Skocz do zawartości
Gracze online

 

 

Znajdź zawartość

Wyświetlanie wyników dla tagów 'packman crew' .

  • Wyszukaj za pomocą tagów

    Wpisz tagi, oddzielając je przecinkami.
  • Wyszukaj przy użyciu nazwy użytkownika

Typ zawartości


Forum

  • Informacje
    • Informacje
    • Ekipa oraz liderzy projektu Vibe Roleplay
    • Publikacje dt. fabuły serwera
    • Publikacje dt. rozgrywki
    • Regulaminy
    • Discord
    • Rekrutacje
    • Społeczność
    • Poradniki
    • Event Team
  • Modyfikacje
    • Modyfikacje postaci
    • Obiekty
    • Pojazdy
  • Sprawy organizacyjne
    • Skargi oraz pochwały
    • Apelacje od kar
    • Współdzielenie IP
    • Widzę bana innego gracza
  • Organizacje publiczne
    • Opiekunowie organizacji publicznych
    • Projekty oficjalne
    • San Andreas Judicial Branch - SA_Courts
    • U.S. Department of Justice
    • Los Santos County Government
    • Los Santos Police Department
    • Los Santos County Sheriff's Department
    • Los Santos Fire Department
    • San Andreas State Parks
    • University of San Andreas, Los Santos
  • Organizacje
    • Organizacje prywatne
    • Organizacje przestępcze
  • Branża rozrywkowa
    • Informacje
    • Przedsiębiorstwa
    • Materiały
  • Media
    • Media niezależne
    • Daily Globe
    • Weazel News
  • In Character
    • Wydarzenia fabularne
    • Los Santos County & Blaine County
    • Internet
    • Los Santos
    • Biografie postaci
  • Inne
    • Multimedia - zdjęcia i filmy z serwera Vibe RolePlay
    • Twórczość Użytkowników
    • Hydepark
    • Archiwum globalne
  • koalicja anty priscilla ochoa cala prawda o Priscilla Ochoa
  • 7.7.7 | GIGA DC
  • PRAWILNY GENG Tematy
  • capybara team Zdjęcia kapi
  • 12KG MAFIA Rodzina nie znaczy przyjaźń.
  • KR Kumar
  • KR Rajesh
  • Federal Ballin Bureau Club Regulamin warzne!

Szukaj wyników w...

Znajdź wyniki, które zawierają...


Data utworzenia

  • Od tej daty

    Do tej daty


Ostatnia aktualizacja

  • Od tej daty

    Do tej daty


Filtruj po ilości...

