Skocz do zawartości
Gracze online

 

 

Znajdź zawartość

Wyświetlanie wyników dla tagów 'ls sensations' .

  • Wyszukaj za pomocą tagów

    Wpisz tagi, oddzielając je przecinkami.
  • Wyszukaj przy użyciu nazwy użytkownika

Typ zawartości


Forum

  • Informacje
    • Informacje
    • Ekipa oraz liderzy projektu Vibe Roleplay
    • Publikacje dt. fabuły serwera
    • Publikacje dt. rozgrywki
    • Regulaminy
    • Discord
    • Rekrutacje
    • Społeczność
    • Poradniki
    • Event Team
  • Modyfikacje
    • Modyfikacje postaci
    • Obiekty
    • Pojazdy
  • Sprawy organizacyjne
    • Skargi oraz pochwały
    • Apelacje od kar
    • Współdzielenie IP
    • Widzę bana innego gracza
  • Organizacje publiczne
    • Opiekunowie organizacji publicznych
    • Projekty oficjalne
    • San Andreas Judicial Branch - SA_Courts
    • U.S. Department of Justice
    • Los Santos County Government
    • Los Santos Police Department
    • Los Santos County Sheriff's Department
    • Los Santos Fire Department
    • San Andreas State Parks
    • University of San Andreas, Los Santos
  • Organizacje
    • Organizacje prywatne
    • Organizacje przestępcze
  • Branża rozrywkowa
    • Informacje
    • Przedsiębiorstwa
    • Materiały
  • Media
    • Media niezależne
    • Daily Globe
    • Weazel News
  • In Character
    • Wydarzenia fabularne
    • Los Santos County & Blaine County
    • Internet
    • Los Santos
    • Biografie postaci
  • Inne
    • Multimedia - zdjęcia i filmy z serwera Vibe RolePlay
    • Twórczość Użytkowników
    • Hydepark
    • Archiwum globalne
  • koalicja anty priscilla ochoa cala prawda o Priscilla Ochoa
  • 7.7.7 | GIGA DC
  • PRAWILNY GENG Tematy
  • capybara team Zdjęcia kapi
  • 12KG MAFIA Rodzina nie znaczy przyjaźń.
  • KR Kumar
  • KR Rajesh
  • Federal Ballin Bureau Club Regulamin warzne!

Szukaj wyników w...

Znajdź wyniki, które zawierają...


Data utworzenia

  • Od tej daty

    Do tej daty


Ostatnia aktualizacja

  • Od tej daty

    Do tej daty


Filtruj po ilości...

