Skocz do zawartości
Gracze online

 

 

005. "Byliśmy też w innych częściach miasta, rozdaliśmy trochę tego, dorzuciliśmy swoje gadżety. Głównie chodziło o promocje." Aston Mills o promocji swojej marki, jej działaniu oraz nadużywaniu uprawnień przez organy ścigania


Rekomendowane odpowiedzi

spacer.png


Na oficjalnej stronie Weazel News pojawił się nowy materiał. Jest to wywiad przeprowadzony przez Hans Preslar, który odbył się z Aston Mills. Materiał dostępny jest w formie wideo oraz transkrypcji. Możliwość komentowania włączona.


LtoBp7x.pngHans Preslar: Dzień dobry Państwu! Nazywam się Hans Preslar i zapraszam was na kolejny wywiad z moim nowym gościem, a jest nim Aston Mills. Młody i wchodzący na rynek modowy chłopak, który będzie w ogniu ciężkich pytań. Aston, jak się czujesz z tym faktem, że dzisiejsza rozmowa będzie opiewała o twarde i ciężkie pytania?

*Hans spojrzał się do kamery z uśmiechem, gdy rozpoczął prowadzić wywiad. Kolejno skierował dłoń do Mills'a, jak i również przekręcił się na fotelu tak, aby być na wprost niego*

Aston Mills: Cześć. Na wstępie chciałbym się z Wami przywitać. Cześć Los Santos, cześć Hans. Występ w tym studiu to dla mnie zaszczyt. Jeśli chodzi o pytania. Nie czuję żadnej presji, spodziewałem się, że pytania mogą być trudne i wydaje mi się, że odpowiednio się do nich przygotowałem.

*Aston podał mu dłoń, puścił uśmiech, po czym zwrócił się w jego stronę, aby mieć na niego lepszy widok*

Hans Preslar: Zatem przekonajmy się i zacznijmy na ten moment powoli. Aston, nie od dziś wiadomo, że działasz w branży odzieżowej, a raczej mody ulicznej pod nazwą BEEZY WORLD. Możesz nam nieco przybliżyć twój udział w tym projekcie, a zarazem co skłoniło cię, aby rozpocząć przygodę z właśnie tego typu rynkiem?

Aston Mills: Tak, zgadza się. Beezy World jest to mój projekt oraz mojego przyjaciela, Seven. Ja jestem całym pomysłodawcą, on realizuje większość projektów. Jestem bardziej od strony technicznej, od marketingu czy też od PRu. Co mnie do tego skłoniło? Byłem dobrym uczniem, miałem pasje oraz hobby. Jedną z tych pasji była właśnie moda. Uważam, że jestem osobą kreatywną, co przekłada się właśnie na projekty i ich realizacje. Z początku zamysł co do Beezy World był trochę inny. Ubrania raczej nie miały docierać do osób z miasta, a moim celem były bardziej osoby z południowej części miasta, a między innymi moi przyjaciele z Jordan Downs.. z Grape Street. Przed wypuszczeniem pierwszego dropu w sieć, wykonaliśmy kilka projektów właśnie dla społeczności z Grape Street. Miałem od nich wiele wsparcia, wtedy dołączył do mnie Seven i wspólnie wypuściliśmy drop Everyone is Beezy. Skąd w ogóle pomysł, aby bardziej to popchnąć? Jest to proste. Wiele osób, które wychowują się w środowisku gangowym, nie mają łatwo, ja jestem jedną z tych osób, która wychowała się na zimnych ulicach. Nie ukrywam swojej przynależności do gangu. Jestem w nim od czternastego roku życia. Cel jest prosty, każdy chce zacząć nowe życie i opuścić tę część miasta. Ja chcę do tego dążyć, chcę zaistnieć w świecie show-biznesu, a razem ze mną Seven oraz cały skład Beezy World. Chcemy zacząć nowe, lepsze życie.

Hans Preslar: Skoro już mowa o twoim powiązaniach, a wręcz udziałach w gangu, to możesz mi powiedzieć, jak udało ci się utrzymać tak dobre wyniki w nauce z działalnością w gangu? Raczej mamy takie wyobrażenie, że jeśli ktoś jest członkiem gangu, to kompletnie nie uczył się w szkole, a nawet został z niej wydalony. Jak to było w twoim przypadku?

