-
Postów
34 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Aktywność reputacji
-
Scorpio polubił odpowiedź w temacie przez Czar Nuch w Calaveras Rojas Motorcycle Club
Calaveras Rojas Motorcycle Club (hiszp. Calaveras Rojas – Czerwone Czaszki) - niedawno utworzony klub motocyklowy, kultywujący wiele tradycji meksykańskiej kultury. Większość członków klubu to imigranci z Meksyku, często nielegalni, szukający szczęścia w amerykańskim śnie. Sieroty, samotnicy, ludzie którzy zostawili swoje rodziny w ojczyźnie teraz szukają sposobu, aby sprowadzić ich do USA – takie jednostki można znaleźć tutaj na każdym kroku. Rzadko zdarza się, że ktoś jest w pełni szczęśliwy. Dlatego w klubie ważne jest braterstwo oraz wspólne zaufanie. Masz jakiś problem? Chcesz sprowadzić małżonkę lub dziecko z zagranicy? Ktoś z twojej rodziny potrzebuje pieniędzy na leczenie raka? Ci ludzie nie mają serc ze stali, wręcz przeciwnie – pomogą jak tylko mogą. Lecz pamiętaj - to działa w dwie strony. Gdy dorobisz się czegoś to pamiętaj by się podzielić swoim szczęściem dla dobra reszty lub osoby potrzebującej. To najważniejsza zasada u Calaveras, więc póki jej przestrzegasz to otrzymujesz ich sympatię. Lecz jeśli jesteś cwaniakiem i trzymasz węża w kieszeni, cóż… Tylko ty poniesiesz konsekwencje swoich czynów.
Dobro własne przede wszystkim – to jedna z zasad panujących w tym klubie. Awanturnicy nie są brani pod uwagę podczas przyjmowania w szeregi klubu, a jeśli któryś z bandy zacznie robić bajzel na niekorzyść reszty - niech lepiej pakuje manatki, bo dobrze się to dla niego nie skończy. Zamiast szukać wrogów, Calaveras woli tworzyć środowisko biznesowe, oparte na ofertach oraz negocjacjach. Niekoniecznie legalnych. Ich celem jest stworzenie sieci kontaktów z potencjalnymi klientami wokół oraz samych sobą w środku jako węzeł transportowy. Nawet głupi wie, że czasy się zmieniają i nie wszystko dzisiaj da się rozwiązać lufą i nabojem. Dlatego dobre relacje ze stosunkowo większymi organizacjami są priorytetem. W końcu nie ma nic lepszego niż pokazać innym swoją kulturę i razem z resztą napić się płonącej tequili do sycącego taco.
Dla większego dobra - Głupi by pomyślał, że te wszystkie akcje służą tylko po to by się wzbogacić. Ot co kolejna grupa chcąca władzy i pieniędzy. To prawda, Calaveras swoje akcje przeprowadzają dla zarobku, lecz każdy z członków ma własny cel: Jeden chce prowadzić w miarę szczęśliwe życie nielegalnego imigranta, inny ma długi u jakiegoś znajomego, a ci co zaznali szczęścia rodzinnego chcą sprowadzić swoich najbliższych do lepszego życia. Wiele celów, lecz jedna wspólna cecha - spełnić swoje marzenia. Do tego dążą właśnie Calaveras, jako klub, drużyna oraz rodzina.
-
MadeMan polubił odpowiedź w temacie przez Czar Nuch w Calaveras Rojas Motorcycle Club
Calaveras Rojas Motorcycle Club (hiszp. Calaveras Rojas – Czerwone Czaszki) - niedawno utworzony klub motocyklowy, kultywujący wiele tradycji meksykańskiej kultury. Większość członków klubu to imigranci z Meksyku, często nielegalni, szukający szczęścia w amerykańskim śnie. Sieroty, samotnicy, ludzie którzy zostawili swoje rodziny w ojczyźnie teraz szukają sposobu, aby sprowadzić ich do USA – takie jednostki można znaleźć tutaj na każdym kroku. Rzadko zdarza się, że ktoś jest w pełni szczęśliwy. Dlatego w klubie ważne jest braterstwo oraz wspólne zaufanie. Masz jakiś problem? Chcesz sprowadzić małżonkę lub dziecko z zagranicy? Ktoś z twojej rodziny potrzebuje pieniędzy na leczenie raka? Ci ludzie nie mają serc ze stali, wręcz przeciwnie – pomogą jak tylko mogą. Lecz pamiętaj - to działa w dwie strony. Gdy dorobisz się czegoś to pamiętaj by się podzielić swoim szczęściem dla dobra reszty lub osoby potrzebującej. To najważniejsza zasada u Calaveras, więc póki jej przestrzegasz to otrzymujesz ich sympatię. Lecz jeśli jesteś cwaniakiem i trzymasz węża w kieszeni, cóż… Tylko ty poniesiesz konsekwencje swoich czynów.