Dołączył

  • Od tej daty

    Do tej daty


Grupa podstawowa


O mnie


Discord

Znaleziono 3 wyniki

  1. **Noel Nease zauważając, że zasięgi stacji rosną i jego audycje zyskują na popularności postanowił udostępniać na stronie stacji zapisy z jego audycji. Są one teraz ogólnodostępne.** NN: Siema, wita się z wami po raz kolejny Noel Nease, radio LS Sensations. Wczoraj wspominałem o raperze Quentinie Little i jego nowym albumie, którego premiera odbyła się 12 września, dokładnie 8 dni temu. NN: Przy okazji łapcie info, że numer 419889 to nasza gorąca linia, na którą możecie kierować przy pomocy smsów uwagi i zapytania odnośnie danych rzeczy. Skupcie się na naszym raperze - Quentinie Little. To o nim będzie dzisiaj głośno. NN: Ten koleś był martwy w social mediach przez jakieś dwa miesiące. Dopiero miesiąc temu powrócił, zapowiadając w swoim poście coś "wielkiego" i nazwanego Little Things. Chyba nikogo nie zdziwiła informacja, że była to zapowiedź jego nowego albumu. Mniej więcej w tym samym czasie wystąpił także jako kolejny freshman, gdzie zdradził, że na albumie pojawi się "kilka dobrych ksywek". NN: Jedyną konkretną informacją jako dostaliśmy było to, że każdy z 13 utworów miał zawierać oddzielny visualiser odpowiadający tematyce utworu. Jednak dostaliśmy coś ponad to. Pierwszy kawałek został doręczony nam wraz z teledyskiem. Jest to nuta, która poprzedziła wydanie całego albumu o miesiąc. Kawałek jest hołdem dla GBO Gino, który został rozstrzelany na Vespucci parę miesięcy temu wprost na oczach Little. NN: Przez ten kawałek album zapowiadał się dosyć artystycznie. Wydawało się, jakby ta twórczość miała przedstawić jego historię z ostatnich miesięcy, kiedy to raper był pogrążony w żałobie i przeżywał ciszę medialną. NN: Tak, wiem. Wczoraj powiedziałem w trakcie audycji, że ten album wymiata. Jednak oceniałem go wtedy tylko na podstawie przedstawionych nam brzmień. Które nie ukrywam - są nieziemskie. Jednak dopatrzyłem się paru mankamentów. NN: Jak już wcześniej mówiłem, pierwszy utwór dawał nam artystyczną wizję. Nawet sama okładka przekazuje odbiorcy, że to może być coś głębszego. Jednak odczuwam, że nie dostałem do końca tego na co czekałem. NN: Freaky zabija swoim brzmieniem. Wprowadza hedonistyczną wizję życia, skupioną między innymi na pogoni za pieniędzmi. W trakcie pojawiają się niezłe, agresywne wstawki, które wprowadzają mnie w wyjątkowy stan. NN: Jednak trzeci kawałek zawiera drobną nieścisłość, która zaburzyła mi poprawne odbieranie całego albumu. Chodzi konkretnie o fragment "Nie rucham kurew, nie jestem zbyt chciwy". I słuchajcie, nie miałem do tego żadnego problemu, dopóki moja lista odtwarzania nie zatrzymała się na 8 kawałku, gdzie raper zaczął nawijać o ruchaniu kurew w klubach nocnych. Wydaję mi się, że w pewnym momencie zagubiłeś się jaki dokładny przekaz miał mieć ten album. Przez to wydaję mi się, że ktoś napisał ten tekst za ciebie. Może nie do każdego utworu w albumie, ale te dwa kawałki zdecydowanie nie były pisane przez tamtą osobę. Znaczy - tą samą osobę. NN: Jest też możliwość, że zdążyłeś w trakcie miesiąca, czy tych paru miesięcy zmienić się z grzecznego chłopaczka nie tykającego dziwek w totalnego pogromcę klubów nocnych. Może jakoś to naprostujesz - nie wiem. NN: Kilka kawałków przemawiało do mnie tym co chciałeś w nich przekazać. It Hurts Me pokazało właśnie co przeżywałeś w pewnym momencie życia. Podoba mi się to, że pokazałeś w nim swoją wrażliwą część siebie. NN: Love Me jest odbiciem od nawijania o pieniądzach i skupieniem