Skocz do zawartości
Gracze online

 

 

BARTIXON23

Gracz
  • Postów

    10
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Informacje dodatkowe

  • Discord
    BARTIXON#9915

Ostatnie wizyty

1 355 wyświetleń profilu

Osiągnięcia BARTIXON23

  1. BARTIXON23

    Luigi Fumagalli

    Aktualizacja#1 13.05.2023 **Na sobotnich kwalifikacjach można było zaobserwować Luigiego w znacznie lepszej formie niż na poprzednich wyścigach. Lui przyznał później, że to między innymi zasługa dobrze przygotowanego bolidu przez jego zespół, był zadowolony z powodu znakomicie przygotowanej maszyny. Mimo wszystko emocje Włocha były mieszane z uwagi na tor, twierdził że może być mu ciężko. Finalnie udało mu się wyczuć tor i znacznie poprawić czasy z każdym okrążeniem. Zajął on P3 co przypieczętował imprezą w jednym z klubów na vinewood.** 14.05.2023 **Po kwalifikacjach Lui miał trochę czasu na przeanalizowanie błędów co świetnie pokazał. Już od samego początku jechał w czołówce nie tracąc pozycji przez większość wyścigu wraz z Latte. Wszystko zapowiadało się świetnie aż do momentu kolizji Demari'ego. Od tego czasu Lui musiał wielokrotnie walczyć o pozycję. Na ostatniej prostej wyprzedził zawodnika z teamu Benefactor wygrywając swój pierwszy wyścig w lidze. Po wygranej niezbyt przekonani do jego osoby i stylu życia kibice mogli zyskać trochę więcej sympatii do Luigiego. Po wyskoczeniu z bolidu kamery zarejestrowały jak krzyczał po Włosku coś co zostało później przetłumaczone jako "Dopiero się rozkręcam" po czym szczęśliwy podbiegł do przyjaciela, który czekał na niego w boxie.** Klasyfikacja **Luigi zajmuje pierwsze miejsce w klasyfikacji kierowców natomiast C.B Racing Division drugie.
  2. BARTIXON23

