Skocz do zawartości
Gracze online

 

 

Mxsi

Gracz
  • Postów

    166
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2

Aktywność reputacji

  1. Mxsi polubił odpowiedź w temacie przez ECPU Byczol w The Lost MC   
    Po konsultacji z Vice Liderem projektu @makler jak i patrząc na całą otoczkę naszej rozgrywki, gdzie nasza organizacja została zamknięta na podstawie artykułu RICO przez służby federalne doszliśmy do wniosku zamknięcia tej pięknej organizacji, której początki sięgają Grudnia 2021 roku. Dziękuje wszystkim którzy dołożyli cegiełkę do tego projektu, między innymi @Szybki@popa@dixoniak1@makler@TaadeK@WLKLITK zrobiliśmy razem mocne gówno, które przyczyniło się do tego że jesteśmy jedną z pierwszych, jak nie pierwszą organizacją która została zamknięta przez służby na podstawie artykułu RICO. Myślę że na dniach wystartujemy z nowym projektem na czele z @makleri resztą ekipy i mimo miernej gry służb porządkowych, między innymi FIB i LSPD będziemy dalej stawiać kroki na tym serwisie. Wszystkie organizacje które przyczyniły się do wątków naszej organizacji leci mocny żółwik, nie wymienię wszystkich bo nie pamiętam;
    Redriders MC, Smoke Bastards MC, Brotherhood Devils MC, White Order MC, Del Perro Reapers, Tayfur Klan, Burton Group, Outcaster MC, Lost Lunatics MC, Vagos MC. Dziękuje wam ze te pół roku grania na wspólnych postaciach, kilkaset godzin spędzonych na Vibe RP! - Trzymajcie się, ziomeczki!
  2. Mxsi polubił odpowiedź w temacie przez ECPU Byczol w Nate Torres   
    Małe podsumowanie tego co dotychczas działo się w świecie Torresa
     
    Pod koniec grudnia podjął współpracy z topowym klubem sportowym - Domino Fighting & Fitness prowadząc treningi MMA i BJJ dla grup początkujących, a z czasem grupy zawodniczej VFF. Wraz z braćmi Domino został organizatorem największego seminarium sportowego które odbyło się czternastego stycznia, podczas tego wydarzenia spora grupa zawodników VFF otrzymała nominacje na wyższe pasy BJJ po znakomitych wynikach w federacji. Podczas tego wydarzenia Torres został nominowany na mistrzowski stopień przez swojego trenera Curtis Ertela Zawodnicy którzy trenują pod okiem Torresa, to między innymi; Tomas i Micheal Domino, Oliver Morales czy słynny właściciel federacji RSF - James Thompson.  Drugiego marca wyleciał do Europy, reprezentując klub Domino na tegorocznych zawodach European Jiu Jitsu 2022 - debiutował w kategorii czarnych pasów, startując w kategorii ultraciężkiej (+100kg), zajął pierwsze miejsce, poddając swoich zawodników zaawansowanymi technikami. Miał okazję stać się właścicielem Vanillia Unicorn na początku roku, mówi się że zostanie nim znowu. Utożsamia się z klubem motocyklowym The Lost MC na każdym możliwym stopniu, na każdej imprezie sportowej reprezentuje barwy klubowe. Od połowy kwietnia stał się Presidentem klubu The Lost MC. Podczas pierwszej gali RSF pod koniec wydarzenia miał okazję przepowiedzieć kilka słów w klatce, opowiadając o swoich przeżyciach ze sportem i zachęcając wszystkich do uprawiania MMA i BJJ. Jego podopieczni zaliczają genialne wyniki na galach UFC, VFF, RSF - na pierwszej gali RSF zwycięzcą finału został jego podopieczny z klubu Tommy Seevers, również aktywny członek The Lost MC. Przygotowuje swoich podopiecznych do startu na drugiej edycji gali RSF.


  3. Mxsi polubił odpowiedź w temacie przez ECPU Byczol w Nate Torres   
    ________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________
     Nate Torres to trzydziestotrzyletni mężczyzna urodzony w Liberty City na dzielnicy Acter, od lat powiązany ze społecznością OMGs, obecnie President The Lost MC. Aktywny członek Domino Fighting & Fitness, jeden z trenerów w klubie. Od piętnastu lat powiązany ze sportem, wychowywany w szemranym społeczeństwie. Od 2009 roku zawodnik BJJ, wpisany w bazę danych jako zawodnik w największej federacji Brazylijskiego Jiu Jitsu na świecie - IBBJF. W 2012 roku zaczął swoją przygodę, tocząc kilka pojedynków w zawodowych klatkach w formule MMA. Trzykrotny mistrz świata w kategorii brązowych pasów, zdobywca pucharu World Cup, ośmiokrotny zdobywca tytułu Mistrza Stanów Zjednoczonych w kategorii brązowych pasów. Od niedawna Torres może chwalić się się tytułem Mistrza kategorii ultraciężkiej, powyżej stu kilogramów na tegorocznych zawodach European Jiu Jitsu 2022 w kategorii czarnych pasów, reprezentował on w tamtym momencie klub Domino Fighting & Fitness. Organizator największego seminarium sportowej o tematyce grapplingowej w Los Santos, wydarzenie to odbyło się 30.01.2022 we wcześniej wspomnianym klubie. Podczas tego wydarzenia zostały rozdane nominacje dla takich popularnych nazwisk jak Micheal i Tomas Domino, Oliver Morales, James Thomson. Od 14.01.2022 posiadacz czarnego pasa spod rąk Curtisa Ertela, słynnego trenera Brazylian Jiu Jitsu z Liberty City.
    ________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________
    Social Media:
    Lifeinvader (Nate Torres)
    Przynależność:
    Domino Fighting & Fitness
    The Lost MC | Chapter Los Santos
    Wzmianki:
    013. Pierwsza gala Ranger Street Fight. Innowacyjna formuła, czy marna bijatyka amatorów?
    I SAS Masters of The Cage I Reportaż po pierwszej wygranej Jamesa Thomsona!
    Seminarium BJJ
    MMA Record:
    5-1-0

    BJJ Record:
    18-5-0
     
  4. RIPtoja polubił odpowiedź w temacie przez Mxsi w [GRA/Mijar] Mxsi   
    Link do Twojego konta globalnego: https://forum.v-rp.pl/profile/1880-mxsi/
    Nazwa postaci na którą nałożono karę: Zacarias Terrazas
    Rodzaj kary: (AJ/blokada/ban, itp.) Blokada postaci
    Powód nałożenia kary: przelanie 2 milionów, tłumacz się w apelacji
    Członek ekipy nakładający karę: Mijar
    Wyjaśnienie sytuacji: 
    1. Ktos tutaj oklamal administracje i wprowadzil was w blad gdyz nie doszlo do zadnego przelewania/przekazania majatku/sprzedazy/oddania majatku.
    2. Przez cala gre w Smoke Bastards MC prowadzilem postac w kierunku narkotykow, zdobywalem kontakty z roznymi organizacjami, zbudowalem siatke dilerow na 70 osob, przez ktora przerzucalismy w swiecie szczytu 50-60kg tygodniowo. Zwykle byly to narkotyki kupowane z trzeciej reki na ktorych zarabialem 0-10$ na gramie. Celem calej operacji bylo zrobienia zbytu dla innych organizacji na narkotyki, tak by kazda organizacja ktora miala dostep do narkotykow od suppliera badz z drugiej reki mogla spokojnie podbic do mnie i mi sprzedac ze swoja marza, zarobic i gierka sie krecila, supplier zadowolony, posrednik zadowolony, ja zadowolony i diler zadowolony. Prowadzilem to przez pare miesiecy, tworzylem miejsce gry dla innych, tak samo jak to robilem na Akiro "Chinczyk" Harito tylko tym razem nie bawilem sie w handel bronia/amunicja tylko full focus na narkotykach. Dopiero pod koniec organizacji mialem kontakty do swoich narkotykow jako supplier ktore tak czy siak puszczalem do innych organizacji a nie bezsporednio do swoich dilerow tylko po to by nakrecic innym gierke. Nie przejmowalem sie hajsem, nie kupowalem willi za miliony, nie jezdzilem autem wiecej wartym niz 180 tysiecy, nie swiecilem szmalem, wszystko co zarobilem te 0-10$ na gramie inwestowalem dalej w narkotykowy biznes i budowalem gierke innym bo to sprawialo mi frajde i satysfakcje z gry.
    3. Od poczatku zalozenia organizacji Burton Group mocno stawialismy na wspolna gierke pomiedzy nimi a nasza organizacja Smoke Bastards MC, bylismy prawie jak jedna organizacja, poziom zaufania IC byl ponad skale, nawet w trakcie zamkniecia naszej organizacji padla propozycja dolaczenia do Burton Group gdyz historia IC na to pozwalala. Od kiedy ta organizacja istniala to caly czas siebie wspieralismy, robilismy wspolne interesy, rozwalalismy wspolnych wrogow i walczylismy w ramie w ramie. 
    4. Gdy doszlo do spiec IC w naszym klubie to Chudy dostal FCK od naszego vice lidera Normana ktory nastepnie sam zostal zamordowany po tej akcji gdyz zostal uznany jako zdrajca mordujac postac Chudego ktora prowadzila gre posrednika handlu bronia w Smoke Bastards MC. Po tym jak dostal FCK od normana uznal ze nie chce grac na nowej postaci u nas ale tez nie chce odchodzic calkowicie od nas wiec postanowil dolaczyc do Burton Group. Jako iz chudy jest takze osoba ktora lubi tworzyc innym gierke, jest godny zaufania i naprawde w porzadku osoba OOC to dolaczyl do Burton Group i szybko objal wyzsza pozycje w organizacji. Kazdy z nas w miedzy czasie gral swoje, on gral swoja postac, ja swoja, nie gadalismy jakos OOC bo oboje tego nie lubielismy i wolelismy skupic sie na gierce IC, dopiero po tym jak chudy objal wyzsza pozycje w Burton Group zostal przedstawiony przez samego lidera Claytona Prince ktory mocno ale to bardzo mocno wspolpracowac z moja postacia. Wtedy deale juz chodzily po 600k-1m co tydzien. Ashley dal Chudemu mozliwosc zagrania dla niego chemika do MDMA oraz pomoc (Przejecie? Nie jestem pewny czy przejal grupe dilerow burton group czy tylko pomagal, nie bylem w temacie) Tak czy siak Burton Group takze posiadala swoja grupe paru dziesieciu dilerow i chcieli zbudowac takze taka sama duza grupe co mi i Smoke Bastards MC sie udalo (70 osob). Clayton Prince przedstawil mojej postaci IC chudego postac, jezdzili razem na deale do mnie, czesto sie wyswietlal. Jako iz relacje naszych organizacji byly bardzo mocne to zaczelismy czesciej ze soba znowu grac w swiecie IC chociaz nawet tego nie planowalismy, po prostu tak gierka sie krecila.
    4. Podczas gdy zdecydowalismy sie zamknal Smoke Bastards MC, zdecydowalem ze zbiore wszystkie dlugi ktore gracze mi wisza, sprzedam ostatnia partie narkotykow. W tym samym czasie pare organizacji ktore dostarczalo nam narkotyki wypadlo z gry, stracilem duzo kontaktow IC i wplywow. Nasza grupa dilerow takze sie rozpadala, aktualnie gracze nie nolife'ia jak kiedys, wbijaja sobie popykac na lajcie i nie przejmuja sie dlatego frekwencja graczy u nas w grupie dilerow spadla. Duzo gotowki zostalo zamrozone przez wlasnie takich graczy bo wbili, dostali kredy zaufania, wzieli narkotyki i np przestali grac przez sprawy OOC. Szczerze? Nie ruszalo mnie to bo nie gralem dla hajsu a tylko dla samej satysfakcji prowadzenia takiej rozgrywki. Jak zamykalismy organizacje to gracze wisieli mi jeszcze 4 miliony za narkotyki ktore dostali ale ze wzgledu na sprawy OOC nie mialem czasu ani sily na ganianie ich IC, szczegolnie gdy organizacja zostala juz zamknieta wiec nie mialem duzej mozliwosci IC. Lecz nie wszyscy chcieli przestac grac dilerke nawet po zamknieciu Smoke Bastards MC, dalej chcieli prowadzic gierke w tym kierunku gdyz lubieli ten klimat. Dlatego przekazalem tych co chcieli dalej grac do Burton Group bo mocno z nimi wspolpracowalismy i tez posiadali taka grupe dilerow, idealny watek IC i mozliwosc kontynuacji swojej gierki w tym kierunku. Nie zostawilem nikogo z reka w nocniku mimo ze organizacja zostala zamknieta a ja przez sprawy OOC nie moglem dalej prowadzic aktywnej giereczki co nie oznacza ze nie planowalem wpadac na weekend, badz zagrac w jakiejs organizacji czysto fabularnie by nakrecic komus gierke. 
    5. Jako iz nie chcialem zostawic nikogo z reka w nocniku przez to ze zamknelismy organizacje i ze nie mam czasu aktualnie na aktywna gierke to takze nie chcialem zostawic graczy ktorzy dostarczali nam narkotyki z 1, 2 i 3 reki. Nie chcialem by ktokolwiek ucierpial IC przez to ze mam teraz czasu dlatego kazdy kogo uznalem IC za odpowiednia osobe dostal swoj kontatk, polaczylem producentow z nowymi klientami, klienta zalatwilem stale zrodla, zrobilem wszystko tak by im gierka dalej sie krecila i nikt nie odczul tego ze zamknelismy organizacje. Interes dalej sie krecil, dilerzy mieli towar, posrednicy mieli towar i klientow. Supplierzy mieli rynek zbytu, kazdy byl zadowolony. 
    6. Tak ze Burton Group nie zostalo z reka w nocniku, jako iz chudy zostal wyznaczony przez lidera na osobe pomagajaca w grupie dilerow i robilismy razem interesy, zostal zapoznany ze mna przez samego lidera organizacji. To postanowilem przekierowac swoich dilerow do nich, dostali kontakt do chudego IC. Przekazalem chudemy tez kontakty do ludzi od ktorych moglby zakupic narkotyki, dostal takze kontakt do mojego glownego dostawcy wiekszej partii narkotykow gdzie IC zostalo obiecane supplierowi ze mimo znikniecia klubu z Los Santos dalej bede czowal IC nad interesem i po prostu Burton Group bedzie dalszym rynkiem zbytu dla mojego glownego dostawcy i tak sie stalo. Chudy takze dostal pare innych kontaktow ktore mi zostaly gdzie mogl zakupic badz sprzedac wieksze ilosci narkotykow, (podkreslam ze z Burton Group nasza organizacja prowadzila wspolna rozgrywke od poczatku jej zalozenia) wiec taka pomoc z mojej strony w kierunku Burton Group jest uzasadniona. Jako iz Burton Group nie dysponowalo takim budzetem jak nasza organizacja gdzie na koniec z samego handlu narkotykow przez caly okres mojej gry w Smoke Bastards bylo to 6m w gotowce i 4m w dlugach ktore nie zostaly jeszcze zebrane. To wylozylem zaplate za dostawe narkotykow ktore nastepnie przekazalem Burton Group jako srodek do rozprowadzenia interesu i zbudowania ich pozycji w polswiadku przestepczym, kreujac ich jako nastepcy Smoke Bastards MC. LECZ nie oddalem im ich tych narkotykow, nie przelalem,, nie dalem za freeko, nie sprzedalem, udzielilem jedynie jako srodek na rozwoj, na start tak samo jak kontakty i dilerow. Gdzie po tygodniu/dwoch mialem sie zglosic IC o oddanie owych $2050000 lecz ze wzgledu na sprawy prywatne, (zmiane pracy, problemy prywatne, zalatwienia paru spraw OOC) nie mialem po prostu czasu nawet odpalic komputera od tamtego czasu, ciagle ganiam zabiegany OOC i zalatwiam sprawy, nie mam teraz czasu na aktywna gierke, pierw musze ulozyc sobie zycie, nie mam juz 16 lat by sobie gierczyc caly czas. Powiedzialem sobie, spoko niech sobie tam tym obraca, robi gierke innym gracza, dilerzy maja towar, supplierzy maja rynek zbytu, kazdy zadowolony, gierka sie kreci, polswiadek przestepczy zyje bez mojej potrzeby bycia w gierce 24/7 (dosc duzo czasu sprzedalem na gierke biorac pod uwage godziny na postaci i czas kiedy zostala zalozona). Zacarias mial wpasc do gierki, odezwac sie o zwrot hajsu z procentem, doradzic co nie co i wyjechac z Los Santos na wyspy i odpoczac popijajac sobie tequille na emeryturze, a gdy znalazl bym spowrotem czas OOC na gierke to plan byl ze jakbym mial czas to wroce i zaloze swoja organizacje w tematyce narkotykow i ponownie odbuduje imperium narkotykowe.
    7. Od poczatku gry na Vibe poswiecalem duzo swojego czasu OOC na gre tutaj. Prowadzilem postac freelancera Akiro "Chinczyk" Harito ktorym czysto IC zbudowalem sobie imperium/baze kontaktow do handlu bronia, amunicja i narkotykow. Gralo mi sie na niej swietnie ale niestety przez sprawy OOC musialem zawiesic gierke i zablokowalem sobie postac konczac na aresztowaniu i konfiskacji calego majatku przez FIB, 18m w narkotykach broni, amunicji zostalo zabrane przez FIB. W miedzy czasie bylem supporterem, pomagalem gracza jak moglem, potem pomagalem opiekuna org przestepczym "Sebek" i "Morfeusz" w ogarnianiu organizacji, bylo z tym troche roboty. Mysle ze wszyscy co mieli ze mna kontakt to maja o mnie dobre zdanie bo staralem sie kazdemu pomoc jak tylko moglem. Moja satysfakcja z gierki bylo to ze pomoglem komus i zrobilem komus miejsce do gry, nic wiecej mnie nie interesowalo. Potem mialem pare miesiecy przerwy. Gdzie zostalem zwerbowany spowortem przez Normana bym zagral z nimi w Smoke Bastards MC. Mialem zostac na chwile pomoc tylko w paru sprawach, znowu sie uzaleznilem od gierki, wciagnalem sie, zaczalem bawic sie w handel narkotykami, zbudowalem sobie mala siatke narkotykowa, zbieralem kontakty IC, spedzilem +600 godzin na tej postaci, zbudowalem "imperium" narkotykowe, ( plus minus 70 osob), robilem gierke roznym organizacja, sluzylem jako rynek zbytu dla nich by mieli gdzie sprzedac swoje narkotyki i dzieki temu umozliwialem im dalsza mozliwosc gierki IC. Zaczynalem jako prospect IC i doszedlem do pozycji vice presidenta. Zawsze ale to zawsze chcialem dobra dla innych, nie obchodzil mnie majatek, ani na Zacariasie ani na Akiro nie swiecilem majatkiem, nie wozilem sie furami za miliony ani nie posiadalem  zadnych willi. Bylem jedynie narzedziem ktory umozliwial/tworzyl gierke innym gracza by mieli oni fun z gry. 
    Kto jak kto ale ty Mijar dobrze wiesz jak to bylo za czasow sebka i morfeusza na poczatku, gdzie limit narkotykow byl 200g dziennie z labo, i jak sprzedales na cornerze 50g to bylo "WOOOW" Dzieki mojej grze na Akiro polepszylem to czysta gra IC, a po wstapieniu jako pomocnik org przestepczych udalo sie wprowadzic pare zmian ktore podnioslo rozwoj w organizacji przestepczych. Zawsze dazylem do polepszenia bytu innym tak samo bylo na Zacariasie, Zacarias takze byl jedynie narzedziem do tworzenia innym gry, gracza ktorzy chcieli pograc dilerow oraz organizacja ktorzy potrzebowali pozbyc sie swoich narkotykow, Zacarias laczyl tych graczy i tworzyl miejsce do gry. 
    Gdy dowiedzialem sie o tym ze dostalem blokade postaci po tym wszystkim co zrobilem dla spolecznosci tego serwera, ile czasu tutaj spedzilem, ile nerwow, godzin tworzenia innym gierki by innym bylo tylko lepiej. To poczulem sie jakby mi ktos naplul na twarz i wytarl swojego buciora z psim gownem o moje dobre imie, gdzie ciezko pracowalem na dobra opinie wsrod graczy. Plama na honorze, nikt mi nie powie ze chcialem zle dla spolecznosci i dla tego serwera.
    Jesli jednak uwazacie ze to ja jestem ten zly i ch*j mi w dupe, ze kara jest sluszna to chociaz zmiencie jej powod na cos co nie poplami mojego dobrego imienia na ktore tak ciezko pracowalem. Na cos typu " Wyjechal na Cayo Perico, odpoczywa na emeryturze " Czy cos w ten desen a nie powod "przelanie 2 milionów" gdzie calkowicie sie z tym nie zgadzam. Narazie nie mam czasu na aktywna gierke co nie oznacza ze nigdy nie wroce, mialem plany co do tej postaci i jedynie gdyby czas OOC mi na to pozwolil to chcialem je zrealizowac. Sorry za gramtyke i ortografie, nie mam czasu na sprawdzanie tego. 
     
    Pozdrawiam serdecznie i zycze milego dnia. Peace. 
    Ewentualne screeny/świadkowie: @Chudy 
  5. filipekck polubił odpowiedź w temacie przez Mxsi w [GRA/Mijar] Mxsi   
    Link do Twojego konta globalnego: https://forum.v-rp.pl/profile/1880-mxsi/
    Nazwa postaci na którą nałożono karę: Zacarias Terrazas
    Rodzaj kary: (AJ/blokada/ban, itp.) Blokada postaci
    Powód nałożenia kary: przelanie 2 milionów, tłumacz się w apelacji
    Członek ekipy nakładający karę: Mijar
    Wyjaśnienie sytuacji: 
    1. Ktos tutaj oklamal administracje i wprowadzil was w blad gdyz nie doszlo do zadnego przelewania/przekazania majatku/sprzedazy/oddania majatku.
    2. Przez cala gre w Smoke Bastards MC prowadzilem postac w kierunku narkotykow, zdobywalem kontakty z roznymi organizacjami, zbudowalem siatke dilerow na 70 osob, przez ktora przerzucalismy w swiecie szczytu 50-60kg tygodniowo. Zwykle byly to narkotyki kupowane z trzeciej reki na ktorych zarabialem 0-10$ na gramie. Celem calej operacji bylo zrobienia zbytu dla innych organizacji na narkotyki, tak by kazda organizacja ktora miala dostep do narkotykow od suppliera badz z drugiej reki mogla spokojnie podbic do mnie i mi sprzedac ze swoja marza, zarobic i gierka sie krecila, supplier zadowolony, posrednik zadowolony, ja zadowolony i diler zadowolony. Prowadzilem to przez pare miesiecy, tworzylem miejsce gry dla innych, tak samo jak to robilem na Akiro "Chinczyk" Harito tylko tym razem nie bawilem sie w handel bronia/amunicja tylko full focus na narkotykach. Dopiero pod koniec organizacji mialem kontakty do swoich narkotykow jako supplier ktore tak czy siak puszczalem do innych organizacji a nie bezsporednio do swoich dilerow tylko po to by nakrecic innym gierke. Nie przejmowalem sie hajsem, nie kupowalem willi za miliony, nie jezdzilem autem wiecej wartym niz 180 tysiecy, nie swiecilem szmalem, wszystko co zarobilem te 0-10$ na gramie inwestowalem dalej w narkotykowy biznes i budowalem gierke innym bo to sprawialo mi frajde i satysfakcje z gry.
    3. Od poczatku zalozenia organizacji Burton Group mocno stawialismy na wspolna gierke pomiedzy nimi a nasza organizacja Smoke Bastards MC, bylismy prawie jak jedna organizacja, poziom zaufania IC byl ponad skale, nawet w trakcie zamkniecia naszej organizacji padla propozycja dolaczenia do Burton Group gdyz historia IC na to pozwalala. Od kiedy ta organizacja istniala to caly czas siebie wspieralismy, robilismy wspolne interesy, rozwalalismy wspolnych wrogow i walczylismy w ramie w ramie. 
    4. Gdy doszlo do spiec IC w naszym klubie to Chudy dostal FCK od naszego vice lidera Normana ktory nastepnie sam zostal zamordowany po tej akcji gdyz zostal uznany jako zdrajca mordujac postac Chudego ktora prowadzila gre posrednika handlu bronia w Smoke Bastards MC. Po tym jak dostal FCK od normana uznal ze nie chce grac na nowej postaci u nas ale tez nie chce odchodzic calkowicie od nas wiec postanowil dolaczyc do Burton Group. Jako iz chudy jest takze osoba ktora lubi tworzyc innym gierke, jest godny zaufania i naprawde w porzadku osoba OOC to dolaczyl do Burton Group i szybko objal wyzsza pozycje w organizacji. Kazdy z nas w miedzy czasie gral swoje, on gral swoja postac, ja swoja, nie gadalismy jakos OOC bo oboje tego nie lubielismy i wolelismy skupic sie na gierce IC, dopiero po tym jak chudy objal wyzsza pozycje w Burton Group zostal przedstawiony przez samego lidera Claytona Prince ktory mocno ale to bardzo mocno wspolpracowac z moja postacia. Wtedy deale juz chodzily po 600k-1m co tydzien. Ashley dal Chudemu mozliwosc zagrania dla niego chemika do MDMA oraz pomoc (Przejecie? Nie jestem pewny czy przejal grupe dilerow burton group czy tylko pomagal, nie bylem w temacie) Tak czy siak Burton Group takze posiadala swoja grupe paru dziesieciu dilerow i chcieli zbudowac takze taka sama duza grupe co mi i Smoke Bastards MC sie udalo (70 osob). Clayton Prince przedstawil mojej postaci IC chudego postac, jezdzili razem na deale do mnie, czesto sie wyswietlal. Jako iz relacje naszych organizacji byly bardzo mocne to zaczelismy czesciej ze soba znowu grac w swiecie IC chociaz nawet tego nie planowalismy, po prostu tak gierka sie krecila.
    4. Podczas gdy zdecydowalismy sie zamknal Smoke Bastards MC, zdecydowalem ze zbiore wszystkie dlugi ktore gracze mi wisza, sprzedam ostatnia partie narkotykow. W tym samym czasie pare organizacji ktore dostarczalo nam narkotyki wypadlo z gry, stracilem duzo kontaktow IC i wplywow. Nasza grupa dilerow takze sie rozpadala, aktualnie gracze nie nolife'ia jak kiedys, wbijaja sobie popykac na lajcie i nie przejmuja sie dlatego frekwencja graczy u nas w grupie dilerow spadla. Duzo gotowki zostalo zamrozone przez wlasnie takich graczy bo wbili, dostali kredy zaufania, wzieli narkotyki i np przestali grac przez sprawy OOC. Szczerze? Nie ruszalo mnie to bo nie gralem dla hajsu a tylko dla samej satysfakcji prowadzenia takiej rozgrywki. Jak zamykalismy organizacje to gracze wisieli mi jeszcze 4 miliony za narkotyki ktore dostali ale ze wzgledu na sprawy OOC nie mialem czasu ani sily na ganianie ich IC, szczegolnie gdy organizacja zostala juz zamknieta wiec nie mialem duzej mozliwosci IC. Lecz nie wszyscy chcieli przestac grac dilerke nawet po zamknieciu Smoke Bastards MC, dalej chcieli prowadzic gierke w tym kierunku gdyz lubieli ten klimat. Dlatego przekazalem tych co chcieli dalej grac do Burton Group bo mocno z nimi wspolpracowalismy i tez posiadali taka grupe dilerow, idealny watek IC i mozliwosc kontynuacji swojej gierki w tym kierunku. Nie zostawilem nikogo z reka w nocniku mimo ze organizacja zostala zamknieta a ja przez sprawy OOC nie moglem dalej prowadzic aktywnej giereczki co nie oznacza ze nie planowalem wpadac na weekend, badz zagrac w jakiejs organizacji czysto fabularnie by nakrecic komus gierke. 
    5. Jako iz nie chcialem zostawic nikogo z reka w nocniku przez to ze zamknelismy organizacje i ze nie mam czasu aktualnie na aktywna gierke to takze nie chcialem zostawic graczy ktorzy dostarczali nam narkotyki z 1, 2 i 3 reki. Nie chcialem by ktokolwiek ucierpial IC przez to ze mam teraz czasu dlatego kazdy kogo uznalem IC za odpowiednia osobe dostal swoj kontatk, polaczylem producentow z nowymi klientami, klienta zalatwilem stale zrodla, zrobilem wszystko tak by im gierka dalej sie krecila i nikt nie odczul tego ze zamknelismy organizacje. Interes dalej sie krecil, dilerzy mieli towar, posrednicy mieli towar i klientow. Supplierzy mieli rynek zbytu, kazdy byl zadowolony. 
    6. Tak ze Burton Group nie zostalo z reka w nocniku, jako iz chudy zostal wyznaczony przez lidera na osobe pomagajaca w grupie dilerow i robilismy razem interesy, zostal zapoznany ze mna przez samego lidera organizacji. To postanowilem przekierowac swoich dilerow do nich, dostali kontakt do chudego IC. Przekazalem chudemy tez kontakty do ludzi od ktorych moglby zakupic narkotyki, dostal takze kontakt do mojego glownego dostawcy wiekszej partii narkotykow gdzie IC zostalo obiecane supplierowi ze mimo znikniecia klubu z Los Santos dalej bede czowal IC nad interesem i po prostu Burton Group bedzie dalszym rynkiem zbytu dla mojego glownego dostawcy i tak sie stalo. Chudy takze dostal pare innych kontaktow ktore mi zostaly gdzie mogl zakupic badz sprzedac wieksze ilosci narkotykow, (podkreslam ze z Burton Group nasza organizacja prowadzila wspolna rozgrywke od poczatku jej zalozenia) wiec taka pomoc z mojej strony w kierunku Burton Group jest uzasadniona. Jako iz Burton Group nie dysponowalo takim budzetem jak nasza organizacja gdzie na koniec z samego handlu narkotykow przez caly okres mojej gry w Smoke Bastards bylo to 6m w gotowce i 4m w dlugach ktore nie zostaly jeszcze zebrane. To wylozylem zaplate za dostawe narkotykow ktore nastepnie przekazalem Burton Group jako srodek do rozprowadzenia interesu i zbudowania ich pozycji w polswiadku przestepczym, kreujac ich jako nastepcy Smoke Bastards MC. LECZ nie oddalem im ich tych narkotykow, nie przelalem,, nie dalem za freeko, nie sprzedalem, udzielilem jedynie jako srodek na rozwoj, na start tak samo jak kontakty i dilerow. Gdzie po tygodniu/dwoch mialem sie zglosic IC o oddanie owych $2050000 lecz ze wzgledu na sprawy prywatne, (zmiane pracy, problemy prywatne, zalatwienia paru spraw OOC) nie mialem po prostu czasu nawet odpalic komputera od tamtego czasu, ciagle ganiam zabiegany OOC i zalatwiam sprawy, nie mam teraz czasu na aktywna gierke, pierw musze ulozyc sobie zycie, nie mam juz 16 lat by sobie gierczyc caly czas. Powiedzialem sobie, spoko niech sobie tam tym obraca, robi gierke innym gracza, dilerzy maja towar, supplierzy maja rynek zbytu, kazdy zadowolony, gierka sie kreci, polswiadek przestepczy zyje bez mojej potrzeby bycia w gierce 24/7 (dosc duzo czasu sprzedalem na gierke biorac pod uwage godziny na postaci i czas kiedy zostala zalozona). Zacarias mial wpasc do gierki, odezwac sie o zwrot hajsu z procentem, doradzic co nie co i wyjechac z Los Santos na wyspy i odpoczac popijajac sobie tequille na emeryturze, a gdy znalazl bym spowrotem czas OOC na gierke to plan byl ze jakbym mial czas to wroce i zaloze swoja organizacje w tematyce narkotykow i ponownie odbuduje imperium narkotykowe.
    7. Od poczatku gry na Vibe poswiecalem duzo swojego czasu OOC na gre tutaj. Prowadzilem postac freelancera Akiro "Chinczyk" Harito ktorym czysto IC zbudowalem sobie imperium/baze kontaktow do handlu bronia, amunicja i narkotykow. Gralo mi sie na niej swietnie ale niestety przez sprawy OOC musialem zawiesic gierke i zablokowalem sobie postac konczac na aresztowaniu i konfiskacji calego majatku przez FIB, 18m w narkotykach broni, amunicji zostalo zabrane przez FIB. W miedzy czasie bylem supporterem, pomagalem gracza jak moglem, potem pomagalem opiekuna org przestepczym "Sebek" i "Morfeusz" w ogarnianiu organizacji, bylo z tym troche roboty. Mysle ze wszyscy co mieli ze mna kontakt to maja o mnie dobre zdanie bo staralem sie kazdemu pomoc jak tylko moglem. Moja satysfakcja z gierki bylo to ze pomoglem komus i zrobilem komus miejsce do gry, nic wiecej mnie nie interesowalo. Potem mialem pare miesiecy przerwy. Gdzie zostalem zwerbowany spowortem przez Normana bym zagral z nimi w Smoke Bastards MC. Mialem zostac na chwile pomoc tylko w paru sprawach, znowu sie uzaleznilem od gierki, wciagnalem sie, zaczalem bawic sie w handel narkotykami, zbudowalem sobie mala siatke narkotykowa, zbieralem kontakty IC, spedzilem +600 godzin na tej postaci, zbudowalem "imperium" narkotykowe, ( plus minus 70 osob), robilem gierke roznym organizacja, sluzylem jako rynek zbytu dla nich by mieli gdzie sprzedac swoje narkotyki i dzieki temu umozliwialem im dalsza mozliwosc gierki IC. Zaczynalem jako prospect IC i doszedlem do pozycji vice presidenta. Zawsze ale to zawsze chcialem dobra dla innych, nie obchodzil mnie majatek, ani na Zacariasie ani na Akiro nie swiecilem majatkiem, nie wozilem sie furami za miliony ani nie posiadalem  zadnych willi. Bylem jedynie narzedziem ktory umozliwial/tworzyl gierke innym gracza by mieli oni fun z gry. 
    Kto jak kto ale ty Mijar dobrze wiesz jak to bylo za czasow sebka i morfeusza na poczatku, gdzie limit narkotykow byl 200g dziennie z labo, i jak sprzedales na cornerze 50g to bylo "WOOOW" Dzieki mojej grze na Akiro polepszylem to czysta gra IC, a po wstapieniu jako pomocnik org przestepczych udalo sie wprowadzic pare zmian ktore podnioslo rozwoj w organizacji przestepczych. Zawsze dazylem do polepszenia bytu innym tak samo bylo na Zacariasie, Zacarias takze byl jedynie narzedziem do tworzenia innym gry, gracza ktorzy chcieli pograc dilerow oraz organizacja ktorzy potrzebowali pozbyc sie swoich narkotykow, Zacarias laczyl tych graczy i tworzyl miejsce do gry. 
    Gdy dowiedzialem sie o tym ze dostalem blokade postaci po tym wszystkim co zrobilem dla spolecznosci tego serwera, ile czasu tutaj spedzilem, ile nerwow, godzin tworzenia innym gierki by innym bylo tylko lepiej. To poczulem sie jakby mi ktos naplul na twarz i wytarl swojego buciora z psim gownem o moje dobre imie, gdzie ciezko pracowalem na dobra opinie wsrod graczy. Plama na honorze, nikt mi nie powie ze chcialem zle dla spolecznosci i dla tego serwera.
    Jesli jednak uwazacie ze to ja jestem ten zly i ch*j mi w dupe, ze kara jest sluszna to chociaz zmiencie jej powod na cos co nie poplami mojego dobrego imienia na ktore tak ciezko pracowalem. Na cos typu " Wyjechal na Cayo Perico, odpoczywa na emeryturze " Czy cos w ten desen a nie powod "przelanie 2 milionów" gdzie calkowicie sie z tym nie zgadzam. Narazie nie mam czasu na aktywna gierke co nie oznacza ze nigdy nie wroce, mialem plany co do tej postaci i jedynie gdyby czas OOC mi na to pozwolil to chcialem je zrealizowac. Sorry za gramtyke i ortografie, nie mam czasu na sprawdzanie tego. 
     
