Skocz do zawartości
Gracze online

 

 

038. Sgt. Ricky Kessler opowiada o pracy w LSPD, czym jest Senior Lead Program, inicjatywach departamentu dla społeczności oraz o przestępczej mapie Los Santos


Verevi

Rekomendowane odpowiedzi

Vv7elTT.png

Sgt. Ricky Kessler w wywiadzie z Jocelyn Gugliemetti opowiada o pracy w Los Santos Police Department, wyjaśnia czym jest Senior Lead Program, przedstawia nadchodzące inicjatywy departamentu dla społeczności oraz odpowiada na pytania o przestępczą mapę Los Santos


Screenshot_68.png

Jocelyn Gugliemetti: Dobry wieczór, Los Santos! Nazywam się Joce Gugliemetti a to Night American Discussions. W poprzednich odcinkach moimi gośćmi były twarze show-biznesu ale ten format jest nie tylko dla takich osób. Dziś jest tu ze mną sgt. Ricky Kessler z Los Santos Police Department! Cześć! 
Ricky Kessler: Witaj Jocelyn! Niezmiernie się cieszę, że mogę siedzieć tutaj razem z Tobą. Witam także nasze barwne Los Santos i słuchaczy!

Jocelyn Gugliemetti: W końcu możemy odetchnąć z ulgą po huraganie Hilarym, który przed kilkoma dniami nawiedził nasz region. Jak wspominasz ten czas jako przedstawiciel Departamentu?
Ricky Kessler: Pracuje w departamencie ponad siedem lat i nigdy nie przeżyłem czegoś podobnego w swojej karierze. Najcięższe dwa dni w moim życiu, słowo. Każdy z nas dawał sto dziesięć procent.

Jocelyn Gugliemetti: Zgaduję, że te dni nie były tak standardowe jak inne. Na czym polegała Twoja praca w czasie tego kryzysu? Robiłeś to co zawsze czy mieliście inne obowiązki?
Ricky Kessler: Cały departament... w zasadzie wszystkie agencje w stanie zostawiły postawione na nogi w trybie awaryjnym. W naszym przypadku, w terenie mogliście spotkać nie tylko zwykłych oficerów patrolowych, ale także chociażby detektywów, którzy przez ten okres działali ramię w ramię z innymi oficerami. Jeżeli chodzi o mnie - wszyscy sierżanci, którzy byli tego dnia na służbie, zostali podzieleni obowiązkami względem różnych części miasta. Miało to usprawnić nadzorowanie pracy. Osobiście zajmowałem się głównie działaniami przy mieście Davis i okolicach.. Jak dobrze wiesz, do czasu awansu, byłem Senior Lead Officer tamtych okolic.

Jocelyn Gugliemetti: I tym samym wyprzedziłeś jedno z moich pytań, Ricky. Czym jest Senior Lead Program?
Ricky Kessler: Jak zawsze o krok przed Tobą! Departament w ramach programu Senior Lead Officer's wydziela w mieście cztery sektory, strefy, do których zostają przypisani poszczególni SLO. Inicjatywa ta ma na celu przybliżenie społeczności do naszej agencji i pokazania, że rzeczywiście chcemy coś zmienić oraz pomóc w przyziemnych problemach. Każdy z SLO ma być swojego rodzaju przyjacielem społeczności, z którą współpracuje.

Jocelyn Gugliemetti: W jaki sposób SLO współpracują z mieszkańcami? Jakie korzyści przynosi ten program dla społeczności? 
Ricky Kessler: Zakres obowiązków, możliwości, które mają Seniorzy, aby spełniać swoje zadanie są naprawdę szerokie. Zaczynając od zwyczajnych interakcji podczas pełnienia służby, takich jak wizyty domowe u osób które tego potrzebują; rozmów indywidualnych z przedsiębiorcami; udziału w lokalnych wydarzeniach, gdzie są otwarci do rozmów; po organizowanie własnych inicjatyw wycelowanych bezpośrednio w społeczność, z którą pracują. Każdy z nich jest dostępny pod telefonem w godzinach ich pracy. Doradzanie w przypadku mniejszych sporów sąsiedzkich, składanie skarg na temat tego co się dzieje w okolicy czy nawet rozmowa na temat ewentualnych problemów w domu. SLO są właśnie po to, aby wysłuchać każdego z nas i doradzić nawet w sytuacjach, w które zazwyczaj departament nie ingeruje. 

