Skocz do zawartości
Gracze online

 

 

Skuucx.

Gracz
  • Postów

    60
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Aktywność reputacji

  1. Skuucx. polubił odpowiedź w temacie przez Barru w [05.06][DSE][LP] Kayes - The Rose That Grew From Concrete   
    Dnia 5 czerwca 2024 roku, będącym jednocześnie dniem, w którym Aniyah Kayes Geovanney skończyła 22 lata, na wszelkie platformy streamingowe oraz półki sklepowe trafił jej dawno zapowiadany, pełnoprawny studyjny album zatytułowany The Rose That Grew From Concrete pod wydawnictwem wytwórni Digital Scale Entertainment. Cały projekt został nagrany w profesjonalnym studio zafundowanym przez wyżej wymienioną wytwórnię. Do produkcji oraz mix/masteringu poszczególnych piosenek przyłożyli się między innymi Judy MOXXXY Roux, Freya H3XE Sauber, Aniyah Kayes Geovanney, Ray Millie Miller czy Chase CHA$E Love. Materiał zrzesza w sobie 13 utworów, z czego niektóre zawierają zwrotki sław z lokalnej sceny - rapera Chase CHA$E Love, wokalistki Maxine Koci i rapera Percy PRE$$EY Pressey. The Rose That Grew From Concrete jest bez dwóch zdań dosyć różnorodnym LP. Znajdują się bowiem na nim utwory, które najzwyczajniej w świecie różnią się od siebie stylistyką. Nie wydają się być monotonne przez odpowiednie ułożenie tracklisty, próbując stale pochłonąć słuchacza w przewózkę po całym życiu artystki. Poza tym, projekt to częściowy hołd dla amerykańskiej hip-hopowej kultury, jak i tej ogólnej z miasta Los Santos. Okładka projektu powstała przy współpracy ze studiem fotograficznym Arabic Photography, a dokładniej to ze stojącą na jego czele Sireen Bazzi. Koszt wersji CD samego albumu wynosi $14.99, winylowej $29.99, zaś cyfrowej $9.99.
    Motywem okładki albumu jest róża wyrastająca z wyrwy w chodniku, odzwierciedlająca drogę do sukcesu Aniyah Kayes Geovanney, który zdołała odnieść na przestrzeni kilku ostatnich miesięcy. Odnosi się do tego, że powstała z niczego i postrzega siebie jako coś pięknego, co odniosło sukces w burzliwym i wrogim do tego środowisku. To metafora do odporności i determinacji pomimo braku wsparcia. Porównuje wyrwę w betonowym chodniku do ghetto, z którego pochodzi. Róża reprezentuje nadzieję i piękno wyłaniające się z przeciwności losu, przeciwstawiając się ograniczeniom i wyzwaniom, przed jakimi stała w drodze do wykwitnięcia. Również podkreśla fakt, że róża nie miała wsparcia - udało się jej wyrosnąć i stać się czymś niesamowitym, mimo że nie miała światła słonecznego, pielęgnacji, pożywienia, gleby, na których mogłaby stanąć.

     
  2. Skuucx. polubił odpowiedź w temacie przez shinseiji w [Biznes/Pub] AFTER LIFE   
    W mieście wypełnionym wszystkim, czego ludzkie pragnienie może wymagać od otoczenia, mieście pełnym gastronomii, małych czy dużych działalności, AFTER LIFE nie będzie niczym, co mogłoby wyróżnić się w opinii publicznej. Zwykły, szary mieszkaniec Los Santos, szukając miejsca na wieczór, wybierze lokal cieszący się dobrą reputacją, w mocno zaludnionych dzielnicach. AFTER LIFE to jednak pub, który nie celuje w przypadkowych mieszkańców, o wygórowanych gustach czy nieziemskich oczekiwaniach, co do wyglądu czy jakości. W AFTER LIFE, chodzi o trafienie do konkretnej grupy odbiorców, tej z ciemnej strony miasta, do dilerów i bandytów. Do przestępców, chcących odpocząć w ciemnym kącie, bez najmniejszych obaw, że ochrona wezwie departament, bo ktoś wydaje się niebezpieczny. Jednak nawet takich ludzi trzeba zachęcić czymś więcej..



     
     


    Osoby odpowiedzialne za prowadzenie tej działalności na Del Perro, mają w tym rejonie swoje największe przestępcze wpływy, co daje im podłoże do egzekwowania zasad, postawionych sobie przy tworzeniu projektu. Zasady, mające zagwarantować odwiedzającym dyskrecję. Wszystko, co wydarzy się w środku, pozostaje zamknięte za drzwiami. Pełne kontrolowanie tego, kto i dlaczego odwiedza to miejsce, a głównym powodem niekoniecznie musi być szaleństwo na parkiecie. Tutaj będzie kryło się wiele tajemnic, od zdradliwych pocałunków, po krzywdę na ludzkim życiu, poprzez narkotyki włącznie. Wnętrze, muzyka oraz alkohol. Wszystko sprawiające wrażenie, jakby za tym kryła się jakaś tajemnica. Wyciemniony klimat, brak rozświetlających ściany świateł, gdzie nie jesteś w stanie dostrzec, co dzieje się po drugiej stronie parkietu. Można pomyśleć, że to niedbałość w konstruowaniu sali, o ile nie wchodzi w grę celowy zabieg, mający za zadanie ukryć wszystkie spotkania, jak najmocniej twarze podejrzanych ludzi - ukryć to, co dzieje się za barem czy po kątach. Alkohol zza baru nie jest alkoholem w czystej postaci, zależy od preferencji klienta.
    W tym miejscu można dostać wiele, dobrego czy złego - zależy od tego kim jesteś, i na jakie kontakty sobie zapracowałeś. 