    Pozdrawiam serdecznie i zycze milego dnia. Peace. 
    Ewentualne screeny/świadkowie: @Chudy 
  6. Mxsi polubił odpowiedź w temacie przez ECPU Byczol w The Lost MC   
  7. Mxsi polubił odpowiedź w temacie przez The White Car w [GRA/BOZMER] IG2K   
    Ryan Davis otrzymał blokade postaci w formie dożywotniego pozbawienia wolności za gwałt na postaci Ashley Blackwood która po odegranym gwałcie zgłosiła całość akcji drogą In Character dla Police Department. Oprócz tego, ta sama postać Ryan Davis ma powiązania z morderstwem postaci żeńskiej w ramach /ofiary/ oraz ma powiązania z próbą zabójstwa oficera na służbie. Poziom odgrywania gracza na sytuacje przełuchania przez LSPD był żenujący na tyle, że psuło to atmosfere rozgrywki. Tutaj klasyczny motyw stosowania metod przesłuchania przez detektywów w którym detektywi kilka razy sugerują mu, że odpowiada za dwa powiązania morderstwa i brutalny gwałt a on zaprasza postacie żeńskie z LSPD do siadania przy nim i nazywa się czekoladowym Ryan'em.
  8. goldonmywrist polubił odpowiedź w temacie przez Mxsi w [GRA/Mijar] Mxsi   
    Link do Twojego konta globalnego: https://forum.v-rp.pl/profile/1880-mxsi/
    Nazwa postaci na którą nałożono karę: Zacarias Terrazas
    Rodzaj kary: (AJ/blokada/ban, itp.) Blokada postaci
    Powód nałożenia kary: przelanie 2 milionów, tłumacz się w apelacji
    Członek ekipy nakładający karę: Mijar
    Wyjaśnienie sytuacji: 
    1. Ktos tutaj oklamal administracje i wprowadzil was w blad gdyz nie doszlo do zadnego przelewania/przekazania majatku/sprzedazy/oddania majatku.
    2. Przez cala gre w Smoke Bastards MC prowadzilem postac w kierunku narkotykow, zdobywalem kontakty z roznymi organizacjami, zbudowalem siatke dilerow na 70 osob, przez ktora przerzucalismy w swiecie szczytu 50-60kg tygodniowo. Zwykle byly to narkotyki kupowane z trzeciej reki na ktorych zarabialem 0-10$ na gramie. Celem calej operacji bylo zrobienia zbytu dla innych organizacji na narkotyki, tak by kazda organizacja ktora miala dostep do narkotykow od suppliera badz z drugiej reki mogla spokojnie podbic do mnie i mi sprzedac ze swoja marza, zarobic i gierka sie krecila, supplier zadowolony, posrednik zadowolony, ja zadowolony i diler zadowolony. Prowadzilem to przez pare miesiecy, tworzylem miejsce gry dla innych, tak samo jak to robilem na Akiro "Chinczyk" Harito tylko tym razem nie bawilem sie w handel bronia/amunicja tylko full focus na narkotykach. Dopiero pod koniec organizacji mialem kontakty do swoich narkotykow jako supplier ktore tak czy siak puszczalem do innych organizacji a nie bezsporednio do swoich dilerow tylko po to by nakrecic innym gierke. Nie przejmowalem sie hajsem, nie kupowalem willi za miliony, nie jezdzilem autem wiecej wartym niz 180 tysiecy, nie swiecilem szmalem, wszystko co zarobilem te 0-10$ na gramie inwestowalem dalej w narkotykowy biznes i budowalem gierke innym bo to sprawialo mi frajde i satysfakcje z gry.
    3. Od poczatku zalozenia organizacji Burton Group mocno stawialismy na wspolna gierke pomiedzy nimi a nasza organizacja Smoke Bastards MC, bylismy prawie jak jedna organizacja, poziom zaufania IC byl ponad skale, nawet w trakcie zamkniecia naszej organizacji padla propozycja dolaczenia do Burton Group gdyz historia IC na to pozwalala. Od kiedy ta organizacja istniala to caly czas siebie wspieralismy, robilismy wspolne interesy, rozwalalismy wspolnych wrogow i walczylismy w ramie w ramie. 
    4. Gdy doszlo do spiec IC w naszym klubie to Chudy dostal FCK od naszego vice lidera Normana ktory nastepnie sam zostal zamordowany po tej akcji gdyz zostal uznany jako zdrajca mordujac postac Chudego ktora prowadzila gre posrednika handlu bronia w Smoke Bastards MC. Po tym jak dostal FCK od normana uznal ze nie chce grac na nowej postaci u nas ale tez nie chce odchodzic calkowicie od nas wiec postanowil dolaczyc do Burton Group. Jako iz chudy jest takze osoba ktora lubi tworzyc innym gierke, jest godny zaufania i naprawde w porzadku osoba OOC to dolaczyl do Burton Group i szybko objal wyzsza pozycje w organizacji. Kazdy z nas w miedzy czasie gral swoje, on gral swoja postac, ja swoja, nie gadalismy jakos OOC bo oboje tego nie lubielismy i wolelismy skupic sie na gierce IC, dopiero po tym jak chudy objal wyzsza pozycje w Burton Group zostal przedstawiony przez samego lidera Claytona Prince ktory mocno ale to bardzo mocno wspolpracowac z moja postacia. Wtedy deale juz chodzily po 600k-1m co tydzien. Ashley dal Chudemu mozliwosc zagrania dla niego chemika do MDMA oraz pomoc (Przejecie? Nie jestem pewny czy przejal grupe dilerow burton group czy tylko pomagal, nie bylem w temacie) Tak czy siak Burton Group takze posiadala swoja grupe paru dziesieciu dilerow i chcieli zbudowac takze taka sama duza grupe co mi i Smoke Bastards MC sie udalo (70 osob). Clayton Prince przedstawil mojej postaci IC chudego postac, jezdzili razem na deale do mnie, czesto sie wyswietlal. Jako iz relacje naszych organizacji byly bardzo mocne to zaczelismy czesciej ze soba znowu grac w swiecie IC chociaz nawet tego nie planowalismy, po prostu tak gierka sie krecila.
    4. Podczas gdy zdecydowalismy sie zamknal Smoke Bastards MC, zdecydowalem ze zbiore wszystkie dlugi ktore gracze mi wisza, sprzedam ostatnia partie narkotykow. W tym samym czasie pare organizacji ktore dostarczalo nam narkotyki wypadlo z gry, stracilem duzo kontaktow IC i wplywow. Nasza grupa dilerow takze sie rozpadala, aktualnie gracze nie nolife'ia jak kiedys, wbijaja sobie popykac na lajcie i nie przejmuja sie dlatego frekwencja graczy u nas w grupie dilerow spadla. Duzo gotowki zostalo zamrozone przez wlasnie takich graczy bo wbili, dostali kredy zaufania, wzieli narkotyki i np przestali grac przez sprawy OOC. Szczerze? Nie ruszalo mnie to bo nie gralem dla hajsu a tylko dla samej satysfakcji prowadzenia takiej rozgrywki. Jak zamykalismy organizacje to gracze wisieli mi jeszcze 4 miliony za narkotyki ktore dostali ale ze wzgledu na sprawy OOC nie mialem czasu ani sily na ganianie ich IC, szczegolnie gdy organizacja zostala juz zamknieta wiec nie mialem duzej mozliwosci IC. Lecz nie wszyscy chcieli przestac grac dilerke nawet po zamknieciu Smoke Bastards MC, dalej chcieli prowadzic gierke w tym kierunku gdyz lubieli ten klimat. Dlatego przekazalem tych co chcieli dalej grac do Burton Group bo mocno z nimi wspolpracowalismy i tez posiadali taka grupe dilerow, idealny watek IC i mozliwosc kontynuacji swojej gierki w tym kierunku. Nie zostawilem nikogo z reka w nocniku mimo ze organizacja zostala zamknieta a ja przez sprawy OOC nie moglem dalej prowadzic aktywnej giereczki co nie oznacza ze nie planowalem wpadac na weekend, badz zagrac w jakiejs organizacji czysto fabularnie by nakrecic komus gierke. 
    5. Jako iz nie chcialem zostawic nikogo z reka w nocniku przez to ze zamknelismy organizacje i ze nie mam czasu aktualnie na aktywna gierke to takze nie chcialem zostawic graczy ktorzy dostarczali nam narkotyki z 1, 2 i 3 reki. Nie chcialem by ktokolwiek ucierpial IC przez to ze mam teraz czasu dlatego kazdy kogo uznalem IC za odpowiednia osobe dostal swoj kontatk, polaczylem producentow z nowymi klientami, klienta zalatwilem stale zrodla, zrobilem wszystko tak by im gierka dalej sie krecila i nikt nie odczul tego ze zamknelismy organizacje. Interes dalej sie krecil, dilerzy mieli towar, posrednicy mieli towar i klientow. Supplierzy mieli rynek zbytu, kazdy byl zadowolony. 
    6. Tak ze Burton Group nie zostalo z reka w nocniku, jako iz chudy zostal wyznaczony przez lidera na osobe pomagajaca w grupie dilerow i robilismy razem interesy, zostal zapoznany ze mna przez samego lidera organizacji. To postanowilem przekierowac swoich dilerow do nich, dostali kontakt do chudego IC. Przekazalem chudemy tez kontakty do ludzi od ktorych moglby zakupic narkotyki, dostal takze kontakt do mojego glownego dostawcy wiekszej partii narkotykow gdzie IC zostalo obiecane supplierowi ze mimo znikniecia klubu z Los Santos dalej bede czowal IC nad interesem i po prostu Burton Group bedzie dalszym rynkiem zbytu dla mojego glownego dostawcy i tak sie stalo. Chudy takze dostal pare innych kontaktow ktore mi zostaly gdzie mogl zakupic badz sprzedac wieksze ilosci narkotykow, (podkreslam ze z Burton Group nasza organizacja prowadzila wspolna rozgrywke od poczatku jej zalozenia) wiec taka pomoc z mojej strony w kierunku Burton Group jest uzasadniona. Jako iz Burton Group nie dysponowalo takim budzetem jak nasza organizacja gdzie na koniec z samego handlu narkotykow przez caly okres mojej gry w Smoke Bastards bylo to 6m w gotowce i 4m w dlugach ktore nie zostaly jeszcze zebrane. To wylozylem zaplate za dostawe narkotykow ktore nastepnie przekazalem Burton Group jako srodek do rozprowadzenia interesu i zbudowania ich pozycji w polswiadku przestepczym, kreujac ich jako nastepcy Smoke Bastards MC. LECZ nie oddalem im ich tych narkotykow, nie przelalem,, nie dalem za freeko, nie sprzedalem, udzielilem jedynie jako srodek na rozwoj, na start tak samo jak kontakty i dilerow. Gdzie po tygodniu/dwoch mialem sie zglosic IC o oddanie owych $2050000 lecz ze wzgledu na sprawy prywatne, (zmiane pracy, problemy prywatne, zalatwienia paru spraw OOC) nie mialem po prostu czasu nawet odpalic komputera od tamtego czasu, ciagle ganiam zabiegany OOC i zalatwiam sprawy, nie mam teraz czasu na aktywna gierke, pierw musze ulozyc sobie zycie, nie mam juz 16 lat by sobie gierczyc caly czas. Powiedzialem sobie, spoko niech sobie tam tym obraca, robi gierke innym gracza, dilerzy maja towar, supplierzy maja rynek zbytu, kazdy zadowolony, gierka sie kreci, polswiadek przestepczy zyje bez mojej potrzeby bycia w gierce 24/7 (dosc duzo czasu sprzedalem na gierke biorac pod uwage godziny na postaci i czas kiedy zostala zalozona). Zacarias mial wpasc do gierki, odezwac sie o zwrot hajsu z procentem, doradzic co nie co i wyjechac z Los Santos na wyspy i odpoczac popijajac sobie tequille na emeryturze, a gdy znalazl bym spowrotem czas OOC na gierke to plan byl ze jakbym mial czas to wroce i zaloze swoja organizacje w tematyce narkotykow i ponownie odbuduje imperium narkotykowe.
    7. Od poczatku gry na Vibe poswiecalem duzo swojego czasu OOC na gre tutaj. Prowadzilem postac freelancera Akiro "Chinczyk" Harito ktorym czysto IC zbudowalem sobie imperium/baze kontaktow do handlu bronia, amunicja i narkotykow. Gralo mi sie na niej swietnie ale niestety przez sprawy OOC musialem zawiesic gierke i zablokowalem sobie postac konczac na aresztowaniu i konfiskacji calego majatku przez FIB, 18m w narkotykach broni, amunicji zostalo zabrane przez FIB. W miedzy czasie bylem supporterem, pomagalem gracza jak moglem, potem pomagalem opiekuna org przestepczym "Sebek" i "Morfeusz" w ogarnianiu organizacji, bylo z tym troche roboty. Mysle ze wszyscy co mieli ze mna kontakt to maja o mnie dobre zdanie bo staralem sie kazdemu pomoc jak tylko moglem. Moja satysfakcja z gierki bylo to ze pomoglem komus i zrobilem komus miejsce do gry, nic wiecej mnie nie interesowalo. Potem mialem pare miesiecy przerwy. Gdzie zostalem zwerbowany spowortem przez Normana bym zagral z nimi w Smoke Bastards MC. Mialem zostac na chwile pomoc tylko w paru sprawach, znowu sie uzaleznilem od gierki, wciagnalem sie, zaczalem bawic sie w handel narkotykami, zbudowalem sobie mala siatke narkotykowa, zbieralem kontakty IC, spedzilem +600 godzin na tej postaci, zbudowalem "imperium" narkotykowe, ( plus minus 70 osob), robilem gierke roznym organizacja, sluzylem jako rynek zbytu dla nich by mieli gdzie sprzedac swoje narkotyki i dzieki temu umozliwialem im dalsza mozliwosc gierki IC. Zaczynalem jako prospect IC i doszedlem do pozycji vice presidenta. Zawsze ale to zawsze chcialem dobra dla innych, nie obchodzil mnie majatek, ani na Zacariasie ani na Akiro nie swiecilem majatkiem, nie wozilem sie furami za miliony ani nie posiadalem  zadnych willi. Bylem jedynie narzedziem ktory umozliwial/tworzyl gierke innym gracza by mieli oni fun z gry. 
    Kto jak kto ale ty Mijar dobrze wiesz jak to bylo za czasow sebka i morfeusza na poczatku, gdzie limit narkotykow byl 200g dziennie z labo, i jak sprzedales na cornerze 50g to bylo "WOOOW" Dzieki mojej grze na Akiro polepszylem to czysta gra IC, a po wstapieniu jako pomocnik org przestepczych udalo sie wprowadzic pare zmian ktore podnioslo rozwoj w organizacji przestepczych. Zawsze dazylem do polepszenia bytu innym tak samo bylo na Zacariasie, Zacarias takze byl jedynie narzedziem do tworzenia innym gry, gracza ktorzy chcieli pograc dilerow oraz organizacja ktorzy potrzebowali pozbyc sie swoich narkotykow, Zacarias laczyl tych graczy i tworzyl miejsce do gry. 
    Gdy dowiedzialem sie o tym ze dostalem blokade postaci po tym wszystkim co zrobilem dla spolecznosci tego serwera, ile czasu tutaj spedzilem, ile nerwow, godzin tworzenia innym gierki by innym bylo tylko lepiej. To poczulem sie jakby mi ktos naplul na twarz i wytarl swojego buciora z psim gownem o moje dobre imie, gdzie ciezko pracowalem na dobra opinie wsrod graczy. Plama na honorze, nikt mi nie powie ze chcialem zle dla spolecznosci i dla tego serwera.
    Jesli jednak uwazacie ze to ja jestem ten zly i ch*j mi w dupe, ze kara jest sluszna to chociaz zmiencie jej powod na cos co nie poplami mojego dobrego imienia na ktore tak ciezko pracowalem. Na cos typu " Wyjechal na Cayo Perico, odpoczywa na emeryturze " Czy cos w ten desen a nie powod "przelanie 2 milionów" gdzie calkowicie sie z tym nie zgadzam. Narazie nie mam czasu na aktywna gierke co nie oznacza ze nigdy nie wroce, mialem plany co do tej postaci i jedynie gdyby czas OOC mi na to pozwolil to chcialem je zrealizowac. Sorry za gramtyke i ortografie, nie mam czasu na sprawdzanie tego. 
     
    Pozdrawiam serdecznie i zycze milego dnia. Peace. 
    Ewentualne screeny/świadkowie: @Chudy 
  9. Hubiks polubił odpowiedź w temacie przez Mxsi w [GRA/Mijar] Mxsi   
    Link do Twojego konta globalnego: https://forum.v-rp.pl/profile/1880-mxsi/
    Nazwa postaci na którą nałożono karę: Zacarias Terrazas
    Rodzaj kary: (AJ/blokada/ban, itp.) Blokada postaci
    Powód nałożenia kary: przelanie 2 milionów, tłumacz się w apelacji
    Członek ekipy nakładający karę: Mijar
    Wyjaśnienie sytuacji: 
    1. Ktos tutaj oklamal administracje i wprowadzil was w blad gdyz nie doszlo do zadnego przelewania/przekazania majatku/sprzedazy/oddania majatku.
    2. Przez cala gre w Smoke Bastards MC prowadzilem postac w kierunku narkotykow, zdobywalem kontakty z roznymi organizacjami, zbudowalem siatke dilerow na 70 osob, przez ktora przerzucalismy w swiecie szczytu 50-60kg tygodniowo. Zwykle byly to narkotyki kupowane z trzeciej reki na ktorych zarabialem 0-10$ na gramie. Celem calej operacji bylo zrobienia zbytu dla innych organizacji na narkotyki, tak by kazda organizacja ktora miala dostep do narkotykow od suppliera badz z drugiej reki mogla spokojnie podbic do mnie i mi sprzedac ze swoja marza, zarobic i gierka sie krecila, supplier zadowolony, posrednik zadowolony, ja zadowolony i diler zadowolony. Prowadzilem to przez pare miesiecy, tworzylem miejsce gry dla innych, tak samo jak to robilem na Akiro "Chinczyk" Harito tylko tym razem nie bawilem sie w handel bronia/amunicja tylko full focus na narkotykach. Dopiero pod koniec organizacji mialem kontakty do swoich narkotykow jako supplier ktore tak czy siak puszczalem do innych organizacji a nie bezsporednio do swoich dilerow tylko po to by nakrecic innym gierke. Nie przejmowalem sie hajsem, nie kupowalem willi za miliony, nie jezdzilem autem wiecej wartym niz 180 tysiecy, nie swiecilem szmalem, wszystko co zarobilem te 0-10$ na gramie inwestowalem dalej w narkotykowy biznes i budowalem gierke innym bo to sprawialo mi frajde i satysfakcje z gry.
    3. Od poczatku zalozenia organizacji Burton Group mocno stawialismy na wspolna gierke pomiedzy nimi a nasza organizacja Smoke Bastards MC, bylismy prawie jak jedna organizacja, poziom zaufania IC byl ponad skale, nawet w trakcie zamkniecia naszej organizacji padla propozycja dolaczenia do Burton Group gdyz historia IC na to pozwalala. Od kiedy ta organizacja istniala to caly czas siebie wspieralismy, robilismy wspolne interesy, rozwalalismy wspolnych wrogow i walczylismy w ramie w ramie. 
    4. Gdy doszlo do spiec IC w naszym klubie to Chudy dostal FCK od naszego vice lidera Normana ktory nastepnie sam zostal zamordowany po tej akcji gdyz zostal uznany jako zdrajca mordujac postac Chudego ktora prowadzila gre posrednika handlu bronia w Smoke Bastards MC. Po tym jak dostal FCK od normana uznal ze nie chce grac na nowej postaci u nas ale tez nie chce odchodzic calkowicie od nas wiec postanowil dolaczyc do Burton Group. Jako iz chudy jest takze osoba ktora lubi tworzyc innym gierke, jest godny zaufania i naprawde w porzadku osoba OOC to dolaczyl do Burton Group i szybko objal wyzsza pozycje w organizacji. Kazdy z nas w miedzy czasie gral swoje, on gral swoja postac, ja swoja, nie gadalismy jakos OOC bo oboje tego nie lubielismy i wolelismy skupic sie na gierce IC, dopiero po tym jak chudy objal wyzsza pozycje w Burton Group zostal przedstawiony przez samego lidera Claytona Prince ktory mocno ale to bardzo mocno wspolpracowac z moja postacia. Wtedy deale juz chodzily po 600k-1m co tydzien. Ashley dal Chudemu mozliwosc zagrania dla niego chemika do MDMA oraz pomoc (Przejecie? Nie jestem pewny czy przejal grupe dilerow burton group czy tylko pomagal, nie bylem w temacie) Tak czy siak Burton Group takze posiadala swoja grupe paru dziesieciu dilerow i chcieli zbudowac takze taka sama duza grupe co mi i Smoke Bastards MC sie udalo (70 osob). Clayton Prince przedstawil mojej postaci IC chudego postac, jezdzili razem na deale do mnie, czesto sie wyswietlal. Jako iz relacje naszych organizacji byly bardzo mocne to zaczelismy czesciej ze soba znowu grac w swiecie IC chociaz nawet tego nie planowalismy, po prostu tak gierka sie krecila.
    4. Podczas gdy zdecydowalismy sie zamknal Smoke Bastards MC, zdecydowalem ze zbiore wszystkie dlugi ktore gracze mi wisza, sprzedam ostatnia partie narkotykow. W tym samym czasie pare organizacji ktore dostarczalo nam narkotyki wypadlo z gry, stracilem duzo kontaktow IC i wplywow. Nasza grupa dilerow takze sie rozpadala, aktualnie gracze nie nolife'ia jak kiedys, wbijaja sobie popykac na lajcie i nie przejmuja sie dlatego frekwencja graczy u nas w grupie dilerow spadla. Duzo gotowki zostalo zamrozone przez wlasnie takich graczy bo wbili, dostali kredy zaufania, wzieli narkotyki i np przestali grac przez sprawy OOC. Szczerze? Nie ruszalo mnie to bo nie gralem dla hajsu a tylko dla samej satysfakcji prowadzenia takiej rozgrywki. Jak zamykalismy organizacje to gracze wisieli mi jeszcze 4 miliony za narkotyki ktore dostali ale ze wzgledu na sprawy OOC nie mialem czasu ani sily na ganianie ich IC, szczegolnie gdy organizacja zostala juz zamknieta wiec nie mialem duzej mozliwosci IC. Lecz nie wszyscy chcieli przestac grac dilerke nawet po zamknieciu Smoke Bastards MC, dalej chcieli prowadzic gierke w tym kierunku gdyz lubieli ten klimat. Dlatego przekazalem tych co chcieli dalej grac do Burton Group bo mocno z nimi wspolpracowalismy i tez posiadali taka grupe dilerow, idealny watek IC i mozliwosc kontynuacji swojej gierki w tym kierunku. Nie zostawilem nikogo z reka w nocniku mimo ze organizacja zostala zamknieta a ja przez sprawy OOC nie moglem dalej prowadzic aktywnej giereczki co nie oznacza ze nie planowalem wpadac na weekend, badz zagrac w jakiejs organizacji czysto fabularnie by nakrecic komus gierke. 
    5. Jako iz nie chcialem zostawic nikogo z reka w nocniku przez to ze zamknelismy organizacje i ze nie mam czasu aktualnie na aktywna gierke to takze nie chcialem zostawic graczy ktorzy dostarczali nam narkotyki z 1, 2 i 3 reki. Nie chcialem by ktokolwiek ucierpial IC przez to ze mam teraz czasu dlatego kazdy kogo uznalem IC za odpowiednia osobe dostal swoj kontatk, polaczylem producentow z nowymi klientami, klienta zalatwilem stale zrodla, zrobilem wszystko tak by im gierka dalej sie krecila i nikt nie odczul tego ze zamknelismy organizacje. Interes dalej sie krecil, dilerzy mieli towar, posrednicy mieli towar i klientow. Supplierzy mieli rynek zbytu, kazdy byl zadowolony. 
    6. Tak ze Burton Group nie zostalo z reka w nocniku, jako iz chudy zostal wyznaczony przez lidera na osobe pomagajaca w grupie dilerow i robilismy razem interesy, zostal zapoznany ze mna przez samego lidera organizacji. To postanowilem przekierowac swoich dilerow do nich, dostali kontakt do chudego IC. Przekazalem chudemy tez kontakty do ludzi od ktorych moglby zakupic narkotyki, dostal takze kontakt do mojego glownego dostawcy wiekszej partii narkotykow gdzie IC zostalo obiecane supplierowi ze mimo znikniecia klubu z Los Santos dalej bede czowal IC nad interesem i po prostu Burton Group bedzie dalszym rynkiem zbytu dla mojego glownego dostawcy i tak sie stalo. Chudy takze dostal pare innych kontaktow ktore mi zostaly gdzie mogl zakupic badz sprzedac wieksze ilosci narkotykow, (podkreslam ze z Burton Group nasza organizacja prowadzila wspolna rozgrywke od poczatku jej zalozenia) wiec taka pomoc z mojej strony w kierunku Burton Group jest uzasadniona. Jako iz Burton Group nie dysponowalo takim budzetem jak nasza organizacja gdzie na koniec z samego handlu narkotykow przez caly okres mojej gry w Smoke Bastards bylo to 6m w gotowce i 4m w dlugach ktore nie zostaly jeszcze zebrane. To wylozylem zaplate za dostawe narkotykow ktore nastepnie przekazalem Burton Group jako srodek do rozprowadzenia interesu i zbudowania ich pozycji w polswiadku przestepczym, kreujac ich jako nastepcy Smoke Bastards MC. LECZ nie oddalem im ich tych narkotykow, nie przelalem,, nie dalem za freeko, nie sprzedalem, udzielilem jedynie jako srodek na rozwoj, na start tak samo jak kontakty i dilerow. Gdzie po tygodniu/dwoch mialem sie zglosic IC o oddanie owych $2050000 lecz ze wzgledu na sprawy prywatne, (zmiane pracy, problemy prywatne, zalatwienia paru spraw OOC) nie mialem po prostu czasu nawet odpalic komputera od tamtego czasu, ciagle ganiam zabiegany OOC i zalatwiam sprawy, nie mam teraz czasu na aktywna gierke, pierw musze ulozyc sobie zycie, nie mam juz 16 lat by sobie gierczyc caly czas. Powiedzialem sobie, spoko niech sobie tam tym obraca, robi gierke innym gracza, dilerzy maja towar, supplierzy maja rynek zbytu, kazdy zadowolony, gierka sie kreci, polswiadek przestepczy zyje bez mojej potrzeby bycia w gierce 24/7 (dosc duzo czasu sprzedalem na gierke biorac pod uwage godziny na postaci i czas kiedy zostala zalozona). Zacarias mial wpasc do gierki, odezwac sie o zwrot hajsu z procentem, doradzic co nie co i wyjechac z Los Santos na wyspy i odpoczac popijajac sobie tequille na emeryturze, a gdy znalazl bym spowrotem czas OOC na gierke to plan byl ze jakbym mial czas to wroce i zaloze swoja organizacje w tematyce narkotykow i ponownie odbuduje imperium narkotykowe.
    7. Od poczatku gry na Vibe poswiecalem duzo swojego czasu OOC na gre tutaj. Prowadzilem postac freelancera Akiro "Chinczyk" Harito ktorym czysto IC zbudowalem sobie imperium/baze kontaktow do handlu bronia, amunicja i narkotykow. Gralo mi sie na niej swietnie ale niestety przez sprawy OOC musialem zawiesic gierke i zablokowalem sobie postac konczac na aresztowaniu i konfiskacji calego majatku przez FIB, 18m w narkotykach broni, amunicji zostalo zabrane przez FIB. W miedzy czasie bylem supporterem, pomagalem gracza jak moglem, potem pomagalem opiekuna org przestepczym "Sebek" i "Morfeusz" w ogarnianiu organizacji, bylo z tym troche roboty. Mysle ze wszyscy co mieli ze mna kontakt to maja o mnie dobre zdanie bo staralem sie kazdemu pomoc jak tylko moglem. Moja satysfakcja z gierki bylo to ze pomoglem komus i zrobilem komus miejsce do gry, nic wiecej mnie nie interesowalo. Potem mialem pare miesiecy przerwy. Gdzie zostalem zwerbowany spowortem przez Normana bym zagral z nimi w Smoke Bastards MC. Mialem zostac na chwile pomoc tylko w paru sprawach, znowu sie uzaleznilem od gierki, wciagnalem sie, zaczalem bawic sie w handel narkotykami, zbudowalem sobie mala siatke narkotykowa, zbieralem kontakty IC, spedzilem +600 godzin na tej postaci, zbudowalem "imperium" narkotykowe, ( plus minus 70 osob), robilem gierke roznym organizacja, sluzylem jako rynek zbytu dla nich by mieli gdzie sprzedac swoje narkotyki i dzieki temu umozliwialem im dalsza mozliwosc gierki IC. Zaczynalem jako prospect IC i doszedlem do pozycji vice presidenta. Zawsze ale to zawsze chcialem dobra dla innych, nie obchodzil mnie majatek, ani na Zacariasie ani na Akiro nie swiecilem majatkiem, nie wozilem sie furami za miliony ani nie posiadalem  zadnych willi. Bylem jedynie narzedziem ktory umozliwial/tworzyl gierke innym gracza by mieli oni fun z gry. 
    Kto jak kto ale ty Mijar dobrze wiesz jak to bylo za czasow sebka i morfeusza na poczatku, gdzie limit narkotykow byl 200g dziennie z labo, i jak sprzedales na cornerze 50g to bylo "WOOOW" Dzieki mojej grze na Akiro polepszylem to czysta gra IC, a po wstapieniu jako pomocnik org przestepczych udalo sie wprowadzic pare zmian ktore podnioslo rozwoj w organizacji przestepczych. Zawsze dazylem do polepszenia bytu innym tak samo bylo na Zacariasie, Zacarias takze byl jedynie narzedziem do tworzenia innym gry, gracza ktorzy chcieli pograc dilerow oraz organizacja ktorzy potrzebowali pozbyc sie swoich narkotykow, Zacarias laczyl tych graczy i tworzyl miejsce do gry. 
    Gdy dowiedzialem sie o tym ze dostalem blokade postaci po tym wszystkim co zrobilem dla spolecznosci tego serwera, ile czasu tutaj spedzilem, ile nerwow, godzin tworzenia innym gierki by innym bylo tylko lepiej. To poczulem sie jakby mi ktos naplul na twarz i wytarl swojego buciora z psim gownem o moje dobre imie, gdzie ciezko pracowalem na dobra opinie wsrod graczy. Plama na honorze, nikt mi nie powie ze chcialem zle dla spolecznosci i dla tego serwera.
    Jesli jednak uwazacie ze to ja jestem ten zly i ch*j mi w dupe, ze kara jest sluszna to chociaz zmiencie jej powod na cos co nie poplami mojego dobrego imienia na ktore tak ciezko pracowalem. Na cos typu " Wyjechal na Cayo Perico, odpoczywa na emeryturze " Czy cos w ten desen a nie powod "przelanie 2 milionów" gdzie calkowicie sie z tym nie zgadzam. Narazie nie mam czasu na aktywna gierke co nie oznacza ze nigdy nie wroce, mialem plany co do tej postaci i jedynie gdyby czas OOC mi na to pozwolil to chcialem je zrealizowac. Sorry za gramtyke i ortografie, nie mam czasu na sprawdzanie tego. 
     
