Skocz do zawartości
Gracze online

 

 

TaOwca

Gamemaster
  • Postów

    194
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

O TaOwca

  • Urodziny 27.04.2001

Informacje dodatkowe

  • Discord
    taowca

Ostatnie wizyty

4 202 wyświetleń profilu

Osiągnięcia TaOwca

  1. TaOwca

    Calaveras Rojas MC

    Historia klubu Calaveras Rojas MC (hiszp. czerwone czaszki), klub motocyklowy outlaw utworzony w Tijuanie, Meksyk w roku 1982 jako odpowiedź na agresję Bandidos MC na granicy Dolna Kalifornia-Meksyk. Nazwa klubu wywodzi się z masakry która miała miejsce podczas Dia de los Muertos, Dnia Zmarłych obchodzonych 1 oraz 2 listopada w Meksyku. Podczas obchód święta w 1981 doszło do masowej strzelaniny na przedmieściach Tijuany,w której zginęła dwójka młodszych braci Salvadora oraz Pablo Quesada. Salvador oraz Pablo zebrali swoich braci, wiernych przyjaciół oraz wkurzoną ludność i otworzyli Calaveras Rojas, klub którego nazwa miała upamiętnić skąpane krwią ulice podczas Dnia Zmarłych. Calaveras szybko rozwijali swoją działalność w Tijuanie, wykorzystując agresję innych klubów do swojej propagandy. Dając ludności wiarę w lepsze jutro oraz ochronę przed wpływami z zewnątrz zyskali miano „Guardianes de Tijuana”, czyli Strażnicy Tijuany. Dzięki dobrej reputacji zdołali ekspandować również w innych miastach graniczących z USA - gdzie się nie pojawili byli witani niczym zbawiciele. Do końca lat 20-tych klub liczył już ok.150 członków w sześciu chapterach. Salvador Quesada, presidente chapteru Tijuana zginął podczas nieudanego zamachu lokalnego gangu na chapter w 1997, cztery lata później Pablo zmarł na nowotwór i tym samym cały klub został bez przywódców. W 2001 rozpoczął się morderczy wyścig o władzę – inne chaptery chciały wykorzystać okazję aby zgarnąć stołek El Presidente całego Calaveras MC dla siebie. Klub stracił z oczu swoje dotychczasowe cele, zhańbił swoje imię i stracił zaufanie ludności. Do 2015 roku nikt nie utrzymał się przy władzy dłużej niż rok, ciche zabójstwa oraz niewyjaśnione zniknięcia poprzednich El Presidente były na porządku dziennym. Przez członków klubu zaczęła przechodzić plotka o klątwie. Podobno duch samego Salvadora Quesada miał sądzić El Presidente i nie dopuszczał nikogo kto nie był wart tronu. Pod koniec roku 2015 na tronie zasiadł Jose Cosales, już wówczas nazywany przez większość „Padre” (hiszp. Ojciec). Miał więcej charyzmy niż ktokolwiek przed nim, głowę do interesów i wrodzony talent dyplomatyczny. Zdołał pogodzić ze sobą pozostałe chaptery, zagwarantował każdemu że Calaveras Rojas MC wróci na stare tory i obiecał na honor swojej matki że zrobi wszystko co konieczne aby przewyższyć każdego dotychczasowego przywódcę, nawet braci Quesada. Tym samym zaczął się nowy okres dla klubu, nowa złota era oraz nowe możliwości. Największą ambicją