w internecie to... Jaki jest background umieszczenia krzesła VIP dla Nannie Larocque pod sceną?
* Fehu Skarsgard zaśmiała się głośniej.
Fehu Skarsgard: W sumie widziałam gdzieś artykuł, że kłóciła się o to, że nie było VIP dla niej. Jako więc uczynna obywatelka postanowiłam ją ugościć w Hakael... niestety nie skorzystała. Nannie, złamałaś mi tym serce! A krzesłu nogi.
Eelis Forsberg: Oj tak, biedne krzesło skończyło zmasakrowane w pogo i moshu tak mocno jak będzie zmasakrowana scena ciężkich brzmień przez ekipę z Astaroth.

Jocelyn Gugliemetti: Następnym razem musicie zainwestować w metalowe krzesło, coby nie było go tak łatwo poskromić. Idąc tym tropem - nie da się ukryć, że jesteś naczelnym komentatorem wszelkich dram w internecie, Fehu. Przysięgam, gdzie nie spojrzę tam jesteś TY! Mam wrażenie, że te wszędobylskie afery skłoniły cię to do wydania “Dancing in hell”. Którą aferę obserwowałaś z wyjątkowo zapartym tchem? Przy okazji: Nannie Larocque przesyła Wam pozdrowienia.
* Jocelyn Gugliemetti odczytała pozdrowienia w aplikacji na tablecie.
Fehu Skarsgard: Awww. Buziaki Nannie! Liczę, że jednak nas odwiedzisz. Zwłaszcza, że w czwartek będzie kolejna okazja do wspólnej zabawy. Co do "Dancing in hell" i afer... tak, to się łączy. Nie ukrywam, z reguły lubię sama prowokować jakieś nietypowe sytuacje, a tutaj wszystko dzieje się samo. Stąd też wers, że nie muszę otwierać pudełka niczym Pandora z mitologii. Którą zaś najbardziej... chyba Wayne ze Stormi. Ubezpieczyciele powinni teraz wziąć pod uwagę pakiet "ochroń swoje drzwi już dziś!". Taa... afera drzwiowa moja ulubiona. 

Jocelyn Gugliemetti: Wayne i Stormi, mówisz? Co myślicie o tych spekulacjach na temat związku Heat z Breedlove?
Fehu Skarsgard: Że powinni stworzyć wszechpotężny trójkąt Stormi-Breedlove-Heat. Przecież ludzie od shipów internetowych ocipieją tworząc im jakiś uroczy skrót... Heabreemi? A może Stohealove?
Eelis Forsberg: Jestem fanem Stohealove, zdecydowanie. Brzmi epicko. A co do ich relacji - nie wnikam i nie spekuluję, bo łatwo tym komuś rozpierdolić sytuację, po prostu.

Jocelyn Gugliemetti: A może Stobreedat? Nie, to brzmi dziwnie. Heastolove? Koniecznie z "love" w nazwie shipu dla odzwierciedlenia miłości. Zbliżamy się powoli do końca programu, pozwolę sobie po raz ostatni przeczytać wiadomość od słuchacza: "Z tej strony Arian Booth, osoba która została przypalona papierosem. Wszystko co mówi Fehu jest kłamstwem, zrobiła to z czystej nienawiści. Proszę by się jakoś do tego odniosła." Skoro prosi to chyba damy na to szansę? 
* Eelis Forsberg parsknął śmiechem na słowa Jocelyn, prawie, że się opluł.
* Fehu Skarsgard zaśmiała się głośniej.

Fehu Skarsgard: No nieźle. Czy to spisek, by mi odbić Eelisa, Arian? Jedyne co darzę nienawiścią to papierologia w urzędzie oraz estoński jazz. Nie Ciebie. Zwłaszcza, że wyglądasz jak młodsza wersja Forsberga.
Jocelyn Gugliemetti: I tym pragnę zakończyć dzisiejszy odcinek Night American Discussions z Soul Evisceration! Chcecie coś dodać od siebie na dobranoc?
Fehu Skarsgard: Może tyle, że widzimy się już w czwartek na zajebistej imprezie w Hakael. Szykujcie rockowe ciuchy, bowiem będziemy bawić się do klasyków z lat 80 i 90.
Eelis Forsberg: A ja dodam od siebie... dobrej nocy Santos, długiej, cichej i bez widoku na stosy. KRAA!


uSdme4y.png

Edytowane przez Verevi
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę. Warunki użytkowania Polityka prywatności Regulamin