Skocz do zawartości
Gracze online

 

 

Grower

Gracz
  • Postów

    129
  • Rejestracja

Aktywność reputacji

  1. Grower polubił odpowiedź w temacie przez charon w [GRA/kasiula] charon   
    Link do Twojego konta globalnego: https://forum.v-rp.pl/profile/11176-charon/
    Nazwa postaci na którą nałożono karę: CHAD TUBBS
    Rodzaj kary: (AJ/blokada/ban, itp.) ban
    Powód nałożenia kary: Notoryczne obrazy OOC wobec graczy. Poprzednie kary nic Cię nie uczą. Masz czas na przemyślenie kreacji swojej postaci i zachowania na serwisie.
    Członek ekipy nakładający karę: kasiula
    Wyjaśnienie sytuacji:
    - Notoryczne obrazy OOC wobec graczy.
    gdzie kogos obrazilem?
    - Poprzednie kary nic Cię nie uczą
    ucza bo sie powstrzymalem dzisiaj od napisania mocnych wyzwisk, jeszcze miesiac temu wylalbym patologiczne przeklęte epitety ale sie powstrzymalem czyli jednak kary te nauczyly mnie czegos.
    - Masz czas na przemyślenie kreacji swojej postaci
    w jaki sposób moja kreacja postaci jest niepoprawna?
    - i zachowania na serwisie
    osoba skarzaca sie na mnie ktora stala obok ciebie uzywala do mnie takich zwrotow: 

    Wypowiedz tego uzytkownika zniszczyla mnie nie tylko moralnie ale i psychicznie, dlatego ze ja nie mam rodziny w tym rodzicow. Czy moja wiadomosci skierowane do gracza byly gorsze od wjezdzania na rodzine?? Mnie ten tekst naprawde dotknal i wyrzadzil szkody na tle psychicznym. Czy to samo mozna powiedziec w druga strone? napewno nie... Czy doszło tu do kolesiostwa?
    Ludzie! kieruje sie teraz nie tylko do administratorow rozpatrujacych te skarge ale i do was! czy MY jako spolecznosc graczy, mamy na to pozwalac!? Czy naprawde mamy tolerowac takie skrajnosci i adminofaszyzm? ban 7 dniowy za SŁOWA... tak, słowa... nie to nie jest scena z ksiazki orwella... Bo jakie ja słowa napisałem? "ty głuptasku.."? Czy czat w grze online to naprawde tak bardzo restrykcyjne pole wypowiadania się gdzie za najmniejsza przeklenstwo jestes skazany na 30 batów? Tak, dokladnie... nie mozecie miec emocji! Broń boże, że podczas sytuacji frustrujacej wynikającej z czyjegoś głupiego zachowania napiszecie zwykłą niesforną nieszkodliwą lekką inwektywe lub troszeczke zaostrzycie język, dostaniecie bana. I to nie nie mute... globalnego bana!
    CZEKAM, czekam na zademonstrowanie przez supportera KASIULA moich straszych zbrodni językowych które były tak masakryczne, że dostałem aż SIEDEM dni calkowitego bana... Zostałem potraktowany jakbym przeklnal kogos na 5 pokolen wstecz i zwyzywal kazdego jego czlonka rodziny z imiena i nazwiska a na koniec zyczyl mu smierci lub tortur . MÓWIE TEMU WSZYSTKIEMU NIE! NIE DAM SIĘ STŁAMSIĆ I BEDE WALCZYL O WOLNOSC SLOWA I PRAWA NAS. GRACZY. 

