Jaka jest najmocniejsza broń tego świata? Wielu wymieniłoby pistolety, karabiny, granaty aż po bomby atomowe. Tym rzeczom nie można odmówić swego rodzaju skuteczności, jednakże po co sięgać po tak chaotyczne narzędzia. Powodują sporo szumu, są widoczne i przywołują oczy nieproszonych gości. Tą, którą każdy z nas posiada i może ją stosować, nazywamy jednym prostym wyrażeniem - niewiedza.
Bazując na niewiedzy drugiej jednostki, jesteśmy w stanie wyrządzić jej największą krzywdę, de facto nie wykonując żadnego fizycznego ataku w jej kierunku. Ktoś, kto nie jest świadom tego co mu grozi, jest w stanie sam zamknąć się w puszcze i popaść w okropną paranoje. Dzięki temu działaniu, można osiągnąć wiele, żerując na czyimś lęku i obawie przez nieznanym. Właśnie te metodę stosuje Leonard Whitman, trzydziestosześcioletni mężczyzna z wykształceniem chirurga oraz wachlarzem manipulacji, po których idzie do celu.
W młodym wieku, Leonard pokazywał swój szybki rozwój intelektualny, który zaowocował w rozmaite dyplomy oraz osiągnięcia we wczesnych latach nauki. Całkiem szybko przykuł uwagę do istoty jaką jest człowiek, ponieważ jest to jednostka, która tak naprawdę w dalszym ciągu jest dla nas zagadką. Podłapał trochę psychologii, również zainteresował się językiem rosyjskim który dokształca do dnia dzisiejszego. Ostatecznie nie poszedł w ślady rodziny prawników, lecz skupił się na medycynie. Rozpoczął naukę w szkole medycznej na pełnych obrotach, aż do momentu w którym zdecydował się na ukierunkowanie swoich umiejętności w stronę chirurgii ogólnej. Opanowanie, brak drgnięcia w dłoni, wiedza i wewnętrzy spokój - to właśnie te umiejętności były decydujące, aby pchnąć go w tę stronę. Finalnie ukończył naukę na całkiem przyzwoitym poziomie oraz rozpoczął faktyczną pracę.
Po dwóch latach w zawodzie jakim jest chirurg, parę spraw wyszło na światło dzienne. Leonard został oskarżony o mobbing fazy trzeciej w stronę dwóch pielęgniarek w jednej z placówek. Upatrzył sobie dwie słabsze jednostki, które padały ofiarą jego manipulacji oraz gier, które skutecznie wykorzystywał - również finansowo. Jedna z pielęgniarek, Alexandra Lancaster pod napływem presji oraz problemów psychicznych ze strony Whitmana, podała nieodpowiednią dawkę fentanylu, na skutek czego jeden z pacjentów zmarł praktycznie po chwili.
Rozprawy sądowe toczące się w jego sprawie oraz Alexandry przybrały szybkie tempo. Finalnie nic nie udowodniono Leonardowi, natomiast z własnej woli zwolnił się ze swojej pracy i wyleciał do Argentyny, aby cała sprawa ucichła, przy tym też zerwał więź z rodziną. Cały wyjazd okazał się być nietypowym zwrotem akcji na kartach historii faceta, gdyż przypadkowo nawiązał kontakt ze zorganizowaną grupą przestępczą, w tym czasie świadcząc im najróżniejszą pomoc medyczną. Zaczynał od prostych rzeczy, połatanie kogoś po bójce lub strzelaninie, rutynowa opieka nad kimś ze względy na stan zdrowotny. Jego przydatność była całkiem spora, wyróżniał się szybkim działaniem i tym, że nie zadawał zbędnych pytań. Ta współpraca finalnie przerodziła się w coś więcej, po tym jak zdobył ich zaufanie - mowa tu o Handlu organami, gdzie Whitman grał pierwsze skrzypce i był bardzo potrzebną jednostką w tym przedsięwzięciu. Proces samego wydobywania organu z martwej osoby nie jest wcale prosty oraz oczywisty. Wymaga pracy w ciągłym skupieniu, bez możliwości na jakiejkolwiek pomyłki. Najmniejsze drgnięcia lub niedopatrzenia mogą kończyć się uszkodzeniem "zdobyczy". Zapewnienie warunków, odpowiedniego sprzętu i co najważniejsze - posiadanie odpowiedniej wiedzy. To właśnie są kluczowe czynniki, aby wszystko poszło gładko i spokojnie.
Leonard był współpracownikiem niejakiego Alonzo Lucciano, doświadczonego transplantologa, który był spod ramienia grupy przestępczej i służył jako chodząca encyklopedia w tym temacie. Sam Whitman miał umiejętności manualne, natomiast Alonzo asekurował go dokładniejszą wiedzą, gdyż sam wcześniej nie miał do czynienia akurat z takim procesem, akurat w takim celu. Ten sprawy duet był w stanie całkiem dobrze prosperować oraz wygenerować przyjemne zyski dla grupy przestępczej, a sam dostawał z tego mniejszy, lecz wciąż satysfakcjonujący procent. Przy tej okazji dowiedział się o funkcjonowaniu takich ugrupowanych jednostek, jak faktycznie to wszystko wygląda od wewnątrz. Aby rozwijać się w tym kierunku ciągnęły go głównie trzy rzeczy - możliwość wykorzystania swoich umiejętności, spory zarobek oraz kształcenie się w kolejnej "dziedzinie" i nabywanie nowej wiedzy.