Dobro własne przede wszystkim – to jedna z zasad panujących w tym klubie. Awanturnicy nie są brani pod uwagę podczas przyjmowania w szeregi klubu, a jeśli któryś z bandy zacznie robić bajzel na niekorzyść reszty - niech lepiej pakuje manatki, bo dobrze się to dla niego nie skończy. Zamiast szukać wrogów, Calaveras woli tworzyć środowisko biznesowe, oparte na ofertach oraz negocjacjach. Niekoniecznie legalnych. Ich celem jest stworzenie sieci kontaktów z potencjalnymi klientami wokół oraz samych sobą w środku jako węzeł transportowy. Nawet głupi wie, że czasy się zmieniają i nie wszystko dzisiaj da się rozwiązać lufą i nabojem. Dlatego dobre relacje ze stosunkowo większymi organizacjami są priorytetem. W końcu nie ma nic lepszego niż pokazać innym swoją kulturę i razem z resztą napić się płonącej tequili do sycącego taco.
Dla większego dobra - Głupi by pomyślał, że te wszystkie akcje służą tylko po to by się wzbogacić. Ot co kolejna grupa chcąca władzy i pieniędzy. To prawda, Calaveras swoje akcje przeprowadzają dla zarobku, lecz każdy z członków ma własny cel: Jeden chce prowadzić w miarę szczęśliwe życie nielegalnego imigranta, inny ma długi u jakiegoś znajomego, a ci co zaznali szczęścia rodzinnego chcą sprowadzić swoich najbliższych do lepszego życia. Wiele celów, lecz jedna wspólna cecha - spełnić swoje marzenia. Do tego dążą właśnie Calaveras, jako klub, drużyna oraz rodzina.
-
PoZyTyWnY polubił odpowiedź w temacie przez Czar Nuch w Calaveras Rojas Motorcycle Club
Calaveras Rojas Motorcycle Club (hiszp. Calaveras Rojas – Czerwone Czaszki) - niedawno utworzony klub motocyklowy, kultywujący wiele tradycji meksykańskiej kultury. Większość członków klubu to imigranci z Meksyku, często nielegalni, szukający szczęścia w amerykańskim śnie. Sieroty, samotnicy, ludzie którzy zostawili swoje rodziny w ojczyźnie teraz szukają sposobu, aby sprowadzić ich do USA – takie jednostki można znaleźć tutaj na każdym kroku. Rzadko zdarza się, że ktoś jest w pełni szczęśliwy. Dlatego w klubie ważne jest braterstwo oraz wspólne zaufanie. Masz jakiś problem? Chcesz sprowadzić małżonkę lub dziecko z zagranicy? Ktoś z twojej rodziny potrzebuje pieniędzy na leczenie raka? Ci ludzie nie mają serc ze stali, wręcz przeciwnie – pomogą jak tylko mogą. Lecz pamiętaj - to działa w dwie strony. Gdy dorobisz się czegoś to pamiętaj by się podzielić swoim szczęściem dla dobra reszty lub osoby potrzebującej. To najważniejsza zasada u Calaveras, więc póki jej przestrzegasz to otrzymujesz ich sympatię. Lecz jeśli jesteś cwaniakiem i trzymasz węża w kieszeni, cóż… Tylko ty poniesiesz konsekwencje swoich czynów.
Dobro własne przede wszystkim – to jedna z zasad panujących w tym klubie. Awanturnicy nie są brani pod uwagę podczas przyjmowania w szeregi klubu, a jeśli któryś z bandy zacznie robić bajzel na niekorzyść reszty - niech lepiej pakuje manatki, bo dobrze się to dla niego nie skończy. Zamiast szukać wrogów, Calaveras woli tworzyć środowisko biznesowe, oparte na ofertach oraz negocjacjach. Niekoniecznie legalnych. Ich celem jest stworzenie sieci kontaktów z potencjalnymi klientami wokół oraz samych sobą w środku jako węzeł transportowy. Nawet głupi wie, że czasy się zmieniają i nie wszystko dzisiaj da się rozwiązać lufą i nabojem. Dlatego dobre relacje ze stosunkowo większymi organizacjami są priorytetem. W końcu nie ma nic lepszego niż pokazać innym swoją kulturę i razem z resztą napić się płonącej tequili do sycącego taco.
