Skocz do zawartości
Gracze online

 

 

nzm

Gracz
  • Postów

    31
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Informacje dodatkowe

  • Discord
    nzm#1814

Ostatnie wizyty

25 935 wyświetleń profilu

Osiągnięcia nzm

  1. **Monique odsłuchując rozesłała znajomym, pompując muzykę swojej przyjaciółki**
  2. Written By Monique Armelau | Daily Globe, 26/02/24 Grafika; klik Annis został założony w 1933 roku jako część holdingu założonego przez Yoshisuke Aikawę, który zjednoczył kilka mniejszych firm motoryzacyjnych. Początkowo firma nosiła nazwę "Annis Aikawa", a następnie w 1934 roku zmieniono ją na "Annis Motor Co., Ltd.". W latach 60. XX wieku firma zaczęła ekspandować na rynki międzynarodowe. Annis zdobył uznanie dzięki kultowym modelom, takim jak wspomniane Elegy RH7, Annis Z Series (np. Euros, Remus, bądź S230 ) oraz serie samochodów terenowych, takie jak Annis Hellion. Następca RH5, Annis Elegy RH7, pojawił się na rynku w 1999 roku, kontynuując dziedzictwo swojego poprzednika. RH7 zaoferował jeszcze bardziej zaawansowaną technologię, w tym systemy kontroli trakcji i stabilizacji, które sprawiały, że prowadzenie samochodu było jeszcze bardziej precyzyjne. Jego silnik RB26DETT był udoskonaloną wersją poprzednika, zapewniając jeszcze większą moc i elastyczność. Charakterystyczne cechy stylistyczne, takie jak znane reflektory "podwójnych okrągłych" oraz unikalne proporcje nadwozia, uczyniły RH7 jednym z najbardziej rozpoznawalnych samochodów swojej epoki. RH7 GT-R wyposażony jest w system AWD (All-Wheel Drive), który zapewnia doskonałą trakcję i stabilność zarówno na suchej, jak i mokrej nawierzchni. Dzięki temu samochód jest niezwykle pewny w zakrętach i na drodze. Wersja V-Spec: Istnieją różne warianty RH7, a jednym z najbardziej cenionych jest wersja V-Spec, która oferuje ulepszone zawieszenie, hamulce, aerodynamikę oraz inne dodatkowe elementy, które podnoszą osiągi i prowadzenie. Ulepszone zawieszenie: Wersja V-Spec wyposażona jest w specjalnie dostrojone zawieszenie, które zapewnia jeszcze lepszą stabilność i precyzję prowadzenia w porównaniu do standardowej wersji GT-R. Ulepszenia te obejmują zastosowanie dodatkowych stabilizatorów, modyfikacje geometrii zawieszenia oraz specjalne amortyzatory. Lepsze hamulce: RH7 GT-R V-Spec jest wyposażony w ulepszone układy hamulcowe, zapewniające jeszcze skuteczniejsze zatrzymywanie samochodu przy wysokich prędkościach. Hamulce zostały wzmocnione poprzez zastosowanie większych tarcz hamulcowych oraz ulepszonych zacisków. Aerodynamika: Wersja V-Spec posiada poprawione elementy aerodynamiczne, które mają za zadanie zwiększyć docisk do podłoża i poprawić stabilność samochodu przy dużych prędkościach. W tym celu dodano specjalne spojlery, dyfuzory oraz inne detale poprawiające przepływ powietrza wokół pojazdu. Opcjonalne wyposażenie: Oprócz standardowych ulepszeń, wersja V-Spec oferuje również opcjonalne wyposażenie, takie jak lekkie felgi z wyższej klasy stopów, specjalne siedzenia sportowe czy systemy kontroli trakcji dostosowane do bardziej agresywnej jazdy. Unikalne detale