Skocz do zawartości
Gracze online

 

 

053. Felicita DePalma i Spencer Lloyd o organizacji wydarzenia Celebrity Awards, wspólnej pracy oraz relacji romantycznej.


Rekomendowane odpowiedzi

LzGz5WL.png

Written by Ethan Parker - DAILY GLOBE 23/03/2024


FELCITA DEPALMA I SPENCER LLOYD O ORGANIZACJI WYDARZENIA CELEBRITY AWARDS, WSPÓLNEJ PRACY ORAZ RELACJI ROMANTYCZNEJ.


Ethan Parker: Dzień dobry i dobry wieczór! Serdecznie witam was tego pięknego wieczoru. Jestem Ethan Parker, a dzisiaj z przyjemnością poprowadzę dla was Night American Discussion. Dzisiaj znajdujemy się w wyjątkowym miejscu, jak i z wyjątkowymi gośćmi. Z mną Felcita DePalma oraz Spencer Lloyd, organizatorzy wydarzenia Celebrity Awards. Lecz, nie tylko nasi dzisiejsi goście są niesamowici. Znajdujemy się w Operze Narodowej Los Santos, w której już w tą sobotę odbędzie się gala. Witajcie!

Felicita DePalma: Dobry wieczór publiczności, dobry wieczór redaktorze. Czuję się ogromnie, ba! Ogromnie zaszczycona, że już lada chwila odbędzie się Celebrity Awards, a dzisiejszego wieczora mamy możliwość być w tym miejscu. Miejscu, w którym zakochałam się od pierwszego... Wejrzenia. **zaśmiała się krótko** Tak można powiedzieć, w końcu nie zawsze ma się możliwość planować różnego rodzaju przedsięwzięcia czy rozmowy w pomieszczeniu, którego sufit został ozłocony. Niemniej, liczę na różne pytania, dywagacje i, być może, nieco uszczypliwe słowa? **znowu śmiech** 

Spencer Lloyd: Dobry wieczór Los Santos, witaj Ethan - niezmiernie cieszę się, że wraz z Felicity możemy Was gościć w budynku Opery Narodowej Los Santos na finiszu przygotowań pod Celebrity Awards. Z dnia na dzień atmosfera staje się coraz gorętsza a my wyczekujemy nadchodzące wydarzenie z dużą dawką wiary oraz radości, że wszystko jak dotąd zmierza zgodnie z wcześniej wytyczonym planem. Cieszymy się, że możemy Was tutaj gościć przed galą, prawda Felicity? **uśmiechnął się do publiczności i kamer, zaraz wrócił wzrokiem na Redaktora wcześniej poświęcając chwile Felicity**

Ethan Parker: Powiedźcie mi, jak się dzisiaj czujecie? Nie ma co się oszukiwać, już za trzy dni odbędzie się te niesamowite wydarzenie. Wydarzenie, które w jakimś stopniu jest kamieniem milowym do rozwoju waszej kariery. Stres się już pojawił? **lata wzorkiem między Specner`em, a Felictą. Z uśmiechem zadaje pytania swoim gościom** 

izEFpbV.png

Felicita DePalma: Właściwie to nie sądziłam, że tak duże wydarzenie jakim jest Celebrity Awards Night, pochłonie tak wiele mojej energii. Ostatni tydzień mogliśmy całe szczęście zwolnić - wszystko czeka na odpowiedni moment i mogę zapewnić samą siebie, że nie ma szczegółu, o którym byśmy zapomnieli. Stąd też nie powinniśmy zrzucać na siebie tego napięcia, a wręcz płynąć z prądem. To pozytywny stres, czyli taki, który jeszcze nas dodatkowo pobudza, czujemy się jakbyśmy wprowadzili do organizmu produkt z dodatkiem kofeiny, adrenaliny. Dziś jestem spokojna, ale z pewnością w sobotę będę odczuwać presję. Moon Agency, którego CEO jestem, właściwie debiutuje przy tak dużej sprawie, ważnej dla świata show biznesu. **dłonią po chwili wskazała S. Lloyd, jedynie na ułamek sekundy dając mu swoją atencję** Bardzo cenię pomoc osób, które od podstawy wspierały rozwój projektu i dlatego ode mnie ogromne podziękowania należą się Lloyd Investments. **uniosła dłonie nieznacznie nad udami, by zaklaskać kilkukrotnie. Skinęła przy tym głową, uśmiechając się na S. Lloyd**