Jocelyn Gugliemetti: Wspomniałeś o "organizowaniu własnych inicjatyw dla społeczności". Co się za tym kryje? Co to za inicjatywy?
Ricky Kessler: Każdy z oficerów, pracujących pode mną, ma możliwość wychodzenia z własnymi pomysłami, aby przybliżać departament do społeczności. Mogę zdradzić, że wraz z jednostką SWAT organizujemy w najbliższym czasie już jedno wydarzenie dla każdego z miasta. Słyszałaś może już o training day?

Jocelyn Gugliemetti: Słowem podsumowania od siebie dodam, że inicjatywa Senior Lead Program jest naprawdę świetna i mnie, jako obywatelkę, cieszy fakt, że chcecie być bliżej społeczności. A training day? Nie do końca, myślę że moi słuchacze również nie. Opowiesz?
Ricky Kessler: Z wielką chęcią! Fakt, że jednostki realizacyjne w agencjach przechodzą rutynowe szkolenia, na mniejszą ale też i na większą skalę. Wydarzenie, o którym wspomniałem, ma połączyć pełnowymiarowe szkolenie naszej jednostki SWAT z imprezą otwartą dla każdego. Podczas tego będzie można zapoznać się lepiej z tym jak wygląda ich praca, zobaczyć ich sprzęt, pojazdy a także porozmawiać z oficerami pracującymi w innych dywizjach departamentu.

Screenshot_70.pngJocelyn Gugliemetti: Świetna okazja, żeby sprawdzić Wasze pełne wyposażenie i możliwości techniczne z bliska! A także, by wymienić parę zdań. Są już znane szczegóły odnośnie tego wydarzenia? Czas, miejsce?
Ricky Kessler: Tak, oczywiście. Osoby zainteresowane już teraz mogą poczytać o tym dokładniej na naszej stronie internetowej. Samo szkolenie ma odbyć się drugiego września w Grapeseed o godzinie dwudziestej.

Jocelyn Gugliemetti: Mam nadzieję, że dzięki tej rozmowie więcej mieszkańców zda sobie sprawę, że istnieje coś takiego jak Senior Lead Program, który jest w stu procentach realizowany z myślą o nich. Dziękuję, Ricky, za dokładne wyjaśnienie tej inicjatywy. Przejdźmy dalej. Jak się malują statystyki policyjne w ostatnim czasie? Od jednego z naszych widzów nawet padło pytanie: jaki jest procent rozwiązanych spraw w stosunku do tych nierozwiązanych?
Ricky Kessler: Procenty, procenty... jak ja ich nienawidzę! Będąc z Tobą kompletnie szczerym, ostatnio miasto ponownie walczy z natężeniem się poważniejszych przestępstw.     Zacznijmy chociażby od przykrych wydarzeń, które ostatnimi czasy mają miejsce w okolicach West Vinewood czy ponowne pojawienie się problemu z narkotykami na Vespucci. Departament skupia swoje działania w tych okolicach, jednak jest to proces czasochłonny. Jeżeli już padło pytanie o procenty - rozwiązane sprawy zdecydowanie przeważają nad tymi, których nie udaje się domknąć do końca.