Dla większego dobra - Głupi by pomyślał, że te wszystkie akcje służą tylko po to by się wzbogacić. Ot co kolejna grupa chcąca władzy i pieniędzy. To prawda, Calaveras swoje akcje przeprowadzają dla zarobku, lecz każdy z członków ma własny cel: Jeden chce prowadzić w miarę szczęśliwe życie nielegalnego imigranta, inny ma długi u jakiegoś znajomego, a ci co zaznali szczęścia rodzinnego chcą sprowadzić swoich najbliższych do lepszego życia. Wiele celów, lecz jedna wspólna cecha - spełnić swoje marzenia. Do tego dążą właśnie Calaveras, jako klub, drużyna oraz rodzina.
-
Backedoo polubił odpowiedź w temacie przez Czar Nuch w Calaveras Rojas Motorcycle Club
Calaveras Rojas Motorcycle Club (hiszp. Calaveras Rojas – Czerwone Czaszki) - niedawno utworzony klub motocyklowy, kultywujący wiele tradycji meksykańskiej kultury. Większość członków klubu to imigranci z Meksyku, często nielegalni, szukający szczęścia w amerykańskim śnie. Sieroty, samotnicy, ludzie którzy zostawili swoje rodziny w ojczyźnie teraz szukają sposobu, aby sprowadzić ich do USA – takie jednostki można znaleźć tutaj na każdym kroku. Rzadko zdarza się, że ktoś jest w pełni szczęśliwy. Dlatego w klubie ważne jest braterstwo oraz wspólne zaufanie. Masz jakiś problem? Chcesz sprowadzić małżonkę lub dziecko z zagranicy? Ktoś z twojej rodziny potrzebuje pieniędzy na leczenie raka? Ci ludzie nie mają serc ze stali, wręcz przeciwnie – pomogą jak tylko mogą. Lecz pamiętaj - to działa w dwie strony. Gdy dorobisz się czegoś to pamiętaj by się podzielić swoim szczęściem dla dobra reszty lub osoby potrzebującej. To najważniejsza zasada u Calaveras, więc póki jej przestrzegasz to otrzymujesz ich sympatię. Lecz jeśli jesteś cwaniakiem i trzymasz węża w kieszeni, cóż… Tylko ty poniesiesz konsekwencje swoich czynów.
Dobro własne przede wszystkim – to jedna z zasad panujących w tym klubie. Awanturnicy nie są brani pod uwagę podczas przyjmowania w szeregi klubu, a jeśli któryś z bandy zacznie robić bajzel na niekorzyść reszty - niech lepiej pakuje manatki, bo dobrze się to dla niego nie skończy. Zamiast szukać wrogów, Calaveras woli tworzyć środowisko biznesowe, oparte na ofertach oraz negocjacjach. Niekoniecznie legalnych. Ich celem jest stworzenie sieci kontaktów z potencjalnymi klientami wokół oraz samych sobą w środku jako węzeł transportowy. Nawet głupi wie, że czasy się zmieniają i nie wszystko dzisiaj da się rozwiązać lufą i nabojem. Dlatego dobre relacje ze stosunkowo większymi organizacjami są priorytetem. W końcu nie ma nic lepszego niż pokazać innym swoją kulturę i razem z resztą napić się płonącej tequili do sycącego taco.
Dla większego dobra - Głupi by pomyślał, że te wszystkie akcje służą tylko po to by się wzbogacić. Ot co kolejna grupa chcąca władzy i pieniędzy. To prawda, Calaveras swoje akcje przeprowadzają dla zarobku, lecz każdy z członków ma własny cel: Jeden chce prowadzić w miarę szczęśliwe życie nielegalnego imigranta, inny ma długi u jakiegoś znajomego, a ci co zaznali szczęścia rodzinnego chcą sprowadzić swoich najbliższych do lepszego życia. Wiele celów, lecz jedna wspólna cecha - spełnić swoje marzenia. Do tego dążą właśnie Calaveras, jako klub, drużyna oraz rodzina.