Spencer Lloyd: Czy stres się pojawił? Oj, jest on ciągle obecny - Opera Narodowa, w której organizujemy wraz z Felicity Celebrity Awards to egzamin weryfikujący czy obecnym tutaj gościom spodoba się ten styl ale również komfort i wygoda. Niemniej Opera jest pestką w porównaniu do tytanicznej pracy Felicity oraz jej Moon Agency. Miałem przyjemność towarzyszyść jej w kreowaniu tego pomysłu od wczesnej organizacji i planowania aż do teraz po dopinanie wszystkiego na ostatni guzik. To niebywały honor móc tutaj siedzieć obok kobiety, która swoją determinacją i zacięciem potrafi dążyć do celu **spojrzał na Felicity i zaklaskał jej dodając:** Gwarantuje Wam, że Moon Agency zapewne nie poprzestanie tylko i wyłącznie na tym wydarzeniu a jej debiut jako skromny inwestor uważam za wejście na rynek z ogromną kolubryną, która wystrzeliwuje konfetti z napisem - Celebrity Awards. Cieszę się również, że Lloyd Investments ma w tym czynny udział - to dla nas można rzec "skok dziejowy.

Ethan Parker: A więc to nie tylko kamień milowy, a wręcz skok dziejowy, tak jak mówicie. Powiedźcie mi, jak doszło do tej niesamowitej współpracy. Nie ma co ukrywać, oboje stawiacie dopiero pierwsze kroki na rynku. Pewnie wielu osobom w głowie nakrywa się pytanie - "Czy oni podołają?". Co wy o tym sądzicie? Nie jest to skok w za głęboko wodę? Dopiero rozpoczynacie swoją karierę zawodową, a tu już tak duży projekt. **chwycił za szklankę po czym upił lyka wody, uśmiechnął się do pary oczekując na odpowiedź **

Felicita DePalma: Nigdy nie jest za wcześnie, by czegoś spróbować. Sparzysz się? Spróbujesz innym razem. tego się trzymam. Nie zawsze mamy wpływ na to jakie zlecenia spływają na firmę ani kto postanowi nas komuś polecić, znaleźć w sieci et cetera. **przejechała wargą o wargę, na chwilę zatrzymując swój słowotok** Ważne jest, by w momencie wyzwania zebrać swoje zasoby - w tym przypadku ludzi zatrudnionych, współpracowników, i skoordynować ich działania. Nie ukrywam, z początku planowałam praktycznie sama - wszystko po to, by skupić się na pracy. Tak, jestem pracoholiczką i właściwie **delikatny uśmiech pojawił się na jej twarzy** przeszkadza mi to dziś, bo można przeholować. Wówczas ważnym jest przyznać się przed samym sobą, że przyda się dodatkowa para rąk. Akurat historię jak zaczęliśmy współpracowć, pozostawię Spencerowi, ale dzięki jego propozycji moje przedsiębiorstwo zyskało nie tylko partnera wydarzenia, ale i partnera na potencjalną długofalową współpracę, choć na ten moment nie jest to jeszcze przesądzone. **uniosła nieco mocniej jeden z kącików ust, pozostawiając maleńką aurę tajemniczości**

