DeVo

Tak było

* * * * * *

Do usunięcia

** Po sektorze przestępczym w bardzo szybkim tempie rozeszły się informację, jako iż OG Hoover Criminals pod ksywką "Scythe" pozbawił życia osądzanego o współpracę ze służbami porządkowymi - Noah Evans. Podobno spór wynikał o samowolkę Evansa, a plotki tylko dolały oliwy do ognia, która zaowocowała śmiercią rzekomego snitcha. **

***

Propsuje za zaangażowanie i pomysł w chuj

* Kiedy za pomocą wyszukiwarki internetowej szukałeś dla siebie nowego zegarka, jeden z linków, który Ci się wyświetlił "PROMOTIONALWATCHES.COM", przykuł twoją uwagę. Strona zawiera w swojej ofercie większość zegarków dostępnych u jubilera Vangelico w podejrzanie promocyjnych cenach. Wykonanie witryny pozostawia wiele do życzenia. W ofercie zakupu nie ma możliwości płatności przelewem, jedynie przesyłka za pobraniem *

kilka zaległych...

"Angelico" jest niczym innym jak małym warsztatem, wydającym na /uliczne/ stoiska, podróbki zegarków topowych gigantów jubilerskich. Ich logotyp oraz krój pisma jest łudząco podobny do szanowanej na rynku marki - Vangelico. Zegarki zostają wyprodukowane przez oszustów, fałszerzy, którzy nie posiadają żadnych licencji czy praw autorskich itp. na posługiwanie się m.in. logotypem, krojami pisma, nazwą podrabianej marki. Od sprzedaży podrób nie odprowadza się podatków, trafiają one na rynek nielegalnymi kanałami, a handel nimi jest karalny. Zazwyczaj wykonywane są z dużo gorszych materiałów, z mniejszą dbałością o jakość wykończeń, nie posiadają odpowiednich, oryginalnych certyfikatów, a w środku znajdują się dużo gorsze, zazwyczaj chińskie, mechanizmy. Przez to ceny podróbki są nawet kilkusetkrotnie niższe od oryginalnych zegarków. Reputacja orginalnych marek nie cierpi. 90 proc. osób noszących podrabiane zegarki doskonale wie co ma na ręku i nie jest ofiarą żadnych oszustw. Podobnie sprzedaż, bo wśród tysięcy posiadaczy fałszywych zegarków nie ma zapewne ani jednego, który zakupiłby oryginał, gdyby prawo w kwestii podróbek było bardziej restrykcyjne. mało kto ośmieli się przyznać, że często "luksusowy król jest nagi" - bo skoro można łatwo wytworzyć stukrotnie tańszą podróbkę łudząco podobną do oryginału, to źle to świadczy o tymże luksusowym oryginale.