-
Synthwave polubił odpowiedź w temacie przez Czar Nuch w Calaveras Rojas Motorcycle Club
Calaveras Rojas Motorcycle Club (hiszp. Calaveras Rojas – Czerwone Czaszki) - niedawno utworzony klub motocyklowy, kultywujący wiele tradycji meksykańskiej kultury. Większość członków klubu to imigranci z Meksyku, często nielegalni, szukający szczęścia w amerykańskim śnie. Sieroty, samotnicy, ludzie którzy zostawili swoje rodziny w ojczyźnie teraz szukają sposobu, aby sprowadzić ich do USA – takie jednostki można znaleźć tutaj na każdym kroku. Rzadko zdarza się, że ktoś jest w pełni szczęśliwy. Dlatego w klubie ważne jest braterstwo oraz wspólne zaufanie. Masz jakiś problem? Chcesz sprowadzić małżonkę lub dziecko z zagranicy? Ktoś z twojej rodziny potrzebuje pieniędzy na leczenie raka? Ci ludzie nie mają serc ze stali, wręcz przeciwnie – pomogą jak tylko mogą. Lecz pamiętaj - to działa w dwie strony. Gdy dorobisz się czegoś to pamiętaj by się podzielić swoim szczęściem dla dobra reszty lub osoby potrzebującej. To najważniejsza zasada u Calaveras, więc póki jej przestrzegasz to otrzymujesz ich sympatię. Lecz jeśli jesteś cwaniakiem i trzymasz węża w kieszeni, cóż… Tylko ty poniesiesz konsekwencje swoich czynów.
Dobro własne przede wszystkim – to jedna z zasad panujących w tym klubie. Awanturnicy nie są brani pod uwagę podczas przyjmowania w szeregi klubu, a jeśli któryś z bandy zacznie robić bajzel na niekorzyść reszty - niech lepiej pakuje manatki, bo dobrze się to dla niego nie skończy. Zamiast szukać wrogów, Calaveras woli tworzyć środowisko biznesowe, oparte na ofertach oraz negocjacjach. Niekoniecznie legalnych. Ich celem jest stworzenie sieci kontaktów z potencjalnymi klientami wokół oraz samych sobą w środku jako węzeł transportowy. Nawet głupi wie, że czasy się zmieniają i nie wszystko dzisiaj da się rozwiązać lufą i nabojem. Dlatego dobre relacje ze stosunkowo większymi organizacjami są priorytetem. W końcu nie ma nic lepszego niż pokazać innym swoją kulturę i razem z resztą napić się płonącej tequili do sycącego taco.
Dla większego dobra - Głupi by pomyślał, że te wszystkie akcje służą tylko po to by się wzbogacić. Ot co kolejna grupa chcąca władzy i pieniędzy. To prawda, Calaveras swoje akcje przeprowadzają dla zarobku, lecz każdy z członków ma własny cel: Jeden chce prowadzić w miarę szczęśliwe życie nielegalnego imigranta, inny ma długi u jakiegoś znajomego, a ci co zaznali szczęścia rodzinnego chcą sprowadzić swoich najbliższych do lepszego życia. Wiele celów, lecz jedna wspólna cecha - spełnić swoje marzenia. Do tego dążą właśnie Calaveras, jako klub, drużyna oraz rodzina.
-
PEZET polubił odpowiedź w temacie przez Czar Nuch w Calaveras Rojas Motorcycle Club
Calaveras Rojas Motorcycle Club (hiszp. Calaveras Rojas – Czerwone Czaszki) - niedawno utworzony klub motocyklowy, kultywujący wiele tradycji meksykańskiej kultury. Większość członków klubu to imigranci z Meksyku, często nielegalni, szukający szczęścia w amerykańskim śnie. Sieroty, samotnicy, ludzie którzy zostawili swoje rodziny w ojczyźnie teraz szukają sposobu, aby sprowadzić ich do USA – takie jednostki można znaleźć tutaj na każdym kroku. Rzadko zdarza się, że ktoś jest w pełni szczęśliwy. Dlatego w klubie ważne jest braterstwo oraz wspólne zaufanie. Masz jakiś problem? Chcesz sprowadzić małżonkę lub dziecko z zagranicy? Ktoś z twojej rodziny potrzebuje pieniędzy na leczenie raka? Ci ludzie nie mają serc ze stali, wręcz przeciwnie – pomogą jak tylko mogą. Lecz pamiętaj - to działa w dwie strony. Gdy dorobisz się czegoś to pamiętaj by się podzielić swoim szczęściem dla dobra reszty lub osoby potrzebującej. To najważniejsza zasada u Calaveras, więc póki jej przestrzegasz to otrzymujesz ich sympatię. Lecz jeśli jesteś cwaniakiem i trzymasz węża w kieszeni, cóż… Tylko ty poniesiesz konsekwencje swoich czynów.