    Wszyscy pracujący oraz odwiedzający AFTER LIFE, muszą respektować postanowienia i wizję baru, narzuconą przez dwójkę właścicieli - Tyrell Traore, Laetitia Vailey. Tu nie chodzi o stworzenie rozsławionego na całe miasto baru, dla tłumów ludzi, tylko o kolejną pralnię brudnej pieniędzy, zbytu dla prochów i domu dla szumowin z ulicy. Niech zabawa trwa w najlepsze, niech będzie brudna i piękna w swojej prostocie. Niech trwa, dopóki oczy departamentu nie zdążą zebrać wszystkich potrzebnych materiałów, aby zakleić wejście swoimi taśmami.
     
     
  3. Skuucx. polubił odpowiedź w temacie przez shinseiji w Les Princes De La Ville   
  4. doctor fetker polubił odpowiedź w temacie przez Skuucx. w [Biznes/Pub] AFTER LIFE   
    W mieście wypełnionym wszystkim, czego ludzkie pragnienie może wymagać od otoczenia, mieście pełnym gastronomii, małych czy dużych działalności, AFTER LIFE nie będzie niczym, co mogłoby wyróżnić się w opinii publicznej. Zwykły, szary mieszkaniec Los Santos, szukając miejsca na wieczór, wybierze lokal cieszący się dobrą reputacją, w mocno zaludnionych dzielnicach. AFTER LIFE to jednak klub, który nie celuje w przypadkowych mieszkańców, o wygórowanych gustach czy nieziemskich oczekiwaniach, co do wyglądu czy jakości. W AFTER LIFE, chodzi o trafienie do konkretnej grupy odbiorców, tej z ciemnej strony miasta, do dilerów i bandytów. Do przestępców, chcących odpocząć w ciemnym kącie, bez najmniejszych obaw, że ochrona wezwie departament, bo ktoś wydaje się niebezpieczny. Jednak nawet takich ludzi trzeba zachęcić czymś więcej..
     


    Osoby odpowiedzialne za prowadzenie tej działalności na Del Perro, mają w tym rejonie swoje największe przestępcze wpływy, co daje im podłoże do egzekwowania zasad, postawionych sobie przy tworzeniu projektu. Zasady, mające zagwarantować odwiedzającym dyskrecję. Wszystko, co wydarzy się w środku, pozostaje zamknięte za drzwiami. Pełne kontrolowanie tego, kto i dlaczego odwiedza to miejsce, a głównym powodem niekoniecznie musi być szaleństwo na parkiecie. Tutaj będzie kryło się wiele tajemnic, od zdradliwych pocałunków, po krzywdę na ludzkim życiu, poprzez narkotyki włącznie. Wnętrze, muzyka oraz alkohol. Wszystko sprawiające wrażenie, jakby za tym kryła się jakaś tajemnica. Wyciemniony klimat, brak rozświetlających ściany świateł, gdzie nie jesteś w stanie dostrzec, co dzieje się po drugiej stronie parkietu. Można pomyśleć, że to niedbałość w konstruowaniu sali, o ile nie wchodzi w grę celowy zabieg, mający za zadanie ukryć wszystkie spotkania, jak najmocniej twarze podejrzanych ludzi - ukryć to, co dzieje się za barem czy po kątach. Alkohol zza baru nie jest alkoholem w czystej postaci, zależy od preferencji klienta. W tym miejscu można dostać wiele, dobrego czy złego - zależy od tego kim jesteś, i na jakie kontakty sobie zapracowałeś.
     
     

    Wszyscy pracujący oraz odwiedzający AFTER LIFE, muszą respektować postanowienia i wizję baru, narzuconą przez dwójkę właścicieli - Tyrell Traore, Deshawn Dembele. Dwójkę można prędzej rozpoznać z ich policyjnej kartoteki, niż z osiągnięć w świecie biznesu. Tu nie chodzi o stworzenie rozsławionego na całe miasto baru, dla tłumów ludzi, tylko o kolejną pralnię brudnej pieniędzy, zbytu dla prochów i domu dla szumowin z ulicy. Niech zabawa trwa w najlepsze, niech będzie brudna i piękna w swojej prostocie. Niech trwa, dopóki oczy departamentu nie zdążą zebrać wszystkich potrzebnych materiałów, aby zakleić wejście swoimi taśmami.
     
     
     
     
     
     
  5. RedTiger polubił odpowiedź w temacie przez Skuucx. w [Biznes/Pub] AFTER LIFE   
    W mieście wypełnionym wszystkim, czego ludzkie pragnienie może wymagać od otoczenia, mieście pełnym gastronomii, małych czy dużych działalności, AFTER LIFE nie będzie niczym, co mogłoby wyróżnić się w opinii publicznej. Zwykły, szary mieszkaniec Los Santos, szukając miejsca na wieczór, wybierze lokal cieszący się dobrą reputacją, w mocno zaludnionych dzielnicach. AFTER LIFE to jednak klub, który nie celuje w przypadkowych mieszkańców, o wygórowanych gustach czy nieziemskich oczekiwaniach, co do wyglądu czy jakości. W AFTER LIFE, chodzi o trafienie do konkretnej grupy odbiorców, tej z ciemnej strony miasta, do dilerów i bandytów. Do przestępców, chcących odpocząć w ciemnym kącie, bez najmniejszych obaw, że ochrona wezwie departament, bo ktoś wydaje się niebezpieczny. Jednak nawet takich ludzi trzeba zachęcić czymś więcej..
     