stylistyczne: Aby wyróżnić się spośród innych wersji, RH& GT-R V-Spec często posiada unikalne detale stylistyczne, takie jak specjalne naklejki, emblematy czy malowanie nadwozia. Limitowana dostępność: Wersja V-Spec była produkowana w mniejszych ilościach niż standardowa wersja GT-R, co sprawia, że jest bardziej ekskluzywna i ceniona przez kolekcjonerów. Podsumowując, Annis RH7 V-Spec to wersja z ulepszonymi osiągami, prowadzeniem i wyglądem, która stanowi kolejny krok w ewolucji tego legendarnego modelu, zapewniając jeszcze większe doznania podczas jazdy. Ulepszone osiągi, prowadzenie i wydajność dzięki szeregowi modyfikacji w stosunku do standardowych wariantów. Dla fanów motoryzacji jest to szczególnie pożądany model, będący kwintesencją japońskiego inżynieryjnego geniuszu. Debiutując w 1989 roku, Annis Elegy RH5 od razu zyskał reputację wyjątkowo wydajnego samochodu sportowego. Wyposażony w silniki RB20DET, RB25DET i legendarne RB26DETT, RH5 zapewniał imponujące osiągi i znakomitą prowadzimy zarówno na torze, jak i drogach publicznych. Jego zaawansowane technicznie podwozie, w połączeniu z systemem napędu na wszystkie koła (AWD), zapewniało doskonałą trakcję i stabilność nawet przy najwyższych prędkościach. Design: RH5 zapoczątkował serię "GT-R" z charakterystycznymi cechami stylistycznymi, takimi jak kanciaste linie nadwozia, opływowa sylwetka i charakterystyczne reflektory podwójne. Choć jego wygląd był dość stonowany, emanował sportowym duchem. Silnik: Model GT-R był napędzany przez potężny silnik RB26DETT, rzędowy sześciocylindrowy o pojemności 2,6 litra, z podwójnymi turbo, generujący około 280 koni mechanicznych. Był to jednocześnie jeden z pierwszych silników wykorzystujących technologię podwójnego turbo w masowej produkcji. Napęd na wszystkie koła: RH5 GT-R wyposażony był w zaawansowany system napędu na cztery koła (AWD), co zapewniało doskonałą trakcję i przyczepność na różnego rodzaju nawierzchniach, co znacznie poprawiało osiągi i prowadzenie. Technologia: Pomimo premiery ponad trzydzieści lat temu, RH5 był wyposażony w zaawansowane dla swojej epoki technologie, takie jak zaawansowany układ kontroli trakcji oraz układ ABS, co czyniło go bardzo nowoczesnym pojazdem w tamtych czasach. Sukcesy sportowe: RH5 GT-R odnosił spektakularne sukcesy w motorsporcie, w tym zwycięstwo w serii wyścigowej Group A, co przyczyniło się do wzmocnienia wizerunku marki Annis i modelu RH5 jako symbole japońskiej inżynierii motoryzacyjnej. Legenda motoryzacji: RH5 GT-R stał się legendą motoryzacji, cenionym zarówno przez fanów japońskich samochodów sportowych, jak i entuzjastów motoryzacji na całym świecie. Jego kultowy status przetrwał lata, a nawet dzisiaj cieszy się uznaniem i szacunkiem. Na koniec: Annis Elegy RH5 to nie tylko samochód, ale prawdziwa legenda motoryzacji. Zaprojektowany w latach 80. i 90. XX wieku, nadal zachwyca swoim charakterystycznym wyglądem, doskonałymi osiągami i rozmachem technologicznym. Model GT-R zyskał szczególną sławę dzięki swoim sukcesom w wyścigach oraz potężnemu silnikowi RB26DETT, który stał się ikoną.
