Skocz do zawartości
Gracze online

 

 

[GRA/houstonfornication] Cybeerr


Cybeerr

Rekomendowane odpowiedzi

Link do Twojego konta globalnego: https://forum.v-rp.pl/profile/14820-cybeerr/

Nazwa postaci na którą nałożono karę: Jesse Johnson

Rodzaj kary: BLOKADA
Powód nałożenia kary: 
Niechęć do gry. Mimo tego, że okradli ci postać nie chcesz współpracować nawet z członkiem administracji i oddać przedmiotu.
Członek ekipy nakładający karę: houstonfornication


Wyjaśnienie sytuacji:

Z racji mojego małego doświadczenia, a praktycznie jego braku, dałem się wmanewrować w nieciekawą sytuację. Kolega grający postacią *lontrell Hampton Jr* wybadał szybko kilkoma pytaniami, że jestem nowicjuszem i postanowił to wykorzystać. Oczywiście miał do tego pełne prawo IC, a ja miałem pełne prawo to przewidzieć (czego nie zrobiłem z racji braku doświadczenia). Nie mogę zarzucić niczego grze *lonterll Hampton Jr*. Wszystko zagrał bardzo dobrze, ja też starałem się grać (a nie np uciekać albo coś). Natomiast niepokoi mnie jeden fakt. *hampton Jr* prowadził ze mną rozmowę po czym napisał **Lontrell Hampton Jr skorzystał z okazji, zaatakował go w zaułku sprawdzając czy potrafi się bronić.** nie dając mi żadnej szansy na odpowiedź zaczął okładać. Czy próbowałem się bronić, z początku nie ponieważ starałem się coś napisać. Gdy jednak próbowałem wyprowadzić kilka ciosów (z czego żaden nie trafił napastnika) Hampton Jr przerwał atak zostawiając mnie z minimalną ilością życia. Nie wiem czy jest to okey czy nie jest to okey. Nie mi to oceniać. Starałem się wyjaśnić napastnikowi, że nie chce się bić, że nie potrafię (szczerze nie ogarniam systemu walki na serverze jeszcze). Hampton Jr zażądał ode mnie fantu za free. Chciałem przystać na tą propozycję ale musiałem wyciągnąć telefon w celu potwierdzenia u jednego z właścicieli "dziupli" czy dany fant jest na miejscu. Wtedy dostałem nokautującego strzała i padłem. A napastnik postanowił mnie okraść. 

Tak jak wspomniałem, oprócz ataku z zaskoczenia nie mam nic do zarzucenia postaci Hamptona, w mojej opinii odegrał wszystko bardzo dobrze a ja dałem się podejść jak dziecko. Sfrustrowany całą sytuacją prosiłem napastnika, żeby wziął co chce, ale telefon zostawił i nie robił problemu. Niestety na nic się zdały moje prośby i napastnik postanowił poskarżyć się GMowi, który po pojawieniu się na miejscu wysłuchał tłumaczeń Hamptona nakazał mi oddanie telefonu. Na co się nie zgodziłem. 
Mam przegrane 60parę godzin na serverze. To jest tak naprawdę nic. Nie  miałem takiej sytuacji, nie wiedziałem jak odbywa się kradzież. Jakie obowiązują zasady podczas walki i napaści (choć czytałem publikacje) to i tak z mojego krótkiego doświadczenia zdążyłem zauważyć że większość tego typu akcji nijak się ma do publikacji i zawsze są jakieś skargi i odwołania. 
Staram się grać dobre RP, o czym mogą poświadczyć osoby z którymi nawiązałem relacje IC. Staram się też kreować postać na ta "niekonfliktową". Przyznaje bez bicia, że nie mam usprawiedliwienia na przeciwstawienie się GameMasterowi. Powinienem oddać telefon napastnikowi i sprawa rozeszła by się po kościach (tym bardziej, że nie miałem w nim żadnych kontaktów do ważnych osobistości w mieście) Spanikowałem, bo myślałem, że napastnik będzie miał wgląd do wszystkiego w moim telefonie - w tym do apki banku - i okradnie mnie ze wszystkiego na co ciężko pracowałem przez te 60 godzin na serverze. A że nie mam 16 lat i nie siedzę przy kompie po 10 godzin dziennie to jednak trochę mi zajęło zbudowanie relacji i zarobienie gotówki IC.