Dobro własne przede wszystkim – to jedna z zasad panujących w tym klubie. Awanturnicy nie są brani pod uwagę podczas przyjmowania w szeregi klubu, a jeśli któryś z bandy zacznie robić bajzel na niekorzyść reszty - niech lepiej pakuje manatki, bo dobrze się to dla niego nie skończy. Zamiast szukać wrogów, Calaveras woli tworzyć środowisko biznesowe, oparte na ofertach oraz negocjacjach. Niekoniecznie legalnych. Ich celem jest stworzenie sieci kontaktów z potencjalnymi klientami wokół oraz samych sobą w środku jako węzeł transportowy. Nawet głupi wie, że czasy się zmieniają i nie wszystko dzisiaj da się rozwiązać lufą i nabojem. Dlatego dobre relacje ze stosunkowo większymi organizacjami są priorytetem. W końcu nie ma nic lepszego niż pokazać innym swoją kulturę i razem z resztą napić się płonącej tequili do sycącego taco.
Dla większego dobra - Głupi by pomyślał, że te wszystkie akcje służą tylko po to by się wzbogacić. Ot co kolejna grupa chcąca władzy i pieniędzy. To prawda, Calaveras swoje akcje przeprowadzają dla zarobku, lecz każdy z członków ma własny cel: Jeden chce prowadzić w miarę szczęśliwe życie nielegalnego imigranta, inny ma długi u jakiegoś znajomego, a ci co zaznali szczęścia rodzinnego chcą sprowadzić swoich najbliższych do lepszego życia. Wiele celów, lecz jedna wspólna cecha - spełnić swoje marzenia. Do tego dążą właśnie Calaveras, jako klub, drużyna oraz rodzina.
-
Strzala polubił odpowiedź w temacie przez Czar Nuch w Calaveras Rojas Motorcycle Club
Calaveras Rojas Motorcycle Club (hiszp. Calaveras Rojas – Czerwone Czaszki) - niedawno utworzony klub motocyklowy, kultywujący wiele tradycji meksykańskiej kultury. Większość członków klubu to imigranci z Meksyku, często nielegalni, szukający szczęścia w amerykańskim śnie. Sieroty, samotnicy, ludzie którzy zostawili swoje rodziny w ojczyźnie teraz szukają sposobu, aby sprowadzić ich do USA – takie jednostki można znaleźć tutaj na każdym kroku. Rzadko zdarza się, że ktoś jest w pełni szczęśliwy. Dlatego w klubie ważne jest braterstwo oraz wspólne zaufanie. Masz jakiś problem? Chcesz sprowadzić małżonkę lub dziecko z zagranicy? Ktoś z twojej rodziny potrzebuje pieniędzy na leczenie raka? Ci ludzie nie mają serc ze stali, wręcz przeciwnie – pomogą jak tylko mogą. Lecz pamiętaj - to działa w dwie strony. Gdy dorobisz się czegoś to pamiętaj by się podzielić swoim szczęściem dla dobra reszty lub osoby potrzebującej. To najważniejsza zasada u Calaveras, więc póki jej przestrzegasz to otrzymujesz ich sympatię. Lecz jeśli jesteś cwaniakiem i trzymasz węża w kieszeni, cóż… Tylko ty poniesiesz konsekwencje swoich czynów.
Dobro własne przede wszystkim – to jedna z zasad panujących w tym klubie. Awanturnicy nie są brani pod uwagę podczas przyjmowania w szeregi klubu, a jeśli któryś z bandy zacznie robić bajzel na niekorzyść reszty - niech lepiej pakuje manatki, bo dobrze się to dla niego nie skończy. Zamiast szukać wrogów, Calaveras woli tworzyć środowisko biznesowe, oparte na ofertach oraz negocjacjach. Niekoniecznie legalnych. Ich celem jest stworzenie sieci kontaktów z potencjalnymi klientami wokół oraz samych sobą w środku jako węzeł transportowy. Nawet głupi wie, że czasy się zmieniają i nie wszystko dzisiaj da się rozwiązać lufą i nabojem. Dlatego dobre relacje ze stosunkowo większymi organizacjami są priorytetem. W końcu nie ma nic lepszego niż pokazać innym swoją kulturę i razem z resztą napić się płonącej tequili do sycącego taco.
Dla większego dobra - Głupi by pomyślał, że te wszystkie akcje służą tylko po to by się wzbogacić. Ot co kolejna grupa chcąca władzy i pieniędzy. To prawda, Calaveras swoje akcje przeprowadzają dla zarobku, lecz każdy z członków ma własny cel: Jeden chce prowadzić w miarę szczęśliwe życie nielegalnego imigranta, inny ma długi u jakiegoś znajomego, a ci co zaznali szczęścia rodzinnego chcą sprowadzić swoich najbliższych do lepszego życia. Wiele celów, lecz jedna wspólna cecha - spełnić swoje marzenia. Do tego dążą właśnie Calaveras, jako klub, drużyna oraz rodzina.