    Osoby odpowiedzialne za prowadzenie tej działalności na Del Perro, mają w tym rejonie swoje największe przestępcze wpływy, co daje im podłoże do egzekwowania zasad, postawionych sobie przy tworzeniu projektu. Zasady, mające zagwarantować odwiedzającym dyskrecję. Wszystko, co wydarzy się w środku, pozostaje zamknięte za drzwiami. Pełne kontrolowanie tego, kto i dlaczego odwiedza to miejsce, a głównym powodem niekoniecznie musi być szaleństwo na parkiecie. Tutaj będzie kryło się wiele tajemnic, od zdradliwych pocałunków, po krzywdę na ludzkim życiu, poprzez narkotyki włącznie. Wnętrze, muzyka oraz alkohol. Wszystko sprawiające wrażenie, jakby za tym kryła się jakaś tajemnica. Wyciemniony klimat, brak rozświetlających ściany świateł, gdzie nie jesteś w stanie dostrzec, co dzieje się po drugiej stronie parkietu. Można pomyśleć, że to niedbałość w konstruowaniu sali, o ile nie wchodzi w grę celowy zabieg, mający za zadanie ukryć wszystkie spotkania, jak najmocniej twarze podejrzanych ludzi - ukryć to, co dzieje się za barem czy po kątach. Alkohol zza baru nie jest alkoholem w czystej postaci, zależy od preferencji klienta. W tym miejscu można dostać wiele, dobrego czy złego - zależy od tego kim jesteś, i na jakie kontakty sobie zapracowałeś.
     
     

    Wszyscy pracujący oraz odwiedzający AFTER LIFE, muszą respektować postanowienia i wizję baru, narzuconą przez dwójkę właścicieli - Tyrell Traore, Deshawn Dembele. Dwójkę można prędzej rozpoznać z ich policyjnej kartoteki, niż z osiągnięć w świecie biznesu. Tu nie chodzi o stworzenie rozsławionego na całe miasto baru, dla tłumów ludzi, tylko o kolejną pralnię brudnej pieniędzy, zbytu dla prochów i domu dla szumowin z ulicy. Niech zabawa trwa w najlepsze, niech będzie brudna i piękna w swojej prostocie. Niech trwa, dopóki oczy departamentu nie zdążą zebrać wszystkich potrzebnych materiałów, aby zakleić wejście swoimi taśmami.
     
     
     
     
     
     
  6. Medusa polubił odpowiedź w temacie przez Skuucx. w [Biznes/Pub] AFTER LIFE   
    W mieście wypełnionym wszystkim, czego ludzkie pragnienie może wymagać od otoczenia, mieście pełnym gastronomii, małych czy dużych działalności, AFTER LIFE nie będzie niczym, co mogłoby wyróżnić się w opinii publicznej. Zwykły, szary mieszkaniec Los Santos, szukając miejsca na wieczór, wybierze lokal cieszący się dobrą reputacją, w mocno zaludnionych dzielnicach. AFTER LIFE to jednak klub, który nie celuje w przypadkowych mieszkańców, o wygórowanych gustach czy nieziemskich oczekiwaniach, co do wyglądu czy jakości. W AFTER LIFE, chodzi o trafienie do konkretnej grupy odbiorców, tej z ciemnej strony miasta, do dilerów i bandytów. Do przestępców, chcących odpocząć w ciemnym kącie, bez najmniejszych obaw, że ochrona wezwie departament, bo ktoś wydaje się niebezpieczny. Jednak nawet takich ludzi trzeba zachęcić czymś więcej..
     


    Osoby odpowiedzialne za prowadzenie tej działalności na Del Perro, mają w tym rejonie swoje największe przestępcze wpływy, co daje im podłoże do egzekwowania zasad, postawionych sobie przy tworzeniu projektu. Zasady, mające zagwarantować odwiedzającym dyskrecję. Wszystko, co wydarzy się w środku, pozostaje zamknięte za drzwiami. Pełne kontrolowanie tego, kto i dlaczego odwiedza to miejsce, a głównym powodem niekoniecznie musi być szaleństwo na parkiecie. Tutaj będzie kryło się wiele tajemnic, od zdradliwych pocałunków, po krzywdę na ludzkim życiu, poprzez narkotyki włącznie. Wnętrze, muzyka oraz alkohol. Wszystko sprawiające wrażenie, jakby za tym kryła się jakaś tajemnica. Wyciemniony klimat, brak rozświetlających ściany świateł, gdzie nie jesteś w stanie dostrzec, co dzieje się po drugiej stronie parkietu. Można pomyśleć, że to niedbałość w konstruowaniu sali, o ile nie wchodzi w grę celowy zabieg, mający za zadanie ukryć wszystkie spotkania, jak najmocniej twarze podejrzanych ludzi - ukryć to, co dzieje się za barem czy po kątach. Alkohol zza baru nie jest alkoholem w czystej postaci, zależy od preferencji klienta. W tym miejscu można dostać wiele, dobrego czy złego - zależy od tego kim jesteś, i na jakie kontakty sobie zapracowałeś.
     