się na swoich ex. Żałuję w tym momencie, że nie mogę sobie zobrazować kim dokładnie były te osoby. Jedyna laska, z którą cię widziałem jest twoją menedżerką. NN: Jakby nie rozumiem też, co chciałeś przekazać tym fragmentem, że "nie jestem zbyt chciwy", skoro prawie cały album jest właśnie o pogoni za przyjemnościami tego swiata. Może akurat nawiązywałeś w tym momencie tylko do dziwek. NN: Jednak tak, to kolejna rzecz, która zaburzyła mi poprawny odbiór całego albumu. Nie spodobało mi się też to, że w wielu utworach powtarzałeś te same teksty o tym co posiadasz, tylko przy pomocy innych słów. NN: Zaznaczę raz jeszcze, że nie mam z tym problemu. Dalej kawałki same w sobie są zajebiste. Brzmienia wybiły ciebie na zupełnie inny poziom. Jednak przez te nieścisłości z niektórymi kawałkami czuję się pogubiony. NN: Zakładam, że gdyby te kawałki nie zostały wypuszczone jako część jednego albumu, to nikt nie dopatrzyłby się takich nieścisłości i potraktowałby to jako... zmianę stylu życia? NN: Niemniej - masz ode mnie wielki szacunek za to co wypuściłeś dla swoich fanów. Każdy kawałek z featuringiem wprowadzał coś nowego do albumu. Wiadomo, że Protais zna się na rzeczy, jednak największy efekt wow wywołała na mnie Emily Amos skrywająca się pod pseudonimem 7i7Y, która wraz z tobą dała występ w trakcie niedzielnej gali VFF 5 ponad tydzień temu. Myślę, że to nowe muzyczne odkrycie tego miasta. NN: Z tego miejsca życzę jej kolejnych sukcesów w karierze muzycznej i... liczę na coś równie mocnego w najbliższym czasie. Uwierz mi - jeszcze podbijesz to miasto. Tymczasem żegnam się z wami wszystkimi. Mówił Noel Nease, LS Sensations.
  2. **Podobnie jak poprzednio, audycja nie ma oficjalnego zapisu. Można za to znaleźć zapisy z audycji w internecie.** NN: Noel Nease po raz kolejny przy mikrofonie, prosto ze studia LS Sensations. Jak się czujecie Santos? Jeżeli chodzi o mnie, to można powiedzieć, że zaliczyłem drugą młodość. Czuję się jak młody bóg. Spytacie - Neal, dlaczego? NN: Odebrałem w końcu ze studia swoje dziecko. Jedyne, które mnie prawdopodobnie spotka w życiu. Kabriolet z 1988. Prawdziwe cudo, w które będę mógł włożyć całą moją wypłatę i oszczędności swojej matki na moje przyszłe studia. NN: Jednak przechodzą do meritum. Chciałbym z początku przeprosić Quentina Little i jego uroczą asystentkę z szybką nawijką. Za co dokładnie? Za to, że zapomniałem wspomnieć o albumie, który zaprezentował w przerwach od walk. NN: Stary, ten album rządzi. Kawałek Freaky to totalna miazga. Szkoda tylko, że nie zaprezentowałeś tego przed trochę większym gronem. Przykładowo na jakimś stadionie. Może nie zapełniłbyś go jak Kanye. Jednak powierzenie takiej gorącej premiery federacji, która jest znana z wielu skandali i wybryków? Ale dobra, niech ci będzie. I tak było nieźle. Jak dla mnie? To jest przyszła gwiazda tego miasta. Tylko wiesz co? Coś mi nie pasuję. NN: Chodzi o twoją twarz. Ludzie zadają sobie pytania - jak to możliwe? Przecież stałeś się jakby innym człowiekiem. Ile musiałeś włożyć we wszystkie zabiegi, żeby odmienić swoją twarz w taki sposób? NN: Musisz pochwalić się tym, kto stoi za tą pracą. Nie wierzę zbytnio takim rozgłegłym zabiegom estetycznym, bo jak wszyscy dobrze wiemy z praktyki - wielu to oszczpeciło. W twoim przypadku wygląda to całkiem nieźle. NN: Ale odbijając od tej zgrabnej mordki i wracając do naszych wczorajszych tematów. Trochę się tam pozmieniało. Po tym jak Ronnie West zaczął wygrażać się Kingsleyowi Lacazette, że dorwie go na ulicy fani znowu nie wiedzą czego