Skocz do zawartości
Gracze online

 

 

Cybeerr

Gracz
  • Postów

    5
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

6 obserwujących

Informacje dodatkowe

  • Discord
    Cybeerr#0215

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

Osiągnięcia Cybeerr

  1. Rasing.agency to marzenie człowieka, który swoją wiedzę, determinacja doświadczenie przełożył na oficjalny biznes. Biznes, który obsługuje klientów w zakresie działań marketingowych opartych o reklamę ATL i BTL. Skupia się głównie na projektowaniu graficznym materiałów reklamowych jak i montażu video. Jest w stanie od podstaw przygotować całą długoterminową strategię działań marketingowych, ubierając ją w grafikę oraz materiały video. Zajmuje się też indywidualnymi jednorazowymi projektami. Potrzebujesz plakatu, a może filmu z prywatnej imprezy? Nie mogłeś lepiej trafić! Dysponujemy sprzętem wysokiej klasy, pracujemy na najlepszym oprogramowaniu i na pewno nie ma dla nas rzeczy niemożliwych do realizacji. Jak sama nazwa wskazuję (czyt. RasingDotAgency) zaplanuje Twoją kampanie reklamową tak byś z małego przedsiębiorcy stał się rozpoznawalną marką na rynku. Tworząc unikatowe pomysły w oparciu o historię, upodobania, osobowość klienta - jest w stanie dotrzeć do każdego targetu poprzez nietuzinkowe i oryginalne projekty. Jesse - założyciel i art director agencji, to dojrzały mężczyzna, twardo stąpający po ziemi. Dzięki swojej sympatycznej osobowości oraz nietuzinkowemu poczuciu humoru, łatwo nawiązuje znajomości i jedna sobie ludzi. Od zawsze chciał projektować obrazy i budować ciekawe historie poprzez łączenie ich w film. Wpływać w ten sposób na ludzkie emocje. Niestety wychowany w biednej dzielnicy, stolicy amerykańskiej motoryzacji - Detroit, musiał odrzucić marzenia i zająć się pracą. Już na praktykach w high school o specjalizacji mechaniki pojazdowej trafił do fabryki znanej marki samochodów, gdzie szybko podłapał tajniki mechaniki samochodowej, tym samym łapiąc bakcyla do motoryzacji. Dzięki pierwszym zarobionym pieniądzom, stał się absolwentem Detroit Film School. Niestety, pomimo dobrych wyników i ukończenia szkoły z wyróżnieniem, zmuszony był przerwać pogoń za marzeniami. Powód - choroba matki oraz powiązania brata z grupą przestępczą. Chcąc być blisko kobiety która go wychowała, zatrudnił się w pobliskim warsztacie, gdzie przez kilka lat zdobywał doświadczenie. Gdy Matka zmarła, a w Detroit nastał kryzys, Jesse miał dwa wyjścia - albo pójść w ślady brata, albo uciec z miasta. Oczywiście wybrał mądrze - trafiając do Los Santos. Tu szybko znalazł pracę w warsztacie, odkładając każdy grosz na otworzenie własnej agencji reklamowej, jednocześnie hobbystycznie "dłubiąc" sobie projekty po godzinach. W międzyczasie wykazując się skrupulatną pracą oraz sporą wiedzą, zżył się z właścicielką warsztatu. Dzięki swoim zdolnościom artystycznym, tworzy oryginalne projekty tuningów, dzięki czemu warsztat stał się jednym z najlepszych w mieście. Kocha swoją pracę zarówno w agencji jak i w warsztacie, do którego wraca w każdej wolnej chwili obiecując szefowej, że zawsze znajdzie czas by pomagać Jej przy realizacji wymyślnych projektów tuningowych. Agencja na chwilę obecną prowadzona jest przez założyciela, ale już teraz może pochwalić się sporym portfolio, które Jesse zbudował