-
Czar Nuch polubił odpowiedź w temacie przez Cocain w Calaveras Rojas Motorcycle Club
Proszę lidera o kontakt na PW Discord bądź forum w celu konsultacji przed ewentualną akceptacją projektu.
@edit
Okej, przegadaliśmy i dostaniecie szansę gry. Będziecie jednak na celowniku, mam nadzieje że się na was nie zawiedziemy.
-
BugCatcher polubił odpowiedź w temacie przez Czar Nuch w Calaveras Rojas Motorcycle Club
Calaveras Rojas Motorcycle Club (hiszp. Calaveras Rojas – Czerwone Czaszki) - niedawno utworzony klub motocyklowy, kultywujący wiele tradycji meksykańskiej kultury. Większość członków klubu to imigranci z Meksyku, często nielegalni, szukający szczęścia w amerykańskim śnie. Sieroty, samotnicy, ludzie którzy zostawili swoje rodziny w ojczyźnie teraz szukają sposobu, aby sprowadzić ich do USA – takie jednostki można znaleźć tutaj na każdym kroku. Rzadko zdarza się, że ktoś jest w pełni szczęśliwy. Dlatego w klubie ważne jest braterstwo oraz wspólne zaufanie. Masz jakiś problem? Chcesz sprowadzić małżonkę lub dziecko z zagranicy? Ktoś z twojej rodziny potrzebuje pieniędzy na leczenie raka? Ci ludzie nie mają serc ze stali, wręcz przeciwnie – pomogą jak tylko mogą. Lecz pamiętaj - to działa w dwie strony. Gdy dorobisz się czegoś to pamiętaj by się podzielić swoim szczęściem dla dobra reszty lub osoby potrzebującej. To najważniejsza zasada u Calaveras, więc póki jej przestrzegasz to otrzymujesz ich sympatię. Lecz jeśli jesteś cwaniakiem i trzymasz węża w kieszeni, cóż… Tylko ty poniesiesz konsekwencje swoich czynów.
Dobro własne przede wszystkim – to jedna z zasad panujących w tym klubie. Awanturnicy nie są brani pod uwagę podczas przyjmowania w szeregi klubu, a jeśli któryś z bandy zacznie robić bajzel na niekorzyść reszty - niech lepiej pakuje manatki, bo dobrze się to dla niego nie skończy. Zamiast szukać wrogów, Calaveras woli tworzyć środowisko biznesowe, oparte na ofertach oraz negocjacjach. Niekoniecznie legalnych. Ich celem jest stworzenie sieci kontaktów z potencjalnymi klientami wokół oraz samych sobą w środku jako węzeł transportowy. Nawet głupi wie, że czasy się zmieniają i nie wszystko dzisiaj da się rozwiązać lufą i nabojem. Dlatego dobre relacje ze stosunkowo większymi organizacjami są priorytetem. W końcu nie ma nic lepszego niż pokazać innym swoją kulturę i razem z resztą napić się płonącej tequili do sycącego taco.
Dla większego dobra - Głupi by pomyślał, że te wszystkie akcje służą tylko po to by się wzbogacić. Ot co kolejna grupa chcąca władzy i pieniędzy. To prawda, Calaveras swoje akcje przeprowadzają dla zarobku, lecz każdy z członków ma własny cel: Jeden chce prowadzić w miarę szczęśliwe życie nielegalnego imigranta, inny ma długi u jakiegoś znajomego, a ci co zaznali szczęścia rodzinnego chcą sprowadzić swoich najbliższych do lepszego życia. Wiele celów, lecz jedna wspólna cecha - spełnić swoje marzenia. Do tego dążą właśnie Calaveras, jako klub, drużyna oraz rodzina.