Dołączył

  • Od tej daty

    Do tej daty


Grupa podstawowa


O mnie


Discord

Znaleziono 1 wynik

  1. W latach 90. Solntsevskaya Bratva wysłała Wiaczesława Ivankova do Brighton Beach w Nowym Jorku, a Michaiła Odenusse do Atlanty w stanie Georgia, aby przejęli tam kontrolę nad działalnością rosyjskiej mafii. FBI zostało jednak zaalarmowane o obecności Ivankova i po długim śledztwie został aresztowany i skazany za wymuszanie, stając się pierwszym vor v zakone skazanym w Stanach Zjednoczonych. Chociaż Ivankov nie odniósł takiego sukcesu, jego odpowiednik Odenussa od ponad 20 lat kontroluje rosyjską przestępczość zorganizowaną w Atlancie, unikając ścigania. Odenussa mocno trzyma miasto, mając za sobą armię zabójców. Chociaż nie tak duże jak kartele narkotykowe w Meksyku, które wysłały ludzi, aby ci próbowali założyć sklep w Atlancie, Odenussa i jego grupa prześcignęli meksykańskie kartele narkotykowe i gangi afroamerykańskie w Atlancie. Solncevscy działali również w Izraelu, wykorzystując go przede wszystkim jako bazę do prania brudnych pieniędzy. Jednak czujne organy ścigania odpierały próby infiltracji izraelskiej polityki. Brighton Beach coraz częściej było nazywane Little Odessą, a wszystko przez imigrantów ZSRR i innych krajów rosyjskojęzycznych, którzy wybierali właśnie to miejsce jako idealne na nowy start. Przed Ivanienko w Brighton Beach był Yevsei Agron, obaj nie przepadali za sobą. Bowiem dzieliły ich sprawy z przeszłości, Ivanienko blokował ucieczke Agrona do USA z powodu jego karcianych długów, co z kolei zbagatelizowali inni członkowie Klubu 11. Wyrazili oni zgodę na jego wyjazd, a Agron odwdzięczył się im regulując swój karciany debet najszybciej jak to było możliwe. Ivanienko od tamtego momentu potępiał jego osobę. Uznawany za zmorę jednej z dzielnic Nowego Yorku, dostał przyzwolenie od bossów Cosa Nostry na sianie zamętu w Brighton Beach. Współpracował on z rodziną Genovese. W późniejszym czasie dopuszczając go do wspólnych interesów, co pozwoliło im na dokonywanie przekrętów paliwowych, które już w tamtym czasie cieszyły się wśród lepiej zorganizowanych przestępców popularnością. Yevsei Agron znany pod pseudonimem Jewsej z Leningradu miał smykałke do zarabiania pieniędzy w bardziej wysublimowany jak na tamte lata sposób, wchodząc w konszachty z prawnikami i urzędnikami i obracając ich pieniędzmi w nielegalnych transakcjach. W ten sposób elegancko tuszując swoje haniebne czyny, zbieranie haraczy, wymuszenia, morderstwa, torturowanie swoich ofiar, napady na ciężarówki z alkoholem i papierosami oraz wiele innych procederów w których brał udział on sam i jego grupa, licząca około pięciuset osób. Dołączali do niego inni perspektywiczni przestępcy wraz ze swoimi gangami, nie wszyscy robili to chętnie ale tylko praca u boku Agrona pozwalała im na ‘spokojny’ zarobek i dawała zielone światło na wszystkie przestępcze ruchy w Nowym Jorku. Jedną z taką osób był Boris /Biba/ Nayfeld, aktualnie nazywany ostatnim żyjącym bossem Brighton Beach. W okresie szczytowym działalności Agrona to właśnie ten urodzony na Białorusi, postawnej sylwetki mężczyzna był postrachem ulicznych kupców, handlarzy i złodziei na których on i jego ludzie polowali. Głównie przez swoją brutalność i umiejętność prowadzenia przestępczego procederu na ulicach metropolii Agron mianował z czasem Nayfelda jako swojego bliskiego współpracownika, a ten stał się jego ochroniarzem i kierowcą jednocześnie reprezentując interesy Agrona w mieście. Pełnił funkcje łącznika między nim, a bardzo dobrze prosperującym oszustem podatkowym Maratem Balagula. Wraz ze wzrostem notowań Yevseia Agrona rosła też liczba jego wrogów. Niektórym nie wystarczała czysta nienawiści i próbowali fizycznie wyeliminować bossa Brighton Beach. Pierwszy zamach na rosjanina miał miejsce w 1980 roku, kiedy Agron spacerował wzdłuż