Skocz do zawartości
Gracze online

 

 

Dabby

Gracz
  • Postów

    40
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Aktywność reputacji

  1. Dabby polubił odpowiedź w temacie przez bigduck1455 w #BeezyWorld 🍇🗼   
    Grape Street Watts Crips to aktywny gang uliczny, który znajduje się na projektach Jordan Downs w Watts, LA. W większości są to Afroamerykanie. Gang posiada kilka klik takich jak Baby Locs, 103rd Street, Dust Town Hoggs, Bandera Blocc 97 i więcej. Gang zajmuje obszar między Grape Street a 97-tą ulicą, pomiędzy Alameda Street a 103-cią ulicą. Gutta Gang, bo tak są też nazywani są drugim największym gangiem w Watts, wyprzedzając ich tylko Bounty Hunter Bloods z którymi prowadzą największy i najbardziej krwawy beef jaki dotychczas się rozgrywał. Beezy Mafia są znani ze swojej przestępczej działalności, w tym handlu narkotykami, przestępstw związanych z bronią i przemocą uliczną. Wiele razy mieli problemy z prawem i byli przedmiotem działań policyjnych. Watts Baby Locs/Grape Street Crips zaczęli działać pod koniec lat 70-tych i początkowo składał się zarówno z członków o hiszpańskim pochodzeniu, jak i czarnoskórych. Później hiszpańscy członkowie połączyli się z Meksykańską Mafią, co spowodowało zmianę nazwy kliki na South Side Varrio Grape 13. W tym samym czasie, czarnoskórzy członkowie Grape Street Vario utworzyli Watts Baby Loc czyli Grape Street Crips.
    Aktywiści Gutta Gang posługują się różnymi logo drużyn baseballowych Colorado Rockies lub Washington Nationals, które odnoszą się do skrótów "CR - Crips" i "W - Watts". Aby podkreślić swoją przynależność, często zastępują literę "E" cyfrą "3". W swoich postach często używają emoji z winogronami 🍇 lub fioletowymi sercami 💜, czy wieżami, który mają symbolizować Watts  🗼. Dodatkowo, jako element afiliacji, używają odwróconego loga marki Jordan, który nawiązuje do Jordan Downs, niektórzy członkowie Grape Street Crips stosują liczby, takie jak 103, 95, 97, 104, 105, 107 i 112, które odnoszą się do numerów ulic, na których gang jest aktywny. Grapes posługują się różnymi nazwami, aby określić swoją przynależność do gangu, w tym przykładem może być Gutta Gang, lub Beezy Mafia, czy Beezy Gang. Beezy jest jednym z martwych gang memberów, był raperem, który został zamordowany w 2004 roku. Znany w swojej społeczności ze swojego zaangażowania w działalność gangu i jako członek zespołu muzycznego Watts Boys. Jego śmierć była tragicznym wydarzeniem dla społeczności Grape Street Watts Crips. Po jego śmierci, jego nazwisko stało się popularnym odniesieniem do gangu, a członkowie Grape Street Watts Crips używają go do dziś. 
     
     
     
     
     
     
     
     
     
  2. Dabby polubił odpowiedź w temacie przez chinaski is dead w [20.03] RHYTHM & BOOZE - DICK IN DIXIE DOCUMENTARY (Richards Majestic)   
    **Bobby znalazł moment aby obejrzeć dokument o Dick in Dixie w miejscu swojego ukrycia poza granicami Stanów Zjednoczonych, przypomniał sobie przy tym wszystkie załamania nerwowe oraz momenty ekstazy które przeszedł współnie z zespołem podczas ich drogi na szczyt. Wrócił myślami do dawnych czasów gdy dopiero poznał zespół co poskutkowało upuszczeniem paru (męskich) łez z sentymentu. **
  3. chinaski is dead polubił odpowiedź w temacie przez Dabby w [20.03] RHYTHM & BOOZE - DICK IN DIXIE DOCUMENTARY (Richards Majestic)   
    **Hayley obejrzała cały dokument łapiąc z niego ciekawostki z życia kapeli o których oczywiście nie miała bladego pojęcia, mimo tego, że śledziła ich sporo czasu; złapał ją potężny sentymencik wspominając sobie przy okazji wszystkie koncerty i chwile spędzone z Dickiem na poważnych rozmowach i wypadach na chlanie. Po wszystkim wbiła się do swojego garażu w którym trzyma odnowioną maszynę Dicka oddaną Hayley zgodnie z testamentem wokalisty, odpaliła "Nation on Fire" i wypiła piwerko ku pamięci całego zespołu.**
  4. Dabby polubił odpowiedź w temacie przez hadson w [20.03] RHYTHM & BOOZE - DICK IN DIXIE DOCUMENTARY (Richards Majestic)   
    **Na platformie Richards Majestic Originals pojawiła się właśnie druga część dokumentu RHYTHM & BOOZE - opowiada ona o reaktywacji kapeli, pierwszych koncertach w Paleto Bay i współpracy z AKAN Records. Dick in Dixie zaczyna zdobywać rozgłos, pakując się jednak w coraz to kolejne kłopoty, poczynając od oskarżeń o homofobię, a kończąc na śmiertelnym wypadku spowodowanym przez jednego z członków.**
     
