Każdy chętny do pogrania z nami ma do dyspozycji temat hp w którym może złożyć podanie. Wszystko co potrzeba jest opisane w temacie, w razie pytań uderzać do mnie na pw/discord. Stary temat hp pozostaje aktualny bo organizacja w gruncie rzeczy pozostaje niezmieniona, poza liderem oczywiście.
The Lost MC to jednoprocentowy klub motocyklowy posiadający swoje oddziały na terenie kilku stanów. Założony w latach 60-tych przez kilku Marines walczących kiedyś ramie w ramie w Wietnamie. Największe oddziały znajdują się w Liberty City, Aulderney State, Blaine County czy też Nevadzie z którą oddział Los Santos prowadzi duże interesy. Klub zrzesza motocyklistów głównie białoskórych, większość z nich to byli przestępcy i handlarze broni czy też narkotyków. Większość członków to motocykliści, którzy zostali wykluczeni lub nie spełniali wymagań innych klubów. Szukając swojego miejsca trafiają właśnie do straconych, gdzie mogą odnaleźć dla siebie dom oraz prawdziwych braci gotowych stanąć jeden za drugim w najgorszych sytuacjach. W klubie panuje ciężki klimat, stawiający niemałe wyzwanie kadetom chcącym wstąpić w szeregi straconych. Lost utożsamiają się z czarno-białymi barwami. Można je zauważyć na ich kamizelkach, klubowym merchu czy też banerach itp. Dodatkowo na kamizelkach widnieje logo orła z uniesionymi skrzydłami. Oddział posiada rzeszę osób powiązanych z klubowiczami którzy dumnie noszą na co dzień ubrania sygnowane wcześniej wspomnianym orłem, nawet pomimo kiepskiej reputacji chapteru w mieście.
Oddział Los Santos już kilka razy w historii miewał swoje wzloty i upadki. Pod koniec 2021 roku do miasta po raz kolejny zawitali losts którzy utworzyli w Strawberry świeży oddział. Przez kolejne miesiące oddział z dnia na dzień prosperował coraz to lepiej, najpierw otwierając pub w Rancho, następnie nawiązując konkretną współpracę z oddziałem Nevada. Wreszcie oddział prowadził swój klub nocny, który jednak szybko upadł przez problemy z właścicielem. Po wielu miesiącach starań oddział odzyskał pierwotną lokalizację wszystkich poprzednich oddziałów z miasta. Mowa tutaj o opuszczonym clubhousie na Mirror Parku, który po gruntownym remoncie stał się nowym domem dla obecnego oddziału. Pod koniec marca z fotela presidenta ustąpił Glenn Buttrey, oddając go swojemu zastępcy Elliotowi. Były president opuścił oddział na rzecz przyłączenia się do oddziału Liberty City, przyczyna tego posunięcia nie jest dokładnie znana.
Przez swoją działalność przestępczą oddział zaczął zwracać coraz większe zainteresowanie departamentu i federalnych. Współpraca na linii Nevada-Santos zapewnia dostawy kilkunastu kilogramów heroiny i metamfetaminy tygodniowo. To główny sposób zarobku oddziału, towar jest rozprowadzany po całym mieście przez jego członków. Do tego dochodzi handel bronią i sterydami, w których również macza palce dużo większy oddział z Nevady. Cały towar przepływa wcześniej przez ręce oddziału Sandy Shores który dba o bezpieczny transport na teren San Andreas. Do mniejszych działalności przestępczych prowadzonych przez oddział można zaliczyć sutenerstwo czy podziemne walki uliczne. Oddział dba również o legalny dochód który ma być przykrywką dla pokaźnych ilości brudnego szmalu. Na ten moment pub upada, na jego miejsce powstał lombard prowadzony przez jednego z wyżej postawionych członków. Sam president dopina ostatnie formalności w sprawie nowej firmy mającej być przykrywką na transporty materiału do miasta. Od momentu odejścia byłego presidenta, oddział zaczyna coraz bardziej dbać o bezpieczeństwo swoich interesów, w ekipie panuje ogólnie większy ład i dyscyplina.
ooc
Po zamknięciu organizacji przez szybkiego wychodzimy ze swoją, świeżą apką. Będziemy kontynuować wątki na tych samych postaciach co wcześniej. Mamy jeszcze wiele do zagrania, prowadzimy wiele wątków z innymi organizacjami na serwerze. Ekipa praktycznie się nie zmienia, poza odejściem byłego lidera. Po tych kilku miesiącach gry mam pewność że wiem jak poprowadzić tą organizację. Nie ma co się tutaj więcej rozpisywać, wszystko pokażemy w grze. Oczywiście zapraszamy każdego chętnego do pogrania przy nas, dopóki nie zaktualizujemy tematu hp, możecie pisać do któregoś z nas na discordzie. Najłatwiej będzie nas złapać w jednym z naszych spotów. Mam nadzieję ze do zobaczenia znowu w gierce.
- Lombard SecondChance
- Eagle Haulage
- Mirror Park Tavern (niebawem)
E/S Ghost Town Bloods (East Side Ghost Town Bloods | Pain Gang) to afroamerykańska grupa przestępcza o charakterze gangu ulicznego, która pierwsze kroki stawiała we wschodniej części Kalifornii a dokładnie Wilmington. Klika sąsiaduje z takimi miejscami jak Harbour City, na zachodzie Long Beach oraz Carson na południowej granicy. W Kalifornii a dokładnie w "Wilmington" szemrana okolica na której można znaleść postujących tam czarnuchów jest bliżej znana jako „Miasto duchów” odnoszące się do samej nazwy setu. Terytorium Pain Gang jest niewielkie ale adekwatne do ilości aktywnych członków i do tego by rywalizować z gangami które znajdują się w pobliżu. Miasto Duchów znajduje się obok Pacific Coast Highway - między Watson Ave i Cruces Street. To jeden z najpopularniejszych gangów ulicznych zlokalizowanych w obszarze Wilmington. W 2007 roku lokalne stacje telewizyjne zawiadomiły o aresztowaniu 43 podejrzanych o afilację z Ghost Town handel narkotykami, bronią
Pain Gang utożsamia się z drużynami baseballowymi lub koszykarskimi takimi jak Chicago Bulls, Angeles Angels czy Boston Red Sox - Kultura Ghost Town nie afiszuje się w dużym stopniu do koloru czerwonego lecz oczywiste jest to, że kolor czerwieni znajdzie się gdzieś w ubiorze. Najczęściej uwagę przykuwają czapki z drużynami z którymi affiluje sie set.
Grupa utrzymuje dobre relacje z Waterfront Pirus, Water West Side Piru (Carson), Center View Piru oraz Cabbage Patch Piru. W złych stosunkach natomiast gang jest z Harbour City Crips, Son Of Samoa Crips, Dodge City (Donuts). Crips, Rollin 20's Crips (Twinks) oraz Wilmas 13.
Tahitian (1400) - To blok który zamieszkuje społeczność Pain Gang Projekt Mieszkalny jako jeden z nielicznych posiada swoją własną kulturę i społeczność. Przechodząc pod 1400 liczysz się z tym, że możesz natrafić na grupkę młodych czarnuchów grających w kości, popijających brudnego sprite'a, wokół nich pełno porozbijanych butelek, robisz krok do przodu, ledwo co otwierasz oczy, kilka dziewczyn - stoją pod latarnią szarpią się o to miejsce. Nic już cię nie zaskoczy, kończy ci się chodnik. Słyszysz głośną muzykę i rozbijanie szkła. Końcowo wracasz z tego miejsca bez telefonu i portfela - Mogło być gorzej?