Skocz do zawartości
Gracze online

 

 

[WCTR] 002. CarCast - Konsumpcja, łzy i wolność wyboru


Skrzypo

Rekomendowane odpowiedzi

West_Coast_Talk_Radio_(GTA_V).png

BY ALICE SARVER | 15.08.2021


Alice Sarver: Witajcie w drugim epizodzie podcastu CarCast, nazywam się Alice Sarver, a w dzisiejszym epizodzie porozmawiamy o sytuacji warsztatów w mieście, czym jeździ Tiara Chibanda, jaki film poruszy każdego pasjonata i dyskusja z wami, słuchaczami - co mogą zrobić studia tuningowe, żeby zapobiec nieestetycznym modyfikacjom aut?


warsztat_8.png

Alice Sarver: Ale zaczynamy po kolei, od sekcji z wiadomościami. Może nie jest to nagłówek, który ucieszy niektórych właścicieli warsztatów, ale dla klientów nie ma obecnie lepszych możliwości. O ile dwa, trzy tygodnie temu bywały małe ograniczenia względem działających warsztatów, o tyle teraz o każdej porze dnia i nocy znajdzie się zakład, który pomoże ci w czasie awarii. I akurat w tym momencie na rynku pojawiły się dwa nowe warsztaty, Beast Coast Customs i First Fix Service, które po dołączeniu do istniejących zakładów tworzą razem sześć zakładów dostępnych dla klientów przez prawie całą dobę. Na dodatek większość z warsztatów nie ma zbyt dużo wolnego czasu, klientela po poprzednio opisywanym boomie na importowane z Azji auta ruszyła tłumnie do zakładów i oddaje im swoje nowe nabytki pod tarczę szlifierki. Więc jeśli jesteś jednym z tych, który czeka właśnie na telefon, że jego auto po przeróbkach jest już gotowe do odbioru - życzę Ci cierpliwości i możliwie szybkiego odebrania swojego wozu. Zapewne się przyda. Patrząc z perspektywy klienta, jest to swego rodzaju konsumpcyjny plus. Wiele firm działających w podobnych sektorach musi skusić klienta czymś, co wyróżni ich wśród innych warsztatów - czy to standard pracy, czy promocje, czy dodatkowe usługi. I tym optymistycznym akcentem kończymy pierwszą sekcję podcastu, wracamy po małej muzycznej przerwie.


image.png.16955a919aa76a278ecdf07e9d2e581d.png

Alice Sarver: Wracamy po krótkiej przerwie z sekcja drugą, czyli dzisiaj zaglądamy do garażu Tiary Chibandy, gdzie spoczywa SUV od firmy, po której mało kto się spodziewał SUVa. Pegassi Toros, czyli jak włoski producent wgryzł się w segment pojazdów dla mam z dziećmi. Nie ukrywajmy, segment SUVów dzisiaj jest ważny w skali globalnej, SUVy są modne, każdy chce siedzieć wyżej, mieć więcej wygód i nawet nie chce opuszczać asfaltu. Pod tym względem Pegassi miało swoją szansę. Jednak ciężko jest powiązać wizerunek marki z charakterem tworzącej superauta chwalone za swoją agresję i nieokiełznany charakter z wysokim, dużym i ciężkim SUVem. Mimo to inżynierowie podołali temu wyzwaniu i udało się połączyć to, co wydawało się niemożliwe. 640 koni naprawdę okazuje się wystarczające do sprawnego poruszania tym przesło 2,2-tonowym wozem, a elektronika sterująca zawieszeniem w trybie "Corsa" naprawdę pozwala oszukać prawa fizyki. Nie dosłownie, do pewnego limitu faktycznych praw fizyki, ale naprawdę pozwala na dużo. Słysząc o tych wszystkich danych, wysokiej mocy, zaawansowanej elektronice i ostrym designie, widzimy obraz auta agresywnego, jak Pegassi, ale inteligentnego, jak SUV. Maszyna, którą można zabrać nie dość, że na ulice, to jeszcze na tor, a nawet na pewne bezdroża, co zostało niejednokrotnie udowodnione. Jednak Tiara zdecydowała się na to, żeby jej Pegassi miało kolor bladego różu, trochę kłócącego się z ogólnym charakterem auta. Jednak co by o nim nie mówić, nawet z tym lakierem, robi to, co Pegassi robi najlepiej. Zwraca uwagę. A co wy myślicie o tym aucie? Czy jesteście z tych, co krzyczą najgłośniej że "Pegassi się sprzedało" samemu kupując auta z drugiej ręki, czy zgadzacie się z ich decyzją i sami chcecie takiego kupić? Dajcie mi znać pod numerem 500. 