Coney Island. Nie zdążył nawet zareagować gdy otrzymał kilka kul w brzuch. Świadkowie zamachu natychmiast wezwali karetkę i tylko dzięki temu uratowano go przed śmiercią. Jego życie można nazwać pasmem sukcesu, jego wrogowie przeprowadzili kolejny atak cztery lata później. W styczniu 1984 roku najemnicy złapali Agrona w pułapkę, gdy opuszczał garaż. Tym razem kiler trafił Agrona w twarz i szyję. Lekarz do którego przywieziono postrzelonego dwukrotnie mężczyznę, nie był w stanie dosięgnąć jednej z kul, która utkwiła zbyt blisko mózgu. Część twarzy została na zawsze sparaliżowana, ale życie Jewseja zostało ponownie uratowane. Po tych wydarzeniach zawrzało, ludzie Agrona wytypowali Borisa Goldberga jako zleceniodawcę ataku na Agron a. Mężczyźni pomimo kilku prób nie byli w stanie porozumieć się odnośnie stref wpływów swoich grup na rynku narkotyków. Cały spór między mężczyznami trwał lata, a ludzie Agrona nie tolerowali obecności członków grupy Goldberga gdy ci pojawiali się na spotkaniach rady. Jednocześnie i jedni i drudzy atakowali się wzajemnie na ulicach Nowego Jorku gdy tylko nadarzyła się okazja. Wyznaczano nagrody za strącenie z ulicy, któregoś z dwójki Agron- Goldberg. Nic to jednak nie dało, w końcu w maju 1984 roku doszło do spotkania, Yevsei Agron chcąc pozbyć na nim wroga przygotował zasadzkę. Borys Goldberg spodziewając się tego, zaangażował do swojej ochrony kilkudziesięciu członków meksykańskich gangów. Widząc to Yevsei Agron był zmuszony porozumieć się ze swoim oponentem i finalnie podzielili strefy wpływów między swoje grupy, zakopując topór wojenny, który zbyt długo unosił się nad głowami obojga mężczyzn. Późniejsze miesiące i lata pokazały jaką przewagę zyskuje Boris Goldberg w mieście, a wszystko za sprawą fałszywych ludzi ze środowiska Agrona, którzy raz po raz podkradali pieniądze z kasy faceta i po wielokroć dopuszczali się działań na niekorzyść jego organizacji. Miało to wpływ na zmianę postrzegania pozycji mężczyzny w półświatku, odstawieniu go w kąt przez jego przyjaciół z Cosa Nostra, przerwaniu tym samym wspólnych interesów. Zawzięty Jewsej z Leningradu postanowił działać w pełni na własny rachunek, decydując się na wejście z biznes mający za zadanie oszustwa podatkowe i wykorzystanie luk prawnych, które w 1982 roku wprowadzono w związku z obrotem paliwa i gazu. Nie spodobało się tu wielu osobom, uważali oni Agrona za zbędny element całej układanki. Życie słynnego bossa z Brighton Beach przerwano w maju 1985 roku. Agron tradycyjnie zamierzał wziąć kąpiel parową, traktując te przyjemność jako ważny element swojego dnia. Przed budynkiem w którym mieściła się łaźnia czekał na niego Biba. Będący sam w budynku Yevsei korzystał z windy, kiedy jej drzwi otworzyły się nieznajomy w dresie podszedł do niego i przykładając pistolet do skroni, pociągnął za spust. Dokonując strzału w głowę, zabójca zniknął. Jego żona w obawie o siebie i syna wróciła do rodziny w ZSRR. Miejsce rosyjskiego bossa zajął doradca Agron, Marat Balagul, który dzięki wrodzonej przebiegłości i bystrości nawet w pewnym sensie przewyższył swojego poprzednika - na przykład w tym, że udało mu się żyć w całości i nienaruszony przez wiele lat. Marat Balagul nie był typem ulicznego przestępcy, nie próbował nim być mężczyzna budował swój wizerunek w nienaganny sposób stawiając swoją osobę w szeregu z wieloma innymi biznesmenami. Balagula wyemigrował do USA z Odessy w 1977 roku i osiadł w dzielnicy Brighton Beach na Brooklynie, gdzie został współwłaścicielem jednej z pierwszych rosyjskich restauracji „Sadko”, a następnie „Odessa”, gdzie Willie Tokariew raczył swoim śpiewem przez wiele lat. Towarzyszyła mu Irina Ola, która później została fikcyjną żoną Wiaczesława Ivankova, zwanego Japończykiem, a która zniknęła na zawsze po jego aresztowaniu w 1995 roku w trzewiach programu ochrony