Aston Mills: Jasne, Hans. Wiele dzieciaków, które są w gangu i chodzą do szkoły, to wdają się w konflikty i problemy z prawem, mają kiepskie stopnie. Mam dwóch starszych braci, jestem najmłodszy z rodu Mills. Rodzice od zawsze chcieli mnie trzymać z daleka od ulic. Czasami nawet nie mogłem wyjść z domu, żeby się spotkać ze znajomymi, cokolwiek porobić. Może dziwnie to zabrzmi z moich ust, lubiłem się uczyć. To była moja jedyna odskocznia od tego wszystkiego, co działo się dookoła mnie. Wierzyłem, że dobrą nauką osiągnę to, czego niektórzy nie mogli osiągnąć. Zacząłem się dobrze uczyć, gdy poznałem swoją dziewczynę byłą dziewczynę. Pozdrawiam ją serdecznie z tego miejsca, na pewno się domyśli, że chodzi o nią poniekąd do siebie pasowaliśmy. Mieliśmy podobne ambicje, a ona chciała zostać prawnikiem z tego, co wiem, jest na dobrej drodze. Cieszę się, że daje sobie radę i nie poddała się, gdy się rozstaliśmy. Tak naprawdę to dzięki niej zacząłem się przykładać do nauki. Rzadko wychodziłem z domu, a szkoła to było jedyne miejsce, w którym mogłem się z nią spotykać, więc poniekąd byłem zmuszony, aby się przykładać.

Hans Preslar: Wow, zaskoczyłeś mnie i złamałeś poważny stereotyp, który panuje w naszym społeczeństwie, odnośnie członków grup przestępczych, a nauki. Myślisz, że jesteś wyjątkiem, czy raczej jest więcej takich osób jak ty?

Aston Mills: Myślę, że jestem jedną z niewielu osób, które potrafiły połączyć te dwie rzeczy ze sobą dzieciaki myślą, że szkoła jest im do niczego nie potrzebna, że zarobią porządną gotówkę bez szkoły. Jest to możliwe, jeśli ma się talent. Jeśli go nie masz będzie Ci ciężko. Odpowiadając na twoje pytanie... uważam, że jestem jedną z niewielu osób, które potrafiły połączyć szkołę z życiem w gangu.

Hans Preslar: Zapewne wymagało to od ciebie ogromu determinacji oraz siły, co podziwiam. Może kiedyś podzielisz się z nami swoimi wynikami ze szkoły, co?

Aston Mills: Powinienem gdzieś to mieć w domu, jeśli znajdę to chętnie Ci to przekażę i będziesz mógł to udostępnić. Uważam, że jest czym się pochwalić, w końcu życie w miejscu pełnym gangów i ukończenie szkoły z dobrymi stopniami wynikami jest prawie niemożliwe.

Hans Preslar: Trzymam cię za słowo, a widzowie oraz słuchacze są świadkami twoich słów. Aston, nauka nauką oraz życie w gangu to jedno. Wiele portali informacyjnych mówiło o tobie, że miałeś problemy z prawem i zmagasz się z tak prześladowaniem ze strony organów ścigania. Zgadasz się, że jesteś ofiarą systemu, przez co jesteś ciągle zatrzymywany przez zastępców, czy to oficerów i nie możesz spokojnie żyć?

Aston Mills: Zgadzam się z tym w stu procentach, Hans. Pierwszą sytuacją, która raczej to zapoczątkowała jest moje aresztowanie przez dwóch detektywów z CIT z departamentu szeryfa. Swoją drogą, okazali się w porządku i ich pozdrawiam. Potem okazało się, że to dopiero początek było tego dość dużo. Mogę powiedzieć, że jakąś część mojego życia spędziłem w areszcie. Po wydarzeniach z Beef 'n Pistols raczej się uspokoiło, aczkolwiek niektórzy z oficerów dalej mnie obserwują. Chciałem nagłośnić niepoprawne zachowania tych dwóch departamentów, wpadłem do jaskini lwa. Próbują się na mnie mścić na każdym kroku potrafili nawet odwiedzać moją dziewczynę... byłą dziewczynę. Jak już mówiłem, doznałem w końcu trochę spokoju, ale dalej czuję się zagrożony z ich strony. Czy uważam, że jestem ofiarą systemu? Uważam, że tak. Ba, jest dużo takich osób, ale boją się to nagłaśniać medialnie, dlatego mam prośbę. Nie bójcie się o tym mówić, nagłaśniajcie to. Rasizm i nadużycia uprawnień wśród służb porządkowych jest teraz na porządku dziennym. Mam nadzieję, że jestem pierwszą osobą, która otwarcie o tym mówi i chcę to nagłaśniać, dlatego róbcie to i wy... Bezpieczeństwo jest najważniejsze.

spacer.pngHans Preslar: Zgadzam się z tobą, że w pełnym koszu zdrowych jabłek znajdzie się kilka zgniłych, co jest oczywiście metaforą do błędów działania organów ścigania, lecz wróćmy bezpośrednio do ciebie. Możesz nam powiedzieć, ile masz wyroków i czy zgadzasz się z nimi.

Aston Mills: Takich, za które odsiadywałem swój wyrok? Dwa lub trzy... nie pamiętam dokładnie. Czy się z nimi zgadzam? To zależy. Zależy, z którego punktu widzenia na to spojrzysz. Myślę, że gdybym wtedy miał dobrych prawników to bym pozostał czysty do dnia dzisiejszego.