     

    Wszyscy pracujący oraz odwiedzający AFTER LIFE, muszą respektować postanowienia i wizję baru, narzuconą przez dwójkę właścicieli - Tyrell Traore, Deshawn Dembele. Dwójkę można prędzej rozpoznać z ich policyjnej kartoteki, niż z osiągnięć w świecie biznesu. Tu nie chodzi o stworzenie rozsławionego na całe miasto baru, dla tłumów ludzi, tylko o kolejną pralnię brudnej pieniędzy, zbytu dla prochów i domu dla szumowin z ulicy. Niech zabawa trwa w najlepsze, niech będzie brudna i piękna w swojej prostocie. Niech trwa, dopóki oczy departamentu nie zdążą zebrać wszystkich potrzebnych materiałów, aby zakleić wejście swoimi taśmami.
     
     
     
     
     
     
  7. Majki polubił odpowiedź w temacie przez Skuucx. w [Biznes/Pub] AFTER LIFE   
    W mieście wypełnionym wszystkim, czego ludzkie pragnienie może wymagać od otoczenia, mieście pełnym gastronomii, małych czy dużych działalności, AFTER LIFE nie będzie niczym, co mogłoby wyróżnić się w opinii publicznej. Zwykły, szary mieszkaniec Los Santos, szukając miejsca na wieczór, wybierze lokal cieszący się dobrą reputacją, w mocno zaludnionych dzielnicach. AFTER LIFE to jednak klub, który nie celuje w przypadkowych mieszkańców, o wygórowanych gustach czy nieziemskich oczekiwaniach, co do wyglądu czy jakości. W AFTER LIFE, chodzi o trafienie do konkretnej grupy odbiorców, tej z ciemnej strony miasta, do dilerów i bandytów. Do przestępców, chcących odpocząć w ciemnym kącie, bez najmniejszych obaw, że ochrona wezwie departament, bo ktoś wydaje się niebezpieczny. Jednak nawet takich ludzi trzeba zachęcić czymś więcej..
     


    Osoby odpowiedzialne za prowadzenie tej działalności na Del Perro, mają w tym rejonie swoje największe przestępcze wpływy, co daje im podłoże do egzekwowania zasad, postawionych sobie przy tworzeniu projektu. Zasady, mające zagwarantować odwiedzającym dyskrecję. Wszystko, co wydarzy się w środku, pozostaje zamknięte za drzwiami. Pełne kontrolowanie tego, kto i dlaczego odwiedza to miejsce, a głównym powodem niekoniecznie musi być szaleństwo na parkiecie. Tutaj będzie kryło się wiele tajemnic, od zdradliwych pocałunków, po krzywdę na ludzkim życiu, poprzez narkotyki włącznie. Wnętrze, muzyka oraz alkohol. Wszystko sprawiające wrażenie, jakby za tym kryła się jakaś tajemnica. Wyciemniony klimat, brak rozświetlających ściany świateł, gdzie nie jesteś w stanie dostrzec, co dzieje się po drugiej stronie parkietu. Można pomyśleć, że to niedbałość w konstruowaniu sali, o ile nie wchodzi w grę celowy zabieg, mający za zadanie ukryć wszystkie spotkania, jak najmocniej twarze podejrzanych ludzi - ukryć to, co dzieje się za barem czy po kątach. Alkohol zza baru nie jest alkoholem w czystej postaci, zależy od preferencji klienta. W tym miejscu można dostać wiele, dobrego czy złego - zależy od tego kim jesteś, i na jakie kontakty sobie zapracowałeś.
     
     

    Wszyscy pracujący oraz odwiedzający AFTER LIFE, muszą respektować postanowienia i wizję baru, narzuconą przez dwójkę właścicieli - Tyrell Traore, Deshawn Dembele. Dwójkę można prędzej rozpoznać z ich policyjnej kartoteki, niż z osiągnięć w świecie biznesu. Tu nie chodzi o stworzenie rozsławionego na całe miasto baru, dla tłumów ludzi, tylko o kolejną pralnię brudnej pieniędzy, zbytu dla prochów i domu dla szumowin z ulicy. Niech zabawa trwa w najlepsze, niech będzie brudna i piękna w swojej prostocie. Niech trwa, dopóki oczy departamentu nie zdążą zebrać wszystkich potrzebnych materiałów, aby zakleić wejście swoimi taśmami.
     
     
     
     
     
     
  8. FuRRy polubił odpowiedź w temacie przez Skuucx. w [Biznes/Pub] AFTER LIFE   
    W mieście wypełnionym wszystkim, czego ludzkie pragnienie może wymagać od otoczenia, mieście pełnym gastronomii, małych czy dużych działalności, AFTER LIFE nie będzie niczym, co mogłoby wyróżnić się w opinii publicznej. Zwykły, szary mieszkaniec Los Santos, szukając miejsca na wieczór, wybierze lokal cieszący się dobrą reputacją, w mocno zaludnionych dzielnicach. AFTER LIFE to jednak klub, który nie celuje w przypadkowych mieszkańców, o wygórowanych gustach czy nieziemskich oczekiwaniach, co do wyglądu czy jakości. W AFTER LIFE, chodzi o trafienie do konkretnej grupy odbiorców, tej z ciemnej strony miasta, do dilerów i bandytów. Do przestępców, chcących odpocząć w ciemnym kącie, bez najmniejszych obaw, że ochrona wezwie departament, bo ktoś wydaje się niebezpieczny. Jednak nawet takich ludzi trzeba zachęcić czymś więcej..
     


