Skocz do zawartości
Gracze online

 

 

Piękniś Pałeczka

Gracz
  • Postów

    16
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

7 obserwujących

Ostatnie wizyty

2 328 wyświetleń profilu

Osiągnięcia Piękniś Pałeczka

  1. Widzę że ja muszę wtrącić niestety tutaj i swoje trzy grosze, bo widzę że wychodzą z tego jakieś pseudo wywody. Co do poziomu twojej rozgrywki, to akurat od innych nie słyszałem za wiele przychylnych opinii, ale to kwestia czysto subiektywna więc to zostawmy na razie. Z mojego punktu widzenia to wyglądało tak, że wbiłeś do komisu i zacząłeś się rozpytywać stricte o dragi, przypomnę że w Komisie. Dodatkowo osoby które jako tako nie były powiązane z organizacją, później rozmowa przeniosła się bezpośrednio z moją postacią, gdzie dostałeś negatywną odpowiedź, dosyć subtelną. Ale tak mi się wydaje że to był sygnał wtedy żeby sobie odpuścić, ty nadal drążyłeś dziurę w całym, próbując to przepchnąć na siłę. Gdzie po drodze dostałeś kilka sygnałów, że to już jest czas żeby zawijać kitę. Dla mnie to wyglądało z twojej strony jak szukanie guza na siłę, dodatkowo de facto na terenie podlegającym pod moją organizację. Zagrałem akcję tylko z pokazaniem rękojeści, nie wyciągnąłem broni, nie celowałem do ciebie. Ta akcja to miał być czysty straszak, ty zamiast tego wyciągnąłeś bez akcji po prostu mechanicznie 9mm i zacząłeś do mnie strzelać, praktycznie na środku ulicy. Gdzie już normalnie w półświatku byłoby to uważane za krzywą akcję, większość osób by odpuściła. Ale zacząłeś strzelać, zrobiłem unik, otworzyłem ogień dostałeś BW. Ale mało tego, po przegranej akcji zaczął się płacz z twojej strony, jak to przy każdej akcji na twoją niekorzyść wygląda. W tej sytuacji myślę że blokada była dobrym pomysłem, bo ani nie było odgrywanie strachu ze strony twojej postaci, ani większego pomyślunku. Gdzie nawet ta postać jeśli jest psychopatą, zawsze jednak ma coś z tyłu głowy. A była to akcja czysto samobójcza. Sama apelacja myślę że bardziej jest wynikiem wybujałego EGO, aniżeli jakiegoś nadużycia w regulaminie. Mam nadzieję że trochę zmądrzejesz.
  2. Kłusownictwo - jest to nielegalne polowanie na zwierzynę jak i odłów ryb. Uwzględnia się też polowanie jak i odłów poza sezonem, lub tez odstrzał bądź połów poza skalę. W grę wchodzi także polowanie w granicach parków stanowych, jak i obszarów chronionych. Same Kłusownictwo w stanach takich jak kalifornia jest wbrew pozorom dosyć częstym jak i dochodowym zjawiskiem. Grupy dobrze uzbrojonych kłusowników często uczestniczą w odstrzale zagrożonych gatunków, czy wszelakiej innej zwierzyny. Dobrym przykładem może być Niedźwiedź Czarny, którego pęcherz moczowy chętnie jest skupywany w krajach Azjatyckich, takich jak Chiny (wcześniej zazwyczaj taki pęcherz jest wysuszony oraz sproszkowany). Gdzie cena rynkowa może osiągać nawet i 10000$ zaś łapy są skupowane jako kulinarny delikates, szacuje się iż średni koszt to 500$ za jedną niedźwiedzią łapę. Oczywiście wysokie ceny są też za poroża Jelenii czy Łosi, często sprzedawane jest też samo mięso jak i skóry zwierzyny co też przekuwa się na niezły pieniądz. Pomimo tego że sam proces kłusownictwa jest raczej marginalizowany w strefie przestępczej, to jest to wyjątkowo dochodowy biznes. Jak i zakrojony na szeroką skalę. W roku 2010 w stanie kalifornia podaje się iż legalnie odstrzelono 32722 Jelenii. Zaś nielegalne szacunku osiągają nawet do 75000. Oprócz samego procesu odstrzeliwania zwierzyny, często urządzane są też nielegalne nagonki na specyficzne zwierzę, często zagrożonego gatunku. Takiego jak pumy, czy owce wielkorogie. (których głowy mogą osiągać wartość