Ryan /raydi/ Giannelli & Emma /emi/ Accardo; fuck up right now!

Castle · 3 Stycznia

13 minut temu, Meph napisał:

Nah, nie byłem żadną ofiarą. Nie było mnie nawet wczoraj w grze. Po prostu odkąd pamiętam jest prosta zasada, póki nie masz panelu to jesteś cywilem. Jak jesteś cywilem to nie bawisz się w napady, okradanie i inne gówno.

Ouuu, mój bład - w takim razie pardon. Oczywiście, wiem o co chodzi z tą zasadą i pewnie, tylko jest ujęte, żeby starać się unikać takowych akcji - tak robiliśmy, to były pojedyncze sytuacje, które nadarzyły się, że tak powiem... na drodze, bo nie mieliśmy zamiarów robić takich rzeczy codziennie. Mogliśmy normalnie porozmawiać, dojść do tego porozumienia, bo nikt nie był bojówkowo nastawiony do żadnej, że stron. Pomniejszając.. to była naprawdę fajna okazja do rozciągnięcia rozgrywki dla większej ilości osób przy odrobinie chęci, bo jeżeli ta Cecilia Morgan jest faktycznie jakoś rozpoznawalna, a widziała dokładne ich rysopisy, słyszała zwrot do kobiety, kamery z okolicy czy szansa 50/50 odnośnie zgłoszenia na 911 - napędziłoby, to już rozgrywkę na drodze; ofiara - lea. Później mogłaby rozciągnąć się na media, gdzie poszkodowana mogłaby nawet podkoloryzować napaść, a później działać z poszukiwaniami, że przykładowo... xyz tysięcy dolarów za wskazanie departamentowi miejsca pobytu napastników - na pewno ktoś zainteresowałby się i wziął w tym udział, szczególnie że było naście osób, które widziały moją postać na jednym z bloków, nawet rozmawiały z nim. To jest jedynie pomysł z głowy, wymyślony w przeciągu pięciu minut, a gdyby usiąść do tego.. byłoby lepiej.