Hans Preslar: Jasne, ale przyjmijmy taką zdroworozsądkową pozycję i w pełni merytoryczną, a zarazem racjonalną. Zgadasz się z nimi, że złamałeś prawo i wyrok został słusznie wydany na twoją osobę?

Aston Mills: Myślę, że tak. Pomimo tego, że wielokrotnie byłem zatrzymywany i stawiany przed sądem. Uważam, że te wyroki były słuszne.

Hans Preslar: Więc dlaczego złamałeś wielokrotnie prawo? Chciałeś coś udowodnić samemu sobie, że coś możesz, czy raczej szukałeś poklasku u innych?

Aston Mills: Odsiadywałem dwa wyroki za posiadanie nielegalnej broni palnej. Dorastając w tamtej części miasta ciężko spotkać osobę bez broni. Dlaczego złamałem prawo? W trosce o swoje bezpieczeństwo. Wolałem spędzić parę miesięcy w więzieniu niż być martwym.

Hans Preslar: Okej... miałeś pewną sytuację dość niedawno pod Beef 'n Pistols, gdzie pojawiło się kilka teorii na temat przebiegu całej sytuacji oraz co tam zaszło. Możesz nam o tym opowiedzieć?

Aston Mills: Tak, mogę o tym opowiedzieć, nie mam z tym problemu. To była chyba sobota? Godziny wieczorne, organizowane przez mega w porządku osoby. Bawiłem się tam ze swoimi znajomymi. Nie słyszałem, aby ktoś był jakkolwiek do kogoś źle nastawiony. Po jakimś czasie usłyszałem gdzieś swoje nazwisko dokładniej, że służby są na zewnątrz i szukają Aston Mills. Zapytałem tego faceta, czy jest pewny, że chodzi o mnie powiedział, że raczej tak. Wyszedłem na zewnątrz do nich, nie chciałem, aby ktoś inny ucierpiał. W środku było bardzo dużo osób. Gdy wyszedłem, powiedziałem, że nazywam się Aston Mills. Jeden z oficerów praktycznie siłą wrzucił mnie do środka mówiąc, że mam tam wrócić. Wróciłem dość zdziwiony? Pomyślałem, że gość ze mnie żartował. Nie minęło kilka minut, każdy z nas usłyszał huk granatów, krzyk ludzi. Oddział SEB wraz z lokalna policja weszli do środka, aresztowali mnie pod zarzutem... grożenie bronią palną bądź jej repliką? Oczywiście zostałem za to uniewinniony, nie mieli wystarczających dowodów na moją winę, a ich jedynym dowodem było nagranie z kamer, które zarejestrowało, że wjechałem i wyjechałem z warsztatu. Mam wypis z aresztu, też mógłbym to potwierdzić i są osoby, które potwierdzą moją wersję.

Hans Preslar: Jeśli już mowa o bezpośrednim działaniu organów ścigania wobec ciebie, to możesz powiedzieć, w jaki sposób nadużywali swoich uprawnień wobec ciebie? Jakie prawa również mogli złamać?

Aston Mills: Jeśli chodzi o to mnie to były to głównie nieuzasadnione zatrzymania mnie, czy mojego wozu nawet w momencie, w którym szedłem do sklepu, który jest po drugiej stronie sklepu. Nie zachowywałem się zbyt agresywnie, nawet gdy uważałem, że jestem osobą niewinną. Jeśli chodzi o sytuacje, które nie dotyczyły mnie. Byłem świadkiem jednej sytuacji, która gdzieś tam utkwiła mi w pamięci z powodu tego, że ofiarą był mój przyjaciel... Zaid. Został zatrzymany pod klubem, a oficer, który go zatrzymywał i przeszukiwał był wobec niego agresywny i nie ustępował pomimo próśb ze strony mojego przyjaciela. Mój prawnik pracuje nad dwoma pozwami w kierunku służb porządkowych. Nie chcę się czuć zagrożony ze strony służb porządkowych.

Hans Preslar: Aston, skoro uważasz siebie za ofiarę systemu, to czemu nie skierowałeś sprawy bezpośrednio do odpowiednich organów danych departamentów? Dobrze wiemy, że są wytyczne odpowiednie grupy w służbach, aby weryfikować czynności swoich oficerów, czy to zastępców. Również nie wierzysz w ich działania i wolisz to nagłaśniać?

