Skocz do zawartości
Gracze online

 

 

STEVE EGAN UNIT: ART OF WAR


husar

Rekomendowane odpowiedzi

MIUALfu.png

 

 

Steve Egan dorastał w trudnym otoczeniu na Belmont, Detroit. Wychowywała go niepełnosprawna babcia, a jego przestępcza podróż zaczęła się od samego początku. Zaczął jako handlarz narkotykami już w wieku siedmiu lat, sprzedawał crack na zlecenie starszych graczy z osiedla, zarabiając naprawdę niewielki procent od transakcji. Jego życie rozpoczęło się niełaskawie, urodzony w świecie, gdzie trudności, sadyzm i walka o przetrwanie były normą, nigdy nie doświadczył luksusów ani bezpieczeństwa, którymi wielu ludzi się cieszy. Od najmłodszych lat chłopak stał w obliczu przeciwności, które ukształtowały jego drogę w sadystyczny sposób. Wychowany przez swoją samotną babcię, która codziennie walczyła też o swoje zdrowie. Steve nauczył się surowej rzeczywistości przetrwania już we wczesnym wieku. Widząc zmagania swojej babci, robił wszystko by zapewnić im obojgu wyżywienie, a na jego młodych barkach osiadł ciężar odpowiedzialności. Z biegiem lat młody Egan zaczął rozumieć co raz bardziej brutalną nature ich otoczenia. Nauczył się, że może liczyć tylko na siebie i wierzy, że jeżeli kiedykolwiek by upadł i nie zdołał iść dalej swoją szemraną drogą, a zabraknie mu gotówki, gra będzie skończona. Kradł wszystko i okradał wszystkich, rabował co tylko może, całą młodość spędził na przekrętach, uczeniu się nowych dróg w scamowaniu.