Spencer Lloyd: Zawsze uważałem, że czas mimo, że w swojej głównej domenie jest idealną miarą wskazującą na trwałość pomysłu jakim są nasze przedsiębiorstwa w obecnych czasach uchyla się na rzecz pomysłowości, zaangażowania, inwencji. Zarówno Moon Agency i Lloyd Investments mimo swojej świeżości na rynku pokazaliśmy, że bycie świeżym na rynku nie oznacza mozolnego wdrapywania się po schodach kariery **upił łyk wody ze szklanki i kontynuował:** W zasadzie moja współpraca z Felicity została zaaranżowana przez Departament Kultury i Szutki, z którym ja oraz Felicity współpracujemy. Oceniam tą współpracę jako strzał w sam sedno naszego motta i klucza Lloyd Investments - poza tym Felicity jest słownym współorganizatorem i niezawodnym sojusznikiem. Na obecny moment wraz z Felicity jesteśmy otwarci na długofalowe współprace naszych tworów i sądzę, że po obu stronach istnieje pierwiastek popychający się wzajemnie do rozwoju na przestrzeni biznesowej. Połączył nas tez parcoholizm - to śmieszne, ale nasza dokładność w tym co robimy powoduje, że w głównej mierze pracujemy nad naszymi działalnościami **uśmiechnął się szczerze do Felicity, ułożył splecione dłonie na kolanie patrząc na Ethana, rzekł dalej:** "Czy podołamy?" - to dobre pytanie i zapewne wraz z Felicity otrzymamy odpowiedź gdy Celebrity Awards rozpocznie się już w tą sobotę i zweryfikujemy przebieg wydarzenia. Jestem nastawiony bardzo optymistycznie.

Ethan Parker: Trzymam za was kciuki i napewno nie tylko ja. Jeszcze nie wiemy, jak się rozpoczęła wasza współpraca, a już planujecie kolejną. **podeśmiał się krótko spoglądając na swoich rozmówców** Podzielicie się historią, jak to się zaczęło? Wiemy już o Departamencie Kultury i Sztuki, lecz to raczej nie wszystko. Może również łączy was relacja prywatna? Pewnie nie tylko ja jestem ciekaw, kto już w ten weekend złączy całą śmietankę celebrycką w jedność.

Felicita DePalma: **Kobieta spojrzała na S. Lloyd, delikatnie się uśmiechając i wpatrując się w niego, posyłając sugestywny wzrok** No, Ethan, trzymasz kciuki za nas czy nasze przedsięwzięcie? roześmiała się po swoich słowach Początek współpracy to nic innego jak telefon, który otrzymałam od Spencera - jak już zdążył zdradzić, współpraca wyniknęła przez sugestię Departamentu Kultury i Sztuki. Cała historia opierała się właściwie na tym, że my, jako początkowo jedyny organizator, prowadziliśmy dyskusję z departamentem i Lloyd Investments w sprawie miejsca, w którym właśnie jesteśmy. Tak, to właśnie Spencer pokazał mi to przepiękne miejsce, opowiedział o nim i jego stylu architektonicznym, walorach, zaletach wyboru tego miejsca dla przyszłego wydarzenia. **oglądała się co jakiś czas na publikę, gestykulując dłońmi, wyraźnie zaabsorbowana opowieścią** To są kulisy powstawania samego Celebrity Awards, natomiast to, co dzieje się między nami prywatnie? Cóż... **spojrzała w kierunku S. Lloyd i wystawiła do niego dłoń, by spleść je razem** Ci, którzy nas znają, obserwują, czyli bliscy znajomi i współpracownicy, nie będą aż nadto zszokowani, jeśli publicznie ogłosimy nasz... Związek. To całkowicie miłe uczucie mieć wsparcie w osobie, która rozumie to, co się do niej mówi i znajduje rozwiązanie w niemalże każdej sprawie. Od czasu śmierci mojego ojca i wuja, Thomasa i Sammy'ego DePalma, wpadałam w wir pracy, żeby zwyczajnie zająć swoją głowę i nie myśleć o zmartwieniach. Odwróciły się również inne najbliższe mi osoby, łamiąc mi serce, dlatego tym bardziej doceniam obecność Spencera. **zmarszczyła na chwilę brwi, spoglądając na swojego partnera, jakby miała coś na myśli** Raczej nie będziemy parą celebrycką, wokół której paparazzi węszą i szukają co rusz coraz to nowszych skandali. Ot, ludzie, którzy uwielbiają swoje towarzystwo z wzajemnością, ale i partnerzy w interesach, gdy tylko tego wymaga okazja.