mogą się spodziewać po najbliższej gali. W trakcie ostatniej konferencji została zapowiedziana walka Lacazette vs Domino, która miałaby się odbyć podczas szóstej odsłony gali VFF. NN: Jednak, czy aby na pewno się odbędzie? Wczoraj opowiadałem o promowaniu niesportowego zachowania przez Ronniego Westa. Dzisiaj Lacazette w odpowiedzi na zaczepki Westa wstawił zdjęcie z kijem baseballowym. NN: Oczywiście z komentarzem sugerującym, że idzie zrobić porządki z prowodyrem tego sporu. Rozumiem, że przed każdą walką i w każdym sporze mogą towarzyszyć nam złe emocje. Ale chyba zawodnik nie posunie się do tego, żeby faktycznie użyć tego kija w stronie swojego byłego ziomka? To raczej zbyt głębokie domysły. Kingsley zapowiedział spadek masy ciała, aby zawalczyć wraz z Westem o jego pas "który i tak jest gówno wart". NN: Ronnie West przyjął jego wyzwanie. Dodatkowo oznaczając w poście włodarza federacji, sugerując mu, że ma po raz kolejny zmienić kartę walk. Jednak co ze sporem z Domino i Lacazette? Co z ich walką? NN: Fani snują coraz to inne domysły. Domino postanowił zabrać głos w sprawie i nazwał francuskiego zawodnika tchórzem. Pod postem Tomasa wybuchła burza pomiędzy zawodnikami. Kingsley stwierdził, że mógłby pokonać dwójkę zawodników w trakcie jednej gali. I to jest właśnie to, dlaczego nie przepadam za jego osobą. Te wybujałe ego w końcu go zniszczy. Uwierzcie mi, że gdy ten koleś zaliczy solidną wtopę - ludzie go zjedzą. NN: Jeżeli chcecie się wgłębić w spór pomiędzy Domino i Lacazette odwiedźcie najświeższy post Tomasa Domino na Lifeinvader. Jest co poczytać. Jednak wracając jeszcze do tematu zabawy w wolnym czasie od treningów. NN: Tydzień temu, po gali VFF 5 miał się odbyć after w jednym z klubów na Davis - NUMBER ONE BAR & CLUB. Impreza została niespodziewanie przerwana, a na fanpage klubu pojawiła się informacja jakoby właściciel klubu Kris McLary miałby zostać porwany. W poście stwierdzono także, że podejrzanymi osobami są redaktorzy portalu plotkarskiego Mask OFF, ponieważ napastnicy byli zamaskowani. Logo Mask OFF to też maska. Logiczne? NN: Kurwa, nie. Co to za tok rozumowania? Przecież osoby piszące plotki na tym fanpage to jakieś niespełnione dzieciaki, które potrzebują się wyżyć na celebrytach, a ludzie karmią ich kolejnymi wiadomościami, w tym fałszywymi. NN: Oni mieliby stać za porwaniem właściciela jakiegoś klubu? Nie, nie ma opcji. Kompletnie tego nie kupuję. Co do tego właściciela - możecie go kojarzyć pod ksywą NO NAME MUSIC. Jednak czy aby na pewno został porwany? NN: Nie wiedziałem, czy to kolejny marny chwyt marketingowy, czy prawdziwa informacja czytając tą wzmiankę o Mask OFF. Jednak dzisiaj internet obiegło jego nagie zdjęcie. Facet jest nieźle posiniaczony. NN: DJ nie wydał żadnego oświadczenia w tej sprawie na swoim fanpage, czy też tablicy. Jednak widzę, że jest dostępny na Lifeinvader. Kris, daj nam jakiś znak życia, że jesteś już cały. No i bezpieczny, pod dobrą opieką medyczną. NN: Ciekawe gdzie finalnie imprezowały osoby po gali? Zostali w tym klubie i prowadzili imprezę bez DJ zapuszczając hity z telefonu? Nie, dobra. Nie powinienem z tego żartować. To było złe. NN: Najbardziej ucieszył mnie fakt, że moja wczorajsza audycja była na tyle głośna, że bohater wczorajszej audycji, sam Mathias Parsen wystawił w moim kierunku posta w jego stylu. Tak zwane mądrości Parsena. NN: Koło północy stwierdził w poście, że zamierza pozbyć się radia. Nie jest mu już do niczego potrzebne, skoro jakiś Neal, którego kompletnie nie zna pozwolił sobie na