    Osoby odpowiedzialne za prowadzenie tej działalności na Del Perro, mają w tym rejonie swoje największe przestępcze wpływy, co daje im podłoże do egzekwowania zasad, postawionych sobie przy tworzeniu projektu. Zasady, mające zagwarantować odwiedzającym dyskrecję. Wszystko, co wydarzy się w środku, pozostaje zamknięte za drzwiami. Pełne kontrolowanie tego, kto i dlaczego odwiedza to miejsce, a głównym powodem niekoniecznie musi być szaleństwo na parkiecie. Tutaj będzie kryło się wiele tajemnic, od zdradliwych pocałunków, po krzywdę na ludzkim życiu, poprzez narkotyki włącznie. Wnętrze, muzyka oraz alkohol. Wszystko sprawiające wrażenie, jakby za tym kryła się jakaś tajemnica. Wyciemniony klimat, brak rozświetlających ściany świateł, gdzie nie jesteś w stanie dostrzec, co dzieje się po drugiej stronie parkietu. Można pomyśleć, że to niedbałość w konstruowaniu sali, o ile nie wchodzi w grę celowy zabieg, mający za zadanie ukryć wszystkie spotkania, jak najmocniej twarze podejrzanych ludzi - ukryć to, co dzieje się za barem czy po kątach. Alkohol zza baru nie jest alkoholem w czystej postaci, zależy od preferencji klienta. W tym miejscu można dostać wiele, dobrego czy złego - zależy od tego kim jesteś, i na jakie kontakty sobie zapracowałeś.
     
     

    Wszyscy pracujący oraz odwiedzający AFTER LIFE, muszą respektować postanowienia i wizję baru, narzuconą przez dwójkę właścicieli - Tyrell Traore, Deshawn Dembele. Dwójkę można prędzej rozpoznać z ich policyjnej kartoteki, niż z osiągnięć w świecie biznesu. Tu nie chodzi o stworzenie rozsławionego na całe miasto baru, dla tłumów ludzi, tylko o kolejną pralnię brudnej pieniędzy, zbytu dla prochów i domu dla szumowin z ulicy. Niech zabawa trwa w najlepsze, niech będzie brudna i piękna w swojej prostocie. Niech trwa, dopóki oczy departamentu nie zdążą zebrać wszystkich potrzebnych materiałów, aby zakleić wejście swoimi taśmami.
     
     
     
     
     
     
  9. melexie polubił odpowiedź w temacie przez Skuucx. w [Biznes/Pub] AFTER LIFE   
    W mieście wypełnionym wszystkim, czego ludzkie pragnienie może wymagać od otoczenia, mieście pełnym gastronomii, małych czy dużych działalności, AFTER LIFE nie będzie niczym, co mogłoby wyróżnić się w opinii publicznej. Zwykły, szary mieszkaniec Los Santos, szukając miejsca na wieczór, wybierze lokal cieszący się dobrą reputacją, w mocno zaludnionych dzielnicach. AFTER LIFE to jednak klub, który nie celuje w przypadkowych mieszkańców, o wygórowanych gustach czy nieziemskich oczekiwaniach, co do wyglądu czy jakości. W AFTER LIFE, chodzi o trafienie do konkretnej grupy odbiorców, tej z ciemnej strony miasta, do dilerów i bandytów. Do przestępców, chcących odpocząć w ciemnym kącie, bez najmniejszych obaw, że ochrona wezwie departament, bo ktoś wydaje się niebezpieczny. Jednak nawet takich ludzi trzeba zachęcić czymś więcej..
     


    Osoby odpowiedzialne za prowadzenie tej działalności na Del Perro, mają w tym rejonie swoje największe przestępcze wpływy, co daje im podłoże do egzekwowania zasad, postawionych sobie przy tworzeniu projektu. Zasady, mające zagwarantować odwiedzającym dyskrecję. Wszystko, co wydarzy się w środku, pozostaje zamknięte za drzwiami. Pełne kontrolowanie tego, kto i dlaczego odwiedza to miejsce, a głównym powodem niekoniecznie musi być szaleństwo na parkiecie. Tutaj będzie kryło się wiele tajemnic, od zdradliwych pocałunków, po krzywdę na ludzkim życiu, poprzez narkotyki włącznie. Wnętrze, muzyka oraz alkohol. Wszystko sprawiające wrażenie, jakby za tym kryła się jakaś tajemnica. Wyciemniony klimat, brak rozświetlających ściany świateł, gdzie nie jesteś w stanie dostrzec, co dzieje się po drugiej stronie parkietu. Można pomyśleć, że to niedbałość w konstruowaniu sali, o ile nie wchodzi w grę celowy zabieg, mający za zadanie ukryć wszystkie spotkania, jak najmocniej twarze podejrzanych ludzi - ukryć to, co dzieje się za barem czy po kątach. Alkohol zza baru nie jest alkoholem w czystej postaci, zależy od preferencji klienta. W tym miejscu można dostać wiele, dobrego czy złego - zależy od tego kim jesteś, i na jakie kontakty sobie zapracowałeś.
     