Spencer Lloyd: **Spencer spojrzał na Felicity i uśmiechnął się widząc jej sugestywny wzrok dodając:** Nie stosujemy jakiegoś przesadnego utajniania naszego życia z racji pełnionych przez nas funkcji. Obserwatorzy naszych social mediów mogą zauważyć, że poza wzajemną współpracą na linii zawodowej, istnieje też między nami nić porozumienia na linii prywatnej. Nie ulega to wątpliwości, że ja i Felicity.. **chwycił ją za dłoń i dodał:** Jesteśmy parą. Tak jak wspomniała Felicity - nie zabiegamy o czyjąś atence czy pokazywanie faktu, że jesteśmy razem - pozostawiamy raczej nasze prywatne życie poza publicznym eterem social mediów, niemniej dzielimy się wspólnie pozytywnymi emocjami, kiedy udaje nam się łączyć przyjemne z pożytecznym. **spojrzał na publikę i Ethana, zaraz na Felicity i dodał:** Możliwość spotkania się z Felicity mimo negocjacji różnych spraw - gdyż nie mieszamy życia prywatnego z binesowym i oddzielamy je czerwoną kreską - jest nade przyjemne, bo mimo, że to Twój sojusznik to dodatkowo bratnia dusza, która cieszy Ciebie swoim widokiem i sama się cieszy z faktu, że jesteś blisko. Oboje z Felicity w tym samym czasie przeżywaliśmy kryzys w życiu prywatnym. Nie tylko pasja, interesy i zainteresowania ale problemy dnia codziennego połączyły nas ze sobą przez fakt, że oboje zadeklarowaliśmy, że możemy na siebie liczyć. **zacisnął mocniej dłoń na jej dłoni co mogła uchwycić kamera i ze szczerym uśmiechem podsumował:** Mieć takiego partnera w biznesie, problemach, życiu, uczuciu, troskach i wielu, wielu innych sprawach zarówno tych pozytywnych jak i negatywnych to prawdziwy skarb. I ciesze się naprawdę szczerze, że ten skarb zasiada w tym momencie u mojego boku na tej sofie.

Ethan Parker: W takim razie nie pozostaje mi nic, oprócz wam pogratulować. Teraz będę musiał trzymać kciuki podwójnie, za wydarzenie, jak i za was. **podeśmiał się po czym upił trochę wody i przeszedł dalej** Mówicie o oddzielaniu życia prywatnego z biznesem czerwoną kreską, lecz nie boicie się, że kiedyś ktoś z was ją przekroczy? Oboje jesteście młodymi biznesmenami sięgającymi po jak najwięcej w życiu. Sytuacje zdarzają się różne, a w nich relacje prywatne mogą być utrudnieniem. Jak podchodzicie do tego tematu? Nie boicie się sytuacji, gdzie ktoś połączy te sektory w jedność?

Felicita DePalma: Na samym wstępie, kiedy tylko między mną a Spencerem zaczęło cokolwiek iskrzyć, uprzedziłam go o braku jakichkolwiek benefitów z tego tytułu. Jesteśmy oboje świadomi, że nie jest to ani mądre, ani bezpieczne, by przed tak ważnymi sprawami, jakimi są sprawy firmy, stawiać prywatne relacje czy jakiekolwiek inne pobudki. Myślę, że niektórzy mogą mieć za dużo wyobrażeń przez współczesny obraz dwojga biznesmenów o przeciwnej płci, na przykład z filmów czy książek. To nie jest tak, że przy nawet najmniejszych kwestiach negocjujemy przy kolacji czy w innych okolicznościach. To musi być przemyślane trzy, cztery i więcej razy, a nie losowe - a do tego właśnie prowadzi lekkomyślność i stawianie związku nad dobro przedsiębiorstwa. Ewentualne straty firmy mogą pogrążyć nas, a nawet i ją samą, w całości. 