tworząc projekty dla swoich znajomych. Wieści o jego talencie szybko rozchodzą się po Santos pocztą pantoflową. Potrafi całymi dniami nie wychodzić z biura - realizując zlecenia klientów. Założenie jest jedno... Robić dużo, robić dobrze i być zauważalnym w branży. Wygrywać konkursy Advertising Awards, a także uczestniczyć w rozwoju oraz promocji miasta i okolic. Firma na pewno będzie szukać ludzi z wyobraźnią, znających zasady tworzenia grafiki, reklamy i obecnych trendów. Natomiast ludzie nie związani z oprogramowaniem graficznym czy też video, ale mający jakieś pojęcie o marketingu, lub też posiadający wyobraźnie i ciekawe pomysły na reklamę - będą cennym nabytkiem. Osoby, które nie mają kompletnie pojęcia o zagadnieniach związanych z reklamą, również mogą zasilać szeregi agencji. Zostaną przyuczeni do pracy z kamerą czy też aparatem, a po szkoleniu będą jeździć na lokacje w celu nagrania materiału video czy też strzelania migawką i uchwycenia statycznego obrazu. Biznesów w mieście jest bardzo dużo, tworzy się ich coraz więcej i każdy potrzebuje opieki pod względem nie tylko graficznym ale również marketingowym - długotrwałych strategii przekładających się na rozwój danej marki. Pracy na pewno nie zabraknie, a zarobek z tego jest bardzo zadowalający. Budując team zaufanych i wyspecjalizowanych w odpowiednich zagadnieniach ludzi, osiągniemy sukces. Każdy jednorazowy projekt, jak i długotrwałe kampanie wyceniane są indywidualnie, zależnie od czasu i ilości pracy z nimi związanej. Vinnewood bouleward wydaje się być idealną lokalizacją. Jest to dzielnica stricte związana z branżą. Rozpoznawalna w całym mieście i bez problemu każdy, nawet nowy osobnik w mieście jest w stanie tam trafić.
  2. Trudno się nie zgodzić z tym co piszesz... Nie mniej jednak w tamtej chwili nie przyszło mi to do głowy. Wyciągnąłem już wnioski, poczytałem dogłębniej, porozmawiałem z ludźmi dużo bardziej doświadczonymi ode mnie i już wszystko wiem. Spanikowałem, zawaliłem i tak jak pisałem nie mam nic na swoje usprawiedliwienie (poza nie znajomością zasad na tamtą chwilę). Zapytałem GameMastera jakie będą konsekwencje nie oddania telefonu. Dostałem informację, że będzie kara i postanowiłem nie oddać telefonu z obaw które napisałem w wyjaśnieniach. Nie spodziewałem się że będzie to całkowita blokada postaci. Nie wykłócam się, nie dyskutuje, tylko szczerze napisałem jak to wyglądało z mojej strony. Chciałbym dalej grać, ale decyzja należy do Was (adminów) i grzecznie na nią czekam bo nic więcej nie mogę zrobić.
  3. Link do Twojego konta globalnego: https://forum.v-rp.pl/profile/14820-cybeerr/ Nazwa postaci na którą nałożono karę: Jesse Johnson Rodzaj kary: BLOKADA Powód nałożenia kary: Niechęć do gry. Mimo tego, że okradli ci postać nie chcesz współpracować nawet z członkiem administracji i oddać przedmiotu. Członek ekipy nakładający karę: houstonfornication Wyjaśnienie sytuacji: Z racji mojego małego doświadczenia, a praktycznie jego braku, dałem się wmanewrować w nieciekawą sytuację. Kolega grający postacią *lontrell Hampton Jr* wybadał szybko kilkoma pytaniami, że jestem nowicjuszem i postanowił to wykorzystać. Oczywiście miał do tego pełne prawo IC, a ja miałem pełne prawo to przewidzieć (czego nie zrobiłem z racji braku doświadczenia). Nie mogę zarzucić niczego grze *lonterll Hampton Jr*. Wszystko zagrał bardzo dobrze, ja też starałem się grać (a nie np uciekać albo coś). Natomiast niepokoi mnie jeden fakt. *hampton Jr* prowadził ze mną rozmowę po czym napisał **Lontrell Hampton Jr skorzystał z okazji, zaatakował go w zaułku sprawdzając czy potrafi się bronić.