[GRA/Sava] RudyAkaSuarez

[RudyAkaSuarez]

Link do Twojego konta globalnego: RudyAkaSuarez - Vibe Role Play (v-rp.pl)
Nazwa postaci na którą nałożono karę: Sisi Suarez
Rodzaj kary: (AJ/blokada/ban, itp.): Blokada postaci
Powód nałożenia kary:

Tancerka, gangsterka, pracownik firmy od scen, mechanik i w dodatku zlecenia zabójstw czy handel narkotykami i bronią... zdecyduj i określ następnym razem co chcesz grać. Nijaczenie postaci

Członek ekipy nakładający karę: @Sava
Wyjaśnienie sytuacji: Hej, zacznę krótko od objaśnienia wymienionych wątków.

- Tancerka + handel narko - Sisi jest tancerką w Strip Clubie którego właściciel jest dość powiązany z półświatkiem, dziewczyna z czasem pracując dla niego podłapała dodatkowe zajęcie w postaci handlu narkotyków dla szefa, zarabiając z tego sama jak i również dla szefa. Stąd wzięły się te dwa wątki, ściśle ze sobą połączone.

- Mechanik? - Tutaj sam nie wiem skąd się to wzięło, na Sisi nigdy nie byłem pod żadnym panelem warsztatu, a od początku założenia tej postaci jest przeświadczona o braku jakiej kolwiek czynności związanej z mechaniką, naprawą pojazdów. Sama osobiście mając nawet drobną zachciankę przy swoim aucie dobijała się do warsztatów by zrobili to za nią. 

- Gangsterka - Sisi nigdy nie była ganguską, nigdy nie koczowała na oponentów w kominiarce i spluwą w dłoni, nie reprezentowała żadnego setu. (Nigdy nie sprzedawała narkotyków z pkt.1 na /corner i botach 🫣). Narkotyki które sprzedawała stricte rozwoziła do kilku znajomych gangsterów w setach na Davis, (wsm zaczynając od wspólnej rozgrywki z freelancerem Donnie G i interakcji z półświatkiem)

- Zlecenia zabójstw - Moja postać w życiu żadnego zlecenia nie wydała, cała sytuacja o której mowa w tej blokadzie postaci została źle zinterpretowana z informacji wynikających w rozmowie przez gracza z którym odgrywałem interakcje. Sprawa między nami odnośnie tzw. "zlecenia" została objaśniona dokładnie, rola mojej postaci polegała tutaj jedynie na poinformowaniu drugiego gracza o pewnych kwestiach związanych z rozgrywką...
A wszystko zaczęło się od beefu między tymi dwoma graczami w co w ogóle nie byłem zamieszany a mój wkład w to był praktycznie znikomy. Obaj gracze nalegali na interakcje z moją postacią, (opierając się na kupnie odemnie narkotyków przez dłuższy czas), którzy prowadzili między sobą tzw.Beef czy wojnę.

Podsumowując ostatnią frazę w 2 słowach... Sisi nie zlecała żadnego zabójstwa, nie wydała żadnego polecenia czy czegokolwiek. Cała ta myśl jest dla mnie absurdalna przez zwykłe nieporozumienie i złą interpretacje rozmowy. Moją rozgrywkę stricte przy półświatku, przedstawia od dłuższego czasu kilka screenów w różnych tematach przestępczych na forum. 

Ewentualne screeny/świadkowie: @fiflakmurzyn1312. gracz z którym prowadziłem interakcję.

[wuuu]

@Sava

[Sava]

Mówisz, że nie była pod panelem warsztatu.. let's see

 

Stage Crew - ciągle jest

Carsonlab - praktycznie miesiąc

Vanilla i Ecstasy i Meteor - no tu można trzymać, że to była ta zabawa w tancerkę

 

Jako postać bez panelu prowadzisz sprzedaż dragów/narkotyków. Jeśli nie, to czemu chociażby brała narkotyki w ilości hurtowej od Vincent Smith? Mówisz jeszcze, że pracuje dla niego - jak to ona sama wyszła z inicjatywą więc nie można mówić tu o zleceniu. 