każdego El Presidente była ekspansja poza granice Meksyku. USA mimo trudnej sytuacji na granicy było największym rynkiem, pozwalającym na nieobliczalny zysk z przemytu heroiny oraz ludzi. Jednak żaden z planów ekspansji na rynek północnoamerykański do tej pory nie zadziałał. Aż do roku 2021. dia de nacimiento – dzień narodzin Ruiz Guzman, Sargento chapteru w Tijuanie, został odesłany przez Jose Cosales do Los Santos. Jego zadanie nie było trudne, lecz to od niego zależał los ekspansji. Miał otworzyć pierwszy chapter Calaveras Rojas MC w USA, i tym samym utorować drogę dla narkotyków, nielegalnych imigrantów oraz broni z i do Meksyku. Do pomocy miał zaufanych członków z Tijuany oraz innych chapterów, również po drugiej stronie granicy czekali na niego potencjalni sprzymierzeńcy. Ruszyła kampania, która z dnia na dzień przynosiła coraz większe efekty. Przez pierwszy miesiąc chapter Los Santos powiększył się o kilkoro nowych prospectów, pierwsze kontakty na broń oraz narkotyki zostały zawarte. Stworzono firmę transportową która pod przykrywką miała transportować ludzi razem z narkotykami aż do samej granicy. Ruiz wiedział czego chce - mimo swojego niedoświadczenia jako presidente trzymał się równo na nogach i robił co mógł aby wykonać swoje zadanie. Presja była ogromna, członkowie klubu byli często zatrzymywani przez organy ścigania. Niektórzy zostali deportowani z powrotem za granicę, inni padali ofiarami konfliktów na terenie Strawberry gdzie klub urzędował. Mimo wszystko Ruiz i jego bracia brnęli na przód. Ich cel wydawał się być już na wyciągnięcie ręki… dia de la verguenza - dzień wstydu ...dopóki nie natrafili na poważną przeszkodę. Był nią inny klub motocyklowy, Nordheim Warriors MC. Ruiz Guzman wówczas nie wiedział co to znaczy rozmawiać na równo z prezydentem innego klubu. Podczas wizyty Nordheim Warriors na terenie Calaveras doszło do sprzeczki. Nordheim potraktowało członków obcego klubu jak dzieci, dosłownie. Kompletnie zmieszany Ruiz okrył hańbą swój chapter, jego patch został mu odcięty przez prezydenta Nordheim. Jak się później okazało, Nordheim nie żywili urazy do swoich „braci” – jedynie chcieli nauczyć ich podstaw i dać nauczkę za brak szacunku. Po tej lekcji patch presidente został zwrócony, lecz nie wrócił honor oraz zaufanie reszty członków klubu. Wielu odeszło, Vice klubu dążył do przejęcia stołka zaś Sargento Calaveras Rojas MC bezkarnie rozpoczął rzeź na członkach którzy mu się sprzeciwiali. dia de retiro – dzień odwrotu Właśnie te wydarzenia zapieczętowały to co nieuniknione. Chapter zaczął się rozpadać od środka. Nawet próba przywrócenia ładu przy pomocy wysłanych przez El Presidente nomadów klubu zakończyła się fiaskiem. Ostatecznie chapter został rozwiązany, Ruiz oraz reszta członków odesłani karnie do innych chapterów. Po Vicepresidente oraz Sargento