  3. **Monique zostawiła like i wrzuciła do playlisty. Kibicuje stale swojej przyjaciółce**
  4. @sleepwalker @kislu thx slucham se tego @Amaro @vvlvt @empero tera wy
  5. **Monique jest dumna ze swojej przyjaciółki. Przesłuchała kawałek kilka razy, dodała do swojej playlisty.**
  6. **Monique bedąc wielką fanką Maxine Koci zamówiła kilka zestawów dla siebie i znajomych.**
  7. Wieczorem na stronie przewodzącej Behind The Wheels ukazał się kolejny wywiad z topowym kierowcą Formuly Drugiej. Jak się czuje sam kierowca po tragicznym wypadku podczas Alaska Grand Prix? Co z planami na przyszłość utalentowanego Demari Latte? Serdecznie zapraszamy do przesłuchania! Written by MONIQUE ARMELAU - DAILY GLOBE, 26/08/2023 * Poniżej został zamieszczony wywiad w formie audio przeprowadzony przez Monique Armelau wraz z Demari Latte. Monique Armelau mówi; Cześć Demari, jak się czujesz? Twój menedżer pozwolił mi zadać kilka pytań po tym tragicznym wypadku, masz siłę i chęci odpowiedzieć na kilka z nich? Zajme Ci tylko kilka minut. *zerkneła na leżącego kierowcę ze współczuciem, zasiadła na krzesełku obok łóżka* Demari Latte mówi: Yhm... jasne.. Dawaj. * kiwnął głową przerzucając zmęczone oczy na reporterkę. * Monique Armelau mówi: Więc.. słowem wstępu. Jak się czujesz po wypadku? Czy masz jakieś obrażenia, o których chciałbyś opowiedzieć? Demari Latte mówi: Wybudziłem się w nocy, więc chyba jest coraz lepiej... niedługo będę miał siłę wstać na nogi... Nie czuje paru palców i prawej stopy, może za bardzo mnie przypaliło, mam ślady na rękach i nogach do łydek, ale teraz się zabliźniają... Dobrze, że nie musiałem oglądać tego... Moja piękna skóra... *odpowiedział bardzo przybitym i smutnym głosem* Monique Armelau mówi: Co według Ciebie było przyczyną tego wypadku? Czy miałeś jakiekolwiek oznaki, że coś może pójść nie tak? Demari Latte mówi; Nie miałem jeszcze okazji widzieć nagrań... I chyba nie chce ich widzieć... Pamiętam tylko, że nagle poczułem szarpnięcie z tyłu, potem stabilizator z szyi dziwnie się na mnie ułożył, poleciałem w stronę band i...Pustka. Monique Armelau mówi: Mhm.. ciężko mi nawet sobie wyobrazić jakie to muszą być odczucia.. Jakie są Twoje myśli i uczucia dotyczące dalszego uczestnictwa w wyścigach po tej sytuacji? Demari Latte mówi; Muszę wrócić... o ile będę dalej w stanie... Mam nadzieję, że szybko wrócę do formy... Monique Armelau mówi; Powrót to podstawa, nie może zabraknąć Cię na dłużej w Formule 2.. Jakiego typu środki podejmujesz, aby wrócić do pełnej sprawności fizycznej i mentalnej po wypadku? Demari Latte mówi; Już dzisiaj zacząłem pierwsze rehabilitacje... Ale czarno to widzę. Monique Armealu mówi; Otrzymałeś wsparcie od swojego zespołu i bliskich osób po wypadku? Demari Latte mówi; Gdy tylko się obudziłem, a lekarze rzucili to do rodziny i bliskich, zadzwonił do mnie Dylan Greene, mój stary znajomy i wszystko ze mną obgadał... Ale nie mam siły paplać tyle ile przed Alasca Grand Prix... Monique Armelau mówi; Tak, jedność i zaufanie w drużynie to podstawa.. Czy wypadki i ryzyko towarzyszące wyścigom wpływają na Twoje podejście do kariery wyścigowej i na Twoje cele w Formule 2? Demari Latte mówi; Nigdy nie bałem się wypadków, są kolejną przeszkodą do przejścia... Monique Armelau mówi; Co mógłbyś doradzić innym kierowcom na podstawie swojego doświadczenia? Demari Latte mówi; Nie próbujcie walczyć z Benefactorem o pierwsze miejsca. *Latte pierwszy raz od początku wywiadu się uśmiechnął okazując swoje białe zęby, tym razem bez diamentowych grillów* Monique Armelau mówi; Czy ten wypadek wpłynął na Twoją wizję przyszłości jako kierowcy wyścigowego? Czy masz teraz inne cele lub priorytety? Demari Latte mówi; Cel się zmienił... Kiedyś to było bycie najlepszym... a teraz wejście znowu do mojego bolida i pokazanie wszystkim, że jestem nieśmiertelny.... *Latte mocno zakasłał sięgając po wodę, z uwagi na stan pacjenta lekarze przerwali wywiad.*
  8. **Monique bedąc wielką fanką Maxine Koci wrzuciła kawałek do ulubionych**
  9. **Monique przesłuchała projekt artystki. Finalnie zostawiła like pod albumem, jest jej fanką.**
