Skocz do zawartości
Gracze online

 

 

Mafio

Gracz
  • Postów

    186
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Ostatnia wygrana Mafio w dniu 10 Grudnia 2023

Użytkownicy przyznają Mafio punkty reputacji!

12 obserwujących

Informacje dodatkowe

  • Discord
    Mafio#4291

Ostatnie wizyty

5 606 wyświetleń profilu

Osiągnięcia Mafio

  1. Jak NIE organizować wydarzeń - Gorzka lekcja dla organizatorów Celebrity Awards Wczorajsza gala Celebrity Awards okazała się być jednym wielkim żartem na koszt organizatorów. Mimo wstępnych oczekiwań, które wskazywały na spektakularne wydarzenie, zakończyła się ona spektaklem godnym cyrku. Począwszy od artysty rzucającego obelgi w samą galę, przechodząc do zakrwawionej postaci wbiegającej na scenę, która mogła równie dobrze wystąpić jako akt w horrorze, a skończywszy na bezradności wobec artystki Asami, która zemdlała na sam widok krwi. Widać było, że dla ekipy Moon Agency bezpieczeństwo było jedynie słowem obcym, tak jak ich umiejętność zarządzania budżetem, skoro nawet nie zapewnili służb medycznych, które mogłyby udzielić pomocy. Czyżby Felicita przeceniła swoje umiejętności w materii finansów? Może powinna się skupić na równowadze konta bankowego zamiast szpanować w wywiadach? A może to po prostu kolejny przykład na to, że organizacja imprez powinna pozostać w rękach tych, którzy wiedzą, co robią, a nie entuzjastów z wyobraźnią większą niż ich zdolność do realizacji? Całe te przedstawienie cyrkowe zaczęło się od fenomenalnego odebrania nagród przez Noaha Alexandera! Nawet sami artyści, którzy mieli być gwiazdami wieczoru, nie mogli powstrzymać się od obelg rzucanych w stronę tego chaosu... ach, przepraszam, chyba miały być w naszym kierunku. No cóż, przykro nam, ale czy na pewno? Wydaje się, że Noah musiał się naprawdę dobrze bawić podczas jakiegoś before party, skoro mylił nazwy Celebrity Preview i Celebrity Awards. Ale w końcu, kto zwraca uwagę na takie szczegóły, gdy ma się przed sobą tak niezapomnianą komedię? Nadal z łzami w oczach wspominamy już legendarne słowa: "JEBAĆ CELEBRITY AWARDS". Aż trudno uwierzyć, że takie małe, niewinne wydarzenie mogło przynieść tak wiele rozrywki i rozgoryczenia jednocześnie. Ale cóż, to tylko kolejna odsłona cyrku znanego jako show-biznes. Wszystkich zaskoczył pomysł raczkującej artystki ROSẮ, która chciała nagłośnić problem przemocy z użyciem broni palnej chciała wywołać hype, wskakując na scenę w charakteryzacji pełnej krwi, by odebrać mikrofon prowadzącemu. Ale efekt był nieco inny niż się spodziewała - ochrona musiała w końcu wyprowadzić ją ze sceny, gdy zaczęła się szamotanina. Świetnie, gdyby nie to, że w wyniku tego spektaklu zemdlała jedna z głównych gwiazd wieczoru, Asami Kiyoko. Oj, chyba ktoś przeliczył się z pomysłem... Ale oczywiście, cyrk trwał dalej, ponieważ nikt z ekipy organizacyjnej nie raczył nawet kiwnąć palcem w tej sytuacji. Ani ochrona, ani prowadzący, ani nawet teoretycznie obecne służby medyczne nie mieli ochoty podjąć jakiejkolwiek interwencji. Naprawdę, czy ktoś tam w ogóle myślał o bezpieczeństwie? Może ktoś z departamentu kultury i sztuki mógłby rzucić okiem na umowę z Moon Agency i sprawdzić, czy zawierała punkt "zapewnienie chaosu"? Bo trudno uwierzyć, że ta kiepsko zorganizowana impreza miała miejsce pod ich patronatem. Ale cóż, wydaje się, że ktoś zdecydował, że to świetny pomysł dać szansę zupełnie nieogarniętej laskie w żałobie na zorganizowanie tak istotnego wydarzenia. Tylko kto? Być może to kwestia ich nowej strategii biznesowej - zatrudnianie kompletnych amatorów, żeby pokazać, jak dobrze robią to profesjonaliści. Może następnym razem powinni zatrudnić klauna jako dyrektora artystycznego. Nie byłoby to zbyt dziwne, biorąc pod uwagę obecny stan rzeczy. Oczywiście, jak moglibyśmy zapomnieć o naszej ulubionej wytwórni NOVA Records i ich niezwykle rozrywkowych artystach? Wygląda na to, że nie tylko oni nie uczą się na własnych błędach, ale wręcz starają się je powielać! Bo przecież jeszcze dwa tygodnie temu wspierali tę wariatkę, która postanowiła zrobić sobie show na scenie podczas przyjęcia. Wspomagali ją w wydawaniu swojej śmiesznej muzyki, jakby to miało być kolejne przełomowe dzieło. Naprawdę, muszą mieć najlepszych headhunterów, bo gdzież indziej znaleźliby taki talent do wyciągania z kałuż? Może powinni wrzucić trochę więcej pieniędzy w zakup przewodników po rozsądnym rekrutowaniu, bo obecnie ich metoda zbierania "perełek" wydaje się być tak trafna jak próba złowienia ryby za pomocą sita na motyle. Cały ten event to jedna wielka komedia absurdu. Mieliśmy tu wszystko, czego nikt by się nie spodziewał - od zakrwawionej laski biegnącej po eventcie, gdzie obowiązywał dresscode, po kompletny brak reakcji na pomoc dla artystki, która mdleje na sam widok wspomnianej "gwiazdy" wieczoru. Można powiedzieć, że to był "dresscode" na zupełnie inny rodzaj imprezy. A co z prowadzącymi? Oczywiście, że oni też nie mogli się nie wpleść w ten cyrk! Nie reagując na sytuacje, gdy ktoś potrzebował pomocy, oni wydawali się być zbyt zajęci... słuchając pomocy zaplecza przez słuchawki i delektując się mocnym światłem reflektorów. A co z artystami? Cóż, niektórzy z nich wydali się być w pełni w swoim żywiole - nawet podczas odbierania nagród potrafili wykrzykiwać obelgi w stronę samego wydarzenia. Spokojnie, Noah nie był pojedyńczym przypadkiem; później było mnóstwo negatywnych komentarzy na temat tego spektaklu na Lifeinvaderze. Współczujemy wszystkim, którzy mieli w jakiś sposób związek z tym fenomenalnym wydarzeniem i trzymamy kciuki za powrót poprzedniej ekipy organizującej ten cykl imprez. Bo przynajmniej oni wiedzieli, jak sprawić, żeby wydarzenie było na poziomie. Należy życzyć Moon Agency, aby w przyszłości lepiej dobierała pracowników do organizacji swoich imprez, zanim kolejny ich event zamieni się w kolejną komedię absurdu na miarę gali Celebrity Awards. Może warto zainwestować w rekrutację profesjonalistów z doświadczeniem, którzy potrafią zapewnić nie tylko kreatywność, ale także skuteczność i bezpieczeństwo. Być może wtedy ich wydarzenia będą miały szansę na sukces i zyskają uznanie, zamiast stać się obiektem kpin i krytyki. Ale kto wie, może chaos i absurd stały się ich znakiem rozpoznawczym? Czas pokaże, czy Moon Agency potrafi wyciągnąć wnioski z tej bolesnej lekcji show-biznesu. Napewno gorsi niż NOVA Records nie będą, chociaż...