    Pozdrawiam serdecznie i zycze milego dnia. Peace. 
    Ewentualne screeny/świadkowie: @Chudy 
  10. Mxsi polubił odpowiedź w temacie przez ECPU Byczol w [Biznes] Vanilla Unicorn   
    Vanilla Unicorn to klub działający od ponad czterdziestu lat na jednej z posesji w dzielnicy Strawberry. Klientela klubu to głównie gangsterzy zrzeszeni z różnymi grupami przestępczymi, do klubu trafia też spora ilość biznesmenów, urzędnicy, celebryci, prawnicy. Grupa ludzi trafia do tego miejsca by odreagować od pracy, żony, dzieci, po prostu czasami zwykłego stresu. Młode, zadbane, gorące tancerki i barmanki zachęcają mężczyzn do przybycia właśnie do tego miejsca w sercu Strawberry. Unicorn mieści się w samym sercu Davis przy ulicy Elgin Avenue, posesja jest otoczona kamerami, między innymi na parking czy na wejście klubu.  W środku lokalu, znajduje się zaś barek za którym zarządza sekcja barmanów, czy też scena do striptizu, gdzie swoje umiejętności ukazują młode tancerki. Dla nieco bogatszych klientów jest opcja wykupienia dodatkowej loży VIP, na której może odbyć się spotkanie biznesowe z udziałem tancerek. Vanilla Unicorn jest klubem znanym z ostrych imprez, ale i też z częstej zmiany zarządu. - Na przestrzeni ostatnich miesięcy, zarząd klubu co jakiś czas zmieniał się, co było tego powodem? Bankructwo, przekręty, a może presja innej grupy przestępczej? Gdy klub trafił w ręce jakiegoś właściciela, najczęściej miał on powiązania z organizowana grupą przestępczą, gdzie Vanilla pełniła funkcję pralni pieniędzy oraz miejsca do różnych interesów na mieście. Przez okres prawie dwóch miesięcy klub należał do znanego w świecie przestępczym bikera - Nate Torres. Klub zaliczył za czasów jego panowania dosyć dobry start, co jakiś czas były organizowane imprezy z udziałem znanych celebrytów, często dochodziło też do starć między różnymi grupami, czy też klubami motocyklowymi. - Vanilla Unicorn na przestrzeni ostatnich miesięcy była miejscem spotkań zorganizowanego kongresu klubów motocyklowych, gdzie głównymi incjatorami byli Lost MC, Smoke Bastards i Brotherhood Devils MC. W połowie marca niespodziewanie na aukcjach internetowych można było zobaczyć ofertę sprzedaży Vanilli Unicorn za kwotę $250.000, lokal trafił w ręce zaprzyjaźnionych gangsterów z Burton. Mówi się że za głowę Unicorn uznaje się Clayton Prince, lecz klubem zarządzali jego najbliższy przyjaciele. Klub za pomocą kancelarii prawnej formalnie stał się własnością zorganizowanej grupy z Burton. Po odsprzedaniu klubu, na mieście mówiło się o oficjalnym otwarciu klubu, które miało miejsce 27.03.2022 o godzinie 19:00. Impreza odbyła się z mocnym hukiem i jak najbardziej została pozytywnie zakończona. Podczas tego wydarzenia, klub odwiedziła masa celebrytów, między innymi; Anthony Krok, Paulo Rodriguez, Kulture De Batances. 
    Ze względu na upadek grupy przestępczej która panowała nad klubem, nowymi właścicielami Unicorn stali się znani w mieście przestępcy z The Lost MC - Nate Torres i jego wspólnicy. Klub zaczyna żyć na nowo za sprawą nowego zarządu, cały czas przeprowadza rekrutację na różne stanowiska, nabiera nowych współprac z lokalnymi firmami i spółkami.
    Cześć! - Po zamknięciu klubu przez opiekunów, wraz z @globusi @dixoniak1postanowiliśmy wrzucić aplikację i wrócić trochę do czasów sprzed dwóch miesięcy i prowadzić Vanilla Unicorn. Jesteśmy tego zdania że takie miejsce jak to powinno działać nieustannie na serwerze i nakręcać rozgrywkę społeczności Strawberry. Biznes na przestrzeni lutego/marca działał pod moimi rękoma, lecz z sytuacji która wydarzyła się IC byłem zmuszony wystawić lokal na sprzedaż. Po znalezieniu osób do gry, głównie tancerek i barmanów będziemy planowali grać codziennie wieczorkami, gdzieś zaczynając w okolicach 20:00, kończąc o północy, czy chwilę po. Klub będzie pełnił główny spot mojej organizacji przestępczej - The Lost MC. W razie jakichkolwiek pytań, piszcie na mój discord; Byczol#8667. 
     
  11. brusli polubił odpowiedź w temacie przez Mxsi w [GRA/Mijar] Mxsi   
    Link do Twojego konta globalnego: https://forum.v-rp.pl/profile/1880-mxsi/
    Nazwa postaci na którą nałożono karę: Zacarias Terrazas
    Rodzaj kary: (AJ/blokada/ban, itp.) Blokada postaci
    Powód nałożenia kary: przelanie 2 milionów, tłumacz się w apelacji
    Członek ekipy nakładający karę: Mijar
    Wyjaśnienie sytuacji: 
    1. Ktos tutaj oklamal administracje i wprowadzil was w blad gdyz nie doszlo do zadnego przelewania/przekazania majatku/sprzedazy/oddania majatku.
    2. Przez cala gre w Smoke Bastards MC prowadzilem postac w kierunku narkotykow, zdobywalem kontakty z roznymi organizacjami, zbudowalem siatke dilerow na 70 osob, przez ktora przerzucalismy w swiecie szczytu 50-60kg tygodniowo. Zwykle byly to narkotyki kupowane z trzeciej reki na ktorych zarabialem 0-10$ na gramie. Celem calej operacji bylo zrobienia zbytu dla innych organizacji na narkotyki, tak by kazda organizacja ktora miala dostep do narkotykow od suppliera badz z drugiej reki mogla spokojnie podbic do mnie i mi sprzedac ze swoja marza, zarobic i gierka sie krecila, supplier zadowolony, posrednik zadowolony, ja zadowolony i diler zadowolony. Prowadzilem to przez pare miesiecy, tworzylem miejsce gry dla innych, tak samo jak to robilem na Akiro "Chinczyk" Harito tylko tym razem nie bawilem sie w handel bronia/amunicja tylko full focus na narkotykach. Dopiero pod koniec organizacji mialem kontakty do swoich narkotykow jako supplier ktore tak czy siak puszczalem do innych organizacji a nie bezsporednio do swoich dilerow tylko po to by nakrecic innym gierke. Nie przejmowalem sie hajsem, nie kupowalem willi za miliony, nie jezdzilem autem wiecej wartym niz 180 tysiecy, nie swiecilem szmalem, wszystko co zarobilem te 0-10$ na gramie inwestowalem dalej w narkotykowy biznes i budowalem gierke innym bo to sprawialo mi frajde i satysfakcje z gry.
    3. Od poczatku zalozenia organizacji Burton Group mocno stawialismy na wspolna gierke pomiedzy nimi a nasza organizacja Smoke Bastards MC, bylismy prawie jak jedna organizacja, poziom zaufania IC byl ponad skale, nawet w trakcie zamkniecia naszej organizacji padla propozycja dolaczenia do Burton Group gdyz historia IC na to pozwalala. Od kiedy ta organizacja istniala to caly czas siebie wspieralismy, robilismy wspolne interesy, rozwalalismy wspolnych wrogow i walczylismy w ramie w ramie. 
    4. Gdy doszlo do spiec IC w naszym klubie to Chudy dostal FCK od naszego vice lidera Normana ktory nastepnie sam zostal zamordowany po tej akcji gdyz zostal uznany jako zdrajca mordujac postac Chudego ktora prowadzila gre posrednika handlu bronia w Smoke Bastards MC. Po tym jak dostal FCK od normana uznal ze nie chce grac na nowej postaci u nas ale tez nie chce odchodzic calkowicie od nas wiec postanowil dolaczyc do Burton Group. Jako iz chudy jest takze osoba ktora lubi tworzyc innym gierke, jest godny zaufania i naprawde w porzadku osoba OOC to dolaczyl do Burton Group i szybko objal wyzsza pozycje w organizacji. Kazdy z nas w miedzy czasie gral swoje, on gral swoja postac, ja swoja, nie gadalismy jakos OOC bo oboje tego nie lubielismy i wolelismy skupic sie na gierce IC, dopiero po tym jak chudy objal wyzsza pozycje w Burton Group zostal przedstawiony przez samego lidera Claytona Prince ktory mocno ale to bardzo mocno wspolpracowac z moja postacia. Wtedy deale juz chodzily po 600k-1m co tydzien. Ashley dal Chudemu mozliwosc zagrania dla niego chemika do MDMA oraz pomoc (Przejecie? Nie jestem pewny czy przejal grupe dilerow burton group czy tylko pomagal, nie bylem w temacie) Tak czy siak Burton Group takze posiadala swoja grupe paru dziesieciu dilerow i chcieli zbudowac takze taka sama duza grupe co mi i Smoke Bastards MC sie udalo (70 osob). Clayton Prince przedstawil mojej postaci IC chudego postac, jezdzili razem na deale do mnie, czesto sie wyswietlal. Jako iz relacje naszych organizacji byly bardzo mocne to zaczelismy czesciej ze soba znowu grac w swiecie IC chociaz nawet tego nie planowalismy, po prostu tak gierka sie krecila.
    4. Podczas gdy zdecydowalismy sie zamknal Smoke Bastards MC, zdecydowalem ze zbiore wszystkie dlugi ktore gracze mi wisza, sprzedam ostatnia partie narkotykow. W tym samym czasie pare organizacji ktore dostarczalo nam narkotyki wypadlo z gry, stracilem duzo kontaktow IC i wplywow. Nasza grupa dilerow takze sie rozpadala, aktualnie gracze nie nolife'ia jak kiedys, wbijaja sobie popykac na lajcie i nie przejmuja sie dlatego frekwencja graczy u nas w grupie dilerow spadla. Duzo gotowki zostalo zamrozone przez wlasnie takich graczy bo wbili, dostali kredy zaufania, wzieli narkotyki i np przestali grac przez sprawy OOC. Szczerze? Nie ruszalo mnie to bo nie gralem dla hajsu a tylko dla samej satysfakcji prowadzenia takiej rozgrywki. Jak zamykalismy organizacje to gracze wisieli mi jeszcze 4 miliony za narkotyki ktore dostali ale ze wzgledu na sprawy OOC nie mialem czasu ani sily na ganianie ich IC, szczegolnie gdy organizacja zostala juz zamknieta wiec nie mialem duzej mozliwosci IC. Lecz nie wszyscy chcieli przestac grac dilerke nawet po zamknieciu Smoke Bastards MC, dalej chcieli prowadzic gierke w tym kierunku gdyz lubieli ten klimat. Dlatego przekazalem tych co chcieli dalej grac do Burton Group bo mocno z nimi wspolpracowalismy i tez posiadali taka grupe dilerow, idealny watek IC i mozliwosc kontynuacji swojej gierki w tym kierunku. Nie zostawilem nikogo z reka w nocniku mimo ze organizacja zostala zamknieta a ja przez sprawy OOC nie moglem dalej prowadzic aktywnej giereczki co nie oznacza ze nie planowalem wpadac na weekend, badz zagrac w jakiejs organizacji czysto fabularnie by nakrecic komus gierke. 
    5. Jako iz nie chcialem zostawic nikogo z reka w nocniku przez to ze zamknelismy organizacje i ze nie mam czasu aktualnie na aktywna gierke to takze nie chcialem zostawic graczy ktorzy dostarczali nam narkotyki z 1, 2 i 3 reki. Nie chcialem by ktokolwiek ucierpial IC przez to ze mam teraz czasu dlatego kazdy kogo uznalem IC za odpowiednia osobe dostal swoj kontatk, polaczylem producentow z nowymi klientami, klienta zalatwilem stale zrodla, zrobilem wszystko tak by im gierka dalej sie krecila i nikt nie odczul tego ze zamknelismy organizacje. Interes dalej sie krecil, dilerzy mieli towar, posrednicy mieli towar i klientow. Supplierzy mieli rynek zbytu, kazdy byl zadowolony. 
    6. Tak ze Burton Group nie zostalo z reka w nocniku, jako iz chudy zostal wyznaczony przez lidera na osobe pomagajaca w grupie dilerow i robilismy razem interesy, zostal zapoznany ze mna przez samego lidera organizacji. To postanowilem przekierowac swoich dilerow do nich, dostali kontakt do chudego IC. Przekazalem chudemy tez kontakty do ludzi od ktorych moglby zakupic narkotyki, dostal takze kontakt do mojego glownego dostawcy wiekszej partii narkotykow gdzie IC zostalo obiecane supplierowi ze mimo znikniecia klubu z Los Santos dalej bede czowal IC nad interesem i po prostu Burton Group bedzie dalszym rynkiem zbytu dla mojego glownego dostawcy i tak sie stalo. Chudy takze dostal pare innych kontaktow ktore mi zostaly gdzie mogl zakupic badz sprzedac wieksze ilosci narkotykow, (podkreslam ze z Burton Group nasza organizacja prowadzila wspolna rozgrywke od poczatku jej zalozenia) wiec taka pomoc z mojej strony w kierunku Burton Group jest uzasadniona. Jako iz Burton Group nie dysponowalo takim budzetem jak nasza organizacja gdzie na koniec z samego handlu narkotykow przez caly okres mojej gry w Smoke Bastards bylo to 6m w gotowce i 4m w dlugach ktore nie zostaly jeszcze zebrane. To wylozylem zaplate za dostawe narkotykow ktore nastepnie przekazalem Burton Group jako srodek do rozprowadzenia interesu i zbudowania ich pozycji w polswiadku przestepczym, kreujac ich jako nastepcy Smoke Bastards MC. LECZ nie oddalem im ich tych narkotykow, nie przelalem,, nie dalem za freeko, nie sprzedalem, udzielilem jedynie jako srodek na rozwoj, na start tak samo jak kontakty i dilerow. Gdzie po tygodniu/dwoch mialem sie zglosic IC o oddanie owych $2050000 lecz ze wzgledu na sprawy prywatne, (zmiane pracy, problemy prywatne, zalatwienia paru spraw OOC) nie mialem po prostu czasu nawet odpalic komputera od tamtego czasu, ciagle ganiam zabiegany OOC i zalatwiam sprawy, nie mam teraz czasu na aktywna gierke, pierw musze ulozyc sobie zycie, nie mam juz 16 lat by sobie gierczyc caly czas. Powiedzialem sobie, spoko niech sobie tam tym obraca, robi gierke innym gracza, dilerzy maja towar, supplierzy maja rynek zbytu, kazdy zadowolony, gierka sie kreci, polswiadek przestepczy zyje bez mojej potrzeby bycia w gierce 24/7 (dosc duzo czasu sprzedalem na gierke biorac pod uwage godziny na postaci i czas kiedy zostala zalozona). Zacarias mial wpasc do gierki, odezwac sie o zwrot hajsu z procentem, doradzic co nie co i wyjechac z Los Santos na wyspy i odpoczac popijajac sobie tequille na emeryturze, a gdy znalazl bym spowrotem czas OOC na gierke to plan byl ze jakbym mial czas to wroce i zaloze swoja organizacje w tematyce narkotykow i ponownie odbuduje imperium narkotykowe.
    7. Od poczatku gry na Vibe poswiecalem duzo swojego czasu OOC na gre tutaj. Prowadzilem postac freelancera Akiro "Chinczyk" Harito ktorym czysto IC zbudowalem sobie imperium/baze kontaktow do handlu bronia, amunicja i narkotykow. Gralo mi sie na niej swietnie ale niestety przez sprawy OOC musialem zawiesic gierke i zablokowalem sobie postac konczac na aresztowaniu i konfiskacji calego majatku przez FIB, 18m w narkotykach broni, amunicji zostalo zabrane przez FIB. W miedzy czasie bylem supporterem, pomagalem gracza jak moglem, potem pomagalem opiekuna org przestepczym "Sebek" i "Morfeusz" w ogarnianiu organizacji, bylo z tym troche roboty. Mysle ze wszyscy co mieli ze mna kontakt to maja o mnie dobre zdanie bo staralem sie kazdemu pomoc jak tylko moglem. Moja satysfakcja z gierki bylo to ze pomoglem komus i zrobilem komus miejsce do gry, nic wiecej mnie nie interesowalo. Potem mialem pare miesiecy przerwy. Gdzie zostalem zwerbowany spowortem przez Normana bym zagral z nimi w Smoke Bastards MC. Mialem zostac na chwile pomoc tylko w paru sprawach, znowu sie uzaleznilem od gierki, wciagnalem sie, zaczalem bawic sie w handel narkotykami, zbudowalem sobie mala siatke narkotykowa, zbieralem kontakty IC, spedzilem +600 godzin na tej postaci, zbudowalem "imperium" narkotykowe, ( plus minus 70 osob), robilem gierke roznym organizacja, sluzylem jako rynek zbytu dla nich by mieli gdzie sprzedac swoje narkotyki i dzieki temu umozliwialem im dalsza mozliwosc gierki IC. Zaczynalem jako prospect IC i doszedlem do pozycji vice presidenta. Zawsze ale to zawsze chcialem dobra dla innych, nie obchodzil mnie majatek, ani na Zacariasie ani na Akiro nie swiecilem majatkiem, nie wozilem sie furami za miliony ani nie posiadalem  zadnych willi. Bylem jedynie narzedziem ktory umozliwial/tworzyl gierke innym gracza by mieli oni fun z gry. 
    Kto jak kto ale ty Mijar dobrze wiesz jak to bylo za czasow sebka i morfeusza na poczatku, gdzie limit narkotykow byl 200g dziennie z labo, i jak sprzedales na cornerze 50g to bylo "WOOOW" Dzieki mojej grze na Akiro polepszylem to czysta gra IC, a po wstapieniu jako pomocnik org przestepczych udalo sie wprowadzic pare zmian ktore podnioslo rozwoj w organizacji przestepczych. Zawsze dazylem do polepszenia bytu innym tak samo bylo na Zacariasie, Zacarias takze byl jedynie narzedziem do tworzenia innym gry, gracza ktorzy chcieli pograc dilerow oraz organizacja ktorzy potrzebowali pozbyc sie swoich narkotykow, Zacarias laczyl tych graczy i tworzyl miejsce do gry. 
    Gdy dowiedzialem sie o tym ze dostalem blokade postaci po tym wszystkim co zrobilem dla spolecznosci tego serwera, ile czasu tutaj spedzilem, ile nerwow, godzin tworzenia innym gierki by innym bylo tylko lepiej. To poczulem sie jakby mi ktos naplul na twarz i wytarl swojego buciora z psim gownem o moje dobre imie, gdzie ciezko pracowalem na dobra opinie wsrod graczy. Plama na honorze, nikt mi nie powie ze chcialem zle dla spolecznosci i dla tego serwera.
    Jesli jednak uwazacie ze to ja jestem ten zly i ch*j mi w dupe, ze kara jest sluszna to chociaz zmiencie jej powod na cos co nie poplami mojego dobrego imienia na ktore tak ciezko pracowalem. Na cos typu " Wyjechal na Cayo Perico, odpoczywa na emeryturze " Czy cos w ten desen a nie powod "przelanie 2 milionów" gdzie calkowicie sie z tym nie zgadzam. Narazie nie mam czasu na aktywna gierke co nie oznacza ze nigdy nie wroce, mialem plany co do tej postaci i jedynie gdyby czas OOC mi na to pozwolil to chcialem je zrealizowac. Sorry za gramtyke i ortografie, nie mam czasu na sprawdzanie tego. 
     
    Pozdrawiam serdecznie i zycze milego dnia. Peace. 
    Ewentualne screeny/świadkowie: @Chudy 
  12. babymexico polubił odpowiedź w temacie przez Mxsi w [GRA/Mijar] Mxsi   
    Link do Twojego konta globalnego: https://forum.v-rp.pl/profile/1880-mxsi/
    Nazwa postaci na którą nałożono karę: Zacarias Terrazas
    Rodzaj kary: (AJ/blokada/ban, itp.) Blokada postaci
    Powód nałożenia kary: przelanie 2 milionów, tłumacz się w apelacji
    Członek ekipy nakładający karę: Mijar
    Wyjaśnienie sytuacji: 
    1. Ktos tutaj oklamal administracje i wprowadzil was w blad gdyz nie doszlo do zadnego przelewania/przekazania majatku/sprzedazy/oddania majatku.
    2. Przez cala gre w Smoke Bastards MC prowadzilem postac w kierunku narkotykow, zdobywalem kontakty z roznymi organizacjami, zbudowalem siatke dilerow na 70 osob, przez ktora przerzucalismy w swiecie szczytu 50-60kg tygodniowo. Zwykle byly to narkotyki kupowane z trzeciej reki na ktorych zarabialem 0-10$ na gramie. Celem calej operacji bylo zrobienia zbytu dla innych organizacji na narkotyki, tak by kazda organizacja ktora miala dostep do narkotykow od suppliera badz z drugiej reki mogla spokojnie podbic do mnie i mi sprzedac ze swoja marza, zarobic i gierka sie krecila, supplier zadowolony, posrednik zadowolony, ja zadowolony i diler zadowolony. Prowadzilem to przez pare miesiecy, tworzylem miejsce gry dla innych, tak samo jak to robilem na Akiro "Chinczyk" Harito tylko tym razem nie bawilem sie w handel bronia/amunicja tylko full focus na narkotykach. Dopiero pod koniec organizacji mialem kontakty do swoich narkotykow jako supplier ktore tak czy siak puszczalem do innych organizacji a nie bezsporednio do swoich dilerow tylko po to by nakrecic innym gierke. Nie przejmowalem sie hajsem, nie kupowalem willi za miliony, nie jezdzilem autem wiecej wartym niz 180 tysiecy, nie swiecilem szmalem, wszystko co zarobilem te 0-10$ na gramie inwestowalem dalej w narkotykowy biznes i budowalem gierke innym bo to sprawialo mi frajde i satysfakcje z gry.
    3. Od poczatku zalozenia organizacji Burton Group mocno stawialismy na wspolna gierke pomiedzy nimi a nasza organizacja Smoke Bastards MC, bylismy prawie jak jedna organizacja, poziom zaufania IC byl ponad skale, nawet w trakcie zamkniecia naszej organizacji padla propozycja dolaczenia do Burton Group gdyz historia IC na to pozwalala. Od kiedy ta organizacja istniala to caly czas siebie wspieralismy, robilismy wspolne interesy, rozwalalismy wspolnych wrogow i walczylismy w ramie w ramie. 
    4. Gdy doszlo do spiec IC w naszym klubie to Chudy dostal FCK od naszego vice lidera Normana ktory nastepnie sam zostal zamordowany po tej akcji gdyz zostal uznany jako zdrajca mordujac postac Chudego ktora prowadzila gre posrednika handlu bronia w Smoke Bastards MC. Po tym jak dostal FCK od normana uznal ze nie chce grac na nowej postaci u nas ale tez nie chce odchodzic calkowicie od nas wiec postanowil dolaczyc do Burton Group. Jako iz chudy jest takze osoba ktora lubi tworzyc innym gierke, jest godny zaufania i naprawde w porzadku osoba OOC to dolaczyl do Burton Group i szybko objal wyzsza pozycje w organizacji. Kazdy z nas w miedzy czasie gral swoje, on gral swoja postac, ja swoja, nie gadalismy jakos OOC bo oboje tego nie lubielismy i wolelismy skupic sie na gierce IC, dopiero po tym jak chudy objal wyzsza pozycje w Burton Group zostal przedstawiony przez samego lidera Claytona Prince ktory mocno ale to bardzo mocno wspolpracowac z moja postacia. Wtedy deale juz chodzily po 600k-1m co tydzien. Ashley dal Chudemu mozliwosc zagrania dla niego chemika do MDMA oraz pomoc (Przejecie? Nie jestem pewny czy przejal grupe dilerow burton group czy tylko pomagal, nie bylem w temacie) Tak czy siak Burton Group takze posiadala swoja grupe paru dziesieciu dilerow i chcieli zbudowac takze taka sama duza grupe co mi i Smoke Bastards MC sie udalo (70 osob). Clayton Prince przedstawil mojej postaci IC chudego postac, jezdzili razem na deale do mnie, czesto sie wyswietlal. Jako iz relacje naszych organizacji byly bardzo mocne to zaczelismy czesciej ze soba znowu grac w swiecie IC chociaz nawet tego nie planowalismy, po prostu tak gierka sie krecila.
    4. Podczas gdy zdecydowalismy sie zamknal Smoke Bastards MC, zdecydowalem ze zbiore wszystkie dlugi ktore gracze mi wisza, sprzedam ostatnia partie narkotykow. W tym samym czasie pare organizacji ktore dostarczalo nam narkotyki wypadlo z gry, stracilem duzo kontaktow IC i wplywow. Nasza grupa dilerow takze sie rozpadala, aktualnie gracze nie nolife'ia jak kiedys, wbijaja sobie popykac na lajcie i nie przejmuja sie dlatego frekwencja graczy u nas w grupie dilerow spadla. Duzo gotowki zostalo zamrozone przez wlasnie takich graczy bo wbili, dostali kredy zaufania, wzieli narkotyki i np przestali grac przez sprawy OOC. Szczerze? Nie ruszalo mnie to bo nie gralem dla hajsu a tylko dla samej satysfakcji prowadzenia takiej rozgrywki. Jak zamykalismy organizacje to gracze wisieli mi jeszcze 4 miliony za narkotyki ktore dostali ale ze wzgledu na sprawy OOC nie mialem czasu ani sily na ganianie ich IC, szczegolnie gdy organizacja zostala juz zamknieta wiec nie mialem duzej mozliwosci IC. Lecz nie wszyscy chcieli przestac grac dilerke nawet po zamknieciu Smoke Bastards MC, dalej chcieli prowadzic gierke w tym kierunku gdyz lubieli ten klimat. Dlatego przekazalem tych co chcieli dalej grac do Burton Group bo mocno z nimi wspolpracowalismy i tez posiadali taka grupe dilerow, idealny watek IC i mozliwosc kontynuacji swojej gierki w tym kierunku. Nie zostawilem nikogo z reka w nocniku mimo ze organizacja zostala zamknieta a ja przez sprawy OOC nie moglem dalej prowadzic aktywnej giereczki co nie oznacza ze nie planowalem wpadac na weekend, badz zagrac w jakiejs organizacji czysto fabularnie by nakrecic komus gierke. 
    5. Jako iz nie chcialem zostawic nikogo z reka w nocniku przez to ze zamknelismy organizacje i ze nie mam czasu aktualnie na aktywna gierke to takze nie chcialem zostawic graczy ktorzy dostarczali nam narkotyki z 1, 2 i 3 reki. Nie chcialem by ktokolwiek ucierpial IC przez to ze mam teraz czasu dlatego kazdy kogo uznalem IC za odpowiednia osobe dostal swoj kontatk, polaczylem producentow z nowymi klientami, klienta zalatwilem stale zrodla, zrobilem wszystko tak by im gierka dalej sie krecila i nikt nie odczul tego ze zamknelismy organizacje. Interes dalej sie krecil, dilerzy mieli towar, posrednicy mieli towar i klientow. Supplierzy mieli rynek zbytu, kazdy byl zadowolony. 
    6. Tak ze Burton Group nie zostalo z reka w nocniku, jako iz chudy zostal wyznaczony przez lidera na osobe pomagajaca w grupie dilerow i robilismy razem interesy, zostal zapoznany ze mna przez samego lidera organizacji. To postanowilem przekierowac swoich dilerow do nich, dostali kontakt do chudego IC. Przekazalem chudemy tez kontakty do ludzi od ktorych moglby zakupic narkotyki, dostal takze kontakt do mojego glownego dostawcy wiekszej partii narkotykow gdzie IC zostalo obiecane supplierowi ze mimo znikniecia klubu z Los Santos dalej bede czowal IC nad interesem i po prostu Burton Group bedzie dalszym rynkiem zbytu dla mojego glownego dostawcy i tak sie stalo. Chudy takze dostal pare innych kontaktow ktore mi zostaly gdzie mogl zakupic badz sprzedac wieksze ilosci narkotykow, (podkreslam ze z Burton Group nasza organizacja prowadzila wspolna rozgrywke od poczatku jej zalozenia) wiec taka pomoc z mojej strony w kierunku Burton Group jest uzasadniona. Jako iz Burton Group nie dysponowalo takim budzetem jak nasza organizacja gdzie na koniec z samego handlu narkotykow przez caly okres mojej gry w Smoke Bastards bylo to 6m w gotowce i 4m w dlugach ktore nie zostaly jeszcze zebrane. To wylozylem zaplate za dostawe narkotykow ktore nastepnie przekazalem Burton Group jako srodek do rozprowadzenia interesu i zbudowania ich pozycji w polswiadku przestepczym, kreujac ich jako nastepcy Smoke Bastards MC. LECZ nie oddalem im ich tych narkotykow, nie przelalem,, nie dalem za freeko, nie sprzedalem, udzielilem jedynie jako srodek na rozwoj, na start tak samo jak kontakty i dilerow. Gdzie po tygodniu/dwoch mialem sie zglosic IC o oddanie owych $2050000 lecz ze wzgledu na sprawy prywatne, (zmiane pracy, problemy prywatne, zalatwienia paru spraw OOC) nie mialem po prostu czasu nawet odpalic komputera od tamtego czasu, ciagle ganiam zabiegany OOC i zalatwiam sprawy, nie mam teraz czasu na aktywna gierke, pierw musze ulozyc sobie zycie, nie mam juz 16 lat by sobie gierczyc caly czas. Powiedzialem sobie, spoko niech sobie tam tym obraca, robi gierke innym gracza, dilerzy maja towar, supplierzy maja rynek zbytu, kazdy zadowolony, gierka sie kreci, polswiadek przestepczy zyje bez mojej potrzeby bycia w gierce 24/7 (dosc duzo czasu sprzedalem na gierke biorac pod uwage godziny na postaci i czas kiedy zostala zalozona). Zacarias mial wpasc do gierki, odezwac sie o zwrot hajsu z procentem, doradzic co nie co i wyjechac z Los Santos na wyspy i odpoczac popijajac sobie tequille na emeryturze, a gdy znalazl bym spowrotem czas OOC na gierke to plan byl ze jakbym mial czas to wroce i zaloze swoja organizacje w tematyce narkotykow i ponownie odbuduje imperium narkotykowe.
    7. Od poczatku gry na Vibe poswiecalem duzo swojego czasu OOC na gre tutaj. Prowadzilem postac freelancera Akiro "Chinczyk" Harito ktorym czysto IC zbudowalem sobie imperium/baze kontaktow do handlu bronia, amunicja i narkotykow. Gralo mi sie na niej swietnie ale niestety przez sprawy OOC musialem zawiesic gierke i zablokowalem sobie postac konczac na aresztowaniu i konfiskacji calego majatku przez FIB, 18m w narkotykach broni, amunicji zostalo zabrane przez FIB. W miedzy czasie bylem supporterem, pomagalem gracza jak moglem, potem pomagalem opiekuna org przestepczym "Sebek" i "Morfeusz" w ogarnianiu organizacji, bylo z tym troche roboty. Mysle ze wszyscy co mieli ze mna kontakt to maja o mnie dobre zdanie bo staralem sie kazdemu pomoc jak tylko moglem. Moja satysfakcja z gierki bylo to ze pomoglem komus i zrobilem komus miejsce do gry, nic wiecej mnie nie interesowalo. Potem mialem pare miesiecy przerwy. Gdzie zostalem zwerbowany spowortem przez Normana bym zagral z nimi w Smoke Bastards MC. Mialem zostac na chwile pomoc tylko w paru sprawach, znowu sie uzaleznilem od gierki, wciagnalem sie, zaczalem bawic sie w handel narkotykami, zbudowalem sobie mala siatke narkotykowa, zbieralem kontakty IC, spedzilem +600 godzin na tej postaci, zbudowalem "imperium" narkotykowe, ( plus minus 70 osob), robilem gierke roznym organizacja, sluzylem jako rynek zbytu dla nich by mieli gdzie sprzedac swoje narkotyki i dzieki temu umozliwialem im dalsza mozliwosc gierki IC. Zaczynalem jako prospect IC i doszedlem do pozycji vice presidenta. Zawsze ale to zawsze chcialem dobra dla innych, nie obchodzil mnie majatek, ani na Zacariasie ani na Akiro nie swiecilem majatkiem, nie wozilem sie furami za miliony ani nie posiadalem  zadnych willi. Bylem jedynie narzedziem ktory umozliwial/tworzyl gierke innym gracza by mieli oni fun z gry. 
    Kto jak kto ale ty Mijar dobrze wiesz jak to bylo za czasow sebka i morfeusza na poczatku, gdzie limit narkotykow byl 200g dziennie z labo, i jak sprzedales na cornerze 50g to bylo "WOOOW" Dzieki mojej grze na Akiro polepszylem to czysta gra IC, a po wstapieniu jako pomocnik org przestepczych udalo sie wprowadzic pare zmian ktore podnioslo rozwoj w organizacji przestepczych. Zawsze dazylem do polepszenia bytu innym tak samo bylo na Zacariasie, Zacarias takze byl jedynie narzedziem do tworzenia innym gry, gracza ktorzy chcieli pograc dilerow oraz organizacja ktorzy potrzebowali pozbyc sie swoich narkotykow, Zacarias laczyl tych graczy i tworzyl miejsce do gry. 
    Gdy dowiedzialem sie o tym ze dostalem blokade postaci po tym wszystkim co zrobilem dla spolecznosci tego serwera, ile czasu tutaj spedzilem, ile nerwow, godzin tworzenia innym gierki by innym bylo tylko lepiej. To poczulem sie jakby mi ktos naplul na twarz i wytarl swojego buciora z psim gownem o moje dobre imie, gdzie ciezko pracowalem na dobra opinie wsrod graczy. Plama na honorze, nikt mi nie powie ze chcialem zle dla spolecznosci i dla tego serwera.
    Jesli jednak uwazacie ze to ja jestem ten zly i ch*j mi w dupe, ze kara jest sluszna to chociaz zmiencie jej powod na cos co nie poplami mojego dobrego imienia na ktore tak ciezko pracowalem. Na cos typu " Wyjechal na Cayo Perico, odpoczywa na emeryturze " Czy cos w ten desen a nie powod "przelanie 2 milionów" gdzie calkowicie sie z tym nie zgadzam. Narazie nie mam czasu na aktywna gierke co nie oznacza ze nigdy nie wroce, mialem plany co do tej postaci i jedynie gdyby czas OOC mi na to pozwolil to chcialem je zrealizowac. Sorry za gramtyke i ortografie, nie mam czasu na sprawdzanie tego. 
     