    Luigi Fumagalli

    Luigi Fumagalli (08.03.2004) - Historia Lui zaczyna się we Włoszech a konkretnie w Mediolanie. Od najmłodszych lat, chłopak był wystawiony na motoryzacyjne pasje swojego ojca, który był członkiem mediolańskiej drużyny rajdowej, co zapoczątkowało jego własne zainteresowania tym sportem. Początkowo zaczynał na torze gocart'owym, zaliczając na nim mniejsze lub większe sukcesy w obrębie Lombardii. Jego głównym sponsorem w początkowym okresie byli naturalnie rodzice, którzy opłacali jego treningi i wszystkie zachcianki, coraz bardziej rozpieszczając Luigiego. Jego kariera się rozwijała, a Ojciec chłopaka podjął za niego decyzję o starcie w zawodach Juniorów we Włoszech... Który po ciężkim sezonie jazd i prób, zakończył się zdobyciem 3 miejsca wśród włoskiej młodzieży. W mniemaniu dążącego do perfekcji dzieciaka, 3 miejsce w takiej lidze było upokorzeniem, co spowodowało "zerwanie" Lui, z gocartami. W jego życiu miał zacząć się nowy okres — startowania w młodzieżowych rajdach pod skrzydłami drużyny swojego ojca, jednak wypadek w jednym z pierwszych wyścigów ostudził jego entuzjazm do konkurencji, a carting okazał się jednak nie być takim złym. Lui wrócił do sportu w wieku 14 lat i dołączył do teamu CDR ligi F4, które odbywało się w Wielkiej Brytanii, gdzie już w pierwszym sezonie zajął drugie miejsce w mistrzostwach Zjednoczonego Królestwa. Następny sezon dla Luigiego nie był tak owocny i został zmuszony odpuścić miejsca konkurencji. Po doświadczeniach w Brytanii wrócił do rodzimego kraju, by zdobyć tytuł "maestro delle due Sicilie", co oznacza mistrza dwóch Sycylii (odnosi się to do południa Włoch). Jego wielki sukces po powrocie do Italii, został zauważony przez scout'ów zza oceanu. Lui zaczął przygotowania do mistrzostw Rzymu, który to miał być obserwowany przez śledzących jego poczynania obserwatorów zainteresowanej drużyny, którzy zakomunikowali mu to poprzez korespondencję elektroniczną. Wyścig poszedł po myśli chłopaka, bo zdobył on drugie w swojej karierze ważne mistrzostwo, potwierdzając prognozy wspomnianych scout'ów. Wygrana w Rzymie poskutkowała podpisaniem kontraktu z drużyną F2- Cerveza Barracho Racing Division w 2022, a sam Lui poleciał do U.S, gdzie miał zamieszkać na stałe. Fani drużyny słysząc o nowym nabytku zespołu, byli mocno podzieleni, z uwagi na liczne kontrowersje związane z postacią Luigiego, na mediach pojawiały się rozmaite nagrania i artykuły na temat imprezowego stylu życia kierowcy. Mimo tego Lui pojawiał się na treningach, przygotowując się do sezonu, jego wysiłki poskutkowały zajęciem 4 miejsca w kwalifikacjach rozpoczynających sezon, oraz 5 miejsca w wyścigu, który po nim następował. Social Media: Lifeinvader-Luigi Fumagalli Powiązania: C.B Racing Division FIA Formla 2 series P1-3rd race
  3. Ruchy Green House Zone w ostatnim czasie: Nawiązanie współpracy ze spółką Chocoa oraz wypuszczenie kolaboracyjnych czekolad z THC Dostarczenie dziesięciu kilogramów suszu spółce LS Pharm Nawiązanie współpracy z LS Pharm Dostarczenie dziesięciu kilogramów suszu spółce LS Pharm i rozpoczęcie produkcji kapsułek THC Indica Zmiany w kadrze, w tym nowy menadżer oraz kierownik
  4. Green House Zone - miejsce, w którym poczujesz domową atmosferę, unikalny vibe oraz zapomnisz o swoich problemach. GHZ mieszczący się przy Little Seul zajmuje się głównie sprzedażą leczniczej marihuany oraz innych produktów ją zawierających, takich jak ciastka, muffinki lub produkty powstałe dzięki współpracą z dużymi producentami. Green House Zone został założony na potrzeby mieszkańców Los Santos, którzy chcą uciec od problemów i chcą się wyluzować. Wnętrze jest wyposażone w wentylatory aby klienci mogli spokojnie usiąść na kanapie i zapalić susz w przyjaznej atmosferze. Nowym właścicielem jest Douglas McKee. WEED: Lemon Hzae - 75$ Devil's Haze - 120$ AK-47 - 75$ Blue Heaven - 140$ Grease Monkey - 75$ OG Hash - 100$ Palm Hash - 130$ Blue Monday - 100$ White Widow - 70$ Blueberry Agathe - 70$ ACCESORIES: Zapalniczka Green House Zone - 75$ Doniczka - 150$ Ziemia - 150$ Sekator - 150$ Konewka - 150$ FOOD: Hash Brownie - 15$ Hash Ciastko - 15$ Hash Muffinka - 16$ Chocoa Cannabis Infused - 40$ Cześć, po raz pierwszy mam okazję prowadzić biznes na serwerze. Stawiam na fajną grę a nie tylko siedzenie na /duty i grindowanie na nowe auto. Plan na grę jest taki aby wszystko było rozgrywane IC, promowanie lokalu ma się odbywać za pomocą różnych współprac z celebrytami lub innymi firmami. Chcę stworzyć przyjazne miejsce dla osób chcących pograć coś więcej niż przyjście po towar i wyjście.
  5. Ponad miesiąc temu GHZ dostało nowego właściciela, sklep prężnie się rozwija zyskując coraz większą ilość klientów. Lokal przeszedł remont, który nadał miejscu świeży unikalny klimat.
  6. Written by Douglas McKee - DAILY GLOBE, 18/12/2022 Vapid Motor Company – amerykański koncern i producent samochodów osobowych, sportowych, dostawczych i ciężarowych z siedzibą w Dearborn działający od 1903 roku. Ikonami marki są między innymi mascle car Dominator lub Caracara przyjmująca nawet formy wozów strażackich lub ambulansów. Dzisiaj przetestujemy nie jeden a dwa modele wcześniej wspomnianego Dominatora, będzie to Vapid Dominator GTX oraz jego dziadek z połowy lat 60'tych, Vapid Dominator GTT, który zrewolucjonizował amerykański przemysł motoryzacyjny. Kiedy po raz pierwszy został zaprezentowany w kwietniu 1964 roku momentalnie podbił serca młodych amerykanów. Początkowo stylizowany na modelach Declasse jednak ostatecznie totalnie odbiegający od pierwotnego pomysłu był dostępny w wersjach cabrio, coupé oraz fastback. Na sukces nie trzeba było czekać, w cztery miesiące sprzedano 100 tys. samochodów, a w marcu 1966 roku z taśmy produkcyjnej zjechał już milionowy egzemplarz. Cena, przyjemność z jazdy i wyjątkowy wygląd doprowadziły do powstania legendy. Pięćdziesiąt lat później z taśmy produkcyjnej zjeżdża Vapid GTX potomek kultowego modelu. Pod maską ma potężny silnik generujący 450KM, który nijak nie pasuje do dzisiejszych trendów bycia "eco" przez jego spalanie, przyspieszenie od 0 do 62mp/h wynosi 4,9 sekundy. Jednak nowy Dominator zmienił się znacznie i nie jest już taki jak kiedyś, GTX nie mignie nam przed oczami bez zauważenia niczym Pegassi i nie będzie wchodził w zakręty jak gokart jest to toporne auto, które nawet już na światłach nie robi wrażenia. To samo można powiedzieć o wyglądzie zewnętrznym przednie skośne światła, okrągłe kształty i ten totalnie odbiegający od pierwotnych modeli tył w ogóle nie oddają klimatu dawnej legendy. Mimo znacznego regresu Dominator nadal posiada miłośników na całym świecie i nadal przy odpowiednim kierowcy radzi sobie na na torach, ale czy to dalej to samo auto? Ponownie cofając się do lat 60'tych widzimy prawdziwego potwora, którego pragnie mieć każdy jego linie, dźwięk słyszany z oddali oraz moc, która zapewnia zawsze wygraną od świateł do świateł jest czymś co powoduje, że u każdego miłośnika motoryzacji zakręci się łezka w oku. Porównując do tego dzisiejsze modele, które nie biją już rekordów sprzedażowych, które straciły dawnego ducha i które nie sprawiają już tyle uśmiechu swoim wyglądem oraz osiągami można wywnioskować, że auto nie zarabiało by dla Vapida takich pieniędzy gdyby nie historia, można stwierdzić, że dzisiaj to zwykłe przeciętne auto, które zostaje osobom nie mającym wystarczających środków na inne sportowe auto lub fanom dawnego Dominatora. Podsumowując Vapid Dominator to nie podważalna legenda amerykańskiej motoryzacji, która podbiła serca ludzi na całym świecie i osiągnęła więcej niż niektóre kultowe modele Europejskie. Jednak kiedy minęło pół wieku od zaprezentowania modelu, pomysł się wypalił, została sama nazwa "Dominator" a auto nie przypomina już sowich poprzedników. Fanom modelu pozostaje jedynie czekać na lepsze czasy dla Dominatora bo jak wiadomo w historii modelu były już okresy gdzie twory zjeżdżające z taśmy bywały równie słabe jak nowy GTX.