Spencer Lloyd: Kiedy nasz związek stał się faktem a nie jedynie mrzonką nas obu postawiliśmy sobie jasną zasadę, którą oboje szanujemy i skrupulatnie stosujemy - nie używać fortela życia prywatnego. Podchodzę do spraw biznesowych bardzo rygorystycznie z zachowaniem biurowego savoir-vivre, dlatego spotkania odbywają się w siedzibie a nie w kawiarni, mam na sobie garnitur a nie polówkę - akurat w przypadku mowy biznesowej sobie oboje to darujemy mówiąc o pewnych w kwestiach wprost gdyż jesteśmy osobami dosadnymi w swoich przemyśleniach i nie lubimy owijania w bawełnę. Oboje zgodnie uważamy, że każde z nas ma cele i ambicje - właśnie nasze osobiste ambicje były też czynnikiem, który nas złączył na wielu płaszczyznach w tym również prywatnej. Jednak tak jak wspomniałem nie używamy podczas rozmów biznesowych fortelu prywaty - nawet w sytuacjach, w którym jednemu z nas naprawdę bardzo mocno zależy na ustąpieniu, szukamy rozwiązań biznesowych. Dlatego tak, ponownie potwierdzę to co mówiłem - oddzielamy życie prywatne i biznesowe grubą czerwoną kreską. To nas buduje - zarówno mnie jak i Felicity.

Ethan Parker: Zaraz zabraknie mi kciuków które będę mógł trzymać. Oby wasza czerwona kreska utrzymała się jak najdłużej. Tymczasem przejdźmy dalej i tego też wam życzę, abyście razem ciągnęli się w górę, a nie w dół. **zrobił krótką przerwę, spojrzał na swoich gości po czym dodał:** Znajdujemy się w dość nietypowym miejscu, bo tak jak wspominałem na początku jesteśmy w Operze Santowskiej. Operze wyremontowanej przez Ciebie Lloyd. Dawno nie siedziałem w tak wygodnych fotelach, słowo. Projektant, inwestor, organizator wydarzeń - to dość imponujące. Jaka jest w tym twoja rola? Raczej nie zajmujesz się wszystkim samemu?

Spencer Lloyd: Kiedy zakończyłem służbę wojskową jako pilot Królewskich Sił Powietrznych Zjednoczonego Królestwa chciałem sie stać kreatorem czegoś nowego - czegoś co sprawi ludziom uśmiech na twarzy i spowoduje trwałe zadowolenie, które nie pozostanie w okresie jednego dnia czy kilku godzin a lat. Tak też zacząłem z architekturą wnętrz wcześniej kończąc profil na University of Liverpool i pracując u boku rodziców. Finalnie przybyłem do Ameryki by zaopiekować się majątkiem w postaci Pola Golfowego. Tak też potem wpadł pomysł powrotu do korzeni czyli architektury. Moi inżynierowie i architekci wraz ze mną pracują by tworzyć coś co do tej pory nie zostało stworzone w Los Santos. Dlatego siedzimy właśnie w Operze Narodowej Los Santos. Poza tym miejscem unikatowym przedsięwzięciem dla naszego biura była rzymska łaźnia, którą zaprojektowaliśmy dla Lary Kozlovej w jej Luxura Relaxare. To miejsce jest dla mnie samego niebywałe a wymagało ogromu pracy mojej i moich ludzi by odtworzyć w XXI wieku, w Ameryce styl starożytnego Cesarstwa Rzymskiego i ich słynnych łaźni. Inwestor od niedawna, gdyż moim marzeniem jest stworzenie trwałego dziedzictwa jako Lloyd - to nasz wspólny cel z moim najbliższym bratem Luciusem Lloydem, który odpowiada za dział kreatywny w Lloyd Investments. Organizacja wydarzeń zaś to moja prywatna potrzeba z racji, że uważam za cel krzewienie kultury zarówno Brytyjskiej, Amerykańskiej czy światowej dla tak ogromnej społecznością jaką jest Los Santos. Na poczet tego wszystkiego operuje z wieloma moimi klientami a oni wraz z moimi doradcami, których niebywale szanuje i podziwiam - sprawiamy, że współpracując z Lloyd Investments stajesz się członkiem naszej rodziny. Nie ukrywam, że korzystam też z ekspertów w wielu dziedzinach. Fotografie z moją osobą na stronie Lloyd Investments pochodzą spod wspaniałego obiektywu Sireen Bazzi, zaś nasze obecne kroki toruje wraz z bratem, kontrahentami i niezawodnym doradcą inwestycjnym - Lorenzo Montero. Staram się dynamizować moją pracę oraz pracę wszystkich moich kontrahentów, dordaców, współpracowników, bliskich. Mimo samozapędzenia się do pracy robię to też w kierunku innych i to również mnie cieszy. Dzień po dniu postępujemy systematycznie krok za krokiem do sukcesów, a jeden z nich wydarzy się w tą sobotę dzięki niezawodności i wytrwałości Moon Agency oraz Felicity. **uśmiechnął się i upił łyk wody po dłuższym monologu, który udzielił odpowiadając na pytanie**