  2. Written by Ethan Parker - DAILY GLOBE 23/03/2024 FELCITA DEPALMA I SPENCER LLOYD O ORGANIZACJI WYDARZENIA CELEBRITY AWARDS, WSPÓLNEJ PRACY ORAZ RELACJI ROMANTYCZNEJ. Ethan Parker: Dzień dobry i dobry wieczór! Serdecznie witam was tego pięknego wieczoru. Jestem Ethan Parker, a dzisiaj z przyjemnością poprowadzę dla was Night American Discussion. Dzisiaj znajdujemy się w wyjątkowym miejscu, jak i z wyjątkowymi gośćmi. Z mną Felcita DePalma oraz Spencer Lloyd, organizatorzy wydarzenia Celebrity Awards. Lecz, nie tylko nasi dzisiejsi goście są niesamowici. Znajdujemy się w Operze Narodowej Los Santos, w której już w tą sobotę odbędzie się gala. Witajcie! Felicita DePalma: Dobry wieczór publiczności, dobry wieczór redaktorze. Czuję się ogromnie, ba! Ogromnie zaszczycona, że już lada chwila odbędzie się Celebrity Awards, a dzisiejszego wieczora mamy możliwość być w tym miejscu. Miejscu, w którym zakochałam się od pierwszego... Wejrzenia. **zaśmiała się krótko** Tak można powiedzieć, w końcu nie zawsze ma się możliwość planować różnego rodzaju przedsięwzięcia czy rozmowy w pomieszczeniu, którego sufit został ozłocony. Niemniej, liczę na różne pytania, dywagacje i, być może, nieco uszczypliwe słowa? **znowu śmiech** Spencer Lloyd: Dobry wieczór Los Santos, witaj Ethan - niezmiernie cieszę się, że wraz z Felicity możemy Was gościć w budynku Opery Narodowej Los Santos na finiszu przygotowań pod Celebrity Awards. Z dnia na dzień atmosfera staje się coraz gorętsza a my wyczekujemy nadchodzące wydarzenie z dużą dawką wiary oraz radości, że wszystko jak dotąd zmierza zgodnie z wcześniej wytyczonym planem. Cieszymy się, że możemy Was tutaj gościć przed galą, prawda Felicity? **uśmiechnął się do publiczności i kamer, zaraz wrócił wzrokiem na Redaktora wcześniej poświęcając chwile Felicity** Ethan Parker: Powiedźcie mi, jak się dzisiaj czujecie? Nie ma co się oszukiwać, już za trzy dni odbędzie się te niesamowite wydarzenie. Wydarzenie, które w jakimś stopniu jest kamieniem milowym do rozwoju waszej kariery. Stres się już pojawił? **lata wzorkiem między Specner`em, a Felictą. Z uśmiechem zadaje pytania swoim gościom** Felicita DePalma: Właściwie to nie sądziłam, że tak duże wydarzenie jakim jest Celebrity Awards Night, pochłonie tak wiele mojej energii. Ostatni tydzień mogliśmy całe szczęście zwolnić - wszystko czeka na odpowiedni moment i mogę zapewnić samą siebie, że nie ma szczegółu, o którym byśmy zapomnieli. Stąd też nie powinniśmy zrzucać na siebie tego napięcia, a wręcz płynąć z prądem. To pozytywny stres, czyli taki, który jeszcze nas dodatkowo pobudza, czujemy się jakbyśmy wprowadzili do organizmu produkt z dodatkiem kofeiny, adrenaliny. Dziś jestem spokojna, ale z pewnością w sobotę będę odczuwać presję. Moon Agency, którego CEO jestem, właściwie debiutuje przy tak dużej sprawie, ważnej dla świata show biznesu. **dłonią po chwili wskazała S. Lloyd, jedynie na ułamek sekundy dając mu swoją atencję** Bardzo cenię pomoc osób, które od podstawy wspierały rozwój projektu i dlatego ode mnie ogromne podziękowania należą się Lloyd Investments. **uniosła dłonie nieznacznie nad udami, by zaklaskać kilkukrotnie. Skinęła przy tym głową, uśmiechając się na S. Lloyd** Spencer Lloyd: Czy stres się pojawił? Oj, jest on ciągle obecny - Opera Narodowa, w której organizujemy wraz z Felicity Celebrity Awards to egzamin weryfikujący czy obecnym tutaj gościom spodoba się ten styl ale również komfort i wygoda. Niemniej Opera jest pestką w porównaniu do tytanicznej pracy Felicity oraz jej Moon Agency. Miałem przyjemność towarzyszyść jej w kreowaniu tego pomysłu od wczesnej organizacji i planowania aż do teraz po dopinanie wszystkiego na ostatni guzik. To niebywały honor móc tutaj siedzieć obok kobiety, która swoją determinacją i zacięciem potrafi dążyć do celu **spojrzał na Felicity i zaklaskał jej dodając:** Gwarantuje Wam, że Moon Agency zapewne nie poprzestanie tylko i wyłącznie na tym wydarzeniu a jej debiut jako skromny inwestor uważam za wejście na rynek z ogromną kolubryną, która wystrzeliwuje konfetti z napisem - Celebrity Awards. Cieszę się również, że Lloyd Investments ma w tym czynny udział - to dla nas można rzec "skok dziejowy. Ethan Parker: A więc to nie tylko kamień milowy, a wręcz skok dziejowy, tak jak mówicie. Powiedźcie mi, jak doszło do tej niesamowitej współpracy. Nie ma co ukrywać, oboje stawiacie dopiero pierwsze kroki na rynku. Pewnie wielu osobom w głowie nakrywa się pytanie - "Czy oni podołają?". Co wy o tym sądzicie? Nie jest to skok w za głęboko wodę? Dopiero rozpoczynacie swoją karierę zawodową, a tu już tak duży projekt. **chwycił za szklankę po czym upił lyka wody, uśmiechnął się do pary oczekując na odpowiedź ** Felicita DePalma: Nigdy nie jest za wcześnie, by czegoś spróbować. Sparzysz się? Spróbujesz innym razem. tego się trzymam. Nie zawsze mamy wpływ na to jakie zlecenia spływają na firmę ani kto postanowi nas komuś polecić, znaleźć w sieci et cetera. **przejechała wargą o wargę, na chwilę zatrzymując swój słowotok** Ważne jest, by w momencie wyzwania zebrać swoje zasoby - w tym przypadku ludzi zatrudnionych, współpracowników, i skoordynować ich działania. Nie ukrywam, z początku planowałam praktycznie sama - wszystko po to, by skupić się na pracy. Tak, jestem pracoholiczką i właściwie **delikatny uśmiech pojawił się na jej twarzy** przeszkadza mi to dziś, bo można przeholować. Wówczas ważnym jest przyznać się przed samym sobą, że przyda się dodatkowa para rąk. Akurat historię jak zaczęliśmy współpracowć, pozostawię Spencerowi, ale dzięki jego propozycji moje przedsiębiorstwo zyskało nie tylko partnera wydarzenia, ale i partnera na potencjalną długofalową współpracę, choć na ten moment nie jest to jeszcze przesądzone. **uniosła nieco mocniej jeden z kącików ust, pozostawiając maleńką aurę tajemniczości** Spencer Lloyd: Zawsze uważałem, że czas mimo, że w swojej głównej domenie jest idealną miarą wskazującą na trwałość pomysłu jakim są nasze przedsiębiorstwa w obecnych czasach uchyla się na rzecz pomysłowości, zaangażowania, inwencji. Zarówno Moon Agency i Lloyd Investments mimo swojej świeżości na rynku pokazaliśmy, że bycie świeżym na rynku nie oznacza mozolnego wdrapywania się po schodach kariery **upił łyk wody ze szklanki i kontynuował:** W zasadzie moja współpraca z Felicity została zaaranżowana przez Departament Kultury i Szutki, z którym ja oraz Felicity współpracujemy. Oceniam tą współpracę jako strzał w sam sedno naszego motta i klucza Lloyd Investments - poza tym Felicity jest słownym współorganizatorem i niezawodnym sojusznikiem. Na obecny moment wraz z Felicity jesteśmy otwarci na długofalowe współprace naszych tworów i sądzę, że po obu stronach istnieje pierwiastek popychający się wzajemnie do rozwoju na przestrzeni biznesowej. Połączył nas tez parcoholizm - to śmieszne, ale nasza dokładność w tym co robimy powoduje, że w głównej mierze pracujemy nad naszymi działalnościami **uśmiechnął się szczerze do Felicity, ułożył splecione dłonie na kolanie patrząc na Ethana, rzekł dalej:** "Czy podołamy?" - to dobre pytanie i zapewne wraz z Felicity otrzymamy odpowiedź gdy Celebrity Awards rozpocznie się już w tą sobotę i zweryfikujemy przebieg wydarzenia. Jestem nastawiony bardzo optymistycznie. Ethan Parker: Trzymam za was kciuki i napewno nie tylko ja. Jeszcze nie wiemy, jak się rozpoczęła wasza współpraca, a już planujecie kolejną. **podeśmiał się krótko spoglądając na swoich rozmówców** Podzielicie się historią, jak to się zaczęło? Wiemy już o Departamencie Kultury i Sztuki, lecz to raczej nie wszystko. Może również łączy was relacja prywatna? Pewnie nie tylko ja jestem ciekaw, kto już w ten weekend złączy całą śmietankę celebrycką w jedność. Felicita