senna-documentary.jpg?w=807&h=357

Alice Sarver: Zaczynamy trzeci segment z przytupem, bo z kolejnym filmem dostępnym na Amazon Prime. Kto oglądał poleci, a kto nie, nie będzie żałował - film "Senna" z 2010 roku, dokumentalny, cały film jest zmontowany z autentycznych nagrań Senny i jego całego otoczenia, które towarzyszyło mu w Formule 1. Tragicznie zmarły geniusz kierownicy, zawodnik który nie odpuszczał nigdy i nieraz zadziwił widownię. Jeśli postać Ayrtona Senny nie jest wam znana, naprawdę szczerze wam polecam ten film na nadrobienie wiedzy niezbędnej dla każdego motomaniaka. Przy jego produkcji pracowały nie tylko władze Formuły 1, ale też rodzina Ayrtona Senny i fundacja jego imienia. Film zdobył wiele nagród, między innymi na Los Angeles Film Festival.  Oglądanie takiego zlepienia autentycznych nagrań z poprzedniego wieku, które układa się w naprawdę wciągający fabularny film to wrażenie, którego nie można porównać z niczym innym, gdy wiesz, że to wszystko stało się naprawdę. O ile niestety nie jest nam dane obejrzeć na żywo jego talentu, dzięki takim filmom jak ten, wzmianki w Top Gearze, czy wielu Brazylijczykom, dla których był bohaterem narodowym legenda o Sennie nie zginie.


wies_4.png?width=926&height=521

Alice Sarver: Film mamy odhaczony, zostaje więc ostatnia sekcja - sekcja dyskusyjna. Sekcja, w której to wy, Słuchacze, dostajecie swój głos. Temat do dyskusji za to jest powiązany z tematem poprzedniej dyskusji, o modyfikacjach aut. Tydzień temu padły głosy, żeby nie przerabiać aut w sposób rażący dobre oko, kiedy tuning subiektywnie patrząc szpeci auto, jak i okolicę, w której jest samochód. Pytanie do was, co można z tym zrobić? Jakie są wasze opinie? Dzwońcie na numer 500.
Cóż, dostaliśmy pierwszy telefon od kogoś, kto uważa, że lepiej zająć się własnym życiem niż narzekać co ktoś robi ze swoją własnością. Z tym że, drogi słuchaczu, niektórych może razić to, co ktoś robi ze swoją własnością. Przykładowo różowe bądź czerwone światła u niektórych powodują nieuchronne wymioty jak i biegunkę, nie mówiąc już o spoilerach bez funkcji, które wystają poza auto tak bardzo, że nie wiesz czy nie zahaczy się na chodniku. Chciałabym usłyszeć więcej opinii na ten temat, sama osobiście uważam że wolność kończy się tam, gdzie zaczyna wolność innego człowieka. A spoilery rodem z wyścigów hill climb już na tą wolność nachodzą. Dzwońcie pod numer 500. Podczas oczekiwania na wasze odpowiedzi, sama powiem wam, co zrobiłam i do czego zachęcam pozostałe warsztaty. Wiem, że pieniądze są ważne, ale każdy ma sumienie mechanika czy tunera. Jeśli wiemy, że auto wyjdzie szokująco paskudne - nie róbcie tego. Sama wycofałam w swoim warsztacie większość kolorowych świateł z oferty, ale zachęcam i was do podobnych działań. Razem możemy zmienić ulice naszego miasta w lepsze miejsce. Dzwońcie na numer 500 z Waszymi opiniami. Mamy kolejny telefon, że "u nas można jeździć bez elementów karoserii, a wy robicie hałas o kolor lamp". Kwestia jest taka, że nie ma aż tylu masakrycznych widoków na co dzień, jak auta bez drzwi czy paneli, pomijając pewne okolice. Jednak auta "niby" spełniające regulacje prawne i są klasyfikowane jako sprawny pojazd do poruszania się na drogach nie zawsze takie są. Świadczą nie tylko o tych ludziach, ale i o całym mieście. Los Santos Police Department mimo swoich chęci nie poradzi sobie samo z tymi swoją drogą nielegalnymi modyfikacjami, które bywają karane przez służby porządkowe.


Alice Sarver: I tym smutnym akcentem nadszedł koniec dzisiejszego epizodu. Mówiła dla was Alice Sarver i zapraszam was na następny epizod za tydzień o tej samej porze, czyli 19-tej. Szerokiej drogi.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę. Warunki użytkowania Polityka prywatności Regulamin