Sytuacja się rozwijała, a chłopak znalazł się wciągnięty w świat zorganizaowanej rzestępczości, który wydawał się jedyną ucieczką od beznadziejnych warunków. Zaczął od małych rzeczy, handlu narkotykami na uliczkach. Nie było to o glamurze ani ambicji; chodziło o przetrwanie, o zbieranie wystarczającej ilości pieniędzy, by opłacić rachunki i mieć coś do jedzenia. W miarę upływu czasu jego desperacja się pogłębiała. Świat handlu narkotykami był niebezpieczny, pełen rywalizujących gangów, sił porządkowych i ciągłego zagrożenia przemocą. Serce koleżki stawało się coraz cięższe od wagi jego grzechów, ale czuł się uwięziony, bez ucieczki więc brnął w to dalej. W miarę gdy jego zaangażowania w handel narkotykami się pogłębiało, zmieniała się jego perspektywa. Zaczął dostrzegać potencjał większych zysków i szansę na zdobycie odrobiny władzy i kontroli. Zaczęły się pojawiać w jego głowie większe cele, podejmowanie znacznie większego ryzyka. Sutenerstwo, przemyt, handel prochami i bronią, oddalały go co raz bardziej od niewinności, którą kiedyś posiadał. Bieg czasu pchnął go na jeszcze ciemniejszą ścieżkę handlu, handel bronią. Zobaczył szansę na zwiększenie swoich zarobków o stokrocie i rozszerzenie swojego wpływu, dostarczając narzędzia przemocy tym, którzy byli gotowi zapłacić cenę. Przejście to było wszystkim, tylko niczym łatwym. Chłopak musiał manewrować pomiędzy zdradzieckimi sojuszami i zdobywać reputację w podziemnym świecie przestępczym by stale utrzymywyać i zyskiwać nowe kontakty by utrzymać swój dochód. Waga jego decyzji ciążyła na jego duszy. Został pochłonięty poczuciem beznadziejności i rozpaczy. Patrzył, jak otaczające go otoczenie stawało się coraz bardziej ponure, a przemoc i zagrożenie czyhały już praktycznie na każdym kroku. To, co kiedyś było dla niego czymś niebezpiecznym stało się dzisiaj minimalnym zagrożeniem. Nowe problemy z którymi musiał się zmierzyć były znacznie bardziej paskudne, zagrażające jego życiu i zdrowiu psychicznemu na znacznie większą skale niż do tej pory. W wieku 17 lat, kilka tygodni po jego urodzinach stało się coś nieoczekiwanego. Babcia, jedyny "opieikun", jedyne stałe źródło miłości i żywy przykład niewinności jaką może posiadać człowiek, zmarła. Steve pogłebił się w depresji, najmroczniejszych zakamarkach własnego umysłu. Został już na tym świecie całkowicie sam, swoich rodziców znał jedynie ze zdjęcia. Społeczeństwo dawno go przekreśliło, dyskryminowany za swoja kryminalną przeszłość miał ogromny trud by dostosować się do społeczności i zmienić coś w swoim życiu. Kilka nieudolnych prób i upadał spowrotem do ganiania towaru na rogu dla starszych i bardziej doświadczonych gangsterów. Tak przeminął jego kolejny rok, finansowo wszystko powoli zaczęło wychodzić na prostą. Chlopak pozbył się większości swoich dlugów i przerementował melinę, którą odziedziczył po swojej babci. Pewnego razu doszło do ogromnego nieporozumienia przy jednej z transakcji ekipy dla której pracował. Nie wiedział do końca co się wydarzyło, ale większa część grupy została zamordowana. Pozostało jedynie trójka ludzi z ekipy, jeden człowiek, który został aresztowany przez policje za postawione mu kilkunastu zarzutów za handel bronią, rozboje i napady. Dwóch z nich widział tylko w nagłych przypadkach lub przypadkowo. Szanse na odnowienie kontaktu są marne. Z biegiem czasu jeden z wymienionych ludzi wyciągnął do niego rękę, ale postawił mu warunki współpracy. Chłopak został zmuszony do zniknięcia w cień na nieokreślony okres czasu, wyrobienie sobie alibi i wkręcenie w świat biznesu. Government prowadzi teraz znacznie skuteczniejszą inwigilacje w działalność obywateli, jeżeli Egan nie ma zamiaru zmarnować swojego potencjału musi zacząć wykonywać bardziej przemyślane ruchu i kierować się najmniejszą linią oporu, przynajmniej na jakiś czas. Pozostawiony bez żadnej innej opcji został zmuszony zacząć w Los Santos. Zbudować mechanizm, który będzie w stanie pchać produkt ludzi z Detroit. Steve nie pochlebia tego pomysłu, został przyciśnięty do ściany bez możliwości ucieczki, musi stawić czoła totalnie nowemu otoczeniu bez żadnych kontaktów, znajomości. Nad jego losem ciągle tyka zegar, ludzie którzy wysłali go w nowe miejsce odezwą się i będą stawiać żądania. Egan musi zrobić wszystko co w jego mocy by przygotować do tej pory mechanizm, który rozniesie produkt na ulicach Los Santos, bądź zdobyć wystarczająco siły by zaryzykować i się od nich odciąć.

 

 

Cytat

 

Otwieram ten projekt by rozwinąć moją postać i zrzeszyć do gry kilka odpowiednich osób. Z biegiem czasu zaznaczam, że projekt może przeistoczyć się w jakąś mniejszą lub większą zorganizowaną grupe przestepczą. Natomiast najpierw chce zbudować wszystko od zera, dać czas sobie i innym i zobaczyć w jakim kierunku to się rozwinie. Chce zacząć od bycia supplierem, który po upadku wielkiego interesu do którego wcześniej należał stara się odbudować całą organizacje. Chetnie poprowadze interakcje z innymi projektami freelancerow. jak i zorganizowanymi grupami przestepczym. W kazdym razie najwiecej pokaże sama gra, co się rozwinie i w jakim kierunku pójdzie dowiem się juz za jakis czas. Poza działalnością przestępczą mam zamiar rozkręcić równie wiele wątków w strefie cywilnej i wiele innych pobocznych projektów, zarówno mniejszych jak i większych. 

 

 

 

 

Edytowane przez husar
st6zzy, SteVixon i Alanitoo lubią to
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...
  • 2 miesiące temu...
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę. Warunki użytkowania Polityka prywatności Regulamin