DePalma: **Kobieta spojrzała na S. Lloyd, delikatnie się uśmiechając i wpatrując się w niego, posyłając sugestywny wzrok** No, Ethan, trzymasz kciuki za nas czy nasze przedsięwzięcie? roześmiała się po swoich słowach Początek współpracy to nic innego jak telefon, który otrzymałam od Spencera - jak już zdążył zdradzić, współpraca wyniknęła przez sugestię Departamentu Kultury i Sztuki. Cała historia opierała się właściwie na tym, że my, jako początkowo jedyny organizator, prowadziliśmy dyskusję z departamentem i Lloyd Investments w sprawie miejsca, w którym właśnie jesteśmy. Tak, to właśnie Spencer pokazał mi to przepiękne miejsce, opowiedział o nim i jego stylu architektonicznym, walorach, zaletach wyboru tego miejsca dla przyszłego wydarzenia. **oglądała się co jakiś czas na publikę, gestykulując dłońmi, wyraźnie zaabsorbowana opowieścią** To są kulisy powstawania samego Celebrity Awards, natomiast to, co dzieje się między nami prywatnie? Cóż... **spojrzała w kierunku S. Lloyd i wystawiła do niego dłoń, by spleść je razem** Ci, którzy nas znają, obserwują, czyli bliscy znajomi i współpracownicy, nie będą aż nadto zszokowani, jeśli publicznie ogłosimy nasz... Związek. To całkowicie miłe uczucie mieć wsparcie w osobie, która rozumie to, co się do niej mówi i znajduje rozwiązanie w niemalże każdej sprawie. Od czasu śmierci mojego ojca i wuja, Thomasa i Sammy'ego DePalma, wpadałam w wir pracy, żeby zwyczajnie zająć swoją głowę i nie myśleć o zmartwieniach. Odwróciły się również inne najbliższe mi osoby, łamiąc mi serce, dlatego tym bardziej doceniam obecność Spencera. **zmarszczyła na chwilę brwi, spoglądając na swojego partnera, jakby miała coś na myśli** Raczej nie będziemy parą celebrycką, wokół której paparazzi węszą i szukają co rusz coraz to nowszych skandali. Ot, ludzie, którzy uwielbiają swoje towarzystwo z wzajemnością, ale i partnerzy w interesach, gdy tylko tego wymaga okazja. Spencer Lloyd: **Spencer spojrzał na Felicity i uśmiechnął się widząc jej sugestywny wzrok dodając:** Nie stosujemy jakiegoś przesadnego utajniania naszego życia z racji pełnionych przez nas funkcji. Obserwatorzy naszych social mediów mogą zauważyć, że poza wzajemną współpracą na linii zawodowej, istnieje też między nami nić porozumienia na linii prywatnej. Nie ulega to wątpliwości, że ja i Felicity.. **chwycił ją za dłoń i dodał:** Jesteśmy parą. Tak jak wspomniała Felicity - nie zabiegamy o czyjąś atence czy pokazywanie faktu, że jesteśmy razem - pozostawiamy raczej nasze prywatne życie poza publicznym eterem social mediów, niemniej dzielimy się wspólnie pozytywnymi emocjami, kiedy udaje nam się łączyć przyjemne z pożytecznym. **spojrzał na publikę i Ethana, zaraz na Felicity i dodał:** Możliwość spotkania się z Felicity mimo negocjacji różnych spraw - gdyż nie mieszamy życia prywatnego z binesowym i oddzielamy je czerwoną kreską - jest nade przyjemne, bo mimo, że to Twój sojusznik to dodatkowo bratnia dusza, która cieszy Ciebie swoim widokiem i sama się cieszy z faktu, że jesteś blisko. Oboje z Felicity w tym samym czasie przeżywaliśmy kryzys w życiu prywatnym. Nie tylko pasja, interesy i zainteresowania ale problemy dnia codziennego połączyły nas ze sobą przez fakt, że oboje zadeklarowaliśmy, że możemy na siebie liczyć. **zacisnął mocniej dłoń na jej dłoni co mogła uchwycić kamera i ze szczerym uśmiechem podsumował:** Mieć takiego partnera w biznesie, problemach, życiu, uczuciu, troskach i wielu, wielu innych sprawach zarówno tych pozytywnych jak i negatywnych to prawdziwy skarb. I ciesze się naprawdę szczerze, że ten skarb zasiada w tym momencie u mojego boku na tej sofie. Ethan Parker: W takim razie nie pozostaje mi nic, oprócz wam pogratulować. Teraz będę musiał trzymać kciuki podwójnie, za wydarzenie, jak i za was. **podeśmiał się po czym upił trochę wody i przeszedł dalej** Mówicie o oddzielaniu życia prywatnego z biznesem czerwoną kreską, lecz nie boicie się, że kiedyś ktoś z was ją przekroczy? Oboje jesteście młodymi biznesmenami sięgającymi po jak najwięcej w życiu. Sytuacje zdarzają się różne, a w nich relacje prywatne mogą być utrudnieniem. Jak podchodzicie do tego tematu? Nie boicie się sytuacji, gdzie ktoś połączy te sektory w jedność? Felicita DePalma: Na samym wstępie, kiedy tylko między mną a Spencerem zaczęło cokolwiek iskrzyć, uprzedziłam go o braku jakichkolwiek benefitów z tego tytułu. Jesteśmy oboje świadomi, że nie jest to ani mądre, ani bezpieczne, by przed tak ważnymi sprawami, jakimi są sprawy firmy, stawiać prywatne relacje czy jakiekolwiek inne pobudki. Myślę, że niektórzy mogą mieć za dużo wyobrażeń przez współczesny obraz dwojga biznesmenów o przeciwnej płci, na przykład z filmów czy książek. To nie jest tak, że przy nawet najmniejszych kwestiach negocjujemy przy kolacji czy w innych okolicznościach. To musi być przemyślane trzy, cztery i więcej razy, a nie losowe - a do tego właśnie prowadzi lekkomyślność i stawianie związku nad dobro przedsiębiorstwa. Ewentualne straty firmy mogą pogrążyć nas, a nawet i ją samą, w całości. Spencer Lloyd: Kiedy nasz związek stał się faktem a nie jedynie mrzonką nas obu postawiliśmy sobie jasną zasadę, którą oboje szanujemy i skrupulatnie stosujemy - nie używać fortela życia prywatnego. Podchodzę do spraw biznesowych bardzo rygorystycznie z zachowaniem biurowego savoir-vivre, dlatego spotkania odbywają się w siedzibie a nie w kawiarni, mam na sobie garnitur a nie polówkę - akurat w przypadku mowy biznesowej sobie oboje to darujemy mówiąc o pewnych w kwestiach wprost gdyż jesteśmy osobami dosadnymi w swoich przemyśleniach i nie lubimy owijania w bawełnę. Oboje zgodnie uważamy, że każde z nas ma cele i ambicje - właśnie nasze osobiste ambicje były też czynnikiem, który nas złączył na wielu płaszczyznach w tym również prywatnej. Jednak tak jak wspomniałem nie używamy podczas rozmów biznesowych fortelu prywaty - nawet w sytuacjach, w którym jednemu z nas naprawdę bardzo mocno zależy na ustąpieniu, szukamy rozwiązań biznesowych. Dlatego tak, ponownie potwierdzę to co mówiłem - oddzielamy życie prywatne i biznesowe grubą czerwoną kreską. To nas buduje - zarówno mnie jak i Felicity. Ethan Parker: Zaraz zabraknie mi kciuków które będę mógł trzymać. Oby wasza czerwona kreska utrzymała się jak najdłużej. Tymczasem przejdźmy dalej i tego też wam życzę, abyście razem ciągnęli się w górę, a nie w dół. **zrobił krótką przerwę, spojrzał na swoich gości po czym dodał:** Znajdujemy się w dość nietypowym miejscu, bo tak jak wspominałem na początku jesteśmy w Operze Santowskiej. Operze wyremontowanej przez Ciebie Lloyd. Dawno nie siedziałem w tak wygodnych fotelach, słowo. Projektant, inwestor, organizator wydarzeń - to dość imponujące. Jaka jest w tym twoja rola? Raczej nie zajmujesz się wszystkim samemu? Spencer Lloyd: Kiedy zakończyłem służbę wojskową jako pilot Królewskich Sił Powietrznych Zjednoczonego Królestwa chciałem sie stać kreatorem czegoś nowego - czegoś co sprawi ludziom uśmiech na twarzy i spowoduje trwałe zadowolenie, które nie pozostanie w okresie jednego dnia czy kilku godzin a lat. Tak też zacząłem z architekturą wnętrz wcześniej kończąc profil na University of Liverpool i pracując u boku rodziców. Finalnie przybyłem do Ameryki by zaopiekować się majątkiem w postaci Pola Golfowego. Tak też potem wpadł pomysł powrotu do korzeni czyli architektury. Moi inżynierowie i architekci wraz ze mną pracują by tworzyć coś co do tej pory nie zostało stworzone w Los Santos. Dlatego siedzimy właśnie w Operze Narodowej Los Santos. Poza tym miejscem unikatowym przedsięwzięciem dla naszego biura była rzymska łaźnia, którą zaprojektowaliśmy dla Lary Kozlovej w jej Luxura Relaxare. To miejsce jest dla mnie samego niebywałe a