**W okolicach Vespucci i Del Perro zawisły plakaty...**

[jjordan]

**...których właścicielka szuka muzycznych talentów do zasilenia składu kapeli w klimatach punk rockowych. Plakaty to zwykłe, kiepsko skserowane kartki A4 poprzylepiane taśmą do ścian i słupów wzdłuż deptaka Vespucci-Del Perro, parkingu i głównej ulicy. Po wpisaniu podanego na plakacie handle na Lifeinvader wyświetlał się profil Ruby Cooper.**

 

**Zarówno przechodnie jak i monitoring mógł zaobserwować kobietę w luźnych ciuchach, która chodziła i rozwieszała je kompletnie samotnie. Zdecydowanie nie wyglądała na kogoś z pozwoleniem na takie reklamy.**

 

Spoiler

 

[Meph]

**Eelis natknął się na kartkę. Widząc kto podany jest do kontaktu, zainteresował się tematem nieco bardziej, zamierzając aktywniej obserwować dalszy tok wydarzeń dookoła Ruby Cooper**

[Toksiak]

**Dustin przechadzając się deptakiem pod wpływem różnorakich substancji natknął się na jeden z plakatów - lawirując między srogą, siódmą gęstością a światem żywych postanowił dać sobie ostatnią szansę jako artysta, momentalnie namierzył profil Ruby i nawiązał z nią kontakt.**

[CoolNickname]

**Kiedy tylko Sloane dostrzegła ogłoszenie zamieszczone na Invaderze, praktycznie spadła z fotela na którym siedziała. Przeprosiła (nie)uprzejmie towarzystwo z którym spędzała swój wolny wieczór, po czym udała się do zdezelowanego klopa, gdzie pod przykrywką srania defekacji naskrobała do Ruby wiadomość na LifeInvaderze.**

[thaZu]

**Caleb podrzucił swoje demo, nie liczy, że mu się uda i traktuje to bardziej jako lucky shot na urozmaicenie sobie życia**