obrażenie jego majestatu. Stary, już to naprawiam. NN: Noel Nease, jestem po szkole muzycznej w San Fierro. Nagrywam kawałki R&B, które dopiero CZEKAJĄ na odpowiedni moment, żeby wrzucić je w neta. Lubię świat celebrytów i nawijać sam do siebie. Teraz już mnie znasz. NN: Tylko no tak, pozbyłeś się radia... jednak mam sposób. Po tym jak wczoraj popisywałeś się w swoim ubiorze klauna na promenadzie usłyszałem, że dojeżdżasz do Paleto na treningi. Bo tak, grasz w drużynie z Paleto. NN: Może uda mi się ciebie znaleźć na tym dzisiejszym wydarzeniu w tamtej okolicy? Wpadam tam. Wypatruj modnie ubranego czarnucha, który zabija wszystkich dookoła swoim niepowtarzalnym stylem. Wpadam tam moim kabrio. **Nastąpiła przerwa w audycji. W radiu leciały jakieś utwory z bloku muzycznego.** NN: Jestem już na miejscu. Paleto Sport Fest. Zapach gnojówki i bryza prosto z oceanu. Czuję, że mógłbym zamieszkać w tej okolicy. NN: Rozglądam się wzrokiem po okolicy. Kojarzę parę osób z okolicy. Jednak najbardziej w oko wpada mi piąty z kolei freshman z projektu WWR, Richard Wyatt. Podejdę do niego, zobaczymy co z tego wyjdzie. **Tutaj zaczął się krótki wywiad z Ricky Wyatt.** NN: Ricky Wyatt na moje szczęście zgodził się odpowiedzieć na kilka moich pytań. Stary, co Cię tutaj sprowadza? Myślałem, że osoby Twojego pokroju wpadają na imprezy trochę innego typu. Co Cię tutaj sprowadza? RW: Jestem nieszablonowym człowiekiem, po za tym fajnie czasem posłuchać dobrej muzyki, która akurat nakurwia za moimi plecami. NN: Lubisz taki gatunek muzyki? Remedy to klimaty, które zupełnie odbiegają od tego co nagrywasz. Nie wiedziałem, że jesteś taki wszechstronny. Jednak w sumie to właśnie pokazałeś w trakcie ostatniego wywiadu dla WWR. Wyłamałeś się poza schemat. RW: Na moich playlistach, możesz nawet posłuchać kurwa Beethovena - dzisiaj akurat faza na taką muzę.. po za tym wpadłem tu również z laskami - wiesz. NN: Jasne, nie chciałbym psuć Ci całego widowiska, którego mógłbyś właśnie doświadczać. Ostatnie pytanie. Widziałeś gdzieś w okolicy Mathiasa Parsena? RW: Kurwa, a kto to? NN: Dzięki za odpowiedzi. Trzymaj się, Ricky. RW: Trzymaj się, pamiętajcie żeby nie kupować koszulek Kingsley'a! **Kolejna krótka przerwa w audycji.** NN: Niestety nie mogłem dopatrzeć się Mathiasa Parsena w tłumie. Może odsypia po tym "zdrowym trybie życia", który prowadzi? O północy ripostował mi na Lifeinvader, a potem chwalił się pobudką o 5:45. Nie ma opcji, że to zdrowe. NN: Chociaż słyszałem kiedyś toerię, że człowiek powinien spać dwa razy dziennie, po cztery godziny. Podeślijcie mi na DM, czy to prawda. A tymczasem żegnam się - mówił dla was Noel Nease, stacja LS Sensations. Posty, na które warto zerknąć: https://li.v-rp.pl/posts/36494 https://li.v-rp.pl/posts/37096 https://li.v-rp.pl/posts/37098 https://li.v-rp.pl/posts/37127
  3. **Jest to audycja z radia LS Sensations, która rozpoczęła się o 11PM 08.19.2021 i zakończyła około 12PM. W Internecie nie ma dostępnego żadnego OFICJALNEGO zapisu. Ewentualne urywki, bądź cały zapis pochodzi od słuchaczy, którzy zdecydowali się nagrać audycję..