wymagało ogromu pracy mojej i moich ludzi by odtworzyć w XXI wieku, w Ameryce styl starożytnego Cesarstwa Rzymskiego i ich słynnych łaźni. Inwestor od niedawna, gdyż moim marzeniem jest stworzenie trwałego dziedzictwa jako Lloyd - to nasz wspólny cel z moim najbliższym bratem Luciusem Lloydem, który odpowiada za dział kreatywny w Lloyd Investments. Organizacja wydarzeń zaś to moja prywatna potrzeba z racji, że uważam za cel krzewienie kultury zarówno Brytyjskiej, Amerykańskiej czy światowej dla tak ogromnej społecznością jaką jest Los Santos. Na poczet tego wszystkiego operuje z wieloma moimi klientami a oni wraz z moimi doradcami, których niebywale szanuje i podziwiam - sprawiamy, że współpracując z Lloyd Investments stajesz się członkiem naszej rodziny. Nie ukrywam, że korzystam też z ekspertów w wielu dziedzinach. Fotografie z moją osobą na stronie Lloyd Investments pochodzą spod wspaniałego obiektywu Sireen Bazzi, zaś nasze obecne kroki toruje wraz z bratem, kontrahentami i niezawodnym doradcą inwestycjnym - Lorenzo Montero. Staram się dynamizować moją pracę oraz pracę wszystkich moich kontrahentów, dordaców, współpracowników, bliskich. Mimo samozapędzenia się do pracy robię to też w kierunku innych i to również mnie cieszy. Dzień po dniu postępujemy systematycznie krok za krokiem do sukcesów, a jeden z nich wydarzy się w tą sobotę dzięki niezawodności i wytrwałości Moon Agency oraz Felicity. **uśmiechnął się i upił łyk wody po dłuższym monologu, który udzielił odpowiadając na pytanie** Ethan Parker: Jak już mówimy o gali chciałbym się przy tym na chwilę zatrzymać. Poznaliśmy już parę twarzy nominowanych, lecz kto tak naprawdę ich wybiera? Felicita masz dość dużo wspólnego z tutejszą śmietanką celebrycką, chociażby organizowałaś wydarzenie dla Kenniego, nominowanego w kategorii rapera roku. Jakie macie do tego podejście? Kto się zajmuje nominacjami? Felicita DePalma: Nie będę owijać w bawełnę i obiecywać na co mam wpływ, a na co nie. Tegoroczne kategorie, nominacje, spłynęły do moją skrzynkę mailową wod właściciela znaku, gali nazwanej Celebrity Awards. Chcę z tego miejsca ich pozdrowić, oczywiście. Wobec tego, ani ja, ani żaden z moich współpracowników, nie możemy dopisać na listach swojego sąsiada czy kolegi ze szkolnej ławki. Wszystko uregulowane jest kontraktem, Ethan. **sięgnęła po szklankę i spiła z niej małego łyka wody** Wyobraź sobie jaki skandal by wybuchł, gdyby w komisji znalazła się osoba, której ani nikt nie kojarzy, ani nie słyszano o niej w San Andreas. Mogę mieć wspaniałe zdolności muzyczne, o których już wielu zdążyło się przekonać - odsyłam tutaj do świątecznej piosenki, którą nagraliśmy właśnie z Kellym, a w zasadzie przy ogromnej jego pomocy. **odstawiła szklankę i złożyła dłonie ze sobą, dziękując wspomnianemu artyście. Gest zrobiła w kierunku publiki, uśmiechając się szeroko** Z Kellym właściwie łączyły nas relacje biznesowe - za co osobiście go szanuję, bo przykłada się do swojej pracy jak nikt inny. Czy to podczas All me tour, które organizowaliśmy mu jako Moon, czy to podczas płatnej współpracy w sezonie świątecznym. Nie chcę być celebrytką, Ethan. Wolę być znaną bizneswoman, która hobbystycznie grywa na fortepianie i wokalizuje. Mogę się obracać wśród znanych gwiazd, ale każdy z nich jest utalentowany i reprezentuje coś kompletnie innego, co cholernie szanuję. **złożyła dłoń na swoim dekolcie, jeszcze mocniej podkreślając swoje słowa** Ethan Parker: **spojrzał się wprost w kamerę** A więc tak, jak słyszycie. Nie musicie się już martwić, że nominacje są ustawiane. Wszystko leży, jak co roku w rękach właściciela znaku gali, który jak co roku obiektywnie wybrał z komisją nominowanych. Chociaż Felicita muszę ci przyznać jedno, masz cholernie dobry gust - Kelly jest boski. **zatrzymał się na chwilę, upił łyk wody po czym przewrócił wzrok na Lloyda** Lloyd chciałbym jeszcze na chwilę wrócić do Ciebie i twojej kariery. Zastanawia mnie gdzie chcesz dojść, gdzie chcesz być za parę lat? Twoja kariera zawodowa jest dość interesującą, co chwilę zmieniasz rynki, na których działasz, jak i swoje zawody. Gdzie zmierza ten architekt? A może biznesmen? Już sam nie wiem, jak Cię określać. **podeśmiał się krótko, nawiązał z Lloydem kontakt wzrokowy oczekując na jego odpowiedź** Spencer Lloyd: Pilot, Architekt, Biznesmen, Filantrop, Sponsor - słyszałem już wiele określeń mojej osoby i wszystko się ze sobą łączy. Każde z działań kieruje mnie w jednym kierunku - tworzyć niezwykłe miejsca dla mieszkańców Los Santos i krzewić w nich kulturę oraz sztukę. Gdzie chce być za parę lat? Cóż - każda firma to nieustanny rozwój i walka z przeciwnościami. Obecnie jesteśmy świeżym kąskiem na rynku zarówno jeśli chodzi o Lloyd Architecture, Studio czy Investments - naszym celem jest stanie się dużym globalnym graczem nieukierunkowanym na jeden segment rynku. Obecnie jako przedsiębiorstwo inwestycyjne działamy w branżach takich jak Branża petrochemiczna, spożywcza, cukiernicza, motosport, branża jubilerska, architektoniczna, inwestycyjna, eventowa, motoryzacyjna..** machnął dłonią gestykulując podczas rozmowy i dodał:** Dużo by wymieniać - nasza wszechstronność wynika z chęci pomocy innym mniejszym bądź większym działalnościom w ich prosperowaniu. Ciężko jest jednoznacznie Ci odpowiedzieć gdzie widzę się za kilka lat bo myślę bardziej w krótkim przedziale czasowym w przyszłości niż tak długim jak wspomniałeś. Raczej to co ująłem wyżej jest moim celem - zostanie globalnym graczem. Prostując jeszcze Twoje pytanie - to nie jest tak, że jednego poranka jestem architektem a drugiego postanawiam sobie być inwestorem zaś trzeciego sponsorem. Zauważ, że wszystkie te działalności mają swoją cechę wspólną. Lloyd Investments dzięki swojemu kapitałowi zapewnia mi możliwość nabywania i inwestowania środków w budynki przeznaczone do użytku publicznego. Lloyd Architecture kreuje cały wygląd inwestycji jeśli chodzi o styl, materiały budowlane - technikalia. Lloyd Studio prowadzone przez mojego brata jest medialną tubą do przekazania wszelkimi możliwymi kanałami medialnymi to co udało nam się wykonać dzięki ciężkiej i mozolnej pracy. Sponsorowanie wydarzeń zaś do promocja marki Lloyd - wzmacnianie jej na rynku kapitałowym, powolne budowanie zaufania do nas. Cieszymy się, że nasi kontrahenci są zadowoleni z usług jakie im oferujemy. Wszystko ma gdzieś swoją linię łączącą a całość tych wszystkich przedsięwzięć tworzy jednolity twór - Dzieło Lloyda. **uśmiechnął się do Ethana i poprawił aviatory na swojej głowie uśmiechając się do kamery czując się niebywale swobodnie - nawet pokusił się o puszczenie oczka wprost w obiektyw** Ethan Parker: Muszę ci przyznać Lloyd, że to wszystko wygląda bardzo przemyślanie. Obserwując twoje ruchy, wierzę, że Lloyd już za parę lat stanie się globalną korporacją.** zrobił krótką pauzę po czym skupił swój wzrok na swoich gościach** Ale nie o tym dzisiaj mieliśmy rozmawiać. Powiedźcie mi, macie jakieś swoje typy na wygranych? Siedzicie trochę w tej branży, więc zapewne jakimś spojlerem dla naszych słuchaczy możecie zarzucić. Spencer Lloyd: Powiedzmy że mam swoich faworytów jednakże nie chce ich zdradzać publiczne. Gwarantuję że jeśli trafię w cel na pewno dostrzeżesz moją reakcję na balkonie **zaśmiał się głośno** Felicita DePalma: Właściwie… kibicuję swoim przyjaciołom - to naturalne, ale nominacja to już w pewnym sensie wyróżnienie, nieprawdaż? Jednakże trzymam kciuki za wszystkich tych, którzy biorą udział jako nominowani. Nie obejdzie się bez łez, jestem tego pewna! Ethan Parker: Czas nas goni, a ja nie chcę was zatrzymywać. Wiem, że macie dużo pracy aktualnie. Felcita, Lloyd dziękuję, że znaleźliście chwilę, aby porozmawiać z mną w tym intensywnym okresie.