  10. Written by MONIQUE ARMELAU - DAILY GLOBE, 14/05/2023 Grotti – włoski producent samochodów sportowych i wyścigowych, a także supersamochodów z siedzibą w Maranello działający od 1938 roku. Samo przedsiębiorstwo zostało założone przez Enzo Grotti który od 1947 roku produkuje stale pojazdy spod szyldu swojej marki. Pojazdy cywilne Grotti, produkowane od wspomianego roku są znane ze swego wyszukanego stylu z domu Pininfarina, były i są symbolem luksusu. Grotti Furia - czyli seryjnie produkowany super samochód spod szyldu Grotti. Furia już w testowanej przez nas wersji jest odziana w pakiet RR Stradale który względem zwyczajnej Furii nadaje jej zadziornego, agresywnego wyglądu. Wersja którą omawiamy różni się pod standardowej wersji tym, ze jest napędzana tylko i wyłącznie na tylną oś, zaś tylny spoiler pozostał wysuwany elektrycznie - po przez naciśnięcie guzika na desce rozdzielczej, bądź przekroczeniu określonej prędkości. Furia już w swojej standardowej wersji ma napomnianą przez nas widlastą ósemkę umieszczoną centralnie która według producenta generuje aż pięćset-siedemdziesiąt koni mechanicznych. Przy tylnym stałym napędzie? To na prawdę czuć, po przełączeniu samochodu w tryb Sport od razu zawieszenie staje się znacznie twardsze, zwarte - nawet najmniejsze wyboje na drodze są w pełni odczuwalne, układ kierowniczy reaguje na każdy - nawet drobny ruch kierownicą co się przekłada na niesamowite wrażenia podczas poruszania się tym wozem po torze, czy nawet zwykłej drodze. Jak Furia ma się do jazdy na co dzień? Mimo swojej karty która jest podpisana pod klasę typowo super samochodów po wybraniu trybu comfort jesteśmy w stanie przemieszczać się bez większego przemęczenia. Klapy z akcesoryjnego wydechu we wspomnianym trybie są zamknięte przez co samochód jest znacznie cichszy, samo wygłuszenie w środku jest również na godnym poziomie, a spasowanie elementów wnętrza zostało dopięte na ostatni guzik. Środek Grotti został wykonany dość nazwała bym to.. futurystycznie? Po samym zasiądnięciu na miejscu kierowcy przywitają was wielkie, analogowe zegary ze sporym wyświetlaczem po między nimi. Deska rozdzielcza jest obszyta w najwyższej jakości skóry przyozdobionej w tym przypadku czerwonymi przeszyciami. Na samej kierownicy producent dodał kilka - jakże istotnych przycisków. Kontrola trakcji, tryby jazdy czy nawet samego zawieszenia - to wszystko jest pod ręką. Furia w wersji RR Stradale prowadzi się jak RSX. Zza kierownicy nie masz wątpliwości, ze prowadzisz Grotti i to w dodatku klasykę gatunku a nie większego RSX'a. Układ kierowniczy jest precyzyjny i szybki, a środek ciężkości jest niżej niż w RSX. W ciasnych zakrętach? Żaden problem - nawet przegniesz i przez ułamek sekundy czujesz delikatny uślizg tylniej osi, nagle Grotti koryguje twój błąd i po chwili pojawia się delikatna nadsterowność. Jedziesz 50, wciskasz gaz i nagle jedziesz za szybko, jedziesz 100 wciskasz gaz i jedziesz jeszcze bardziej o wiele za szybko. Najszybciej w życiu jechałam właśnie Furią, bo ma takiego kopa, ze zdążyłam się rozpędzić zanim na choryzoncie ukazały się kolejne samochody. Co znajdziesz w środku? Drugi już wielki jak tablet wyświetlacz ze wszystkimi dostępnymi opcjami dostosowania samochodu pod siebie. Od indywidualnego wybrania twardości zawieszenia po reakcje układu kierowniczego czy regulację klap układu wydechowego. Fotele nie przyprawią was o ból kręgosłupa, są wygodne przy tym dokładnie trzymają kierowcę na swoim miejscu. Z minusów? Totalnie brak jakiejkolwiek regulacji.. serio - mówimy tutaj o modelu najwyżej klasy, jednak fotele? przesuwają się tylko w przód i tył co jest moim zdaniem totalną abstrakcją. Panel klimatyzacji jest osobno od ekranu z info-rozrywką. Pomiędzy klimatyzacją a ekranem jest miejsce na telefon z ładowarką bezprzewodową, ale jeśli potrzebujesz ładować telefon przez USB to jedno z USB jest centralnie pod uchwytami na napoje. Do tego jeszcze dwa schowki przed pasażerem, oraz kieszenie w drzwiach, więc jest naprawdę dużo miejsca by odłożyć wszystkie swoje drobiazgi. W nocy można ustawić swoje własne kolory oświetlenia wnętrza, lub wybrać jeden z kilku dostępnych motywów. O bagażniku nawet nie będę wspominać bo po prostu go nie ma - zmieści się tam tylko twoja markowa torba z zakupami oraz ewentualny pokrowiec na samochód który jest dodawany przez producenta w zestawie po zakupie. Pomijając więc fakt miernej regulacji fotelów która kończy się tylko i wyłącznie na wariantach przód i tył to nie ciężko określić dla jakiej grupy użytkowników jest ten samochód. Mamy tu legendarną markę którą można kochać lub nienawidzić, sportowe osiągi, niesamowity dźwięk silnika i klasyczną smukłą linię nie do podrobienia. Furia jest typem samochodu który swoim ekstrawaganckim wyglądem przykuje oko większości przechodniów, a zarazem godny kandydat na jazdę w krótszą trasę bądź do poruszania się nim na co dzień. Chcesz dołączyć do zespołu działu Behind The Wheels? Kliknij w reklamę i złóż aplikację!