  7. Written by Douglas McKee - DAILY GLOBE, 11/11/2022 Pfister Mateor - Koncepcyjny model Pfister Meteor zadebiutował w 2000 roku podczas targów motoryzacyjnych w. Ogromne zainteresowanie tym pojazdem oraz zysk ze sprzedaży Pfister Astron spowodowały, że produkcja ruszyła cztery lata później. Model Pfister Meteor produkowano od 2004 do 2006 roku. Auto ma centralnie umieszczony silnik i jest następcą modelu Pfister Comet GT1, który pojawił się na rynku w 1995 roku, a jego produkcja została zakończona w 1999 roku. Na początku planowano budowę 1500 egzemplarzy jednak ta liczba zmniejszyła się do 1111 egzemplarzy z których większość trafiła do USA. Charakterystyczne dla Meteora są ogromne wloty powietrza, które zapewniają bardzo efektowne chłodzenie silnika, oraz tylny spoiler unoszący się po przekroczeniu 40 mp/h. Sportowy wygląd oraz skuteczne hamowanie zapewniają ceramiczne hamulce. Podstawowa gama kolorów nadwozia obejmuje barwy o nazwie Guards Red, Fayence Yellow, Basalt Black, GT Silver i Seal Grey. Kupujący mogli także zdecydować się na niestandardowy kolor. Co zadziwiające w tak sportowym aucie wewnątrz natrafimy na najwyższej jakości tapicerkę. Pomimo tego, że w środku są zastowane wysokiej jakości materiały to nie jest tak wygodnie. Trzeba jednak pamiętać, że to auto sportowe w, którym jest bardzo głośno a wszelkie nierówności na drodze są bardzo wyczuwalne. Fotele w Meteorze również nie zapewniają wygody, są twarde oraz słabo wyprofilowane co na dłuższą metę może skutkować nawet bólem pleców. Z zewnątrz auto jest wyjątkowe i pomimo tak długim czasie od pierwszych wyprodukowanych modeli ten demon nie odstaje od nowiutkich samochodów. Ogromne wloty powietrza spoiler i ogólnie cały tył nie pozwalają nawet dopuścić do siebie myśli, że jest to potulne auto. Co do osiągów nie ma wątpliwości. Meteor był uzbrojony w potężną jednostkę V10 o pojemności 5,7l i mocy 612 KM, to pozwalało rozpędzić tego potwora do 62mp/h w zaledwie 3,5 sekundy i maksymalnie do ponad 120mp/h co jak na tamte czasy było wyśmienitym wynikiem. Napęd przekazywany jest tylko i wyłącznie na tylną oś za pomocą 6-biegowej skrzyni. Zabójcze osiągi są dosłownie zabójcze, jadąc tym autem trzeba naprawdę uważać, najmniejsze wciśnięcie gazu w nie tym momencie co trzeba może spowodować wypadek. Podsumowując Pfister Meteor jest jedyny w sowim rodzaju. Jego osiągi imponują do dziś, nie typowy wygląd i hałas jaki robi nie pozwalają nie zwrócić na niego uwagi. Jego ilość jaka została wyprodukowana z pewnością przyciąga kolekcjonerów. Więc czy warto? Oczywiście, że tak jeśli szukasz zabójczo szybkiego auta które da ci masę wrażeń z jazdy to to jest dobry wybór jeśli tylko uda się go tobie znaleźć. Firmą która udostępniła nam testowane auto jest CARRERA AIRCRAFT
  8. Written by Douglas McKee - DAILY GLOBE, 06/11/2022 Enus - Brytyjski producent samochodów luksusowych założony w 1919 roku. Brytyjczycy skupiali się w swoich autach na luksusie oraz wyjątkowym wyglądzie, te auta były tworzone z myślą o najbogatszych - Enus spełniał wszystkie te cechy. Dzisiaj mowa o legendarnym Enusie Paragon. Pierwsze informacje o znanym dziś Paragonie, pojawiały się już w 1946 roku. Jednak model, który wtedy wszedł do sprzedaży był pod zupełnie pod inną nazwą aż do 1991, właśnie wtedy nazwa zmieniła się na tą panującą do dzisiaj, czyli Paragon. Pierwszym modelem szeroko rozumianym jako Paragon, był ten zaprezentowany w 1991 roku z dopiskiem R. Pod maską tego brytyjskiego arystokraty, siedział wielki, 6.7-litrowy silnik V8 o mocy 406 KM. Pozwalał rozpędzić 2,5-tonowe auto do 62mp/h w 6 sekund. Klient kupujący ten model ma do wyboru 17 kolorów skóry, różnego rodzaju drewna i lakiery, a wszystko jest składane ręcznie. Na sporą masę składa się przede wszystkim