  3. **Sonia Dragovich zastanawia się do kogo odnoszą się słowa piosenki - Mallory czy Laily? Śmieję się słuchając utworu na zasłużonym urlopie za granicą.**
  4. **W Internecie pojawiły się pierwsze zapowiedzi wydarzenia, jakim jest wywiad, który ma zostać przeprowadzony przez dziennikarza Daily Globe – Ethana Parkera wraz z organizatorami wydarzenia Celebrity Awards - Felcita Depalma oraz Spencer Lloyd. Rozmowa przeprowadzona będzie 20 marca o godz. 21:00 w studio Daily Globe w Operze Santowskiej. Każdy z zainteresowanych może zasiąść na widowni i obejrzeć wywiad na żywo.**
  5. Behind The Curtains realizowany z ramienia Daily Globe to jeden z najnowszych programów autorskich, będący sztandarowym projektem największej korporacji medialnej w mieście. W ramach tego programu emitowane są reportaże, zabierające widzów w podróż za kulisy różnych wydarzeń, miejsc i historii, które do tej pory były w cieniu. Każdy odcinek tego programu to głębokie zanurzenie się w temat, odkrywanie tajemnic i nieznanych faktów, układających się w pełen napięcia opowieści. Jako sztandarowy projekt, Behind The Curtains jest wyrazem zaangażowania korporacji w dostarczanie najwyższej jakości treści, zdolnych nie tylko przyciągnąć uwagę, ale również zaintrygować i edukować widownię. Reportaże przygotowywane w ramach tego programu są wnikliwe, ukazując istotę wydarzeń i historii w sposób, który z pewnością przyciągnie uwagę najbardziej wymagających widzów. Program stara się przedstawić daną sprawę od różnych perspektyw, dodatkowo wzbogacając oglądaną treść i rozbudzając ciekawość widza. credits; Opiekunowie działu BTC: @Mafio & @MarceI Grafikę przygotował: @Mafio & @LYVK
  6. Written by Ethan Parker - DAILY GLOBE 27/02/2024 CZY SKRAJNE ORGANIZACJE ŻYDOWSKIE DEMOLUJĄ MIASTO? WYBUCH PODCZAS KOLEJNEJ DEMONSTRACJI MNIEJSZOŚCI Ostatnie wydarzenia wokół aresztowania kilku osób pochodzenia żydowskiego przez jednostki RIOT i zastępców wywołały lawinę kontrowersji i protestów. Nagranie, które pojawiło się w sieci, ukazało moment, gdy przedstawiciele służb porządkowych zatrzymywali mężczyzn modlących się pod budynkiem McGuire and Foster Limited Company. Jednakże brak pełnej perspektywy oraz początkowych momentów wydarzeń wzbudza wątpliwości co do rzetelności przedstawionej historii. Nagranie zaczyna się od chwili, gdy funkcjonariusze RIOT i zastępcy już celowali w osoby pochodzenia żydowskiego, chociaż ci modlili się pod budynkiem. LEA przerwało im modlitwę, aresztując i przeszukując ich. Według świadków, mężczyźni nie stanowili zagrożenia, jedynie chcieli rozmawiać z właścicielem budynku, twierdząc, że został im zabrany nielegalnie. Nagranie jednak nie przedstawia, co działo się wcześniej. Rozwój sytuacji doprowadził do oburzenia społeczności żydowskiej, która domaga się odpowiedzi od władz miasta. Rabin z Textille City publicznie oskarżył LEA o naruszenie prawa, łamanie wolności religijnej i atak na kulturę. Małe zamieszki wybuchły w mieście, z udziałem osób pochodzenia żydowskiego, rozpoczęły się protesty przed budynkiem City Hall. Warto zauważyć, że nie wszyscy członkowie społeczności żydowskiej popierają radykalne działania. Większość jasno deklaruje pokojowy charakter swoich protestów, podkreślając szacunek dla życia ludzkiego. Jednakże istnieje również skrajna frakcja, reprezentowana przez Jewish Defense League (JDL), która nie wyklucza przemocy w walce o ich prawa. 27 lutego doszło do kolejnych demonstracji. Grupa Żydów modląca się przed budynkiem McGuire and Foster Limited Company przyciągnęła uwagę społeczeństwa. Mimo pokojowego charakteru manifestacji doszło do przepychanek słownych z lokalnymi biznesami. Wybuch ciężarówki podczas protestu zaskoczył wszystkich, zadając pytanie – kto jest odpowiedzialny? Wpisy przedstawicieli skrajnej organizacji żydowskiej, które sugerują konieczność podpalenia budynku w przypadku niemożności jego odzyskania, pozostawiają wiele do myślenia w tej sprawie. Poszkodowane zostały dwie osoby. Kwestie te wymagają pilnego wyjaśnienia, a pełna prawda może być kluczowa dla zrozumienia sytuacji. Konieczne jest przeprowadzenie śledztwa, które uwzględni wszystkie strony konfliktu, aby zapewnić uczciwość i sprawiedliwość w postępowaniu prawnym. Czy rzeczywiście grupa Żydów ma prawa do budynku? to zapewne się okaże.
  7. Written by Ethan Parker - DAILY GLOBE 22/02/2024 CZY BEZDOMNI WKOŃCU UZYSKAJĄ DACH NAD GŁOWĄ? KOLEJNA AKCJA CHARYTATYWNA ORGANIZOWANA PRZEZ HARVEYA HAYDENA. 21 luty stał się dniem nie tylko współpracy, lecz również przełamania społecznych barier w Davis. To niezwykłe wydarzenie charytatywne, zorganizowane po raz kolejny przez niezawodnego Harveya Haydena, przerosło wszelkie oczekiwania, stając się punktem zwrotnym dla lokalnej społeczności. Tydzień temu opowiadaliśmy o poprzedniej akcji charytatywnej, a teraz nasi społecznicy podjęli wyzwanie i zorganizowali kolejne wydarzenie, podnosząc tym samym poprzeczkę jeszcze wyżej. Podczas tego wyjątkowego spotkania udało się zebrać imponującą sumę 644 000 dolarów, które zostaną przeznaczone na pomoc potrzebującym, bezdomnym oraz budowę schronisk. To jednak tylko wierzchołek góry lodowej, gdyż sukces tego dnia nie da się jednoznacznie zmierzyć jedynie liczbami. To zaangażowanie i obecność różnorodnych frakcji oraz firm, które połączyły siły dla wspólnego dobra, sprawiły, że wydarzenie to miało wyjątkowy charakter. Na miejscu pojawiły się kluczowe frakcje, począwszy od Los Santos Police Department, Los Santos Sheriff's Department, a skończywszy na Los Santos Fire Department i Davis Community Medical Center. Wsparcie polityków oraz przedstawicieli biznesu, takich firm jak DLT Incorporated, Daily Globe, Healife, Fuzzy i Beezy World, dodatkowo podkreślało społeczną solidarność. Różnorodność uczestników nie ograniczała się jedynie do podstawowych frakcji i biznesów. Również dywizje takie jak Gang and Narcotics Division, Special Enforcement Bureau, Special Weapons and Tactics oraz Urban Search and Rescue odegrały kluczową rolę, wzbogacając atmosferę o specjalistyczne pokazy i prezentacje umiejętności. To nie tylko akcja charytatywna, to wydarzenie, które ukazuje potencjał jednoczenia się społeczności w obliczu trudności. Tego dnia nie tylko zebraliśmy fundusze na pomoc potrzebującym, ale również stworzyliśmy inspirację do kontynuowania działań charytatywnych na szeroką skalę. Davis udowodniło, że jedność i współpraca są kluczowe dla budowy lepszej przyszłości dla wszystkich. To nie tylko chwilowy gest dobroczynności, ale fundament, na którym można zbudować trwałe społeczne więzi. Dzięki uprzejmości Harveya Hayden otrzymaliśmy więcej informacji na temat akcji i jego przyszłych planów:
  8. Written by Ethan Parker - DAILY GLOBE 19/02/2024 TRAGICZNE SKUTKI WICHURY W LOS SANTOS. NIE ŻYJĄ DWIE OSOBY. Wczorajszej nocy nad miastem unoszące się burzowe chmury zapowiadały nadejście złej pogody. Niestety, wielu mieszkańców Los Santos nie zdawało sobie sprawy z potencjalnych zagrożeń, co przyczyniło się do tragicznych konsekwencji. Wichura, która przeszła, pozostawiła za sobą nie tylko chaos i zniszczenia, ale również dwie dramatyczne sytuacje, które wstrząsnęły społecznością. Pomimo intensywnej pracy strażaków i służb ratunkowych, skutki silnych opadów deszczu i wiatru nieuchronnie przyniosły ze sobą wiele tragedii. Jedna z nich miała miejsce w dzielnicy Davis, gdzie pod mostem doszło do pożaru obozowiska dla bezdomnych. To miejsce stało się schronieniem dla wielu osób, które nie miały dachu nad głową. Niestety, silny deszcz i wiatr sprawiły, że ogień, znajdujący się w starych beczkach szybko wymknął się spod kontroli. 