  11. Wieczorem na stronie przewodzącej Behind The Wheels ukazał się wywiad z jednym z kierowców ligi Formula 2. Jakie podejście ma kierowca do aktualnego sezonu oraz co mysli o wpadkach Teamu Sprunk? W tym wywiadzie możecie się własnie tego dowiedzieć! Nie zabrakło pytań o przyszłe plany kierowcy jak i rad dla początkującyc kierowców. Serdecznie zapraszamy do przesłuchania! Written by MONIQUE ARMELAU - DAILY GLOBE, 30/04/2023 * Poniżej został zamieszczony wywiad w formie audio przeprowadzony przez Monique Armelau wraz z Demari Latte. Monique Armelau mówi: Okej, witaj Demari, fajnie że zaczekałeś i dałeś się dorwać pod zapewne twoją ulubioną ściankę wywiadowczą! *zaśmiała się* Dzisiejsze kwalifikacje, czwarta lokata - Uważasz, że nieszczęśliwy wypadek kierowcy Sprunk miał na to jakiś wpływ? Uważasz że mógł byś zrobić coś lepiej? *** Monique Armelau manewruje oczywiście mikrofonem pomiędzy osobami gdy udzielają odpowiedzi.** Demari Latte mówi: Yup... Zakręty mi nie wychodziły... Jak usłyszałem na radiu "sprunk off" - wiedziałem, że będzie ciężko... Miałem problem z przyczepnością, wydaje mi się, że mogli mi coś źle ustawić w picie... *Położył rękę za głowę drapiąc się delikatnie.*. Demari Latte mówi: Nie mniej jednak, muszę powiedzieć - a nie jestem z tych "doceniających", że każdy kto był przede mną, jechał lepiej i w pełni zasłużył na swoje miejsce. Na następnych kwalifikacjach muszę dać lepsze informacje załodze. Monique Armelau mówi: Odnośnie braku przyczepności, zaliczyłeś niestety spinning na jednym ze swoich okrążeń pomiarowych. Nie wyprowadziło cię to z równowagi? Może działało to jednak na Ciebie motywująco by się poprawić i zdobyć wyższą lokatę? Demari Latte mówi: Uhhh... *uśmiechnął się wykręcając końcówkami palców krawędzie chustki.* Taa, chyba zepsuło mi to humor i podejście do kolejnych okrążeń... Wie o tym najlepiej moja pit contact, słyszała co mówiłem na radiu... Monique Armelau mówi: Podejrzewam, że są to jednak słowa których nie chcielibyśmy aktualnie usłyszeć przed kamerami. *zaśmiala się.* Schodząc przy tym na przyjemniejszy tor, jak ważna jest współpraca z zespołem w Formule 2? Jakie role odgrywają inżynierowie i mechanicy w Twoim jakby nie patrzeć sukcesie?. Demari Latte mówi: Bez nich mógłbym równie dobrze jechać rowerem, poważnie... Bolid jest tak skomplikowanym cackiem, że pęka mi od tego głowa. Jeśli coś źle ustawią, mogą mi spie... znaczy, zepsuć cały wyścig - jeśli ustawią idealnie, to będzie tak jak ostatnio. **** Odniósł się, do poprzedniego wyścigu, w którym zajął 2 miejsce. (( Demari Latte ))** Monique Armelau mówi: Ciężko się z tym nie zgodzić, końcowo drużyna to drużyna. Myślisz, że aktualna forma fizyczna i psychiczna pozwoli ci na wygranie nadchodzącego wyścigu, a końcowo mistrzostwa? Demari Latte mówi: Uh... Ciężko powiedzieć... Czuje się jak bóg, serio... Z resztą to widać. *zaśmiał się mówiąc wyjątkowo nieskromnie o swojej osobie.