Pozostaje mi jedynie przeprosić samego *Hampton Jr* ze zepsucie rozgrywki oraz *houstonfornication* za niestosowanie się do zaleceń i obiecać, że wyciągnę wnioski z tej sytuacji. A także prosić o warunkowe przywrócenie postaci na serverze, bo jednak wciągnęło mnie życie w Los Santos i chciałbym to kontynuować zdobywając co raz to nowe doświadczenia. 

Z góry dziękuje za pozytywne rozpatrzenie mojej apelacji :).  


Ewentualne screeny/świadkowie: świadków brak. Jedynie postać z którą doszło do konfliktu (Lontrell Hampton Jr) Oraz GM (houstonfornication)

doctor fetker lubi to
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 29.04.2022 o 12:26, Cybeerr napisał:

. Niestety na nic się zdały moje prośby i napastnik postanowił poskarżyć się GMowi, który po pojawieniu się na miejscu wysłuchał tłumaczeń Hamptona nakazał mi oddanie telefonu. Na co się nie zgodziłem. 

Tak jako osoba bez stronna i nie zamieszna w sytuacje powiem że jeśli GAMEMASTER ci nakazał  byś oddał telefon (osoba raczej znająca zasady serwera która (zależy jaki ma przydział) sama pisze publikacje i regulaminy). To czemu się bronisz tym że nie znasz zasad? Co ci szkodzi? To tylko gierka komputerówka. Wystarczyło po oddaniu sprawdzić dogłębnie forum i w razie pomyłki czy celowego działania GM wystarczyło dogadać się na discordzie czy napisać skargę w odpowiednim dziale

Edytowane przez MRE
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

30 minut temu, MRE napisał:

Tak jako osoba bez stronna i nie zamieszna w sytuacje powiem że jeśli GAMEMASTER ci nakazał  byś oddał telefon (osoba raczej znająca zasady serwera która (zależy jaki ma przydział) sama pisze publikacje i regulaminy). To czemu się bronisz tym że nie znasz zasad? Co ci szkodzi? To tylko gierka komputerówka. Wystarczyło po oddaniu sprawdzić dogłębnie forum i w razie pomyłki czy celowego działania GM wystarczyło dogadać się na discordzie czy napisać skargę w odpowiednim dziale

Trudno się nie zgodzić z tym co piszesz... Nie mniej jednak w tamtej chwili nie przyszło mi to do głowy. Wyciągnąłem już wnioski, poczytałem dogłębniej, porozmawiałem z ludźmi dużo bardziej doświadczonymi ode mnie i już wszystko wiem. Spanikowałem, zawaliłem i tak jak pisałem nie mam nic na swoje usprawiedliwienie (poza nie znajomością zasad na tamtą chwilę). 
Zapytałem GameMastera jakie będą konsekwencje nie oddania telefonu. Dostałem informację, że będzie kara i postanowiłem nie oddać telefonu z obaw które napisałem w wyjaśnieniach. Nie spodziewałem się że będzie to całkowita blokada postaci. 

Nie wykłócam się, nie dyskutuje, tylko szczerze napisałem jak to wyglądało z mojej strony. Chciałbym dalej grać, ale decyzja należy do Was (adminów) i grzecznie na nią czekam bo nic więcej nie mogę zrobić. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od razu zaznaczam, że osoba która wezwała mnie do interwencji to "żaden" mój kolega. Nie mam z nim nic wspólnego, a jedynie co o nim wiem to to, że był członkiem administracji jakiś czas temu. Zostałem poproszony o interwencje bardzo późno w nocy i mimo, że musiałem wtedy spadać i iść spać to starałem się wyjaśnić z tobą tą sytuacje jak i z osobą która ciebie oskarżyła. Sam stwierdziłeś, że swoich itemów nie chcesz oddać i mimo tego, że pytałem się ciebie wielokrotnie wtedy na akcji czy masz zamiar mu oddać przedmiot uparcie zostawałeś przy kwestii przysłowiowego "nie". Ja nie mam zamiaru bawić się z tobą w kotka i myszkę i czekać aż w końcu oddasz mu ten przedmiot - mimo, że ci go po prostu skradł i musiałeś mu go oddać.

Od siebie proponuje zdjęcie blokady, nadanie dłuższego adminjaila na zreflektowanie się i przekazanie itemu telefonu z postaci Jesse Johnson na postać @King Mess.

cash-dani-leigh.gif

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę. Warunki użytkowania Polityka prywatności Regulamin