42-letni bezdomny mężczyzna, który znalazł schronienie pod mostem, zginął w wyniku pożaru. Jego tragiczna śmierć podkreśla pilną potrzebę zapewnienia bezpiecznych miejsc dla osób bezdomnych, zwłaszcza w ekstremalnych warunkach pogodowych. Czy władze Los Santos mają konkretne plany dotyczące pomocy dla osób bezdomnych w związku z tą tragedią? Czy istnieją środki zaradcze, które mają na celu minimalizowanie ryzyka podobnych tragedii w przyszłości? To pytania, na które należy znaleźć odpowiedzi. Niestety nie była to jedyna taka sytuacja tego wieczoru, kolejne wydarzenie miało miejsce w samym centrum miasta, gdy doszło do poważnego wypadku drogowego. Dwa pojazdy poruszające się z dużą prędkością zderzyły się, a jeden z nich stanął w płomieniach. W wyniku tego zdarzenia jedna osoba spłonęła żywcem. Świadkowie mówią o desperacji kierowców próbujących uniknąć tragedii, ale siła uderzenia i nagły zapłon sprawiły, że sytuacja wymknęła się spod kontroli. Samochód, który uderzył w filar, dosłownie zniknął w płomieniach, pozostawiając jedynie widoczne fragmenty metalu i resztki. To straszne potwierdzenie, że była to bardzo mocna kolizja, a ofiara wypadku została niemal całkowicie zniszczona przez ogień. Ta sytuacja skłania do zastanowienia się nad bezpieczeństwem w ekstremalnych warunkach pogodowych. Mieszkańcy Los Santos muszą być świadomi ryzyka i przestrzegać środków ostrożności, aby uniknąć podobnych tragedii w przyszłości. Apelujemy również do władz miasta o zwiększenie działań prewencyjnych i wsparcia dla osób bezdomnych, zwłaszcza w trudnych warunkach atmosferycznych, zaś bliskim zmarłych składamy najszczersze kondolencje. Społeczność Los Santos łączy się teraz w żałobie po stracie obywateli, jednocześnie domagając się skuteczniejszych działań w celu ochrony mieszkańców w sytuacjach ekstremalnych. Mamy nadzieję, że ta tragedia przyczyni się do większej jedności społecznej i podejmowania konkretnych działań, aby zapobiec podobnym sytuacjom w przyszłości. FOTORELACJA Z ZDARZENIA:
  9. Written by Ethan Parker - DAILY GLOBE 19/02/2024 DIANA DAIVARI O BIZNESIE, WSPÓŁPRACY Z ASAMI I PLANACH NA PRZYSZŁOŚĆ. Ethan Parker: Dzień dobry i dobry wieczór! Serdecznie witam was tego pięknego wieczoru. Jestem Ethan Parker, a dzisiaj z przyjemnością poprowadzę dla was Night American Discussion. Ze mną dzisiaj nietypowy gość - osoba, która nieczęsto występuje publicznie, ale działa z zaplecza, będąc głową takich spółek jak CROWN Holding, CROWN Development, Ferreira Investments, Healife czy Fuzzy. Witaj, Diana! Diana Daivari: Dobry wieczór Ethan, słuchacze. Dziękuje za zaproszenie, bardzo mi miło. Ethan Parker: Powiedz mi Diana, nie jesteś już zmęczona tym wszystkim? Nie oszukujmy się, masz na sobie wiele obowiązków. Prowadzenie jednej spółki to już wyzwanie, a co dopiero kilku. Jak się z tym wszystkim czujesz? Diana Daivari: To nie do końca tak, że jestem w tym wszystkim sama. Za każdym z przedsiębiorstw stoi sztab ludzi, którzy we wszystkim mi pomagają. Delegowanie odpowiedzialności i efektywne zarządzanie obowiązkami pomagają w uniknięciu nadmiernego obciążenia. Jeżeli mowa o Fuzzy, większość obowiązków przejął za mnie Fabrizio Bonventre i to on odpowiada za dalsze sukcesy tej spółki. W kwestiach Healife, działa ze mną niezastąpiona Asami Kiyoko, która pod naszym szyldem wydała kolekcje Tokyo Blossom. Ethan Parker: Lecz mimo wszystko, to ty jesteś głową wszystkich tych spółek. Nie ma co się oszukiwać. Spośród wszystkich projektów, które prowadzisz, masz jakiś swój ulubiony? Spółke, która jest twoją gwiazdką w głowie? Temat CROWN poruszymy chwilkę później, teraz cofnijmy się jeszcze do Healife. Wspominałaś, że prowadzisz tę spółkę z Asami. Jak do tego doszło? Nie ukrywajmy, nie codziennie na wysokich stanowiskach zasiadają gwiazdy. Nie uważasz, że jest to dość ryzykowna współpraca? Raczej Asami nie ma zbyt dużych kompetencji biznesowych, przynajmniej z tego, co wiem. Bliżej jej myślę do ambasadorki, niż wspólniczki. Diana Daivari: Healife współpracowało z Asami od początku, wszystko przebiegało zawsze bez jakichkolwiek problemów. W moim odczuciu to bardzo konsekwentna i odpowiedzialna osoba, do tego zawsze służe jej wsparciem. Na jednym ze spotkań z nią i jej menadżerem, wyszła z ich strony propozycja otworzenia własnej marki kosmetycznej. Healife było do tego dobrą podstawą, dysponujemy całym zapleczem, które to umożliwia. Asami zależało na tym, żeby kosmetyki były w pełni naturalne, co dodatkowo wchodziło w założenia i koncepcje działania i produktów samego Healife. Ethan Parker: Ciekawe, że wybraliście właśnie Asami do takiej współpracy. Jednak wielu obserwatorów zastanawia się, czy osoba znana głównie jako ambasadorka może skutecznie kierować firmą, zwłaszcza w branży kosmetycznej. Nie obawiasz się, że brak doświadczenia biznesowego może wpłynąć negatywnie na wyniki Healife? Ostatecznie, to nie tylko marka, ale także biznes, który musi działać efektywnie i konkurencyjnie. Diana Daivari: Mam do niej duże zaufanie, za czym przemawia sam fakt, ile ze sobą współpracujemy. Obecne wyniki sprzedaży jej nowej kolekcji, jak i sam odbiór produktu utwierdzają mnie tylko w tym, że to było dobre posunięcie. Ethan Parker: Rozumiem, że z pewnością Asami ma swoje mocne strony, ale nie możemy zapominać o jej głównej roli jako ambasadorki. W świecie biznesu, zwłaszcza w branży kosmetycznej, niezbędne są umiejętności zarządcze, strategiczne myślenie i zdolność podejmowania trudnych decyzji. Czy Asami posiada te umiejętności w dostatecznym stopniu, aby skutecznie współkierować Healife? Zwłaszcza, że dotychczas jej działalność koncentrowała się głównie na byciu twarzą marki. Warto również przypomnieć, że przez większość swojej kariery otacza się doświadczonymi managerami. Już na samym początku w jej karierze pojawiła się Lexie Tavares. Diana Daivari: Zdaje sobię sprawę z tego, że rozmowa o Asami i podważanie jej kompetencji to klikajacy się temat, jednak jak już wcześniej wspomniałam, notowania i wyniki spółki jasno pokazują, że doskonale się w tym odnajduje. Ethan Parker: Rozumiem, że wyniki mówią same za siebie, ale czy mogłabyś bardziej konkretnie omówić, w jaki sposób Asami przyczyniła się do tych sukcesów? Z tego, co wiem, jest ona dość wysoko w strukturach Healife. Zresztą sama przedstawiasz ją jako wspólniczke. Kwestia tego, czy te nazewnictwo jest odpowiednie? Czy to tylko kwestia bycia twarzą marki, czy rzeczywiście aktywnie uczestniczy w procesach decyzyjnych i strategicznych spółki? Diana Daivari: Całe zaplanowanie działania i idei marki Tokyo Blossom to zasługa Asami. Nie przyczyniłam się do tego w żadnym stopniu, kolekcja Frozen Wings, otworzenie sklepu na Rockford Hills. Współpraca z celebrytami, zaangażowanie w schroniska, fundacje. To tylko część z tego, co zostało zrealizowane właśnie przez nią. Wydaje mi się, że to odpowiedni argument do tego żeby nazwać ją wspólniczką. Ethan Parker: Postawmy kropkę przy tym i przejdźmy dalej. Chciałbym przejść do tematu CROWN Holding, który z mojej perspektywy w ostatnim czasie zalicza wloty i podnosi swoją pozycję na rynku. Jeszcze przed tym chciałbym was wszystkich poinformować, że jeśli macie jakieś pytania do naszego dzisiejszego gościa możecie dzwonić pod numer 4-1-8-3-6-3. Ethan Parker: Diano, muszę Ci to powiedzieć, że mam trochę do Ciebie pretensje. Widząc nową osobę odpowiedzialną za CROWN, liczyłem na powrót do czasów świetności. Miałem nadzieję, że wkrótce będę mógł zamieszkać w nowym apartamentowcu wybudowanym właśnie przez was. W praktyce jest to do zrobienia, w sprzedaży macie teraz apartamenty w The Vermont czy Vespucci Beach, ale zdaję sobie sprawę, że to nie jest ta sama skala, co kiedyś. Miałem w głowie wizję, że wkrótce kolejny z wieżowców otaczających nas będzie właśnie wasz. Jak to się stało, że żaden następca czy następczyni Miss Ferreira nie jest w stanie dotrzeć do postawionej przez nią poprzeczki? Nie boję się tych słów, CROWN nigdy nie było w tak dobrej pozycji, jak podczas jej kadencji. Nie posiadasz w sobie takiej wewnętrznej ambicji, aby podbić tę poprzeczkę? Zrealizować coś wielkiego? Kolejna ogromna inwestycja, jak naprzykład Maze Bank Tower? Diana Daivari: W pełni się z tobą zgadzam. Rok 2021, w którym ówczesną Chief Director of Los Santos była Lucille Ferreira, był erą, w której CROWN było liderem na rynku nieruchomości. Niestety z niewiadomych mi przyczyn doszło do restrukturyzacji i jej odejścia. Co za tym idzie, część budynków należących do CROWN zostało sprzedane, a sama spółka stanęła