* Dam z siebie wszystko, a nie pogardzę p1... Jestem z tych, którzy nie przyjmują porażek. Demari Latte mówi: Jeśli ostatnio miałem p2, a teraz nie zajmę p1... To następny wyścig będzie mój... Monique Armelau mówi: Uważasz, że twój kolega z zespołu będzie twoim największym rywalem? W jakich relacjach stoicie z Luigim? Demari Latte mówi: Nie... Lui jest jednym z najlepszych ziomów których poznałem... Mamy ustaloną strategię, wiemy jak ze sobą jeździć, żeby sobie pomagać. Monique Armelau mówi: Grunt to dobre nastawienie przed samym wyścigiem. Idąc tym tokiem.. Jak przygotowujesz się do wyścigu w Formule drugiej? Jakie są Twoje rytuały i strategie przed startem? Demari Latte mówi: Cały tydzień mamy zawalony treningami na przeciążenia i symulatorami... A rytułały? Hmh... *nachylił się lekko do mikrofonu, jakby chciał zdradzić jakiś sekret.*. Demari Latte mówi: Dwa dni przed wyścigiem idę na taką imprezę... Że później nasz dyrektor musi się z tego tłumaczyć. *zaśmiał się błyskając zębiskami.*. Monique Armelau mówi: No ładnie, to jednak w imprezach tkwi sukces kierowców Formuly.. Ale idąc Demari tokiem symulatorów.. Monique Armelau mówi: Jak uważasz - jakie umiejętności są najważniejsze dla kierowcy Formuły drugiej? Czy uważasz, że różnią się one od umiejętności wymaganych w Formule pierwszej? Demari Latte mówi: Naaah, jesteśmy tak naprawdę w "przedsionku" do jedynki... każdy szanujący się scout' najpierw spojrzy na nas... Co do umiejętności, jestem pewien, że najważniejszy jest relfeks... Gdy ktoś go nie ma, kończy jak Carlos dzisiaj, lub na końcu stawki. *** Demari Latte wypowiedział się na temat jazdy kierowcy sprunka, ewidentnie wątpi w jego umiejętności.** Monique Armelau mówi: Uważasz, że kierowcy teamu Sprunk odstają od reszty stawki? Demari Latte mówi: Nie wiem jak Max... Ostatnio wyleciał razem z Alex'em... Ale Carlos? Damn'... Laska, jeździ jak ja gdy miałem 11 lat... Albo nawet gorzej... *westchnął ruszając delikatnie ręką.* Sprunk musi zmienić strategię, albo kierowców. Monique Armelau mówi: Max również nie był zadowolony z sytuacji wywołanej przez Carlosa. Może to w tym tkwi problem, niezgodności zespołowe? Idąc w ku kierunku końcowym, jakie rady miałbyś dla młodych kierowców, którzy chcą zacząć swoją karierę w wyścigach samochodowych? Demari Latte mówi: Pamiętajcie, nie ma czegoś takiego jak "najlepiej" - Jest tylko "tak jak mój idol Milkyway" *zaśmiał się kręcąc głową i wstrząsając warkoczykami* Jeśli macie talent, włóżcie w to trochę pracy i kasy rodziców, a skończycie jak ja - w stawce... Na imprezach z modelkami. Monique Armelau mówi: Myslę, ze nie jedna młoda dusza weźmie sobie twoje słowa do siebie. W końcu.. na pewno jesteś idolem nie jednej młodej osoby. Kończąc, dziękuje Ci Demari za poświęconą chwile - cieszę się, że udało się dopiąć wywiad do końca oraz pozostaje mi życzyć Ci udanego sezonu jak i nie dalekiego miejsca w samej lidze Formuly pierwszej!