    Ewentualne screeny/świadkowie:
  2. Grower polubił odpowiedź w temacie przez goldonmywrist w RFKNᛋIDE | MONGOLS OUTLAW MOTORCYCLE CLUB PACIFIC COAᛋT CHAPTER   
    Mongols M.C. (Organised Motorcycle Gang) - Jednoprocentowy klub motocyklowy, którego początki działalności sięgają 1969 roku. Został założony przez latynoskich weteranów wojny w Wietnamie, którym odmówiono przyjęcia w szeregi Hells Angels w Południowej Californii w miasteczku Montebello. To jeden z najliczniejszych klubów motocyklowych, w jego skład wchodzi między 800, a 850 członków rozsianych po 70 oddziałach w 19 różnych stanach. Działalność klubu skupia się głownie na wschodnim wybrzeżu oraz południowo- zachodniej części kraju. Grupa zajmuje się przemytem oraz dystrybucją narkotyków, bierze udział w wymuszeniach, napadach oraz morderstwach. Utrzymuje przyjazne stosunki z Bandidos, Vagos oraz Outlaws - są wrogo nastawieni do członków Iron Order oraz Hells Angels.
    Historia konfliktu z Hells Angels rozpoczęła się jeszcze w ubiegłym stuleciu. 11 Marca 1977 roku doszło między nimi do kłótni, która w niedługim czasie przerodziła się w masową bójkę. Krótko po wydarzeniach w Anaheim, Mongols zaczęli nosić bottom rocker California. Odpowiedzią Hells Angels było oficjalne wypowiedzenie wojny 7 Lipca 1977 roku. Konflikt przybierał na sile, przynosząc ofiary po obu stronach. Przełomowym momentem miało być podpisanie traktatu pokojowego na początku kolejnego stulecia, który przyznał Mongols kontrolę nad południową częścią stanu California. Wkrótce doszło do ponownej eskalacji konfliktu podczas targów Easyriders. Wśród około 3000 motocyklistów uczestniczących w całym wydarzeniu było od 50 do 100 członków Mongols i Hells Angels. Doszło między nimi do awantury w czasie której zginął sierżant Hells Angels z oddziału San Bernandino, Aristeo Carbajal. Na początku lat 80 Mongols ostatecznie zdobyli kontrolę nad Południową Californią. 
    Przed objęciem stanowiska prezesa klubu przez Rubena "Doca" Cavazosa, Mongols postanowiło sprzymierzyć siły z meksykańską mafią (La Eme), aby wzmocnić pozycję w półświatku przestępczym. Na początku lat 90 Mongols rozpoczęło rekrutacje członków gangów Sureños , w tym z Avenues i 18th Street. Wielu nowo zwerbowanych członków nie posiadało motocykla, co było sprzeczne z regułami panującymi  w Mongols. Klub postanowił złagodzić swoje standardy, aby dorównać liczniejszym od nich Hells Angels. W styczniu 2004 roku grupa Mongołów brała udział w zakupie większej ilości narkotyku z członkami ulicznego gangu Bassett Grande w pokoju motelowym w Arkadii. Klub zakupił hurtową ilość metamfetaminy w celu sprzedaży na ulicznym rynku. Na samym początku 2004 roku, member Mongols z San Jose , został zastrzelony po wymianie słów z członkami gangu Sangra Sureño na parkingu przy motelu w Rosemead. W wyniku strzelaniny podejrzany został zatrzymany przez zastępców Departamentu Szeryfa, którzy odkryli w jednym z pokoi hotelowych znaczną ilość narkotyków i sprzęt do produkcji metamfetaminy, za którym stali członkowie gangu Sangra. Poprzez coraz wyższą pozycję Mongols na rynku narkotykowym, meksykańska mafia (La Eme) zażądała zapłaty za możliwość dalszego handlu. W marcu 2004 roku meksykańska mafia rozesłała wiadomość, że Sureños ponieśli ponad dwadzieścia tysięcy strat i nakazała Mongołom zapłacić za straty. Mongols odmówiło zapłaty, wywołując wojnę w wyniku której po obu stronach padają śmiertelne ofiary, ostatecznie konflikt między Mongols Mc a La Eme został przerwany, a obie organizacje nadal współpracują w obrocie narkotykami na czarnym rynku. Mongols przez skalę działałania, brutalne podejście do rozwiązywania sporów, cieszyli się sporym zainteresowaniem ze strony służb porządkowych. W 1998 roku agent ATF William Queen zinfiltrował klub, zostając viceprezesem jednego z oddziałów. W kwietniu 2000 roku na podstawie zebranych w czasie 28 miesięcznej operacji dowodów, aresztowano 54 członków Mongols.
     