  5. Dabby polubił odpowiedź w temacie przez NinjaPijany w [20.03] RHYTHM & BOOZE - DICK IN DIXIE DOCUMENTARY (Richards Majestic)   
    **Patrick 'Speedball' Sohrani będąc w czyśćcu flexuje przed archaniołem Michałem filmem o swojej kapeli**
  6. xcvrlos polubił odpowiedź w temacie przez Dabby w [20.03] RHYTHM & BOOZE - DICK IN DIXIE DOCUMENTARY (Richards Majestic)   
    **Hayley obejrzała cały dokument łapiąc z niego ciekawostki z życia kapeli o których oczywiście nie miała bladego pojęcia, mimo tego, że śledziła ich sporo czasu; złapał ją potężny sentymencik wspominając sobie przy okazji wszystkie koncerty i chwile spędzone z Dickiem na poważnych rozmowach i wypadach na chlanie. Po wszystkim wbiła się do swojego garażu w którym trzyma odnowioną maszynę Dicka oddaną Hayley zgodnie z testamentem wokalisty, odpaliła "Nation on Fire" i wypiła piwerko ku pamięci całego zespołu.**
  7. hadson polubił odpowiedź w temacie przez Dabby w [20.03] RHYTHM & BOOZE - DICK IN DIXIE DOCUMENTARY (Richards Majestic)   
    **Hayley obejrzała cały dokument łapiąc z niego ciekawostki z życia kapeli o których oczywiście nie miała bladego pojęcia, mimo tego, że śledziła ich sporo czasu; złapał ją potężny sentymencik wspominając sobie przy okazji wszystkie koncerty i chwile spędzone z Dickiem na poważnych rozmowach i wypadach na chlanie. Po wszystkim wbiła się do swojego garażu w którym trzyma odnowioną maszynę Dicka oddaną Hayley zgodnie z testamentem wokalisty, odpaliła "Nation on Fire" i wypiła piwerko ku pamięci całego zespołu.**
  8. Dabby polubił odpowiedź w temacie przez hadson w [20.03] RHYTHM & BOOZE - DICK IN DIXIE DOCUMENTARY (Richards Majestic)   
    **Na platformie Richards Majestic Originals pojawiła się właśnie trzecia i ostatnia część dokumentu RHYTHM & BOOZE. Widzowie mogą w niej prześledzić drogę Dick in Dixie na szczyt, którą utorowało wydanie pierwszego albumu "Nuthin' to Lose" oraz koncert na San Music Festival. Nawarstwiające się problemy prowadzą jednak do spektakularnego upadku kapeli oraz tragicznego końca jej członków. 
     