     

    Wszyscy pracujący oraz odwiedzający AFTER LIFE, muszą respektować postanowienia i wizję baru, narzuconą przez dwójkę właścicieli - Tyrell Traore, Deshawn Dembele. Dwójkę można prędzej rozpoznać z ich policyjnej kartoteki, niż z osiągnięć w świecie biznesu. Tu nie chodzi o stworzenie rozsławionego na całe miasto baru, dla tłumów ludzi, tylko o kolejną pralnię brudnej pieniędzy, zbytu dla prochów i domu dla szumowin z ulicy. Niech zabawa trwa w najlepsze, niech będzie brudna i piękna w swojej prostocie. Niech trwa, dopóki oczy departamentu nie zdążą zebrać wszystkich potrzebnych materiałów, aby zakleić wejście swoimi taśmami.
     
     
     
     
     
     
  10. Skuucx. polubił odpowiedź w temacie przez EnjoyTheRide w Les Princes De La Ville   
    "I'm a straight hustla, I won't deny it
    It's Mr. Trap or Die, yeah y'all remember me"

  11. Skuucx. polubił odpowiedź w temacie przez slodkirafal w Les Princes De La Ville   
  12. Skuucx. polubił odpowiedź w temacie przez Ivxn w [Skarga/Ivxn] cupcup   
    Zdecyduj się czy piszesz skargę na mnie czy na gościa który powiedział do Ciebie "Ty to Mamedov chyba lubisz, co?" bo jak na tego drugiego to oskarżasz lidera @Nicziro którego nazwałeś kurwa debilem za jazdę ze mną w radiowozie.
    Chyba, że robisz pozew zbiorowy to wtedy się odniosę do twoich zarzutów.

     
  13. Skuucx. polubił odpowiedź w temacie przez oskarish w [San Fierro Crime Family] Spanish Ave Boys   
    Z dniem 1 czerwca nasza organizacja, po 9 miesiącach gry, San Fierro Crime Family/Spanish Ave Boys, kończy swoją działalność. Decyzja ta nie była łatwa, ale jest konieczna w obliczu zmieniających się okoliczności i wyzwań (czerwiec, lipiec, sierpień - miesiące gdzie ciężko u nas o aktywny role-play), które stoją przed nami, członkami zarządu oraz ważnymi filarami naszej ekipy. Przez cały ten okres prowadziliśmy projekt bazując na 3 członkach w zarządzie, gdy okazało się, że będziemy musieli dość szybko poczynić jedną zmianę zastępując @Wiseguy na @Assassynek, nie spodziewałem się, że przez cały ten czas będziemy w stanie aż tak dobrze się dogadywać i zawsze dochodzić do kompromisów, które umożliwiały nam szybko podejmować istotne i kluczowe decyzję na rzecz organizacji. 
     
    Z tego miejsca chciałbym podziękować w szczególności Damianowi @Assassynek i @Eliteq, którzy są zdecydowanie topową skarbnicą wiedzy jeśli chodzi o temat LCN i dzięki nim, mogłem też o wiele bardziej podnieść swój poziom. Gdzie niektóre dinozaury zatrzymali się na pewnym etapie swoich umiejętności w tym klimacie, oni poświęcali swój czas na rozwój i tworzenie odpowiednich researchów na temat różnych możliwości w grze. Jeżeli ktokolwiek mnie dziś zapyta o to: “Kto potrafi tworzyć ten klimat LCN’u (który jest cholernie specyficzny i trudny) i potrafi odpowiedzieć na wszystkie pytania z nim związane?” W pierwszej kolejności wymienię tylko i wyłącznie Damiana oraz Elitka.
     
    Dziękujemy lojalnym i nielojalnym graczom z głową na karku, którzy przyczynili się do wkładania swoich godzin w odpowiedni rozwój swoich postaci oraz projektów, co przekładało się na motywację pośród graczy i podnosiło poziom wszystkich graczy w naszej organizacji:
    @dan aka sqn, @Matimus, @GZY, @Scorpio, @boa, @Skrabek, @Karach, @TurystaMob, @Wiseguy, @panzerkampfwagen2, @Nieznanysprawca, @Pancho, @Danias, @Jopas, @P4T0R, @SHARKiE, @Renji, @Cwaniak, @Hummus
     
    Od samego startu nasz kierunek był jasny, nikt nie miał zamiaru się lizać po jajach i układać się OOC aby odnosić jakiekolwiek korzyści w grze. Myślę, że bez wątpienia nam się to udało, mimo tego, że wiele osób z którymi mieliśmy okazję grać, nawet i na samym starcie, nie do końca to rozumieli. Z ręką na sercu nie spodziewałem się, że to powiem, ale rozczarowałem się postawą niektórych wyjadaczy, których ego wyjebało już dawno w kosmos.
    Na sam koniec dodam, że jesteśmy zadowoleni z całego okresu istnienia tej organizacji. Myślę, że nie sprawialiśmy administracji czy opiekunom półświatka problemów, co również przekładało się na bezproblemową współpracę. Polecam też stosować to innym organizacjom i nie pisać po cztery tickety dziennie, trując głowę pierdołami. A malutkim wojownikom klawiatury dorosnąć, bo po trzech miesiącach czat główny sektora przestępczego przestał u mnie istnieć.
     