świadków. Sprzedawszy Sadko w 1980 roku, Balagula kupił stację benzynową w Queens, a następnie rozpoczął hurtową sprzedaż paliw, w której osiągnął niezwykłe sukcesy: jak wykazał podczas procesu jeden ze świadków oskarżenia, był okres, kiedy Balagula kontrolował cały rynek paliwowy w rejonie Nowego Jorku, gdzie pracowało dla niego nawet pięćset osób. Uchylanie się od płacenia podatków w latach 80 w Stanach Zjednoczonych stało się wielkim biznesem przestępczym, który kosztował skarb państwa USA miliardy dolarów. Wiodącą rolę w nim zaczęli odgrywać sowieccy emigranci, którzy go nie wymyślili, ale wynieśli na nowy poziom. Przykryli w ten sposób działalność innych klanów i mafijnych rodzin. Po raz pierwszy Balagula został aresztowany w 1985 roku nie za oszustwo z benzyną, ale za oszustwo z kartami debetowymi, w którym odegrał jedynie drugorzędną rolę. W następnym roku ława przysięgłych z Filadelfii uznała go za winnego. Nie czekając na werdykt, Balagula, zwolniony za kaucją w wysokości pół miliona dolarów, uciekł za granicę i przez następne dwa i pół roku zdążył odwiedzić wiele krajów, w tym RPA i Sierra Leone, gdzie prowadził z Shabtai Kalmanovic nieudany biznes diamentowy, z kolei jego skazano w Izraelu za szpiegostwo na rzecz ZSRR. Balagula w 1989 roku został aresztowany na lotnisku we Frankfurcie. Informacje o tym są sprzeczne bowiem część osób twierdzi że była to udana obława planowana tygodniami, a z kolei inni uważają że Marat Balagula boss z Brighton Beach był zmęczony ucieczką i ukrywaniem się, nie tuszował śladów po swoich ruchach i przez to wpadł wykładając się na tacy organom ścigania. Deportowano go w USA i tam skazano na pobyt w więzieniu federalnym. Miał spędzić w areszcie osiem lat za lewe transakcje kartami debetowymi i obrót paliwem bez podatku. Po tym wszystkim Balagula chciał zadbać o swój nadszarpnięty wizerunek i wielokrotnie udzielał wywiadów w których zaprzeczył doniesieniom jakby stał na czele zorganizowanej grupy z południowego Brooklynu. Stawiał się w świetle jako żyjący zgodnie z prawem, nie mający milionów na kontach inwestor, którego dostawcy oszukali nie płacąc podatku za zakup paliwa. Nic bardziej mylnego, Marat Balagula był medialnym manipulatorem, który wielokrotnie wprowadzał dziennikarzy w błąd tworząc o sobie niestworzone historie. Przez cały czas blisko Balaguli był Borys Biba Nayfeld, szofer i ochroniarz Agrona, a zarazem znacząca persona tamtejszego półświatka. Zarówno dla Agrona jak i Balaguli, Nayfeld na początku był konkurencją, a później stawał w ich cieniu dbając o interesu grupy w imieniu swojego szefa. Balagula dbał o relacje między rosyjskimi przestępcami, a włoskimi rodzinami. Stało się tak dopiero w momencie gdy jeden z członków rodziny Colombo chciał wyłudzić haracz od ludzi Balaguli za handel paliwem. Ten nie zareagował gniewem, a poprosił o spotkanie z przedstawicielami rodziny Lucchese, Christopherem Furnari. Wszystko rozeszło się po kościach, dyplomatyczne podejście Marata miało taki wpływ na przedstawicieli Cosa Nostry, że ci w późniejszym okresie słysząc jego nazwisko bledli. Nie stracili na tym, a zyskali dogadując się z Maratem, który zadeklarował udział w zyskach w handlu paliwem. Historia Balaguli jest dużo dłuższa i obfitsza w szczegóły, miał on wielu wrogów jednak biznes jaki łączył jego i głowy pięciu rodzin był dla niego gwarancją spokoju, a dla jego wspólników oznaką słabości. Uważano, że Furnari dogadując się z Maratem i ustępując mu nie okazał siły jaką rzekoma w tamtych czasach mogła pochwalić się rodzina Colombo. Wrodzona brutalność, chęć do walki z systemem, bezprecedensowość w działaniu stawiała sowieckich przestępców jako wyjątkowo groźnych i nieobliczalnych w swoim działaniu przestępców. Nie bez powodu już wtedy FBI uważało, że bossowie z Brighton Beach i towarzyszący im w działaniu vor v zakone z ramienia