Nic nie trwa wiecznie, grupa przestępcza zaczęła się walić przez działania służb. Mimo, że sam Leonard nie był ściśle powiązany z grupą, postanowił się ulotnić zostawiając większość swoich rzeczy oraz wspomnień w Argentynie. Bezpieczeństwo i zamknięcie każdej możliwej opcji z którą można byłoby go powiązać uznał za najlepsze rozwiązanie. Podczas całego trzyletniego pobytu w Argentynie zgromadził kontakty i przyswoił sporo wiedzy - to wystarczające benefity, aby móc próbować działać dalej.
Leonard Whitman wraca do swojego ojczystego miasta - Los Santos, wierząc, że to o czym mówiono kiedyś ucichło na tyle, aby móc się tutaj zaklimatyzować. Nie zamierza kontaktować się z rodziną, nie widzi w tym żadnego celu, przynajmniej na ten moment. Jego umiejętności mogą się okazać przydatne w mieście, szczególnie tym którzy chcą uniknąć rozgłosu i dbają o swój stan zdrowotny, najlepiej wtedy gdy potrzebują jego usług w trybie natychmiastowym. Powrót tutaj, to kolejne otwarcie książki i pisanie historii na kartach tego miasta, w których może wpisze się na całkiem ważne i wyróżnione miejsce, jeżeli dobrze wykorzysta swoje umiejętności.
THE LAST POP OF THE CORN...
W nocy z czwartku na piątek 16/17 maja 2024, Biuro Terenowe Federalnego Biura Śledczego w Los Santos przeprowadziło operację przeciwko zorganizowanej grupie przestępczej charakterze zbrojnym dzialajacej na rejonie pustyni Grand Senora - operacja nazwana zostala w mediach "Operation POPCORN". Operacja ta była podsumowaniem długotrwałego śledztwa, mającego na celu rozbicie jednej z najbardziej niebezpiecznych i radykalnych struktur przestępczych w rejonie pustynnym stanu San Andreas. Decyzja o realizacji take-down zapadła po brutalnej masakrze, do której doszło dwa dni wcześniej. Czterej uzbrojeni napastnicy, powiązani ze wspomnianą grupą, otworzyli ogień do operatorów METRO/SEB (Metropolitan Special Weapons and Tactics / Special Enforcement Bureau) oraz operatorów HRT FBI, następnie zamkneli się w ziemiance, w której znajdowało się składowisko amunicji i broni palnej - grozili wysadzeniem składowiska, istniało prawdopodobieństwo przetrzymywania zakładników. W wyniku tej niespodziewanej i niezwykle brutalnej akcji sześciu operatorów zostało poważnie rannych, a jeden z operatorów HRT FBI (Hostage Rescue Team) został zamordowany ze szczególnym okrucieństwem, gdy ciężko ranny walczył o życie. Incydent ten wstrząsnął całym środowiskiem służb specjalnych oraz opinią publiczną, przyspieszając działania śledczych i operacyjnych. Po kilku godzinnym oblężeniu sprawcy ostatecznie poddali się i oddali w ręce agentów federalnych. W przeciągu kilkudziesięciu godzin zebrano niezbędne dowody i uzyskano nakazy przeszukania oraz nakazy aresztowania głównych członków grupy przestępczej.
Operacja "POPCORN" rozpoczęła się o północy, kiedy zespoły szturmowe FBI wraz z innymi departamentami i agencjami rządowymi, otoczyły główne lokalizacje związane z działalnością grupy. W ramach skoordynowanego ataku, agenci, oficerowie, prokuratorzy i urzędnicy weszli do kilkunastu budynków, przeprowadzając błyskawiczne i precyzyjne akcje, które miały na celu unieszkodliwienie uzbrojonych członków grupy oraz zabezpieczenie dowodów przestępczej działalności.
Agent prowadzący operację, Supervisory Special Agent Wayne Zawadzki z biura FBI w Los Santos, podkreślił, że była to jedna z najtrudniejszych i najbardziej niebezpiecznych operacji w historii biura. „Straty, jakie ponieśliśmy w wyniku masakry, były ogromnym ciosem, ale również motywacją do jeszcze większej determinacji w walce z tymi, którzy zagrażają bezpieczeństwu naszych obywateli” – dodał. Na specjalnie zwolanej konferencji w sprawie zostalo tez podane kilka statystyk dotyczacych operacji. Operacja POPCORN zakończyła się sukcesem, a jej przeprowadzenie stanowiło przykład współpracy i skuteczności działań departamentów, agencji rządowych oraz służb bezpieczeństwa węwnętrznego. Dzięki tej akcji udało się położyć kres działalności jednej z najgroźniejszych grup przestępczych w centralnym San Andreas, przynosząc ulgę mieszkańcom regionu i znacząco poprawiając bezpieczeństwo okolicy.