Jocelyn Gugliemetti: Wspomniałeś o Vinewood i Vespucci. Nie da się ukryć, że to są rejony, które najbardziej przyciągają turystów. Czy w takim razie rekomendujesz, by unikać przebywania w tych okolicach w związku z nasileniem się fali przestępstw?
Ricky Kessler: Jeżeli chodzi o samo Vespucci? Skądże! Pamiętajmy, że za dnia miejsce te jest pod szczególnym okiem oficerów. Tak samo fakt obniżających się powolnie statystyk dotyczących przestępstw w tej okolicy tylko upewnia mnie w tym, ]że turyści mogą czuć się bezpiecznie. Jeżeli mówimy jednak o Vinewood… jest to miejsce tłoczne. Biorąc pod uwagę ostatnie wydarzenia, zachowałbym większą ostrożność. Nie wybierałbym się tam samemu i przede wszystkim unikałbym nocnych spacerów.

Jocelyn Gugliemetti: O jakich przestępstwach mówimy, jeśli chodzi o West Vinewood? Jakie Departament podejmuje działania w kierunku ich zwalczania?
Ricky Kessler: Niestety w ostatnim czasie na West Vinewood dochodzi do coraz częstszego użycia broni. Przypadki wskazują raczej na konkretne cele, które obrali napastnicy - jednak przy okazji zostaje rannych sporo postronnych osób. Department w związku z tym przydziela w tamtą okolicę zdecydowanie większą ilość jednostek patrolowych, aniżeli bywało to standardowo. Dodatkowo SLO starają się zbierać na bieżąco informacje na temat wszelkich podejrzanych aktywności. 

Jocelyn Gugliemetti: W tym rejonie w wielu przypadkach ofiarami są przedstawiciele ormiańskiej mniejszości narodowej. Wśród mieszkańców Vinewood pojawiają się głosy krytyki w kierunku tej mniejszości, jakoby oni ściągali niebezpieczeństwo. Słusznie?
Ricky Kessler: Oskarżanie o to całości mniejszości ormiańskiej jest zdecydowanie błędne. Racja, wiele z tych przypadków dotyczyła tej grupy społeczeństwa, jednak nie daje to wytłumaczenia aby wskazywać od razu całą grupę jako winnych sytuacji. Temat jest ten dość świeży, przypadki każdego z ataków ciągle są analizowane - nie tylko przez ludzi z naszego departamentu ale także i siostrzanych agencji, które działają na tym terenie, dlatego też nie wyciągałbym zbyt pochopnych wniosków.

Jocelyn Gugliemetti: Także uważam, że nie powinniśmy przez pryzmat takich sytuacji skreślać całą grupę. Wspomniałeś o "siostrzanych agencjach". Czym różni się LSPD, LSSD i SAHP między sobą? W mojej pracy obserwuję, że czasem kooperujecie i wasze obowiązki się pokrywają.
Ricky Kessler mówi: Dla zwykłego cywila? Tak naprawdę różnice są żadne - jedynie inny mundur i wzór na pojeździe, który ich zatrzymuje. Jeżeli ktoś jednak jest zainteresowany tematem bądź może planuje aplikować do jednej z wymienionych agencji… powinniśmy zacząć od jurysdykcji, którą obejmują wymienione departamenty: LSPD jest stricte organem miejskim, nie zobaczysz nas raczej poza granicami Los Santos. LSSD jest organem hrabskim, działającym na terenie całego Los Santos County a więc także poza naszą malowniczą metropolią. Zaś SAHP jest agencją stanową, która obejmuje pod swoją pieczą nie tylko LS County, ale także i Blaine County. Popularną opinią jest, iż Highway Patrol zajmuje się jedynie zatrzymaniami drogowymi, jednak niech nikogo nie zmyli nazwa ich departamentu - wypełniają taką samą pracę, jak każdy oficer czy zastępca, którzy działają w naszym mieście. Z rzeczy możliwie ciekawszych, bądź przydatnych dla słuchaczy, może być fakt tego… jak różni się rekrutacja między LSPD a LSSD. W naszym departamencie kandydaci przechodzą standardową drogę - złożenie dokumentów, testy sprawnościowe rozmowa z naszym przedstawicielem, sprawdzenie przeszłości, aż ostatecznie docierają do pełnoprawnej akademii, po czym na okres szkoleniowy w terenie. Jeżeli chodzi o zastępców szeryfa, ich droga jest nieco inna, zanim rozpoczną pracę w patrolu.. Zaraz po akademii przechodzą do służby w jednej z placówek więziennych, które są pod opieką właśnie departamentu szeryfa. Z tego co mi wiadomo, spędzają tam minimum rok, przed możliwością wypuszczenia do okresu szkoleniowego z pracy w terenie. Musisz jednak pamiętać, że moja wiedza pochodzi ze znajomości czy internetu, więc z pewnością nie będzie tak dokładna.