    Premierą ostatniego odcinka serialu dokumentalnego zamykamy już definitywnie historię kapeli. W zasadzie wszystkie wydarzenia przedstawione tutaj miały miejsce w grze, to podsumowanie funkcjonowania Dick in Dixie z czasów samp, a od drugiego odcinka to streszczenie naszej gry już tutaj, na vibe. Niektóre sceny zostały oczywiście zrekonstruowane pod potrzeby formy dokumentu. Jak ktoś po 30 minutach nie ma jeszcze dość, to szczegóły może poznać w naszym starym temacie.
    Naprawdę zajebiście nam się grało niszową kapelę, która ciągle walczy o zaistnienie w natłoku wszelkich gwiazdek, którym dużo łatwiej o popularność. Zdawaliśmy sobie sprawę, że gatunek muzyki na jaki się decydujemy zapewne nie trafi do każdego, ale w tym tkwiła frajda. Staraliśmy w grze skupiać się przede wszystkim na naszych postaciach, ich historiach i relacjach, dla których branża rozrywkowa miała być po prostu tłem ale też motorem napędowym. Wyszło dzięki temu chyba coś innego. Nie raz łamaliśmy się widząc puste przestrzenie pod sceną, ale mimo wszystko graliśmy swoje i jesteśmy zadowoleni z tego, jak to się wszystko potoczyło. Jest pewien niedosyt, że można było więcej -  dlatego powstał ten dokument. Fajnie sobie to wszystko odświeżyć w takiej formie i podzielić się z resztą serwera tym co w nas siedziało.
    Największym wygranym jest oczywiście carlos, którego postać, Lenny Maguire, dołączyła do składu już tutaj, na vibe - w zasadzie przypadkiem. On teraz kontynuuje swoją karierę, możecie ją śledzić tutaj. I może teraz odcinać kupony od sukcesów kapeli i martwych kolegów.
    Przy zamykaniu pewnych rozdziałów wypada zazwyczaj podziękować wszystkim, którzy wspierali, obserwowali czy po prostu z nami grali, ale tych osób było by zbyt dużo, pozwolimy sobie zatem na honorable mentions, a wszyscy którzy wiedzą, że powinni tu być - są w naszych serduszkach.
    @Nynek @Nina @Goku@ikko @houstonfornication @naughty
  9. Dabby polubił odpowiedź w temacie przez hadson w [20.03] RHYTHM & BOOZE - DICK IN DIXIE DOCUMENTARY (Richards Majestic)   
    **Na platformie streamingowej należącej do Richards Majestic Productions zadebiutowała właśnie pierwsza z trzech części dokumentu o kapeli Dick in Dixie, która została rozwiązana rok temu w wyniku tragicznej serii zgonów muzyków. Pomysłodawcami filmu byli były gitarzysta kapeli Lenny Maguire oraz jego menagerka Ellen Ailsworth. Wraz ze znajomym reżyserem Frederico Giordanim wystąpili z pomysłem i zarysem scenariusza do wytwórni Richards Majestic Productions, prowadzonej obecnie przez Tiffany Wright. Wytwórnia zauważyła w produkcji potencjał i dała zielone światło - po wymaganym okresie przygotowań ekipa filmowa rozpoczęła pierwsze zdjęcia w Blueberry w hrabstwie Red County, gdzie kapela stawiała swoje pierwsze kroki - o tym właśnie okresie traktuje pierwsza część dokumentu. Drugi etap zdjęć miał miejsce na terenie siedziby RMP w Los Santos.
    Dokument przedstawia pełną upadków i wzlotów historię Dick in Dixie, które swoim nie do końca przemyślanym zachowaniem często ładowało się w kłopoty. Jest to jednak głównie opowieść o ludziach złamanych przez los, którym wspólne granie pozwoliło wyrwać się na chwilę z szaro-burej rzeczywistości. Film zawiera niepublikowane dotąd nagrania z prywatnych zbiorów, wywiady z osobami z otoczenia kapeli oraz naturalnie nagrania z samych koncertów. Głosu udzieliły również znane w branży persony jak Jack Wesker czy NIKSY. Twórcy dokumentu postanowili nie wybielać zbytnio kontrowersyjnych działań kapeli, ich ocenę pozostawili widzom. Premierę filmu poprzedziła kampania marketingowa, która objęła piątkową akcję promocyjną na Vespucci Canals, wywiad z Lennym Maguire'em w Self Radio, wykupiony przy Palamino Avenue billboard oraz liczne zapowiedzi w serwisie Lifeinvader. Premiera drugiej części nastąpi w środę, natomiast części trzeciej w piątek.**
     
    Part One:
    W wyniku splotu dziwnych okoliczności w Blueberry w Red County powstaje punk rockowa kapela Dick in Dixie, której krokami kieruje z początku pewien pentekostalny Wielebny. Duchownemu sytuacja jednak szybko wymyka się spod kontroli, a zespół zaczyna iść swoją własną drogą - pełną alkoholu, narkotyków i skandalicznych zachowań.
    Part Two:
    Po niemal dwuletniej przerwie Dick in Dixie zyskuje drugie życie.  Pierwsze koncerty w Paleto Bay prowadzą do współpracy z wytwórnią AKAN Records. Kapela zaczyna zdobywać rozgłos, pakując się jednak w coraz to kolejne kłopoty, poczynając od oskarżeń o homofobię, a kończąc na śmiertelnym wypadku spowodowanym przez jednego z członków.
    Part Three
    Po śmierci Daphne Stevenson kapela bierze się w garść i wydaje pierwszy album - Nuthin' to Lose, który toruje im drogę na szczyt. Występuje w trakcie San Music Festival oraz zakłada własną dystrybucję. Wkrótce nad Dick in Dixie zaczynają gromadzić się czarne chmury, które zwiastują jej tragiczny koniec.
    Promocja:
    Dane:
     