     
     

     
     

     
    MONGOLS PACIFIC COAϟT
    Jeden z licznych oddziałów Mongols MC na terytorium So-Cal. Isnitniejący od lat dziewiędziesiątych, claimujący wybrzeże pacyfiku z legendarnym miastem Chumash. Oficjalnie włączony do sieci chapterów 18 lutego 1994 roku, przez chapter presidenta - Jay'a Brodmana i ośmiu ówczesnych członków Mongols MC. Ze względu na specyfikę lokalizacji w nadbrzeżnym mieście Chumash, na wizerunek i klimat oddziału wpływają nie tylko Latynosi, ale również reprezentanci kultury skateboardingu, kalifornijskiego punka i surfingu. Chapter jest mniej jednolity, nie cechuje się silnym uprzedzeniem rasowym czy poglądowym.
    Chumash, oddalone o trzydzieści mil od aglomeracji Los Santos, nie boryka się z przestępczością. Wpływowi i majętni mieszkańcy Los Santos upodobali sobie to miasto jako miejsce ucieczek od wielkomiejskiego zgiełku. Ceny nieruchomości są wywindowane, a w samym Chumash łatwo natknąć się na twarz znaną z show biznesu. Oprócz celebrytów, Chumash od dziesiątek lat przyciąga surferów, dzięki ciągnącym się kilometrami wstęgami plaż i zatok z idealnymi warunkami do uprawiania tego sportu. Swój niepowtarzalny klimat Chumash zawdzięcza napływowi lekkodusznych miłośników fal i turystom podziwiającym jeden z najbardziej urokliwych odcinków autostrady wiodącej przez usiane klifami i kanionami zachodnie wybrzeże, czyniąc to miejsce wyluzowanym, często imprezowym.
     
    Specyfika terytorium i zapoczątkowana w 2008 roku operacja "Black Rain", wraz z ciągnącymi się po niej bataliami sądowniczymi między klubem a władzą rządową USA, wpływały na aktywność przestępczą wśród członków Pacific Coast Chapter. Kryminalny aspekt oddziału był efektywnie tłumiony przez dwóch pełniących po sobie kadencje Presidentów. Klub i jego członkowie skupiali się głównie na legalnych aspektach życia, a niewielki margines pielęgnujący przestępczą działalność skupiał się na ruchach w metropolii. Według wizji Santillianiego, klub stawał się restrykcyjny i korpacyjny, co w świetle reflektorów pozwalało na zachowanie dobrego PR. Dopiero w trakcie kolejnego, ciągnącego się od kilku lat kryzysu - domniemanych powiązań National Presidenta - Lil Dave'a Santillana z ATF, doszło do zatrzęsienia filarami Mongol Nation. Rozchwianą politykę klubu zaczęto częściej wykorzystywać, do ponownego rozwijania przestępczych działań wewnątrz oddziałów.
     
     
    Noworoczne, niemalże jednogłośne głosowanie z 4 stycznia 2024 roku, wprowadziło na fotel prezydencki Max'a "Mad" Perrę. Nowy President oddziału Pacific Coast znany był ze swoich poglądów jasno określających politykę klubową. Za aprobatą większości członków prowadził do wzmożenia aktywności kryminalnej w szeregach oddziału. Ciemne chmury spowiły oddział z wybrzeża gdy z 22 na 23 marca 2024 roku dotychczasowy prezes został zatrzymany w związku z głośną strzelaniną w sercu Vespucci. Trwający proces zakończył się 4 kwietnia tego samego roku, gdzie Max Perra otrzymał dożywotni wyrok pozbawienia wolności za morderstwo drugiego stopnia na detektywie off-duty. Dzień ogłoszenia wyroku na zawsze zapadł w pamięci członków oddziału jako umowna data powrotu dawnego prezesa Wesleya "Tio" Sepulvado oraz zmusił klub do ponownego zejścia w cień sprowadzając przestępczą działalność do absolutnego podziemia. Obecny prezes ma przed sobą trudne zadanie ponownego odbudowania wizerunku oddziału w oczach społeczności oraz spuszczenie go ze wzroku służb federalnych stanu San Andreas. 
     