Jocelyn Gugliemetti: Czyli w takim razie dałeś mi inspirację pod to, by następnym razem wziąć kogoś z Departamentu Szeryfa pod ostrzał moich pytań! Jak Ty wspominasz swój czas akademii?
Ricky Kessler: Mam nadzieje, że nie skończy się tylko i wyłącznie na przedstawicielu z departamentu szeryfa! Ale przechodząc do twojego kolejnego pytania - powinniśmy zacząć od faktu, iż byłem w górnej części średniej wiekowej akademii. Najczęściej osoby, które decydują się na złożenie papierów do agencji LEA, są między dwudziestym pierwszym a trzydziestym rokiem życia. Wiadomo... Sprawność fizyczna to jeden z ważniejszych punktów, jeżeli myślimy na poważnie o pracy w departamencie. Sam okres akademii wspominam… dobrze? Nie mogę zaprzeczyć - oficerowie szkoleniowi, na których trafiłem, byli naprawdę wymagający jednak to było tylko kolejnym motorem napędowym tego aby pokazać się z jak najlepszej strony! Nie wspominając już o wielu znajomościach, które zyskałem i utrzymują się do dzisiaj. Wiele się nauczyłem przez ten okres i to nie tylko rzeczy związanych z pracą, a także z życiem prywatnym - pamiętajmy, człowiek uczy się całe życie.

Jocelyn Gugliemetti: Dobry nauczyciel to wymagający i surowy nauczyciel - podobno. Kiedyś tak usłyszałam. Mam wrażenie, że mógłbyś się ze mną zgodzić! Jest jakieś wydarzenie z twojej pracy, które szczególnie zapadło w twoją pamięć?
Ricky Kessler: Z pewnością w pamięci już na długo pozostanie mi obraz ostatnich kilku dni i walki z huraganem... Jednak zgaduję, że wolałabyś usłyszeć coś bardziej odległego w czasie. Chyba każdy mundurowy zgodzi się ze mną, gdy powiem że nasze pierwsze zabójstwo na służbie pozostaje w głowie do końca. Niestety czasem sięgamy po broń i wcześniej czy później zostajemy postawieni przed faktem, że ktoś zmarł z naszych rąk gdy próbowaliśmy się bronić.

Jocelyn Gugliemetti: Mało kto rozumie, że takie sytuacje nie są dla Was łatwe i są traumatyczne. Myślę, że nikt z Was nie zabija dla zabawy, lecz w samoobronie. W swojej pracy spotykacie wielu nieobliczalnych ludzi. Każdego dnia podejmujecie ogromne ryzyko. Jak sobie z tym radzisz?
Ricky Kessler: Tak jak wspomniałaś, każdego dnia w pracy jesteśmy narażeni na niebezpieczeństwo i gdyby to zależało tylko ode mnie, najchętniej nigdy nie użyłbym broni na służbie. Jeżeli chodzi o radzenie sobie ze stresem - każdy z nas ma na to swoje indywidualne sposoby ale na pierwszym miejscu powinnem podziękować w imieniu każdego oficera naszym niezawodnym psychologom, którzy wspierają nas w każdej sytuacji, która klasyfikuje się jako przeżycie traumatyczne. Jeżeli chodzi osobiście o mnie - za każdym razem gdy mam taką potrzebę, odzywam się do bliskich. Staram się trzymać z dala od samotności, ponieważ wtedy ciężko zająć głowę czymkolwiek innym, aniżeli analizowaniem w kółko tego co się stało i czy mogło wyglądać to inaczej. Rozmowa, rozmowa i jeszcze raz rozmowa… To jest mój klucz do radzenia sobie ze stresem, który sprawia mi praca.