    Pozdrawiam serdecznie i zycze milego dnia. Peace. 
    Ewentualne screeny/świadkowie: @Chudy 
  13. skibidi Wiktor polubił odpowiedź w temacie przez Mxsi w [GRA/Mijar] Mxsi   
    Link do Twojego konta globalnego: https://forum.v-rp.pl/profile/1880-mxsi/
    Nazwa postaci na którą nałożono karę: Zacarias Terrazas
    Rodzaj kary: (AJ/blokada/ban, itp.) Blokada postaci
    Powód nałożenia kary: przelanie 2 milionów, tłumacz się w apelacji
    Członek ekipy nakładający karę: Mijar
    Wyjaśnienie sytuacji: 
    1. Ktos tutaj oklamal administracje i wprowadzil was w blad gdyz nie doszlo do zadnego przelewania/przekazania majatku/sprzedazy/oddania majatku.
    2. Przez cala gre w Smoke Bastards MC prowadzilem postac w kierunku narkotykow, zdobywalem kontakty z roznymi organizacjami, zbudowalem siatke dilerow na 70 osob, przez ktora przerzucalismy w swiecie szczytu 50-60kg tygodniowo. Zwykle byly to narkotyki kupowane z trzeciej reki na ktorych zarabialem 0-10$ na gramie. Celem calej operacji bylo zrobienia zbytu dla innych organizacji na narkotyki, tak by kazda organizacja ktora miala dostep do narkotykow od suppliera badz z drugiej reki mogla spokojnie podbic do mnie i mi sprzedac ze swoja marza, zarobic i gierka sie krecila, supplier zadowolony, posrednik zadowolony, ja zadowolony i diler zadowolony. Prowadzilem to przez pare miesiecy, tworzylem miejsce gry dla innych, tak samo jak to robilem na Akiro "Chinczyk" Harito tylko tym razem nie bawilem sie w handel bronia/amunicja tylko full focus na narkotykach. Dopiero pod koniec organizacji mialem kontakty do swoich narkotykow jako supplier ktore tak czy siak puszczalem do innych organizacji a nie bezsporednio do swoich dilerow tylko po to by nakrecic innym gierke. Nie przejmowalem sie hajsem, nie kupowalem willi za miliony, nie jezdzilem autem wiecej wartym niz 180 tysiecy, nie swiecilem szmalem, wszystko co zarobilem te 0-10$ na gramie inwestowalem dalej w narkotykowy biznes i budowalem gierke innym bo to sprawialo mi frajde i satysfakcje z gry.
    3. Od poczatku zalozenia organizacji Burton Group mocno stawialismy na wspolna gierke pomiedzy nimi a nasza organizacja Smoke Bastards MC, bylismy prawie jak jedna organizacja, poziom zaufania IC byl ponad skale, nawet w trakcie zamkniecia naszej organizacji padla propozycja dolaczenia do Burton Group gdyz historia IC na to pozwalala. Od kiedy ta organizacja istniala to caly czas siebie wspieralismy, robilismy wspolne interesy, rozwalalismy wspolnych wrogow i walczylismy w ramie w ramie. 
    4. Gdy doszlo do spiec IC w naszym klubie to Chudy dostal FCK od naszego vice lidera Normana ktory nastepnie sam zostal zamordowany po tej akcji gdyz zostal uznany jako zdrajca mordujac postac Chudego ktora prowadzila gre posrednika handlu bronia w Smoke Bastards MC. Po tym jak dostal FCK od normana uznal ze nie chce grac na nowej postaci u nas ale tez nie chce odchodzic calkowicie od nas wiec postanowil dolaczyc do Burton Group. Jako iz chudy jest takze osoba ktora lubi tworzyc innym gierke, jest godny zaufania i naprawde w porzadku osoba OOC to dolaczyl do Burton Group i szybko objal wyzsza pozycje w organizacji. Kazdy z nas w miedzy czasie gral swoje, on gral swoja postac, ja swoja, nie gadalismy jakos OOC bo oboje tego nie lubielismy i wolelismy skupic sie na gierce IC, dopiero po tym jak chudy objal wyzsza pozycje w Burton Group zostal przedstawiony przez samego lidera Claytona Prince ktory mocno ale to bardzo mocno wspolpracowac z moja postacia. Wtedy deale juz chodzily po 600k-1m co tydzien. Ashley dal Chudemu mozliwosc zagrania dla niego chemika do MDMA oraz pomoc (Przejecie? Nie jestem pewny czy przejal grupe dilerow burton group czy tylko pomagal, nie bylem w temacie) Tak czy siak Burton Group takze posiadala swoja grupe paru dziesieciu dilerow i chcieli zbudowac takze taka sama duza grupe co mi i Smoke Bastards MC sie udalo (70 osob). Clayton Prince przedstawil mojej postaci IC chudego postac, jezdzili razem na deale do mnie, czesto sie wyswietlal. Jako iz relacje naszych organizacji byly bardzo mocne to zaczelismy czesciej ze soba znowu grac w swiecie IC chociaz nawet tego nie planowalismy, po prostu tak gierka sie krecila.
    4. Podczas gdy zdecydowalismy sie zamknal Smoke Bastards MC, zdecydowalem ze zbiore wszystkie dlugi ktore gracze mi wisza, sprzedam ostatnia partie narkotykow. W tym samym czasie pare organizacji ktore dostarczalo nam narkotyki wypadlo z gry, stracilem duzo kontaktow IC i wplywow. Nasza grupa dilerow takze sie rozpadala, aktualnie gracze nie nolife'ia jak kiedys, wbijaja sobie popykac na lajcie i nie przejmuja sie dlatego frekwencja graczy u nas w grupie dilerow spadla. Duzo gotowki zostalo zamrozone przez wlasnie takich graczy bo wbili, dostali kredy zaufania, wzieli narkotyki i np przestali grac przez sprawy OOC. Szczerze? Nie ruszalo mnie to bo nie gralem dla hajsu a tylko dla samej satysfakcji prowadzenia takiej rozgrywki. Jak zamykalismy organizacje to gracze wisieli mi jeszcze 4 miliony za narkotyki ktore dostali ale ze wzgledu na sprawy OOC nie mialem czasu ani sily na ganianie ich IC, szczegolnie gdy organizacja zostala juz zamknieta wiec nie mialem duzej mozliwosci IC. Lecz nie wszyscy chcieli przestac grac dilerke nawet po zamknieciu Smoke Bastards MC, dalej chcieli prowadzic gierke w tym kierunku gdyz lubieli ten klimat. Dlatego przekazalem tych co chcieli dalej grac do Burton Group bo mocno z nimi wspolpracowalismy i tez posiadali taka grupe dilerow, idealny watek IC i mozliwosc kontynuacji swojej gierki w tym kierunku. Nie zostawilem nikogo z reka w nocniku mimo ze organizacja zostala zamknieta a ja przez sprawy OOC nie moglem dalej prowadzic aktywnej giereczki co nie oznacza ze nie planowalem wpadac na weekend, badz zagrac w jakiejs organizacji czysto fabularnie by nakrecic komus gierke. 
    5. Jako iz nie chcialem zostawic nikogo z reka w nocniku przez to ze zamknelismy organizacje i ze nie mam czasu aktualnie na aktywna gierke to takze nie chcialem zostawic graczy ktorzy dostarczali nam narkotyki z 1, 2 i 3 reki. Nie chcialem by ktokolwiek ucierpial IC przez to ze mam teraz czasu dlatego kazdy kogo uznalem IC za odpowiednia osobe dostal swoj kontatk, polaczylem producentow z nowymi klientami, klienta zalatwilem stale zrodla, zrobilem wszystko tak by im gierka dalej sie krecila i nikt nie odczul tego ze zamknelismy organizacje. Interes dalej sie krecil, dilerzy mieli towar, posrednicy mieli towar i klientow. Supplierzy mieli rynek zbytu, kazdy byl zadowolony. 
    6. Tak ze Burton Group nie zostalo z reka w nocniku, jako iz chudy zostal wyznaczony przez lidera na osobe pomagajaca w grupie dilerow i robilismy razem interesy, zostal zapoznany ze mna przez samego lidera organizacji. To postanowilem przekierowac swoich dilerow do nich, dostali kontakt do chudego IC. Przekazalem chudemy tez kontakty do ludzi od ktorych moglby zakupic narkotyki, dostal takze kontakt do mojego glownego dostawcy wiekszej partii narkotykow gdzie IC zostalo obiecane supplierowi ze mimo znikniecia klubu z Los Santos dalej bede czowal IC nad interesem i po prostu Burton Group bedzie dalszym rynkiem zbytu dla mojego glownego dostawcy i tak sie stalo. Chudy takze dostal pare innych kontaktow ktore mi zostaly gdzie mogl zakupic badz sprzedac wieksze ilosci narkotykow, (podkreslam ze z Burton Group nasza organizacja prowadzila wspolna rozgrywke od poczatku jej zalozenia) wiec taka pomoc z mojej strony w kierunku Burton Group jest uzasadniona. Jako iz Burton Group nie dysponowalo takim budzetem jak nasza organizacja gdzie na koniec z samego handlu narkotykow przez caly okres mojej gry w Smoke Bastards bylo to 6m w gotowce i 4m w dlugach ktore nie zostaly jeszcze zebrane. To wylozylem zaplate za dostawe narkotykow ktore nastepnie przekazalem Burton Group jako srodek do rozprowadzenia interesu i zbudowania ich pozycji w polswiadku przestepczym, kreujac ich jako nastepcy Smoke Bastards MC. LECZ nie oddalem im ich tych narkotykow, nie przelalem,, nie dalem za freeko, nie sprzedalem, udzielilem jedynie jako srodek na rozwoj, na start tak samo jak kontakty i dilerow. Gdzie po tygodniu/dwoch mialem sie zglosic IC o oddanie owych $2050000 lecz ze wzgledu na sprawy prywatne, (zmiane pracy, problemy prywatne, zalatwienia paru spraw OOC) nie mialem po prostu czasu nawet odpalic komputera od tamtego czasu, ciagle ganiam zabiegany OOC i zalatwiam sprawy, nie mam teraz czasu na aktywna gierke, pierw musze ulozyc sobie zycie, nie mam juz 16 lat by sobie gierczyc caly czas. Powiedzialem sobie, spoko niech sobie tam tym obraca, robi gierke innym gracza, dilerzy maja towar, supplierzy maja rynek zbytu, kazdy zadowolony, gierka sie kreci, polswiadek przestepczy zyje bez mojej potrzeby bycia w gierce 24/7 (dosc duzo czasu sprzedalem na gierke biorac pod uwage godziny na postaci i czas kiedy zostala zalozona). Zacarias mial wpasc do gierki, odezwac sie o zwrot hajsu z procentem, doradzic co nie co i wyjechac z Los Santos na wyspy i odpoczac popijajac sobie tequille na emeryturze, a gdy znalazl bym spowrotem czas OOC na gierke to plan byl ze jakbym mial czas to wroce i zaloze swoja organizacje w tematyce narkotykow i ponownie odbuduje imperium narkotykowe.
    7. Od poczatku gry na Vibe poswiecalem duzo swojego czasu OOC na gre tutaj. Prowadzilem postac freelancera Akiro "Chinczyk" Harito ktorym czysto IC zbudowalem sobie imperium/baze kontaktow do handlu bronia, amunicja i narkotykow. Gralo mi sie na niej swietnie ale niestety przez sprawy OOC musialem zawiesic gierke i zablokowalem sobie postac konczac na aresztowaniu i konfiskacji calego majatku przez FIB, 18m w narkotykach broni, amunicji zostalo zabrane przez FIB. W miedzy czasie bylem supporterem, pomagalem gracza jak moglem, potem pomagalem opiekuna org przestepczym "Sebek" i "Morfeusz" w ogarnianiu organizacji, bylo z tym troche roboty. Mysle ze wszyscy co mieli ze mna kontakt to maja o mnie dobre zdanie bo staralem sie kazdemu pomoc jak tylko moglem. Moja satysfakcja z gierki bylo to ze pomoglem komus i zrobilem komus miejsce do gry, nic wiecej mnie nie interesowalo. Potem mialem pare miesiecy przerwy. Gdzie zostalem zwerbowany spowortem przez Normana bym zagral z nimi w Smoke Bastards MC. Mialem zostac na chwile pomoc tylko w paru sprawach, znowu sie uzaleznilem od gierki, wciagnalem sie, zaczalem bawic sie w handel narkotykami, zbudowalem sobie mala siatke narkotykowa, zbieralem kontakty IC, spedzilem +600 godzin na tej postaci, zbudowalem "imperium" narkotykowe, ( plus minus 70 osob), robilem gierke roznym organizacja, sluzylem jako rynek zbytu dla nich by mieli gdzie sprzedac swoje narkotyki i dzieki temu umozliwialem im dalsza mozliwosc gierki IC. Zaczynalem jako prospect IC i doszedlem do pozycji vice presidenta. Zawsze ale to zawsze chcialem dobra dla innych, nie obchodzil mnie majatek, ani na Zacariasie ani na Akiro nie swiecilem majatkiem, nie wozilem sie furami za miliony ani nie posiadalem  zadnych willi. Bylem jedynie narzedziem ktory umozliwial/tworzyl gierke innym gracza by mieli oni fun z gry. 
    Kto jak kto ale ty Mijar dobrze wiesz jak to bylo za czasow sebka i morfeusza na poczatku, gdzie limit narkotykow byl 200g dziennie z labo, i jak sprzedales na cornerze 50g to bylo "WOOOW" Dzieki mojej grze na Akiro polepszylem to czysta gra IC, a po wstapieniu jako pomocnik org przestepczych udalo sie wprowadzic pare zmian ktore podnioslo rozwoj w organizacji przestepczych. Zawsze dazylem do polepszenia bytu innym tak samo bylo na Zacariasie, Zacarias takze byl jedynie narzedziem do tworzenia innym gry, gracza ktorzy chcieli pograc dilerow oraz organizacja ktorzy potrzebowali pozbyc sie swoich narkotykow, Zacarias laczyl tych graczy i tworzyl miejsce do gry. 
    Gdy dowiedzialem sie o tym ze dostalem blokade postaci po tym wszystkim co zrobilem dla spolecznosci tego serwera, ile czasu tutaj spedzilem, ile nerwow, godzin tworzenia innym gierki by innym bylo tylko lepiej. To poczulem sie jakby mi ktos naplul na twarz i wytarl swojego buciora z psim gownem o moje dobre imie, gdzie ciezko pracowalem na dobra opinie wsrod graczy. Plama na honorze, nikt mi nie powie ze chcialem zle dla spolecznosci i dla tego serwera.
    Jesli jednak uwazacie ze to ja jestem ten zly i ch*j mi w dupe, ze kara jest sluszna to chociaz zmiencie jej powod na cos co nie poplami mojego dobrego imienia na ktore tak ciezko pracowalem. Na cos typu " Wyjechal na Cayo Perico, odpoczywa na emeryturze " Czy cos w ten desen a nie powod "przelanie 2 milionów" gdzie calkowicie sie z tym nie zgadzam. Narazie nie mam czasu na aktywna gierke co nie oznacza ze nigdy nie wroce, mialem plany co do tej postaci i jedynie gdyby czas OOC mi na to pozwolil to chcialem je zrealizowac. Sorry za gramtyke i ortografie, nie mam czasu na sprawdzanie tego. 
     
    Pozdrawiam serdecznie i zycze milego dnia. Peace. 
    Ewentualne screeny/świadkowie: @Chudy 
  14. globus polubił odpowiedź w temacie przez Mxsi w [GRA/Mijar] Mxsi   
    Link do Twojego konta globalnego: https://forum.v-rp.pl/profile/1880-mxsi/
    Nazwa postaci na którą nałożono karę: Zacarias Terrazas
    Rodzaj kary: (AJ/blokada/ban, itp.) Blokada postaci
    Powód nałożenia kary: przelanie 2 milionów, tłumacz się w apelacji
    Członek ekipy nakładający karę: Mijar
    Wyjaśnienie sytuacji: 
    1. Ktos tutaj oklamal administracje i wprowadzil was w blad gdyz nie doszlo do zadnego przelewania/przekazania majatku/sprzedazy/oddania majatku.
    2. Przez cala gre w Smoke Bastards MC prowadzilem postac w kierunku narkotykow, zdobywalem kontakty z roznymi organizacjami, zbudowalem siatke dilerow na 70 osob, przez ktora przerzucalismy w swiecie szczytu 50-60kg tygodniowo. Zwykle byly to narkotyki kupowane z trzeciej reki na ktorych zarabialem 0-10$ na gramie. Celem calej operacji bylo zrobienia zbytu dla innych organizacji na narkotyki, tak by kazda organizacja ktora miala dostep do narkotykow od suppliera badz z drugiej reki mogla spokojnie podbic do mnie i mi sprzedac ze swoja marza, zarobic i gierka sie krecila, supplier zadowolony, posrednik zadowolony, ja zadowolony i diler zadowolony. Prowadzilem to przez pare miesiecy, tworzylem miejsce gry dla innych, tak samo jak to robilem na Akiro "Chinczyk" Harito tylko tym razem nie bawilem sie w handel bronia/amunicja tylko full focus na narkotykach. Dopiero pod koniec organizacji mialem kontakty do swoich narkotykow jako supplier ktore tak czy siak puszczalem do innych organizacji a nie bezsporednio do swoich dilerow tylko po to by nakrecic innym gierke. Nie przejmowalem sie hajsem, nie kupowalem willi za miliony, nie jezdzilem autem wiecej wartym niz 180 tysiecy, nie swiecilem szmalem, wszystko co zarobilem te 0-10$ na gramie inwestowalem dalej w narkotykowy biznes i budowalem gierke innym bo to sprawialo mi frajde i satysfakcje z gry.
    3. Od poczatku zalozenia organizacji Burton Group mocno stawialismy na wspolna gierke pomiedzy nimi a nasza organizacja Smoke Bastards MC, bylismy prawie jak jedna organizacja, poziom zaufania IC byl ponad skale, nawet w trakcie zamkniecia naszej organizacji padla propozycja dolaczenia do Burton Group gdyz historia IC na to pozwalala. Od kiedy ta organizacja istniala to caly czas siebie wspieralismy, robilismy wspolne interesy, rozwalalismy wspolnych wrogow i walczylismy w ramie w ramie. 
    4. Gdy doszlo do spiec IC w naszym klubie to Chudy dostal FCK od naszego vice lidera Normana ktory nastepnie sam zostal zamordowany po tej akcji gdyz zostal uznany jako zdrajca mordujac postac Chudego ktora prowadzila gre posrednika handlu bronia w Smoke Bastards MC. Po tym jak dostal FCK od normana uznal ze nie chce grac na nowej postaci u nas ale tez nie chce odchodzic calkowicie od nas wiec postanowil dolaczyc do Burton Group. Jako iz chudy jest takze osoba ktora lubi tworzyc innym gierke, jest godny zaufania i naprawde w porzadku osoba OOC to dolaczyl do Burton Group i szybko objal wyzsza pozycje w organizacji. Kazdy z nas w miedzy czasie gral swoje, on gral swoja postac, ja swoja, nie gadalismy jakos OOC bo oboje tego nie lubielismy i wolelismy skupic sie na gierce IC, dopiero po tym jak chudy objal wyzsza pozycje w Burton Group zostal przedstawiony przez samego lidera Claytona Prince ktory mocno ale to bardzo mocno wspolpracowac z moja postacia. Wtedy deale juz chodzily po 600k-1m co tydzien. Ashley dal Chudemu mozliwosc zagrania dla niego chemika do MDMA oraz pomoc (Przejecie? Nie jestem pewny czy przejal grupe dilerow burton group czy tylko pomagal, nie bylem w temacie) Tak czy siak Burton Group takze posiadala swoja grupe paru dziesieciu dilerow i chcieli zbudowac takze taka sama duza grupe co mi i Smoke Bastards MC sie udalo (70 osob). Clayton Prince przedstawil mojej postaci IC chudego postac, jezdzili razem na deale do mnie, czesto sie wyswietlal. Jako iz relacje naszych organizacji byly bardzo mocne to zaczelismy czesciej ze soba znowu grac w swiecie IC chociaz nawet tego nie planowalismy, po prostu tak gierka sie krecila.
    4. Podczas gdy zdecydowalismy sie zamknal Smoke Bastards MC, zdecydowalem ze zbiore wszystkie dlugi ktore gracze mi wisza, sprzedam ostatnia partie narkotykow. W tym samym czasie pare organizacji ktore dostarczalo nam narkotyki wypadlo z gry, stracilem duzo kontaktow IC i wplywow. Nasza grupa dilerow takze sie rozpadala, aktualnie gracze nie nolife'ia jak kiedys, wbijaja sobie popykac na lajcie i nie przejmuja sie dlatego frekwencja graczy u nas w grupie dilerow spadla. Duzo gotowki zostalo zamrozone przez wlasnie takich graczy bo wbili, dostali kredy zaufania, wzieli narkotyki i np przestali grac przez sprawy OOC. Szczerze? Nie ruszalo mnie to bo nie gralem dla hajsu a tylko dla samej satysfakcji prowadzenia takiej rozgrywki. Jak zamykalismy organizacje to gracze wisieli mi jeszcze 4 miliony za narkotyki ktore dostali ale ze wzgledu na sprawy OOC nie mialem czasu ani sily na ganianie ich IC, szczegolnie gdy organizacja zostala juz zamknieta wiec nie mialem duzej mozliwosci IC. Lecz nie wszyscy chcieli przestac grac dilerke nawet po zamknieciu Smoke Bastards MC, dalej chcieli prowadzic gierke w tym kierunku gdyz lubieli ten klimat. Dlatego przekazalem tych co chcieli dalej grac do Burton Group bo mocno z nimi wspolpracowalismy i tez posiadali taka grupe dilerow, idealny watek IC i mozliwosc kontynuacji swojej gierki w tym kierunku. Nie zostawilem nikogo z reka w nocniku mimo ze organizacja zostala zamknieta a ja przez sprawy OOC nie moglem dalej prowadzic aktywnej giereczki co nie oznacza ze nie planowalem wpadac na weekend, badz zagrac w jakiejs organizacji czysto fabularnie by nakrecic komus gierke. 
    5. Jako iz nie chcialem zostawic nikogo z reka w nocniku przez to ze zamknelismy organizacje i ze nie mam czasu aktualnie na aktywna gierke to takze nie chcialem zostawic graczy ktorzy dostarczali nam narkotyki z 1, 2 i 3 reki. Nie chcialem by ktokolwiek ucierpial IC przez to ze mam teraz czasu dlatego kazdy kogo uznalem IC za odpowiednia osobe dostal swoj kontatk, polaczylem producentow z nowymi klientami, klienta zalatwilem stale zrodla, zrobilem wszystko tak by im gierka dalej sie krecila i nikt nie odczul tego ze zamknelismy organizacje. Interes dalej sie krecil, dilerzy mieli towar, posrednicy mieli towar i klientow. Supplierzy mieli rynek zbytu, kazdy byl zadowolony. 
    6. Tak ze Burton Group nie zostalo z reka w nocniku, jako iz chudy zostal wyznaczony przez lidera na osobe pomagajaca w grupie dilerow i robilismy razem interesy, zostal zapoznany ze mna przez samego lidera organizacji. To postanowilem przekierowac swoich dilerow do nich, dostali kontakt do chudego IC. Przekazalem chudemy tez kontakty do ludzi od ktorych moglby zakupic narkotyki, dostal takze kontakt do mojego glownego dostawcy wiekszej partii narkotykow gdzie IC zostalo obiecane supplierowi ze mimo znikniecia klubu z Los Santos dalej bede czowal IC nad interesem i po prostu Burton Group bedzie dalszym rynkiem zbytu dla mojego glownego dostawcy i tak sie stalo. Chudy takze dostal pare innych kontaktow ktore mi zostaly gdzie mogl zakupic badz sprzedac wieksze ilosci narkotykow, (podkreslam ze z Burton Group nasza organizacja prowadzila wspolna rozgrywke od poczatku jej zalozenia) wiec taka pomoc z mojej strony w kierunku Burton Group jest uzasadniona. Jako iz Burton Group nie dysponowalo takim budzetem jak nasza organizacja gdzie na koniec z samego handlu narkotykow przez caly okres mojej gry w Smoke Bastards bylo to 6m w gotowce i 4m w dlugach ktore nie zostaly jeszcze zebrane. To wylozylem zaplate za dostawe narkotykow ktore nastepnie przekazalem Burton Group jako srodek do rozprowadzenia interesu i zbudowania ich pozycji w polswiadku przestepczym, kreujac ich jako nastepcy Smoke Bastards MC. LECZ nie oddalem im ich tych narkotykow, nie przelalem,, nie dalem za freeko, nie sprzedalem, udzielilem jedynie jako srodek na rozwoj, na start tak samo jak kontakty i dilerow. Gdzie po tygodniu/dwoch mialem sie zglosic IC o oddanie owych $2050000 lecz ze wzgledu na sprawy prywatne, (zmiane pracy, problemy prywatne, zalatwienia paru spraw OOC) nie mialem po prostu czasu nawet odpalic komputera od tamtego czasu, ciagle ganiam zabiegany OOC i zalatwiam sprawy, nie mam teraz czasu na aktywna gierke, pierw musze ulozyc sobie zycie, nie mam juz 16 lat by sobie gierczyc caly czas. Powiedzialem sobie, spoko niech sobie tam tym obraca, robi gierke innym gracza, dilerzy maja towar, supplierzy maja rynek zbytu, kazdy zadowolony, gierka sie kreci, polswiadek przestepczy zyje bez mojej potrzeby bycia w gierce 24/7 (dosc duzo czasu sprzedalem na gierke biorac pod uwage godziny na postaci i czas kiedy zostala zalozona). Zacarias mial wpasc do gierki, odezwac sie o zwrot hajsu z procentem, doradzic co nie co i wyjechac z Los Santos na wyspy i odpoczac popijajac sobie tequille na emeryturze, a gdy znalazl bym spowrotem czas OOC na gierke to plan byl ze jakbym mial czas to wroce i zaloze swoja organizacje w tematyce narkotykow i ponownie odbuduje imperium narkotykowe.
    7. Od poczatku gry na Vibe poswiecalem duzo swojego czasu OOC na gre tutaj. Prowadzilem postac freelancera Akiro "Chinczyk" Harito ktorym czysto IC zbudowalem sobie imperium/baze kontaktow do handlu bronia, amunicja i narkotykow. Gralo mi sie na niej swietnie ale niestety przez sprawy OOC musialem zawiesic gierke i zablokowalem sobie postac konczac na aresztowaniu i konfiskacji calego majatku przez FIB, 18m w narkotykach broni, amunicji zostalo zabrane przez FIB. W miedzy czasie bylem supporterem, pomagalem gracza jak moglem, potem pomagalem opiekuna org przestepczym "Sebek" i "Morfeusz" w ogarnianiu organizacji, bylo z tym troche roboty. Mysle ze wszyscy co mieli ze mna kontakt to maja o mnie dobre zdanie bo staralem sie kazdemu pomoc jak tylko moglem. Moja satysfakcja z gierki bylo to ze pomoglem komus i zrobilem komus miejsce do gry, nic wiecej mnie nie interesowalo. Potem mialem pare miesiecy przerwy. Gdzie zostalem zwerbowany spowortem przez Normana bym zagral z nimi w Smoke Bastards MC. Mialem zostac na chwile pomoc tylko w paru sprawach, znowu sie uzaleznilem od gierki, wciagnalem sie, zaczalem bawic sie w handel narkotykami, zbudowalem sobie mala siatke narkotykowa, zbieralem kontakty IC, spedzilem +600 godzin na tej postaci, zbudowalem "imperium" narkotykowe, ( plus minus 70 osob), robilem gierke roznym organizacja, sluzylem jako rynek zbytu dla nich by mieli gdzie sprzedac swoje narkotyki i dzieki temu umozliwialem im dalsza mozliwosc gierki IC. Zaczynalem jako prospect IC i doszedlem do pozycji vice presidenta. Zawsze ale to zawsze chcialem dobra dla innych, nie obchodzil mnie majatek, ani na Zacariasie ani na Akiro nie swiecilem majatkiem, nie wozilem sie furami za miliony ani nie posiadalem  zadnych willi. Bylem jedynie narzedziem ktory umozliwial/tworzyl gierke innym gracza by mieli oni fun z gry. 
    Kto jak kto ale ty Mijar dobrze wiesz jak to bylo za czasow sebka i morfeusza na poczatku, gdzie limit narkotykow byl 200g dziennie z labo, i jak sprzedales na cornerze 50g to bylo "WOOOW" Dzieki mojej grze na Akiro polepszylem to czysta gra IC, a po wstapieniu jako pomocnik org przestepczych udalo sie wprowadzic pare zmian ktore podnioslo rozwoj w organizacji przestepczych. Zawsze dazylem do polepszenia bytu innym tak samo bylo na Zacariasie, Zacarias takze byl jedynie narzedziem do tworzenia innym gry, gracza ktorzy chcieli pograc dilerow oraz organizacja ktorzy potrzebowali pozbyc sie swoich narkotykow, Zacarias laczyl tych graczy i tworzyl miejsce do gry. 
    Gdy dowiedzialem sie o tym ze dostalem blokade postaci po tym wszystkim co zrobilem dla spolecznosci tego serwera, ile czasu tutaj spedzilem, ile nerwow, godzin tworzenia innym gierki by innym bylo tylko lepiej. To poczulem sie jakby mi ktos naplul na twarz i wytarl swojego buciora z psim gownem o moje dobre imie, gdzie ciezko pracowalem na dobra opinie wsrod graczy. Plama na honorze, nikt mi nie powie ze chcialem zle dla spolecznosci i dla tego serwera.
    Jesli jednak uwazacie ze to ja jestem ten zly i ch*j mi w dupe, ze kara jest sluszna to chociaz zmiencie jej powod na cos co nie poplami mojego dobrego imienia na ktore tak ciezko pracowalem. Na cos typu " Wyjechal na Cayo Perico, odpoczywa na emeryturze " Czy cos w ten desen a nie powod "przelanie 2 milionów" gdzie calkowicie sie z tym nie zgadzam. Narazie nie mam czasu na aktywna gierke co nie oznacza ze nigdy nie wroce, mialem plany co do tej postaci i jedynie gdyby czas OOC mi na to pozwolil to chcialem je zrealizowac. Sorry za gramtyke i ortografie, nie mam czasu na sprawdzanie tego. 
     