  12. Written by MONIQUE ARMELAU - DAILY GLOBE, 26/01/2022 Dinka Corp. - Japońskie przedsiębiorstwo branży motoryzacyjnej produkujące samochody, motocykle, skutery, samoloty, silniki, roboty oraz różnego rodzaju maszyny. Największy na świecie producent silników. Geneza samej marki sięga 1906 roku a pierwotny założyciel wspomnianego przedsiębiorstwa zaczynał przy naprawie rowerów. Amerykanie dostali Sugoi wyglądającego jak Europejski w dodatku z innym ważnym Europejskim atrybutem czyli z manualną skrzynią biegów, w Stanach samochód skierowany jest do entuzjastów którzy docenią większą sztywność nadwozia i wynikające z tego właściwości jezdne kiedy będą kręcić swój V-TEC po górskich drogach samego słonecznego Los Santos i cieszyć się tym, że sami mogą zmieniać biegi. Projektanci samego Sugoi opowiadając o świeżym poranku, radości, czystej formie samego samochodu, ale ja tu widzę kontynuację procesu łagodzenia Sugoi. W ósmej generacji futurystyczny kształt popularyzował ale od tego czasu Dinka stara się uspokoić grupę docelową. Jeśli nie wybierzesz Mark R nie wystraszysz sąsiadów. Nowe Sugoi jest od poprzednika minimalnie dłuższy, ma dłuższy rozstaw osi jest praktycznie tej samej szerokości za to cofnięto słupek A o 5 centymetrów i obniżono tylną część maski żeby podkreślić sylwetkę i sprawić by koła wydawały się jeszcze większe. A propo obniżania, za kierownicę tyle się wsiada, co za nią wpada. Dawno nie siedziałam tak nisko w żadnym samochodzie. Opowiadam o tym dlatego , że samo wsiadanie i wysiadanie z Sugoi jest trudniejsze niż w przypadku wielu innych Hatchbacków, o modnych dziś Crossoverach nawet nie wspomnę. Czyli raczej jest to samochód dla młodych entuzjastów niż dla osób starszych szukających po prostu Japońskiej jakości i niezawodności. Poza Tym pozycja za kierownicą dla mnie jest dobra, fotele są wygodne, zakres regulacji szeroki a sam fotel oczywiście można podwyższyć ale niska pozycja za kierownicą dla niektórych może być zaletą. Elektryczna regulacja fotela tylko w najwyższej wersji wyposażenia, przy czym fotel kierowcy ma większy zakres regulacji. Regulacja podparcia odcinka lędźwiowego w fotelu kierowcy jest w kazdej wersji wyposazenia ale w fotelu pasażera tylko w najwyższej wersji. Za samą kierownicą widzę znowu porządkowanie bałaganu jaki był również w poprzedniej generacji, zegary są czytelne w połowie cyfrowe, bo prędkościomierz został analogowy. Na kierownicy są przyciski do sterowania komputerem pokładowym, tempomatem, radiem. Przełączniki góra - dól mają moim zdaniem zbyt mały skok ale to kwestia przyzwyczajenia. Podobają mi się nawiewy schowane za przechodzącą przez całą szerokość kokpitu kratką z motywem plastra miodu - to lepsze niż plaster czerni fortepianowej. Wnętrze sprawia wrażenie solidnego, wyświetlacz systemu inforozrywki jest na szczycie deski rozdzielczej co ma sprawić by kierowca nie musiał zerknąć w dól, sam jest dotykowy ale powróciła fizyczna gałka potencjometru i przyciski HOME oraz BACK. Przejdę do osiągów bo w teście Sugoi 10 generacji grzech o tym nie wspomnieć. Nasz egzemplarz napędzany dwulitrowym silnikiem benzynowym z układem hybrydowym ma w zależności od wersji wyposażenia deklarowany czas od zera do setki na poziomie między 7,8 sekundy a 8,1 sekundy. Najwyższa i najniższa wersja wyposażenia jest najwolniejsza, a środkowa wersja Sport powinna rozpędzać się do setki w 7,9 sekundy. W trybie normalnym skrzynia bezstopniowa symuluje zmiany biegów do tego sympozja dźwięku aktywnego. I to sprawia że od biedy można uwierzyć w jazdę samochodem z automatyczną skrzynią biegów.