     

     

     
    Mongols MC Crime / In The Media
    1998 - USA. Agent ATF William Queen infiltruje Mongols i awansuje na viceprezydenta oddziału, używając pseudonimu Billy St. John.
    2000 - USA. Kwiecień 2000 roku. Na podstawie informacji zebranych przez Williama Queena, organy ścigania aresztują 54 członków Mongols i oskarżają ich o różne przestępstwa, w tym handel narkotykami, kradzież motocykli i spisek w celu popełnienia morderstwa.
    2002 - USA. 27 kwietnia 2002. Podczas zlotu motocyklowego Laughlin River Run, członkowie Hells Angels MC udali się do kasyna Harrah's w Laughlin, Nevada, aby skonfrontować się z członkami Mongołów, którzy podobno nękali sprzedawców towarów Hells Angels. Wybuchła bójka, w wyniku której Mongoł Anthony "Bronson" Barrera został śmiertelnie pchnięty nożem, a dwaj członkowie Hells Angels, Jeramie Bell i Robert Tumelty, zostali zastrzeleni. Sześciu członków Mongols wraz z sześcioma członkami Hells Angels zostało skazanych i wysłanych do więzienia. Wobec 36 innych osób wycofano zarzuty. Wydarzenie to było znane w mediach jako "River Run Riot".
    2008 - USA. 3 września 2008. Członek klubu motocyklowego Mongols Christopher Ablett dźga, strzela i zabija prezydenta oddziału Hells Angels San Francisco Marka "Papa Frisco" Guardado przed barem w Mission District w San Francisco. Ablett ucieka za zastrzelenie Marka Guardado, ale później oddaje się w ręce organów ścigania. Za morderstwo zostaje skazany na dożywocie.
    2008 - USA. 21 października 2008. W ramach operacji "Black Rain" wydano 110 nakazów aresztowania i 160 nakazów przeszukania w Kalifornii, Ohio, Kolorado, Nevadzie, Waszyngtonie i Oregonie. Czterem członkom ATF udało się przeniknąć do klubu motocyklowego Mongols i stać się jego pełnoprawnymi członkami. Wśród aresztowanych znalazł się krajowy prezydent Mongols, Ruben "Doc" Cavazos 
     
     
     

    2008 - USA. 21 października 2008. W ramach operacji "Black Rain" wydano 110 nakazów aresztowania i 160 nakazów przeszukania w Kalifornii, Ohio, Kolorado, Nevadzie, Waszyngtonie i Oregonie. Czterem członkom ATF udało się przeniknąć do klubu motocyklowego Mongols i stać się jego pełnoprawnymi członkami. Wśród aresztowanych znalazł się krajowy prezydent Mongols, Ruben "Doc" Cavazos 
    2008 - USA. 23 października 2008. Sędzia Sądu Okręgowego USA Florence-Marie Cooper wydał nakaz zabraniający członkom klubu, członkom ich rodzin i współpracownikom noszenia, licencjonowania, sprzedaży lub dystrybucji logo/naszywki Mongols, przedstawiającej Mongoła jadącego na motocyklu.
    2008 - USA. 20 grudnia 2008. Trzech członków Mongols przybywa do "A Special Memories Wedding Chapel" w Las Vegas na ślub. Ślub członków Hells Angels MC  właśnie się zakończył i od lat walczące ze sobą grupy spotykają się nawzajem. 13 członków Hells Angels atakuje grupę Mongols. Członkowie Hells Angels zostali oskarżeni o cztery zarzuty pobicia, trzy zarzuty pobicia z użyciem śmiercionośnej broni, dwa zarzuty usiłowania zabójstwa z użyciem śmiercionośnej broni i po jednym zarzucie napaści z użyciem śmiercionośnej broni, przymusu z użyciem siły i przymusu z użyciem śmiercionośnej broni.
    2010 - USA. 21 września 2010. Mongołowie wygrywają długotrwałą sprawę przeciwko rządowi, który próbował zablokować im możliwość używania logo klubu przedstawiającego Mongoła jadącego na motocyklu. Sprawa była otwarta przez około 2 lata.
    2014 - USA. 28 października 2014. Oficer SWAT z Pomony w Kalifornii, Shaun Diamond, zostaje postrzelony i zabity przez członka Mongołów, Davida Martineza, podczas próby przeprowadzenia nalotu na posiadłość. Miał na sobie kamizelkę balistyczną, ale prawdopodobnie został postrzelony w tył głowy.
    2015 - 25 lipca 2015. Organy ścigania z kilku agencji zareagowały na coroczny Rajd Świadomości POW*MIA w hrabstwie Bannock, Idaho, po doniesieniach, że dojdzie do sprzeczki między Brother Speed MC i Mongols MC. Biuro szeryfa hrabstwa Bannock odpowiedziało pojazdem opancerzonym BearCat, zespołem taktyki specjalnej i reagowania Southeast Idaho (STAR), zespołem SWAT hrabstwa Bonneville i zespołem SWAT policji Pocatello.
     