    Pozdrawiam serdecznie i zycze milego dnia. Peace. 
    Ewentualne screeny/świadkowie: @Chudy 
  15. chudypzdr polubił odpowiedź w temacie przez Mxsi w [GRA/Mijar] Mxsi   
    Link do Twojego konta globalnego: https://forum.v-rp.pl/profile/1880-mxsi/
    Nazwa postaci na którą nałożono karę: Zacarias Terrazas
    Rodzaj kary: (AJ/blokada/ban, itp.) Blokada postaci
    Powód nałożenia kary: przelanie 2 milionów, tłumacz się w apelacji
    Członek ekipy nakładający karę: Mijar
    Wyjaśnienie sytuacji: 
    1. Ktos tutaj oklamal administracje i wprowadzil was w blad gdyz nie doszlo do zadnego przelewania/przekazania majatku/sprzedazy/oddania majatku.
    2. Przez cala gre w Smoke Bastards MC prowadzilem postac w kierunku narkotykow, zdobywalem kontakty z roznymi organizacjami, zbudowalem siatke dilerow na 70 osob, przez ktora przerzucalismy w swiecie szczytu 50-60kg tygodniowo. Zwykle byly to narkotyki kupowane z trzeciej reki na ktorych zarabialem 0-10$ na gramie. Celem calej operacji bylo zrobienia zbytu dla innych organizacji na narkotyki, tak by kazda organizacja ktora miala dostep do narkotykow od suppliera badz z drugiej reki mogla spokojnie podbic do mnie i mi sprzedac ze swoja marza, zarobic i gierka sie krecila, supplier zadowolony, posrednik zadowolony, ja zadowolony i diler zadowolony. Prowadzilem to przez pare miesiecy, tworzylem miejsce gry dla innych, tak samo jak to robilem na Akiro "Chinczyk" Harito tylko tym razem nie bawilem sie w handel bronia/amunicja tylko full focus na narkotykach. Dopiero pod koniec organizacji mialem kontakty do swoich narkotykow jako supplier ktore tak czy siak puszczalem do innych organizacji a nie bezsporednio do swoich dilerow tylko po to by nakrecic innym gierke. Nie przejmowalem sie hajsem, nie kupowalem willi za miliony, nie jezdzilem autem wiecej wartym niz 180 tysiecy, nie swiecilem szmalem, wszystko co zarobilem te 0-10$ na gramie inwestowalem dalej w narkotykowy biznes i budowalem gierke innym bo to sprawialo mi frajde i satysfakcje z gry.
    3. Od poczatku zalozenia organizacji Burton Group mocno stawialismy na wspolna gierke pomiedzy nimi a nasza organizacja Smoke Bastards MC, bylismy prawie jak jedna organizacja, poziom zaufania IC byl ponad skale, nawet w trakcie zamkniecia naszej organizacji padla propozycja dolaczenia do Burton Group gdyz historia IC na to pozwalala. Od kiedy ta organizacja istniala to caly czas siebie wspieralismy, robilismy wspolne interesy, rozwalalismy wspolnych wrogow i walczylismy w ramie w ramie. 
    4. Gdy doszlo do spiec IC w naszym klubie to Chudy dostal FCK od naszego vice lidera Normana ktory nastepnie sam zostal zamordowany po tej akcji gdyz zostal uznany jako zdrajca mordujac postac Chudego ktora prowadzila gre posrednika handlu bronia w Smoke Bastards MC. Po tym jak dostal FCK od normana uznal ze nie chce grac na nowej postaci u nas ale tez nie chce odchodzic calkowicie od nas wiec postanowil dolaczyc do Burton Group. Jako iz chudy jest takze osoba ktora lubi tworzyc innym gierke, jest godny zaufania i naprawde w porzadku osoba OOC to dolaczyl do Burton Group i szybko objal wyzsza pozycje w organizacji. Kazdy z nas w miedzy czasie gral swoje, on gral swoja postac, ja swoja, nie gadalismy jakos OOC bo oboje tego nie lubielismy i wolelismy skupic sie na gierce IC, dopiero po tym jak chudy objal wyzsza pozycje w Burton Group zostal przedstawiony przez samego lidera Claytona Prince ktory mocno ale to bardzo mocno wspolpracowac z moja postacia. Wtedy deale juz chodzily po 600k-1m co tydzien. Ashley dal Chudemu mozliwosc zagrania dla niego chemika do MDMA oraz pomoc (Przejecie? Nie jestem pewny czy przejal grupe dilerow burton group czy tylko pomagal, nie bylem w temacie) Tak czy siak Burton Group takze posiadala swoja grupe paru dziesieciu dilerow i chcieli zbudowac takze taka sama duza grupe co mi i Smoke Bastards MC sie udalo (70 osob). Clayton Prince przedstawil mojej postaci IC chudego postac, jezdzili razem na deale do mnie, czesto sie wyswietlal. Jako iz relacje naszych organizacji byly bardzo mocne to zaczelismy czesciej ze soba znowu grac w swiecie IC chociaz nawet tego nie planowalismy, po prostu tak gierka sie krecila.
    4. Podczas gdy zdecydowalismy sie zamknal Smoke Bastards MC, zdecydowalem ze zbiore wszystkie dlugi ktore gracze mi wisza, sprzedam ostatnia partie narkotykow. W tym samym czasie pare organizacji ktore dostarczalo nam narkotyki wypadlo z gry, stracilem duzo kontaktow IC i wplywow. Nasza grupa dilerow takze sie rozpadala, aktualnie gracze nie nolife'ia jak kiedys, wbijaja sobie popykac na lajcie i nie przejmuja sie dlatego frekwencja graczy u nas w grupie dilerow spadla. Duzo gotowki zostalo zamrozone przez wlasnie takich graczy bo wbili, dostali kredy zaufania, wzieli narkotyki i np przestali grac przez sprawy OOC. Szczerze? Nie ruszalo mnie to bo nie gralem dla hajsu a tylko dla samej satysfakcji prowadzenia takiej rozgrywki. Jak zamykalismy organizacje to gracze wisieli mi jeszcze 4 miliony za narkotyki ktore dostali ale ze wzgledu na sprawy OOC nie mialem czasu ani sily na ganianie ich IC, szczegolnie gdy organizacja zostala juz zamknieta wiec nie mialem duzej mozliwosci IC. Lecz nie wszyscy chcieli przestac grac dilerke nawet po zamknieciu Smoke Bastards MC, dalej chcieli prowadzic gierke w tym kierunku gdyz lubieli ten klimat. Dlatego przekazalem tych co chcieli dalej grac do Burton Group bo mocno z nimi wspolpracowalismy i tez posiadali taka grupe dilerow, idealny watek IC i mozliwosc kontynuacji swojej gierki w tym kierunku. Nie zostawilem nikogo z reka w nocniku mimo ze organizacja zostala zamknieta a ja przez sprawy OOC nie moglem dalej prowadzic aktywnej giereczki co nie oznacza ze nie planowalem wpadac na weekend, badz zagrac w jakiejs organizacji czysto fabularnie by nakrecic komus gierke. 
    5. Jako iz nie chcialem zostawic nikogo z reka w nocniku przez to ze zamknelismy organizacje i ze nie mam czasu aktualnie na aktywna gierke to takze nie chcialem zostawic graczy ktorzy dostarczali nam narkotyki z 1, 2 i 3 reki. Nie chcialem by ktokolwiek ucierpial IC przez to ze mam teraz czasu dlatego kazdy kogo uznalem IC za odpowiednia osobe dostal swoj kontatk, polaczylem producentow z nowymi klientami, klienta zalatwilem stale zrodla, zrobilem wszystko tak by im gierka dalej sie krecila i nikt nie odczul tego ze zamknelismy organizacje. Interes dalej sie krecil, dilerzy mieli towar, posrednicy mieli towar i klientow. Supplierzy mieli rynek zbytu, kazdy byl zadowolony. 
    6. Tak ze Burton Group nie zostalo z reka w nocniku, jako iz chudy zostal wyznaczony przez lidera na osobe pomagajaca w grupie dilerow i robilismy razem interesy, zostal zapoznany ze mna przez samego lidera organizacji. To postanowilem przekierowac swoich dilerow do nich, dostali kontakt do chudego IC. Przekazalem chudemy tez kontakty do ludzi od ktorych moglby zakupic narkotyki, dostal takze kontakt do mojego glownego dostawcy wiekszej partii narkotykow gdzie IC zostalo obiecane supplierowi ze mimo znikniecia klubu z Los Santos dalej bede czowal IC nad interesem i po prostu Burton Group bedzie dalszym rynkiem zbytu dla mojego glownego dostawcy i tak sie stalo. Chudy takze dostal pare innych kontaktow ktore mi zostaly gdzie mogl zakupic badz sprzedac wieksze ilosci narkotykow, (podkreslam ze z Burton Group nasza organizacja prowadzila wspolna rozgrywke od poczatku jej zalozenia) wiec taka pomoc z mojej strony w kierunku Burton Group jest uzasadniona. Jako iz Burton Group nie dysponowalo takim budzetem jak nasza organizacja gdzie na koniec z samego handlu narkotykow przez caly okres mojej gry w Smoke Bastards bylo to 6m w gotowce i 4m w dlugach ktore nie zostaly jeszcze zebrane. To wylozylem zaplate za dostawe narkotykow ktore nastepnie przekazalem Burton Group jako srodek do rozprowadzenia interesu i zbudowania ich pozycji w polswiadku przestepczym, kreujac ich jako nastepcy Smoke Bastards MC. LECZ nie oddalem im ich tych narkotykow, nie przelalem,, nie dalem za freeko, nie sprzedalem, udzielilem jedynie jako srodek na rozwoj, na start tak samo jak kontakty i dilerow. Gdzie po tygodniu/dwoch mialem sie zglosic IC o oddanie owych $2050000 lecz ze wzgledu na sprawy prywatne, (zmiane pracy, problemy prywatne, zalatwienia paru spraw OOC) nie mialem po prostu czasu nawet odpalic komputera od tamtego czasu, ciagle ganiam zabiegany OOC i zalatwiam sprawy, nie mam teraz czasu na aktywna gierke, pierw musze ulozyc sobie zycie, nie mam juz 16 lat by sobie gierczyc caly czas. Powiedzialem sobie, spoko niech sobie tam tym obraca, robi gierke innym gracza, dilerzy maja towar, supplierzy maja rynek zbytu, kazdy zadowolony, gierka sie kreci, polswiadek przestepczy zyje bez mojej potrzeby bycia w gierce 24/7 (dosc duzo czasu sprzedalem na gierke biorac pod uwage godziny na postaci i czas kiedy zostala zalozona). Zacarias mial wpasc do gierki, odezwac sie o zwrot hajsu z procentem, doradzic co nie co i wyjechac z Los Santos na wyspy i odpoczac popijajac sobie tequille na emeryturze, a gdy znalazl bym spowrotem czas OOC na gierke to plan byl ze jakbym mial czas to wroce i zaloze swoja organizacje w tematyce narkotykow i ponownie odbuduje imperium narkotykowe.
    7. Od poczatku gry na Vibe poswiecalem duzo swojego czasu OOC na gre tutaj. Prowadzilem postac freelancera Akiro "Chinczyk" Harito ktorym czysto IC zbudowalem sobie imperium/baze kontaktow do handlu bronia, amunicja i narkotykow. Gralo mi sie na niej swietnie ale niestety przez sprawy OOC musialem zawiesic gierke i zablokowalem sobie postac konczac na aresztowaniu i konfiskacji calego majatku przez FIB, 18m w narkotykach broni, amunicji zostalo zabrane przez FIB. W miedzy czasie bylem supporterem, pomagalem gracza jak moglem, potem pomagalem opiekuna org przestepczym "Sebek" i "Morfeusz" w ogarnianiu organizacji, bylo z tym troche roboty. Mysle ze wszyscy co mieli ze mna kontakt to maja o mnie dobre zdanie bo staralem sie kazdemu pomoc jak tylko moglem. Moja satysfakcja z gierki bylo to ze pomoglem komus i zrobilem komus miejsce do gry, nic wiecej mnie nie interesowalo. Potem mialem pare miesiecy przerwy. Gdzie zostalem zwerbowany spowortem przez Normana bym zagral z nimi w Smoke Bastards MC. Mialem zostac na chwile pomoc tylko w paru sprawach, znowu sie uzaleznilem od gierki, wciagnalem sie, zaczalem bawic sie w handel narkotykami, zbudowalem sobie mala siatke narkotykowa, zbieralem kontakty IC, spedzilem +600 godzin na tej postaci, zbudowalem "imperium" narkotykowe, ( plus minus 70 osob), robilem gierke roznym organizacja, sluzylem jako rynek zbytu dla nich by mieli gdzie sprzedac swoje narkotyki i dzieki temu umozliwialem im dalsza mozliwosc gierki IC. Zaczynalem jako prospect IC i doszedlem do pozycji vice presidenta. Zawsze ale to zawsze chcialem dobra dla innych, nie obchodzil mnie majatek, ani na Zacariasie ani na Akiro nie swiecilem majatkiem, nie wozilem sie furami za miliony ani nie posiadalem  zadnych willi. Bylem jedynie narzedziem ktory umozliwial/tworzyl gierke innym gracza by mieli oni fun z gry. 
    Kto jak kto ale ty Mijar dobrze wiesz jak to bylo za czasow sebka i morfeusza na poczatku, gdzie limit narkotykow byl 200g dziennie z labo, i jak sprzedales na cornerze 50g to bylo "WOOOW" Dzieki mojej grze na Akiro polepszylem to czysta gra IC, a po wstapieniu jako pomocnik org przestepczych udalo sie wprowadzic pare zmian ktore podnioslo rozwoj w organizacji przestepczych. Zawsze dazylem do polepszenia bytu innym tak samo bylo na Zacariasie, Zacarias takze byl jedynie narzedziem do tworzenia innym gry, gracza ktorzy chcieli pograc dilerow oraz organizacja ktorzy potrzebowali pozbyc sie swoich narkotykow, Zacarias laczyl tych graczy i tworzyl miejsce do gry. 
    Gdy dowiedzialem sie o tym ze dostalem blokade postaci po tym wszystkim co zrobilem dla spolecznosci tego serwera, ile czasu tutaj spedzilem, ile nerwow, godzin tworzenia innym gierki by innym bylo tylko lepiej. To poczulem sie jakby mi ktos naplul na twarz i wytarl swojego buciora z psim gownem o moje dobre imie, gdzie ciezko pracowalem na dobra opinie wsrod graczy. Plama na honorze, nikt mi nie powie ze chcialem zle dla spolecznosci i dla tego serwera.
    Jesli jednak uwazacie ze to ja jestem ten zly i ch*j mi w dupe, ze kara jest sluszna to chociaz zmiencie jej powod na cos co nie poplami mojego dobrego imienia na ktore tak ciezko pracowalem. Na cos typu " Wyjechal na Cayo Perico, odpoczywa na emeryturze " Czy cos w ten desen a nie powod "przelanie 2 milionów" gdzie calkowicie sie z tym nie zgadzam. Narazie nie mam czasu na aktywna gierke co nie oznacza ze nigdy nie wroce, mialem plany co do tej postaci i jedynie gdyby czas OOC mi na to pozwolil to chcialem je zrealizowac. Sorry za gramtyke i ortografie, nie mam czasu na sprawdzanie tego. 
     
    Pozdrawiam serdecznie i zycze milego dnia. Peace. 
    Ewentualne screeny/świadkowie: @Chudy 
  16. DojebanaLapaChudaKlata polubił odpowiedź w temacie przez Mxsi w [GRA/Mijar] Mxsi   
    Link do Twojego konta globalnego: https://forum.v-rp.pl/profile/1880-mxsi/
    Nazwa postaci na którą nałożono karę: Zacarias Terrazas
    Rodzaj kary: (AJ/blokada/ban, itp.) Blokada postaci
    Powód nałożenia kary: przelanie 2 milionów, tłumacz się w apelacji
    Członek ekipy nakładający karę: Mijar
    Wyjaśnienie sytuacji: 
    1. Ktos tutaj oklamal administracje i wprowadzil was w blad gdyz nie doszlo do zadnego przelewania/przekazania majatku/sprzedazy/oddania majatku.
    2. Przez cala gre w Smoke Bastards MC prowadzilem postac w kierunku narkotykow, zdobywalem kontakty z roznymi organizacjami, zbudowalem siatke dilerow na 70 osob, przez ktora przerzucalismy w swiecie szczytu 50-60kg tygodniowo. Zwykle byly to narkotyki kupowane z trzeciej reki na ktorych zarabialem 0-10$ na gramie. Celem calej operacji bylo zrobienia zbytu dla innych organizacji na narkotyki, tak by kazda organizacja ktora miala dostep do narkotykow od suppliera badz z drugiej reki mogla spokojnie podbic do mnie i mi sprzedac ze swoja marza, zarobic i gierka sie krecila, supplier zadowolony, posrednik zadowolony, ja zadowolony i diler zadowolony. Prowadzilem to przez pare miesiecy, tworzylem miejsce gry dla innych, tak samo jak to robilem na Akiro "Chinczyk" Harito tylko tym razem nie bawilem sie w handel bronia/amunicja tylko full focus na narkotykach. Dopiero pod koniec organizacji mialem kontakty do swoich narkotykow jako supplier ktore tak czy siak puszczalem do innych organizacji a nie bezsporednio do swoich dilerow tylko po to by nakrecic innym gierke. Nie przejmowalem sie hajsem, nie kupowalem willi za miliony, nie jezdzilem autem wiecej wartym niz 180 tysiecy, nie swiecilem szmalem, wszystko co zarobilem te 0-10$ na gramie inwestowalem dalej w narkotykowy biznes i budowalem gierke innym bo to sprawialo mi frajde i satysfakcje z gry.
    3. Od poczatku zalozenia organizacji Burton Group mocno stawialismy na wspolna gierke pomiedzy nimi a nasza organizacja Smoke Bastards MC, bylismy prawie jak jedna organizacja, poziom zaufania IC byl ponad skale, nawet w trakcie zamkniecia naszej organizacji padla propozycja dolaczenia do Burton Group gdyz historia IC na to pozwalala. Od kiedy ta organizacja istniala to caly czas siebie wspieralismy, robilismy wspolne interesy, rozwalalismy wspolnych wrogow i walczylismy w ramie w ramie. 
    4. Gdy doszlo do spiec IC w naszym klubie to Chudy dostal FCK od naszego vice lidera Normana ktory nastepnie sam zostal zamordowany po tej akcji gdyz zostal uznany jako zdrajca mordujac postac Chudego ktora prowadzila gre posrednika handlu bronia w Smoke Bastards MC. Po tym jak dostal FCK od normana uznal ze nie chce grac na nowej postaci u nas ale tez nie chce odchodzic calkowicie od nas wiec postanowil dolaczyc do Burton Group. Jako iz chudy jest takze osoba ktora lubi tworzyc innym gierke, jest godny zaufania i naprawde w porzadku osoba OOC to dolaczyl do Burton Group i szybko objal wyzsza pozycje w organizacji. Kazdy z nas w miedzy czasie gral swoje, on gral swoja postac, ja swoja, nie gadalismy jakos OOC bo oboje tego nie lubielismy i wolelismy skupic sie na gierce IC, dopiero po tym jak chudy objal wyzsza pozycje w Burton Group zostal przedstawiony przez samego lidera Claytona Prince ktory mocno ale to bardzo mocno wspolpracowac z moja postacia. Wtedy deale juz chodzily po 600k-1m co tydzien. Ashley dal Chudemu mozliwosc zagrania dla niego chemika do MDMA oraz pomoc (Przejecie? Nie jestem pewny czy przejal grupe dilerow burton group czy tylko pomagal, nie bylem w temacie) Tak czy siak Burton Group takze posiadala swoja grupe paru dziesieciu dilerow i chcieli zbudowac takze taka sama duza grupe co mi i Smoke Bastards MC sie udalo (70 osob). Clayton Prince przedstawil mojej postaci IC chudego postac, jezdzili razem na deale do mnie, czesto sie wyswietlal. Jako iz relacje naszych organizacji byly bardzo mocne to zaczelismy czesciej ze soba znowu grac w swiecie IC chociaz nawet tego nie planowalismy, po prostu tak gierka sie krecila.
    4. Podczas gdy zdecydowalismy sie zamknal Smoke Bastards MC, zdecydowalem ze zbiore wszystkie dlugi ktore gracze mi wisza, sprzedam ostatnia partie narkotykow. W tym samym czasie pare organizacji ktore dostarczalo nam narkotyki wypadlo z gry, stracilem duzo kontaktow IC i wplywow. Nasza grupa dilerow takze sie rozpadala, aktualnie gracze nie nolife'ia jak kiedys, wbijaja sobie popykac na lajcie i nie przejmuja sie dlatego frekwencja graczy u nas w grupie dilerow spadla. Duzo gotowki zostalo zamrozone przez wlasnie takich graczy bo wbili, dostali kredy zaufania, wzieli narkotyki i np przestali grac przez sprawy OOC. Szczerze? Nie ruszalo mnie to bo nie gralem dla hajsu a tylko dla samej satysfakcji prowadzenia takiej rozgrywki. Jak zamykalismy organizacje to gracze wisieli mi jeszcze 4 miliony za narkotyki ktore dostali ale ze wzgledu na sprawy OOC nie mialem czasu ani sily na ganianie ich IC, szczegolnie gdy organizacja zostala juz zamknieta wiec nie mialem duzej mozliwosci IC. Lecz nie wszyscy chcieli przestac grac dilerke nawet po zamknieciu Smoke Bastards MC, dalej chcieli prowadzic gierke w tym kierunku gdyz lubieli ten klimat. Dlatego przekazalem tych co chcieli dalej grac do Burton Group bo mocno z nimi wspolpracowalismy i tez posiadali taka grupe dilerow, idealny watek IC i mozliwosc kontynuacji swojej gierki w tym kierunku. Nie zostawilem nikogo z reka w nocniku mimo ze organizacja zostala zamknieta a ja przez sprawy OOC nie moglem dalej prowadzic aktywnej giereczki co nie oznacza ze nie planowalem wpadac na weekend, badz zagrac w jakiejs organizacji czysto fabularnie by nakrecic komus gierke. 
    5. Jako iz nie chcialem zostawic nikogo z reka w nocniku przez to ze zamknelismy organizacje i ze nie mam czasu aktualnie na aktywna gierke to takze nie chcialem zostawic graczy ktorzy dostarczali nam narkotyki z 1, 2 i 3 reki. Nie chcialem by ktokolwiek ucierpial IC przez to ze mam teraz czasu dlatego kazdy kogo uznalem IC za odpowiednia osobe dostal swoj kontatk, polaczylem producentow z nowymi klientami, klienta zalatwilem stale zrodla, zrobilem wszystko tak by im gierka dalej sie krecila i nikt nie odczul tego ze zamknelismy organizacje. Interes dalej sie krecil, dilerzy mieli towar, posrednicy mieli towar i klientow. Supplierzy mieli rynek zbytu, kazdy byl zadowolony. 
    6. Tak ze Burton Group nie zostalo z reka w nocniku, jako iz chudy zostal wyznaczony przez lidera na osobe pomagajaca w grupie dilerow i robilismy razem interesy, zostal zapoznany ze mna przez samego lidera organizacji. To postanowilem przekierowac swoich dilerow do nich, dostali kontakt do chudego IC. Przekazalem chudemy tez kontakty do ludzi od ktorych moglby zakupic narkotyki, dostal takze kontakt do mojego glownego dostawcy wiekszej partii narkotykow gdzie IC zostalo obiecane supplierowi ze mimo znikniecia klubu z Los Santos dalej bede czowal IC nad interesem i po prostu Burton Group bedzie dalszym rynkiem zbytu dla mojego glownego dostawcy i tak sie stalo. Chudy takze dostal pare innych kontaktow ktore mi zostaly gdzie mogl zakupic badz sprzedac wieksze ilosci narkotykow, (podkreslam ze z Burton Group nasza organizacja prowadzila wspolna rozgrywke od poczatku jej zalozenia) wiec taka pomoc z mojej strony w kierunku Burton Group jest uzasadniona. Jako iz Burton Group nie dysponowalo takim budzetem jak nasza organizacja gdzie na koniec z samego handlu narkotykow przez caly okres mojej gry w Smoke Bastards bylo to 6m w gotowce i 4m w dlugach ktore nie zostaly jeszcze zebrane. To wylozylem zaplate za dostawe narkotykow ktore nastepnie przekazalem Burton Group jako srodek do rozprowadzenia interesu i zbudowania ich pozycji w polswiadku przestepczym, kreujac ich jako nastepcy Smoke Bastards MC. LECZ nie oddalem im ich tych narkotykow, nie przelalem,, nie dalem za freeko, nie sprzedalem, udzielilem jedynie jako srodek na rozwoj, na start tak samo jak kontakty i dilerow. Gdzie po tygodniu/dwoch mialem sie zglosic IC o oddanie owych $2050000 lecz ze wzgledu na sprawy prywatne, (zmiane pracy, problemy prywatne, zalatwienia paru spraw OOC) nie mialem po prostu czasu nawet odpalic komputera od tamtego czasu, ciagle ganiam zabiegany OOC i zalatwiam sprawy, nie mam teraz czasu na aktywna gierke, pierw musze ulozyc sobie zycie, nie mam juz 16 lat by sobie gierczyc caly czas. Powiedzialem sobie, spoko niech sobie tam tym obraca, robi gierke innym gracza, dilerzy maja towar, supplierzy maja rynek zbytu, kazdy zadowolony, gierka sie kreci, polswiadek przestepczy zyje bez mojej potrzeby bycia w gierce 24/7 (dosc duzo czasu sprzedalem na gierke biorac pod uwage godziny na postaci i czas kiedy zostala zalozona). Zacarias mial wpasc do gierki, odezwac sie o zwrot hajsu z procentem, doradzic co nie co i wyjechac z Los Santos na wyspy i odpoczac popijajac sobie tequille na emeryturze, a gdy znalazl bym spowrotem czas OOC na gierke to plan byl ze jakbym mial czas to wroce i zaloze swoja organizacje w tematyce narkotykow i ponownie odbuduje imperium narkotykowe.
    7. Od poczatku gry na Vibe poswiecalem duzo swojego czasu OOC na gre tutaj. Prowadzilem postac freelancera Akiro "Chinczyk" Harito ktorym czysto IC zbudowalem sobie imperium/baze kontaktow do handlu bronia, amunicja i narkotykow. Gralo mi sie na niej swietnie ale niestety przez sprawy OOC musialem zawiesic gierke i zablokowalem sobie postac konczac na aresztowaniu i konfiskacji calego majatku przez FIB, 18m w narkotykach broni, amunicji zostalo zabrane przez FIB. W miedzy czasie bylem supporterem, pomagalem gracza jak moglem, potem pomagalem opiekuna org przestepczym "Sebek" i "Morfeusz" w ogarnianiu organizacji, bylo z tym troche roboty. Mysle ze wszyscy co mieli ze mna kontakt to maja o mnie dobre zdanie bo staralem sie kazdemu pomoc jak tylko moglem. Moja satysfakcja z gierki bylo to ze pomoglem komus i zrobilem komus miejsce do gry, nic wiecej mnie nie interesowalo. Potem mialem pare miesiecy przerwy. Gdzie zostalem zwerbowany spowortem przez Normana bym zagral z nimi w Smoke Bastards MC. Mialem zostac na chwile pomoc tylko w paru sprawach, znowu sie uzaleznilem od gierki, wciagnalem sie, zaczalem bawic sie w handel narkotykami, zbudowalem sobie mala siatke narkotykowa, zbieralem kontakty IC, spedzilem +600 godzin na tej postaci, zbudowalem "imperium" narkotykowe, ( plus minus 70 osob), robilem gierke roznym organizacja, sluzylem jako rynek zbytu dla nich by mieli gdzie sprzedac swoje narkotyki i dzieki temu umozliwialem im dalsza mozliwosc gierki IC. Zaczynalem jako prospect IC i doszedlem do pozycji vice presidenta. Zawsze ale to zawsze chcialem dobra dla innych, nie obchodzil mnie majatek, ani na Zacariasie ani na Akiro nie swiecilem majatkiem, nie wozilem sie furami za miliony ani nie posiadalem  zadnych willi. Bylem jedynie narzedziem ktory umozliwial/tworzyl gierke innym gracza by mieli oni fun z gry. 
    Kto jak kto ale ty Mijar dobrze wiesz jak to bylo za czasow sebka i morfeusza na poczatku, gdzie limit narkotykow byl 200g dziennie z labo, i jak sprzedales na cornerze 50g to bylo "WOOOW" Dzieki mojej grze na Akiro polepszylem to czysta gra IC, a po wstapieniu jako pomocnik org przestepczych udalo sie wprowadzic pare zmian ktore podnioslo rozwoj w organizacji przestepczych. Zawsze dazylem do polepszenia bytu innym tak samo bylo na Zacariasie, Zacarias takze byl jedynie narzedziem do tworzenia innym gry, gracza ktorzy chcieli pograc dilerow oraz organizacja ktorzy potrzebowali pozbyc sie swoich narkotykow, Zacarias laczyl tych graczy i tworzyl miejsce do gry. 
    Gdy dowiedzialem sie o tym ze dostalem blokade postaci po tym wszystkim co zrobilem dla spolecznosci tego serwera, ile czasu tutaj spedzilem, ile nerwow, godzin tworzenia innym gierki by innym bylo tylko lepiej. To poczulem sie jakby mi ktos naplul na twarz i wytarl swojego buciora z psim gownem o moje dobre imie, gdzie ciezko pracowalem na dobra opinie wsrod graczy. Plama na honorze, nikt mi nie powie ze chcialem zle dla spolecznosci i dla tego serwera.
    Jesli jednak uwazacie ze to ja jestem ten zly i ch*j mi w dupe, ze kara jest sluszna to chociaz zmiencie jej powod na cos co nie poplami mojego dobrego imienia na ktore tak ciezko pracowalem. Na cos typu " Wyjechal na Cayo Perico, odpoczywa na emeryturze " Czy cos w ten desen a nie powod "przelanie 2 milionów" gdzie calkowicie sie z tym nie zgadzam. Narazie nie mam czasu na aktywna gierke co nie oznacza ze nigdy nie wroce, mialem plany co do tej postaci i jedynie gdyby czas OOC mi na to pozwolil to chcialem je zrealizowac. Sorry za gramtyke i ortografie, nie mam czasu na sprawdzanie tego. 
     