na czarnym rynku nawet do 3000$) Dodatkowo często są też łapane żywe okazy, najczęsciej jaszczurek oraz węży które sa chętnie skupywane przez kolekcjonerów. Ostatecznie też w gre wchodzi nielegalny odłów ryb, który też może przynosić zyski lecz nie tak wymierne jak w przypadku powyższych przykładów. OOC: Cześć, wykorzystując słowo wstępu chciałem powyższym udowodnić iż same kłusownictwo to całkiem intratny biznes. Poprzez osiąganie wysokich cen dzięki popularności konkretnych ,,produktów" w Azji, sprzedawcy zarabiają na tym krocie. Nie widzieliśmy dotychczas, aby ktoś fajnie pociągnął ten wątek, a szkoda, bo w Kalifornii żyje wiele cennych gatunków. Samym projektem oczywiście w głównej mierzę celuje w fajną i klimatyczną grę, jak i nakręcenie trochę rozgrywki SASP'owi jak i pozostałym członkom organizacji. Myślę że na tym polu może dojść do wielu fajnych interakcji.
  3. Cornbread Mafia - samozwańczy syndykat narkotykowy składający się z grona kilkunastu farmerów prowadzących niegdyś nielegalną dystrybucję marihuany na terenie stanu Kentucky. Przedsięwzięcie zainicjowane przez Johnnego Boone - posiadacza ziem uprawnych w hrabstwie Washington. Właściciel ziemski, ostatecznie dziedzicząc majątek po swoim ojcu przekształcił przeciętne gospodarstwo w źródło naczelnej dystrybucji. Wkrótce do jego interesu przyłączyło się kilku pomniejszych hodowców, ostatecznie tworząc na terenie stanu prymitywny, acz skuteczny model zarządzania zasobami w postaci powiększających zbiorów zielska. Pod koniec 1995 roku rada prokuratorów federalnych przedstawiła zarzuty 70 osobom związanym z nieformalną hodowlą, która, w wyniku popularyzacji wśród kilku pomniejszych klit rozszerzyła obszar rozprowadzania towaru o graniczące od strony południa Tennessee. Wychowanek Charliego Boone'a, zatrzymany w wyniku działań ATF wylądował wkrótce na ustach większości lokalnych mediów. Właśnie podczas jednego z wywiadów Boone wypowiedział legendarne zdanie, które poniekąd ociepliło promowany przez środki masowego przekazu bezwzględnego przestępcy; ,,Jesteśmy biednymi ludźmi, wszyscy staraliśmy się jakkolwiek utrzymać. Nikt z nas nigdy nie dopuścił się kradzieży, byliśmy zwykłymi hodowcami, a sprzedaż marihuany pozwalała nam każdego dnia stawiać chleb na stole podczas posiłków". Samozwańczy elder niedługo potem usłyszał wyrok 20 lat w więzieniu federalnym, a słuch po nim, jak to zwykle bywa u niedzielnych gwiazd brukowców - zaginął na kolejne lata. Więzienie finalnie opuścił w 2012 roku. Sześć lat później opinię publiczną obiegły wieści o wznowieniu przez 60 letniego ziemianina wcześniejszej działalności. Rolnik wszedł tym razem we współpracę z dwoma facetami, niedługo potem odpowiedzialnymi za rozprowadzanie trawy wśród nowych nabywców - 25 letnim Andrew Andersem, pochodzącym z rodziny farmerskiej i jego przyjacielem, Jedem Micah. Współpraca dwóch nowych graczy z legendarnym już ziemaninem potrwała mniej niż dwa lata, bowiem obserwowany przez służby, podstarzały już Boone ponownie został złapany, a jego próby wznowienia dawnego interesu - obalone. Based on ,,The Cornbread Mafia: A Homegrown Syndicate's Code of Silence" by James Higdon Pomimo ustanowionego prawa w 2016 roku de facto legalizującego konsumencki rynek marihuany na Zachodnim Wybrzezu, nie zmniejszyło to nielegalnego obrotu marihuaną w Kalifornii. Według danych z 2021 roku, sporządzonych przez magazyn Times w ostatnich latach hodowle marihuany na samym południowym przyczułku stanu, pomijając szklarnie z oczywistymi związkami z agrokulturą oszacowano na obszar okupujący ponad 241 hektarów ziemi uprawnej. W uśrednieniu daje to 1,2 