bogate wyposażenie standardowe i długa lista dodatkowych opcji. Do walki z masą staje duży, 6-litrowy , podwójnie doładowany silnik W12 o mocy 560 KM, sprzęgnięty z 6-biegową skrzynią automatyczną, który rozpędza stylowe coupe do 62 mp/h w zaledwie 4,8 sekundy. Wykończenie tego auta jest na najwyższym poziomie, dzięki temu, że wszystko jest wykonane z naturalnych materiałów auto zyskuje na jakości. Całe auto powstaje w praktycznie 100% ręcznie i tak od ponad stu lat. Auto jest bardzo wygodne a dzięki idealnie wykonanemu zawieszeniu kierowca nie czyje, że jedzie po wszelkich nie równościach. Również na pochwałę zasługuje wygłuszenie samochodu, które jest dotychczas najlepiej wygłuszonym autem z jakiego miałem okazję korzystać. Jak by tego było mało to dochodzi gładko chodzący układ kierowniczy, który potęguje komfort poruszania się Paragonem. Wszystkie te aspekty powodują, że auto w pełni zasługuje na miano jednego z lepiej wykonywanych aut na świecie a jego cena wynosząca 344.000 tysiące dolarów nikogo nie powinna dziwić. Jednak nie można traktować go w pełni jako jeżdżącej willi, to auto pomimo wagi jest wstanie się popisać na tle sportowym, w momencie wciśnięcia gazu czuć prawie 600KM pod maską. Tylko czy to wystarczająco dużo? Nie do końca, auto jest naprawdę szybkie i potrafi zadziwić lecz trzeba pamiętać, że to nie Pfister Meteor. Jest to auto tworzone tak aby kierowca czuł się w pełni komfortowo a stwierdzenia "auto sportowe" a "auto luksusowe" trochę się kłócą. Pomimo doskonale stworzonego zawieszenia auto nie trzyma się też idealnie drogi, w bardziej ostrych zakrętach waga daje o sobie znać. Więc czy warto kupić Paragona R? zależy kto czego szuka, jeśli chcesz luksusu, wygody z nutką sportu to tak, jednak jeśli lubisz auta które prowadzą się jak gokarty i nie zwracasz zbytnio uwagi na wykończenie to zdecydowanie to nie to. Na pewno nie można mu zabrać tego, że jest jedynym takim autem na świecie. Nie wątpliwie to auto jest definicją Brytyjskiej klasy i luksusu. Osoba, która nie ma sprecyzowanych wymagań co do samochodu bądź szuka luksusowego auta śmiało może kupić Enusa Paragona R.
  9. Written by Douglas McKee - DAILY GLOBE, 06/11/2022 Declasse - producent, należący do amerykańskiej grupy General Motors. Historia firmy rozpoczęła się w 1911 roku – została założona przez Louisa Chevroleta i Williama C. Duranta. Obecnie samochody wyprodukowane przez koncern możemy kupić w ponad 140 krajach na całym świecie. Najpopularniejsze modele Declasse sportowe Vigero, starsze modele takie jak Tornado i Sabre oraz SUV'y Alamo, Granger czy też Yosemite. W dzisiejszym teście mowa będzie o wcześniej wspomnianym Declasse Vigero 690 - SS, czyli ogromnie popularnym modelu marki, który po raz pierwszy zaprezentowany światu został w 1966 roku. Jedo z najsłynniejszych aut typu "pony cars" i "muscle cars" wprowadzony na rynek jako rywal równie popularnego Dominatora. Co oznacza skrót "SS"? oznacza, że mocy w aucie nie brakuje, Vigero 690 - SS czyli super sport kryje pod maską potężny silnik V8 generujący 578KM o pojemności 7.0l. Wygląd: Co tu dużo mówić? Samochód podbił serca kupujących nie tylko za to co kryje się pod maską ale też za jego wyjątkowy wygląd. Długa, wygarbiona maska z dodatkowym wlotem powietrza i LEDowe kółka w oczach dodają autu zawadiackiego wyglądu, a dwa szerokie czarne pasy biegnące przez maskę komunikują, że auto jest motoryzacyjnym wcieleniem szatana. Z tyłu dominują potężne nadkola i dwie rury wydechowe tak grube, że zdolny mechanik mógłby przez nie wymienić rozrząd. Elementem dekoracyjnym jest dyskretny spojler i tylne światła, przypominające kształtem okulary. Jak wrażenia z jazdy? jadąc 20mph wciskasz gaz auto gwałtownie przyspiesza, następnie odczuwasz lekką przerwę tak jak byś zdjął nogę z gazu i po zaledwie ułamku sekundy auto wciska cię w fotel. Wiele do życzenia pozostawia skrzynia biegów która srednio współpracuje