     
    2016 - 30 stycznia 2016. W National Western Complex w Denver w stanie Kolorado wybucha bójka pomiędzy Iron Order MC i Mongols MC. Członek Mongols Victor Mendoza, znany jako "Nubs", zostaje postrzelony i umiera. Mongol Jared Chadwick, znany jako "Hercules", również zostaje postrzelony i ciężko ranny. Iron Order twierdzą, że strzelanina była samoobroną, podobnie jak w przypadku strzelaniny przeciwko Black Pistons w 2014 r., o którą prokurator generalny stanu Floryda odmówił wniesienia oskarżenia. Mongołowie podjęli bardzo nietypowy krok dla swojego klubu po strzelaninie Iron Order w Denver, organizując konferencję prasową, aby publicznie ogłosić, że nie wierzą, że ta strzelanina była w samoobronie i że w rzeczywistości było to morderstwo. Członek Iron Order Derrick "Kong" Duran został aresztowany na miejscu po morderstwie i można go zobaczyć na nagraniu wideo w kompleksie trzymającym pistolet. Derrick Duran jest nie tylko członkiem klubu motocyklowego, ale także pracownikiem Departamentu Więziennictwa w Kolorado. Co ciekawe, prokurator okręgowy Denver Mitchell R. Morrissey podjął decyzję o nie wnoszeniu oskarżenia przeciwko Derrickowi Duranowi.
    Poniżej znajduje się oświadczenie adwokata Mongołów Stephena Stubbsa po strzelaninie w Iron Order w Denver: "Wyciągnięcie broni po tym, jak jeden z twoich kumpli popchnął kogoś, nie jest rozsądne i nie może być samoobroną... zastrzelenie nieuzbrojonej osoby, która próbuje cię rozbroić, po tym jak bezprawnie wymachujesz bronią, nie może być samoobroną. Wbiegnięcie na szczyt schodów, wycelowanie broni w tłum poniżej i zastrzelenie nieuzbrojonego mężczyzny, który odważnie próbuje cię rozbroić, nie może być samoobroną".
    2017 - 21 maja 2017. Joshua Herbert, uważany za posiadającego status "Out Bad" w Mongols MC, wysiada z samochodu na stacji benzynowej w Riverside w Kalifornii, gdzie tankowało 3 członków Hells Angels MC i dwóch kadetów. Joshua Herbert zaczyna strzelać do grupy Hells Angels z rewolweru, a wiele pocisków trafia potencjalnego członka Hells Angels Jamesa Duty'ego, który później zmarł w szpitalu. Drugi członek Hells Angels został trafiony w kask, ale nie odniósł obrażeń. W dniu 21 czerwca wiele organów ścigania wykonało nakazy przeszukania w siedmiu lokalizacjach, w których znaleziono kilka sztuk broni i różne insygnia Mongołów.
     

    OOC: Kontynuujemy rozgrywkę w organizacji spod szyldu MONGOLS MOTORCYCLE CLUB PACIFIC COAᛋT CHAPTER.  Zdecydowaliśmy się na taki krok z powodu chęci pociągnięcia otwartych wątków które zostały już poprowadzone zbyt daleko by bez kszty żalu wyrzucić je na śmietnik historii serwisu. Jako obecny lider stawiam sobie trudne zadanie ale wierzę że obecna ekipa jest w stanie wynieść organizację jeszcze wyżej niż była do momentu jej zamknięcia. Wciąż jesteśmy nastawieni na budowanie dalszych historii oraz ekspansje community które dotychczas zbudowaliśmy wokół rejonu Chumash. Mam nadzieję na dalsze i jak najbardziej owocne budowanie organizacji. 
    Ekipa: @goldonmywrist @dzikqu @lorenc @bombaclap @vabeni @Nóż @moszyn @tsw @Loggy @P8ToJa @Mimik @viver @beket @Czechu
     