  10. Dabby polubił odpowiedź w temacie przez FreeKillJWF w Los Santos County Sheriff's Department 2.0   
    Jestem newbie, przyjmuje hejt na dc
  11. Dabby polubił odpowiedź w temacie przez damixxi w [Biznes/Bar] 80' Future Pub   
    80' Future Pub
    80’ Future został założony przez trójkę przyjaciół z lokalnego departamentu szeryfa. Detektyw @PatryśQaNelly Reed oraz Sierżanta @v4kk4 Aiden’a Casey’a i @damixxi Kyle Sanders'a. Zaczynając od początku jego powstania - cała trójka po kilku latach służby na oddzielnych stacjach postanowiła połączyć wszystkich jednym wspólnym czynnikiem - lokalem w którym każdy zmęczony po swojej dwunastogodzinnej zmianie i wymagających akcjach będzie mógł odpocząć od wszystkiego i “zatopić się” w wspaniałym klimacie, jedzeniu i wypić co nieco na poprawę humoru. Lokal swoją nietypową formą ściąga nie tylko znajomych owych właścicieli, ale również okolicznych mieszkańców jak i obywateli którzy chcą poczuć te nietypowe połączenie.
    Lokal mieści się w północnej części La Mesy, dokładnie między dwoma stacjami departamentu szeryfa. Stacją dwudziestą czwartą elitarnej jednostki “SEB”, a stacją dla jednostek detektywów i patroli terenowych - dwudziestą ósmą. Lokalizacja nie została wybrana przypadkowo - elewacja budynku jak i całe rozmieszczenie pozwala na wykorzystanie jej potencjału w stu procentach jak sobie wymarzyli. Każdy z zastępców kończący służbę ma również ułatwioną drogę do swojego ciepłego posiłku bez potrzeby stania kilku godzin w miejskich korkach.
    Nazwa “80’ Future” nie została wybrana losowo - jest to niecodzienne, ale aspirujące i ambitne połączenia tak naprawde dwóch różnych kontrastujących ze sobą tematów. Wchodząc bezpośrednio przez wejście główne do lokalu można ujrzeć typową kantynę z lat 80’ ubiegłego wieku. Typowy Vinewoodzki obraz tamtych czasów. Kelnerki chodzą w strojach pasujących do ówczesnej mody jak i posiłki, które są ikoną tamtych lat - Milkshakes, Pancakes, pełna oferta śniadaniowa i dużo więcej. Tak więc w pierwszej strefie czeka na klientów możliwość zjedzenia porządnego posiłku, natomiast druga jest dla bardziej “rozrywkowych osób”. Przechodząc w głąb budynku klientów czeka całkowity “skok w przyszłość” - wystrój jak i cały klimat jest stylizowany na klimaty “neon future”. Pracownicy ubrani w neonowe okulary oraz zimny i surowy wystrój wnętrza. Klienci odwiedzający tą strefę mogą kupić popularne w dzisiejszych czasach drinki - z takim wyjątkiem, że każdy drink nosi nazwę inspirowaną sytuacją z daną osobą z ich departamentu. Każdy kto odwiedzi ten lokal na pewno znajdzie coś dla siebie - czy to w sektorze lat osiemdziesiątych czy przyszłościowym barze.
    Restauracja będzie miała pod sobą “kameralną” liczbę pracowników. Jeden kucharz i kilka kelnerek. Każdy nowo zatrudniony dostaje swój uniform pracowniczy w zależności w jakim sektorze będzie pracował. Tak na prawdę lokal na samym początku swej działalności raczej będzie jedynie utrzymywał się z całego zarobionego utargu, a więc wynagrodzenie dla pracowników jest średnim wynagrodzeniem w naszym mieście. Właściciele aby nie zniechęcać przyszłych podwładnych wymyślili małą promocję w ramach pomocy - zastępcy bardzo dobrze wiedzą jak ważna jest dla każdego rodzina - szczególnie kiedy mają do kogo wracać po służbie, a więc każdy pracownik dostanie możliwość zaproszenie swojej najbliższej rodziny i zapłacenie jedynie za cały obiad w cenie jednej porcji. Atmosfera między szefostwem jak i podwładnymi też nie jest chłodna i surowa. Każdy z nowo przyjętych osób może tak naprawde czuć się częścią większej rodziny i w razie potrzebuje mieć możliwość pomocy.
    Ich biznes jest wręcz świetną alternatywą dla sieciowych restauracji w okolicy. Znajduje się w mieszkalnej jak i przemysłowej części miasta dlatego też pracownicy pobliskich fabryk wracający ze swojej zmiany, zastępcy kończący służbę i pobliscy mieszkańcy mogą czuć się jak u siebie - wraz ze wszystkimi swoimi zaspokojonymi potrzebnami.
     
