Skocz do zawartości
Gracze online

 

 

[SM] #008 miscreated. by Aisha | Zoe Andersson o motoryzacji, modelingu, planach na następny rok, oraz zdjęciowym wyzwaniu na Lifeinvader.


wink

Rekomendowane odpowiedzi

nic4nDG.png**29 Grudnia w godiznach wieczornych pojawił się ostatni odcinek podcastu miscreated. by Aisha w 2022 roku. Gościem odcinka została Zoe Anderson, która wypowiedziała się między innymi na temat swoich poczynań w internecie, modelingu, oraz rzeczy związanych z motoryzacją.**

Skrót odcinka: Dziewczyna podczas odcinka między innymi wspomniała, że jej domowe strony, czyli Skandynawia pomagają jej bardziej wczuć się w klimat świąt, nastepnie podsumowała swój rok 2022, który uznała za udany. Następnie odniosła się do swojego wyzwania wrzucania danej ilości fotek do końca roku - twierdzi, że jeśli w Santos nie odłączą internetu, czy prądu to na pewno uda jej się zrobić challenge, a dodatkowo w następnym roku jest skłonna to kontynuować jeśli ktoś będzie chciał się podjąć wyzwania - oczywiście też warunkiem jest przekazanie pieniędzy na cele charytatywne. Wypowiedziała się też o modelingu, tak właściwie to na początku Zoe tego nie lubiła i dopiero gdy internauci i jej obserwatorzy ją przekonali do pokazywania swojej twarzy. Teraz sam modeling i robienie fotek jej się podoba. Opisała też swoją pracę kilkoma słowami - spontaniczność, nadmiar planów a brak czasu, praca ponad życie prywatne, chora pewność siebie, sporo zawzięcia i nie zwracanie uwagi na pieniądze. Zapytana o takie typowo modelingowe sprawy tj. agencje modelingowe i managera odpowiedziała że na razie tego nie planuje, a jeśli już to na jej luźnych warunkach - takich, które będą jej pasować. Zapytana o to skąd jej pomysły na zdjęcia odparła, że głównie wygląda to tak, że albo męczy kogoś kto ma ciekawy wózek, albo to ta osoba męczy Zoe o opinię - konceptu nie ma, tylko ubranie ma pasować do auta. Opowiedziała też historię skąd wzięła się motoryzacja w jej życiu, poza tym wspomniała że klasyczne wozy to jest jej hobby i jej ulubiona marką samochodów jest Skandynawskie Överflöd, a poza tymi rodzinnymi to na pewno nie azjatyckie - tak nie widzi innego faworyta. Zapytana o chęci do współpracy z jakąś marką aut w przyszłości powiedziała, że byłoby to spoko, ale jednak by ją w pewnym sensie ograniczało. Gdy otrzymała pytanie o swoje marzenia odparła że jej marzeniami są jej cele i jest ich sporo - chhciałaby w przyszłości otworzyć muzeum z motoryzacją, a co do modelingu to fajnie by było otrzymywać więcej ofert na sesje z innymi, bo sesje solo powoli ją nudzą. Została zapytana też o S2 Parts, oraz Fukaru, ale dużo na ten temat nie dodała. A na sam koniec wypowiedziała się na temat samochodów elektrycznych, głównie na temat ich wad, bo ta nie jest wielką zwolenniczką elektrycznych pojazdów.

miscreated.png

Spoiler

AH: Hej, z tej strony Aisha i to ostatni odcinek miscreated w tym roku. Dzisiaj moim gościem jest Zoe Anderson, hej Zoe!

ZA: Cześć, hej wszystkim! Cześć Aisha!

AH: Jak tam u Ciebie Zoe? Czujesz ten grudniowy świąteczny klimat?

ZA: Ojej... taka bomba na początek... Tutaj w Santos nie czuję tego totalnie. Dla mnie święta to przede wszystkim śnieg - pochodzę z Goteborga z Szwecji więc... tak. Ogólnie czuję klimat świąt ale w rodzinnych stronach o wiele bardziej niż tutaj.

AH: No to zdecydowanie inny klimat, nie? Tam pewnie śnieg leży od paru miesięcy a u nas to jest jedna pora roku praktycznie. Nie tęsknisz za domem mieszkając tutaj?

ZA: Wczoraj wróciłam akurat... ooo... pierwszej w nocy byłam w domu. Tęsknię oczywiście, najbardziej za moim pokojem u dziadków chyba jeżeli chodzi o miejsca za którymi tęsknie. Bo rodzina to wiadomo... ale jak pytasz o miejsca to właśnie... dom dziadków.

AH: Jesteś w stanie nazwać ten rok udanym? Czy może były lepsze lata w Twoim życiu, a ten po prostu nie wypalił?