     
    Encyklopedyczna treść tematu została zapożyczona w niezmienionej formie i za pełną zgodą jej oryginalnych twórców:
    @Wedel @Dotknij Grzyba
    Twórca zedytowanej treści: 
    @Th3Pitterr
  3. goldonmywrist polubił odpowiedź w temacie przez Grower w 5element - Ważna Informacja   
    Sava to teraz możemy odtworzyc fabule tej książki, już się nie wymigasz powagą stanowiska 

  4. Grower polubił odpowiedź w temacie przez vkie w Matthew "$crim" Bell - $uicideboy$   
    Matthew Bell AKA $crim
    Członek zespołu Suicideboys. Od niedawna mieszkajacy w Los Santos wraz ze swoim kuzynem. Matthew pochodzi z Nowego Orleanu, dorastał tam. Obaj regularnie pojawiaja sie na depraku i parkingu na Vespucci, wiekszość Vespucci kojarzy ich z bójkami i różnego typu używkami. 

    Podczas zamieszkiwania w LS otworzyli wlasną wytwórnie muzyczna - G59. Oboje regularnie tworzą nowe utwory i w najbliższym czasie planują zagrać koncert na depatku vespucci. 
    **Na fotografii znajduje sie Matthew**
     

    **Na fotografii Matthew ze swoim kuzynem**

     
    ((CZLONKOWIE SUICIDEBOYS MAJA INNE IMIONA I NAZWISKA - Wszystko na potrzeby gry ic))
  5. Grower polubił odpowiedź w temacie przez waxel w Eastside Ghetto Boyz   
  6. Grower polubił odpowiedź w temacie przez Backedoo w American Prayer (GTA V Movie)   
    Filmik dla poćwiczenia i z nudów 🙂. Zachęcam do lajkowania na YT. Jak ktoś chce coś podobnego to zapraszam do kontaktu na discord: backedoo
  7. Grower polubił odpowiedź w temacie przez skante w Eastside Ghetto Boyz   
    jurasK

  8. Grower polubił odpowiedź w temacie przez charon w [GRA/Sava] charon   
    Nie podbilem do organizacji, kłamiesz aby nie wyjść na idiotke (moja subiektywna opinia).
    Wyjaśniłem to wyżej, spłycasz cały kontekst i ignorujesz kompletnie wszystko co napisałem. Spróbujmy jeszcze raz... przeczytaj jeszcze raz wszystko spokojnie, najlepiej na głos i sie do tego odnieś.
    Nie do końca rozumiem twój niespójny tok myślenia. Mówisz, że żebym mógł się obronić, odegrać emocje i ludzkość mojej postaci, co konkretnie musieliby oni mi i mojegmu przyjacielowi zrobić? przystawić nam ten pistolet do głowy? wtedy raczej nie mógłbym sie obronić, prawda? LOL (z angielskiego lots of laugh). 
    W tym zwięźle skomponowanym akapicie tekstu wszystko wygląda tak, jakby to, co napisałaś, nie było kompletnym wypaczeniem rzeczywistości. Nie spodziewałem się, że ty, osoba, spędzająca tyle swojego wolnego czasu na graniu na serwerze nadal nie ma pojęcia jak działa pisane RP. 
    " * Jed Micahs sięgnął momentalnie za pasek, ukazując rękojeść klasycznego Colt'a. "
    Zachowujesz się jakby ten pogrubiony człon zdania w ogołe się nie wydarzył.
    W napiętej sytuacji, gdzie stoi przed nami trzech agresywnych chamów i nas wyzywa, grozi śmiercią, jeden z nich GWAŁTOWNIE, SZYBKO sięga za pasek. To co on później z tą bronią zrobił lub chciał zrobić nie ma w tej sytuacji kompletnie żadnego znaczenia. Sam gwałtowny ruch SIĘGNIĘCIA ZA PASEK w tej sytuacji daje mi podstawy do odczucia zagrożenia i samoobrony, a rzeczywiście była tam broń, skąd mam wiedzieć, czy on chce mi ją pokazać, czy mnie nią posłać w zaświaty?  
    Nie muszę być jakimś członkiem organizacji i przestępcą aby działać impulsowo w samoobronie, skoro na serwerze bez tego twojego "panelu" mogłem zdobyć broń, to mogłem też i jej użyć. 
    Czy jeśli on zacząłby pierwszy strzelać to już byłaby samoobrona i nie gangsterka po cywilu? Przypomne jeszcze, że nie jesteśmy w sądzie i nie dywagujemy nad tym czy moja postać za takie coś byłaby skazana czy nie, rozmawiamy o czymś zupełnie innym.
    Być może ten gracz miał co innego na myśli, lecz to już jego wina, że niepoprawnie odegrał narracje LOL xD.
     