Sołncevskiej Braci to jedna z najsilniejszych, jak nie najsilniejsza struktura przestępcza na świecie. Kariera przestępcza Balaguli trwało bardzo długo, zmarł on w grudniu 2019 roku chorując na raka, nie poddał się chemioterapii. W jego miejsce przewinęło się kilku innych perspektywicznych postaci, próbujących wypromować się na postać wiodącą w Brighton Beach. Sytuacja jednak nie była zadowalająca dla Klubu 11, który w centrum Moskwy prowadził swoje interesy i który podjął decyzje o założenia struktur mafijnych w Nowym Jorku z pomocą Wieczyslav Ivankov. Ivankov przybył do Stanów Zjednoczonych w marcu 1992 roku, mimo że odsiedział około dziesięciu lat więzienia i miał reputację jednego z najgroźniejszych i najbardziej brutalnych przestępców w Rosji. Przyjechał na zwykłej wizie biznesowej stwierdzającej, że będzie pracował w przemyśle filmowym. Jego firmą przykrywką w Stanach Zjednoczonych była Slavic, Inc. Powód jego przybycia do Stanów Zjednoczonych nie był początkowo jasny. Rosyjskie Ministerstwo Spraw Wewnętrznych poinformowało FBI , że Ivankov przybył, aby „zarządzać i kontrolować działania rosyjskiej przestępczości zorganizowanej w tym kraju”, co FBI uwzględniło. Jednak Alexander Grant, redaktor gazety Novoye Russkoye Slovo, powiedział w 1994 roku Ivankov opuścił Rosję, ponieważ było tam dla niego zbyt niebezpieczne, pojawili są „nowi przedsiębiorcy kryminalni, którzy nie szanują takich jak on” i że nie był aktywny przestępcą w Stanach Zjednoczonych. Jednak Ivankov stał się aktywnym przestępcą. Rzeczywisty zakres jego działalności jest niejasny, ponieważ sprzeczne źródła opisują jego gang na Brighton Beach jako liczący około 100 członków i będący „główną rosyjską grupą przestępczą na Brooklynie ” na skalę ogólnokrajowej komisji mafijnej Lucky Luciano wiele dekad wcześniej. Ivankov został aresztowany przez FBI 8 czerwca 1995 r. Pod zarzutem wyłudzenia 2,7 miliona dolarów od firmy doradztwa inwestycyjnego Summit, prowadzonej przez dwóch rosyjskich biznesmenów, a w czerwcu następnego roku został skazany wraz z wieloma współoskarżony. W chwili aresztowania okazało się, że Ivankov posiadał tysiące dolarów i siedem różnych paszportów pod różnymi nazwiskami. Podczas przesłuchań w więzieniu Ivankov oskarżył FBI o wymyślanie „mitu” rosyjskiej mafii w celu udowodnienia przydatności ich rosyjskiego odpowiednika. Stwierdził, że Rosja „jest jednym nieprzerwanym przestępczym bagnem”, a głównymi przestępcami są Kreml i FSB, a każdy, kto myśli, że jest przywódcą rosyjskiej mafii, jest głupcem. Następnie został przeniesiony z więzienia na Brooklynie do bezpieczniejszego kompleksu zatrzymań na Manhattanie, a następnie do Otisville FCI. Ivankov został uwięziony ze swoim kuzynem Eugene Sluskerem, który również został oskarżony w tej sprawie. To nie był jednak koniec jego kłopotów. 13 lipca 2004 roku Ivankov został deportowany do Rosji w celu postawienia zarzutów morderstwa dwóch obywateli Turcji, którzy zostali zastrzeleni w moskiewskiej restauracji po gorącej kłótni w 1992 roku. Trzeci został poważnie ranny w rzekomym incydencie. Ława przysięgłych uznała go za niewinnego i tego samego dnia 18 lipca 2005 r. został uniewinniony. Świadkowie, wśród nich policjant, twierdzili, że nigdy w życiu go nie widzieli. W ten sposób plan zbudowania struktur mafijnych z ramienia Sołnceva polegał, a Japończyk nie wrócił już nigdy do Nowego Jorku. 