🥢🎵💊 FEFE ON THE BLOCK

sewraino · 6 Czerwca

Wbijasz na głodzie w konkret imprezkę w centrum miasta, albo jesteś czarnuchem który pragnie towaru, lub chce go pchnąć dalej? To przestań w kółko o tym pieprzyć i narzekać na lokalne ceny udawanych dilerów z sąsiedztwa, których reklama sortu polega na waleniu w chuja. Przecież wiesz, że prawdziwi gracze nie chodzą ubrani w baner po ulicy i nie oferują swojego tematu, no chyba że wolisz brać w ciemno dragi które są w 0,01% tym czym te dupki je nazywają - w tym przypadku jesteś dla mnie zwykłym zjebem.

Siedzę w tym gównie długi czas, nie żebym od szczyla z tym biegał, po prostu obserwowałem innych i wpierdalałem makaron na wynos przytakując. Ale ziomek umówmy się, co dla mnie jest najważniejsze w tym narkobiznesie, pierwsze co widzę jak mi się rysuje schemat na bani to znajomości, zaufanie - dużo jest śliskich kutasów tym biznesie, jedni zrobią cię w balona, drudzy będą naiwnie przyklaskiwać przy każdej twojej decyzji, nawet jeśli byłaby chujowa.

Co do tego pierwszego, to wpieprzyłem się w muzyczny biznes - umiem śmigać przy konsoli, grzałem dla starszych świeże beaty w czeluściach undergroundu przez to było łatwiej dobrać się do naszego rynku muzycznego w Santos, nie bez powodu Ci o tym wspominam, wiesz ile zjebów siedzi w tym syfie? Tam siano najzwyczajniej na świecie leży na ziemi, czeka aż ktoś je zbierze - zobacz tylko na resztę tych pokrak, czarnuchy zabijają się za to że ich dziwka miała ochotę spróbować innego bolca. Kumasz? Tacy idioci zarabiają czasami grubsze siano niż zaufani dostawcy.. Nagle słyszysz zong, coś świta w głowie /bogaty artysta/ w mieście aniołów to przeważnie totalny umysłowy czajnik, gotuje się jak ktoś mu nawrzuca, jak to wykorzystać na swoje?

To słuchaj tego, zajebista historia - odjebałem się w złoto jak totalny hrabia, podbijam do mojego zioma który napierdala kokosy w mumble rapie, za chuja nie wiedziałem o czym śpiewa (dopiero jak odpaliłem rap geniusa skumałem o co chodzi) .. ale tak kurewsko wpadało to w ucho, że to był pewny zysk - kontynuując, koleś tak był uzależniony jak szmata od dragów że zbijałem na nim fortune, czasami nawet potrafił płacić w chainach, drogich zegarkach które były 10-20 razy droższe niż towar który mu wciskałem. Obczaj to, lece do niego z paką a wracam z złotym ekwipunkiem, który w samym lombardzie pomnożyłby moje kurewskie zyski. To był i jest interes, który sam się kręci - takich jak on jest tylko więcej. Wiedziałem, że jak wykoszę konkurencje i będę lojalny dla tych dupków i zagram odpowiednio swoimi kartami to zostane królem tej gry.

Pamiętaj ziom, że narkotykowy biznes to gra na najwyższym poziomie - trzeba mieć łeb na karku, nie chodzi tu o przetrwanie tylko o wygrywanie, tak jakbyś zapierdalał na slotsach w kasynie z tą rożnicą że tam napieprzasz w jeden przycisk, a tutaj musisz mieć schematy w bani, być sprytnym bo na pewno znajdą się fiuty, które będą chciały ci to zabrać, musisz być krok przed nimi, ZAWSZE. Miej oczy szerokie, będziesz dla mnie zapierdalał i będzie z Ciebie topowy żołnierz.