    Dobrze podtrzymuj, ja na twoim miejscu wszedłbym w dyskusje i odniosł się do moich argumentów, ale widze, że według ciebie kłamstwo powtarzanie tysiąc razy staje sie prawdą.
    Smutne, że na sam koniec tak otwarcie przyznajesz się do kolesiostwa... masz zero skrupułów i refleksji nad swoim dziwacznym zachowaniem.
  9. Grower polubił odpowiedź w temacie przez doozan w Social Media   
    luz paxton, wiekszymi przechujami sa ludzie wstawiajacy sentino albo innego taco hemingwaya przetlumaczonego na angielski xD

  10. Grower polubił odpowiedź w temacie przez I Feel Dead Inside w Changelog #75 Tatuaże i fryzury   
    Problemem nie byłoby to gdybyś jako jedyny miał taką kolekcję. Ale tej kolekcji oczekują również inne osoby. I jest Was 100 albo 150 czy tam nawet 200, co zrespi po 10 samochodów - to daje ponad 1000 obiektów, które stoją i mówiąc krótko, są bezużytecznymi śmieciami bez jakiejkolwiek wartości w rozgrywce. Poza tym mamy wozy np. frakcyjne, grup, czegokolwiek. Nie znam statystyk ale na zjebaną logikę i rozumienie działania systemów i ich współoddziaływania mogę powiedzieć, że jest ich po prostu w chuj. Dodaj do tego wszystkie inne, niestandardowe (spoza silnika gry) obiekty jak np. napisy przed ATM, myjnie, po prostu wszystko co leci. To powoduje lagi. Na bardzo dużą skalę gdy jest tego więcej i więcej bez potrzeby.
    Nie znam powodów wprowadzenia tego rozwiązania z perspektywy biznesowej. I nie wiem, czy chcę ją rozumieć - przyzwyczaiłem się do niskiej transparentności ze strony serwisu. Przyzwyczaiłem się do tego, że byli ekipowicze tego projektu, gdy wcześniej przyklaskiwali na wszystko (tak, jak ja) gdy nie są już w drużynie administracyjnej, piszą takie jak ten wpisy na forum przedstawiając, jak wygląda to od wewnątrz. Bo tak naprawdę w ekipie - mimo, że na początku tak się nawet nie myśli i idzie do niej z poczuciem misji/zadania - nie jest się aby pomagać innym, a grzać pizdę i ułatwiać sobie grę. I każdy, nawet gdy widzi na kanałach ekipowych czasami niefajne pomysły, boi się je odbić i przez to dochodzą one do głosu. Bo co, jak co, ale takie osoby po jakimś czasie są z niej kickowane ze względu na to, że patrzą inaczej i robią to ciągle albo same odchodzą, bo po pewnym momencie zderzają się praktycznie ze ścianą i nie mogą wdrażać pozytywnych rozwiązań, które być może prowadziłyby serwis w inne miejsce. Ale to, jak zostało to zakomunikowane, i to co dzieje się teraz jest już gówniane.
    Z perspektywy technicznej ta decyzja jest jak najbardziej poprawna i powie ci to każda osoba związana jakkolwiek z sektorem IT. Biorąc pod uwagę, że formalnie jest to projekt komercyjny - bo Vibe jest spółką i chłopaki mogą ew. na tym zarabiać, mam w sumie wyjebane w ich sprawodzania finansowe które muszą publikować - ale w praktyce wątpię, że ktokolwiek pracuje przy nim po 8 godzin z zarządu, a co dopiero z osób developerskich, to serio myślę, że mogę powiedzieć o zajebiście wysokim poziomie oprogramowania na serwerze.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę. Warunki użytkowania Polityka prywatności Regulamin