     
     
     
     
     
     
     
     
  12. Dabby polubił odpowiedź w temacie przez ADVGierki w #002 The dark side of the CEO of ByteBridge - the Travis Torres file.   
    The dark side of the CEO of ByteBridge - the Travis Torres file.
     
     
     
    Prowadząc milionową korporacje - szczególnie w polu technologicznym - w którym ByteBridge operuje wizerunek to podstawa. Szczególnie przy wejściu na rynek kryptowalut, gdzie każdy najmniejszy wybryk głów zarządzających spółką może skutkować drastycznym spadkiem wartości monety.
     
    Dwudziestego piątego lutego na oficjalnym fanpage ByteBrige na platformie lifeinvader zamieszczono informacje o wejściu w rynek kryptowalut - BBIT, bo tak nazwano monetę, miał zostać ‘przyszłością zdecentralizowanej sieci’. Mimo wyjątkowo skutecznego startu Travis Torres wraz z jego spółką w nadciągających dniach może zderzyć się z przykrą, szarą rzeczywistością. Czyny mają swoje konsekwencje, a anonimowość w przypadku tak prosperującej korporacji jest praktycznie nieistniejąca. O tym najwyraźniej zapomniał Travis Torres, CEO ByteBrigde w momencie w którym dwukrotnie podjął się ucieczki przed Los Santos County Sheriff’s Department, z czego ostatni raz - tak, CEO potężnej spółki DWUKROTNIE stwierdził, że ucieczka przed lokalnymi agencjami egzekwującymi prawo to jest odpowiedni sposób na spędzanie wolnego czasu - był siedemnastego lutego bieżącego roku. Odbywanie wyroku w więzieniu stanowym najwyraźniej nie przeszkodziło mu, by efektywnie planować swoje dalsze ruchy - koniec końców, od momentu w którym opuścił mury więzienia stanowego, do momentu ogłoszenia wejścia na rynek kryptowalut minął tylko tydzień.
     
    To nie był pierwszy, najprawdopodobniej nie będzie to też ostatnim wybrykiem Travisa Torresa. Pomijając wydarzenia z siedemnastego lutego, ten dosłownie tydzień wcześniej zdążył uzyskać kolejny zarzut w sądzie - tym razem za poruszanie się pojazdem z unieważnioną licencją kierowcy. Na usta nasuwa się jedno pytanie - kiedy jego licencja została unieważniona? Dzień wcześniej - wtedy ponownie usłyszał zarzut stwarzania śmiertelnego zagrożenia. Biznesowe spotkania najprawdopodobniej były ważniejsze niż życie osób poruszających się po publicznych drogach, w końcu kontrakt na produkcję wibratorów jest ważniejszy niż ludzkie życie - racja?
     
    Jedyną pozytywną wiadomość którą możemy dla Was przekazać, to informacja, że na całe szczęście szaleńcze wybryki na drogach publicznych CEO ByteBridge - Travisa Torresa - nie doprowadziły do śmierci postronnych osób.
     
    Zaistniała sytuacja stawia kilka podstawowych pytań - czy convicted felon powinien zarządzać firmą której ludzie powierzają swoje majątki chociażby w postaci kryptowalut? Czy osoba z aktywnymi felony charges powinna odpowiadać za wprowadzanie nowych kryptowalut na rynek, angażować się w budowanie nowych technologicznych rozwiązań smart home? W którym miejscu my, jako obywatele, powinniśmy postawić granice tolerancji dla wybryków bogatych inwestorów?
     
    Na pokrycie napisanego powyżej tekstu zespół dziennikarzy śledczych z ramienia CNT w Los Santos zdobył zdjęcie raportu aresztowania Travisa Torresa (CEO ByteBridge) od anonimowego źródła którego nie ma zamiaru ujawniać.
     

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę. Warunki użytkowania Polityka prywatności Regulamin