Skocz do zawartości
Gracze online

 

 

manieq

Gracz
  • Postów

    1
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

1 obserwujący

Informacje dodatkowe

  • Discord
    manieq#3108

Ostatnie wizyty

430 wyświetleń profilu

Osiągnięcia manieq

  1. Imię i nazwisko: Austin Mazza Wiek: 24 lata Background: O kogo pytasz? **Rozmówca wziął łyk piwa** O Austina? Sprytny smark. I ten smark to wcale nie na wyrost - gość wygląda jakby jego największym problemem był sprawdzian w szkole, gdzie musi się nauczyć tabliczki mnożenia. **Rozmówca wypuścił powietrze nosem.** Nie, nie chodzi mi, że gość jest głupi. Wygląda i brzmi jak nastolatek. Nie kupi ci piwa w sklepie bez sprawdzenia dowodu przez gościa za ladą. Z tym głosem to też śmieszna sprawa. Kiedyś obiło mi się o uszy, że na imprezie przydzwonił jakieś nieznajomej lasce, którą próbował poderwać. Czemu? Dziewczyna zarechotała śmiechem, jak usłyszała tą skrzypliwą pieśń jego strun głosowych. **lekko się zaśmiał** Ale to tylko plota - nie mam bladego pojęcia, czy tak rzeczywiście było. Austin niby sam mówi, że nigdy do czegoś takiego nie doszło. **Rozmówca uniósł obie ręce do góry, jakby chciał się unniewinnić od wiary w prawdziwość jego anegdoty.** Faktem jest jednak to, że gość się irytuje, jak ktoś mu wypomni, jak gada. Terapia hormonalna? Nie wiem, czy o takim czymś słyszał, chuj sam wie. **Rozmówca machnął dłonią** Grunt, że chłop mimo swoich problemów z zewnętrzną dojrzałością jest jednak mocny tu. **Palec wskazujący rozmówcy zawędrował na czoło mężczyzny** Wie, gdzie się zakręcić, pewnie nawet z kim zagadać, żeby dobrze na tym wyjść. Dobra, bo się rozpędziłem trochę - pytałeś o jego starych? A co, z FIB jesteś? **parsknął śmiechem po krótszej chwili** Żartuje oczywiście - ojciec Włoch, matka Amerykanka. Niby żyli od pierwszego do pierwszego, ale też podobno mogło być znacznie gorzej. Jego mama marzyła, że Austin zostanie prawnikiem czy innym lekarzem. Ojciec zafascynowany - jak to Włoch - tym całym zasranym "calcio" i liczył, że jego synek będzie strzelał gole w jakiś dobrych, europejskich klubach piłkarskich czy nawet w tym amerykańskim MLS czy jak to się zwie. Z początku wszystko niby szło zgodnie z planem - młody miał dobre oceny, coś tam trenował (choć słyszałem też inną plotę, że jednak nie nadawał się do tego) ale z czasem - jak jego wady zaczęły być coraz bardziej widoczne to inne dzieciaki zaczęły mu dokuczać - całe szczęście Austin nie dawał sobie w kaszę dmuchać i jak nie potrafił wzbudzić respektu głosem, tak pięścią zdobywał szacunek u innych - niestety zaczął odbijać w ciemne zaułki Santos, aż w końcu ze starymi się pokłócił - otwarcie im powiedział, że w dupie ma ich oczekiwania i wyniósł się z chaty. Nie wiem, jak wyglądają ich relację teraz. Raz chłop gada, że niby od czasu do czasu pogada z mamą, a innym razem ci powie, że "krzyż im na drogę" - sam widzisz. On sam teraz szlaja się po Santos, złapie się jakieś roboty na magazynie czy podobnej, a po godzinach robi jakieś szemrane interesy. Gdzie dokładnie? Tam, gdzie zarobi zielone, a nie kulkę w łeb. **uśmiechnął się** Reasumując - gość wygląda jak gówniarz, ale to jest porządny chłopak - gdyby nie był porządny, to byśmy raczej o nim nie rozmawiali... no chyba, że pisałbyś mowę pogrzebową na jego pogrzeb, nie? **wypił duszkiem pozostały w naczyniu chmielowy napój**
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę. Warunki użytkowania Polityka prywatności Regulamin