    Peace, yo i do zobaczenia w przyszłości, ale w całkiem innym klimacie.
  14. Skuucx. polubił odpowiedź w temacie przez Marceli. w [27.05] 66monte - street dreams [official audio]   
    **Wieczorem, około godziny 8:30 PM dnia 27 maja bieżącego roku na platformy streamingowe trafił utwór wykonania 66monte pt. ‘street dreams’. Wykonawca jest /świeżakiem/ na scenie Los Santos co sam podkreśla w tekście zaznaczając przy tym, że to nie jest jego pierwsza styczność z muzyką w całokształcie. Sam kawałek brzmi jak zapowiedź większych planów związanych z dziedziną w mieście aniołów co wielokrotnie również przewija się w tekście - prosto rzecz ujmując to intro artysty, przedstawienie go dla grona odbiorców ww. tracka. W tekście jest wiele podtekstów, które rozumieć może w głównej mierze okrojone grono bliższych wykonawcy osób. Sam track zapowiadany był głównie w postach na platformie lifeinvader na profilu Lamonte Lankford, które były udostępniane również przez inne osoby a w tym m.in. Percy Pressey czy stronę Cloud Nine Music Studio - z czego do tego drugiego profilu dodano /Czekamy 😳/ mogące sugerować poważniejsze kroki ze strony studia wobec artysty lub na odwrót. Dźwięk jest czysty, bez skaz - nagrywany w profesjonalnym studio CNMS.**
     
    (napisy yt)
     
  15. Skuucx. polubił odpowiedź w temacie przez melexie w [GRA/Furix] Qaczi.   
    siemasz, za zgodą @Furix, dodam dokładną godzinę w której to się działo. Bo aktualnie widzę, po części lekkie kłamstwa tutaj, żeby wyszło na jego korzyść - Cała akcja zaczęła się o godzinie 1;07, dostałem pierwszy telefon IC, żebym podjechał na /Wycenę/ szkód, tak zrobiłem - Wszystko szło sprawnie, do momentu przyjazdu Terry Black. Całą akcja trwała do godziny 1;45, Więc nie była to 3 w nocy jak piszesz wyżej.
  16. Skuucx. polubił odpowiedź w temacie przez Furix w [GRA/Furix] Qaczi.   
    Cześć, hej - fajnie że zrozumiałeś swój błąd, ale był to też błąd IC twojej postaci - wytłumaczenie że @madPyskacz nie zobaczył odgrywki z bronią nie miało tutaj większego znaczenia, odgrywki niefortunnie poszły praktycznie w jednym czasie więc tutaj zadziałał czysty przypadek, przez co jego postać otrzymała i powinna grać stosowne obrażenia po postrzale i z tym większego problemu nie ma nikt.
     

    Problemem jest twoja niezrozumiała dla mnie reakcja gdzie widząc już dobre 10-15sekund że twój kumpel został rozstrzelany to ty po prostu lecisz z pięściami w stronę TRZECH UZBROJONYCH oprawców niczym terminator, chłopaki widocznie później i tak dali ci czas na opanowanie lecz po prostu za nimi pogoniłeś w dalszy bój rzucając się na nich - więc finalnie wypalili z broni przez co twoja postać została uśmiercona przez jej idiotyczne decyzje. Tutaj nie rozumiem gdzie miałeś problem powstrzymać się od agresji w stronę 3 uzbrojonych ludzi? Zamiast postąpić jak reszta osób zamieszanych, podnieść ręce... grać jakiś strach? Respekt w stronę uzbrojony ty postanowiłeś rzucić się w pogoń za nimi. Co zamieszczam na screenach niżej, jeśli @Spectre będzie chciał to prześle mu całe nagranie i wszystko dokładnie mu to naświetli.

     
  17. Skuucx. polubił odpowiedź w temacie przez Kubik$ w [Kradzież 19/05/24] Zniknięcie luksusowego Suva   
    Noc, jak każda inna, lecz, nie dla właściciela białej Dubsty w nocy około godziny 23:00, pod czerwony parking podjeżdża czarny canis gator, wysiada z niego jeden z napastników, wykonuje telefon i po paru minutach na miejscu pojawia się nowa Dubs ta 2022, właściciel wysiada i przechodzą do normalnej rozmowy, widać jak facet jest zainteresowany pojazdem, aż w końcu udają się na testdrive, napastnik robi kółko po okolicy, aż w końcu wjeżdża na małym Seulu w tunel, zajeżdża w zaułek, a po chwili od tyłu blokuje ich wcześniej wspomniany Gator, wybiegają z niego dwie zamaskowane osoby i celują do ofiary, wysiada i drużyna się rozdziela, jeden z napastników powija wóz, udając się przez miasto w stronę La mesa. Dwójka napastników pakuje gościa do auta, wywożą za miasto i wyrzucają gdzieś w polu.
     