ZA: Huh... trudne pytania od samego początku. Ten rok zaczął się bardzo dobrze, bo już w... lutym przeprowadziłam się tutaj. Zaczęłam swoje życie na swoim. Podjęłam pracę w Santos Car Point - pozdrawiam Was chłopaki. Później krótki epizod na ULSA, ogromna szansa i praca dla Used Classic Car Dealer, później zakontraktowanie dla S2 Parts... Ostatecznie we wrześniu się posypało, trochę bardzo pochorowałam, musiałam zamknąć ten swój warsztat... no i wróciłam dopiero... chyba w listopadzie? I mimo tej choroby i lekkiego pokrzyżowania planów uważam go za udany.

AH: Rozumiem, wiadomo - jak teraz jest dobrze to oby następny był lepszy. Dobra, przejdźmy do konkretniejszych pytań, bo na pewno fani motoryzacji jak i modelingu nie mogą się doczekać pytań. Na samym początku może zapytam o Twoje wyzwanie czterdziestu dwóch zdjęć w tym roku. Myślisz, że uda Ci się tego dokonać? Zostało jeszcze kilka fotek, ale czasu nadal jest sporo.

ZA: Jeśli nie odłączą internetu w LS to skończę je z powodzeniem. Same zdjęcia mam zrobione już w zapasie, miałam zostać na dłużej w rodzinnym mieście ale... wyszło jak wyszło. Roonie, szykuj swoją pulę na dzieciaki! *podeśmiała się ciszej*.

AH: Fajnie, że podjęłaś się w sumie takiej inicjatywy, fajna sprawa no i do tego jeszcze z tego co tam pamiętam to planujesz też przekazać pieniądze na cel charytatywny.

ZA: Tak, nie ważne od wyniku wrzucam swoją pulę to tej skarbonki.

AH: No i tak jest najlepiej. Teraz przejdźmy do typowo modelingowego tematu, bo jednak jesteś w pewnym sensie modelką, tylko w trochę innej i zdecydowanie rzadszej w naszym mieście dziedzinie. Lubisz tą pracę?

ZA: Zacznijmy od tego, że samo wyzwanie dotyczyło kogo innego i miało inny cel. Założyłam się... ze znajomym, który nie chce podawać swoich danych o... inną kwotę. Chciał mnie przekonać do tego, że jestem bardzo fotogeniczna no i... zostało, wyszło mu. Początkowo bardzo tego nie lubiłam stąd... te pierwsze zdjęcia były bez twarzy jak zauważysz. Internauci, obserwatorzy mojego profilu przekonali mnie do zmiany iii... bardzo mi się to spodobało. Wydaje mi się, że odnalazłam w tym siebie i zobaczyła, że...też mogę być... ładna na swój sposób.

AH: A to ciekawe, bo zazwyczaj takie fotki to jest w pewnym sensie kreacja, nie? Wiesz - duże agencje modelingowe biorą modelki i ogarniają to. A u ciebie wygląda to totalnie inaczej, strasznie ciekawy temat.

ZA: U mnie wygląda to tak, że... udaje mi się dorwać jakiś ciekawy wózek od... znajomych albo firmy. A same zdjęcia wykonywane są spontanicznie, nie mam określonej pozy. Kręcę się dookoła auta, w aucie, i później z... stu fotek wybieram jedno, które wlatuje na profil. Wydaje mi się to naturalne bardzo zwłaszcza, że nie używam prawie photoshopa. Jak już to jeżeli chodzi o balans kolorów lub nakładki przykładem jest to zdjęcie świąteczne gdzie ranty zdjęcia zamarzają.

AH: No wiesz, to raczej dosyć normalne - sesje zdjęciowe mniej więcej tak wyglądają. Ale skończmy ten temat i przejdźmy dalej - Jak możesz mi opisać swoją prace tak w kilku luźnych zdaniach? Już nawet poza tym co dodałaś teraz.

ZA: Poza spontanicznością... Nadmiar planów a brak czasu. Praca ponad życie prywatne, czasami nawet chora pewność siebie w tym co się robi. Sporo zawzięcia iii... nie zwracanie dużej wagi na pieniądze.

AH: Chciałabyś być kiedyś podpisana przez taką profesjonalną agencję modelingową? Wiesz, takie profesjonalne sesje, jakieś wystawy i inne takie pierdoły.

ZA: Wątpię... jak już to na moich warunkach i na konkretne ilości sesji. Wiesz, że... no bo ja bym na przykład nie chciała pozować z kimś z kim nie mam fajnej więzi. Nie lubię pokazywać też czegoś czego nie ma faktycznie. To by musiało być bardzo wiele czynników i długa lista na kontrakcie.