z silnikiem gdyby to zostało naprawione kierowca nie by nie odczuwał podczas przyspieszania takich przerw pomiędzy zmianami biegów. Wnętrze Typowe amerykańskie wnętrze auta. Nikt nie trudził się tym aby w aucie czuć się luksusowo. Wygoda foteli również pozostawia wiele do życzenia ale wkońcu auto za 135.000 tysięcy nie może być idealne i gdzieś trzeba było zaoszczędzić. W środku plastikowe wykończenie też nie jest najlepszej jakości ale dobra wiadomość jest taka, że już po przekręceniu kluczyka kompletnie przestaniesz się przejmować plastikami bo prowadzenie tego auta angażuje na tyle, że na takie drobiazgi nie masz zwyczajnie czasu. Podsumowując, auto jak za taką cenę nie ma wad. Prawdą jest, że odstaje od swoich sportowych konkurentów zza oceanu jednak ma w sobie coś czego inne auta nie mają. Wszelkie błędy takie jak słaba skrzynia czy hamowanie nadrabia sowją mocą i mimo, że w zakrętach nie radzi sobie znakomicie to zapewne na prostej króluje. Wnętrze również nie jest najlepiej wykonane ale kto będzie się nad tym skupiał mając pod maską do opanowania prawie 600KM. Jeśli kogoś interesuje klasyczny amerykański muscle car to Vigero jest godny polecenia i za cenę 138.000 tysięcy dolarów nie ma lepszego wyboru. Firmą która udostępniła nam testowane auto jest CARSPOT DEALER
  10. Pfister - producent samochodów sportowych jaki luksusowych. Działający od 1931 roku czyli nie tak długo jak Obey czy inne niemieckie auta, a mimo wszystko ogromnie popularny i doceniony, mający fanów na całym świecie. Kiedy z taśmy produkcyjnej zjechała pierwsza wersja modelu Comet, marka podbiła rynek sportowy jak i cywilny. Dziś jest to jeden z największych producentów aut na świecie. Comet S2, bo o nim dzisiaj mowa to niewątpliwie jeden z najbardziej rozpoznawalnych samochodów na świecie. Po raz pierwszy zaprezentowany przez niemieckiego producenta 1964 roku zrobił ogromną furorę. Auto błyskawicznie zdominowało rynek samochodów sportowych, dzięki doskonałemu zawieszeniu, układowi kierowniczemu oraz jednostce napędowej 3.3 turbo która generowała wówczas 300KM. Dziś napędzany jednostką generującą nawet 620KM w najmocniejszej wersji, nadal króluje wśród samochodów swojej klasy. Dostępne jest kilka wersji, w skrócie dostępne są modele z silnikami o mocy od 250KM aż do wcześniej wspomnianej wersji generującej 620KM, Comet przyspiesza do 62mph od zaledwie 3,1 - 5,7 sekundy. Przez sześćdziesiąt lat produkcji Niemcy doprowadzili bryłę tego samochodu do perfekcji, zarówno proporcje nadwozia jak i dbałość o detale są na najwyższym poziomie. Zaglądając pod maskę a raczej do bagażnika w Comecie zauważymy miejsce jedynie na malutką walizkę bądź plecak, dokładniej bagażnik ma 125 litrów pojemności. A Wam jak się podoba model samochodu?! Przechodząc do wnętrza. Z przodu miejsca nie brakuje i nawet wysoki kierowca będzie wstanie podróżować w komforcie, zaglądając jednak za siebie z pewnością ciężko będzie zmieścić tam dorosłą osobę. Skórzana tapicerka oraz staranne wykończenie dodają luksusu do samochodu jednak nie ma co się dziwić jak za taką cenę wachającą się od 230.000 do 262.000 tysięcy dolarów to standard. Jak się prowadzi nowy komet S2? Co tu więcej mówić, prowadzenie jest po prostu genialne, fantastycznie zestrojone zawieszenie które pozwala jeździć tym samochodem bez najmniejszego problemu zarówno przy każdej prędkości jak i w przeróżnych warunkach drogowych, ponad to niesamowicie precyzyjny układ kierowniczy, który pozwala prowadzić auto jak po sznurku sprawia, że jazda Cometem S2 to czysta przyjemność. Podsumowując Comet S2, to świetne auto pod względem luksusu, prowadzenie jak i wygody. Cena wynosząca nawet ponad 260.000 tysięcy jest jak najbardziej adekwatna do tego samochodu. Jeśli szuka ktoś sportowego auta do jazdy na co dzień to jest to dobry wybór.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę. Warunki użytkowania Polityka prywatności Regulamin