pod znakiem zapytania, któremu towarzyszyła ciągła rotacja i tasowanie stanowisk w zarządzie. Ten czas wykorzystały inne przedsiębiorstwa, które zążyły wejść na rynek, oferując zbliżoną, a w niektórych przypadkach nawet lepszą oferte ekskluzywnych apartamentów. W międzyczasie doszły pewnie zmiany po stronie prawnej, które skutecznie utrudniły ponowne wejście na rynek dla nowych inwestorów. obecnej chwili, mocno kwestionowałabym opłacalność budowy kolejnych już, ekskluzywnych i nowoczesnych apartamentowców. W mojej opinii to miasto jest nimi przesycone, co zaowocowało zmianą podejścia do tego tematu wewnątrz CROWN. Ethan Parker: Diana, jakie obecnie macie podejście do tego tematu? Czy skupiacie się teraz na mniejszych inwestycjach, kierowanych do osób o niższym statusie społecznym? Czy może to jedynie rozgrzewka przed ewentualnym wejściem na inny, bardziej ekskluzywny rynek? Diana Daivari: Obecnie realizujemy plany inwestycyjne, które są odpowiedzią na zapotrzebowanie społeczności, która szuka mieszkań w rozsądnej cenie i wysokim standardzie. Udało nam się już dokończyć kilka z nich z oczekiwanymi wynikami sprzedaży. Co tylko utwierdza nas w przekonaniu, że zapotrzebowanie na tego typu inwestycje jest wysokie. Wydaje mi się, że mogę również zdradzić to, że planujemy zrealizować kilka inwestycji w Davis z umożliwieniem dofinansowań do zakupu. Ethan Parker: Wszystko to brzmi dość interesująco, lecz nie myślałaś o realizacji ekskluzywnej inwestycji? Tak, aby każdy mógł znaleźć coś dla siebie w waszej ofercie. The Carson Development i Saint Development aktualnie zwolniło ruchy, jest to idealna szansa na wejście na ten rynek po dłuższej przerwie. CROWN z tego co pamiętam, było właśnie znane z obszernej oferty, gdzie każdy mógł znaleźć coś dla siebie. Diana Daivari: Nie stwierdze jednoznacznie, że odcieliśmy się całkowicie od tego rynku i nie zrealizujemy już takich inwestycji. Jednak w aktualnym etapie skupiamy się na apartamentach, dostępnych dla każdego, a nie jedynie wąskiej grupie zamożnych mieszkańców. Ethan Parker: Rozumiem, zatem zostawmy na chwilę temat rynku developerskiego. Skoro nieruchomości i pieniądze idą ze sobą w parze, przejdźmy teraz do kolejnego filara waszej działalności, czyli Ferreira Investments. Ostatnio miałem okazję przygotować materiał biznesowy na ten temat. Gdy zagłębiałem się w historię tej spółki, zastanawiała mnie jedna sprawa. Zauważyłem, że ta spółka działa aktywnie w momentach, gdy jest potrzebna do większych działań biznesowych. Pojawia się i znika, jak cień na chwilę, pojawiając się tylko w kluczowych momentach. Swoją zwiększoną aktywność mogliśmy zaobserwować podczas restrukturyzacji korporacji International Online Unlimited, gdy ta korporacja odsunęła się od rynku finansowego, w podobnym momencie Ferreira Investments znowu schowało się ze swoimi działaniami. Teraz, gdy potrzebna jest odbudowa pozycji holdingu, znów się pojawia. Czy rzeczywiście waszym celem jest wspieranie przedsiębiorców? Czy to jedynie okazja do zbudowania pozytywnego wizerunku, a spółka zniknie z oczu publiczności tylko, gdy pozycja holdingu się ustabilizuje? Tak to wygląda Diana w oczach ludzi. Diana Daivari: Nie mogę ci odpowiedzieć dlaczego w tamtym momencie wyglądały tak działania spółki, ponieważ nie zarządzałam nią. Ferreira Investments powstało z początkiem 2022 roku, pierwotnie będąc komórką odpowiedzialną za inwestycje i poszerzanie kapitału. Problemem mógł okazać się brak chętnych na tego typu usługi, trudno mi określić co było tego powodem, jednak po miesiącu od obecnej reaktywacji tego funduszu, mieliśmy już kilka udanych inwestycji. Może to kwestia odpowiedniego dotarcia do odbiorców. Ze swojej strony mogę jedynie zapewnić, że przygotowaliśmy całe zaplecze pod aktywne prowadzenie tej komórki i zachęcam wszystkich do wykorzystania możliwości dofinansowań, jakie oferujemy. Ethan Parker: Jesteś w stanie obiecać, że wasza spółka inwestycyjna nie zniknie z widoku, lecz będzie aktywna nawet po osiągnięciu stabilnej pozycji na rynku? Czy możemy być pewni, że nie zostawicie przedsiębiorców samych, tak jak to miało miejsce? Diana Daivari: Twoje słowa wymagają pewnego sprostowania, Ferreira Investments nie było kluczowym środkiem finansowania przedsiębiorstw, a jedynie dodatkiem i umożliwieniem tego. W tym momencie mogę cie zapewnić, jednak nie należy uzależniać tego od naszego funduszu. Co mam na myśli, twoje słowa o pozostawieniu przedsiębiorców samych nie są prawdą. Udostępniamy pewne narzędzie, ale to tylko kwestia dodatku. Ethan Parker: I w tym momencie się zatrzymajmy. Nasz czas na dzisiaj dobiega końca, a już o dwudziestej zapraszam was na wspaniały wywiad z dyrektorem Little Hope Orphanage, Jonathanem Whebeleyem, prowadzony przez utalentowanego dziennikarza, Richarda Sutliffa. Ja nazywam się Ethan Parker, a dzisiaj w studiu gościła Diana Daivari. Dalsza część wywiadu będzie dostępna już jutro, na oficjalnej stronie Daily Globe. Dobry wieczór! [PO PRZERWIE] Ethan Parker: Jesteśmy już po krótkiej przerwie, w mniejszym gronie, bo bez słuchaczy. Omówiliśmy już, myślę, całą aktualną sytuację. Teraz chciałbym się dowiedzieć, jak wygląda w twojej głowie przyszłość? Przyszłość twoja i twoich spółek. Diana Daivari: Nie mogę ci powiedzieć o wszystkim, co planujemy, ale z najbliższych prioryterów mogę wymienić na pewno start większego naboru przedsiębiorstw do grupy holdingowej, udostępnienie im większych korzyści. Inwestycje w Davis, o której wspominałam live. Włączenie w to Ferreira Investments, jako komórki dofinansowań. Dalsze wspieranie przedsiębiorstw, a także organizację jednego ze skierowanych w ich strone wydarzeń. Jeżeli pytasz o moją przyszłość, planujemy pobrać się z moim narzeczonym. **uśmiechnęła się do Steven'a** Może powiększyć naszą zwierzęcą rodzine? Mamy już dwa psy i kota, ale zastanawiamy się jeszcze nad mrówkami albo rybkami. **przytaknęła rozbawiona, chwyciła za szklanke wody**. Ethan Parker: Rybki brzmią interesująco. Może zaproponuję szefostwu zakup akwarium? Myślę, że wpasowałoby się do tego studia. Chciałbym jeszcze na chwilę wrócić do naboru przedsiębiorstw do twojej grupy holdingowej. Kiedyś wspieraliście nawet nas, Daily Globe. Jakie aktualnie spółki znajdują się w strukturach CROWN Holding? Diana Daivari: W ostatnim czasie nie przykładaliśmy dużej uwagi do przyjmowania nowych przedsiębiorstw. Aktualnie jest to Fuzzy, Healife, Bean Machine i do niedawna Covgari oraz Medicoin i Murrieta Oil. Ponad to naszym partnerem biznesowym jest Airsoft Arena. Ethan Parker: Mimo wszystko brzmi to dość imponująco. W końcu Fuzzy, Healife czy Bean Machine to nie są małe spółki. Wspominałaś o udostępnieniu większych korzyści dla waszych podmiotów. Co miałaś na myśli? Diana Daivari: Wspólne, priorytetowe współprace. Podobnie z dofinansowaniami i zapleczem prawnym, które udostępniamy współpracując z jedną z kancelari. Dodatkowo zaplecze biurowe Arcadius Business Center i wszechstronną pomoc w każdej dziedzinie. Nie mogę na ten moment powiedzieć o wszystkim co planujemy, ale wspomnę jedynie, że do tej listy trafi jeszcze kilka założeń i działań. Ethan Parker: A więc jeśli szukacie możliwości przeniesienia swojego biznesu na wyższy poziom, warto przyjrzeć się ofercie CROWN. Diana chcesz przekazać coś do naszych słuchaczy? Tak na zakończenie, od serca. Jesteś osobą, która osiągnęła dość duży sukces. Diana Daivari: Bardzo mi schlebiasz Ethan, ale wydaje mi się, że to przesadne. **skinęła rozbawiona, poprawiła marynarke** Chciałabym jedynie zachęcić wszystkich, którzy mają swój pomysł na biznes, czy wydarzenie do realizacji tych planów. Obecnie mamy tak duże zaplecze do pomocy w tych działaniach, że czasami wydaje mi się absurdalny fakt braku chęci do ich realizacji. Ethan Parker: I tymi słowami żegna się z wami wyjątkowo skromna Diana Daivari. Jeśli macie pomysł na biznes czy wydarzenie odezwijcie się do niej. Napewno wraz ze swoim sztabem ludzi wam pomoże. Dzięki wielkie za dzisiejszy wieczór, była ze mną Diana Daivari. Diana Daivari: Dziękuje za zaproszenie, było mi niezmiernie miło.