AH: No to akurat normalne, wiesz - kontrakty są po to, aby je dogarywać. Wszystko idzie załatwić, każdy pewnie lubi dowolność i to jest w tym wszystkim najważniejsze. Ale no - póki co nie jesteś podpisana i nie planujesz, tak?

ZA: Nie jestem podpisana, nie planuje być podpisana i tak samo planuję nie mieć menagera.

AH: Przechodząc dalej, masz jakieś plany na następne akcje w najbliższym czasie? Nadal tutaj rozmawiamy o modelingu oczywiście. Kolejna akcja ze zdjęciami, tylko większa poprzeczka? Czy może większy projekt, sesja zdjęciowa? Wiesz, ciekawi mnie co dalej.

ZA: Plany... planów jest bardzo wiele a pomysłów jeszcze więcej. Ciężko mi coś określić na ten moment.

AH: Czyli narazie są tylko koncepty, a co do realizacji to przekonamy się z czasem, tak?

ZA: Innego wyjścia nie widzę.

AH: Wracając do twoich zdjęć, lubisz czasem takie bardziej szalone akcje? Wiesz - jak ta kiedy pozowałaś na masce auta z Blake Rawlingsem, pozowałaś przy masie różnych aut, niektóre wyglądały serio ciekawie.

ZA: To już zależy od mojego humoru i pogody. Zdarza się, że niektóre robione są pod dachem i trzeba rozstawiać światło a zdarza się tak, że jest super pomysł i w pierwszym zdjęciu jest to załatwione. A wozy... jakby nie były ciekawe to bym nie robiła sobie z nimi zdjęć. Albo sam wóz jest ciekawy albo historia jego powstania albo właściciel ma jakąś historię z autkiem.

AH: Tak swoją drogą jak już o tym rozmawiamy to fajny pomysł na tribute do zmarłego Ilario, serio.

ZA: Taka jest tradycja w moich stronach, to nie mój pomysł.

AH: A czyj? Jeśli chcesz zdradzić, hah

ZA: Nie mam pojęcia czyj - tak się robi w moich rodzinnych stronach od bardzo dawna, taka tradycja.

AH: A dobra, nie zajarzyłam - myślałam, że pomysł z tribute był czyiś, haha. Ale powiedz -  Skąd tak właściwie biorą się pomysły na sesje w twojej głowie, jak wygląda dobór auta - na pewno te historie mają znaczenie, ale coś poza tym? Serio mnie to ciekawi, bo sama interesuje się fotografią i mam swój punkt widzenia co do tego wszystkiego.

ZA: Od jakiegoś już czasu działa to tak, że albo męczę kogoś kto ma ciekawy wózek albo to on odzywa się do mnie. Bardzo często działa to jak przysługa za przysługę. Konceptu nie ma... jest jedynie na ubiór by pasował do auta.

AH: Okej, teraz przejdźmy dalej do motoryzacji, miałaś kiedyś warsztat samochodowy - dlaczego został zamknięty, tak z ciekawości?

ZA: Choroba jak już mówiłam ale nie bój się - na nowy rok planuję go na nowo otworzyć. Już w nieco innym charakterze i stylu ale wróci na swoje łaski.

AH: Rozumiem, a tak właściwie to skąd Twoje zamiłowanie do motoryzacji i tego wszystkiego?

ZA: To bardzo długa historia ale chyba mamy czas... a więc. Wszystko zaczyna się od tego, że czas po szkole spędzałam u dziadków. Droga między szkołą a domem, w którym mieszkałam z rodzicami nie jeździły busy. Młoda Zoe przesiadywała bardzo wiele u dziadków. Nudziłam się tam bardzo często bo znajomych w okolicy prawie nie było nie mówiąc już o tym, że ich wielu nie miałam. Moja babcia miała picadora, który bardzo często się psuł bo i ja z dziadkiem siedziałam i go naprawiałam. Zaczęło się podawania kluczy a skończyło... na specjalistycznej szkole i miejscu gdzie jestem, a klasyki booo... renowacja. I zadowolenie z przywrócenie czegoś kilka razy starszego od Ciebie to coś świetnego.

AH: Rozumiem, w sumie tak zazwyczaj rozwijają się te prawdziwe hobby. Ważne że Ci się to podoba i w sumie siedzisz przy tym już tyle lat - to na pewno ma jakieś znaczenie dla ciebie. Powiedz mi. Jaka jest Twoja ulubiona marka aut? Ulubione auto? Jak tak przeglądałam twoje fotki to widziałam, że dosyć często pozujesz przy takich klasycznych autach. Zresztą twój warsztat zajmował się klasykami i muscle carami, więc to pewnie coś z tego.