słuch zaginął, zaraz po tym gdy rozpoczęła się za nimi pogoń. Kontakty zostały zerwane, wszystko co dotychczas zbudowane straciło swoją wartość. Klub poszedł w niepamięć, usuwając ślady swojej obecności w Los Santos. Pod koniec 2021 roku nie było już ani jednego członka Calaveras Rojas MC na terenie Los Santos. dia del renacimiento - dzień odrodzenia Czy to oznaczało koniec zuchwałego planu Jose Cosales? Niekoniecznie. Plan ekspansji na teren San Andreas ponownie zagościł na stole na prośbę kuzyna Ruiza, Samuela Velez. Samuel nadal boryka się z reputacją swojego kuzyna, który okrył hańbą całą rodzinę. Mimo wielu możliwości wskoczenia na wyższy stołek, nigdy nie był brany pod uwagę. Gdy jego imię trafiało podczas kaplicy na stół, przeszłość jego kuzyna ciągnęła się za nim niczym wielki cień. Samuel dobrze wiedział że nie ma szans na awans w hierarchi, mimo swoich ambicji. Jedyne co mogło zmienić zdanie klubu to naprawienie błędów jego rodziny. To oznaczało że musiał przekonać El Presidente o ponownej próbie ekspansji. Samuel był bystry i wiedział że bez odpowiedniego planu i przygotowania nie zdoła przekonać reszty. Jednak w tym momencie, kolejna próba utworzenia chapteru w San Andreas wydawała się najrozsądniejsza – aktualna polityka Partii Demokratycznej sprzyjała planom klubu, po stronie Meksykańskiej klub nadal borykał się z problemem braku potencjalnych kupców. Wiele rodzin zapłaciło za przerzut do Stanów Zjednoczonych których Calaveras nie mogli zrealizować z powodu braku zaufanych ludzi po drugiej stronie. Z tą talią sprzyjających kart Samuel Velez ruszył na spotkanie z Jose Cosales oraz presidente innych chapterów. Aktualna ekipa: Moja osoba, Vitolo, Michał, Matys, Mefiś, Modek, Zugi, Deluch, Makler, Teti
  2. **Technicy przeszukali mieszkanie, przede wszystkim skupili się na drzwiach oraz salonie. Jako że nie doszło do włamania ((sprawcy użyli kluczy)) nie znaleźli śladów na drzwiach. Dzięki zeznaniom ofiary, która wyraźnie powiedziała że celowano do niej z broni palnej, technicy mogli się skupić na poszczególnych poszlakach - czarnych od sadzy oraz metalu śladach palców . Takowe znaleźli, należące do Jose Gallo. Był wcześniej karany za włamania więc jego odciski z bazy zostały szybko dopasowane - już następnego dnia można było stwierdzić na podstawie odcisków iż Jose Gallo znajdował się tego samego dnia w mieszkaniu w któym dokonano kradzieży. **
  3. Dzięki @Krud@Zazi@Vesa to dla was. No i nominuję jedynych takich paleciarzy @Orzeł oraz @KoKo
  4. Prowadzimy otwartą rekrutację do Paleto Bay Hospital. Zapraszamy każdego gracza, nieważne czy grajacego w Los Santos czy Paleto Bay. Możliwość awansu na stanowiska Supervisor, Deputy Chief oraz Chief of PBH (lider).
    Chętnych zapraszam do tworzenia wiadomości na forum. bądź na DC
    https://discord.gg/cZxc8kKvSZ