    Pozdrawiam serdecznie i zycze milego dnia. Peace. 
    Ewentualne screeny/świadkowie: @Chudy 
  17. tesco value polubił odpowiedź w temacie przez Mxsi w [GRA/Mijar] Mxsi   
    Link do Twojego konta globalnego: https://forum.v-rp.pl/profile/1880-mxsi/
    Nazwa postaci na którą nałożono karę: Zacarias Terrazas
    Rodzaj kary: (AJ/blokada/ban, itp.) Blokada postaci
    Powód nałożenia kary: przelanie 2 milionów, tłumacz się w apelacji
    Członek ekipy nakładający karę: Mijar
    Wyjaśnienie sytuacji: 
    1. Ktos tutaj oklamal administracje i wprowadzil was w blad gdyz nie doszlo do zadnego przelewania/przekazania majatku/sprzedazy/oddania majatku.
    2. Przez cala gre w Smoke Bastards MC prowadzilem postac w kierunku narkotykow, zdobywalem kontakty z roznymi organizacjami, zbudowalem siatke dilerow na 70 osob, przez ktora przerzucalismy w swiecie szczytu 50-60kg tygodniowo. Zwykle byly to narkotyki kupowane z trzeciej reki na ktorych zarabialem 0-10$ na gramie. Celem calej operacji bylo zrobienia zbytu dla innych organizacji na narkotyki, tak by kazda organizacja ktora miala dostep do narkotykow od suppliera badz z drugiej reki mogla spokojnie podbic do mnie i mi sprzedac ze swoja marza, zarobic i gierka sie krecila, supplier zadowolony, posrednik zadowolony, ja zadowolony i diler zadowolony. Prowadzilem to przez pare miesiecy, tworzylem miejsce gry dla innych, tak samo jak to robilem na Akiro "Chinczyk" Harito tylko tym razem nie bawilem sie w handel bronia/amunicja tylko full focus na narkotykach. Dopiero pod koniec organizacji mialem kontakty do swoich narkotykow jako supplier ktore tak czy siak puszczalem do innych organizacji a nie bezsporednio do swoich dilerow tylko po to by nakrecic innym gierke. Nie przejmowalem sie hajsem, nie kupowalem willi za miliony, nie jezdzilem autem wiecej wartym niz 180 tysiecy, nie swiecilem szmalem, wszystko co zarobilem te 0-10$ na gramie inwestowalem dalej w narkotykowy biznes i budowalem gierke innym bo to sprawialo mi frajde i satysfakcje z gry.
    3. Od poczatku zalozenia organizacji Burton Group mocno stawialismy na wspolna gierke pomiedzy nimi a nasza organizacja Smoke Bastards MC, bylismy prawie jak jedna organizacja, poziom zaufania IC byl ponad skale, nawet w trakcie zamkniecia naszej organizacji padla propozycja dolaczenia do Burton Group gdyz historia IC na to pozwalala. Od kiedy ta organizacja istniala to caly czas siebie wspieralismy, robilismy wspolne interesy, rozwalalismy wspolnych wrogow i walczylismy w ramie w ramie. 
    4. Gdy doszlo do spiec IC w naszym klubie to Chudy dostal FCK od naszego vice lidera Normana ktory nastepnie sam zostal zamordowany po tej akcji gdyz zostal uznany jako zdrajca mordujac postac Chudego ktora prowadzila gre posrednika handlu bronia w Smoke Bastards MC. Po tym jak dostal FCK od normana uznal ze nie chce grac na nowej postaci u nas ale tez nie chce odchodzic calkowicie od nas wiec postanowil dolaczyc do Burton Group. Jako iz chudy jest takze osoba ktora lubi tworzyc innym gierke, jest godny zaufania i naprawde w porzadku osoba OOC to dolaczyl do Burton Group i szybko objal wyzsza pozycje w organizacji. Kazdy z nas w miedzy czasie gral swoje, on gral swoja postac, ja swoja, nie gadalismy jakos OOC bo oboje tego nie lubielismy i wolelismy skupic sie na gierce IC, dopiero po tym jak chudy objal wyzsza pozycje w Burton Group zostal przedstawiony przez samego lidera Claytona Prince ktory mocno ale to bardzo mocno wspolpracowac z moja postacia. Wtedy deale juz chodzily po 600k-1m co tydzien. Ashley dal Chudemu mozliwosc zagrania dla niego chemika do MDMA oraz pomoc (Przejecie? Nie jestem pewny czy przejal grupe dilerow burton group czy tylko pomagal, nie bylem w temacie) Tak czy siak Burton Group takze posiadala swoja grupe paru dziesieciu dilerow i chcieli zbudowac takze taka sama duza grupe co mi i Smoke Bastards MC sie udalo (70 osob). Clayton Prince przedstawil mojej postaci IC chudego postac, jezdzili razem na deale do mnie, czesto sie wyswietlal. Jako iz relacje naszych organizacji byly bardzo mocne to zaczelismy czesciej ze soba znowu grac w swiecie IC chociaz nawet tego nie planowalismy, po prostu tak gierka sie krecila.
    4. Podczas gdy zdecydowalismy sie zamknal Smoke Bastards MC, zdecydowalem ze zbiore wszystkie dlugi ktore gracze mi wisza, sprzedam ostatnia partie narkotykow. W tym samym czasie pare organizacji ktore dostarczalo nam narkotyki wypadlo z gry, stracilem duzo kontaktow IC i wplywow. Nasza grupa dilerow takze sie rozpadala, aktualnie gracze nie nolife'ia jak kiedys, wbijaja sobie popykac na lajcie i nie przejmuja sie dlatego frekwencja graczy u nas w grupie dilerow spadla. Duzo gotowki zostalo zamrozone przez wlasnie takich graczy bo wbili, dostali kredy zaufania, wzieli narkotyki i np przestali grac przez sprawy OOC. Szczerze? Nie ruszalo mnie to bo nie gralem dla hajsu a tylko dla samej satysfakcji prowadzenia takiej rozgrywki. Jak zamykalismy organizacje to gracze wisieli mi jeszcze 4 miliony za narkotyki ktore dostali ale ze wzgledu na sprawy OOC nie mialem czasu ani sily na ganianie ich IC, szczegolnie gdy organizacja zostala juz zamknieta wiec nie mialem duzej mozliwosci IC. Lecz nie wszyscy chcieli przestac grac dilerke nawet po zamknieciu Smoke Bastards MC, dalej chcieli prowadzic gierke w tym kierunku gdyz lubieli ten klimat. Dlatego przekazalem tych co chcieli dalej grac do Burton Group bo mocno z nimi wspolpracowalismy i tez posiadali taka grupe dilerow, idealny watek IC i mozliwosc kontynuacji swojej gierki w tym kierunku. Nie zostawilem nikogo z reka w nocniku mimo ze organizacja zostala zamknieta a ja przez sprawy OOC nie moglem dalej prowadzic aktywnej giereczki co nie oznacza ze nie planowalem wpadac na weekend, badz zagrac w jakiejs organizacji czysto fabularnie by nakrecic komus gierke. 
    5. Jako iz nie chcialem zostawic nikogo z reka w nocniku przez to ze zamknelismy organizacje i ze nie mam czasu aktualnie na aktywna gierke to takze nie chcialem zostawic graczy ktorzy dostarczali nam narkotyki z 1, 2 i 3 reki. Nie chcialem by ktokolwiek ucierpial IC przez to ze mam teraz czasu dlatego kazdy kogo uznalem IC za odpowiednia osobe dostal swoj kontatk, polaczylem producentow z nowymi klientami, klienta zalatwilem stale zrodla, zrobilem wszystko tak by im gierka dalej sie krecila i nikt nie odczul tego ze zamknelismy organizacje. Interes dalej sie krecil, dilerzy mieli towar, posrednicy mieli towar i klientow. Supplierzy mieli rynek zbytu, kazdy byl zadowolony. 
    6. Tak ze Burton Group nie zostalo z reka w nocniku, jako iz chudy zostal wyznaczony przez lidera na osobe pomagajaca w grupie dilerow i robilismy razem interesy, zostal zapoznany ze mna przez samego lidera organizacji. To postanowilem przekierowac swoich dilerow do nich, dostali kontakt do chudego IC. Przekazalem chudemy tez kontakty do ludzi od ktorych moglby zakupic narkotyki, dostal takze kontakt do mojego glownego dostawcy wiekszej partii narkotykow gdzie IC zostalo obiecane supplierowi ze mimo znikniecia klubu z Los Santos dalej bede czowal IC nad interesem i po prostu Burton Group bedzie dalszym rynkiem zbytu dla mojego glownego dostawcy i tak sie stalo. Chudy takze dostal pare innych kontaktow ktore mi zostaly gdzie mogl zakupic badz sprzedac wieksze ilosci narkotykow, (podkreslam ze z Burton Group nasza organizacja prowadzila wspolna rozgrywke od poczatku jej zalozenia) wiec taka pomoc z mojej strony w kierunku Burton Group jest uzasadniona. Jako iz Burton Group nie dysponowalo takim budzetem jak nasza organizacja gdzie na koniec z samego handlu narkotykow przez caly okres mojej gry w Smoke Bastards bylo to 6m w gotowce i 4m w dlugach ktore nie zostaly jeszcze zebrane. To wylozylem zaplate za dostawe narkotykow ktore nastepnie przekazalem Burton Group jako srodek do rozprowadzenia interesu i zbudowania ich pozycji w polswiadku przestepczym, kreujac ich jako nastepcy Smoke Bastards MC. LECZ nie oddalem im ich tych narkotykow, nie przelalem,, nie dalem za freeko, nie sprzedalem, udzielilem jedynie jako srodek na rozwoj, na start tak samo jak kontakty i dilerow. Gdzie po tygodniu/dwoch mialem sie zglosic IC o oddanie owych $2050000 lecz ze wzgledu na sprawy prywatne, (zmiane pracy, problemy prywatne, zalatwienia paru spraw OOC) nie mialem po prostu czasu nawet odpalic komputera od tamtego czasu, ciagle ganiam zabiegany OOC i zalatwiam sprawy, nie mam teraz czasu na aktywna gierke, pierw musze ulozyc sobie zycie, nie mam juz 16 lat by sobie gierczyc caly czas. Powiedzialem sobie, spoko niech sobie tam tym obraca, robi gierke innym gracza, dilerzy maja towar, supplierzy maja rynek zbytu, kazdy zadowolony, gierka sie kreci, polswiadek przestepczy zyje bez mojej potrzeby bycia w gierce 24/7 (dosc duzo czasu sprzedalem na gierke biorac pod uwage godziny na postaci i czas kiedy zostala zalozona). Zacarias mial wpasc do gierki, odezwac sie o zwrot hajsu z procentem, doradzic co nie co i wyjechac z Los Santos na wyspy i odpoczac popijajac sobie tequille na emeryturze, a gdy znalazl bym spowrotem czas OOC na gierke to plan byl ze jakbym mial czas to wroce i zaloze swoja organizacje w tematyce narkotykow i ponownie odbuduje imperium narkotykowe.
    7. Od poczatku gry na Vibe poswiecalem duzo swojego czasu OOC na gre tutaj. Prowadzilem postac freelancera Akiro "Chinczyk" Harito ktorym czysto IC zbudowalem sobie imperium/baze kontaktow do handlu bronia, amunicja i narkotykow. Gralo mi sie na niej swietnie ale niestety przez sprawy OOC musialem zawiesic gierke i zablokowalem sobie postac konczac na aresztowaniu i konfiskacji calego majatku przez FIB, 18m w narkotykach broni, amunicji zostalo zabrane przez FIB. W miedzy czasie bylem supporterem, pomagalem gracza jak moglem, potem pomagalem opiekuna org przestepczym "Sebek" i "Morfeusz" w ogarnianiu organizacji, bylo z tym troche roboty. Mysle ze wszyscy co mieli ze mna kontakt to maja o mnie dobre zdanie bo staralem sie kazdemu pomoc jak tylko moglem. Moja satysfakcja z gierki bylo to ze pomoglem komus i zrobilem komus miejsce do gry, nic wiecej mnie nie interesowalo. Potem mialem pare miesiecy przerwy. Gdzie zostalem zwerbowany spowortem przez Normana bym zagral z nimi w Smoke Bastards MC. Mialem zostac na chwile pomoc tylko w paru sprawach, znowu sie uzaleznilem od gierki, wciagnalem sie, zaczalem bawic sie w handel narkotykami, zbudowalem sobie mala siatke narkotykowa, zbieralem kontakty IC, spedzilem +600 godzin na tej postaci, zbudowalem "imperium" narkotykowe, ( plus minus 70 osob), robilem gierke roznym organizacja, sluzylem jako rynek zbytu dla nich by mieli gdzie sprzedac swoje narkotyki i dzieki temu umozliwialem im dalsza mozliwosc gierki IC. Zaczynalem jako prospect IC i doszedlem do pozycji vice presidenta. Zawsze ale to zawsze chcialem dobra dla innych, nie obchodzil mnie majatek, ani na Zacariasie ani na Akiro nie swiecilem majatkiem, nie wozilem sie furami za miliony ani nie posiadalem  zadnych willi. Bylem jedynie narzedziem ktory umozliwial/tworzyl gierke innym gracza by mieli oni fun z gry. 
    Kto jak kto ale ty Mijar dobrze wiesz jak to bylo za czasow sebka i morfeusza na poczatku, gdzie limit narkotykow byl 200g dziennie z labo, i jak sprzedales na cornerze 50g to bylo "WOOOW" Dzieki mojej grze na Akiro polepszylem to czysta gra IC, a po wstapieniu jako pomocnik org przestepczych udalo sie wprowadzic pare zmian ktore podnioslo rozwoj w organizacji przestepczych. Zawsze dazylem do polepszenia bytu innym tak samo bylo na Zacariasie, Zacarias takze byl jedynie narzedziem do tworzenia innym gry, gracza ktorzy chcieli pograc dilerow oraz organizacja ktorzy potrzebowali pozbyc sie swoich narkotykow, Zacarias laczyl tych graczy i tworzyl miejsce do gry. 
    Gdy dowiedzialem sie o tym ze dostalem blokade postaci po tym wszystkim co zrobilem dla spolecznosci tego serwera, ile czasu tutaj spedzilem, ile nerwow, godzin tworzenia innym gierki by innym bylo tylko lepiej. To poczulem sie jakby mi ktos naplul na twarz i wytarl swojego buciora z psim gownem o moje dobre imie, gdzie ciezko pracowalem na dobra opinie wsrod graczy. Plama na honorze, nikt mi nie powie ze chcialem zle dla spolecznosci i dla tego serwera.
    Jesli jednak uwazacie ze to ja jestem ten zly i ch*j mi w dupe, ze kara jest sluszna to chociaz zmiencie jej powod na cos co nie poplami mojego dobrego imienia na ktore tak ciezko pracowalem. Na cos typu " Wyjechal na Cayo Perico, odpoczywa na emeryturze " Czy cos w ten desen a nie powod "przelanie 2 milionów" gdzie calkowicie sie z tym nie zgadzam. Narazie nie mam czasu na aktywna gierke co nie oznacza ze nigdy nie wroce, mialem plany co do tej postaci i jedynie gdyby czas OOC mi na to pozwolil to chcialem je zrealizowac. Sorry za gramtyke i ortografie, nie mam czasu na sprawdzanie tego. 
     
    Pozdrawiam serdecznie i zycze milego dnia. Peace. 
    Ewentualne screeny/świadkowie: @Chudy 
  18. Eliteq polubił odpowiedź w temacie przez Mxsi w [GRA/Mijar] Mxsi   
    Link do Twojego konta globalnego: https://forum.v-rp.pl/profile/1880-mxsi/
    Nazwa postaci na którą nałożono karę: Zacarias Terrazas
    Rodzaj kary: (AJ/blokada/ban, itp.) Blokada postaci
    Powód nałożenia kary: przelanie 2 milionów, tłumacz się w apelacji
    Członek ekipy nakładający karę: Mijar
    Wyjaśnienie sytuacji: 
    1. Ktos tutaj oklamal administracje i wprowadzil was w blad gdyz nie doszlo do zadnego przelewania/przekazania majatku/sprzedazy/oddania majatku.
    2. Przez cala gre w Smoke Bastards MC prowadzilem postac w kierunku narkotykow, zdobywalem kontakty z roznymi organizacjami, zbudowalem siatke dilerow na 70 osob, przez ktora przerzucalismy w swiecie szczytu 50-60kg tygodniowo. Zwykle byly to narkotyki kupowane z trzeciej reki na ktorych zarabialem 0-10$ na gramie. Celem calej operacji bylo zrobienia zbytu dla innych organizacji na narkotyki, tak by kazda organizacja ktora miala dostep do narkotykow od suppliera badz z drugiej reki mogla spokojnie podbic do mnie i mi sprzedac ze swoja marza, zarobic i gierka sie krecila, supplier zadowolony, posrednik zadowolony, ja zadowolony i diler zadowolony. Prowadzilem to przez pare miesiecy, tworzylem miejsce gry dla innych, tak samo jak to robilem na Akiro "Chinczyk" Harito tylko tym razem nie bawilem sie w handel bronia/amunicja tylko full focus na narkotykach. Dopiero pod koniec organizacji mialem kontakty do swoich narkotykow jako supplier ktore tak czy siak puszczalem do innych organizacji a nie bezsporednio do swoich dilerow tylko po to by nakrecic innym gierke. Nie przejmowalem sie hajsem, nie kupowalem willi za miliony, nie jezdzilem autem wiecej wartym niz 180 tysiecy, nie swiecilem szmalem, wszystko co zarobilem te 0-10$ na gramie inwestowalem dalej w narkotykowy biznes i budowalem gierke innym bo to sprawialo mi frajde i satysfakcje z gry.
    3. Od poczatku zalozenia organizacji Burton Group mocno stawialismy na wspolna gierke pomiedzy nimi a nasza organizacja Smoke Bastards MC, bylismy prawie jak jedna organizacja, poziom zaufania IC byl ponad skale, nawet w trakcie zamkniecia naszej organizacji padla propozycja dolaczenia do Burton Group gdyz historia IC na to pozwalala. Od kiedy ta organizacja istniala to caly czas siebie wspieralismy, robilismy wspolne interesy, rozwalalismy wspolnych wrogow i walczylismy w ramie w ramie. 
    4. Gdy doszlo do spiec IC w naszym klubie to Chudy dostal FCK od naszego vice lidera Normana ktory nastepnie sam zostal zamordowany po tej akcji gdyz zostal uznany jako zdrajca mordujac postac Chudego ktora prowadzila gre posrednika handlu bronia w Smoke Bastards MC. Po tym jak dostal FCK od normana uznal ze nie chce grac na nowej postaci u nas ale tez nie chce odchodzic calkowicie od nas wiec postanowil dolaczyc do Burton Group. Jako iz chudy jest takze osoba ktora lubi tworzyc innym gierke, jest godny zaufania i naprawde w porzadku osoba OOC to dolaczyl do Burton Group i szybko objal wyzsza pozycje w organizacji. Kazdy z nas w miedzy czasie gral swoje, on gral swoja postac, ja swoja, nie gadalismy jakos OOC bo oboje tego nie lubielismy i wolelismy skupic sie na gierce IC, dopiero po tym jak chudy objal wyzsza pozycje w Burton Group zostal przedstawiony przez samego lidera Claytona Prince ktory mocno ale to bardzo mocno wspolpracowac z moja postacia. Wtedy deale juz chodzily po 600k-1m co tydzien. Ashley dal Chudemu mozliwosc zagrania dla niego chemika do MDMA oraz pomoc (Przejecie? Nie jestem pewny czy przejal grupe dilerow burton group czy tylko pomagal, nie bylem w temacie) Tak czy siak Burton Group takze posiadala swoja grupe paru dziesieciu dilerow i chcieli zbudowac takze taka sama duza grupe co mi i Smoke Bastards MC sie udalo (70 osob). Clayton Prince przedstawil mojej postaci IC chudego postac, jezdzili razem na deale do mnie, czesto sie wyswietlal. Jako iz relacje naszych organizacji byly bardzo mocne to zaczelismy czesciej ze soba znowu grac w swiecie IC chociaz nawet tego nie planowalismy, po prostu tak gierka sie krecila.
    4. Podczas gdy zdecydowalismy sie zamknal Smoke Bastards MC, zdecydowalem ze zbiore wszystkie dlugi ktore gracze mi wisza, sprzedam ostatnia partie narkotykow. W tym samym czasie pare organizacji ktore dostarczalo nam narkotyki wypadlo z gry, stracilem duzo kontaktow IC i wplywow. Nasza grupa dilerow takze sie rozpadala, aktualnie gracze nie nolife'ia jak kiedys, wbijaja sobie popykac na lajcie i nie przejmuja sie dlatego frekwencja graczy u nas w grupie dilerow spadla. Duzo gotowki zostalo zamrozone przez wlasnie takich graczy bo wbili, dostali kredy zaufania, wzieli narkotyki i np przestali grac przez sprawy OOC. Szczerze? Nie ruszalo mnie to bo nie gralem dla hajsu a tylko dla samej satysfakcji prowadzenia takiej rozgrywki. Jak zamykalismy organizacje to gracze wisieli mi jeszcze 4 miliony za narkotyki ktore dostali ale ze wzgledu na sprawy OOC nie mialem czasu ani sily na ganianie ich IC, szczegolnie gdy organizacja zostala juz zamknieta wiec nie mialem duzej mozliwosci IC. Lecz nie wszyscy chcieli przestac grac dilerke nawet po zamknieciu Smoke Bastards MC, dalej chcieli prowadzic gierke w tym kierunku gdyz lubieli ten klimat. Dlatego przekazalem tych co chcieli dalej grac do Burton Group bo mocno z nimi wspolpracowalismy i tez posiadali taka grupe dilerow, idealny watek IC i mozliwosc kontynuacji swojej gierki w tym kierunku. Nie zostawilem nikogo z reka w nocniku mimo ze organizacja zostala zamknieta a ja przez sprawy OOC nie moglem dalej prowadzic aktywnej giereczki co nie oznacza ze nie planowalem wpadac na weekend, badz zagrac w jakiejs organizacji czysto fabularnie by nakrecic komus gierke. 
    5. Jako iz nie chcialem zostawic nikogo z reka w nocniku przez to ze zamknelismy organizacje i ze nie mam czasu aktualnie na aktywna gierke to takze nie chcialem zostawic graczy ktorzy dostarczali nam narkotyki z 1, 2 i 3 reki. Nie chcialem by ktokolwiek ucierpial IC przez to ze mam teraz czasu dlatego kazdy kogo uznalem IC za odpowiednia osobe dostal swoj kontatk, polaczylem producentow z nowymi klientami, klienta zalatwilem stale zrodla, zrobilem wszystko tak by im gierka dalej sie krecila i nikt nie odczul tego ze zamknelismy organizacje. Interes dalej sie krecil, dilerzy mieli towar, posrednicy mieli towar i klientow. Supplierzy mieli rynek zbytu, kazdy byl zadowolony. 
    6. Tak ze Burton Group nie zostalo z reka w nocniku, jako iz chudy zostal wyznaczony przez lidera na osobe pomagajaca w grupie dilerow i robilismy razem interesy, zostal zapoznany ze mna przez samego lidera organizacji. To postanowilem przekierowac swoich dilerow do nich, dostali kontakt do chudego IC. Przekazalem chudemy tez kontakty do ludzi od ktorych moglby zakupic narkotyki, dostal takze kontakt do mojego glownego dostawcy wiekszej partii narkotykow gdzie IC zostalo obiecane supplierowi ze mimo znikniecia klubu z Los Santos dalej bede czowal IC nad interesem i po prostu Burton Group bedzie dalszym rynkiem zbytu dla mojego glownego dostawcy i tak sie stalo. Chudy takze dostal pare innych kontaktow ktore mi zostaly gdzie mogl zakupic badz sprzedac wieksze ilosci narkotykow, (podkreslam ze z Burton Group nasza organizacja prowadzila wspolna rozgrywke od poczatku jej zalozenia) wiec taka pomoc z mojej strony w kierunku Burton Group jest uzasadniona. Jako iz Burton Group nie dysponowalo takim budzetem jak nasza organizacja gdzie na koniec z samego handlu narkotykow przez caly okres mojej gry w Smoke Bastards bylo to 6m w gotowce i 4m w dlugach ktore nie zostaly jeszcze zebrane. To wylozylem zaplate za dostawe narkotykow ktore nastepnie przekazalem Burton Group jako srodek do rozprowadzenia interesu i zbudowania ich pozycji w polswiadku przestepczym, kreujac ich jako nastepcy Smoke Bastards MC. LECZ nie oddalem im ich tych narkotykow, nie przelalem,, nie dalem za freeko, nie sprzedalem, udzielilem jedynie jako srodek na rozwoj, na start tak samo jak kontakty i dilerow. Gdzie po tygodniu/dwoch mialem sie zglosic IC o oddanie owych $2050000 lecz ze wzgledu na sprawy prywatne, (zmiane pracy, problemy prywatne, zalatwienia paru spraw OOC) nie mialem po prostu czasu nawet odpalic komputera od tamtego czasu, ciagle ganiam zabiegany OOC i zalatwiam sprawy, nie mam teraz czasu na aktywna gierke, pierw musze ulozyc sobie zycie, nie mam juz 16 lat by sobie gierczyc caly czas. Powiedzialem sobie, spoko niech sobie tam tym obraca, robi gierke innym gracza, dilerzy maja towar, supplierzy maja rynek zbytu, kazdy zadowolony, gierka sie kreci, polswiadek przestepczy zyje bez mojej potrzeby bycia w gierce 24/7 (dosc duzo czasu sprzedalem na gierke biorac pod uwage godziny na postaci i czas kiedy zostala zalozona). Zacarias mial wpasc do gierki, odezwac sie o zwrot hajsu z procentem, doradzic co nie co i wyjechac z Los Santos na wyspy i odpoczac popijajac sobie tequille na emeryturze, a gdy znalazl bym spowrotem czas OOC na gierke to plan byl ze jakbym mial czas to wroce i zaloze swoja organizacje w tematyce narkotykow i ponownie odbuduje imperium narkotykowe.
    7. Od poczatku gry na Vibe poswiecalem duzo swojego czasu OOC na gre tutaj. Prowadzilem postac freelancera Akiro "Chinczyk" Harito ktorym czysto IC zbudowalem sobie imperium/baze kontaktow do handlu bronia, amunicja i narkotykow. Gralo mi sie na niej swietnie ale niestety przez sprawy OOC musialem zawiesic gierke i zablokowalem sobie postac konczac na aresztowaniu i konfiskacji calego majatku przez FIB, 18m w narkotykach broni, amunicji zostalo zabrane przez FIB. W miedzy czasie bylem supporterem, pomagalem gracza jak moglem, potem pomagalem opiekuna org przestepczym "Sebek" i "Morfeusz" w ogarnianiu organizacji, bylo z tym troche roboty. Mysle ze wszyscy co mieli ze mna kontakt to maja o mnie dobre zdanie bo staralem sie kazdemu pomoc jak tylko moglem. Moja satysfakcja z gierki bylo to ze pomoglem komus i zrobilem komus miejsce do gry, nic wiecej mnie nie interesowalo. Potem mialem pare miesiecy przerwy. Gdzie zostalem zwerbowany spowortem przez Normana bym zagral z nimi w Smoke Bastards MC. Mialem zostac na chwile pomoc tylko w paru sprawach, znowu sie uzaleznilem od gierki, wciagnalem sie, zaczalem bawic sie w handel narkotykami, zbudowalem sobie mala siatke narkotykowa, zbieralem kontakty IC, spedzilem +600 godzin na tej postaci, zbudowalem "imperium" narkotykowe, ( plus minus 70 osob), robilem gierke roznym organizacja, sluzylem jako rynek zbytu dla nich by mieli gdzie sprzedac swoje narkotyki i dzieki temu umozliwialem im dalsza mozliwosc gierki IC. Zaczynalem jako prospect IC i doszedlem do pozycji vice presidenta. Zawsze ale to zawsze chcialem dobra dla innych, nie obchodzil mnie majatek, ani na Zacariasie ani na Akiro nie swiecilem majatkiem, nie wozilem sie furami za miliony ani nie posiadalem  zadnych willi. Bylem jedynie narzedziem ktory umozliwial/tworzyl gierke innym gracza by mieli oni fun z gry. 
    Kto jak kto ale ty Mijar dobrze wiesz jak to bylo za czasow sebka i morfeusza na poczatku, gdzie limit narkotykow byl 200g dziennie z labo, i jak sprzedales na cornerze 50g to bylo "WOOOW" Dzieki mojej grze na Akiro polepszylem to czysta gra IC, a po wstapieniu jako pomocnik org przestepczych udalo sie wprowadzic pare zmian ktore podnioslo rozwoj w organizacji przestepczych. Zawsze dazylem do polepszenia bytu innym tak samo bylo na Zacariasie, Zacarias takze byl jedynie narzedziem do tworzenia innym gry, gracza ktorzy chcieli pograc dilerow oraz organizacja ktorzy potrzebowali pozbyc sie swoich narkotykow, Zacarias laczyl tych graczy i tworzyl miejsce do gry. 
    Gdy dowiedzialem sie o tym ze dostalem blokade postaci po tym wszystkim co zrobilem dla spolecznosci tego serwera, ile czasu tutaj spedzilem, ile nerwow, godzin tworzenia innym gierki by innym bylo tylko lepiej. To poczulem sie jakby mi ktos naplul na twarz i wytarl swojego buciora z psim gownem o moje dobre imie, gdzie ciezko pracowalem na dobra opinie wsrod graczy. Plama na honorze, nikt mi nie powie ze chcialem zle dla spolecznosci i dla tego serwera.
    Jesli jednak uwazacie ze to ja jestem ten zly i ch*j mi w dupe, ze kara jest sluszna to chociaz zmiencie jej powod na cos co nie poplami mojego dobrego imienia na ktore tak ciezko pracowalem. Na cos typu " Wyjechal na Cayo Perico, odpoczywa na emeryturze " Czy cos w ten desen a nie powod "przelanie 2 milionów" gdzie calkowicie sie z tym nie zgadzam. Narazie nie mam czasu na aktywna gierke co nie oznacza ze nigdy nie wroce, mialem plany co do tej postaci i jedynie gdyby czas OOC mi na to pozwolil to chcialem je zrealizowac. Sorry za gramtyke i ortografie, nie mam czasu na sprawdzanie tego. 
     