(Isago Summers w luźnej rozmowie z młodszym kuzynem, który bujał się w otoczeniu bangerów Wah Ching razem z nim)

Isago Summers (ur. 16.08.2002) - młodociany amerykanin azjatyckiego pochodzenia, który jako dzieciak był aktywnym bangerem setu Wah Ching, aktualnie znany w wąskim gronie jako Twój lokalny dostawca. Jego gangowe życie przystopowało, nie jest już tak aktywny na ulicach i poszedł w ścieżkę swojego starszego kolegi z setu, wpieprzając się z prima sort towarem w rynek showbiznesu (w tym przypadku dominuje rynek muzyczny). Isago już od dziecka bezproblemowo łapie kontakty, które to później wykorzystuje w celu rozszerzenia swojego biznesu narkotykowego - trzeba zaznaczyć, że baron narkotykowy z niego jeszcze nie wyrósł, ale jest na dobrej drodze żeby to osiągnąć, wpajane od małego wartości z azjatyckiej kultury takie jak chociażby determinacja i lojalność ułatwiają mu drogę do "wymarzonego" sukcesu. Aktualnie jego działania są na niską skale, obrał sobie za cel ulice Davis, od zawsze było mu po drodze z ludnością z tamtych rejonów, zaskarbił sobie sympatie do swojej osoby swoim stylem bycia, krótko mówiąc jego styl jest mocno luźny, nie jest napiętym skurwielem który dopina deal i zawija bagaż, jego charakter powoduje że jest autentycznie ciekawy jak toczą się losy jego klientów, dlatego gdyż klientami jego "usług" nie są półgłówki, to przeważnie aktywni na scenie przestępczej gracze, bądź żądni dopaminy bogaci goście z odlotowymi furami - w jego głowie nie ma miejsca na pierdoły, ma od tego paru swoich ludzi którzy rozwożą paczki pod przykrywką dostawcy na zajebiście odlotowych skuterach.

Przemysł muzyczny, bo to właśnie jest kategoryzowane przez Summersa jako główne źródło z którego może brać garściami. Jest wiele powodów, przez które to zagnieździł się w tej branży, a są to między innymi

Pieniądze, które są pompowane w największych muzyków, co powoduje że ich budżet sięga zadawalających cyfer (wymiana)
Naiwność niektórych gwiazd, chęć podpięcia się pod ich osoby (czasami z dobrymi zamiarami, czasami ze złymi)
Isago w przeszłości był bardzo aktywnym producentem, potrafił skleić konkretne beaty z których czerpało paru graczy,
Samo zainteresowanie jakie przynosi branża muzyczna, warto jest się zakręcić przy tym gronie (nigdy nie wiadomo jakie kto ma upodobania).

Niby oczywista oczywistość, ale sporo osób tego nie dostrzega patrząc na lokalny showbiznes. Spojrzenie na świat, to właśnie wyróżnia Isago od innych dostawców żarła - azjata jest otwarty na świat, jak trzeba to kombinuje, obecnie motorem napędowym jego działań są narkotyki, ale w przyszłości nie wyklucza biznesu który mógłby pozwolić mu na pomnożenie swoich dolców.

Spoiler

Po dłuższej przerwie przychodze z tematem na freelancera, tym razem postawiłem na solowy występ w półświatku przestępczym zważając na poprzednie losy. Planuje grać azjate, który aktywnie kręci się w okół branży muzycznej, chce po części również na tym wypromować swój dragowy biznes, każdy dobrze wie co się ostatnio działo na lini półświatek przestępczy > branża rozrywkowa, był to zwykły syf w którym to pólświatek z bomby po aplikacji artysty groził zabiciem go, albo nałożeniem haraczy - moja postać będzie lekkim przeciwieństwem tego grona, chciałbym też aby moja postać kreowała innym ciekawe ścieżki, nie zamykała się tylko i wyłącznie na dostarczenie paczki w punkty A, B, C i logout z gierki z zarobionym kwitem. Stawiam również na gierkę z innymi gangami, bądź zorganizowanymi grupami przestępczymi - chce żeby moja postac była kroplem w morzu, ale z czasem rosła przez zyskiwanie szacunku u innych postaci. Również planuje wejśc w biznes, w którym to będe mógł rozprzestrzeniać to co wyprodukuje bądź kupie. Grałem już podobną postać na innym serwisie i wyszło bardzo przyzwoicie, więc myśle że tutaj będzie podobnie bez żadnych kwasów. Pozdrawiam.

Edytowane 9 Czerwca przez sewraino