Jocelyn Gugliemetti: Opowiedziałeś mi o nieco mrocznej stronie Twojej pracy, o tym jak sobie radzisz ze stresem w pracy... to może teraz druga strona medalu? Co Cię motywuje do pracy? Co cię w niej satysfakcjonuje?
Ricky Kessler: Może zacznę od tego, jak znalazłem się w ogóle w mundurze? Jak wiesz, jestem rozwodnikiem.. Sam pomysł wstąpienia do akademii pojawił się, gdy próbowałem znaleźć dla siebie nowe miejsce na świecie i je znalazłem - właśnie tutaj.   Od zawsze czułem się dobrze w kontaktach z ludźmi, więc fakt, że nigdy nie myślałem o karierze mundurowego mi w tym nie przeszkodziła, za co teraz dziękuje sobie. Ludzie, ludzie których spotykam na służbie są największą motywacją do działania i do wracania na kolejną zmianę, ubierania munduru i ryzykowaniem życia. Nie bez powodu zostałem SLO i nie bez powodu aktualnie obejmuje stanowisko supervisora całego programu. Widzę w tym okazję aby rzeczywiście coś zmienić i pokazać społeczeństwu, że nie jesteśmy dla nich obojętni. Najlepsze co może być na koniec dnia, to ciepłe i szczere słowa od drugiej osoby z podziękowaniami za pomoc.

Jocelyn Gugliemetti: Osobiście mogę powiedzieć, że odpowiednia osoba na odpowiednim stanowisku. Jestem ciekawa jakie jeszcze zmiany przyniesiesz w SLP jako supervisor! W ciągu naszej rozmowy wspomnieliśmy o różnych aspektach pracy w Departamencie. To nie tylko egzekwowanie prawa i ściganie przestępców. To też małe gesty jak pomoc mieszkańcom. Czy jest coś jeszcze w zakresie Waszego działania? Zerwijmy z Was łatkę tych, którzy tylko zakuwają w kajdanki.
Ricky Kessler: Z początku musimy pamiętać, że każdy pracujący w mundurze, jest takim samym człowiekiem jak osoba po drugiej stronie. Nasze działania nie polegają tylko na jeździe po mieście i uprzykrzaniu życia innym, ponieważ mieli uszkodzone światła. Dość często jesteśmy pierwszą linią frontu jeżeli chodzi o problemy rodzinne, próby samobójcze... Nie jesteśmy psychologami, a jednak musimy sobie radzić w takich sytuacjach. To tylko jest idealnym powodem, że większość z oficerów i oficerek ma naprawdę silną empatię, czego ludzie dość często nie dostrzegają - bądź nie chcą tego widzieć. Zapewniam… Dziewięciu na dziesięciu mundurowych zawsze będzie chętnych do pomocy z najmniejszymi błahostkami, jeżeli tylko czas im na to pozwala.