cuV5aR1.png

Ethan Parker: Jak już mówimy o gali chciałbym się przy tym na chwilę zatrzymać. Poznaliśmy już parę twarzy nominowanych, lecz kto tak naprawdę ich wybiera? Felicita masz dość dużo wspólnego z tutejszą śmietanką celebrycką, chociażby organizowałaś wydarzenie dla Kenniego, nominowanego w kategorii rapera roku. Jakie macie do tego podejście? Kto się zajmuje nominacjami?

Felicita DePalma: Nie będę owijać w bawełnę i obiecywać na co mam wpływ, a na co nie. Tegoroczne kategorie, nominacje, spłynęły do moją skrzynkę mailową wod właściciela znaku, gali nazwanej Celebrity Awards. Chcę z tego miejsca ich pozdrowić, oczywiście. Wobec tego, ani ja, ani żaden z moich współpracowników, nie możemy dopisać na listach swojego sąsiada czy kolegi ze szkolnej ławki. Wszystko uregulowane jest kontraktem, Ethan. **sięgnęła po szklankę i spiła z niej małego łyka wody** Wyobraź sobie jaki skandal by wybuchł, gdyby w komisji znalazła się osoba, której ani nikt nie kojarzy, ani nie słyszano o niej w San Andreas. Mogę mieć wspaniałe zdolności muzyczne, o których już wielu zdążyło się przekonać - odsyłam tutaj do świątecznej piosenki, którą nagraliśmy właśnie z Kellym, a w zasadzie przy ogromnej jego pomocy. **odstawiła szklankę i złożyła dłonie ze sobą, dziękując wspomnianemu artyście. Gest zrobiła w kierunku publiki, uśmiechając się szeroko** Z Kellym właściwie łączyły nas relacje biznesowe - za co osobiście go szanuję, bo przykłada się do swojej pracy jak nikt inny. Czy to podczas All me tour, które organizowaliśmy mu jako Moon, czy to podczas płatnej współpracy w sezonie świątecznym. Nie chcę być celebrytką, Ethan. Wolę być znaną bizneswoman, która hobbystycznie grywa na fortepianie i wokalizuje. Mogę się obracać wśród znanych gwiazd, ale każdy z nich jest utalentowany i reprezentuje coś kompletnie innego, co cholernie szanuję. **złożyła dłoń na swoim dekolcie, jeszcze mocniej podkreślając swoje słowa**

Ethan Parker: **spojrzał się wprost w kamerę** A więc tak, jak słyszycie. Nie musicie się już martwić, że nominacje są ustawiane. Wszystko leży, jak co roku w rękach właściciela znaku gali, który jak co roku obiektywnie wybrał z komisją nominowanych. Chociaż Felicita muszę ci przyznać jedno, masz cholernie dobry gust - Kelly jest boski. **zatrzymał się na chwilę, upił łyk wody po czym przewrócił wzrok na Lloyda** Lloyd chciałbym jeszcze na chwilę wrócić do Ciebie i twojej kariery. Zastanawia mnie gdzie chcesz dojść, gdzie chcesz być za parę lat? Twoja kariera zawodowa jest dość interesującą, co chwilę zmieniasz rynki, na których działasz, jak i swoje zawody. Gdzie zmierza ten architekt? A może biznesmen? Już sam nie wiem, jak Cię określać. **podeśmiał się krótko, nawiązał z Lloydem kontakt wzrokowy oczekując na jego odpowiedź**