    Dwójka napastników była w pełni zamaskowana, jedna osoba była poprostu ubrana cała na czarno, czapka, okulary - zakryta praktycznie w całości, można odgadnąć jego ewentualne rysy twarzy lub kolor skóry (czarnoskóry) Canis Gator którym przyjechali oprawcy posiada indeks stanowy Ofiara: Jeffrey Harris Skradziony wóz; Dubsta 2022  
  18. Skuucx. polubił odpowiedź w temacie przez Sava w Regulamin półświatka przestępczego   
    Aktualizacja punkt 2, podpunkt (9):
    Kręcenie się po strzelaninie by dobić jak największą ilość wrogów lub bezsensowne i niczym nieuzasadnione przebywanie w miejscu zbrodni będzie surowo karane. W nieuzasadnione przebywanie wliczamy lootgrab z ofiary.
  19. Skuucx. polubił odpowiedź w temacie przez V1ruSsSs w Regulamin półświatka przestępczego   
    Dodano następujące podpunkty regulaminu do zasad ogólnych:
    18. Zakazuje się używania treści o charakterze nazistowskim lub propagowania ideologii nazistowskiej w grze, na forum oraz na Discordach Vibe Role-Play.
    19. Zakazuje się używania pojazdów jako magazynów, które są spawnowane tylko po to, aby wyciągnąć z nich przedmioty, a następnie natychmiast unspawnowane.
    20. Zakazuje się ukrywania członków projektu. Wszyscy gracze muszą być wpisani w ekipę projektu w momencie wstawiania aplikacji na forum. Dodawanie nowych członków pod panel organizacji po akceptacji, w celu uniknięcia ich weryfikacji, jest niedozwolone przez kolejne dwa tygodnie od momentu powstania organizacji. Wyjątkiem jest uzyskanie zgody opiekunów półświatka poprzez zgłoszenie tego w tickecie na discordzie organizacji przestępczych. Unikniemy w ten sposób świadomego przepychania ludzi z nieciekawą serwerową przeszłością, których obecność mogłaby wpłynąć na werdykt podczas rozpatrywania aplikacji.
  20. Skuucx. polubił odpowiedź w temacie przez Elvis w [MORDERSTWO] Wystarczyło nie kozaczyć, fatalna noc 95 Street Crew   
    **Sprawa zajeli się detektywi z Mission Row Detective Division, z ramienia LSPD**
  21. Skuucx. polubił odpowiedź w temacie przez melexie w [MORDERSTWO] Wystarczyło nie kozaczyć, fatalna noc 95 Street Crew   
    **Godzina siedem po pierwszej w nocy, facet dostaje pierwszy telefon aby przyjechać na wycenę wypadku swoich kolegów. Tak zrobił, lecz przed podjechaniem, dał znać jednemu z swoich znajomych że będzie go potrzebować za parę minut. Gdy podjechał w okolice Richman za stacją LTD, wysłał lokalizacje swoim telefonem. Gdy zjawił się na miejscu, swoimi oczami ujrzał grupkę osób. W tej grupce, znajdował się jego znajomy, który dał mu cynk oraz czwórka nieznajomych mu osób. Dostrzegł tam znajomy srebrny samochód marki Bravado Gresley Hellhound, którym porusza się na codzień jego znajomy, lecz zauważył przy nim dwóch zamaskowanych kolesi ubranych na czarno w tym jeden jego znajomy od informacji o wypadku. Po paru minutach, zjawiło się czarne Obey Argento, któremu wysłał lokalizacje po przyjeździe na miejsce. Po dość długiej zaciętej rozmowie z nieznajomymi, zażądał za wyrządzone szkody samochodu $30,000 w gotówce. Jeden z poszkodowanych zadzwonił po znajomego aby przywiózł mu gotówkę, tak zrobił i po jakimś czasie przyjechało Czerwone Annis Elegy RH5. Z pojazdu wysiadł facet (Terry Black), osoba ta nagle zaczęła się rzucać do osób które tam były. Osoba kierująca czarnym Obey Argento, odwróciła jego zaczepki uderzając go z głowki w nos, wtedy zaczęła się bijatyka. Facet który dostał informacje od znajomego aby podjechać, wyciągnął broń automatyczną ładując w faceta pełen magazynek. Wtedy do akcji doszła ofiara która tamtej nocy nie przeżyła. Mike Turton, wybiegł z łapami do uzbrojonych ludzi, lecz tego starcia nie przeżył. Zginął tamtej nocy na miejscu. Ludzie zaczęli pakować się do samochodów, uciekając z miejsca zdarzenia zostawiając srebrne Bravado Gresley Hellhound oraz nieznajomych na pastwę losu.**


    Fakty:
    Na miejscu zostało srebrne Bravado Gresley Hellhound, które poruszało się od strony Winnicy Marlove Fine Wine, w kierunku stacji LTD. Na miejsce zdarzenia po otrzymaniu telefonu, przyjechało czarne Pfister Astron, na indeksie stanowym, oraz po czasie czarne Obey Argento, również na indeksie stanowym Oprócz świadków na miejscu, prawdopodobnie o tak później godzinie nikt nie przejeżdżał. Świadkowie prawdopodobnie zgłosili morderstwo Dwie osoby nie były zamaskowane, zaś następna dwójka była zamaskowana od stóp do głów Zabójstwo zostało wykonane poprzez broń automatyczną Cztery osoby posiadały broń palną Najprawdopodobniej na głowie Terry Black, zostały jakieś odciski/naskórek Na miejscu zostało pełno krwi
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę. Warunki użytkowania Polityka prywatności Regulamin