  5. **Harvey Lynch, jeden z największych fanów Kelly'ego z sierocińca Little Hope, niedowierza gdy czyta artykuł. Zerwał wszystkie plakaty z artystą, zamknął sie w pokoju motelowym w którym mieszka na czas remontu sierocińca, nie wychodzi do innych - zamknął się w sobie po tym jak zawiódł się na swoim idolu**
  6. TaOwca

    Apelacja ban

    Z racji że nowy gracz i okazałeś skruchę to okay, wybaczam. Można karę ukrócić. Na przyłość pomyśl zanim coś napiszesz. I następnym razem zapytaj po prostu supportera czy ów akcja/gra od strony LEA jest okay. @Spectre
  7. **Jonathan Whebeley oddaje głos na ulubionego celebrytę**
  8. "Jakie to uczucie, mieć wszystko i stracić to w jednej chwili? Chujowe... inaczej tego nie opiszę." Historia manipulacji i zmiany poglądów Jonathan Staufenberg byłby zwykłym dzieciakiem, gdyby nie jego ojciec - biznesmen, pomocnik Goldmana Seniora, opiekun jego nielegalnych transakcji. Chcąc zachować wpływy swojego szefa, zrobił jedyną słuszną rzecz - oddał życie swojego jedynego syna w objęcia totalnej szychy wśród żydowskich "mafioso". Zaplanował jego przyszłość, każdą sekundę jego życia. Sytuacje które Jonathan za młodu uznał za "uśmiechy losu" były tak naprawdę zainicjowane przez właśnie jego ojca, manipulatora jakich mało. Szkoła, jego hobby, nawet jego przyjaciele w czasach kiedy był nastolatkiem - wszystko zostało dopasowane przez ojca tak, aby pod koniec jego kariery szkolnej wyrósł na dokładnie taką osobę, jaką on sobie życzył. Jednak nie wszystko poszło dokładnie po jego myśli, a wszystko zaczeło się już na studiach medycznych. Wysłany do Los Santos, aby w ULSA kontynuować swoje nauki, poznał Harry'ego Goldmana Juniora. Niby wszystko tak jak sobie zaplanował starszy Staufenberg, chcący zintegrować swojego syna w struktury mniejszej szajki pod dowództwem syna Goldmana Seniora. Jedyne czego się nie spodziewał to charyzmy Harry'ego, która doprowadziła do buntu Jonathana. Harry Goldman Junior, osoba nie związana z nadchodzącą historią Jonathana Staufenberga, a jednak na tyle wpływowa że wywróciła jego świat do góry nogami. Harry już zawsze słynął z swoich umiejętności do manipulacji ludźmi, odziedziczył też po ojcu wartości przywódcze. Pokazując młodemu Staufenbergowi prawdę o poczynaniach ich ojców, oraz oferując szczerą pomoc oraz ochronę, zdołał przeciągnąć go na swoją strone. Tym samym Harry zyskał kolejnego pionka, zaś Jonathan zaczął wątpić w dobre myśli ojca. Pierwsze kroki na złej drodze I tak oto Jonathan zaczął grać to, co mu Goldman Junior zagrał. Dla niego nie zmieniło się dużo, skończył studia medycznej z dobrym wynikiem. Rozpoczął prace jako rezydent, póżniej lekarz w klinice w Los Santos. Dopiero wtedy ujawniła się druga ważna osoba która ponownie zmieniła tor lotu dla świeżego doktora. Moses Rubinstein, partner Harry'ego, zauważył potencjał w Staufenbergu. Był dla niego idealnym narzędziem - on z kontaktami do wpływowych osób które nie lubią czekać na zabiegi, lub których sytuacja nie pozwala na zgłoszenie się do kliniki - Jonathan zaś z odpowiednim talentem oraz wiedzą. To była "miłość od pierwszego spotkania". Moses zaproponował lekarzowi kilka układów - Rubinstein dostarcza mu pacjentów z półświatka, Staufenberg się nimi zajmuje - bez dokumentacji, bez podawania danych, bez kart kredytowych. Działało to nadwyraz dobrze, Jonathan sam zaczął budowac własne sieci kontaktów. U szczytu swojej kariery w ekipie Goldmana Juniora był zaprzęglany do różnych spotkań z śmietanką sceny przestępczej w Los Santos. Poznawał takie osobistości jak rodzinę DePalma. Ze względu na swój talent oceniania ludzi przy rozmowie który nabył poprzez pracę w klinice, był w stanie dostarczył dobre informacje dla swojego szefa. Ci którzy z nim prowadzili konwersację robili to chętnie