    Pozdrawiam serdecznie i zycze milego dnia. Peace. 
    Ewentualne screeny/świadkowie: @Chudy 
  19. ECPU Byczol polubił odpowiedź w temacie przez Mxsi w [GRA/Mijar] Mxsi   
    Link do Twojego konta globalnego: https://forum.v-rp.pl/profile/1880-mxsi/
    Nazwa postaci na którą nałożono karę: Zacarias Terrazas
    Rodzaj kary: (AJ/blokada/ban, itp.) Blokada postaci
    Powód nałożenia kary: przelanie 2 milionów, tłumacz się w apelacji
    Członek ekipy nakładający karę: Mijar
    Wyjaśnienie sytuacji: 
    1. Ktos tutaj oklamal administracje i wprowadzil was w blad gdyz nie doszlo do zadnego przelewania/przekazania majatku/sprzedazy/oddania majatku.
    2. Przez cala gre w Smoke Bastards MC prowadzilem postac w kierunku narkotykow, zdobywalem kontakty z roznymi organizacjami, zbudowalem siatke dilerow na 70 osob, przez ktora przerzucalismy w swiecie szczytu 50-60kg tygodniowo. Zwykle byly to narkotyki kupowane z trzeciej reki na ktorych zarabialem 0-10$ na gramie. Celem calej operacji bylo zrobienia zbytu dla innych organizacji na narkotyki, tak by kazda organizacja ktora miala dostep do narkotykow od suppliera badz z drugiej reki mogla spokojnie podbic do mnie i mi sprzedac ze swoja marza, zarobic i gierka sie krecila, supplier zadowolony, posrednik zadowolony, ja zadowolony i diler zadowolony. Prowadzilem to przez pare miesiecy, tworzylem miejsce gry dla innych, tak samo jak to robilem na Akiro "Chinczyk" Harito tylko tym razem nie bawilem sie w handel bronia/amunicja tylko full focus na narkotykach. Dopiero pod koniec organizacji mialem kontakty do swoich narkotykow jako supplier ktore tak czy siak puszczalem do innych organizacji a nie bezsporednio do swoich dilerow tylko po to by nakrecic innym gierke. Nie przejmowalem sie hajsem, nie kupowalem willi za miliony, nie jezdzilem autem wiecej wartym niz 180 tysiecy, nie swiecilem szmalem, wszystko co zarobilem te 0-10$ na gramie inwestowalem dalej w narkotykowy biznes i budowalem gierke innym bo to sprawialo mi frajde i satysfakcje z gry.
    3. Od poczatku zalozenia organizacji Burton Group mocno stawialismy na wspolna gierke pomiedzy nimi a nasza organizacja Smoke Bastards MC, bylismy prawie jak jedna organizacja, poziom zaufania IC byl ponad skale, nawet w trakcie zamkniecia naszej organizacji padla propozycja dolaczenia do Burton Group gdyz historia IC na to pozwalala. Od kiedy ta organizacja istniala to caly czas siebie wspieralismy, robilismy wspolne interesy, rozwalalismy wspolnych wrogow i walczylismy w ramie w ramie. 
    4. Gdy doszlo do spiec IC w naszym klubie to Chudy dostal FCK od naszego vice lidera Normana ktory nastepnie sam zostal zamordowany po tej akcji gdyz zostal uznany jako zdrajca mordujac postac Chudego ktora prowadzila gre posrednika handlu bronia w Smoke Bastards MC. Po tym jak dostal FCK od normana uznal ze nie chce grac na nowej postaci u nas ale tez nie chce odchodzic calkowicie od nas wiec postanowil dolaczyc do Burton Group. Jako iz chudy jest takze osoba ktora lubi tworzyc innym gierke, jest godny zaufania i naprawde w porzadku osoba OOC to dolaczyl do Burton Group i szybko objal wyzsza pozycje w organizacji. Kazdy z nas w miedzy czasie gral swoje, on gral swoja postac, ja swoja, nie gadalismy jakos OOC bo oboje tego nie lubielismy i wolelismy skupic sie na gierce IC, dopiero po tym jak chudy objal wyzsza pozycje w Burton Group zostal przedstawiony przez samego lidera Claytona Prince ktory mocno ale to bardzo mocno wspolpracowac z moja postacia. Wtedy deale juz chodzily po 600k-1m co tydzien. Ashley dal Chudemu mozliwosc zagrania dla niego chemika do MDMA oraz pomoc (Przejecie? Nie jestem pewny czy przejal grupe dilerow burton group czy tylko pomagal, nie bylem w temacie) Tak czy siak Burton Group takze posiadala swoja grupe paru dziesieciu dilerow i chcieli zbudowac takze taka sama duza grupe co mi i Smoke Bastards MC sie udalo (70 osob). Clayton Prince przedstawil mojej postaci IC chudego postac, jezdzili razem na deale do mnie, czesto sie wyswietlal. Jako iz relacje naszych organizacji byly bardzo mocne to zaczelismy czesciej ze soba znowu grac w swiecie IC chociaz nawet tego nie planowalismy, po prostu tak gierka sie krecila.
    4. Podczas gdy zdecydowalismy sie zamknal Smoke Bastards MC, zdecydowalem ze zbiore wszystkie dlugi ktore gracze mi wisza, sprzedam ostatnia partie narkotykow. W tym samym czasie pare organizacji ktore dostarczalo nam narkotyki wypadlo z gry, stracilem duzo kontaktow IC i wplywow. Nasza grupa dilerow takze sie rozpadala, aktualnie gracze nie nolife'ia jak kiedys, wbijaja sobie popykac na lajcie i nie przejmuja sie dlatego frekwencja graczy u nas w grupie dilerow spadla. Duzo gotowki zostalo zamrozone przez wlasnie takich graczy bo wbili, dostali kredy zaufania, wzieli narkotyki i np przestali grac przez sprawy OOC. Szczerze? Nie ruszalo mnie to bo nie gralem dla hajsu a tylko dla samej satysfakcji prowadzenia takiej rozgrywki. Jak zamykalismy organizacje to gracze wisieli mi jeszcze 4 miliony za narkotyki ktore dostali ale ze wzgledu na sprawy OOC nie mialem czasu ani sily na ganianie ich IC, szczegolnie gdy organizacja zostala juz zamknieta wiec nie mialem duzej mozliwosci IC. Lecz nie wszyscy chcieli przestac grac dilerke nawet po zamknieciu Smoke Bastards MC, dalej chcieli prowadzic gierke w tym kierunku gdyz lubieli ten klimat. Dlatego przekazalem tych co chcieli dalej grac do Burton Group bo mocno z nimi wspolpracowalismy i tez posiadali taka grupe dilerow, idealny watek IC i mozliwosc kontynuacji swojej gierki w tym kierunku. Nie zostawilem nikogo z reka w nocniku mimo ze organizacja zostala zamknieta a ja przez sprawy OOC nie moglem dalej prowadzic aktywnej giereczki co nie oznacza ze nie planowalem wpadac na weekend, badz zagrac w jakiejs organizacji czysto fabularnie by nakrecic komus gierke. 
    5. Jako iz nie chcialem zostawic nikogo z reka w nocniku przez to ze zamknelismy organizacje i ze nie mam czasu aktualnie na aktywna gierke to takze nie chcialem zostawic graczy ktorzy dostarczali nam narkotyki z 1, 2 i 3 reki. Nie chcialem by ktokolwiek ucierpial IC przez to ze mam teraz czasu dlatego kazdy kogo uznalem IC za odpowiednia osobe dostal swoj kontatk, polaczylem producentow z nowymi klientami, klienta zalatwilem stale zrodla, zrobilem wszystko tak by im gierka dalej sie krecila i nikt nie odczul tego ze zamknelismy organizacje. Interes dalej sie krecil, dilerzy mieli towar, posrednicy mieli towar i klientow. Supplierzy mieli rynek zbytu, kazdy byl zadowolony. 
    6. Tak ze Burton Group nie zostalo z reka w nocniku, jako iz chudy zostal wyznaczony przez lidera na osobe pomagajaca w grupie dilerow i robilismy razem interesy, zostal zapoznany ze mna przez samego lidera organizacji. To postanowilem przekierowac swoich dilerow do nich, dostali kontakt do chudego IC. Przekazalem chudemy tez kontakty do ludzi od ktorych moglby zakupic narkotyki, dostal takze kontakt do mojego glownego dostawcy wiekszej partii narkotykow gdzie IC zostalo obiecane supplierowi ze mimo znikniecia klubu z Los Santos dalej bede czowal IC nad interesem i po prostu Burton Group bedzie dalszym rynkiem zbytu dla mojego glownego dostawcy i tak sie stalo. Chudy takze dostal pare innych kontaktow ktore mi zostaly gdzie mogl zakupic badz sprzedac wieksze ilosci narkotykow, (podkreslam ze z Burton Group nasza organizacja prowadzila wspolna rozgrywke od poczatku jej zalozenia) wiec taka pomoc z mojej strony w kierunku Burton Group jest uzasadniona. Jako iz Burton Group nie dysponowalo takim budzetem jak nasza organizacja gdzie na koniec z samego handlu narkotykow przez caly okres mojej gry w Smoke Bastards bylo to 6m w gotowce i 4m w dlugach ktore nie zostaly jeszcze zebrane. To wylozylem zaplate za dostawe narkotykow ktore nastepnie przekazalem Burton Group jako srodek do rozprowadzenia interesu i zbudowania ich pozycji w polswiadku przestepczym, kreujac ich jako nastepcy Smoke Bastards MC. LECZ nie oddalem im ich tych narkotykow, nie przelalem,, nie dalem za freeko, nie sprzedalem, udzielilem jedynie jako srodek na rozwoj, na start tak samo jak kontakty i dilerow. Gdzie po tygodniu/dwoch mialem sie zglosic IC o oddanie owych $2050000 lecz ze wzgledu na sprawy prywatne, (zmiane pracy, problemy prywatne, zalatwienia paru spraw OOC) nie mialem po prostu czasu nawet odpalic komputera od tamtego czasu, ciagle ganiam zabiegany OOC i zalatwiam sprawy, nie mam teraz czasu na aktywna gierke, pierw musze ulozyc sobie zycie, nie mam juz 16 lat by sobie gierczyc caly czas. Powiedzialem sobie, spoko niech sobie tam tym obraca, robi gierke innym gracza, dilerzy maja towar, supplierzy maja rynek zbytu, kazdy zadowolony, gierka sie kreci, polswiadek przestepczy zyje bez mojej potrzeby bycia w gierce 24/7 (dosc duzo czasu sprzedalem na gierke biorac pod uwage godziny na postaci i czas kiedy zostala zalozona). Zacarias mial wpasc do gierki, odezwac sie o zwrot hajsu z procentem, doradzic co nie co i wyjechac z Los Santos na wyspy i odpoczac popijajac sobie tequille na emeryturze, a gdy znalazl bym spowrotem czas OOC na gierke to plan byl ze jakbym mial czas to wroce i zaloze swoja organizacje w tematyce narkotykow i ponownie odbuduje imperium narkotykowe.
    7. Od poczatku gry na Vibe poswiecalem duzo swojego czasu OOC na gre tutaj. Prowadzilem postac freelancera Akiro "Chinczyk" Harito ktorym czysto IC zbudowalem sobie imperium/baze kontaktow do handlu bronia, amunicja i narkotykow. Gralo mi sie na niej swietnie ale niestety przez sprawy OOC musialem zawiesic gierke i zablokowalem sobie postac konczac na aresztowaniu i konfiskacji calego majatku przez FIB, 18m w narkotykach broni, amunicji zostalo zabrane przez FIB. W miedzy czasie bylem supporterem, pomagalem gracza jak moglem, potem pomagalem opiekuna org przestepczym "Sebek" i "Morfeusz" w ogarnianiu organizacji, bylo z tym troche roboty. Mysle ze wszyscy co mieli ze mna kontakt to maja o mnie dobre zdanie bo staralem sie kazdemu pomoc jak tylko moglem. Moja satysfakcja z gierki bylo to ze pomoglem komus i zrobilem komus miejsce do gry, nic wiecej mnie nie interesowalo. Potem mialem pare miesiecy przerwy. Gdzie zostalem zwerbowany spowortem przez Normana bym zagral z nimi w Smoke Bastards MC. Mialem zostac na chwile pomoc tylko w paru sprawach, znowu sie uzaleznilem od gierki, wciagnalem sie, zaczalem bawic sie w handel narkotykami, zbudowalem sobie mala siatke narkotykowa, zbieralem kontakty IC, spedzilem +600 godzin na tej postaci, zbudowalem "imperium" narkotykowe, ( plus minus 70 osob), robilem gierke roznym organizacja, sluzylem jako rynek zbytu dla nich by mieli gdzie sprzedac swoje narkotyki i dzieki temu umozliwialem im dalsza mozliwosc gierki IC. Zaczynalem jako prospect IC i doszedlem do pozycji vice presidenta. Zawsze ale to zawsze chcialem dobra dla innych, nie obchodzil mnie majatek, ani na Zacariasie ani na Akiro nie swiecilem majatkiem, nie wozilem sie furami za miliony ani nie posiadalem  zadnych willi. Bylem jedynie narzedziem ktory umozliwial/tworzyl gierke innym gracza by mieli oni fun z gry. 
    Kto jak kto ale ty Mijar dobrze wiesz jak to bylo za czasow sebka i morfeusza na poczatku, gdzie limit narkotykow byl 200g dziennie z labo, i jak sprzedales na cornerze 50g to bylo "WOOOW" Dzieki mojej grze na Akiro polepszylem to czysta gra IC, a po wstapieniu jako pomocnik org przestepczych udalo sie wprowadzic pare zmian ktore podnioslo rozwoj w organizacji przestepczych. Zawsze dazylem do polepszenia bytu innym tak samo bylo na Zacariasie, Zacarias takze byl jedynie narzedziem do tworzenia innym gry, gracza ktorzy chcieli pograc dilerow oraz organizacja ktorzy potrzebowali pozbyc sie swoich narkotykow, Zacarias laczyl tych graczy i tworzyl miejsce do gry. 
    Gdy dowiedzialem sie o tym ze dostalem blokade postaci po tym wszystkim co zrobilem dla spolecznosci tego serwera, ile czasu tutaj spedzilem, ile nerwow, godzin tworzenia innym gierki by innym bylo tylko lepiej. To poczulem sie jakby mi ktos naplul na twarz i wytarl swojego buciora z psim gownem o moje dobre imie, gdzie ciezko pracowalem na dobra opinie wsrod graczy. Plama na honorze, nikt mi nie powie ze chcialem zle dla spolecznosci i dla tego serwera.
    Jesli jednak uwazacie ze to ja jestem ten zly i ch*j mi w dupe, ze kara jest sluszna to chociaz zmiencie jej powod na cos co nie poplami mojego dobrego imienia na ktore tak ciezko pracowalem. Na cos typu " Wyjechal na Cayo Perico, odpoczywa na emeryturze " Czy cos w ten desen a nie powod "przelanie 2 milionów" gdzie calkowicie sie z tym nie zgadzam. Narazie nie mam czasu na aktywna gierke co nie oznacza ze nigdy nie wroce, mialem plany co do tej postaci i jedynie gdyby czas OOC mi na to pozwolil to chcialem je zrealizowac. Sorry za gramtyke i ortografie, nie mam czasu na sprawdzanie tego. 
     
    Pozdrawiam serdecznie i zycze milego dnia. Peace. 
    Ewentualne screeny/świadkowie: @Chudy 
  20. CzupaCzups polubił odpowiedź w temacie przez Mxsi w [GRA/Mijar] Mxsi   
    Link do Twojego konta globalnego: https://forum.v-rp.pl/profile/1880-mxsi/
    Nazwa postaci na którą nałożono karę: Zacarias Terrazas
    Rodzaj kary: (AJ/blokada/ban, itp.) Blokada postaci
    Powód nałożenia kary: przelanie 2 milionów, tłumacz się w apelacji
    Członek ekipy nakładający karę: Mijar
    Wyjaśnienie sytuacji: 
    1. Ktos tutaj oklamal administracje i wprowadzil was w blad gdyz nie doszlo do zadnego przelewania/przekazania majatku/sprzedazy/oddania majatku.
    2. Przez cala gre w Smoke Bastards MC prowadzilem postac w kierunku narkotykow, zdobywalem kontakty z roznymi organizacjami, zbudowalem siatke dilerow na 70 osob, przez ktora przerzucalismy w swiecie szczytu 50-60kg tygodniowo. Zwykle byly to narkotyki kupowane z trzeciej reki na ktorych zarabialem 0-10$ na gramie. Celem calej operacji bylo zrobienia zbytu dla innych organizacji na narkotyki, tak by kazda organizacja ktora miala dostep do narkotykow od suppliera badz z drugiej reki mogla spokojnie podbic do mnie i mi sprzedac ze swoja marza, zarobic i gierka sie krecila, supplier zadowolony, posrednik zadowolony, ja zadowolony i diler zadowolony. Prowadzilem to przez pare miesiecy, tworzylem miejsce gry dla innych, tak samo jak to robilem na Akiro "Chinczyk" Harito tylko tym razem nie bawilem sie w handel bronia/amunicja tylko full focus na narkotykach. Dopiero pod koniec organizacji mialem kontakty do swoich narkotykow jako supplier ktore tak czy siak puszczalem do innych organizacji a nie bezsporednio do swoich dilerow tylko po to by nakrecic innym gierke. Nie przejmowalem sie hajsem, nie kupowalem willi za miliony, nie jezdzilem autem wiecej wartym niz 180 tysiecy, nie swiecilem szmalem, wszystko co zarobilem te 0-10$ na gramie inwestowalem dalej w narkotykowy biznes i budowalem gierke innym bo to sprawialo mi frajde i satysfakcje z gry.
    3. Od poczatku zalozenia organizacji Burton Group mocno stawialismy na wspolna gierke pomiedzy nimi a nasza organizacja Smoke Bastards MC, bylismy prawie jak jedna organizacja, poziom zaufania IC byl ponad skale, nawet w trakcie zamkniecia naszej organizacji padla propozycja dolaczenia do Burton Group gdyz historia IC na to pozwalala. Od kiedy ta organizacja istniala to caly czas siebie wspieralismy, robilismy wspolne interesy, rozwalalismy wspolnych wrogow i walczylismy w ramie w ramie. 
    4. Gdy doszlo do spiec IC w naszym klubie to Chudy dostal FCK od naszego vice lidera Normana ktory nastepnie sam zostal zamordowany po tej akcji gdyz zostal uznany jako zdrajca mordujac postac Chudego ktora prowadzila gre posrednika handlu bronia w Smoke Bastards MC. Po tym jak dostal FCK od normana uznal ze nie chce grac na nowej postaci u nas ale tez nie chce odchodzic calkowicie od nas wiec postanowil dolaczyc do Burton Group. Jako iz chudy jest takze osoba ktora lubi tworzyc innym gierke, jest godny zaufania i naprawde w porzadku osoba OOC to dolaczyl do Burton Group i szybko objal wyzsza pozycje w organizacji. Kazdy z nas w miedzy czasie gral swoje, on gral swoja postac, ja swoja, nie gadalismy jakos OOC bo oboje tego nie lubielismy i wolelismy skupic sie na gierce IC, dopiero po tym jak chudy objal wyzsza pozycje w Burton Group zostal przedstawiony przez samego lidera Claytona Prince ktory mocno ale to bardzo mocno wspolpracowac z moja postacia. Wtedy deale juz chodzily po 600k-1m co tydzien. Ashley dal Chudemu mozliwosc zagrania dla niego chemika do MDMA oraz pomoc (Przejecie? Nie jestem pewny czy przejal grupe dilerow burton group czy tylko pomagal, nie bylem w temacie) Tak czy siak Burton Group takze posiadala swoja grupe paru dziesieciu dilerow i chcieli zbudowac takze taka sama duza grupe co mi i Smoke Bastards MC sie udalo (70 osob). Clayton Prince przedstawil mojej postaci IC chudego postac, jezdzili razem na deale do mnie, czesto sie wyswietlal. Jako iz relacje naszych organizacji byly bardzo mocne to zaczelismy czesciej ze soba znowu grac w swiecie IC chociaz nawet tego nie planowalismy, po prostu tak gierka sie krecila.
    4. Podczas gdy zdecydowalismy sie zamknal Smoke Bastards MC, zdecydowalem ze zbiore wszystkie dlugi ktore gracze mi wisza, sprzedam ostatnia partie narkotykow. W tym samym czasie pare organizacji ktore dostarczalo nam narkotyki wypadlo z gry, stracilem duzo kontaktow IC i wplywow. Nasza grupa dilerow takze sie rozpadala, aktualnie gracze nie nolife'ia jak kiedys, wbijaja sobie popykac na lajcie i nie przejmuja sie dlatego frekwencja graczy u nas w grupie dilerow spadla. Duzo gotowki zostalo zamrozone przez wlasnie takich graczy bo wbili, dostali kredy zaufania, wzieli narkotyki i np przestali grac przez sprawy OOC. Szczerze? Nie ruszalo mnie to bo nie gralem dla hajsu a tylko dla samej satysfakcji prowadzenia takiej rozgrywki. Jak zamykalismy organizacje to gracze wisieli mi jeszcze 4 miliony za narkotyki ktore dostali ale ze wzgledu na sprawy OOC nie mialem czasu ani sily na ganianie ich IC, szczegolnie gdy organizacja zostala juz zamknieta wiec nie mialem duzej mozliwosci IC. Lecz nie wszyscy chcieli przestac grac dilerke nawet po zamknieciu Smoke Bastards MC, dalej chcieli prowadzic gierke w tym kierunku gdyz lubieli ten klimat. Dlatego przekazalem tych co chcieli dalej grac do Burton Group bo mocno z nimi wspolpracowalismy i tez posiadali taka grupe dilerow, idealny watek IC i mozliwosc kontynuacji swojej gierki w tym kierunku. Nie zostawilem nikogo z reka w nocniku mimo ze organizacja zostala zamknieta a ja przez sprawy OOC nie moglem dalej prowadzic aktywnej giereczki co nie oznacza ze nie planowalem wpadac na weekend, badz zagrac w jakiejs organizacji czysto fabularnie by nakrecic komus gierke. 
    5. Jako iz nie chcialem zostawic nikogo z reka w nocniku przez to ze zamknelismy organizacje i ze nie mam czasu aktualnie na aktywna gierke to takze nie chcialem zostawic graczy ktorzy dostarczali nam narkotyki z 1, 2 i 3 reki. Nie chcialem by ktokolwiek ucierpial IC przez to ze mam teraz czasu dlatego kazdy kogo uznalem IC za odpowiednia osobe dostal swoj kontatk, polaczylem producentow z nowymi klientami, klienta zalatwilem stale zrodla, zrobilem wszystko tak by im gierka dalej sie krecila i nikt nie odczul tego ze zamknelismy organizacje. Interes dalej sie krecil, dilerzy mieli towar, posrednicy mieli towar i klientow. Supplierzy mieli rynek zbytu, kazdy byl zadowolony. 
    6. Tak ze Burton Group nie zostalo z reka w nocniku, jako iz chudy zostal wyznaczony przez lidera na osobe pomagajaca w grupie dilerow i robilismy razem interesy, zostal zapoznany ze mna przez samego lidera organizacji. To postanowilem przekierowac swoich dilerow do nich, dostali kontakt do chudego IC. Przekazalem chudemy tez kontakty do ludzi od ktorych moglby zakupic narkotyki, dostal takze kontakt do mojego glownego dostawcy wiekszej partii narkotykow gdzie IC zostalo obiecane supplierowi ze mimo znikniecia klubu z Los Santos dalej bede czowal IC nad interesem i po prostu Burton Group bedzie dalszym rynkiem zbytu dla mojego glownego dostawcy i tak sie stalo. Chudy takze dostal pare innych kontaktow ktore mi zostaly gdzie mogl zakupic badz sprzedac wieksze ilosci narkotykow, (podkreslam ze z Burton Group nasza organizacja prowadzila wspolna rozgrywke od poczatku jej zalozenia) wiec taka pomoc z mojej strony w kierunku Burton Group jest uzasadniona. Jako iz Burton Group nie dysponowalo takim budzetem jak nasza organizacja gdzie na koniec z samego handlu narkotykow przez caly okres mojej gry w Smoke Bastards bylo to 6m w gotowce i 4m w dlugach ktore nie zostaly jeszcze zebrane. To wylozylem zaplate za dostawe narkotykow ktore nastepnie przekazalem Burton Group jako srodek do rozprowadzenia interesu i zbudowania ich pozycji w polswiadku przestepczym, kreujac ich jako nastepcy Smoke Bastards MC. LECZ nie oddalem im ich tych narkotykow, nie przelalem,, nie dalem za freeko, nie sprzedalem, udzielilem jedynie jako srodek na rozwoj, na start tak samo jak kontakty i dilerow. Gdzie po tygodniu/dwoch mialem sie zglosic IC o oddanie owych $2050000 lecz ze wzgledu na sprawy prywatne, (zmiane pracy, problemy prywatne, zalatwienia paru spraw OOC) nie mialem po prostu czasu nawet odpalic komputera od tamtego czasu, ciagle ganiam zabiegany OOC i zalatwiam sprawy, nie mam teraz czasu na aktywna gierke, pierw musze ulozyc sobie zycie, nie mam juz 16 lat by sobie gierczyc caly czas. Powiedzialem sobie, spoko niech sobie tam tym obraca, robi gierke innym gracza, dilerzy maja towar, supplierzy maja rynek zbytu, kazdy zadowolony, gierka sie kreci, polswiadek przestepczy zyje bez mojej potrzeby bycia w gierce 24/7 (dosc duzo czasu sprzedalem na gierke biorac pod uwage godziny na postaci i czas kiedy zostala zalozona). Zacarias mial wpasc do gierki, odezwac sie o zwrot hajsu z procentem, doradzic co nie co i wyjechac z Los Santos na wyspy i odpoczac popijajac sobie tequille na emeryturze, a gdy znalazl bym spowrotem czas OOC na gierke to plan byl ze jakbym mial czas to wroce i zaloze swoja organizacje w tematyce narkotykow i ponownie odbuduje imperium narkotykowe.
    7. Od poczatku gry na Vibe poswiecalem duzo swojego czasu OOC na gre tutaj. Prowadzilem postac freelancera Akiro "Chinczyk" Harito ktorym czysto IC zbudowalem sobie imperium/baze kontaktow do handlu bronia, amunicja i narkotykow. Gralo mi sie na niej swietnie ale niestety przez sprawy OOC musialem zawiesic gierke i zablokowalem sobie postac konczac na aresztowaniu i konfiskacji calego majatku przez FIB, 18m w narkotykach broni, amunicji zostalo zabrane przez FIB. W miedzy czasie bylem supporterem, pomagalem gracza jak moglem, potem pomagalem opiekuna org przestepczym "Sebek" i "Morfeusz" w ogarnianiu organizacji, bylo z tym troche roboty. Mysle ze wszyscy co mieli ze mna kontakt to maja o mnie dobre zdanie bo staralem sie kazdemu pomoc jak tylko moglem. Moja satysfakcja z gierki bylo to ze pomoglem komus i zrobilem komus miejsce do gry, nic wiecej mnie nie interesowalo. Potem mialem pare miesiecy przerwy. Gdzie zostalem zwerbowany spowortem przez Normana bym zagral z nimi w Smoke Bastards MC. Mialem zostac na chwile pomoc tylko w paru sprawach, znowu sie uzaleznilem od gierki, wciagnalem sie, zaczalem bawic sie w handel narkotykami, zbudowalem sobie mala siatke narkotykowa, zbieralem kontakty IC, spedzilem +600 godzin na tej postaci, zbudowalem "imperium" narkotykowe, ( plus minus 70 osob), robilem gierke roznym organizacja, sluzylem jako rynek zbytu dla nich by mieli gdzie sprzedac swoje narkotyki i dzieki temu umozliwialem im dalsza mozliwosc gierki IC. Zaczynalem jako prospect IC i doszedlem do pozycji vice presidenta. Zawsze ale to zawsze chcialem dobra dla innych, nie obchodzil mnie majatek, ani na Zacariasie ani na Akiro nie swiecilem majatkiem, nie wozilem sie furami za miliony ani nie posiadalem  zadnych willi. Bylem jedynie narzedziem ktory umozliwial/tworzyl gierke innym gracza by mieli oni fun z gry. 
    Kto jak kto ale ty Mijar dobrze wiesz jak to bylo za czasow sebka i morfeusza na poczatku, gdzie limit narkotykow byl 200g dziennie z labo, i jak sprzedales na cornerze 50g to bylo "WOOOW" Dzieki mojej grze na Akiro polepszylem to czysta gra IC, a po wstapieniu jako pomocnik org przestepczych udalo sie wprowadzic pare zmian ktore podnioslo rozwoj w organizacji przestepczych. Zawsze dazylem do polepszenia bytu innym tak samo bylo na Zacariasie, Zacarias takze byl jedynie narzedziem do tworzenia innym gry, gracza ktorzy chcieli pograc dilerow oraz organizacja ktorzy potrzebowali pozbyc sie swoich narkotykow, Zacarias laczyl tych graczy i tworzyl miejsce do gry. 
    Gdy dowiedzialem sie o tym ze dostalem blokade postaci po tym wszystkim co zrobilem dla spolecznosci tego serwera, ile czasu tutaj spedzilem, ile nerwow, godzin tworzenia innym gierki by innym bylo tylko lepiej. To poczulem sie jakby mi ktos naplul na twarz i wytarl swojego buciora z psim gownem o moje dobre imie, gdzie ciezko pracowalem na dobra opinie wsrod graczy. Plama na honorze, nikt mi nie powie ze chcialem zle dla spolecznosci i dla tego serwera.
    Jesli jednak uwazacie ze to ja jestem ten zly i ch*j mi w dupe, ze kara jest sluszna to chociaz zmiencie jej powod na cos co nie poplami mojego dobrego imienia na ktore tak ciezko pracowalem. Na cos typu " Wyjechal na Cayo Perico, odpoczywa na emeryturze " Czy cos w ten desen a nie powod "przelanie 2 milionów" gdzie calkowicie sie z tym nie zgadzam. Narazie nie mam czasu na aktywna gierke co nie oznacza ze nigdy nie wroce, mialem plany co do tej postaci i jedynie gdyby czas OOC mi na to pozwolil to chcialem je zrealizowac. Sorry za gramtyke i ortografie, nie mam czasu na sprawdzanie tego. 
     