-
bajor polubił odpowiedź w temacie przez Czar Nuch w Calaveras Rojas Motorcycle Club
Calaveras Rojas Motorcycle Club (hiszp. Calaveras Rojas – Czerwone Czaszki) - niedawno utworzony klub motocyklowy, kultywujący wiele tradycji meksykańskiej kultury. Większość członków klubu to imigranci z Meksyku, często nielegalni, szukający szczęścia w amerykańskim śnie. Sieroty, samotnicy, ludzie którzy zostawili swoje rodziny w ojczyźnie teraz szukają sposobu, aby sprowadzić ich do USA – takie jednostki można znaleźć tutaj na każdym kroku. Rzadko zdarza się, że ktoś jest w pełni szczęśliwy. Dlatego w klubie ważne jest braterstwo oraz wspólne zaufanie. Masz jakiś problem? Chcesz sprowadzić małżonkę lub dziecko z zagranicy? Ktoś z twojej rodziny potrzebuje pieniędzy na leczenie raka? Ci ludzie nie mają serc ze stali, wręcz przeciwnie – pomogą jak tylko mogą. Lecz pamiętaj - to działa w dwie strony. Gdy dorobisz się czegoś to pamiętaj by się podzielić swoim szczęściem dla dobra reszty lub osoby potrzebującej. To najważniejsza zasada u Calaveras, więc póki jej przestrzegasz to otrzymujesz ich sympatię. Lecz jeśli jesteś cwaniakiem i trzymasz węża w kieszeni, cóż… Tylko ty poniesiesz konsekwencje swoich czynów.
Dobro własne przede wszystkim – to jedna z zasad panujących w tym klubie. Awanturnicy nie są brani pod uwagę podczas przyjmowania w szeregi klubu, a jeśli któryś z bandy zacznie robić bajzel na niekorzyść reszty - niech lepiej pakuje manatki, bo dobrze się to dla niego nie skończy. Zamiast szukać wrogów, Calaveras woli tworzyć środowisko biznesowe, oparte na ofertach oraz negocjacjach. Niekoniecznie legalnych. Ich celem jest stworzenie sieci kontaktów z potencjalnymi klientami wokół oraz samych sobą w środku jako węzeł transportowy. Nawet głupi wie, że czasy się zmieniają i nie wszystko dzisiaj da się rozwiązać lufą i nabojem. Dlatego dobre relacje ze stosunkowo większymi organizacjami są priorytetem. W końcu nie ma nic lepszego niż pokazać innym swoją kulturę i razem z resztą napić się płonącej tequili do sycącego taco.
Dla większego dobra - Głupi by pomyślał, że te wszystkie akcje służą tylko po to by się wzbogacić. Ot co kolejna grupa chcąca władzy i pieniędzy. To prawda, Calaveras swoje akcje przeprowadzają dla zarobku, lecz każdy z członków ma własny cel: Jeden chce prowadzić w miarę szczęśliwe życie nielegalnego imigranta, inny ma długi u jakiegoś znajomego, a ci co zaznali szczęścia rodzinnego chcą sprowadzić swoich najbliższych do lepszego życia. Wiele celów, lecz jedna wspólna cecha - spełnić swoje marzenia. Do tego dążą właśnie Calaveras, jako klub, drużyna oraz rodzina.
-
Deeli polubił odpowiedź w temacie przez Czar Nuch w Calaveras Rojas Motorcycle Club
Calaveras Rojas Motorcycle Club (hiszp. Calaveras Rojas – Czerwone Czaszki) - niedawno utworzony klub motocyklowy, kultywujący wiele tradycji meksykańskiej kultury. Większość członków klubu to imigranci z Meksyku, często nielegalni, szukający szczęścia w amerykańskim śnie. Sieroty, samotnicy, ludzie którzy zostawili swoje rodziny w ojczyźnie teraz szukają sposobu, aby sprowadzić ich do USA – takie jednostki można znaleźć tutaj na każdym kroku. Rzadko zdarza się, że ktoś jest w pełni szczęśliwy. Dlatego w klubie ważne jest braterstwo oraz wspólne zaufanie. Masz jakiś problem? Chcesz sprowadzić małżonkę lub dziecko z zagranicy? Ktoś z twojej rodziny potrzebuje pieniędzy na leczenie raka? Ci ludzie nie mają serc ze stali, wręcz przeciwnie – pomogą jak tylko mogą. Lecz pamiętaj - to działa w dwie strony. Gdy dorobisz się czegoś to pamiętaj by się podzielić swoim szczęściem dla dobra reszty lub osoby potrzebującej. To najważniejsza zasada u Calaveras, więc póki jej przestrzegasz to otrzymujesz ich sympatię. Lecz jeśli jesteś cwaniakiem i trzymasz węża w kieszeni, cóż… Tylko ty poniesiesz konsekwencje swoich czynów.