Jocelyn Gugliemetti: Wasza praca często jest demonizowana - niesłusznie. Jesteście po to by chronić i służyć, a każdego dnia ryzykujecie swoim zdrowiem, a nawet życiem, by pilnować porządku. Prawda? Cóż... i tym sposobem wyczerpałeś moją pulę pytań. Chciałbyś coś dodać?
Ricky Kessler: Rozmowa była treściwa i dziękuje Ci za przygotowanie tych świetnych pytań, mam nadzieję, że dzięki temu rzeczywiście ktoś spojrzy na naszą pracę z innej perspektywy! Osobiście chciałbym tylko apelować do społeczności naszego miasta aby starali się być bardziej wyrozumiali dla każdego mundurowego którego spotkają. Pamiętajmy, każdy z nas jest takim samym człowiekiem i nawet my miewamy gorsze dni. Jeszcze raz dziękuje za zaproszenie na twój słynny fotel! 

Jocelyn Gugliemetti: To ja dziękuję, Ricky, że przyjąłeś zaproszenie i zechciałeś odpowiedzieć na moje pytania! Przy okazji, jako obywatelka, dziękuję Tobie i wszystkim służbom za poświęcenie w pracę, jakie wkładacie każdego dnia. Moi drodzy, to było Night American Discussions, ja nazywam się Jocelyn Gugliemetti a moim gościem był sierżant Ricky Kessler. Dobranoc, Los Santos! Dziękuję!
 

 


ezgif-1-1bc086d1ed.gif

Edytowane przez MarceI
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

**Kessler w wolnej chwili odsłuchał raz jeszcze wywiad będąc przed odwiedzinami u porucznika z Media Relations. Podesłał linka do paru swoich znajomych, nie kryjąc swojego zadowolenia z pierwszego wywiadu.**
@Mixer @Master @Quiks @Mateuszovsky @Jakub15

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, Piklo napisał:

**Kessler w wolnej chwili odsłuchał raz jeszcze wywiad będąc przed odwiedzinami u porucznika z Media Relations. Podesłał linka do paru swoich znajomych, nie kryjąc swojego zadowolenia z pierwszego wywiadu.**
@Mixer @Master @Quiks @Mateuszovsky @Jakub15

**Miles Dolton zerknął na przesłany artykuł, w trakcie rozpoczęcia patrolu w departamencie szeryfa. Nie chciało mu się zapoznawać z treścią. Obejrzał zamieszczoną fotkę, mówiąc Kesslerowi, że bardzo udany artykuł i czeka na więcej.**

Krud, Piklo i Master lubią to
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Piklo napisał:

**Kessler w wolnej chwili odsłuchał raz jeszcze wywiad będąc przed odwiedzinami u porucznika z Media Relations. Podesłał linka do paru swoich znajomych, nie kryjąc swojego zadowolenia z pierwszego wywiadu.**
@Mixer @Master @Quiks @Mateuszovsky @Jakub15

**Alex Peterson rzucił okiem na wywiad, ale nie słuchał go za bardzo. Czeka, aż to on zostanie zaproszony na wywiad przez cizie Kesslera.**

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Piklo napisał:

**Kessler w wolnej chwili odsłuchał raz jeszcze wywiad będąc przed odwiedzinami u porucznika z Media Relations. Podesłał linka do paru swoich znajomych, nie kryjąc swojego zadowolenia z pierwszego wywiadu.**
@Mixer @Master @Quiks @Mateuszovsky @Jakub15

**White przesłuchał wywiadu, cieszy się z rozwoju osobistego swojego przyjaciela i dobrze prosperującego MRD pod jego pieczą. W wolnej chwili na służbie wysłał SMS'a z gratulacjami.**

Piklo, Verevi, Krud i 1 inny lubią to
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

**Hartley załapała się wcześniej na zaledwie końcówkę audycji na żywo, finalnie podczas pakowania na weekendowy wylot znalazła wywiad- Puściła go sobie w tle. Zostawiła pod nim pozytywną reakcję, ponadto pogratulowała każdej ze stron- Jocelyn poprzez SMS-a, Ricky'emu przy pomocy lifeinvader.**

Edytowane przez RaszkoV
Verevi, Piklo i Krud lubią to
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę. Warunki użytkowania Polityka prywatności Regulamin