  13. WRITTEN by Monique Armelau - DAILY GLOBE, 25/12/2022 Moka Cafe - Kawiarnia ze standardami baru mlecznego? Na pewno znasz ten moment, kiedy w natłoku codziennych obowiązków marzy Ci się przerwa na kawę. To uczucie towarzyszy nam od dawien dawna, a jedyne co stoi tu na przeszkodzie to wybór kawiarni.. No chyba, że pracujemy w domu. Na dzisiejszy świecznik pada lokalna kawiarnia - Moka Cafe, która urzeka swoim ekskluzywnym wnętrzem. I tak naprawdę drodzy Państwo, na wnętrzu się kończy. Lokal posiada bardzo duży metraż, który odpowiada w sam raz dla baru mlecznego. Wydaje nam się, że w tym aspekcie przedsiębiorca zarządzający lokalem odniósłby niebywały sukces. Natomiast na sukces składa się oczywiście wiele czynników. Zacznijmy może od tego co najważniejsze - czyli samej kawy, jej sposobie podania i wyrazistości. Mimo ekskluzywnego wnętrza, które jak na kawiarnię przypomina standardy restauracji Marlowe, właściciele poszli na totalną łatwiznę. Kawa jest parzona z zwykłego ekspresu, który równie dobrze możemy postawić sobie w domu. Uznajemy to rozwiązanie za dosyć bezsensowne ze względu na to, że w lokalu znajdują się dwa automaty, które bez czekania w kolejce zrobią nam kawę tej samej jakości. Można tu dyskutować o ludzkich gustach, natomiast problem leży po stronie kompetencji. Osoba podająca się za kierownika, nie potrafi przygotować jednej z najbardziej podstawowych kaw - espresso. Zapominając całkowicie o wodzie i sposobie jej przygotowania. Niestety ciężko przejść obok tego obojętnie. Osoba na takim stanowisku, która pełni również rolę baristy powinna być wzorem i przykładem dla reszty personelu - tak to każdy idzie w ślady niewykwalifikowanych zarządzających i powielają ten błąd. Przechodząc do drugiej najważniejszej kwestii - personel, bo bez niego choć byśmy byli najbardziej spragnieni na świecie, nie zaspokoimy swojego pragnienia. Wspomnieliśmy o niekompetentnej kierowniczce lokalu, skupmy się na niższym szczeblu. Pracownicy mimo przysłowiowego /bata nad głową/, sami zaczęli szukać rozwiązań problemu, widząc nieudolność wcześniej wspomnianej osoby. Możemy wyciągnąć z tego jakiś pozytyw - grunt to chcieć dojść do konsensusu. Niemniej, niekompetencja też jest jedynie jakimś checkpointem. Kadra pracownicza nie zna takiego pojęcia, jak odmówienie zakupu produktu, który nie spełnia oczekiwań bądź odbiega jakościowo od tego czego oczekujemy. To wszystko działo się pod groźbami wpisania na czarną listę klientów z racji takiej, że konsument chciał skorzystać z swoich praw - odmowy kupna. Proponujemy aby zapoznać się z zasadami konsumenta. Jeśli kierownictwo w żadnym aspekcie nie jest kompetentne do wykonywania swoich obowiązków, to nie jesteśmy w stanie znaleźć logicznego wytłumaczenia dlaczego właściciel lokalu trzyma ludzi szkodząc swoim interesom. Skoro już o właścicielu mowa, przejdźmy do niego. Kobieta, która podała się za właścicielkę lokalu jest równie wykwalifikowaną osobą co jej prelegentka. Zaczęła żądać od konsumenta który zgłosił zwykłą odmowę zakupu produktu - wylegitymowania się, skoro mu coś nie pasuje i ma jakieś ale. Klient będąc osaczonym przez siedem osób, wyszedł po tym jak go wszyscy zaczęli wypraszać z lokalu. Nie jesteśmy w stanie wytłumaczyć zachowania personelu jak i jakości podawanych przez nich produktów. . Każdy z nas ma prawo odmówić zakupu produktu, który nie spełnia ich oczekiwań. Każdy ma prawo do zwrotu - takie jest ryzyko firmy, takie jest ryzyko pracodawcy. Miejcie to drodzy Państwo na uwadzę i aby uniknąć podobnych nieprzyjemności - jeszcze raz uprzedzę, korzystajmy z usług przedsiębiorstw, które wykazują się eksperckością i profesjonalizmem w swoim fachu.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę. Warunki użytkowania Polityka prywatności Regulamin