** nie dając mi żadnej szansy na odpowiedź zaczął okładać. Czy próbowałem się bronić, z początku nie ponieważ starałem się coś napisać. Gdy jednak próbowałem wyprowadzić kilka ciosów (z czego żaden nie trafił napastnika) Hampton Jr przerwał atak zostawiając mnie z minimalną ilością życia. Nie wiem czy jest to okey czy nie jest to okey. Nie mi to oceniać. Starałem się wyjaśnić napastnikowi, że nie chce się bić, że nie potrafię (szczerze nie ogarniam systemu walki na serverze jeszcze). Hampton Jr zażądał ode mnie fantu za free. Chciałem przystać na tą propozycję ale musiałem wyciągnąć telefon w celu potwierdzenia u jednego z właścicieli "dziupli" czy dany fant jest na miejscu. Wtedy dostałem nokautującego strzała i padłem. A napastnik postanowił mnie okraść. Tak jak wspomniałem, oprócz ataku z zaskoczenia nie mam nic do zarzucenia postaci Hamptona, w mojej opinii odegrał wszystko bardzo dobrze a ja dałem się podejść jak dziecko. Sfrustrowany całą sytuacją prosiłem napastnika, żeby wziął co chce, ale telefon zostawił i nie robił problemu. Niestety na nic się zdały moje prośby i napastnik postanowił poskarżyć się GMowi, który po pojawieniu się na miejscu wysłuchał tłumaczeń Hamptona nakazał mi oddanie telefonu. Na co się nie zgodziłem. Mam przegrane 60parę godzin na serverze. To jest tak naprawdę nic. Nie miałem takiej sytuacji, nie wiedziałem jak odbywa się kradzież. Jakie obowiązują zasady podczas walki i napaści (choć czytałem publikacje) to i tak z mojego krótkiego doświadczenia zdążyłem zauważyć że większość tego typu akcji nijak się ma do publikacji i zawsze są jakieś skargi i odwołania. Staram się grać dobre RP, o czym mogą poświadczyć osoby z którymi nawiązałem relacje IC. Staram się też kreować postać na ta "niekonfliktową". Przyznaje bez bicia, że nie mam usprawiedliwienia na przeciwstawienie się GameMasterowi. Powinienem oddać telefon napastnikowi i sprawa rozeszła by się po kościach (tym bardziej, że nie miałem w nim żadnych kontaktów do ważnych osobistości w mieście) Spanikowałem, bo myślałem, że napastnik będzie miał wgląd do wszystkiego w moim telefonie - w tym do apki banku - i okradnie mnie ze wszystkiego na co ciężko pracowałem przez te 60 godzin na serverze. A że nie mam 16 lat i nie siedzę przy kompie po 10 godzin dziennie to jednak trochę mi zajęło zbudowanie relacji i zarobienie gotówki IC. Pozostaje mi jedynie przeprosić samego *Hampton Jr* ze zepsucie rozgrywki oraz *houstonfornication* za niestosowanie się do zaleceń i obiecać, że wyciągnę wnioski z tej sytuacji. A także prosić o warunkowe przywrócenie postaci na serverze, bo jednak wciągnęło mnie życie w Los Santos i chciałbym to kontynuować zdobywając co raz to nowe doświadczenia. Z góry dziękuje za pozytywne rozpatrzenie mojej apelacji :). Ewentualne screeny/świadkowie: świadków brak. Jedynie postać z którą doszło do konfliktu (Lontrell Hampton Jr) Oraz GM (houstonfornication)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę. Warunki użytkowania Polityka prywatności Regulamin