** NN: Noel Nease przy mikrofonie, radio LS Sensations. W dzisiejszej krótkiej, ale za to jakże treściwej audycji spojrzymy na sprawy dotyczące lokalnych sportowców. Nie przedłużając... ZACZYNAMY. NN: Emocje po VFF powoli się ostudziły, a nam udało się zdobyć już jakąś sensowną opinię na temat naszych niestrudzonych zawodników, którzy niemalże tydzień temu pokazali, czy ostatnie miesiące przygotowań nie poszły na marne. NN: Według opinii redakcji? Gala była całkiem niezła. Walki były widowiskowe, a wypowiedzi zawodników po stoczonych walkach dolewały oliwy do ognia. Podzielam opinie moich znajomych. Nie ukrywam - było na co popatrzeć. NN: Skoro gala była dobra, to dlaczego ludzie hejtują federacje oraz wielu należących do niej zawodników? Przyjrzyjmy się przeróżnym głosom docierających do nas z internetu, jak i tych kierowanych wprost do nas w trakcie audycji. NN: Największym problemem była zdecydowanie konferencja, która nie zapewniła widzom odpowiednich wrażeń. Jeżeli nie słyszeliście wypowiedzi naszych gladiatorów w trakcie tego jakże nudnego spektaklu - zajrzyjcie na stronę VFF. NN: Dobra, może nie tyle nudnego, bo Kingsley Lacazette pokazał o co chodzi w trash talku, ale słyszeliście wypowiedzi innych zawodników? Ludzie, to była tragedia. Wypowiedzi niektórych przyprawiały mnie o ataki niepohamowanego ziewania. NN: Chętnie wcieliłbym się w rolę sadysty, jednak nie - nie chcę tutaj niczego cytować. Chciałbym, żebyście jeszcze trochę zostali na antenie. Mi też co prawda przydałaby się drzemka, jednak nie lubię stosować takiego przymusu. NN: Ale dobra, odbijając od tych dawnych zdarzeń. Co nam zostało po gali? Parę skłóconych ze sobą zawodników i oburzeni fani. Szczerze mówiąc ta pierwsza rzecz nie brzmi tak źle. Chociaż wiemy co się dzieje u naszych "idoli". NN: A co się dzieje? Może nie powinienem tak szybko kończyć przeszłych zdarzeń. Postaram się to wam skrócić. Generalnie jeszcze przed konferencją nasza ostatnia zwyciężczyni, Vesper, była podejrzewana przez portale plotkarskie o romans z innym zawodnikiem, Kingsleyem Lacazette. A to wszystko poprzez zdjęcie, które przyłapało naszą "świeżo upieczoną" parkę w trakcie kolacji w jednej z najdroższych restauracji w LS. Nie, żebym tam chodził jednak uwierzcie mi - trzeba się sporo wykosztować, żeby zadowolić tam swoją partnerkę. Zawodnicy momentalnie zdementowali wszystkie plotki i zwalili winę na przegrany zakład. Ludzie to złapali, ja tak samo. NN: Okazało się, że sprawa jest bardziej zawiła niż by się z początku wydawało. W trakcie konferencji, gdy James Thomson puścił drobną zaczepkę w kierunku Lacazette wywołało się spore spięcie pomiędzy zawodnikami. NN: Ku zdziwieniu widzów - do sporu dołączyli się Tomas Domino, Vesper Andromeda i Michael Domino stawając po stronie prowodyra całego sporu. Czekaj, Vesper? To nie ona jeszcze parę dni przed konferencją umawiała się z naszym francuskim zawodnikiem na nocne schadzki po restauracjach? Właśnie tak. Wywołała się istna lawina przeróżnych komentarzy w ich kierunku pod ich profilami na mediach społecznościowych. NN: Sam nie wiedziałem komu dokładnie wierzyć. Poczułem się oszukany. Nie przepadam za kłamliwymi celebrytami, którzy wciskają nam tani kit, zapewniając fanów, że wszystko między nimi gra, a finalnie zrobić aferę trwającą pół konferencji. NN: Jeszcze do teraz wszystkie osoby z VFF zamieszane w ten spór nie potrafią dojść do porozumienia i karmią nas swoją dramą. Nawet teraz, w trakcie tej audycji zawodnicy wypuścili w internet sporo wpisów na swoich tablicach. NN: Wszystko zaczęło się od wypuszczonego trzy godziny temu komentarza Kingsleya Lacazette odnośnie wywiadów trzech zawodników VFF w magazynie Sportivity. NN: Cytując wpis Kingsleya Lacazette: "O mój boże, moi koledzy po fachu udzielają wywiadów dla "magazynu", który wygląda jak gazetka szkolna. JA PIERDOLĘ!" Jeżeli nie słyszeliście o tym magazynie - niczego nie tracicie. NN: O ile nie popieram w pełni Lacazette za jego wybujałe ego - to akurat ta wypowiedź atakuje w punkt ten magazyn. W trakcie tych trzech godzin zdążyłem skoczyć do kiosku i zaopatrzyć się w egzemplarz tego "dzieła". NN: Oprawa graficzna była fatalna, treści przekazywane przez redaktorów? Dosyć stronnicze. To były najgorzej wydane $15 w życiu. Nie wypowiem się na temat całej treści, bo dotrwałem zaledwie do połowy. Jednak uwierzcie mi - dramat. NN: Ale wracając do naszej aktualnej dramy. Ronnie West nie odpuścił okazji, żeby zaatakować Kingsleya przy pomocy kolejnego wpisu brzmiącego "Uszanuj to, że ktoś Cię gdzieś zaprasza bo niedługo skończy się twoja przygoda w tej grze." NN: **głośny śmiech** Wybaczcie, przez moment nie wytrzymałem rzucając raz jeszcze wzrokiem na ten magazyn. Totalny, dramat... ale na czym my to? NN: Na odpowiedź Kingsleya nie trzeba było sporo czekać. Gość ewidentnie był przygotowany na to, że ktoś odpowie na jego zaczepkę. Odpowiedź dotyczyła tego, że oburzenie Ronniego wynika prawdopodobnie z tego, że sam wystąpił w wywiadzie do kolejnego wydania Sportivity, którego premiera ma się odbyć 2 października bieżącego roku. Do tego pytając go, dlaczego jako jego "ziomek" nie spróbował wyjaśnić sprawy na DM. NN: Ronnie w odpowiedzi określił, że w tym zawodzie nie ma co liczyć na przyjaźnie. To naprawdę taki zacięty biznes, żeby nie móc pozwolić sobie na przyjaźnie? Osobiście widziałem, że wielu zawodników spotyka się wspólnie w wolnym czasie od treningów w takich miejscach jak bary, kluby, restauracje i inne. Stary, wyszedłeś na kompletnego hipokrytę, bo jeszcze dwa miesiące temu nazywałeś Kingsleya ziomkiem, którego teraz definiujesz "dziwką". NN: Najgorsze w tym wszystkim jest to, że zawodnicy podkręcają dramę i wymieniają się zdaniami w komentarzach pod postem Ronniego. Nie chcę się zagłębiać w dokładną treść, bo jest zbyt wulgarna. Jednak uwierzcie mi - dzieje się. NN: Nie zagłębiając się już w to, kto jest fałszywy, a kto nie - warto podkreślić jakie niesportowe zachowanie promuje Ronnie West, grożąc Kingsleyowi pobiciem go na ulicy. Nie powinniście trochę wrzucić na luz? NN: Szkoda mi słów na to wszystko. Dlatego przejdźmy do rzeczy zabawnych. Z racji, że jest weekend, a to miasto oferujące nocne rozrywki ponad umiar dla przyjezdnych i tutejszych - wpadłem na moment do klubu na promenadzie biegnącej wzdłuż Plaży Vespucci. Kogo tam zastałem? Przyjaciela bohaterów mojej audycji, Mathiasa Parsena. Tak, to ten koleś, który robi z siebie pośmiewisko na każdym możliwym kroku. Wiecie, posty o masturbacji, niezrozumiała składnia. NN: Podpinanie się pod wszystkie możliwe rzeczy, żeby naprawić swój PR. Nie, to tak nie działa. Jednak dzisiaj przeszedł samego siebie, paradując po klubie i promenadzie przebrany za klauna. Czy to już jawne przyznanie się do tego, że zachowuje się dosłownie tak, w jaki sposób się dzisiaj ubrał? Może pokazanie światu, że rezygnuje ze swojego zawodu na rzecz jego powołania? Może ten facet od zawsze był komikiem, a my gramy w jego grę? NN: Interpretację jego wybryku zostawiam wam wszystkim. A tymczasem żegnam się z wami. Mówił Noel Nease, Radio LS Sensations. Posty, które warto zobaczyć: https://li.v-rp.pl/posts/37025 https://li.v-rp.pl/posts/37038 https://li.v-rp.pl/posts/37047 https://li.v-rp.pl/posts/37036 https://li.v-rp.pl/posts/37044 https://li.v-rp.pl/posts/37046 https://li.v-rp.pl/posts/37049 https://li.v-rp.pl/posts/37037 Relacja z konferencji VFF 5: Magazyn Sportivity:
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę. Warunki użytkowania Polityka prywatności Regulamin