Dobro własne przede wszystkim – to jedna z zasad panujących w tym klubie. Awanturnicy nie są brani pod uwagę podczas przyjmowania w szeregi klubu, a jeśli któryś z bandy zacznie robić bajzel na niekorzyść reszty - niech lepiej pakuje manatki, bo dobrze się to dla niego nie skończy. Zamiast szukać wrogów, Calaveras woli tworzyć środowisko biznesowe, oparte na ofertach oraz negocjacjach. Niekoniecznie legalnych. Ich celem jest stworzenie sieci kontaktów z potencjalnymi klientami wokół oraz samych sobą w środku jako węzeł transportowy. Nawet głupi wie, że czasy się zmieniają i nie wszystko dzisiaj da się rozwiązać lufą i nabojem. Dlatego dobre relacje ze stosunkowo większymi organizacjami są priorytetem. W końcu nie ma nic lepszego niż pokazać innym swoją kulturę i razem z resztą napić się płonącej tequili do sycącego taco.
Dla większego dobra - Głupi by pomyślał, że te wszystkie akcje służą tylko po to by się wzbogacić. Ot co kolejna grupa chcąca władzy i pieniędzy. To prawda, Calaveras swoje akcje przeprowadzają dla zarobku, lecz każdy z członków ma własny cel: Jeden chce prowadzić w miarę szczęśliwe życie nielegalnego imigranta, inny ma długi u jakiegoś znajomego, a ci co zaznali szczęścia rodzinnego chcą sprowadzić swoich najbliższych do lepszego życia. Wiele celów, lecz jedna wspólna cecha - spełnić swoje marzenia. Do tego dążą właśnie Calaveras, jako klub, drużyna oraz rodzina.
-
ModeKGT polubił odpowiedź w temacie przez Czar Nuch w Calaveras Rojas Motorcycle Club
Calaveras Rojas Motorcycle Club (hiszp. Calaveras Rojas – Czerwone Czaszki) - niedawno utworzony klub motocyklowy, kultywujący wiele tradycji meksykańskiej kultury. Większość członków klubu to imigranci z Meksyku, często nielegalni, szukający szczęścia w amerykańskim śnie. Sieroty, samotnicy, ludzie którzy zostawili swoje rodziny w ojczyźnie teraz szukają sposobu, aby sprowadzić ich do USA – takie jednostki można znaleźć tutaj na każdym kroku. Rzadko zdarza się, że ktoś jest w pełni szczęśliwy. Dlatego w klubie ważne jest braterstwo oraz wspólne zaufanie. Masz jakiś problem? Chcesz sprowadzić małżonkę lub dziecko z zagranicy? Ktoś z twojej rodziny potrzebuje pieniędzy na leczenie raka? Ci ludzie nie mają serc ze stali, wręcz przeciwnie – pomogą jak tylko mogą. Lecz pamiętaj - to działa w dwie strony. Gdy dorobisz się czegoś to pamiętaj by się podzielić swoim szczęściem dla dobra reszty lub osoby potrzebującej. To najważniejsza zasada u Calaveras, więc póki jej przestrzegasz to otrzymujesz ich sympatię. Lecz jeśli jesteś cwaniakiem i trzymasz węża w kieszeni, cóż… Tylko ty poniesiesz konsekwencje swoich czynów.
Dobro własne przede wszystkim – to jedna z zasad panujących w tym klubie. Awanturnicy nie są brani pod uwagę podczas przyjmowania w szeregi klubu, a jeśli któryś z bandy zacznie robić bajzel na niekorzyść reszty - niech lepiej pakuje manatki, bo dobrze się to dla niego nie skończy. Zamiast szukać wrogów, Calaveras woli tworzyć środowisko biznesowe, oparte na ofertach oraz negocjacjach. Niekoniecznie legalnych. Ich celem jest stworzenie sieci kontaktów z potencjalnymi klientami wokół oraz samych sobą w środku jako węzeł transportowy. Nawet głupi wie, że czasy się zmieniają i nie wszystko dzisiaj da się rozwiązać lufą i nabojem. Dlatego dobre relacje ze stosunkowo większymi organizacjami są priorytetem. W końcu nie ma nic lepszego niż pokazać innym swoją kulturę i razem z resztą napić się płonącej tequili do sycącego taco.
Dla większego dobra - Głupi by pomyślał, że te wszystkie akcje służą tylko po to by się wzbogacić. Ot co kolejna grupa chcąca władzy i pieniędzy. To prawda, Calaveras swoje akcje przeprowadzają dla zarobku, lecz każdy z członków ma własny cel: Jeden chce prowadzić w miarę szczęśliwe życie nielegalnego imigranta, inny ma długi u jakiegoś znajomego, a ci co zaznali szczęścia rodzinnego chcą sprowadzić swoich najbliższych do lepszego życia. Wiele celów, lecz jedna wspólna cecha - spełnić swoje marzenia. Do tego dążą właśnie Calaveras, jako klub, drużyna oraz rodzina.