  10. Written by Ethan Parker - DAILY GLOBE 15/02/2024 JEDNOŚĆ SPOŁECZNOŚCI W LOS SANTOS - CHARYTATYWNA AKCJA PRZED DAVIS MEGA MALL Z UDZIAŁEM SŁUŻB 14 lutego, przed centrum handlowym Davis Mega Mall w Los Santos, odbyło się niezwykłe wydarzenie, które przerosło oczekiwania mieszkańców i stało się znakiem jedności społeczności oraz zaangażowania różnych służb w wsparcie dla potrzebujących. Inicjatywę tę, z oficerami Harveyem Haydenem i Adrianem Fosterem z Los Santos Police Department na czele, współorganizowały także inne służby, takie jak Los Santos Fire Department oraz Davis Community Medical Center. Celem głównym tej akcji było wsparcie społeczności dzielnicy Davis poprzez dostarczenie niezbędnych artykułów pierwszej potrzeby rodzinom, które borykają się z trudnościami finansowymi. Funkcjonariusze LSPD nie tylko troszczyli się o utrzymanie porządku i bezpieczeństwa, lecz także wspólnie zaangażowali się w pomoc dla lokalnej społeczności, co stanowiło wzór solidarności i współpracy między różnymi służbami. Davis Mega Mall stało się miejscem, gdzie mieszkańcy mieli okazję nie tylko otrzymać wsparcie materialne, ale także spotkać się osobiście z przedstawicielami różnych służb. Na terenie akcji udostępniono stoiska, na których przedstawiciele LSPD, LSFD i DCMC rozdawali paczki z jedzeniem, napojami oraz przyborami szkolnymi dla dzieci, tworząc przyjazną przestrzeń dla wspólnego dialogu i integracji społecznej. Nie tylko artykuły pierwszej potrzeby były przedmiotem tej akcji. Wielu ludzi miało okazję bliżej poznać pracę służb, gdyż zorganizowano prezentacje specjalistycznego sprzętu używanego przez te służby. Pojazdy policyjne, strażackie, ambulanse, narzędzia służbowe oraz inne środki techniczne były przedstawione, co pozwoliło na zrozumienie skomplikowanej i odpowiedzialnej roli każdej z służb w społeczeństwie. Podczas wydarzenia panowała przyjazna atmosfera, a mieszkańcy mieli okazję poczuć się bardziej bezpieczni i zadbani, widząc, że służby są gotowe nie tylko do interwencji, lecz także do udzielenia pomocy i wsparcia w trudnych sytuacjach. Charytatywna akcja przed Davis Mega Mall stanowi doskonały przykład, jak różne służby mogą działać wspólnie na rzecz społeczności lokalnej, jednocześnie budując pozytywny wizerunek w oczach mieszkańców i kształtując silne więzi społeczne. Podczas tego wydarzenia przeprowadziliśmy wywiady z reprezentantami LSPD oraz DCMC, aby umożliwić lepsze zrozumienie intencji i założeń tej inicjatywy dla Was, naszych czytelników.
  11. Written by Ethan Parker - DAILY GLOBE 13/02/2024 TAJEMNICZY POŻAR GARAŻU NA POPULAR STREET. CZY W MIEŚCIE GRASUJE PODPALACZ? W poniedziałkową noc na Popular Street wybuchł tajemniczy pożar, który skierował uwagę społeczności na kwestie bezpieczeństwa w tej okolicy. Jeden z garaży stanął w płomieniach, budząc obawy ludzi. Strażacy, którzy natychmiast zareagowali na zgłoszenie, po przeszukaniu budynku stwierdzili brak osób poszkodowanych. Szczęśliwie, w chwili wybuchu pożaru, w budynku nie przebywały żadne osoby, co zapobiegło potencjalnej tragedii. W spalonym budynku znajdował się garaż wyposażony w sprzęt do mechaniki samochodowej oraz małą lakiernię. Ze względu na charakter działalności, istnieje prawdopodobieństwo, że w pomieszczeniu mogło znajdować się wiele materiałów łatwopalnych. Pomimo tych okoliczności, służby skłaniają się ku teorii celowego podpalenia. Matthew Bornsky, Public Information Officer z Los Santos Fire, potwierdził dla Daily Globe, że pożar według specjalnej jednostki ds. śledzenia podpaleń, znanej jako ARSON, która dokładnie zbadała miejsce zdarzenia, został wzniecony celowo. To odkrycie tylko wzmacnia tajemnicę tego zdarzenia i zwiększa znaczenie bieżącego śledztwa. Czyż nie budzi to w waszym umyśle pytań o to, kto mógł być sprawcą tego celowego podpalenia? Co skłoniło kogoś do podjęcia tak niebezpiecznej decyzji? Czy to jednostkowe zdarzenie, czy może istnieje większe zagrożenie dla bezpieczeństwa mieszkańców, a w Los Santos grasuje podpalacz? Pytania te pozostają otwarte, czekając na odpowiedzi, które pomogą społeczności zrozumieć, co kryje się za tą tajemniczą sytuacją. Na zakończenie, pragniemy zapewnić was, naszych czytelników, że będziemy śledzić rozwój śledztwa w sprawie tego tajemniczego pożaru na Popular Street.
  12. Written by Ethan Parker - DAILY GLOBE 10/02/2024 PRZEJMUJĄCY INCYDENT W MORNINGWOOD: BLIŻSZE SPOJRZENIE NA ŚMIERTELNY WYPADEK NA BULWARZE MORNINGWOOD. Niewielka dzielnica Morningwood, usytuowana w malowniczej południowej części Los Santos, stanowi oazę spokoju i uważana jest za jedno z bezpieczniejszych miejsc w mieście. Tutaj rzadko zdarzają się poważne incydenty, a codzienne życie mieszkańców toczy się w harmonii i spokoju. Jednakże, spokój tej dzielnicy został przerwany tragicznym wydarzeniem na bulwarze. Miejsce, które dotychczas kojarzyło się z idyllicznym stylem życia i bezpieczeństwem, stało się areną dramatycznego wypadku, który wstrząsnął społecznością i pozostawił trwały ślad w sercach mieszkańców. W niniejszym artykule przyjrzymy się jednemu z ostatnich śmiertelnych wypadków, aby lepiej zrozumieć jego przebieg i zastanowić się nad długofalowymi skutkami, jakie pozostawił w społeczności Morningwood. Morningwood to jedna z zamożnych dzielnic klasy wyższej w mieście Los Santos. Znana głównie z luksusowych rezydencji oraz ekskluzywnych firm, w okolicy znajdują się także teatry, oferujące wyjątkowe doświadczenia kulturalne. Dzielnica jest zorganizowana w pas ziemi biegnący z północy na południe. Główna droga, Morningwood Boulevard, obejmuje okoliczne firmy na południowym krańcu ulicy oraz domy na północy. Morningwood jest podzielone na dzielnicę mieszkaniową i biznesową. Niestety, idylliczny wizerunek Morningwood został nadszarpnięty tragicznym wypadkiem na Bulwarze Morningwood. Miejsce to, dotychczas znane ze spokoju i wyrafinowanego stylu życia, stało się świadkiem dramatu, który wpłynął na życie wielu jego mieszkańców. Tragiczny incydent na bulwarze Morningwood rozegrał się w nocy z ósmego na dziewiątego lutego, kiedy większość mieszkańców jeszcze spokojnie drzemała, a uliczny ruch stopniowo zanikał. Zgodnie z relacjami świadków, doszło do zderzenia między radiowozem Los Santos County Sheriff's Department a innym pojazdem osobowym. Po kolizji radiowóz stanął w płomieniach, zwrócony dachem do góry. Szybko rozwijający się pożar utrudniał dostęp do rannego funkcjonariusza. Po przybyciu strażaków na miejsce zdarzenia, ich pierwszym zadaniem było ugaszenie pożaru, który opanował radiowóz. Niestety, ogień był tak intensywny, że strażacy nie mogli od razu dostać się do rannego zastępcy. Ostatecznie, po intensywnej walce z płomieniami, udało się ugasić ogień i umożliwić dostęp dla służb ratunkowych. Niestety, pomimo podjętych działań, funkcjonariusz zmarł na miejscu wypadku. W tej sprawie wypowiedział się również Public Information Officer: Po dojeździe na miejsce incydentu nasi strażacy zastali płonący krążownik LSSD, który leżał na dachu. Brak dostępu do poszkodowanego zastępcy oraz silnie rozwinięty pożar uniemożliwiły szybkie dotarcie do rannego, który spłonął w palącym się samochodzie Strażacy ugasili pożar i umożliwili dostęp dla zespołu koronerów. - relacjonuje Matthew Bornsky, PIO z siedziby głównej Los Santos Fire. Tragiczny wypadek na bulwarze w Morningwood pozostawił trwałe piętno w społeczności. Mieszkańcy miasta są wstrząśnięci tym zdarzeniem i żałują utraty życia zastępcy. Wiele pytań pozostaje bez odpowiedzi - jak doszło do tego wypadku? Czy można było go uniknąć? Jakie konsekwencje będzie miało to zdarzenie dla służb agencji LEA? Niezależnie od odpowiedzi na te pytania, tragedia ta powinna stanowić przypomnienie o niebezpieczeństwach, jakie czyhają na nas na drogach. Wszyscy powinniśmy być bardziej świadomi i ostrożni za kierownicą, przestrzegać przepisów i dbać o bezpieczeństwo siebie i innych. Tylko w ten sposób możemy przyczynić się do zmniejszenia liczby wypadków i tragedii na naszych drogach. FOTORELACJA Z ZDARZENIA:
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę. Warunki użytkowania Polityka prywatności Regulamin