miliona kilogramów rocznie samej nielegalnie hodowanej marihuany hodowanej między innymi w niedalekiej odległości od miasta aniołów - hrabstwie San Bernandino. Czarny rynek ma się zatem bardzo dobrze, a niezarejestrowanym hodowcom przynosi wymierne korzyści. W sporej części za taki stan rzeczy obwinia się kosztowny dla potencjalnego hodowcy system ubiegania się o licencję pozwalającą na prowadzenie plantacji oraz jej sprzedaż detalistom. Roczne opłaty liencyjne mogą wynosić nawet kilkadziesiąt tysięcy dolarów. Cornbread Nation uformowane zostało w 2021 roku przez dwóch błyskotliwych jegomości: Jed Micah oraz Andrew O'Malley. Owa dwójca rozpoczęła przestępczy proceder od mniej lub bardziej poważnych przestępstw. Swoimi zwyrodniałymi korzeniami sięgając Frankfort, niewielkiej mieścinie w stanie Kentucky. Z początku zajmując się drobną hodowlą marihuany, włamaniami czy mniejszymi rozbojami. Lecz zainspirowani słynną kliką z tego regionu, dokładniej zaś mówiąc Cornbread Mafia szybko postanowili pójść w ślady swoich mentorów, jak i rozkręcić przestępczy proceder związany z nielegalną hodowlą na większą skalę. Zbierając wokół siebie ludzi podobnie myślących, jak i liczących na łatwy zarobek. Wraz ze współpracą z miejscowymi właścicelami ziemskimi rozkręcili hodowle w polach kukurydzy, lasach czy innych w miarę dobrze ukrytych miejscach. Sam proceder przechodził wzrost wykładniczy, aż do momentu złapania części członków szajki przez miejscowe biuro szeryfa. Na wieść o obławie większość ze zwyrodnialców postanowiła wynieść się wraz ze swoją "działalnością" z samego stanu Kentucky, pozostawiając praktycznie cały swój dobytek na miejscu.Finalnie ugrupowanie spotkało się w jednej ze zdezelowanych mieścin hrabstwa Blaine, dokładniej mówiąc Harmony. Gdzie rozpoczyna się nowa historia samej kliki. Niedoszli hodowcy postanowili ruszyć na kraniec kraju, licząc , że uda im się zostawić niedoszłe przedsięwzięcia w zbiorze niechlubnych wspomnień. Full Moon Trailer Park – Park przyczep osadzony na jednym z malowniczych wzgórz hrabstwa Blaine. Założony w 1992 przez Jimmy’ego Dickens’a, jednego z bardziej zamożnych farmerów z Grapeseed, któremu udało się uchwycić ten majestatyczny kawałek terenu. Farmer wybudował nowe osiedle, czyniąc je nową, z punktu widzenia potencjalnych najemców bardziej konkurencyjną cenowo alternatywą względem wynajmu tradycyjnego domu. Po zakupie kilku barakowozów, oraz lekkim wyrównaniu terenu w niektórych miejscach, fundator szybko przerodził nieużywany teren w tętniący życiem park przyczep. Przyciągający rzesze turystów niewielkimi cenami, tanim parkingiem oraz dobrą infrastrukturą, Przez lata park przyczep dobrze prosperował, wkrótce stając się jednym z największych okolicznych przedsiębiorstw, lecz wraz z przejęciem interesu przez jego syna Bubba Dickens’a park w wyniku licznych zaniedbań oraz ogólnego lenistwa nowego właściciela zaczął szybko podupadać w ruine, finalnie przyciągając zdecydowanie inną klientele. Z uwagi na niskie koszta wynajmu oraz brak potrzeby kredytowności najmującego, nierenowowany park, błotniste oraz dziurawe drogi, jak i podupadające baraki stały się szybko domem dla nowego patologicznego elementu oraz wszelakiej maści marginesu społecznego. Odnotowano znaczny wzrost przestępczości w okolicy. Do Full Moon przybywali nowi reprezentanci niżu, wkrótce przemienili w ucieleśnienie wszelkich społecznych dysfunkcji. Pomimo tego barakowicze tworzą zgraną społeczność, większość tam zamieszkałych jest rasy Kaukaskiej i Latynoskiej.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę. Warunki użytkowania Polityka prywatności Regulamin