[RudyAkaSuarez]

Wsm to nwm co napisać zgłupiałem po tym ssie, ale w głowie miałem cały czas żeby po prostu Ci przedstawić jakiś obrys moich ewentualnych wątków które chcialbym pociągnąć.. chodziło mi o fakt dalszej pracy w temacie tancerki, aktualnie pod brandem Laily Laguerra. Miałem pisać o handlu dragami, ale po Twoim poście chyba to jest większym problemem aktualnie?

Tak, prowadze/dziłem sprzedaż dragów, w dosyć hurtowej ilości, odkupywałem po 2 - 4 kilogramy, od Vincenta i nie tylko, z tym że nieustannie prowadziłem rozgrywkę nie tylko przy jednym freelancerze tzn.Vincencie Smith jak też sporej ilości innych stron w półświatku.

Temat sprzedaży dragów przez Sisi był już zaczęty w Vanilli Unicorn, to był wsm jej początek tego wątku.

(zaczynając od wspólnej gry z innym freelancerem "Donnie G" ktory pozniej wystartował z projektem handlu broni)

.. i dalej kilkoma organizacjami przestępczymi.

 

 

[RudyAkaSuarez]

4 godziny temu, RudyAkaSuarez napisał:

Tak, prowadze/dziłem sprzedaż dragów, w dosyć hurtowej ilości, odkupywałem po 2 - 4 kilogramy, od Vincenta i nie tylko, z tym że nieustannie prowadziłem rozgrywkę nie tylko przy jednym freelancerze tzn.Vincencie Smith jak też sporej ilości innych stron w półświatku.

Temat sprzedaży dragów przez Sisi był już zaczęty w Vanilli Unicorn, to był wsm jej początek tego wątku. (zaczynając od wspólnej gry z innym freelancerem "Donnie G" ktory pozniej wystartował z projektem handlu broni) ... i dalej kilkoma organizacjami przestępczymi.

Z tekstu zamieszczonego wyżej, można wydedukować że rola mojej postaci pełniła funkcję "Pośrednika" zarabiającego dla swojego Bossa zgarniając mały procent z zysku -, A nie handlarza i dostawcy, wielkiego barona narkotykowego całego półświatka 🥸.
 

10 godzin temu, Sava napisał:

Mówisz jeszcze, że pracuje dla niego - jak to ona sama wyszła z inicjatywą więc nie można mówić tu o zleceniu. 

Popierając się na tym cytacie, przeprowadzone transakcje sprzedaży polegały w większej części na wykonaniu poleceń dostawcy względem kupującego.
( dostawca > pośrednik > kupujący)
( Boss        >     Sisi        > kupujący)



Carsonlab - Myślę że ten panel był kompletną pomyłką w całym tym burdelu, według mnie (w tamtym czasie) wyglądało to na typowe może złudne myślenie z innego serwisu xD, tzn:
 - Pierwszy raz odpalenie GTA 5 > Pierwszy raz na Vibe RP > Założenie pierwszej i jedynej do dzisiaj postaci "Sisi Suarez".
 To taki pogląd, nie znając serwera, jednym z pierwszych działań jest zatrudnienie się w jakiejś (jakiejkolwiek) pracy/biznesie.
Ale zdaje mi się że Sisi nie przywiązała jakiejkolwiek uwagi do pracy tam (może i dlatego uciekło mi to z głowy, bo mało co pamiętam cokolwiek związanego z warsztatem).

Podeprę dodatkowo wątek Stage Crew, bo podałem motyw "pierwszej pracy" do Carsonlab, ale Stage Crew było pierwszym zatrudnieniem, ze względu na brak "kontraktów" w tamtym czasie (czyli brak zleceń = brak zarobków), żeby dorobić zdecydowała się na ten warsztat.

[wuuu]

Mam wrażenie, że Twój pogląd na sytuacje zmienia się w zależności od godziny. Raz nic nie wiesz, drugi raz jednak wiesz i masz nawet sporo do powiedzenia. Niemniej jednak nie trzyma się to kupy, odrzucam.