    Pozdrawiam serdecznie i zycze milego dnia. Peace. 
    Ewentualne screeny/świadkowie: @Chudy 
  21. Robson polubił odpowiedź w temacie przez Mxsi w [GRA/Mijar] Mxsi   
    Link do Twojego konta globalnego: https://forum.v-rp.pl/profile/1880-mxsi/
    Nazwa postaci na którą nałożono karę: Zacarias Terrazas
    Rodzaj kary: (AJ/blokada/ban, itp.) Blokada postaci
    Powód nałożenia kary: przelanie 2 milionów, tłumacz się w apelacji
    Członek ekipy nakładający karę: Mijar
    Wyjaśnienie sytuacji: 
    1. Ktos tutaj oklamal administracje i wprowadzil was w blad gdyz nie doszlo do zadnego przelewania/przekazania majatku/sprzedazy/oddania majatku.
    2. Przez cala gre w Smoke Bastards MC prowadzilem postac w kierunku narkotykow, zdobywalem kontakty z roznymi organizacjami, zbudowalem siatke dilerow na 70 osob, przez ktora przerzucalismy w swiecie szczytu 50-60kg tygodniowo. Zwykle byly to narkotyki kupowane z trzeciej reki na ktorych zarabialem 0-10$ na gramie. Celem calej operacji bylo zrobienia zbytu dla innych organizacji na narkotyki, tak by kazda organizacja ktora miala dostep do narkotykow od suppliera badz z drugiej reki mogla spokojnie podbic do mnie i mi sprzedac ze swoja marza, zarobic i gierka sie krecila, supplier zadowolony, posrednik zadowolony, ja zadowolony i diler zadowolony. Prowadzilem to przez pare miesiecy, tworzylem miejsce gry dla innych, tak samo jak to robilem na Akiro "Chinczyk" Harito tylko tym razem nie bawilem sie w handel bronia/amunicja tylko full focus na narkotykach. Dopiero pod koniec organizacji mialem kontakty do swoich narkotykow jako supplier ktore tak czy siak puszczalem do innych organizacji a nie bezsporednio do swoich dilerow tylko po to by nakrecic innym gierke. Nie przejmowalem sie hajsem, nie kupowalem willi za miliony, nie jezdzilem autem wiecej wartym niz 180 tysiecy, nie swiecilem szmalem, wszystko co zarobilem te 0-10$ na gramie inwestowalem dalej w narkotykowy biznes i budowalem gierke innym bo to sprawialo mi frajde i satysfakcje z gry.
    3. Od poczatku zalozenia organizacji Burton Group mocno stawialismy na wspolna gierke pomiedzy nimi a nasza organizacja Smoke Bastards MC, bylismy prawie jak jedna organizacja, poziom zaufania IC byl ponad skale, nawet w trakcie zamkniecia naszej organizacji padla propozycja dolaczenia do Burton Group gdyz historia IC na to pozwalala. Od kiedy ta organizacja istniala to caly czas siebie wspieralismy, robilismy wspolne interesy, rozwalalismy wspolnych wrogow i walczylismy w ramie w ramie. 
    4. Gdy doszlo do spiec IC w naszym klubie to Chudy dostal FCK od naszego vice lidera Normana ktory nastepnie sam zostal zamordowany po tej akcji gdyz zostal uznany jako zdrajca mordujac postac Chudego ktora prowadzila gre posrednika handlu bronia w Smoke Bastards MC. Po tym jak dostal FCK od normana uznal ze nie chce grac na nowej postaci u nas ale tez nie chce odchodzic calkowicie od nas wiec postanowil dolaczyc do Burton Group. Jako iz chudy jest takze osoba ktora lubi tworzyc innym gierke, jest godny zaufania i naprawde w porzadku osoba OOC to dolaczyl do Burton Group i szybko objal wyzsza pozycje w organizacji. Kazdy z nas w miedzy czasie gral swoje, on gral swoja postac, ja swoja, nie gadalismy jakos OOC bo oboje tego nie lubielismy i wolelismy skupic sie na gierce IC, dopiero po tym jak chudy objal wyzsza pozycje w Burton Group zostal przedstawiony przez samego lidera Claytona Prince ktory mocno ale to bardzo mocno wspolpracowac z moja postacia. Wtedy deale juz chodzily po 600k-1m co tydzien. Ashley dal Chudemu mozliwosc zagrania dla niego chemika do MDMA oraz pomoc (Przejecie? Nie jestem pewny czy przejal grupe dilerow burton group czy tylko pomagal, nie bylem w temacie) Tak czy siak Burton Group takze posiadala swoja grupe paru dziesieciu dilerow i chcieli zbudowac takze taka sama duza grupe co mi i Smoke Bastards MC sie udalo (70 osob). Clayton Prince przedstawil mojej postaci IC chudego postac, jezdzili razem na deale do mnie, czesto sie wyswietlal. Jako iz relacje naszych organizacji byly bardzo mocne to zaczelismy czesciej ze soba znowu grac w swiecie IC chociaz nawet tego nie planowalismy, po prostu tak gierka sie krecila.
    4. Podczas gdy zdecydowalismy sie zamknal Smoke Bastards MC, zdecydowalem ze zbiore wszystkie dlugi ktore gracze mi wisza, sprzedam ostatnia partie narkotykow. W tym samym czasie pare organizacji ktore dostarczalo nam narkotyki wypadlo z gry, stracilem duzo kontaktow IC i wplywow. Nasza grupa dilerow takze sie rozpadala, aktualnie gracze nie nolife'ia jak kiedys, wbijaja sobie popykac na lajcie i nie przejmuja sie dlatego frekwencja graczy u nas w grupie dilerow spadla. Duzo gotowki zostalo zamrozone przez wlasnie takich graczy bo wbili, dostali kredy zaufania, wzieli narkotyki i np przestali grac przez sprawy OOC. Szczerze? Nie ruszalo mnie to bo nie gralem dla hajsu a tylko dla samej satysfakcji prowadzenia takiej rozgrywki. Jak zamykalismy organizacje to gracze wisieli mi jeszcze 4 miliony za narkotyki ktore dostali ale ze wzgledu na sprawy OOC nie mialem czasu ani sily na ganianie ich IC, szczegolnie gdy organizacja zostala juz zamknieta wiec nie mialem duzej mozliwosci IC. Lecz nie wszyscy chcieli przestac grac dilerke nawet po zamknieciu Smoke Bastards MC, dalej chcieli prowadzic gierke w tym kierunku gdyz lubieli ten klimat. Dlatego przekazalem tych co chcieli dalej grac do Burton Group bo mocno z nimi wspolpracowalismy i tez posiadali taka grupe dilerow, idealny watek IC i mozliwosc kontynuacji swojej gierki w tym kierunku. Nie zostawilem nikogo z reka w nocniku mimo ze organizacja zostala zamknieta a ja przez sprawy OOC nie moglem dalej prowadzic aktywnej giereczki co nie oznacza ze nie planowalem wpadac na weekend, badz zagrac w jakiejs organizacji czysto fabularnie by nakrecic komus gierke. 
    5. Jako iz nie chcialem zostawic nikogo z reka w nocniku przez to ze zamknelismy organizacje i ze nie mam czasu aktualnie na aktywna gierke to takze nie chcialem zostawic graczy ktorzy dostarczali nam narkotyki z 1, 2 i 3 reki. Nie chcialem by ktokolwiek ucierpial IC przez to ze mam teraz czasu dlatego kazdy kogo uznalem IC za odpowiednia osobe dostal swoj kontatk, polaczylem producentow z nowymi klientami, klienta zalatwilem stale zrodla, zrobilem wszystko tak by im gierka dalej sie krecila i nikt nie odczul tego ze zamknelismy organizacje. Interes dalej sie krecil, dilerzy mieli towar, posrednicy mieli towar i klientow. Supplierzy mieli rynek zbytu, kazdy byl zadowolony. 
    6. Tak ze Burton Group nie zostalo z reka w nocniku, jako iz chudy zostal wyznaczony przez lidera na osobe pomagajaca w grupie dilerow i robilismy razem interesy, zostal zapoznany ze mna przez samego lidera organizacji. To postanowilem przekierowac swoich dilerow do nich, dostali kontakt do chudego IC. Przekazalem chudemy tez kontakty do ludzi od ktorych moglby zakupic narkotyki, dostal takze kontakt do mojego glownego dostawcy wiekszej partii narkotykow gdzie IC zostalo obiecane supplierowi ze mimo znikniecia klubu z Los Santos dalej bede czowal IC nad interesem i po prostu Burton Group bedzie dalszym rynkiem zbytu dla mojego glownego dostawcy i tak sie stalo. Chudy takze dostal pare innych kontaktow ktore mi zostaly gdzie mogl zakupic badz sprzedac wieksze ilosci narkotykow, (podkreslam ze z Burton Group nasza organizacja prowadzila wspolna rozgrywke od poczatku jej zalozenia) wiec taka pomoc z mojej strony w kierunku Burton Group jest uzasadniona. Jako iz Burton Group nie dysponowalo takim budzetem jak nasza organizacja gdzie na koniec z samego handlu narkotykow przez caly okres mojej gry w Smoke Bastards bylo to 6m w gotowce i 4m w dlugach ktore nie zostaly jeszcze zebrane. To wylozylem zaplate za dostawe narkotykow ktore nastepnie przekazalem Burton Group jako srodek do rozprowadzenia interesu i zbudowania ich pozycji w polswiadku przestepczym, kreujac ich jako nastepcy Smoke Bastards MC. LECZ nie oddalem im ich tych narkotykow, nie przelalem,, nie dalem za freeko, nie sprzedalem, udzielilem jedynie jako srodek na rozwoj, na start tak samo jak kontakty i dilerow. Gdzie po tygodniu/dwoch mialem sie zglosic IC o oddanie owych $2050000 lecz ze wzgledu na sprawy prywatne, (zmiane pracy, problemy prywatne, zalatwienia paru spraw OOC) nie mialem po prostu czasu nawet odpalic komputera od tamtego czasu, ciagle ganiam zabiegany OOC i zalatwiam sprawy, nie mam teraz czasu na aktywna gierke, pierw musze ulozyc sobie zycie, nie mam juz 16 lat by sobie gierczyc caly czas. Powiedzialem sobie, spoko niech sobie tam tym obraca, robi gierke innym gracza, dilerzy maja towar, supplierzy maja rynek zbytu, kazdy zadowolony, gierka sie kreci, polswiadek przestepczy zyje bez mojej potrzeby bycia w gierce 24/7 (dosc duzo czasu sprzedalem na gierke biorac pod uwage godziny na postaci i czas kiedy zostala zalozona). Zacarias mial wpasc do gierki, odezwac sie o zwrot hajsu z procentem, doradzic co nie co i wyjechac z Los Santos na wyspy i odpoczac popijajac sobie tequille na emeryturze, a gdy znalazl bym spowrotem czas OOC na gierke to plan byl ze jakbym mial czas to wroce i zaloze swoja organizacje w tematyce narkotykow i ponownie odbuduje imperium narkotykowe.
    7. Od poczatku gry na Vibe poswiecalem duzo swojego czasu OOC na gre tutaj. Prowadzilem postac freelancera Akiro "Chinczyk" Harito ktorym czysto IC zbudowalem sobie imperium/baze kontaktow do handlu bronia, amunicja i narkotykow. Gralo mi sie na niej swietnie ale niestety przez sprawy OOC musialem zawiesic gierke i zablokowalem sobie postac konczac na aresztowaniu i konfiskacji calego majatku przez FIB, 18m w narkotykach broni, amunicji zostalo zabrane przez FIB. W miedzy czasie bylem supporterem, pomagalem gracza jak moglem, potem pomagalem opiekuna org przestepczym "Sebek" i "Morfeusz" w ogarnianiu organizacji, bylo z tym troche roboty. Mysle ze wszyscy co mieli ze mna kontakt to maja o mnie dobre zdanie bo staralem sie kazdemu pomoc jak tylko moglem. Moja satysfakcja z gierki bylo to ze pomoglem komus i zrobilem komus miejsce do gry, nic wiecej mnie nie interesowalo. Potem mialem pare miesiecy przerwy. Gdzie zostalem zwerbowany spowortem przez Normana bym zagral z nimi w Smoke Bastards MC. Mialem zostac na chwile pomoc tylko w paru sprawach, znowu sie uzaleznilem od gierki, wciagnalem sie, zaczalem bawic sie w handel narkotykami, zbudowalem sobie mala siatke narkotykowa, zbieralem kontakty IC, spedzilem +600 godzin na tej postaci, zbudowalem "imperium" narkotykowe, ( plus minus 70 osob), robilem gierke roznym organizacja, sluzylem jako rynek zbytu dla nich by mieli gdzie sprzedac swoje narkotyki i dzieki temu umozliwialem im dalsza mozliwosc gierki IC. Zaczynalem jako prospect IC i doszedlem do pozycji vice presidenta. Zawsze ale to zawsze chcialem dobra dla innych, nie obchodzil mnie majatek, ani na Zacariasie ani na Akiro nie swiecilem majatkiem, nie wozilem sie furami za miliony ani nie posiadalem  zadnych willi. Bylem jedynie narzedziem ktory umozliwial/tworzyl gierke innym gracza by mieli oni fun z gry. 
    Kto jak kto ale ty Mijar dobrze wiesz jak to bylo za czasow sebka i morfeusza na poczatku, gdzie limit narkotykow byl 200g dziennie z labo, i jak sprzedales na cornerze 50g to bylo "WOOOW" Dzieki mojej grze na Akiro polepszylem to czysta gra IC, a po wstapieniu jako pomocnik org przestepczych udalo sie wprowadzic pare zmian ktore podnioslo rozwoj w organizacji przestepczych. Zawsze dazylem do polepszenia bytu innym tak samo bylo na Zacariasie, Zacarias takze byl jedynie narzedziem do tworzenia innym gry, gracza ktorzy chcieli pograc dilerow oraz organizacja ktorzy potrzebowali pozbyc sie swoich narkotykow, Zacarias laczyl tych graczy i tworzyl miejsce do gry. 
    Gdy dowiedzialem sie o tym ze dostalem blokade postaci po tym wszystkim co zrobilem dla spolecznosci tego serwera, ile czasu tutaj spedzilem, ile nerwow, godzin tworzenia innym gierki by innym bylo tylko lepiej. To poczulem sie jakby mi ktos naplul na twarz i wytarl swojego buciora z psim gownem o moje dobre imie, gdzie ciezko pracowalem na dobra opinie wsrod graczy. Plama na honorze, nikt mi nie powie ze chcialem zle dla spolecznosci i dla tego serwera.
    Jesli jednak uwazacie ze to ja jestem ten zly i ch*j mi w dupe, ze kara jest sluszna to chociaz zmiencie jej powod na cos co nie poplami mojego dobrego imienia na ktore tak ciezko pracowalem. Na cos typu " Wyjechal na Cayo Perico, odpoczywa na emeryturze " Czy cos w ten desen a nie powod "przelanie 2 milionów" gdzie calkowicie sie z tym nie zgadzam. Narazie nie mam czasu na aktywna gierke co nie oznacza ze nigdy nie wroce, mialem plany co do tej postaci i jedynie gdyby czas OOC mi na to pozwolil to chcialem je zrealizowac. Sorry za gramtyke i ortografie, nie mam czasu na sprawdzanie tego. 
     
    Pozdrawiam serdecznie i zycze milego dnia. Peace. 
    Ewentualne screeny/świadkowie: @Chudy 
  22. Dante. polubił odpowiedź w temacie przez Mxsi w [GRA/Mijar] Mxsi   
    Link do Twojego konta globalnego: https://forum.v-rp.pl/profile/1880-mxsi/
    Nazwa postaci na którą nałożono karę: Zacarias Terrazas
    Rodzaj kary: (AJ/blokada/ban, itp.) Blokada postaci
    Powód nałożenia kary: przelanie 2 milionów, tłumacz się w apelacji
    Członek ekipy nakładający karę: Mijar
    Wyjaśnienie sytuacji: 
    1. Ktos tutaj oklamal administracje i wprowadzil was w blad gdyz nie doszlo do zadnego przelewania/przekazania majatku/sprzedazy/oddania majatku.
    2. Przez cala gre w Smoke Bastards MC prowadzilem postac w kierunku narkotykow, zdobywalem kontakty z roznymi organizacjami, zbudowalem siatke dilerow na 70 osob, przez ktora przerzucalismy w swiecie szczytu 50-60kg tygodniowo. Zwykle byly to narkotyki kupowane z trzeciej reki na ktorych zarabialem 0-10$ na gramie. Celem calej operacji bylo zrobienia zbytu dla innych organizacji na narkotyki, tak by kazda organizacja ktora miala dostep do narkotykow od suppliera badz z drugiej reki mogla spokojnie podbic do mnie i mi sprzedac ze swoja marza, zarobic i gierka sie krecila, supplier zadowolony, posrednik zadowolony, ja zadowolony i diler zadowolony. Prowadzilem to przez pare miesiecy, tworzylem miejsce gry dla innych, tak samo jak to robilem na Akiro "Chinczyk" Harito tylko tym razem nie bawilem sie w handel bronia/amunicja tylko full focus na narkotykach. Dopiero pod koniec organizacji mialem kontakty do swoich narkotykow jako supplier ktore tak czy siak puszczalem do innych organizacji a nie bezsporednio do swoich dilerow tylko po to by nakrecic innym gierke. Nie przejmowalem sie hajsem, nie kupowalem willi za miliony, nie jezdzilem autem wiecej wartym niz 180 tysiecy, nie swiecilem szmalem, wszystko co zarobilem te 0-10$ na gramie inwestowalem dalej w narkotykowy biznes i budowalem gierke innym bo to sprawialo mi frajde i satysfakcje z gry.
    3. Od poczatku zalozenia organizacji Burton Group mocno stawialismy na wspolna gierke pomiedzy nimi a nasza organizacja Smoke Bastards MC, bylismy prawie jak jedna organizacja, poziom zaufania IC byl ponad skale, nawet w trakcie zamkniecia naszej organizacji padla propozycja dolaczenia do Burton Group gdyz historia IC na to pozwalala. Od kiedy ta organizacja istniala to caly czas siebie wspieralismy, robilismy wspolne interesy, rozwalalismy wspolnych wrogow i walczylismy w ramie w ramie. 
    4. Gdy doszlo do spiec IC w naszym klubie to Chudy dostal FCK od naszego vice lidera Normana ktory nastepnie sam zostal zamordowany po tej akcji gdyz zostal uznany jako zdrajca mordujac postac Chudego ktora prowadzila gre posrednika handlu bronia w Smoke Bastards MC. Po tym jak dostal FCK od normana uznal ze nie chce grac na nowej postaci u nas ale tez nie chce odchodzic calkowicie od nas wiec postanowil dolaczyc do Burton Group. Jako iz chudy jest takze osoba ktora lubi tworzyc innym gierke, jest godny zaufania i naprawde w porzadku osoba OOC to dolaczyl do Burton Group i szybko objal wyzsza pozycje w organizacji. Kazdy z nas w miedzy czasie gral swoje, on gral swoja postac, ja swoja, nie gadalismy jakos OOC bo oboje tego nie lubielismy i wolelismy skupic sie na gierce IC, dopiero po tym jak chudy objal wyzsza pozycje w Burton Group zostal przedstawiony przez samego lidera Claytona Prince ktory mocno ale to bardzo mocno wspolpracowac z moja postacia. Wtedy deale juz chodzily po 600k-1m co tydzien. Ashley dal Chudemu mozliwosc zagrania dla niego chemika do MDMA oraz pomoc (Przejecie? Nie jestem pewny czy przejal grupe dilerow burton group czy tylko pomagal, nie bylem w temacie) Tak czy siak Burton Group takze posiadala swoja grupe paru dziesieciu dilerow i chcieli zbudowac takze taka sama duza grupe co mi i Smoke Bastards MC sie udalo (70 osob). Clayton Prince przedstawil mojej postaci IC chudego postac, jezdzili razem na deale do mnie, czesto sie wyswietlal. Jako iz relacje naszych organizacji byly bardzo mocne to zaczelismy czesciej ze soba znowu grac w swiecie IC chociaz nawet tego nie planowalismy, po prostu tak gierka sie krecila.
    4. Podczas gdy zdecydowalismy sie zamknal Smoke Bastards MC, zdecydowalem ze zbiore wszystkie dlugi ktore gracze mi wisza, sprzedam ostatnia partie narkotykow. W tym samym czasie pare organizacji ktore dostarczalo nam narkotyki wypadlo z gry, stracilem duzo kontaktow IC i wplywow. Nasza grupa dilerow takze sie rozpadala, aktualnie gracze nie nolife'ia jak kiedys, wbijaja sobie popykac na lajcie i nie przejmuja sie dlatego frekwencja graczy u nas w grupie dilerow spadla. Duzo gotowki zostalo zamrozone przez wlasnie takich graczy bo wbili, dostali kredy zaufania, wzieli narkotyki i np przestali grac przez sprawy OOC. Szczerze? Nie ruszalo mnie to bo nie gralem dla hajsu a tylko dla samej satysfakcji prowadzenia takiej rozgrywki. Jak zamykalismy organizacje to gracze wisieli mi jeszcze 4 miliony za narkotyki ktore dostali ale ze wzgledu na sprawy OOC nie mialem czasu ani sily na ganianie ich IC, szczegolnie gdy organizacja zostala juz zamknieta wiec nie mialem duzej mozliwosci IC. Lecz nie wszyscy chcieli przestac grac dilerke nawet po zamknieciu Smoke Bastards MC, dalej chcieli prowadzic gierke w tym kierunku gdyz lubieli ten klimat. Dlatego przekazalem tych co chcieli dalej grac do Burton Group bo mocno z nimi wspolpracowalismy i tez posiadali taka grupe dilerow, idealny watek IC i mozliwosc kontynuacji swojej gierki w tym kierunku. Nie zostawilem nikogo z reka w nocniku mimo ze organizacja zostala zamknieta a ja przez sprawy OOC nie moglem dalej prowadzic aktywnej giereczki co nie oznacza ze nie planowalem wpadac na weekend, badz zagrac w jakiejs organizacji czysto fabularnie by nakrecic komus gierke. 
    5. Jako iz nie chcialem zostawic nikogo z reka w nocniku przez to ze zamknelismy organizacje i ze nie mam czasu aktualnie na aktywna gierke to takze nie chcialem zostawic graczy ktorzy dostarczali nam narkotyki z 1, 2 i 3 reki. Nie chcialem by ktokolwiek ucierpial IC przez to ze mam teraz czasu dlatego kazdy kogo uznalem IC za odpowiednia osobe dostal swoj kontatk, polaczylem producentow z nowymi klientami, klienta zalatwilem stale zrodla, zrobilem wszystko tak by im gierka dalej sie krecila i nikt nie odczul tego ze zamknelismy organizacje. Interes dalej sie krecil, dilerzy mieli towar, posrednicy mieli towar i klientow. Supplierzy mieli rynek zbytu, kazdy byl zadowolony. 
    6. Tak ze Burton Group nie zostalo z reka w nocniku, jako iz chudy zostal wyznaczony przez lidera na osobe pomagajaca w grupie dilerow i robilismy razem interesy, zostal zapoznany ze mna przez samego lidera organizacji. To postanowilem przekierowac swoich dilerow do nich, dostali kontakt do chudego IC. Przekazalem chudemy tez kontakty do ludzi od ktorych moglby zakupic narkotyki, dostal takze kontakt do mojego glownego dostawcy wiekszej partii narkotykow gdzie IC zostalo obiecane supplierowi ze mimo znikniecia klubu z Los Santos dalej bede czowal IC nad interesem i po prostu Burton Group bedzie dalszym rynkiem zbytu dla mojego glownego dostawcy i tak sie stalo. Chudy takze dostal pare innych kontaktow ktore mi zostaly gdzie mogl zakupic badz sprzedac wieksze ilosci narkotykow, (podkreslam ze z Burton Group nasza organizacja prowadzila wspolna rozgrywke od poczatku jej zalozenia) wiec taka pomoc z mojej strony w kierunku Burton Group jest uzasadniona. Jako iz Burton Group nie dysponowalo takim budzetem jak nasza organizacja gdzie na koniec z samego handlu narkotykow przez caly okres mojej gry w Smoke Bastards bylo to 6m w gotowce i 4m w dlugach ktore nie zostaly jeszcze zebrane. To wylozylem zaplate za dostawe narkotykow ktore nastepnie przekazalem Burton Group jako srodek do rozprowadzenia interesu i zbudowania ich pozycji w polswiadku przestepczym, kreujac ich jako nastepcy Smoke Bastards MC. LECZ nie oddalem im ich tych narkotykow, nie przelalem,, nie dalem za freeko, nie sprzedalem, udzielilem jedynie jako srodek na rozwoj, na start tak samo jak kontakty i dilerow. Gdzie po tygodniu/dwoch mialem sie zglosic IC o oddanie owych $2050000 lecz ze wzgledu na sprawy prywatne, (zmiane pracy, problemy prywatne, zalatwienia paru spraw OOC) nie mialem po prostu czasu nawet odpalic komputera od tamtego czasu, ciagle ganiam zabiegany OOC i zalatwiam sprawy, nie mam teraz czasu na aktywna gierke, pierw musze ulozyc sobie zycie, nie mam juz 16 lat by sobie gierczyc caly czas. Powiedzialem sobie, spoko niech sobie tam tym obraca, robi gierke innym gracza, dilerzy maja towar, supplierzy maja rynek zbytu, kazdy zadowolony, gierka sie kreci, polswiadek przestepczy zyje bez mojej potrzeby bycia w gierce 24/7 (dosc duzo czasu sprzedalem na gierke biorac pod uwage godziny na postaci i czas kiedy zostala zalozona). Zacarias mial wpasc do gierki, odezwac sie o zwrot hajsu z procentem, doradzic co nie co i wyjechac z Los Santos na wyspy i odpoczac popijajac sobie tequille na emeryturze, a gdy znalazl bym spowrotem czas OOC na gierke to plan byl ze jakbym mial czas to wroce i zaloze swoja organizacje w tematyce narkotykow i ponownie odbuduje imperium narkotykowe.
    7. Od poczatku gry na Vibe poswiecalem duzo swojego czasu OOC na gre tutaj. Prowadzilem postac freelancera Akiro "Chinczyk" Harito ktorym czysto IC zbudowalem sobie imperium/baze kontaktow do handlu bronia, amunicja i narkotykow. Gralo mi sie na niej swietnie ale niestety przez sprawy OOC musialem zawiesic gierke i zablokowalem sobie postac konczac na aresztowaniu i konfiskacji calego majatku przez FIB, 18m w narkotykach broni, amunicji zostalo zabrane przez FIB. W miedzy czasie bylem supporterem, pomagalem gracza jak moglem, potem pomagalem opiekuna org przestepczym "Sebek" i "Morfeusz" w ogarnianiu organizacji, bylo z tym troche roboty. Mysle ze wszyscy co mieli ze mna kontakt to maja o mnie dobre zdanie bo staralem sie kazdemu pomoc jak tylko moglem. Moja satysfakcja z gierki bylo to ze pomoglem komus i zrobilem komus miejsce do gry, nic wiecej mnie nie interesowalo. Potem mialem pare miesiecy przerwy. Gdzie zostalem zwerbowany spowortem przez Normana bym zagral z nimi w Smoke Bastards MC. Mialem zostac na chwile pomoc tylko w paru sprawach, znowu sie uzaleznilem od gierki, wciagnalem sie, zaczalem bawic sie w handel narkotykami, zbudowalem sobie mala siatke narkotykowa, zbieralem kontakty IC, spedzilem +600 godzin na tej postaci, zbudowalem "imperium" narkotykowe, ( plus minus 70 osob), robilem gierke roznym organizacja, sluzylem jako rynek zbytu dla nich by mieli gdzie sprzedac swoje narkotyki i dzieki temu umozliwialem im dalsza mozliwosc gierki IC. Zaczynalem jako prospect IC i doszedlem do pozycji vice presidenta. Zawsze ale to zawsze chcialem dobra dla innych, nie obchodzil mnie majatek, ani na Zacariasie ani na Akiro nie swiecilem majatkiem, nie wozilem sie furami za miliony ani nie posiadalem  zadnych willi. Bylem jedynie narzedziem ktory umozliwial/tworzyl gierke innym gracza by mieli oni fun z gry. 
    Kto jak kto ale ty Mijar dobrze wiesz jak to bylo za czasow sebka i morfeusza na poczatku, gdzie limit narkotykow byl 200g dziennie z labo, i jak sprzedales na cornerze 50g to bylo "WOOOW" Dzieki mojej grze na Akiro polepszylem to czysta gra IC, a po wstapieniu jako pomocnik org przestepczych udalo sie wprowadzic pare zmian ktore podnioslo rozwoj w organizacji przestepczych. Zawsze dazylem do polepszenia bytu innym tak samo bylo na Zacariasie, Zacarias takze byl jedynie narzedziem do tworzenia innym gry, gracza ktorzy chcieli pograc dilerow oraz organizacja ktorzy potrzebowali pozbyc sie swoich narkotykow, Zacarias laczyl tych graczy i tworzyl miejsce do gry. 
    Gdy dowiedzialem sie o tym ze dostalem blokade postaci po tym wszystkim co zrobilem dla spolecznosci tego serwera, ile czasu tutaj spedzilem, ile nerwow, godzin tworzenia innym gierki by innym bylo tylko lepiej. To poczulem sie jakby mi ktos naplul na twarz i wytarl swojego buciora z psim gownem o moje dobre imie, gdzie ciezko pracowalem na dobra opinie wsrod graczy. Plama na honorze, nikt mi nie powie ze chcialem zle dla spolecznosci i dla tego serwera.
    Jesli jednak uwazacie ze to ja jestem ten zly i ch*j mi w dupe, ze kara jest sluszna to chociaz zmiencie jej powod na cos co nie poplami mojego dobrego imienia na ktore tak ciezko pracowalem. Na cos typu " Wyjechal na Cayo Perico, odpoczywa na emeryturze " Czy cos w ten desen a nie powod "przelanie 2 milionów" gdzie calkowicie sie z tym nie zgadzam. Narazie nie mam czasu na aktywna gierke co nie oznacza ze nigdy nie wroce, mialem plany co do tej postaci i jedynie gdyby czas OOC mi na to pozwolil to chcialem je zrealizowac. Sorry za gramtyke i ortografie, nie mam czasu na sprawdzanie tego. 
     
    Pozdrawiam serdecznie i zycze milego dnia. Peace. 
    Ewentualne screeny/świadkowie: @Chudy 
  23. Mxsi polubił odpowiedź w temacie przez Rezus w 野村組 Nomura - Gumi   
  24. Mxsi polubił odpowiedź w temacie przez ECPU Byczol w [HP] Local Chapter Lost MC   
    Cześć - Wraz z @dixoniak1oraz @globus wychodzimy do was z możliwością rozgrywki w naszym projekcie The Lost MC, temat główny znajduje się TUTAJ. Sposobów by zakręcić się w naszym gronie jest masa, od kilku miesięcy nasz projekt jest prowadzony, co równoznaczne jest z tym że przez okres kilku tych miesięcy przeprowadziliśmy masę epizodów, biznesów - tych legalnych i tych mniej legalnych.
    Osoba wykazująca chęci grania w naszej organizacji zaczyna od Support'u, najłatwiejszymi miejscami by trafić w kręgi naszej społeczności jest nasz spot rozgrywki na Mirror Park, czyli Taverna. Pobocznymi projektami mogą być spedycja Sekretarza oddziału, czy też lombard należący do Sierżanta - Chase'a Phelps'a. Z czasem gdy wykażesz się odpowiednimi umiejętnościami i pokażesz że jesteś wart w przyszłości być jednym z Lost, zostanie przenalizowana twoja kandydatura na stanowisko Prospect'a - w momencie otrzymania kamizelki jesteś uporządkowany lokalnemu oddziałowi i twoje życie w tym momencie obraca się o 180 stopni, razem z twoją psychiką. Mocno stawiamy na aktywność, umiejętność kreowana swoich postaci oraz podstawową wiedzę na temat Roleplay i co najważniejsze kreatywność - Nie wymagamy od potencjalnego kandydata znajomości świata MC, od tego jesteśmy by nauczyć was, graczy podstawowej wiedzy na temat kultury panującej w świecie MC 1%, zasad i tradycji. 
    Nie narzucamy z góry, kim mają być wasze postaci. Otwieramy się na wasze pomysły, tak jak pisałem wcześniej szukamy osób kreatywnych. Należy pamiętać że 18-latek nie zostanie prędko pełnoprawnym członkiem klubu, więc róbcie postaci w przedziale od 22 do 35 lat. Lost MC jest klubem tak na prawdę dla wszystkich ras, największy procent w społeczności klubu zajmuje rasa biała, później jest to rasa latynoska, najmniej członków w klubie jest czarnoskórych, dlatego jeśli będziecie chcieli grać czarnucha musicie być gotowi na to że może nie być łatwo. Stawiamy na postacie z historią, zaletami i co najważniejsze z wadami.
     
    Tak zwani weterani nie za bardzo chcący zaczynać swoją rozgrywkę od najniższego szczebla mogą startować z funkcją Nomada w klubie. - Jest to osoba która zajmuje stanowisko pełnoprawnego członka, ale na daną chwilę nie jest powiązana z danym oddziałem. Najczęściej jest to wolny strzelec, działający na własną rękę, bądź grupa działająca w gronie kilku osób. Często zdarza się że Nomadem staje się osoba wysłana z innego oddziału do innego miasta w celu wsparcia z formowaniem oddziału. Opcja ta jest na prawda trudna do przejścia i nie będzie dostępna dla normalnego gracza, będziemy tutaj stawiać na osoby które znamy z innych projektów, serwisów. 
    Wzór:
    Imię i nazwisko:
    Wiek:
    Jak oceniasz swoją wiedzę na temat kultury MC 1%?
    Krótka historia twojej postaci:
    Powodzenia i do zobaczenia w gierce.
    Osoby odpowiadające za rozpatrywanie tematu: @Byczol @dixoniak1@globus
  25. Mxsi polubił odpowiedź w temacie przez ECPU Byczol w The Lost MC   
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę. Warunki użytkowania Polityka prywatności Regulamin