i bez obaw - Jonathan dosłownie tworzył wokół siebie aurę prawinności oraz poufności. Moses, jak to inwestor, nie poprzestawał tylko na jednym talencie Staufenberga. Oferował mu pomoc, opłacał kolejne studia wieczorne oraz inwestował w jego naukę aby osiągnąć kolejne cele które mogły przynieść mu zysk. I tak oto narodził się pomysł apteki, pod zarządem Jonathana. Staufenberg Pharmacy oferowało to co każda apteka - leki, fachowe doradztwo oraz dostęp do zamówień u wielkich koncernów takich jak MediCoin. Rubinstein wykorzystał okazję aby wsadzić Jonathana w kolejny układ, tym razem bardziej ryzykowny. Cały plan był banalnie prosty, aczkolwiek tylko na papierze. Będąc lekarzem w klinice Staufenberg, już wtedy znany pod pseudonimem "Doc", mógł tworzyć recepty. A będąc właścicielem apteki miał dostęp do hurtowych zamówień leków na recepty, w tym benzodiazepinów, ketaminy oraz fentanylu. Wykorzystując obie funkcje, oraz sieć kontaktów Rubinsteina, miała powstać sieć nielegalnego handlu ów wyrobami medycznymi. Wchodząc do apteki, klient mógł zakupić większe ilosci specifików. Po zakupie, recepta była fałszowana, paragon zmieniany a magazyn w aptece dopasowywany. Klient wychodził z pięcioma paczkami leku zawierajacego fentanyl, jednak według paragonu oraz recepty zostały wydane jedynie tabletki z witaminą C oraz Alka Seltezer. Wszystko co dobre, kiedyś się kończy... Przy tak dobrej passie w końcu coś musiało się spieprzyć. I tak też się stało. W wyniku sprzeczek w ekipie Goldmana, grupa się rozpadła. Każdy poszedł w swoją strone, niektórzy pozabijali się nawzajem. Jonathan zrobił jedyną słuszną rzecz - uciekł. Porzucił aptekę, odciął się od byłych członków. Próbował na siłę stworzyć coś własnego, korzystając z zgromadzonych kontaktów. Tutaj wpadł z wizytą na wyciągnięcie kuli po ranie postrzałowej, tam pomógł dzięki swojej wiedzy w procesie tworzenia tabletek zawierajacych środki odurzające. Nadal pracował w klinice, lecz obawa przed spotkaniem "starych druchów" zmieniła się w paranoję. Złożył papiery, zakończył pracę w klinice, sprzedał dom i wyjechał. Słuch o nim zaginął, z dnia na dzień "Doc" stracił poparcie, poszedł w zapomnienie u ludzi którzy szanowali jego pracę. Nie było pogrzebów, nie było spekulacji o tym gdzie teraz się znajduje. Poszedł z niepamięć, razem z swoimi osiągnięciami. ...ale historia zatacza koła Ale wrócił, trochę czasu minęło. Jonathan "wydoroślał", i wraca do gry. Jednak póki co omija Los Santos o ile może - postanowił zamieszkać w Paleto, wykupił dom, zwerbował się w lokalnym szpitalu. Teraz z zadowoleniem poznaje nowych ludzi, sam fakt że nikt go nie zna satysfakcjonuje go. Oznacza to bowiem że osiągnął swój cel - pójść w zapomnienie aby wrócić i zacząć od nowa. Dla wielu "nowy początek" oznacza rehabilitację ze względu na stare czyny. Nie w jego przypadku. "Nie no żartujecie sobie? Czemu miałbym rezygnować z szycia ludzi na lewo, zabawy w małego laboranta czy opychania leków na boku? To po co ja uczyłem się tego przez pół życia." I tak oto, historia zatacza koło. Nowi ludzie, nowe miejsca, nowe wyzwania. Ale nadal, ten sam młody lekarz który niegdyś szpanował swoim talentem i wspinał się na wyżyny.
  9. TaOwca

    [GRA/Ta0wca/Sierra]

    5.5 Obrażanie członków ekipy jest zakazane. Niezależnie od rangi danej osoby karane jest banicją.
  10. **Harvey Lynch, mega fan Kelly'ego, od razu zamówił trzy sztuki, dla siebie i ziomków z sierocińca. Patrzy w portfel i zastanawia się czy mu starczy. Ma zamiar poprosić starucha dyrektora o kieszonkowe, chce zrobić wszystko dla ów merchu.**
  11. **Jonathan Whebeley podjął kontakt z Reyson Interior Design** -Przetarg zamknięty-
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę. Warunki użytkowania Polityka prywatności Regulamin