Spencer Lloyd: Pilot, Architekt, Biznesmen, Filantrop, Sponsor - słyszałem już wiele określeń mojej osoby i wszystko się ze sobą łączy. Każde z działań kieruje mnie w jednym kierunku - tworzyć niezwykłe miejsca dla mieszkańców Los Santos i krzewić w nich kulturę oraz sztukę. Gdzie chce być za parę lat? Cóż - każda firma to nieustanny rozwój i walka z przeciwnościami. Obecnie jesteśmy świeżym kąskiem na rynku zarówno jeśli chodzi o Lloyd Architecture, Studio czy Investments - naszym celem jest stanie się dużym globalnym graczem nieukierunkowanym na jeden segment rynku. Obecnie jako przedsiębiorstwo inwestycyjne działamy w branżach takich jak Branża petrochemiczna, spożywcza, cukiernicza, motosport, branża jubilerska, architektoniczna, inwestycyjna, eventowa, motoryzacyjna..** machnął dłonią gestykulując podczas rozmowy i dodał:** Dużo by wymieniać - nasza wszechstronność wynika z chęci pomocy innym mniejszym bądź większym działalnościom w ich prosperowaniu. Ciężko jest jednoznacznie Ci odpowiedzieć gdzie widzę się za kilka lat bo myślę bardziej w krótkim przedziale czasowym w przyszłości niż tak długim jak wspomniałeś. Raczej to co ująłem wyżej jest moim celem - zostanie globalnym graczem. Prostując jeszcze Twoje pytanie - to nie jest tak, że jednego poranka jestem architektem a drugiego postanawiam sobie być inwestorem zaś trzeciego sponsorem. Zauważ, że wszystkie te działalności mają swoją cechę wspólną. Lloyd Investments dzięki swojemu kapitałowi zapewnia mi możliwość nabywania i inwestowania środków w budynki przeznaczone do użytku publicznego. Lloyd Architecture kreuje cały wygląd inwestycji jeśli chodzi o styl, materiały budowlane - technikalia. Lloyd Studio prowadzone przez mojego brata jest medialną tubą do przekazania wszelkimi możliwymi kanałami medialnymi to co udało nam się wykonać dzięki ciężkiej i mozolnej pracy. Sponsorowanie wydarzeń zaś do promocja marki Lloyd - wzmacnianie jej na rynku kapitałowym, powolne budowanie zaufania do nas. Cieszymy się, że nasi kontrahenci są zadowoleni z usług jakie im oferujemy. Wszystko ma gdzieś swoją linię łączącą a całość tych wszystkich przedsięwzięć tworzy jednolity twór - Dzieło Lloyda. **uśmiechnął się do Ethana i poprawił aviatory na swojej głowie uśmiechając się do kamery czując się niebywale swobodnie - nawet pokusił się o puszczenie oczka wprost w obiektyw**

Ethan Parker: Muszę ci przyznać Lloyd, że to wszystko wygląda bardzo przemyślanie. Obserwując twoje ruchy, wierzę, że Lloyd już za parę lat stanie się globalną korporacją.** zrobił krótką pauzę po czym skupił swój wzrok na swoich gościach** Ale nie o tym dzisiaj mieliśmy rozmawiać. Powiedźcie mi, macie jakieś swoje typy na wygranych? Siedzicie trochę w tej branży, więc zapewne jakimś spojlerem dla naszych słuchaczy możecie zarzucić.

Spencer Lloyd: Powiedzmy że mam swoich faworytów jednakże nie chce ich zdradzać publiczne. Gwarantuję że jeśli trafię w cel na pewno dostrzeżesz moją reakcję na balkonie **zaśmiał się głośno**

Felicita DePalma: Właściwie… kibicuję swoim przyjaciołom - to naturalne, ale nominacja to już w pewnym sensie wyróżnienie, nieprawdaż? Jednakże trzymam kciuki za wszystkich tych, którzy biorą udział jako nominowani. Nie obejdzie się bez łez, jestem tego pewna!

Ethan Parker: Czas nas goni, a ja nie chcę was zatrzymywać. Wiem, że macie dużo pracy aktualnie. Felcita, Lloyd dziękuję, że znaleźliście chwilę, aby porozmawiać z mną w tym intensywnym okresie.


HTANZLE.png?format=webp&quality=lossless

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę. Warunki użytkowania Polityka prywatności Regulamin