Aston Mills: Jest sytuacja, przez którą tego nie zrobiłem. Jakiś czas temu wóz moich przyjaciół został zatrzymany przez jednostki departamentu policji. Wtedy został ranny mój przyjaciel, nagrałem jasno tę sytuację. Dostał polecenie, wykonał je i został postrzelony z karabinu szturmowego. Po okazaniu nagrania osobie, która wtedy dowodziła całą sceną — dostałem informacje, że się przyjrzą tej oficer. Po kilku dniach dostałem informacje od jednego z oficerów, że została zwolniona, a tydzień później widziałem ją, gdy patrolowała ulice. Uważam, że takie wydziały ukrywają to. Nie wiem, jaki jest tego powód, ale to robią.

Hans Preslar: Czyli planujesz masowe pozwy ze swoim prawnikiem przeciwko wszystkim takowym osobą z organów ścigania, które wobec ciebie, czy też twoich przyjaciół łamały wasze prawa i nadużywały uprawnień, tak?

Aston Mills: Uważam, że otwarte i jawne sprawy przyciągną większą uwagę ludzi. Czy planuje masowe pozwy? Nie mam pojęcia, na pewno nie będę przechodził obojętnie, gdy któryś z LEO zacznie łamać prawo, wtedy na pewno zareaguje. Jeśli chodzi o przeszłość, raczej jej nie dotknę. Teraz jestem tylko i wyłącznie skupiony na tym, co się dzieje teraz i na tym, co będzie jutro czy za tydzień.

Hans Preslar: Wróćmy zatem do twojej marki odzieżowej. Rozdawałeś kiedyś bluzy dla osób, które były w tamtym czasie na Vespucci Beach. Portal plotkarki Celebrity Preview wysnuł hipotezę, że chciałeś się pozbyć odrzutów produkcyjnych. Była to kwestia reklamowa twojej marki, czy jednak ta hipoteza ma odrobinę prawdy w sobie?

Aston Mills: Uważam, że nie. Moim celem było wtedy wypromowanie nadchodzącego dropu, czyli space falling. Odpowiadając na Twoje pytanie, była to głównie kwestia reklamowa oraz promocyjna. Wraz z Baby Chu... moim przyjacielem, który mi pomagał. Byliśmy też w innych częściach miasta, rozdaliśmy trochę tego, dorzuciliśmy swoje gadżety. Głównie chodziło o promocje.

XkBc0z6.jpegHans Preslar: Mamy spodziewać się większej ilości tego typu rodzaju promocji swojej marki, czy stawiasz raczej na inne metody pozyskania rozgłosu?

Aston Mills: Może się to powtórzyć, a może nie. Nie chcę nic obiecywać. Stawiam na inny formy rozgłosu i mam do tego kilka projektów oraz pomysłów, które mogą niebawem ujrzeć światło dzienne.

Hans Preslar: Możesz nam zdradzić, jakie masz plany na dalszy rozwój BEEZY WORLD oraz to, czego możemy się spodziewać w przyszłości?

Aston Mills: Myślę, że tak. Jest w planach konkurs ze znaną i dość lubianą osobą. Nie mogę zdradzić, kto nią będzie, ale mogę obiecywać, że główne nagrody ucieszą zwycięzcę. Jaki mam dalszy pomysł na Beezy World? Myślę, że to, co do tej pory. Zaangażowanie, precyzja i poświęcanie czasu to recepta na sukces. Do tej pory to robiłem i widzę tego efektu. Może się coś zmieni, na razie o tym nie myślę. Mogę też zdradzić drugą rzecz. Będzie niebawem coś dla osób zakochanych, kiedy? Możecie się domyślać.

Hans Preslar: Bluzy w tematyce walentynkowej?

Aston Mills: Może to być bluza, może to być kurtka... nie mam pojęcia, Hans.

*Aston zarechotał, napił się wody ze szklanki*

Hans Preslar: Za kilka dni przekonamy się, co miałeś na myśli.

*Hans zaśmiał się pod nosem i przytaknął do niego głową*

Hans Preslar: Aston, dziękuję ci za rozmowę oraz czas spędzony w studio. Miałeś kilka dni temu urodziny, więc życzę ci wszystkiego dobrego oraz spokoju w życiu, który przyda ci się na sto procent. Dziękuję również Państwu.

*Prowadzący pod koniec skierował dłoń do Aston'a i spojrzał się do kamery ze szczerym uśmiechem*

Aston Mills: Dziękuje Ci za rozmowę, Hans. Dziękuję Ci również za życzenia urodzinowe. Pozdrawiam każdą osobę, która przyczyniła się do rozwoju marki Beezy World. Dobrej nocy, Los Santos.

*Aston uścisnął jego dłoń, uśmiechnął się też do kamery*


spacer.png

Edytowane przez Nexisten
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

**Savina po powrocie do domu, dorwała się do wywiadu z Astonem. Obejrzała cały, zwracając dużą uwagę na mowę jego ciała. Jest dumna z niego i mimo, że ma do niego mieszane uczucia postanowiła, iż będzie go wspierać bez względu na wszystko.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę. Warunki użytkowania Polityka prywatności Regulamin