28 lipca 2009 roku Ivankov został zastrzelony podczas gdy opuszczał restauracje przy Choroszewskoje w Moskwie. W pobliskim zaparkowanym pojeździe znaleziono porzucony karabin snajperski. Zmarł w wyniku odniesionych obrażeń siedemdziesiąt trzy dni później, 9 października 2009 roku. Ivankov został pochowany w Moskwie w października 2009 r. Pogrzeb był dobrze nagłośniony, przyciągając szerokie zainteresowanie mediów w Rosji i na świecie. Obecne były setki gangsterów reprezentujących syndykaty przestępcze z całego byłego ZSRR. Na jednej z kart pogrzebowych widniał napis „Z dagestańskiej Bratvy ”, na innej „Z kazachskiej Bratwy”, a jeden wyszukany wieniec pochodził od Aslana „Dziadka Hassana” Usoyana, który sam nie był obecny. Niewątpliwie cała ceremonia podkreślała status i uznanie jakim mógł się pochwalić Ivankov w półświatku przestępczym. Uznawany był za mediatora w wielu konfliktach, swoim zachowanie i czyny wzbudzały respekt co przełożyło się w późniejszym czasie na postrzeganie jego pozycji w bratvie. Postawiono go na samym szczycie całej struktury jako jednego z trzech szefów Sołncevskiej Braci i wzór vor v zakone. piętnaście lat później… W Liberty City w dzielnicy North Holland na południu miasta doszło do morderstwa. Zamordowany to James Ian Goldman multimilioner powiązany z kilkoma rodzinami mafijnymi w mieście. W telewizji zaczęły się tworzyć różne sprzeczne ze sobą informacje, pasek wiadomości w jednej z stacji telewizyjnych pokazywał nam treść, która brzmiała: Według informacji jakie udało nam się uzyskać, James Ian Goldman, Amerykański biznesmen, który rzekomo reprezentował interesy społeczności Izraelskiej w Liberty City został zabity wychodząc z restauracji Mezze on the River w dzielnicy Exchange. Współpracował on bliżej z Sarafinem Ben Dod z kolei uznawanym za rezydenta Izraelskiej mniejszości w Oregonie. Więcej informacji wkrótce… W sytuacji w której Goldman zostaje zamordowany w półświatku przestępczym zaczyna się szukać sprawcy. Interesy które prowadził mężczyzna żydowskiego pochodzenia dotyczyły kilku dobrze rozbudowanych struktur, poruszyło to wiele telefonów. W dzielnicach The Exchange na południu miasta, gdzie wychodzący z lokalu Mezze on the River James Goldman został zabity serią strzałów z broni półautomatycznej można było zauważyć wielu gapiów chcących zobaczyć miejsce feralnego zamachu na J.I. Goldman i znaleźć jakiś punkt w którym mogli przyczaić się potencjalni zamachowcy. Trudem było ich odnalezienie ze względu na znikome poszlaki w tej sprawie. Wiedzący ludzie o interesach Goldmana Seniora zastanawiali się w jaki sposób mogło do tego dojśc i kto mógł za tym stać. Jedni mówili, że mogła to zrobić grupa Sarafina Ben Doda chcącego przejąć miejsce Goldmana w największym mieście Stanów Zjednoczonych, inni napomkiwali o zabójcy wysłanym przez MOSAD w związku z kilkoma nieudanymi transferami pieniędzy, jeszcze inni mówili, że za całą szopką może stać nikt inny jak prawa ręka Goldmana - Levy Rubinstein. Sprzeczność informacji krążących wokół jego śmierci była zbyt wielka, aby dojść do jednego wniosku, choć mówi się, że jego interesów nie można uznać za zamkniętych i te dalej są prowadzone przez Levy'ego Rubinsteina, nowego szefa Żydowskiej mafii w Nowym Jorku. Trudno byłoby odejść od tak zarobkowych procederów i wybaczyć sobie ich zaniechanie. Levy Rubinstein jako nowy przedstawiciel Izraelskiej mniejszości nie miał zamiaru tego robić. Brnął w to czym zajmował się jego poprzednik dzięki czemu mógł liczyć na nieustannie mnożący się kapitał pochodzący z przestępstw podatkowych, prania pieniędzy czy organizowania przemytów z i do Izraela w których wskład wchodziły między innymi sprzęty medyczne, broń czy bryły ekstazy, która jest stale produkowana w zakładach medycznych w Izraelu - nieoficjalnie na zlecenie MOSAD, aby sfinansować ich broń, jak też działania poza granicami swojego kraju. Można śmiało rzec, że to jedna z osób, której wyszła na dobre śmierć Jamesa Iana Goldmana - właśnie dzięki niej związał się mocniej z Sarafinem Ben Dodem oraz zaczął sprowadzać, jak też prać w amerykańskich placówkach pieniądze różnych przestępców, jak też wspomnianego wyżej MOSADu. Nie mniej jednak w kuluarach można usłyszeć o kolejnej osobie, która dzięki śmierci swojego ojca w pełni odłączyła się od Liberty City i zaczęła