ZA: Klasyki to moje hobby, bardzo je lubię i mają swoje miejsce w moim sercu. Ale ja bardzo lubię moją rodzinną markę Överflöd *wymówiła markę z dostojnym i przeciągłym akcentem wprost z Skandynawii* jest dla mnie czymś nadrzędnym.

AH: A jakaś inna marka? Tak poza tą rodzinną?

ZA: Na pewno nie Azja, nie wiem czemu ale nie przepadam za wozami z tamtej strony świata... ciężko mi coś konkretnego powiedzieć. Poza Överflöd chyba nic takiego nie mam.

AH: Ostatnio mieliśmy wśród gwiazd kilka wspołprac z markami aut. Na początku Prince i Pegassi, teraz Memphis i Grotti. A Ty? Chciałabyś kiedyś, w przyszłości mieć współpracę z jakąś marką produkującą auta?

ZA: Pewnie tylko... strasznie by mnie to ograniczyło nie sądzisz? Jakbym miała się podjąć kolejnego wyzwania to aut w mieście nie starczy *parsknęła ciszej*.

AH: Masz jakieś takie marzenie, które chciałabyś bardzo zrealizować? Wiesz, takie modelingowe, albo motoryzacyjne. Chyba, że aż tak dużej uwagi do tego nie przykładasz.

ZA:Marzeń mam wiele, moja marzenia to też cele. Motoryzacyjne to na pewno chciałabym otworzyć swoje muzeum z motoryzacją. A modeling... hmm... chciałabym otrzymywać więcej ofert do zdjęć z innymi bo sesje solo mi się powoli nudzą.

AH: No w sumie jak robisz tyle tych zdjęć to nie dziwne, nie?

ZA: To też prawda, na pewno po nowym roku chcę zwolnić na jakiś czas i odpocząć. No chyba, że znajdzie się kolejny śmiałek na wpłaty w jakiś fajny cel to nie robię przerwy.

AH: No to trzeba szukać takiego wśród fanów, haha. Na fajny cel to zawsze warto. Teraz odbiegniemy trochę od tematu, bo porozmawiamy o Twojej współpracy z Fukaru - jak ją skomentujesz, co tam się stało, że już z nimi nie współpracujesz?

ZA: Dużo do komentowania nie ma. Nie dogadaliśmy jednej sprawy, ja popełniłam błąd oni popełnili błąd - tyle *skwitowała krótko* tylko nie wycinaj tego w tytuł… *podeśmiała się*.

AH: A S2 Parts? Jak się z nimi pracowało?

ZA: Pracowało? Ja dalej z nimi pracuję. Początkowo byłam zatrudniona jego przedstawicielka handlowa, teraz bardziej w dziale reklamy.

AH: Uh, czaję - myślałam, że wasza współpraca się skończyła.

ZA: Nie, w S2 jestem zatrudniona cały czas od dłuższego czasu.

AH: Teraz na koniec - mówiłaś mi ostatnio, że chcesz startować z kampanią, która ma na celu ludziom pokazać wady pojazdów elektrycznych. Dlaczego? Może wytłumaczysz w jaki sposób takie auta szkodzą środowisku. Wiesz, ja totalnie nie znam się na tym, dlatego dobrze wiedzieć.

ZA: Każdy kto chce być eco chce jeździć autem elektrycznym ale nie zapominajmy o tym, że bodajże 79% ogólnie generowanej energii w USA jest z paliw kopalnych czyli... ropa, gaz, węgiel. Kolejną sprawą jest utylizacja zużytych baterii po wozach na który tutaj nie ma czasu. Wymieniłam teraz główne czynniki ale tych faktycznych jest bardzo wiele i mam nadzieję, że sporo ludzi uda mi się uświadomić.

AH: Tyle wystarczy - tak myślę. Wiesz, nie wszystko jest takie jak myślimy, więc czasem dobrze znać wady takich rzeczy, nie?

ZA: Wydaje mi się, że jest sporo takich tematów. Ten jest dla mnie bardzo ważny więc go poruszam.

AH: To chyba będzie na tyle z moich pytań - dzięki że wpadłaś do studio i mam nadzieje, że jeszcze kiedyś będziemy mogły porozmawiać sobie w podobny sposób.

ZA: To ja dziękuje bardzo za zaproszenie, mam nadzieję że to nie pierwsza i nie ostatnia nasza rozmowa.

AH: Dziękuję za oglądanie ostatniego odcinka miscreated. w tym roku - słyszymy się w następnym odcinku już w styczniu!

ZA: Do zobaczenia!


unknown.png

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę. Warunki użytkowania Polityka prywatności Regulamin