działać na własny rachunek. Mowa tutaj o Haroldzie Goldmanie Jr., trzydziesto letnim jedynym synu Jamesa Iana Goldmana, który od jakiegoś czasu prowadził interesy w słonecznym mieście Los Santos, starając się przy tym stworzyć własne dziedzictwo, a nie polegać jedynie na tym co stworzył jego ojciec. Nie można mu odmówić konsekwentnego działania w prowadzeniu swoich interesów. Wyjeżdżając z Los Santos zabrał ze sobą garstkę ludzi, która szturmem zaczęła się rozgałęziać niczym rak po różnych gałęziach całego miasta tworząc własną sieć powiązań i podłączając pod siebie różne miejskie grupy, które od momentu związania się z Haroldem Goldmanem Jr zaczeły mu bezpośrednio podlegać. Zamachowiec obrał The Exchange jako teren do dokonania morderstwa, nie spodobało się to przebywającym w mieście człokom rady. Interesy Goldmana sięgały bowiem wysoko postawionych w pełni legalnie działających milionerów, zasiadających niegdyś blisko członków Klubu 11. Tam gdzie płynie krew interesy zaczynają przesiąkać jej zapachem, a oczy organów ścigania wędrują w kierunku chodzących po niej ludziach. Misha Belsky uznawany za osobę dowodzącą półświatkiem przestępczym Liberty City z ramienia ugrupowań russian- american uchodzi za człowieka szanującego ciszę, podczas jego dowodzenia w mieście przestało dochodzić do sytuacji stykowych między grupami, dobrze funkcjonował układ między r-a i i-a co z kolei przełożyło się na płynność w obrocie narkotykami, bronią, sutenerstwem czy zakładami i nielegalnym hazardem. Wielu jego podwładnych sądziło, że podczas właśnie jego przestępczej kadencji cała struktura r-a może ulec wygaszeniu, a ich interesy w całym stanie mogą przestać działać. Belsky wielokrotnie podróżował do położonego po drugiej stronie stanu Los Santos gdzie spotykał się z kilkoma osobami w celach biznesowych ale jego głównym celem był Ruben Simo Semyonov, któremu przypisuje się dowodzenie nad zorganizowaną grupą przestępczą Eastern Circle, która uformowała się i wiodła prym na Magellan Avenue, Vespucci. Szukając wzrokiem kontaktu po tej stronie kraju Misha Belsky miał do wyboru jeszcze osobę Kirilla Rashkovskiego ale porównując jego street credit na ulicach słonecznego Los Santos nie dorównywał on Semyonovi, uważany był za wygasłego gangstera, który po śmierci swojego brata Denysa Rashkovskiego w więzieniu federalnym stał się bezbarwnym podstarzałym rosjaninem w warkoczu i okularach. Burzliwa sytuacja w Liberty City i nacisk kluczowych person z tamtej części kraju na Belskym spowodował siłą rzeczy przeniesienie części narkotykowego biznesu do Los Santos, a chcąc chronić je przed Meksykańskimi gangami zmuszony był do utworzenia w mieści struktury, której reprezentant miałby podlegać pod radę z Liberty City. Simo mimo przestępczej emerytury stopniowo realizował cel herszta grupy z Liberty City, haryzmatyczna postać ze słonecznego wybrzeża wcale nie chciał odwiesić swoich rękawic na kołek. Jego przerwa, którą wykorzystał na poprawę relacji ze swoimi dziećmi nie trwała długo. Bardzo szybko wraz z nim na radarze zaczęły wyświetlać się inne kluczowe w tym miejscu postaci, bez których wejście i rozmowa w pewnych środowiskach słonecznego Los Santos byłaby niemal niemożliwa. Między miastami dochodziło i wciąż dochodzi do wielu wymian, to właśnie z Liberty City do miasta ludzie Semyonova ściagają narkotyki i Deca Durabolin, znane jako Double D lub Mexicana. Z kolei w drugą stronę płynęły pieniądze i informacje o sytuacji w półświatku Los Santos. Przeciwinikom działań Mishy Belsky brakło argumentów w garści, bo ten uznanway za flegmatycznego i ponurego faceta na ich oczach zaangażował wszystkie możliwe środki w budowę drugiej podlegającej pod te macierzystą z The Exchange, komórki przestępczej.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę. Warunki użytkowania Polityka prywatności Regulamin